Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Nie! ja już wiem...Tygrysek potopił koniki polne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ojjjjj tak, muchy ostatnio dużo mówią...ot, wiosna 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ja Ciebie też lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie widzę wpisu z 2.30?:( Słońce! Nadzieja i gołębie, które najchętniej bym wyprowadziła z dachu, bo mi robią kupencje na balkon! Kot jest nimi zachwycony, ze mną gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się melduję z domu, styrana grypą żołądkową (odsunąć się od monitorów :P ). ściskam mocno i zyczę bardzo udanego weekendu majowego :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hello :) ostatni dzień w pracy przed weekendem, tak to ja mogę pracować :P Dzisiaj szef wraca po dwutygodniowej niebytności, znowu się będę musiała do niego przyzwyczajać :D hehe Kluska - zdrówka życzę 🌻 Gawron -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Coś zrobili, bo miałam otwarte na ostatniej stronie z numerem 16tys z hakiem, a teraz jest 15tys (chodzi o ten na końcu adresu do poszczególnych stron). Wkurza mnie ten cholerny katar i kaszel, który przez niego mam.. bo mi z nosa emigruje nie powiem jak :o I przypomina mi to niemiłe czasy z początku ciąży i nawet czasami dokładnie te odczucia i identyczny niesmak w gębie itp.. i to dało mi do myślenia, że to jednak przyjemnie całkiem nie było ;) Chyba od patrzenia na bliskie czy w dół zaczyna mi się kręcić w głowie i w oczach itp, więc dłuższe siedzenie przy kompie wychodzi mi bokiem, a do tego jeszcze na uszy pada dziwnie.. Bez sensu. KIedy się to skończy! Co on mi przyniósł do domu?! Sam jeszcze kaszle i czasem smarknie.. Ło matko.. Tygrys czym nawalasz w katar? Aa oglądałam Labirynt Fauna... Air miałaś rację ze swoim komentarzem. Ja naprawdę myślałam, że to jest zupełnie inny film. Tak go zapowiadali wtedy, jak i teraz przed puszczeniem.. Dla mnie to miało to być film s-f czy fantasy. A to.. był film o drugiej wojnie, realistyczny, z faszystami, czy nazistami.. z elementami baśniowymi tylko i to takimi też mniej przyjaznymi.. Jeszcze na koniec popłakałam się i nie mogłam uspokoić.. ;) Małgosia wczoraj, czy przedwczoraj.. przeszła samą siebie: Rano jeszcze przysnęłam po wyjściu Pawła do pracy. Obudziło mnie wołanie Dziewczynki. Dla mnie to było jak \"tata, papa\" i płacz... Słuchałam tego przez chwilę, doszłam do wniosku, że przy oknie stoi i normalnie płacze, i woła, bo się z tatą nie pożegnała.... Odezwałam się więc, żeby przerwać to. No i małe wyraźnie mnie już zawołało, żebym ją też zdjęła.. (??). Nie mogłam za bardzo przyleźć do niej od razu. Ja: gdzie jesteś? Ona: Tu (buhahah) Ja: Jesteś na siedzeniu? Ona: Tak. Ja: no to przejdź po krzesełku albo pod nim i już. Ona: (...) spadnę. (??) Coś tam powiedziałam i też to, że nie spadnie. Po chwili słyszę łup i krótki płacz. To już ruszyłam z tego wyra, wpadłam do kuchni, a tam... Dziecko na podłodze obok stolika.. lodówka otwarta.. pod lodówką to wyższe (normalne) krzesełko stoi. Już nie pamiętam, gdzie było pudełko od ptasiego mleczka... :D A o to się rozeszło.. Aha, a dziecko trzymało w każdej rączce po jednym ptasim... ;) Analizując to doszłam do wniosku, że Gosia płakała, bo nie mogła zejść - a stała W lodówce! - i wołała mnie, tylko nie wiem co :) A wlazła tam po właśnie ptasie mleczko, chociaż tata dał jej jedno.. małe sępiszcze.. ;) A pudełko stało specjalnie na najwyższej półce, żeby tam nie sięgała.... A półka najwyższa jest już ponad moją głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na moje nie można narzekać :D Aaa jeszcze tego Wam w końcu chyb nie napisałam :) Jednego popołudnia jadła w kuchni serek.. i.. nie wiem dlaczego, podzieliła się nim z ... szybą.. :D Obsmarowała ją.. matko.... Na drugi dzień, jak oboje rodzice jeszcze wylegiwali w wyrze (weekend był) - dziecko postanowiło chyba naprawić szkodę... Jak już w końcu ruszyłam się z wyrka (bo kiedy jest za długo cicho, to jest to zawsze i przeważnie słusznie podejrzane), to.. zastałam sajgon przy oknie. Gosia wzięla sobie płyn do mycia naczyń i ręczniki papierowe.. i tą ogromną ilością zagęszczanego! zielonego płynu próbowała okno myć.... Było go pełno wokół okna..: na nim, na niej, na siedzeniu, na jej krzesełku, stole, podłodze.. ręczników papierowych pełno... Ona jeszcze chybana drugi dzień to okno myła.. tym razem samymi ręcznikami maczanymi w misce z wodą... ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie jedno ;) Taak wiem :D Już nawet nie kupujemy białych butów, czy jakiś jasnych.. hehe bo to nie ma sensu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj moje też szczęśliwe... nie bez powodu na wojtusia mówimy chlewik ;) pól dnia odplamiałam chłopców jasne lniane garnitury po chrzcinach :D a nowe bladoróżowe tuniczki dziewczynek, jakie sponiewierane były ;) dziś po południu minie rok, jak macieńki wyskoczył z brzucha, a teraz, to on już nie taki macieńki tylko maćko-chochlik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już spadam, bo mi niedobrze już.. Miś życzenia masz na podłodze :) buziaczki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie echo, nie echo! miś czuwa :p a Ty zdak w końcu WŁASNĄ SASZKOWĄ relacje ze zlotu :p i napisz, czy wymiana cycników się udała ;j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) Miś, ja tam się bym nie przejmowała, i tak dla nas Ty i Twój chlewik wymiatacie, że Ci ktoś próbował zagłuszyć imprezę to cóż :) trzeba sobie leczyć jakoś kompleksy :P i najlepszego 🌼 :) Tygryskowi mnóstwa wrażeń :) Majorkowi zdrowia i spokoju świętego ;) Rokitkowi zdrowia, bo też zaniemogła :( reszcie słońca, wiaterku we włosach i prawdziwej wiosennej burzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babole! Wykasowali nam kilkadziesiąt stron?? Ostatnio miałam zaznaczona 539 a tu 508, nic nie kumam.... Buuuuu...u mnie pada i niebo zachmurzone, a mielismy w planach wypad w góry :( Przyjechałam do nas w poniedzialek zwariowana zakonnica i chcieliśmy wszyscy powędrowac gdzies w sina dal....jutro wyjeżdża a tu pogoda do bani. Klusia- i jak żołądeczek? lepiej? Współczuje jelitówki, ja juz to miałam ze 3 razy w ciągu ostatnich 2 lat....masakra. Zdrówka dla ciebie i napisz jakie plany na weekend? Tygrys- gratuluje zdanego egzaminu! Teraz to będziesz już mogla wszedzie nurkowac, na każdym wyjeździe wakacyjnym i nie tylko ;) Koniki polne potopiłaś? Ubawilam się do łez. AIR- jak mija weekend w Poznaniu? Rokitka- zdrówka! A z ogrodem...tez bym poucinała łapy wandalom. Uwielbiam magnolie i planuje jedną wsadzić za rok u nas w ogródku. saszka- no właśnie, gdzie twoja relacja? Gruby mis- wszystkiego naj, naj z okazji imienin! A co to za zawłaszczanie chrztu? Nie lubie takich sytuacji...oj nie lubię.... Dobrze, że dzieciaki z tego jeszcze mało rozumieją.... Cynamonku- jak idzie nauka kodeksu drogowego? Majorku- tobie też zdrówka! Przygód Gosi slucham uważnie, bo pewnie i mnie czekaja podobne...taaaa...moje dziecko tez czasem przesadza z kreatywnością. Labirynt Fauna oglądałam i bardzo mi sie spodobał! Ale podobnie jak wy myślałam, że to o czym innym będzie... Poryczałam się również i zamykałam oczy na scenach z tym potworem z oczami w dłoniach...brrr!!!! I ta wielka ropucha! Masakra ! Teraz się czaję, bo na HBO ma byc Pachnidło. Ksiązka wywarła na mnie wielkie wrazenie, pochłonęłam ją w dwa wieczory...cały czas miałam przyspieszony puls jak ja czytałam....chciałam dopiero po przeczytaniu zobaczyć film, lubię taka kolejnośc, bo moge sobie sama wyobrażac postaci, pejzaże...a po obejrzeniu filmu obrazy narzucane przez reżysera już na zawsze psują mi moje wyobrażenia. Pisałam wam, że zabrałam Julke ze żłobka? Po wymazie z nosa wyszło w końcu, że ma te zasrane pneumoki, odpornośc ma zaburzona od tego chorowania i spirali antybiotykow, więc podjęłam decyzję, że szukam niani. Znalazłam dwie, jedna mnie ujęła od pierwszej chwili, Julka będzie dowożona do niej do domu, pani pilnuje obecnie rówieśnika Julki- 1,5 rocznego Kubusia, słodkiego jak cukierek. Kasa straszna jak dla mnie bo....700zł, ale za mniej już nikogo nie znajde, a poza tym ta pani gotuje i w tych pieniązkach jest wyżywienie Julki, więc uważam, że nie jest źle.... Owszem to dla mnie spory wydatek w budżecie domowym, ale za złobek płaciłam 270zł, z czego Julka była tam średnio 5 dni w mcu! Poza tym ciagle bylismy na zwolnieniach (80% pensji), dochodzi koszt leczenia i ..... wyszło prawie te 600-700 zł! Zobaczymy co z tego wyjdzie, w poniedziałek zawoże tam małą na pierwszą adptacyjna wizyte, we wtorek wyjeżdżam do Warszawy na dwa dni, więc niania już ruszy pełną parą! W stolicy idziemy na \"Upiora w Operze\". Strasznie się ciesze, bo lubie teatr, ale słyszalam wiele niepochlebnych opinii o tym spektaklu...zobaczymy.... Teraz młoda spi, szwagierka z moim D. ogląda jakiś film, a ja kończe kociołek meksykański na obiad- wyszedł masakrycznie ostry, chyba przesadziłam z chili, ale na szczęście wszyscy lubimy ostre jedzenie :) Po południu choćby lało i sypało gradem, to nie ma bata- wyjezdżamy do Trzcińska i połazimy po szlakach.... Potrzebuje ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry :) Ninka - :) w Poznaniu weekend mija baaaardzo miło. Właśnie rodzice pojechali na działkę i mam caaaałą chatę dla siebie. Szykuje się babskie spotkanie, bez pośpiechu się w końcu nagadamy, filmy pooglądamy, pójdziemy gdzieś połazić, a w niedzielę pojadę do rodziców, sąsiedzi mają rocznicę ślubu, to się może załapię na jakieś resztki z soboty :P hehe całe 4 dni dla siebie, dawno tak nie było, więc się cieszę jak dzika świnka :D Cieszę się, że znalazłaś nianię dla Julki. Jak tak to wszystko podliczyłaś to faktycznie nic taniej Was ten żłobek nie kosztuje, jak się doda leki i Wasze niebytności w pracy, a poza tym nie do wycenienia są Wasze nerwy i stres...trzymam kciuki 🌻 Teraz twórcy \"Labiryntu Fauna\" zrobili nowy film \"Sierociniec\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry :) Ninko, dziękuję, lepiej, jutro ide do roboty, bo ktoś musi, a dawno obiecałam koleżankom, że to ja przyjdę. Dziś już nie muszę zbijać gorączki i poza bólem pleców jest ok:) tylko powoli mam już dość sucharków, kisielków i jutro robię rosół z przepisu rokity :D ale w pracy tylko sucharki i apteczka w pogotowiu :P co do niani - biorąc pod uwagę, że bedzie pracowała mniej więcej - jak myślę - 9 godzin dziennie, przez 20 dni w miesiącu, to wychodzi Wam niecałe 4 zł za godzinę... AIR, pozazdrościć planów :) my dziś wynieśliśmy (my, czyli ja leżałam a hrabia nosił :P ) co się dało z sypialni i na ściany poszedł preparat odgrzybiający, jak to się wyśmierdoli to pójdzie na to farba, w niedzielę pewnie będą porządki i tyle jeśli chodzi o weekend ;) miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaki :) klusko, jest dokładnie jak napisałaś... kompleksy :o bratowa jest sierotą, nie ma bliższej rodziny... no i jest maniakalno depresyjna :o fajne w tym, że z siostrą mamy idntyczne odczucia, czyli nie jest że kasia się czepia :p bratowa nie widzi problemu, powinna albo zmienić lekarza, albo leki ;) dziś byliśmy u siostry na działce i było miło :) trochę popadało, może w końcu pyłki brzozowe pójdą w kanał i przestanę kichać :) ninko, a małż nie mógł wychowawczego wziąć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mąz pójdzie na wychowawczy to zamiast 700 zł odpadnie nam jego cała pensja, którą opłacamy ratę za mieszkanie 700 zł+ rachunki :( Nie opłaca się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam tylko sie przywitac i zameldowac ze zyje i czytam ..:) Ninka .. bardzo mądre posuniecie .. cala kalkulacja wyjdzie tylko Julce na dobre i na zdrowie . Ja juz nic nie mowilam ale ten żlobek spedzal mi sen z powiek . Patrycja chora ..zarazila sie od chorych dzieci na weselu i bierze antybiotyk . Tygrys> .. gratulacje z tytulu NURKA !:) Tak czasem sobie mysle .. co ty wymyslisz za jakis czas .. i az sie boje .. bo jeszcze pare sportow ekstremalnych jest ..jakies skoki na bangie .. spadochroniarstwo .. alpinizm lub himalaizm .. :) ..ale ci zazdroszcze .. :) ..narazie spadam .. zajrze niedlugo .. Buziaki ..👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się też melduję , jeszcze słabosilna ale juz widzę co piszę :) Gratulacje dla Nurków i polnych koników :D Duża buźka dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta.Grzechu.Warta
Witam, mam prośbę. Możesz wziąć udział w badaniu dotyczącym seksualności i wypełnić krótką, całkowicie ANONIMOWĄ ankietę. link do ankiety to: http://webankieta.pl/ankiety/w1hppw6himsg Ankieta jest dodatkowo chroniona hasłem. hasło to: seks :) Będę bardzo wdzięczna, bo potrzebuję kilkaset respondentek i respondenów do mojej pracy magisterskiej. W zamian na razie jestem w stanie przekazać Ci jedynie ogromne, serdeczne DZIĘKUJĘ, a kiedy będę już bardzo bogata i sławna, to obiecuję się odwdzięczyć i dać Ci coś więcej (upomnij się - mój e-mail to ona1984@gmail.com)! :) ...A będę jeszcze bardziej wdzięczna, jeśli uda Ci się przekazać linka do ankiety wraz z hasłem do jak największej liczby Twoich znajomych (najlepiej, gdy będą poniżej 26 rż., ale niekoniecznie) - bez względu na ich orientację psychoseksualną. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! Marta Grzechu Warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie ankiety? Ktoś na łeb upadł? Sorry kobito, ale pomarańczowo wpisane \"ankiety\" działają na mnie wybitnie olewająco ;) Młoda śpi, ale zaraz jak wstanie jedziemy w góry! Yupii!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×