Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 30

Rocznik 1976 - chyba tez moze się spotkać?

Polecane posty

Gość dcjb jdahg cdus fds fbg
moj narzeczony jest z rocznika 1976 i wcale z tego powodu nie uwazam,zeby ten rocznik byl w jakikolwiek sposob szczegolny, chyba nawet wrecz przeciwnie. A zegar biologiczny tyka, tyk tyk, tyk tyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dcjb jdahg cdus fds fbg - współczuję ci \"nieszczególnego\" narzeczonego - jeszcze masz czas by znaleźc kogoś szczególnego z kim chciałabyś spędzic w miare szczególnie swoje życie 🌼 Kłapi - hehe nie do Canona już nie wracam - wytrzymałam tam aż dwa latka jakiś czas temu. Do obecnej pracy też nie, bo to nie praca dla osób z dziećmi (zbyt dużo czasu trzeba jej poświęcac a mi się już priorytety zmieniły ;-)) a przeprowadziłam się z Wrocławia do Kłodzka bo tu mąż - mój wąż :-D ;-)) ma dobrą pracę. Ja się za czymś rozejrze, napewno coś dla mnie szczególnego się tu znajdzie. Moje Maleństwo się nazywa bardzo pospolicie - Kuba i wlasnie zaczyna chodzić. Podaj mi swojego maila a wyślę ci nasze zdjecie ;-)) A ty Bożenko? Już jakaś rodzinka u ciebie? A propo fitnesu - błagam zachęć mnie jakoś!! Kiedyś smigałam non stopa a teraz o 19 to już siły i chęci ni ma ;-((( wiem, że trzeba się przemóc ale mam z tym własnie problem... Buziaczki na koniec pracy no i 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kucze ... czy ja mniej pisać nie potrafie? ;-)))) doprowadźcie mnie do porządku :-D A Frediego dziś nie widać - czyżby tak zapracowaniy? on się miał bronić ale kiedy? Dla wszystkich 76' 🌼 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może coś ja o sobie... życie moje nie zawsze było takie, jak mógłby sugerować nick... to długa i smutna historia, choć dziś patrząc z pewrspektywy czasu- udało mi się to wszystko jakoś poukładać... Po maturze poszłam na studia licencjackie, żeby szybciej się usamodzielnić... po obronie, w wieku 22 lat wyszłam za mąż za człowieka, z którym byłam 5 lat... wszystko zapowiadalo się na historię w stylu \"żyli długo i szczęśliwie\"... oboje mieliśmy pracę, wynajęte mieszkanie, układało się nam całkiem ok... niestety- mąż zginął w wypadku- rok i 2 tygodnie po ślubie... zawalił się cały mój świat... rodzice podjęli decyzję, że wracam do nich... nie chciało mi się żyć, oddychać- wszystko straciło sens... nie miałam ochoty kontynuować studiów... dobrze, że miałam wsparcie w bliskich... siostra mego ojca na własną rękę zaczęła szukać mi pracy... dzięki pracy powoli zaczęłam dochodzić do siebie (z wykształcenia jestem nauczycielką)... ...dziś od tego wypadku minęło 6 lat... całe szczęście jakoś się pozbierałam- skończyłam mgr, wróciłam do miasta, w którym mieszkałam kiedyś z mężem... wynajęłam samodzielne mieszkanie- powoli doskwierała mi samotność, chciałam znów z kims dzielić życie... szukałam przez 2 lata... w końcu trafiłam na wspaniałego faceta- też z rocznika 76;) jesteśmy razem ponad rok i jest super- stąd mój nick;) żyjemy na tzw. kocią łapę;) on jest po rozwodzie... z poprzednich związków nie mamy dzieci... zdecydowaliśmy się na wspólny kredyt mieszkaniowy... cieszę się każdym dniem... i wierzę, że tym razem będzie inaczej... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia -> dzięki za słowa wsparcia... mocno wierzę, że będzie dobrze... a najwazniejsze jest, to że przekonałam się, ze nadal potrafię kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłapi
Kachane moje .....czaduniu i szczęsliwa ............... W Krakowie taka ulewa ze normalnie jestem w szoku !!!!!!! Czaduniu fitness jest super bedziesz miała mega kondycje, maga forme bedziesz szczęsliwa bo ćwiczenia powoduja iz sa produkowane hormony szczęscia i co najfajniejsze poznasz jakies kolezanki do pogadania wyjścia na piwo :):):):)Ja sie moge z Toba napić wirtualnie ale to co innego zebrac sie całą zgraja :):):)Polecam a zdjęcia wszelakie a szczególnie Kubusia poprosze na e-maila lormar@op.pl bardzo poprosze bo mam w kompie 10000 folderów ze zdjeciami kochanych dzieciaczków.Nie mam dzieci bo jestem za mało dorosła na dzieci jestem egoista jestem bardzo wygodna kocham dzieci ale nie swoje wiem wiem wiem pomyslicie że jestem potworem ale co tam cała prawda o mnie !!!!!!!!!!!! SZCZĘSLIWA podziwiam Cie bo nawet ktoś z odporna psychiką by tego nie przeżył ja straciłam pare lat maleństwa i do tej pory tkwi we mnie taki ból ......czasem trudno zasnąć ........dziwnie sie czuje pisząc o tym tak publicznie. Zajrze do Was wieczorkiem bo mam jeszcze kilka spraw papierowych na głowie , całuje mocno Kłapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż mi się łezka zakręciła ... nie moge powiedziec, że rozumiem co przeżyłyście, bo to tylko wy rozumiecie... ja nie moge sobie nawet wyobrazic co by było gdyby nie było przy mnie Kubusia i Robusia - nie jestem wstanie... Byłam bliska stracenia Kuby przy porodzie o czym dowiedziałam się poźniej od lekarki ( i to przez głupotę dyzurującego dr ) i strasznie to przeżyłam mimo iż Kubuś był zdrowy i cały ze mną .... życie nie powinno nikog tak doświadczać, bo nikt nie zasługuję na tyle bólu i cierpienia... chyba ten dzisiejszy dzionek tak nas nastraja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!!!:) Szczęśliwa jesteś najlepszym przykadem,że po burzy zawsze świeci słoneczko. Ja może nie miałam {odpukać puk puk} takich problemów jak ty,ale czekam na te promyczki słońca:) Wiesz ja nie mam dla kogo żyć i czuje się samotna,ale wierze ,że zmieni się to za jakiś czas MUSI!!! Czadunia mój adres to gallanonim18@op.pl i bardzo bym chciala zobaczyć ten twój największy na świecie skarb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi w głowie szuuuuuuuumi ;) Witam serdecznie nie było mnie od rana na necie bo rządził młodszy brat :P Hmm no widzę że sie zaciesniają znajomości między nami i dobrze :) Tak mam na imię Andrzej :) Fredi - wina zachwytu zespołem QUEEN Lublin - miasto rodzinne Można powiedzieć że jestem ich fanatkiem ;) QUEEN - Living on my own (Życie w samotności) Czasem czuję, że już dłużej nie wytrzymam i zaleję się łzami Nie mam dokąd pójść, nie wiem co zrobić z czasem Czuję się taki samotny, taki samotny, żyjąc sam Czasem mam wrażenie, że poruszam się zbyt szybko Wszystko wali mi się na głowę - chyba zwariuję Oszaleję - żyjąc w samotności Dee do de de, dee do de de, nie ma czasu na małpie figle Dee do de de, dee do de de, czuję się taki samotny, taki samotny Coś wreszcie musi się zmienić Czasem wydaje mi się, że nikt mnie nigdy nie ostrzega Okazuje się, że chodzę z głową w chmurach i żyję marzeniami Niełatwo jest być samotnym Dee do de de... Ups :) Jak sie komuś spodobał tekt to mogę jeszcze kilka wkleić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze jeden tekścik :D Freddie Mercury & Monserat Cabalee - Barcelona Miałem doskonały sen Ten sen otulił mnie ciepło W tym sennym marzeniu byliśmy ty i ja Być może jesteś tu Chcę, by cały świat zobaczył Kierowałam się instynktem Cudowną sensację Moją przewodniczkę i inspirację Teraz mój sen powoli staje się jawą Wiatr jest szlachetną bryzą Opowiedział mi o tobie Huczą dzwony Pieśń szybuje Wzywają nas oboje Prowadzą nas na zawsze Pragnę nigdy nie obudzić się z tego snu Barcelona - spotkaliśmy się wtedy po raz pierwszy Barcelona - jak mógłbym zapomnieć Ten moment, gdy weszłaś do pokoju i zaparło mi dech w piersiach Barcelona - wibrowała muzyka Barcelona - i zjednoczyła nas Jeśli Bóg zechce, spotkamy się jeszcze raz... pewnego dnia Niech rozpoczną się pieśni Niech się narodzą Niech muzyka gra Aaaaaaaaaaaaaaa Niech głosy śpiewają Narodziła się wielka miłość Zacznijmy świętować Przyjdź do mnie I krzyczcie Wołajcie Bawcie się Bawcie się I wstrząśnijcie fundamentami niebios Aa, aa, wstrząśnijcie waszym życiem Barcelona - taki piękny horyzont Barcelona - niczym klejnot w słońcu Będę mewą krążącą nad twym pięknym morzem Barcelona- brzmią dzwony Barcelona - otwórz swe drzwi dla świata Jeśli Bóg zechce Jeśli Bóg zechce Jeśli Bóg zechce Będziemy już zawsze przyjaciółmi Viva - Barcelona PS. Zapomniałbym 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani, troszkę topik poczytałam, coraz bardziej wiezi się zacieśniają i bardzo dobrze. Wróciłam niedawno z pracy (nadgodziny- społecznie oczywiście :( ) 👄 i pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D🖐️ A ja pozostanę przy moim nicku, dobraaaaaa??? podoba mi się :). Imię też mam ładne, ale jakoś tak.......no na razie niech tak zostanie. Szczęśliwa, Kłapi - dużo 😘 dla Was, dzielne dziewczyny. Nudzę się dzisiaj bardzo. Co by tutaj......hmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netia, , też bym chciała się nudzić, ale obowiazki gonią, ledwo przysiąde na kafe, już coś robić trzeba, a jutro w pracy ciężki dzień , siły muszę zbierać, nie ma ktoś energii pożyczyć ? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę oddać Ci całą moja porcję energii, dzisiaj juz nie będzie mi potrzebna :). No, zostawię sobie tyle, żeby dojechać do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki netia, kochana jesteś, ja naprawdę potrzebuje jutro energi na maksa, nie mogę wejść na stronkę gadowskiego, coś mi wywala, a tak się cieszyłam, będę próbować jeszcze Dzisiaj w pracy miałam włączone radio (RMF) i akurat dwie piosenki IRY leciały, aż mi się lepiej pracowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fredi, 🌻 tu chyba nie wystarczy, dziś jestem wampirkiem energetycznym, więc daj też troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piątki w pracy powinny być ustawowo lekkie :D. Ja jestem na najwyższych obrotach w środy, a jutro...to juz będę myślała o weekendzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netia, w zupełności podzielam twoje zdanie, niestety mój szef nie :( Na jutro zaplanował szkolenie, które mam prowdzić, potem jeszcze inne ciężkie sprawy, które wymagają obrotów maksymalnie nakręconych, oby jutro przeżyć, a będę nie do zdracia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzisz sobie na pewno, niech tylko jeszcze ktoś podeśle do Ciebie powera :). A później to już tylko weeeekend :D. No zmykam do siebie, dam znajomym odpocząć od mojej osóbki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no matrix zupełny :D muszę podesłać tego linka mojemu ojcu, bardzo lubi pin-ponga, niech ćwiczy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ping-ponga. Raaany jak to się pisze, bo śmiesznie coś wygląda. No teraz to juz naprawdę idę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłapi
jestem pierwsz jestem pierwsza wstawać wstawać wstawać !!!!!!!!!!!!!!Całuje wszystkich na dzień dobry , witam witam i napewno do Was zajrze!!!Moja droga Czaduniu-Moniu!!!A co ze zdjęciami Kubusia??????Czekam czekam czekam. Szczęśliwa wiesz też może opowiem swoja historie o stracie ........ale nie tak na forum jakos tak nie umiem .................Mam nadzieje ze się ktos odezwie !!!!Całuje Was mocno Kłapi-Bożena z Krakowa (a w Krakowie zimno i pada deszczydło a u Was mój drogi roczniku 1976 jak jest..........:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejeczka nio Kłapi mnie dziś wyprzedziłaś ale o minutki tyko ;-)) mój mąż po burzliwej nocy z Counter Strikem zaspał do pracy :-D i ja musiałam iść rano z psem, a że i Qba wstał to była caaaaała wyprawa. Idem wcinać sniadanko i pić kawusie. Buziaczki na dzień doberek dla ALLLL 76\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×