Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Tym razem nastawiam sie inaczej psychicznie...nie boje sie już jutrzejszego poranka, że wstanę...i nim wypije kawę do końca, pobiegnę po fajki. Tak sobie myślę...nikt nie mówił, że zrywanie z tym g.....jest łatwe. I nikt tego za mnie nie zrobi. Zrobię więc to sama. Nie chciałabym Was tu opuszczać. Fajni jesteście. Pamietam, jak zaczynałam czytać ten topik w 2006r. I zmagania tych, którzy tu zaczynali... i tych ciągle dołączających. Czytałam i zazdrościłam. Nie ukrywam...fajnie byłoby zobaczyc kiedys swoje wpisy...po roku, po 2 latach, po 3...od momentu rzucenia. Pamietam...zanim zaczęłam palić-byłam jakaś silniejsza. Potrafiłam jako nastolatka zrzucić jakieś 25 kg i zwalczyć kompleksy. Potrafiłam sobie cos udowodnić. Potem zaczęłam jarać...zawodowo od początku prawie po pake dziennie. Doszłam nawet do dwóch paczek. I to mocnych fajek! I straciłam wiarę w siebie, w swoja wolę. Jakby mi te fajki to odebrały. Od 5 lat - odkąd regularnie próbuje rzucic to świństwo - pale najsłabsze, w normalnym codziennym trybie jakąś paczkę dziennie. Ale dzis mamy 2010, a ja nadal palę. Mam jednak nadzieję, że ten dzień - 09.04.2010 - jest moim ostatnim brudnym i śmierdzącym dniem. Marzę o tym, żeby zacząć nowe życie ... i oby tym dniem był dzień jutrzejszy.

żabka jak mam ci pomóc? Nie myśl sobie,ze u mnie tak za łatwo to przebiegało.Też sie teraz na maxa wkurzyłem jak to w realu,rózne sprawy sa i pierwsza myśl zapalę i przejdzie mi. Ale nie tędy droga,trzeba duzego wysiłku aby siebie pokonać.Mówie ci nawet nie próbuj.bedziesz sie potwornie czuła ,ze znów taki niewielki dorobek zaprzepaściłaś.A jak jesteśmy razem naprawdę ,duzo pomocy osiagamy od tych co przezwyciezyli pokusę.Pomyśl żabko nad tym.

żabko kochana...główka do góry...taka silna jesteś - dzis masz po prostu słabszy dzień. Pomysl, że jutro będzie lepiej. Juz niebawem noc...wyśpisz sie, a jutro słoneczko Ci zaświeci. Trzymam kciuki, żeby wszelkie smutki odeszły. I przesyłam najszczerszy :) będzie dobrze.

Złosliwiec:) dobrze, że sie odezwales, bo juz nie wiedzialam, co jest grane:(:( Mamuska, farbowana- odzywajcie sie częściej, bo trace grunt pod nogami... jakieś dziwne rzeczy, posty znikaja, zdawkowe posty...ech...nabawic sie mozna zawału:D nawet nie mam maila Zlosliwca, w razie W:( Dobranoc, trzymam kciuki- bedzie dobrze:D:D

kochani dziekuje że jesteście Basiek---> Farbowana_lisica---> marzycielkaaa83---> SP---> Wszystkim życzę pachnących snów

żabko - nie poddawaj sie wiem ze jest ci smutno i naprawdę to rozumie ,ale jak zapalisz czy będzie ci lżej? Kłopoty i tak nie miną i na pewno humor też ci się nie poprawi ,za mną też dzisiaj chodził ale muszę to przetrzymać i mam nadzieje że jutro będzie lepiej .a co do męża to ja zrobiłam tak żeby mnie nie wkurzał to przestałam się do niego odzywać i mam spokój .dawałaś nam tu tyle pozytywnej energii że nie możesz teraz polec bo ja też stracę nadzieje .TRzymam za ciebie mocno kciuki:) S.P-DAJ WIĘCEJ KAWAŁÓW SUPER RELAKS MOŻNA SIE POŚMIAĆ

MIAŁO BYĆ TAK-ALE DOPIERO SIĘ UCZĘ

czyli tak

jovik- dla Ciebie:) Ja ostatnio generalnie jakieś doły miewam....Chyba mój pobyt w szpitalu mnie trochę dobił....Na szczęście bądź nie,nic nie wykryli....Czyli badania w porządku a dalej niewiadomo co mi jest.Heh ,jednak zdrowie naprawdę najważniejsze,chociaż SZCZĘŚCIE też!Cokolwiek to słowo oznacza.I każdemu z Was właśnie tego życzę...Bo jak będziemy szczęśliwi to nie będziemy myśleć o śmierdzielu....

kachna-najważniejsze to umieć pokonywać przeszkody;)

Kachna 11 Ale jak rzuce jednorazowo 30 kawałów to wam się to przeje i będziecie grymasili:D Spróbuję w przyszłym tygodniu w nocy aby nie rozwalać rozmowy.:)

ja wiem że to nic nie pomoże ale ...Uświadomiłam sobie dziś że połowe życia jestem bez mamy, i jakiś taki smutek jakaś rozpacz Zmarła gdy miałam 14 a teraz chciałabym tylko żeby mnie poglaskala po głowie przytuliła, pomogła w chwilach zwątpienia, zobaczyła swojego pierwszego wnuka.

zabko rozumiem Twój ból...ja nie mam już taty i też bardzo za nim tęsknię:(

Wiesz co chyba masz dużo komentarzy i wiesz co o 17 pisałaś to samo nie chce mi się czytać tego w kółko bo to wkurza przykro mi ale jest wystarczająca ilość komentarzy nie sądzisz więc proszę nie pisz tego 12 razy na minute Przepraszam papa;)

.zabko ja również rozumie twój ból bo 10 lat temu straciłam tatę ,zmarł na raka płuc i też palił [i nawet dzisiaj jakonim myśle to mi się łzy kręcom]oddała bym wiele żeby chociaż na chwile mogła go zobaczyc ale to juz nie realne i też nie mogę sie z tym pogodzić.jak zapalisz to mamy nie odzyskasz przez to a myslę ze na pewno by nie chciała żebys paliła znajdz jakiś inny sposób ,popłacz sobie rób wszystko tylko nie pal .dasz rade wierze w ciebie ,wytrzymaj do jutra trzymam kciuki

Kochani w tą piątkową noc powinniśmy się jakoś bawić a nie smucić:) No ale już jest nowy dzień i mam wieeelką nadzieję ,że będzie lepszy.Dla nas wszystkich,chociaż ja akurat w pracy będę:) Dla wszystkich albo do wyboru;) Dobrej nocki życzę i optymizmu...

słówko do marzycielkaaa83 .... nie mów że chciała byś nie palić , tylko zrób wszystko by tak było ... Dzisiaj mamy sobotę masz dużą szansę na RZUCENIE WŁASNIE DZISIAJ NAŁOGU Badz tu dzisiaj wieczorem i oznajm nam wszystkim że RZUCIŁAŚ !!!! A pozniej być tylko konsekwentna :) Trzymamy za ciebie kciuki :)

Dzień dobry:)Jak samopoczucie?Mam nadzieję,że jest dobrze.U mnie średnio... Marzycielko-trzymam kciuki,oby się udało:)

Witam pozdrawiam serdecznie i w ten weekendowy dzień :D życzę wszystkim wytrwałości w BP i pogody ducha :D jovik farbowana_lisica mamuska44 bella1962 pachnaca aga julka01 madziuchna04 kalina aram basiek1 kachna11 zabka marzycielkaaa 83 lorika Regres graba Stukniety Porabaniec graba i wszystkich nie wymienionym

poranna kawka zaparzona, ciacha nie daje:( trzeba pozrzucać kilogramy:D:D :P :P Zimno, mokro- ech, co za pogoda!!! Marzycielka... nie teraz to za tydzień będziesz juz w pierwszym dniu BP, nikt nie twierdzi, ze od razu kazdemu sie udaje zostać wolnym od nałogu. Ale idziesz w dobrym kierunku... i to jest najwazniejsze!! Żabka- Ty wspieraj marzycielke i "podnies' jak upadnie:) No i sama sie trzymaj- jak za dwóch:D Kachna... ucz sie, ucz a bedziesz nas tu tez wspierać, bo śmierdziel czai sie na kazdym kroku- jak Głodek z reklamy:P Farbowana- rozumien Twój stan..pamietasz, niedawno sama o takim dole pisałam..pomógł wyjazd...:D;) regres chłopie, jak zdrówko? Złosliwiec... pisz, pisz, pisz.....:D:D dobrze, ze Cie tu mamy:) Dla reszy tego towarzystwa. Ide na zakupy (nie cierpię zakupów, jakbym baba nie była:( )

hejka marzycielkaaa-wytrwalosci w postanowieniu i nie palisz trzymam kciuki zabka----i jak tam mam nadzieje ze sie nie poddalas Zycze wszystkim milego i bezstresowego dnia chociaz wiemy ze jest ciezko ale musimy walczyc w koncu kiedys bedzie dobrze musi byc:)

Witam również weekendowo, w wielkopolsce było z rańca słoneczko, a teraz zaczyna się chmurzyć. Myślę, że nasze forum już zacznie normalnie funkcjonować, bo ostatnio dostawałam spazmy, i po prostu nie wchodziłam. Żabka musisz wytrzymać, ja też mam doła na życie, ale fajkom mówię nie, choć jeszcze to gówno czasami chodzi za mną i szepta do uszka ... . Będę spadać później się odezwę. No marzycielka gdzie jesteś? I jeszcze pozdrowionka dla WAS WSZYSTKICH , ślę również całusy

Kochani...:)jestem. Pierwsza kawa juz za mną. Bez smierdziela! I...chocby nie wiem co...zamelduję się tu u Was wieczorem i napiszę, że nie dałam sie papierochom. Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłego, pachnącego i udanego dzionka. żabko--->mam nadzieję, że smutki przez noc wyparowały i dziś juz lepiej? dla Wszystkich...boje się wymieniać, bo nie chciałabym nikogo pominąć:) Kochani...trzymajcie kciuki za mnie. Będę z Wami myślami, a wieczorkiem tu wlecę.

teraz w wielkopolsce pada deszcz, Ten deszcz jest jak łzy, którymi płacze cała teraz POLSKA. To jest tragedia. Dla tych którzy zgineli - wieczny odpoczynek ...

baska1 jak pisałaś post o godzinie 8.57 to w tym momencie zginał nasz Prezydent , szok

lorika też czuje sie fatalnie nie dociera to do mnie poszłam na targ wracam i widdzę prezydent małżonka mnstrowie nie żyja jej to szok dla Polski rodzin tych co zginęłi {*} pachnąco się trzymajcie kochani

cóż dzis pisać.. nasze meki to nic w porownaniu z bólem, jaki cierpią inni. Pozdrawiam Was.

:(.............................

tez jestem zszokowany-----dla mnie tez szok ze ja wyslalam posta i jednoczesnie w tym czasie taka katastrofa sie wydarzyla:( Ja wlasciwie dowiedzialam sie dopiero o 11.30 wlsnie szykowalam sie do pracy az se usiadlam z wrazenia. Mimo takiej tragedi zycze spokojnej nocki wszystkim