Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagunia

kochanek chce ślubu...

Polecane posty

Gość dagunia

problem może i banalny, mój kochanek po roku naszego romansu oszalał i chce ślubu...Oczywiście od początku wiedział, jaki jest układ, wiedział, że od męża nie odejdę. On jest wolny, nieco młodszy i chciałby mieć rodzinę, dzieci etc. Problem z tym, że koniecznie ze mną. A mój problem polega na tym, że strasznie fajnie mi z Nim płynie czas, doskonały seks, ale od męża nie odejdę i już. Sprawy zaczęły sie komplikować. Kiedy chcę odejść- błaga, żebym została na starych warunkach, a za moment znów nagabuje mnie i męczy o ten ślub. ktoś juz przebrnął przez ww sytuację? Tylko darujcie sobie komentarze typu" jak mozesz robic to mężowi?"....problem sprecyzowałam dokładnie. Zapraszam do konstruktywnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia
nikt nic nie powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia
jeśli już to nie napisze .........podszywaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość video
ja bym skonczyła ten zwiazek z kochankiem... nie ze wzgledu na meza lecz a kochanka.Kochanek powinien załozyc swoja rodzine, bo w innym wypadku bedzie miał zal do ciebie ze na stare lata zostanie sam (bo przeciez meza nie zostawisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia
a wiesz, video, najgorsze jest to, że mój kochanek prawdopodobnie nie doczeka starych lat...ma poważną wadę serca i lekarze nie daja mu wielu lat... a kiedy z premedytacją popycham Go w ramiona innej- On najpierw udaje zachwyconego, a potem ma żal do mnie, że to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość video
.. niezbadane sa wyroki natury... czasami tacy ludzie zyja dluzej niz by chcieli... a swoja droga jak ty sie czujesz w całej tej sytuacji? nie meczysz sie? a kochanek ma pretensje do ciebie bo boi sie ze go zostawisz i zapewne kazda kobiete porownoje do ciebie.Przypuszczam ze inne kobiety przez to rozczarowuja go. Nie ulega watpliwosci ze nadal bedzie nalegał na slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanpier
hmmm dupa jest tania jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia
video oczywiście, że sie męczę, spalam, czy lepiej wypalam....ale na moment, potem, kiedy trzyma mnie w ramionach i mówi, niech będzie jak chcesz....jest mi cudownie. A potem znów to samo, żal, pretensje, złośliwości. Kiedy zrozumiałam, że chłopak sie zaangażował za bardzo- zostawiłam Go, dla Jego dobra. Cierpiałam, ale byłam silna, zreszta za pierwszym razem nie byłam sama tak wplątana w ten układ. jak sie jednak okazało- nie tak silna, bo prosił, błagał i znów byliśmy razem...teraz to juz nawet moje słowa o odejsciu nie bierze na poważnie, tyle razy go zoatawiałam...Dlatego tez upiera się bym odeszła od męża. Nie chce Go zostawiac, ale nie chce czuć tej presji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem zachowujesz się bardzo egoistycznie. . A co zrobisz gdy kochanek z desperacji powie o wszystkim Twojemu mezowi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość video
wydaje mi sie ze tobie bardzo pasuje taki układ mąz w domu a kochanek na boku i nie chesz z tego rezygnowac. Poprostu boisz sie byc sama. Tylko ze to toksyczny układ. Spalasz sie i ty i kochanek i mąz. Musisz uważac bo stracisz wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no spróbuj popatrzeć na to
z boku zamień siebie na jakiegoś pana, swojego męża na żonę tego pana, a swojego kochanka...na młodą kochankę tego pana- czyli model najczęstszy nie widzisz jak krzywdzisz tego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygac sie chce
kochasz??? Jesli tak to tylko samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u-u-u
żenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość androem
ja bylem w podobnej sytuacji, a raczej w sytuacji Twojego kochanka, bo tez sie zakochałem i tez liczyłem na coś wiecej... Powiem ze najciekawsze było to ze ona ciagle wspominala jak to jeste jej źle i jak to mnie kocha i wogóle jakby to było fajnie, gdy byłem z kimś innym... Gday byłem sam, odrazu innaczej, ze to nie to ze kocha meza, że chce z nim być, ze jest jej fajnie... Kiedyś powiedziałem jej co mysle i ze nie potrafie tak zyc......... wiec schowała głowe w piasek i stwierdziła ze skoro ja chce to mozemy sie rozstać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKORO CHCE SLUBU Z TOBA
TO UCIEKAJ BO TO IDIOTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybrałas..
na kochanka zbyt uczuciowego faceta:-( i cięzko bedzie sama musisz podjac jakas decyzję bo sama do tego doprowadziłaś! poco ci był kochanek skoro nie chcesz zostawiac męża? cos za cos miałas udany seks teraz trzeba za niego zapłacic moze z czasem on zrozumie...lepiej go zostaw bo gorzej jesli on powie Twojemu męzowi o twojej zdradzie i moze byc jeszcze wieksze bagno nie ma odpowiedzi a ni dobrej rady rób co Ci rozum podpowiada bo serca albo pożądania to nie bierz pod uwage bo i tak gorzej byc nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może teraz ja
skoro taki układ Ci odpowiada i jesteś szczęśliwa, to dobrze.Czytam te wypowiedzi i zastanawiam się kto daje prawo ludziom do oceny drugiego człowieka. Nikt z nas nie jest na prawdę do końca uczciwy, więc jakim prawem ocenia innych. Każdy i tak płci swoją cenę za życiowe decyzje. Teraz jeżeli chodzi o Twój związek z kochankiem. Szkoda chłopaka, naprawdę i to tylko dlatego , że się męczy. Rozumiem też Twoją sytuację . Z jednym inni mają rację: zostaw chłopaka, bo narobisz sobie większych problemów.Jest zakochany, więc zrobi wszystko, byś była razem z nim. Zapewne będzie zdolny do tego, żeby uświadomić Twojego męża.A jak będzie miał pewność, że On Cię zostawi i będziesz wtedy wolna, to..... sama wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagunia
pilny wyjazd i nie było mnie tu z Wami. Dziękuje za wszystkie ważne zdania. Sprawy mają się dokładnie tak, jak sie miały...Kochanek dał mi kilka miesięcy na podjęcie decyzji, tylko, że juz takie miesiące miałam i nic. Zwodzę Go, by Go nie utracić...ale czy warto? Wiem, że to nieuczciwie i egoistyczne, to oczywiste. Czy powie męzowi? Pakując się w związek na boku zawsze istnieje takie ryzyko....hm, zaufanie mam ograniczone, ale zdecydowanie podkreślałam wielokrotnie, że jeśli by powiedział- to stacił mnie juz na zawsze. Zresztą utwierdzałam Go w przekonaniu, że mam podstawy sądzić, iż mąż wybaczyłby mi to ( i wiem, co mówię, ale nie będę sie na ten temat rozpisywać). Tak, czy siak- opowiedzenie tej historii szanownemu małżonkowie nie rozwiąże Jego problemu. Ale wiecie co....męczę się coraz bardziej, też poniekąd czuję się "oszukana"- bo na początku układ Kochankowi odpowiadał i wszystko było ok, z drugiej strony- rozumiem, zakochał się, miał prawo i teraz chce innego układu. androem- z jednej strony chciałabym by był z kimś, z drugiej jak o tym myślę, to mam ochotę krzyzeć: "nie możesz mi tego zrobić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już w to wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wkurzylam......
ku~*****wa mac !!!!!!!!! nie mam nic do romansow ale ta zonata czy mezata strona powinna brac pod uwage, ze moga zrodzic sie jakies uczucia i wchodzic w cos takiego raczej nie z wolnymi osobami pozniej jest tylko CIERPIENIE ! tez bylam w takim zwiazku, on byl zonaty (nie weszlam to w pelni swiaodmie, zanim zaczelismy sypiac ze soba szalenczo sie zakochalam) bylo wszystko pieknie slicznie dopoki zona sie nie dowiedziala zostal z nia ze wzgledu na dzieci, ja przezylam pieklo, odzywamy sie czasem do siebie cierpia wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
bzyknij się z nim ostatni raz ale porządnie tzn najporzadniej niz kiedykolwiek i zniknij z jego zycia,poradzi sobie nie niszcz rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wkurzylam......
a ja powiem tak - jak go kochasz to z nim badz bo nie ma nic gorszego niz fikcyjne malzenstwo tylko ze wzgledu na rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
dobre, niemoralna istota oczekuje konstruktywnej dyskusji o owocach swojej podłości ;DDDDDDDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×