Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

cześć Brzuszeczki :-) i jeszcze nie-Brzuszeczki(ale już wkrótce)! alez ja dzis jestem nieprzytomna, ledwo żyję, spać się i chce i złapał mnie wirus nic-nieróbstwa ;-) nie chce mi się nic, ale jeszcze dwie godziny w pracy muszę wytrzymać bleee a ja w tym miesiącu bez staranek, chyba, że ginka pozwoli...ale to już chyba będzie po owulacji...i na urodziny nie zrobie sobie prezentu :-( ale może na Gwiazdkę :-) cóż, nadzieja matką glupich :-o ale każda matka kocha swoje dzieci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guśka - to najlepsze co mogło być. ja tak chciałam, to mój mąż niestety nie bardzo - on wszystko w życiu planuje - przez to ja mam teraz przechlapane - a tak - nie byłoby problemów, bo rok temu nie miałam aż takich rozjazdów w cyklu, było regularnie co 28 dni. a teraz ... krócej i ta niedomoga - ja myślę, ze oczekiwanie na czas starań (notabene zaplanowany przez męża) we mnie wywołało psychiczną blokadę i stąd moje kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie myślałam że kiedyś bede miałą z tym problemy i też mi się wydawało że raz dwa zajdę w ciążę a tu nic Dzwoniłam do kliniki i mam po 18.00 zadzwonić do syna profesora oni współpracują i on był przy moim badaniu, poradzę się go co mam zrobić z hsg czy jechać czy nie. Guśka, ja się cieszę że kobiety w ciąży tu piszą bo często mnie pocieszacie i jest mi lepiej wiec nie miej oporów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i ja też uwielbiam czytać o ciężarówkach :-) przecież do takiego stanu zmierzam!!! ja myślałam, że uda mi się za pierwszym razem, akurat pok koniec cyklu zmarła teściowa :-( więc pomyślałam, pewnie w następnym miesiącu się uda...a później,,,już 13 miesięcy minęło i tylko okruch nadziei ale raczej na wspomagany cykl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść dziewczyny, najpierw gratulacje - Aniu extra! Foli jedź jutro i niczym się nie przejmuj, muszę się przyznać, ze jak leczyłam się przed ciążą to niemal równocześnie konsultowałam się z 3 lekarzami! dlatego Foli, spoko, może tak ma być. Teraz krótko o mnie - miałam wczoraj koszmarną migrenę i na samo wspomnienie jest mi barzdo źle. Pozytywne jednak było to ze byliśmy u gina i najpierw mnie zbadał - jest ok, przytyłam 1,8 kg, mam dobre ciśnienie itd oraz widzieiśmy nasze Maleństwo na USG. Ma 44 mm i właśnie sobie spał z głową opartą na wyprostowanej rączce, druga na brzuszku i miał tak śmiesznie skrzyżowane nogi (spał na boku) barzdo się śmieliśmy bo mój mąż tak śpi (jednak to przypadek) byłam rozczarowana że śpi i nie popatrzymy jak bryka i dr naciskając mi lekko na brzuch obudził leniuszka. Ale on bryka! Niesamowite, zrobił fikołka do tyłu, popływał i dopiero się uspokoił. Obłęd! Nawet mdłości są już nie ważne przy takim widoku! Na mdłości polecam herbatę imbirową - można ją kupić na wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia - aż mi się łezki zakręciły - jakiez to musi być piękne, widok maleństwa - niespełna 4,5 cm a już taki żywuszczy i ... weź tu nie chciej mieć swojego :-D Gonia - pisz więcej - to cudne tak czytać ... to jak balsam na nasze bolączki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu - super!!!!!!! Cudownie to opisałaś - cieszę się że z bejbikiem wszystko ok :) ja idę do gina 2 listopada i jestem ciekawa co zobaczę hihihihi. Rozmawiałas z szefowa???? Ja tez mam dzisiaj zamiar, ponieważ tak fatalnie się czuję i nie wiem czy czasami na L4 nie pójdę - najpierw chcę ją o tym wszystkim poinformowac i uświadomic hihihi buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, rozmawiałam z szefową, niepotrzebne te nerwy, zachowała sę fantastycznie, pogratulowała i zapewniła mnie że z moim stanowiskiem nie ma najmnieszego kłopotu, ze wlaścicwe to w dobrym czasie jestem w c, bo wrócę akurt po tych wszystkich zmianach. Kazała mi dbać o siebie i powidziła ze mam mieć w niej pełne wsparcie. Dzięki że pamietasz Paula, a apropo ciązy to piszę małemu książeczkę, taka zabawna, która pokazuje jak ja się czuje i jak on \"widzi\" to wszystko ze swojej strony. Dla zainteresowanych fragment z któregoś dnia § 24-09-2006 6 tygodni 1 dzień !!! 237 Dni do wyjścia Dziś mamusię znowu mdliło rano, a to dla tego, że ja nie lubię tak zrywać się z łóżka. Lubię soboty, mama z tatusiem jedzą razem śniadanko i nigdzie się nie śpieszą. Potem pija kawkę tatuś normalną a mama i ja zbożową mniam. Mama ubrała się ładnie, ale cały czas marudzi, że wygląda brzydko, oj ta mama chciałaby żeby tatuś cały czas ją chwalił, mamo ładnie wyglądasz, mówię Ci to cały czas, ale ty mnie nie słyszysz!!! Pojechaliśmy do miasta, mama oddała do sprzedaży swoja ślubną sukienkę, mówi, że chce za nią 800 zł, a ja, choć już mam paluszki, to nie wiem ile to jest. Może nam kupi za to lodów? Uwielbiam lody, mama też takie tiramisu najlepiej. Potem jeszcze w sklepiku, ale ja nie lubię tam chodzić, bo różne rzeczy śmierdzą, ale lubię niektóre jedzono, więc za dużo nie mogę marudzić. Ale mogę marudzić za to w sklepach z ciuchami, nie chodźcie do takich tanich, tam śmierdzi plastikiem, idźcie do drogich, tam lubię być, zresztą mama musi ładnie wyglądać. Tatuś się śmieje, ze się jeszcze nie urodziłem a już wybredny jestem człowieczek. O tatuś kupił nam lody, te, co lubię i teraz w domku mają ucztę a ja razem z nimi. Jejku, znowu uczta!!! Teraz jemy sobie obiadek, ojej spełniają moje marzenia: ryżyk z kurczakiem i sosem pieczarkowo- śmietanowym. Skąd wiecie, że uwielbiam taki sosik i pieczarki? No tak mama też uwielbia, mam to po niej. Mamy też kupioną multiwitaminę, mój ulubiony soczek. Tatuś dziś włączył specjalnie dla mnie Kubusia Puchatka i sobie w trójkę oglądamy, mówi, że teraz dla mnie muszą się przyzwyczaić hihi, lubię jak tak o mnie dbają i o mnie rozmawiają. Mama, co sobotę czyta, co ja teraz „produkuję”, więc mogę opowiedzieć, zaczęliśmy z mamą 7 tydzień i teraz będę miał 2,5 cm długości. Mój żołądek zaczyna produkować soki trawienne, rozpoczynają czynność wątroba i nerki. W tym tygodniu zacznę też odruchy mięśniowe, (ale mama ich jeszcze nie czuje, wkrótce poczuje hihihi). Rozwój mojego ucha już prawie zakończony, będę teraz wszystko na bieżąco wiedział, nic Rodzice przede mną nie ukryją. Dobrze będą widoczne szczęka górna i dolna, widać również wargi, w jamie ustnej coś w rodzaju języka i zawiązki pierwszych zębów, jak zrobilibyście mi teraz mega dokładne zdjątko to byście zobaczyli, że nie taka już ze mnie fasolka, tylko mały człowieczek. Kciuk zdecydowanie różni się od reszty palców. Wyraźne staja się palce i pięty u nóg. Pojawiają się pierwsze prawdziwe komórki kostne. Krążenie krwi staje się zdolne do skutecznego działania. I co tu się dziwić, że potrzebuję teraz spokoju? Mam przecież dużo pracy. Niełatwo być zarodkiem!!! Tatuś dzisiaj znowu ćwiczy, chyba na serio się przejął, że jak ja się urodzę to musi mieć dużo siły, żeby mnie nosić. Albo mnie naśladuje, ja też przecież od tego tygodnia ćwiczę mięśnie, tak, chyba mnie naśladuje, wiem. Mama tydzień ciocia Manu to są takie gaduły … rozmawiały chyba ze dwie godziny! Aż mama poszła do łóżka, bo jej się zimno zrobiło, tatuś przyniósł jej herbatkę i też z ciocia pogadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, to jest piękne!!!! :-) chcę jeszcze! Boże, co do za cud mieć w sobie dziecko, czytać jak się rozwija. Cud, na który trzeba cierpliwoe czekać, nie poddawać się i walczyć, walczyć aż stworzyny nowe, cudowne, nasze życie, nasz dziecko, tylko nasze...to jest piękne! aż brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja Wam powiem , że nie czuję żebym mogła być w ciąży. Tzn mam nadzieję, wierzę w to, żw e końcu będę, ale tak wewnętrznie nie czuję żebym mogła być w ciąży, czuć w sobie rodzące się życie. Dziwne to jest! w takim razie po co staram się o dziecko?! bo pragnę dziecka! ale nie wyobrażam sobie, żebym mogła zajść w ciążę...dziwne to takie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Estella, tak jest rzeczywiście, u mnie cała rodzina czeka każdego dnia na nową część wysłaną mailem, polecam takie zapiski bo miło się czyta do tyłu. Żeby Was nie męczyć prześle jeszcze jeden, tym razem krotszy kawałek: Sobota, 22 października 10 tygodni 1 dzień (rozpoczynamy 11 tydzień) Zaczęliśmy 11 tydzień ciąży: Zwiększa się ilość moich odruchów, jak np. marszczenie brwi. Kciuk może zbliżyć się do palców. Rozpoczynam połykać, łaskotanie stopy (doświadczalnie) wywołuje u mnie cofanie całej nogi. Zrastają mi się obie połowy podniebienia. Zakończony zostaje rozwój strun głosowych. Rozpoczynam oddawanie moczu (obywa się droga stałej wymiany płynu owodni), dlatego trawię połknięty płyn owodni. Pojawiają się plemniki lub komórki jajowe, jasne że plemniczki bo jestem chłopcem. Miewam czkawkę, ale Ty mamusiu jeszcze tego nie czujesz, zaczynają mi rosnąć paznokcie, umiem zwinąć rączkę w piąstkę. Moja skóra nadal cienka, jest już lekko zabarwiona, całe ciało zaczynają porastać włoski, no dobra drobny meszek zwany lanugo (nie ma się co martwić, zniknie ok. 28 tygodnia). Bardzo ważną rolę w tym okresie odgrywa moja wątroba, bo wytwarza krew. Rosnę teraz dość szybko. Moje plecki prostują się, dzięki czemu główka nie opada już na brzuszek. Tata nadal jest w Wiśle, ciocia śpi więc mama siedzi samotnie. Niestety nastrój nienajlepszy – znowu humorki ciążowe. Po śniadanku trochę lepiej, baby jadą do miasta, zapadła decyzja mama znowu do fryzjera! Naradziły się z ciocią i jadą! U fryzjera 3 godziny siedzenia, ale efekt jest, mama ma jasny balejaż! Ładnie wygląda! Jeszcze zakupy i do domu, mama z ciocia jedzą przed sklepem parówkę, ale zgłodniały, aż im się uszy trzęsą. Przyjeżdża tatuś, wow, ale się cieszę, mama też prawie skacze do góry, ciocia też. Mamy mąż zdziwiony nową czupryną, przecież to dla Ciebie gościu! Ok., podoba mu się. Tata wypożyczył film i teraz w czwórkę przykryci kocem sobie go oglądamy. A potem lulu. Też we czwórkę. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia ale to jest cudowne! ten fikajacy aniołek!Oj Oj jazmi sie łezki zakręciły! No widzisz a tyle strachu z ta szefowa.Fajnie się zachowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, mam nadzieję, że to opublikujesz po urodzeniu Szkraba - ja jestem już chętna na egzemplarz!!! a może być tak fotke przesłała w nowej fryzurce, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estella, rzeczywiście powiem Ci ze ja czekałam na Male, przeżywam cały czas, pisze dla niego książeczkę, czyatm mądre książki, ale do okońca do mnie nie dociera co to wszsytsko znaczy, mam rożne swoje rozterki, wątliwość, pojawia się pytanie czy będę dobrą matką, więc nie dziw sie ze mimo, iż się starasz to nie do końca nie czujesz że możesz być w ciąży, ja czasem dzisiaj tego nie czuje. Starające się jestem z Wami i życzę Wam wszystkiego naj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu - cudownie to napisałaś!!!!! To jest poprostu boskie!!!!!! A tak w ogole to ja tez powiedziałam dzisiaj szefowej. Na początku zrobiła wielkie oczy ale była uśmiechniea wyglądała na zadowoloną, życzyła mi duzo zdrówka pytała się do kiedy mam zamiar pracowac itp. Tylko krótko stwierdziła że dyrektor nie bedzie zadowolony - ale mam to w nosie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyślę :) nawet jak nie opublikuję to każda z Was, która bedzie chciała czytankę dostanie, obiecuję natomiast co do zdjęcia, musze je zrobić hihi i wyślę na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia - piękne! masz talent! ale dlaczego w czwórkę? chyba czegoś nie zrozumiałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, fajnie że masz w porządku szefową i że masz dla nas dobre wieści. to zawsze jest tak że denerwujemy się niepotrzebnie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maklady, hihi, wkrótce po wklejeniu zdałam sobie sprawę ze bedą pytania hihi, wróciła moja siostra z Anglii, a my mimo że mamy 4 pokoje śpimy z nią w naszym wielgachnym łożu w sypialni, ocywiśćie zero aspektów sexualnych sprawy heheh! Więc spała moja siora, ja z bobkiem i mój mąż - czyli 4 osoby! Foli, dzięki za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczynki u mnie pochmurno na zewnątzr i wewnątrz. witam dziewczynki wszystkie ! gonia to jest piękne co napisałaś,prosimy o jeszcze! ania gratulacje z powodu fasoleczki,bardzo się cieszę z twojego szczescia.moze ty przerwiesz ta złą passe i pociągniesz nas za sobą. foli,dobrze,ze mimo tych zawirowan podjęłaś decyzję o badaniu jutrzejszym.wiadomo,ze człowiek sie boi nowego lekarza.ale przecież tam są specjaliści.trzymam kciuki strasznie mocno za dobry wynik! zabajona,przeczytałam ,ze będziesz robiła sobie wykres tempki,to dobrze masz racje na pewno da ci to obraz twojego cyklu.ja zaczęłam mierzyć i nastąpiło załamanie!w pierwszej połowie była wyższa a teraz niższa,całkiem odwrotnie.wiec tak jak przypuszczałam nie pękający pecherzyk to tylko wierzchołek góry lodowej.w 12 i 13 dniu cyklu kłuło,wczoraj nie,ale dziś w 15 dc o zgrozo coś znowu pokłuwa w jajnikach i to dwóch! co to jest ,jedno licho wie!!!nie wiem jak ja w tym mętliku wytrzymam do kolejnej wizyty,która będzie w przyszłym miesiącu z a niecałe 2 tygodnie podejrzewam.jeszcze na dodatek kreci mi się w głowie jakbym była po 2 dużych piwkach i tak od rana,jeszce to!! mam nadzieje(głupią)ze te zawroty sa po pregnylu. ot i to mój dzisiejszy pochmurny dzień.sorki za to ze się tak rozpisałam żałośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Foli ..wszystkiego dobrego:):):) Jestem w SZOKU!!!!!!! Dzisiaj 13dc a u mnie 3 dojrzewające pęcherzyki w lewym jajniku 22 i 25 mm a w prawym 22mm. i oczywiscie płyn owulacyjny :) czyli najprawdopodobnie dzisiaj cos się wykluje:) Gin mowi ze moze będę miala owulscję w kazdym z nim bo są nadzwyczaj duze..... SZOOOOKKKKK!!!!! cZYŻBY ...TROJACZKI...?:) Hmmmm..... odjęło mi mowę..... Fajnie byłoby wogole zajść w ciąże ... no moze i blizniaki :) ale trojaczki.....????? szooookkkkk:) Wczoraj były przytulanki:P no i dzisiaj tez:) będę i jutro:) OOOOOOO ja chyba się zacharuje na smierć:p:p:p Moj gin tez był w szoku..... przypuszczał ze będzie owulacja ,...ale ze az tak...:) W poniedzialek kolejne usg ,zobaczymy co bedzie:) Poki co przede mną ........:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigmaaa, tzrymam kciuki Foli za Ciebie też, już awansem na jutro, bo jej cały weekend w delegacji. Będzie dobrze, jestem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Gonia:) jestem wciąż w szoku..... i nie wiem czy bardziej jestem szczęsliwa czy bardziej się boję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enigma gratulacje z powodu pięknych pęcherzyków,mam nadzieję ze przyniesiesz nam dobre wiadomości za kilkanaści dni.powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma ja też trzymam kciuki za efektywnie :-) dojrzewające pęcherzyki :-) wiecie, jestem głupia :-o weszłam na forum bociana i się naczytałam, że sperma może się nie nadawać, że w spermie może wogóle nie być plemników i wtedy nawet do inseminacji się nie nadaje, o jakiś polipach szyjki macicy...miałam nie czytać, a tu proszę :-( kurcze nawet nie wiem co jest przyczyną naszej niepłodności. Tak bardzo chciałam już robić badania,a przez tą cholerną bakterię znowu muszę czekać :-( mam nadzieję, że wybiję francę!!!!czemu życie musi być takie ciężkie!! chociaż, z drugiej strony nikt nie obiecywał, że ma być lekko./ A Starające się, czy którejś z Was lekaez zaproponował może w ramach leczenia pigułki antykoncepcyjne? żeby na jeden cykl uśpić jajniki w później do dziełą? może to jest jakiś sposób? Emiczko, Ty chyba miałąś brać anty. co? A wogóle co u Ciebie słychać. I Golka się nie odzywa, Sabrusia też nie, Sylwia,,,te dziewczyny właśnie mi przyszły do głowy w tej chwili. Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede dziękowała:) aby nie zapeszać :) Zawsze jak myslalam o ciązy to chciałam rodzic w zimę ..bo jakos sazybciej czas zjeci....a hmmm... jakby się udało to wakacje.... zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, o 18,00 miałaś dzwonić do syna profesora? daj znać co postanowiłaś. Jedzxiesz czy nie...buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estella..... Przed laparoskopią moj gin podejrzewal u mnie endometriozę i powiedział ze po laparo ,jesli wyjdzie pozytywny wynik tzn bedę chora ro wowczas uspi mi jajniki i doprowadzi do stany \"menopauzy\" na pol roku a po tym okresie wznowi dawkę innych hormonow abym mogła jajeczkowac..... Wynik okazał sie negatywny..... ufff ii w zwiazku z tym po pierwszym moim cyklu po laparo jestem obecnie podczas 2go cyklu i w 5 dniu @ kazal mi brac clostilbegyt aby pobudzic przysadkę coby bylo jajeczkowsnie, wczesniej moje pęcherzyki zdychały..:( Pozatym jak mialam tą torbiel to jajeczkowalam \"do srodka\" tego jajnika gdzie byla ta torbiel. No wiec widzisz jakie teraz sa efekty:):):) Moj gin mowil ze często teraz stosuje sie zahamowanie jajników aby potem moc je odblokowac i tym sposobem leczy sie bezpłodnosc. Ale ponoc nie wszyacy sie w tym specjalizuja.... tak samo ponoc mało ktory lekarz wie co to endomwtrioza a co tu mowic o jej leczeniu........ Moj gin jako jeden z 2 robi ten zabieg laparo ..wieć widac nie osiadł na laurach p ostudiach tylko non stop sie dokształca:) Gin ginowi nie równy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×