Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie 30

Rocznik 1976 - chyba tez moze się spotkać?

Polecane posty

Gość 1976
Polecam stronę: http://www.smieszny.net/teksty/kategoria.php?kategoria=22 Tekstów: 1036; kategorii: 14 + Najnowsze + Ciekawostki (146) + Dziwne historie (119) + Imionnik erotyczny (14) + Kobiety kontra mężczyźni (71) + Literacko (129) + Ócz się razem z nami (69) + Pamiętniki (36) + Polityczne (17) + Poradniki dziwne (41) + Rozważania (48) + Sagi, tasiemce i telenowele (83) + Samo życie (173) + Skecze i kabarety (39) + Technika i komputery (49)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim dziekuję za całuski od Netii cała przyjemność po mojej stronie poniewaz rozpoczynamy nowy tydzień zyczę wszystkim wspaniałego nowego tygodnia całuje Was wszystkich bardzo serdecznie 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 DLA WSZYSTKICH :):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halloo hallo i jeszcze mniej mniej imniej pozdrawiam choc nie od samego rana jestem juz ubrana hihihihi buziaki buziaki 🖐️ do pozniej Carlaa moze pomoge napisala bym wiecej ale maly wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra mial byc 🌻 dla All ..... 😘 tez.... 🖐️ tez ❤️ bo poniedzialki maja byc wesole ... prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Jadą sobie w kuszetce facet z kobitką. Pora spać się zbliża, facet zdejmuje koszulę, a kobitka na to popiskuje zalotnie: - Ach, jaki pan ma owłosiony tors! Aż mi mrówki po plecach przebiegły! Chyba nie będzie mnie pan napastował?! - Wie pani co? Miałem osiem razy trypra, dwa razy syfa, raz chlamydiozę, to jeszcze mi tylko do szczęścia pani MRÓWEK brak? ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej: - Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę. - Nie mogę - odpowiada panna. - Chodź, proszę. - No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później. - Dobrze, tylko się pośpiesz - zgadza się radośnie chłopak. Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek: - No to chodźmy - mówi. W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy: - Zośka, do jasnej cholery!!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?! ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Jasio spóźnił się do szkoły. - Bo mój dziadek, ten co lubił żartować, nie żyje - wyjaśnił Jasio na pytanie nauczycielki o powód spóźnienia. - Ojej, jak to się stało? - zmartwiła się nauczycielka. - Paliło się u nas. - I co, zginął w pożarze? - Nie, on taki figlarz był, wyskoczył - odpowiedział Jasio. - Zabił się? - Przecież mówię, że on żartowniś był - strażacy rozciągnęli taką płachtę, on na nią zeskoczył i wskoczył z powrotem. - I co, zginął w pożarze? - Niee, figlarz był, wyskoczył z powrotem. - I wtedy się zabił? - Mówię przecie - płachta była, zeskoczył na nią i wskoczył z powrotem. - I zginął w pożarze? - Ojej, pani nic nie rozumie, on taki figlarz był, znowu wyskoczył! - No to czemu nie żyje? - Bo się w końcu strażacy zdenerwowali i go zastrzelili. ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia". Wymyślił plan: 1. Kolacja w dobrej restauracji. 2. Wizyta u niego na stancji. 3. Konsumpcja właściwa. Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony chłopak pyta: - Czy ty zawsze tak dużo jesz? - Nie - odpowiada dziewczyna - tylko wtedy gdy mam okres... :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj! ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna... Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem... ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Pluska sie żaba w stawie, obok przechodzi bocian. Zatrzymuje się i pyta: - Żaba, ciepła woda? Żaba milczy. - Żaba ciepła woda? Żaba nadal się nie odzywa, więc bocian już wkurzony pyta: - Żaba ! Ku..., ciepła woda? Na to żaba: - Może i ku..., ale nie termometr... ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Pływa sobie facet w jeziorku, nagle widzi boję z napisem "nie płynąć dalej". Oczywiście zignorował ją i płynie dalej. Nagle czuje, że jakaś dłoń zaciska się mocno na jego klejnotach. Facet próbuje się wyrwać, ale bez powodzenia. Po chwili spod wody dobywa się głos: - Szybka decyzja - plus dwa czy minus dwa? Po chwil zastanowienia odpowiada: - Plus dwa. Coś pod wodą zaszumiało, uniósł się dym i facet przerażony odkrywa że ma dwa nowe jądra! Wypływa szybko na brzeg i myśli jak by to dało się odwrócić. Nagle wpada na pomysł: "popłynę w to samo miejsce i tym razem powiem minus dwa". Jak pomyślał tak zrobił. Gdy tylko znalazł się za boją znowu jakaś dłoń zacisnęła się między jego nogami. Spod wody dobiegł znajomy głos: - Szybka decyzja - plus cztery czy minus cztery?... ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1976 ale masz humorek od rana ..zazdroszczę Ci bo ja tu już z siebie wychodze..Pije 2 kawe od świata przez głupi ZDiK odcięta bo jakąś drogę debile remontują i objazd mi zrobili o 10 km dłuższy.. nic mi sie nie chce..Buziaczki dla Carlii i Prawie 30 i oczywiście dla Fredzia cmok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe, aby dowieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby... ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...? ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Siedzą mężczyzna i kobieta w przedziale. Mężczyźnie rozpiął się rozporek, więc kobieta próbuje mu jakoś elegancko zwrócić uwagę: - Hmm..."sklep" się Panu otworzył... Pan od razu zorientował się co chodzi i zapiął rozporek, ale chciał wiedzieć, czy nie widziała przypadkiem czegoś więcej: - A, hmm... "kierownik" był? - Nie, tylko jakiś "fizyczny" leżał na worach... ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976
Rozmawia dwóch kolegów: - Ty, a czemu tak prezerwatywy po kieszeniach rozkładasz? - Na dyskotekę się wybieram. - A regułę znasz? - Jaką? - Parasol weźmiesz - deszczu nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na rozprawie rozwodowej: - A pan jakie ma zastrzeżenia do żony? - Panie sędzio, ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś potrzebuje! - Prosimy o jakieś przykłady... - Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy, gadamy, pijemy, słoneczko świeci, bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapi napisałaś o choince - i to był dowcip, a wyobraźcie sobie - w moim bloku mieszka pewien pan, który ma ubraną choinke przez cały rok!! Ma trzypokojowe mieszkanie i w jednym z pokoi trzyma sobie tą choineczkę, pewnie nie używa go na codzień :D A u mnie dzisiaj padał śnieg - i to też nie jest żart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahaha ale sie usmialam 76 🌻 a najbardziej o regulce hhihihihihiih no widze ze poniedzialek milo zie rozpo....ale nie chwalnmy dnia przed ....tru tu t ut ut u 🌻 po 15.00 dla All Netia a zta choinka ...niezle...moze ma jakis uraz swiateczny z dziecinstwa boi sie zdejmowac lampki bo go prad popiescill... hihihi :D :D :D SNIEG ..... kurcze a unas sloneczko swieci ...no to ladnie jesien juz na dobre ... :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Carlaa, albo też tak bardzo lubi Święta, że chce mieć świateczny nastrój przez cały rok :D Nie wiem, nigdy nie odważyłam się jego o to zapytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) teraz to jestem bardzo ciekawska ... hihihihi czasem ludzie maja roze zachowania prawda... czasem mnie to martwi a czasem smieszy ..... wole miec bananos na ustos non stopes hihihihi :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D ja tez sie usmiecham a do tego kiwam Wam dobra macham ze hohohohoho nikt nie wiedzi haloooo 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🖐️ lapki mi opadly .... zaraz sie zamacham zmacham tym machaniem sie namachalam hahahah dobra papa do pozniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Kochani 1976 dla Ciebie za wielką dawkę humoru 👄 i 🌻 banitka, Kłapi, netia, Carlaa, Passionnee, Fredi i cała wspaniała resztaz 1976 ❤️ U mnie poniedziałej (jak każdy) był bardzo ciężki, ale jestem już w domciu, pracy ze sobą nie zabrałam i jest fajnie. Od jutra muszę zostawać po godzinach (oczywiście w \"czynie społecznym\"), więc będę mniej tu zaglądała, aczkolwioek zajrzę napewno, byście nie zapomnieli o koleżanece :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzy ktoś tutaj? Szkoda, że w południe nie mogę na topik wchodzić, widzę, że wtedy jest wiecej ludzików :) 🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 dla wszystkich, miłego wieczorku życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie Wszystkie Panny i Panie jak zawsze 🌼 A mnie w pracy nie chcą :P mam się zgłosić dopiero 24.X ehhh :D Miałem coś pisać ale miałem pare spraw do załatwienia, np. wymina akumulatorka w samochodziku i uzupełnienie płynów. A i pojeździłem sobie troszkę po kochanym zakorkowanym Lublinie :P Co jeszcze śniegu nie widziałem jeszcze nigdzie, a nie widziałem, w tv że w Zakopcu wczoraj spadło aż 20 mm tego puchu :) To tyle, koniec raportu i podnoszę topic w górę a co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fredi, szkoda, że cie nie chcą narazie w pracy, ja już tylko marzę o urlopie, ale narazie to tylko marzenia, spełnią się pewnie dopiero na koniec listopada, teraz straszny zap..... , już chwilami padam, ale zaraz się podnoszę i kroczę prężnie do przodu, nie narzekam, jakoś rade daję, 👄 i pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idziemy na siłownie , zbieramy manatki i wedrujemy raz raz raz zabieram sie za rocznik 1976

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×