Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Paula, Ana, a może my , starające się, po prostu jesteśmy bardzo przewrażliwone...pomarańczowe nicki nas wkurzają, bo dotykają drastycznie w naszą niepłodność. Paula Ty powinnaś o tym doskonale wiedzieć, przeciez tyle strałas się o dzidziusia. chyba nie ma na to wyjaśnienia i smutno mi, zr topikowa atmosfera znów coś się psuje...buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, nieparwda, wiem że czasem pisze i pisze o sobie,a nie odpisuję innym...cóż - człowiek jest tylko człowiekiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, to nie chodzi o bycie w centrym uwagi. Nigdy nie chciałam być w centrum, ale jak pisze o najważniejszym dla mnie wydarzeniu w życiu (i dla Was również, bo cel mamy taki sam), to chcialabym usłyszeć chociaż, że ktoś cieszy się razem ze mną... Cofnij się do wczorajszego dnia... Dostałaś mnóstwo gratulacji, serduszek, kwiatuszków... I super, bo na to zasługujesz... Ja usłyszalam słowa gratulacji od moze 3 osób, reszta podejrzewam nawet tego wpisu nie zauważyła... Pedagog - masz rację. Brzuchatki wpisują się rzadziej, co nie znaczy, ze nie czytają i nie są z Wami. Ja na przykład często nie odpowiadam na Wasze zapytania, bo nie miałam problemów. Udało mi się zafasolkować w pierwszym cyklu, więc cóż mogę wiedzieć o hormonach, drożności, inseminacji... NIe chcę się czuć winna z tego powodu, dlatego jak tylko mogę pomoc brzuchatkom na początku ich drogi, to piszę parę słów... Nie oczekuję wiwatu na widok mojego wpisu, ale Ana, przyznasz, że było CI wczoraj miło, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że to przez to, że tyle tu osób. Można się we wszystkich totalnie pogubić nawet po pół dnia nieobecności na forum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka ... ja myślę,że jesli chodzi o dwie kreski Any,to wczoraj dlatego wiele z nas czekało na wynik i gratulowało,bo dawono nie było wiadomości o zafasolkowaniu i czekałysmy na jej dwie kreski jak na zbawienie.W końcu się ruszyło :)...ja to tak odbieram Nie gniewaj się zatem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jana, ja też tak myślę i nie sądzę żeby ktoś kogoś celowo pomijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, to co piszesz działa też odwrotnie, ty nie piszesz dużo o inseminacjach, staraniach a my o ciąży bo po prostu też nie mamy tego doświadczenia. Ja naprawdę ucieszyłam się że masz syna, bo sama bym chciała mieć synka, w zeszłym tygodniu mnie nie było 3 dni na forum akurat jak to pisałaś, gdybym była to napewno bym się odezwała, bo dobrze mi się z tobą rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie mam na myśli celowego pomijania. Przecież żadna z nas nie ma złych intencji i nie myśli sobie \"aaa, pojawiła się X, to ja jej nie odpiszę\". Myślę, że to w pewnym sensie naturalny proces, bo nie jestem pierwszą brzuchatką z takimi odczuciami. Zastanawiam się tylko, czy jest na to jakaś rada, bo szkoda by było wszystkie te znajomości zaprzepaścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli zastanów sie co piszesz.... Cytuję: ...i nie sądzę żeby ktoś kogoś celowo pomijał....\" czy mam również przytoczyć twój wpis o Iskierce, że ty ją celowo ignorowałaś...???? Mi nie chodzi o bycie w centrum uwagi bo tego nie lubie ale ostatnio też pisąłam o swoim synku nikt tego nie zauważył. Dla mnie jest to ogromna radość bo tyle czasu czekałam i starałam sie o dziecko i jest to moja upragniona pierwsza ciąża i chciałabym dzielić się ta radością z całym światem i dac wam nadzieję że każda ma przed soba takie przeżycia, ale nikt tego nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiadomość od Any byla tak szeroko komentowana bo Ana pisała nam dużo o swoich rozterkach, staraniach, obawach i przeżywałyśmy z nią wszystkie i byłyśmy ciagle w kontakcie, przeżywałyśmy 2 zepsute testy i upragnione w końcu 2 krechy. Natomiast strata ukochanego zwierzaka dla mnie przynajmniej jest wielką tragedią, ja traktowałam mojego psiaka jak członka rodziny, dlatego potrafię zrozumieć jaki to ból sprawia utrata kotka przez zabajoną, czy psiaka przez enigmę. I wydaje mi się że nie bez przyczyny się mówi, że prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie.Bo to właśnie wtedy potrzebne jest najbardziej nasze wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokój dziewczyny, nie wypominajcie sobie, każda z nas jest czasem ignorowana, czasem ktoś napisze coś więcej, różne są dni, mamy różne humory. Dobrze, że powiedziałyście szczerze co myślicie, ale bez sensu jest psuć cały dzień atmosferę... na tym topiku zwykle jest bezkłótniowo, utrzymajmy ten fajny klimat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz mi paula przypominać bo napisałam wyraźnie, że ignoruję jej nieobecność, a to jest różnica. Nigdy celowo nie pominęłam żadnego wpisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrącę i ja słówko, mimo, że jestem jedną z najkrótszych stażem na tym topiku. Potwierdzę słowa Pedagog odnośnie drugiego tematu, że mimowolnie nastąpił podział kobitek na dwie grupy: jedna grupka martwi się, czy z ich bobaskami wszystko ok, pisze o swoich samopoczuciach, wizytach, usg, ruchach, zakupkach, z reguły po nicku zwracają się do innych brzuchatek z pytaniami o witaminki, ciuszki, wózki, zdarza się pytanie na ww temat rzucone do ogółu i jedyne co można to odpisać, że niestety nic się o tym nie wie, mimo że chciałoby się pomóc. Druga grupka - starające się - piszą o swoich próbach, rozterkach, obawac, badaniach. Jest to nieco inny temat od ww. Mało kiedy któraś ciężaróweczka odpowiada jak to było u niej. I mimochodem zaczęło się robić tak, że ciężarne gadają ze sobą i starające się ze sobą na jedym topiku. I nie specjalnie, a po prostu \"bezwiednie\". Nikt nikomu nie chce robić przykrości i dać odczuć, że jest pomijany. JA sama nieraz (podobnie jak szerg dziewczyn) pisałam o tym że czuję się tak a tak, mam to i to i czasami nikt nie odpowiadał, nie pisał do mnie. Ale nie było tak za każdym razem. I przepraszam, ale takie sprawy jak śmierć pupila dla nas - czy także dla brzuchatek - jest smutnym wydarzeniem i o tym tez chce się napisać, żeby wyżucić żal z siebie. A słowa wsparcia dziewczyn są ważne tak samo w każdej sprawie. Przecież czasami pojawia się temat diet i odchudzania i nikt się na nikogo nie obraża, że nie mówi się o staraniach czy ciąży. Dobrze czasem zmienić główny temat, żeby przerwać \"myślenie\", wyłączyć się, pomyśleć o czymś innym. Poza tym - nie wiem czy ktoś się zgodzi - ale część dziewczyn, które zaszły w ciążę, czy to szybko, czy po długich staraniach - po ogłoszeniu nowiny sama malo się odzywa. Zrozumiałe jest, że i praca, i samopoczucie i inne rzeczy maja na to wpływ. Dlatego nie dziwcie się, że po 2-3 tygodniowej nieobecności na topku (mimo wspominania, że któraś tam dawno się nie odzywała), dziewczyny powitają kobitkę, ale dalej kontynuują swoje tematy, które jakby nie było mają stały ciąg. Regularnie pojawia się niewiele brzuchatek. Musiałabym teraz zerknąć do tabelki z zafasolkowanymi, żeby kogoś nie ominąć, ale myślę, że jest to kilka dziewczyn. Paula - nie odbierz tego jako ripostę, ja tylko wyrażam swoje zdanie. Mało gadałyśmy ze sobą, bo w niedługim czasie od mojego pojawienia się tu Tobie się udało, pamiętam to.:) A może zmienić zasady, jeśli któraś pojawia się żadko, to niech nie czeka na milion pytań, a sama od razu pisze co u niej się działo. Z pewnością przeczytamy, prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No do bra zmieniam temat: własnie przyjechały do nas nowo zakupoine ciężarówki wyobraźcie sobie jaki to widok jak około dziesięć kolosów sobie wjeżdża jeden za drugim , jednakowe nowiusieńkie!!! Oczywiście mysiałyśmy iść sobie obejrzeć od środka te \"domki\" naszych kierowców :) PS mowa oczywiście o ciężarówkach transportowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwa
AnA 29 jestem nowa i jeszcze niezupełnie "w temacie" więc napisz prosze po jakim czasie staranek Wam sie w końcu udało?? PS. Gratulacje!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alianka
czesc dziewczyny, czytam Was od jakiegos czasu i dalyscie mi wiele cennych wskazowek. poniewaz duzo jest tu dziewczyn to nic dziwnego , ze nie wszystkim kazdy odpowiada. poza tym , te ktore sie staraja i maja podobne problemy latwiej na wzajem pogadac. uwazem ten topik za bardzo mily i dostarczajacy wiele wiedzy na temat wlasnie ciazy. ja w tym miesiacu zrobilam kilka badan, m.in hormony , prolaktyne, tarczyce. wyniki miesza sie w normach, ktore mi podano. robilam te badania , gdyz zauwazylam , ze z moim okresem jest cos nie tak , otoz jest bardzo slaby i to mnie martwi. moze ktoras tez tak miala i mogla by mi powiedziec co jest tego powodem? lekarz mi powiedzial raz , ze moze taka jest moja cecha osobnicza stad takie miesiaczki ale dla sprawdzenia powiedzial zybym zbadala hormony. w tym cyklu po raz pierwszy nie uzywalismy zadnych zabezpieczen, po prostu stwierdzilismu. ze nie sa nam juz potrzebne. zatem zobaczymy jak to bedzie. pozdrawiam Was wszystkie i zycze Wam tych dwoch kreseczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Ewcia staraliśmy sie 5 miesięcy, w tym cyklu myslałam nawet ze nic z tego bo miałam troche stresów i problemów a tu taka niespodzianka......dziewczyny kurcze tak bym chciała zeby nie dochodziło do takich sytuacji, racja jest taka ze jak ktoś żadko tu zagląda to nie wiemy nawet co u tego kogoś słychać a topik zyje bierzącymy problemami i dziewczyny bardzo mi pomogły przertwac tez stres....kurcze przykro mi ze tak czujecie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny utrzymajmy tą ciepłą atmosferę która sprawia że chce sie tu zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się dziewczyny, że czasem jesteśmy wszystkie bardziej przewrażliwione niż powaga tematów lub zarzutów które są tu pisane jest to oczywiste, że każda z nas cieszy się jak którejś się uda, i to bez wyliczania❤️, niektóre z Was może w to nie wierzą, no ale spójrzcie troszkę wyrozumialej na osoby starające się, dziewczyny drogie, o co tu pretensja, przecież ja gdybym zaciążyła, to nie przyszłoby mi do głowy, by mieć do wszsytkich pretensji, że mnie nie zauważacie, ja z tego że miałabym fasolkę to byłabym już szczęśliwa, a dodatkowo gdybym swoją obecnością na forum komuś pomogła lub umiliła czas to tym bardziej, zrozumcie troszkę w jakiej wy jestescie sytuacji, a w jakiej dziewczyny starające się, nie wiem co się dzieje, ale jak sobie przypomnę wcześniejsze dziewczyny, Kasię, Mia, Soul,Olalę, Dorotę i inne, to one nigdy nie zarzucały nam że ich niezauważamy, ona zawsze z nami były dopóki mogły, cieszyły się i smuciły z nami, ale naważniejsze dodawały nam nadzieji i otuchy, wiecie co, jestem poprostu zasokoczna tymi idiotycznymi pretensjami🌻 estelka, a tak w ogóle, bo zapomniałam napisać: jak powiedziałam mojej gince o tyłozgięciu, to była zdziwiona, bo na usg dziś pokazała mi że jest przodozgięcie(tak jak to potwierdził lekarz z enel-medu), więc ja nie wiem co te babki przy hsg mi nagadały o tyłozgięciu, nie znają się czy co?:-) mi już humorek poprawił sie, pogadałam z meżusiem, a nawet poprzytulaliśmy się-on to ma sposoby hihihih:-) na poprawianie humoru :-)❤️ pogadałam z moją siostrą przez telefon i przeczytałam w książce, że czasem bez wyjasnionych przyczyn kobieta niby całkiem niepłodna zachodzi w ciażę :-), więc może mi mnie spotka ten mały cud kiedyś :-) buźka dla Wszystkich bez wyjątku 🌻 A lody zjadłabym- o smaku kokosowym, snikersa i truskawki - mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateż was tylko czytam
przepraszam, ze się wtrącę ale uważam że niektóre osoby są mocno przewrażliwione na swoim punkcie i mają z tym problem. Z tego to wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Emika trzymam kciuki za TWÓJ CUD !!!! oby jak najszybciej....ja uwielbiam snikersy i lody magnum mniam mniam mniam alez mam na nie ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika ja miałam dokładnie ten sam przypadek, na hsg opisano mi tyłozgięcie a dwóch lekarzy potwierdziło mocne przodozgięcie (jeden przy usg a drugi przy inseminacji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiko, opanuj sie Dziewczyno z tymi lodami, bo ślinotoku dostanę ;-) a o dietę miałam dbać!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, magnum, nic mi nie mów bo zaraz skocze do sklepu jak nie wytrzymam :-) uwielbiam, ale to ty możesz sobie na to pozwolić teraz, ja dbam o dietkę, narty mnie czekają, więc na wiosnę chcę zgrabnie wyglądać :-)🌻 Foli,👄 no właśnie co jest z tymi lekarzami, najpierw mówią tak, potem siak, sama już kręćka dostaję :-) ale nic nie przejmować sie, 9 lutego(akurat urodziny mojego męża) idę na wizytę jeśli pędą ładne pęcherzyki, to pomimo tej torbielki dr powiedziała, że można śmiało podejść do inseminacji drugiej, a potem jak się nie uda to najwyżej sobie troszkę odpocznę :-) a co mi tam, mam siostrę rodzoną starszą i nie ma jeszcze męża, a ja dzicmi mam się przejmować? etam będzie dobrze :-) 🌻 dziś na podwieczorek placki z jabłkami mamy z bitą śmietaną i śliwkami w cynamonie :-) też nieźle smakują :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Emika jak to ma być dbanie o dietę ;-) jedz na zdrowie, smaczniego! mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jadłyście nioki ze śliwkami w bułce i cynaominie.....mniam mniam mniam mój mąz robi pyszne az mi ślinka leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika nie wiem co z nimi, może po prostu olewająco podchodzą, widzą odchylenie to piszą tyłozgięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANA, A CO TO - JEJU JA LUBIĘ CYNAMON!!! jak będziecie jechać do W-wy to prosze kilka dla mnie takich przywieść ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha:-) Estelka, ja w sumie mało jem, to znaczy małe porcje, więc zawsze jak coś jest dobrego to nie mam żadnych oporów ( a uwielbiam dobre nawet małe rzeczy) żeby sobie na to pozwolić :-) tak jak to mój mężuś mówi, że ja jako żona mam leżeć i pachnieć i sobie pozwalać na wszelkie przyjemności :-) hihihihi więc sobie pozwalam a pamietam :-) jak byłam nastolatką to mówiłam do rodziców, że ja to sie po to urodziłam,żeby szampana i kawior jeść :-) śmiechy były na całego 👄 uciekam, muszę się pouczyć, bo jutrzejszy egzamin może mi średnią popsuć:-) a tego bym nie chciała :-) odezwę się wieczorkiem, buźka serdeczna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to takie kluseczki z delikatnego aksamitnego ciasta z suszoną śliwką w srodku, po ugotowaniu opieka je sie delikatnie w bułce i cynaomonie są pyszne !!!! ja tez właśnie lubie cynamon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×