Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

no to krotkie opowiesci - nim sie przegrzebie przez zdjecia, to minie troche czasu! No więc byłam w końcu w Czarnogórze - było zarypiaście :D Widoki taki, żę aż dech zapierało - tam góry schodzą do morza!! Wybuch zieleni, tak intensywnej, ze ni9e da się opisać, pomarańcze i cytryny na drzewkach :D A to wszystko przed sezonem i jeszcze nie było dużo ludzi! Ale coś za coś, czyli przedsezonowe remonty dróg i budowy pensjonatów. Kotor, Budva, Stary Bar - poezja! no poprostu ja się urodziłam w złej części Europy i tam pasuje zdecydowanie lepiej! Dubrovnik piękny, ale tam już tłum ludzi... Pogoda rożna i chmurki i raz lalo, ale dwa dni lampy i słonko lekko mnie chwyciło :) Cały wyjazd zamyka się w kwocie ok 1100 zl :) wiec cena do przyjecia :) naprawde wypoczelam i jeszcze udalo się i Anioł był ze mną! Mimo, że miałam tam gigantyczny PMS i jeden wieczór byłam najbardziej upierdliwą osobą jaką znam :) - to mam nadzieję, że reszcie ekipy nie zepsuło to wyjazdu za bardzo :) Cynamonek - GRATULACJE!!! Super! wiesz ja ostatnio tez zaczynam myslec o slubie, w koncu teraz \"stuknelo\" nam 6 lat... Tygrys - mysmy tylko mijali Split - juz autostrada, a nie zatrzymywalismy sie. No może następnym razem uda nam się umówić w Chorwacji :D Dla wszystkich chorych przesyłam ~~~ zdrowotne chochliki :) które was szybko, ze wszystkimi wyleczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas na przerwe! uswiadomilam sobie, ze w ogole nic Wam nie opowiedzialam o wyjezdzie, oprocz tego co pod woda widzialam... Generalnie Chorwacja jest PIEKNA ale bardzo skalista i wietrzna ;-) po polsku bylo latwiej sie porozumiec niz po angielsku ale ludzie sa bardzo sympatyczni. niestety duzo czasu na zwiedzenie nie mielismy, dzien wygladal tak: o 8:30 juz trzeba bylo byc w centrum nurkowym (takze wstawalam po 7!), pakowanie sprzetu na lodz i wyplywamy. Czasem plynelismy 20 minut, a czasem godzinke... kazda wyprawa zaczynala sie od briefingu czyli omowienia miejsca w ktorym bedziemy nurkowac, podzialu nas na grupy i pary etc z reguly potem trzeba bylo juz zaczynac sie szykowac... przygotowanie sprzetu i ubranie sie zajmuje troche czasu (chociaz z kazdym dniem szlo sprawniej ;) ). i pierwszy nur! pod woda siedzielismy max 40 minut, a najkrocej 32... jak juz wszyscy wyszly, przeplywalismy w kolejne miejsce i byla przerwa na odpoczynek oraz pozbycie sie azotu z krwi... tylko jednego dnia bylo na tyle cieplo i slonecznie, zeby wylegiwac sie na pokladzie i opalac... z reguly siedzielismy albo na dziobie (w polarach i czapkach, bo wialo) albo w srodku lodzi regenerujac sily... krotka drzemka, zjesc cos (oj glodnym sie jest bardzo po nurkowaniu), zawsze za szybko ten czas uplywal i juz trzeba bylo znow sie szykowac do zejscia pod wode... wkladanie mokrego skafandra to nic przyjemnego, brrr zimno w czyms takim jest... drugie nurkowanie nie moze byc dluzsze ani glebsze niz pierwsze, ale z reguly byly to podobne parametry (nie krocej niz 30 minut ;) )... i wracamy! najczesciej kolo 15 bylysmy z powrotem w Centrum Nurkowym, tu nastepowalo plukanie/czyszczenia i rozwieszanie do wyschnienia sprzetu i v\'oila... zaleznie od tego jak bardzo nam w brzuchach burczalo albo szybki powrot do hotelu zeby splukac z siebie sol albo od razu do miasta cos zjesc :D i tak sie schodzilo do 18,19... raz jezdzislimy po okolicy, innego dnia wybralismy sie na Korcule, albo po prostu wlocyzlismy sie po Vela Luka, tudziez ogrzewalismy nad kubkami goracej herbaty z cytryna i miodem... od 19 podawano kolacje w hotelu i znow zaleznie od apetytu meldowalismy sie punktualnie lub troche pozniej ;) wieczor spedzalo sie albo w hotelu albo w miasteczku ale duzo do roboty nie bylo, bo bylismy jeszcze przed sezonem, wiec bylo sennie i spokojnie... najpozniej w lozku bylam o 23, a z reguly juz po 22 grzecznie mylam zabki... naprawde wszyscy byli tak padniecie, ze chodzilismy grzecznie i wczesnie spac ;) i tak wrazen przywiozlam tyle, ze juz kombinuje kiedy i gdzie moglabym znow wyjechac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Super Tygrys, suuuuuuper!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Idę w czwartek na rozmowę w sprawie pracy...trzymać kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej robaczki. Dzieki technice mogę teraz byc z wami nawet na wyjazdach słuzbowych ;) Pisze do Was z hotelu, udało mi się zadekować w jednoosobowym pokoiku i czekam na wyjazd do Teatru- idziemy na \"upiora w Operze\". Tygryska już wypytałam o ulicę, gdzie znajdowała się ta cudna Bałkańska knajpka gdzie ostatnio obie balowałyśmy i może uda nam się tam dotrzeć po spektaklu? Tygrysku- opis pobytu w Chorwacji CUDNY!!! Aż się chce jechac i zwiedzać! ghana- ty też miałas świetny pobyt! I nawet anioł dojechał-super! A o PMS-ach to ja moge dłuuugo gadac ;) Szam- jak ja cię dobrze rozumiem! Mam ostatnio chyba podobne nastroje do twoich...nawet zastanawiałam się juz nas rozmową z psychoterapeuta...chciałabym poukładac sobie kilka spraw w głowie...ale cii....tylko wam to mówię, muszę jeszcze ten temat przerobić sama z sobą ;) Nie wiem czemu się tak mi miesza w tej mojej głowie...jestem taka emocjonalna, że mój PMS trwa już 3 tygodnie , a nie kilka dni.... Nie wiem co ze mna sie dzieje, czy to hormony, czy inne gówno... Taka rozdygotana jak teraz to chyba nigdy nie bylam... Zdaję sobie sprawe, że składa się na to kilka spraw, moja troska o Julke, moja walka egocentrycznej baby z odpowiedzialna i czuła matka, żoną....oraz odpowiedzialnym pracownikiem na dodatek! Wkurza mnie, gdy nie moge panowac nad wszystkimi stronami mojego życia....a z drugiej strony doskonale wiem, że nie da się być super mama, super pracownikiem, super żona, superk koleżanką, super córką.... Ale ja i tak chce być super ! Głupia jestem ....wiem..... Pozdrawiam was ciepło i znikam się \"ukulturniać\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR- trzymam kciuki!!!!! I dziękuję ci bardzo...wiesz za co...... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, Ghana, az chce sie zyc no i zwiedzac oczywiscie:D Szam, no wlasnie po to chce zredukowac niepotrzebne koszty, zeby sie pobrac w jakims fajnym miejscu niekoniecznie Paryzu, ale w kierunku Francji mnie ciagnie:d Wierze, ze nawet przy ograniczonych srodkach, uda sie cos niestandardowego zoorganizowac. Zapewne jednak skonczy sie na kosciolku, ktory jest tuz tuz kolo naszego domu:P Ninka, baw sie dobrze, mam nadzieje, ze w operze uda Ci sie choc troche oderwac od tego wszystkiego👄 Airku, trzymam moooocno kciuki!❤️ Saszka, wrocilas juz chyba z tego spaceru co? :) Rokita, zapomnialam grzecznie podziekowac:) No i ogolnie wszystkim za gratulacje, jakie to mile:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie, na razie to wypiłam herbatkę \"Figura 1\" i strasznie mnie ssie z głodu, do tego opis tygryskowy wygłodniałośći ponurkowaniowej... JEEEŚŚŚĆĆĆĆĆĆ!!!! szukam karnetu na fitness, kupiłam sobie 4 wejścia, byłam 2 razy, a coś mi cichutko szepce, że miesięczny karnet 4-wejśiowy może już przedawnia się właśnie.... Ghana, napisałaś o Czarnogórze dokładnie to co ja chciałam napisać, więc sięcieszeę, że już napisane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moment, Ghana prawie nic nie napisala! zadam porzadnego opisu i zdjec! ja reszte swoich dorzuce jutro do galerii i podrzuce link :D a filmiki to nie wiem jak przesle :O qrcze, jestem chyba jedna z nielicznych szczesciar, nie wiem co to PMS ani bolesny czy problemowy okres ;) funkcjonuje tak jak zwykle :D ale ja po prostu nie mam czasu na takie rzeczy :P Air -> extra!! bede trzymac kciuki, ale powiedz w jakich godzinach najmocniej ;) Ninka -> i jak przedstawienie? i jak? opowiadaj!! do knajpki dotarliscie? Saszka -> a ja sie slinie na sama mysl o twarozku, ale teraz sie nie rusze do kuchni, bo leci CSI :P ps: jedz czesto, co 3,4h ale mniej! to jest duzo skuteczniejsze nic nie jedzenie wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys - filmiki to chyba wrzucić do \"you tuba\" albo \"wrzuty\", ja prznajmniej cały czas mam zamiar tak zrobić :P od dwóch lat :), ostatnie wrzucone to były sprzed dwóch lat dzieci w Les Menuires na nartach :( PMS - :D Tygrys, miałam to samo, nawet nie wiedziałam kiedy :), laski się zwalniały z WF i cierpiały, a ja nie mogłam zrozumieć czego tak cyrkolą, one zgodnie twierdziły, że po pierwszym dziecku przechodzi, a mnie po 3 dziecku dopadło, teraz wiem co miały a myśli. Naprawdę nie wiedziałam co to PMS bolesny czy problemowy okres funkcjonowałam tak jak zwykle i ja po prostu nie miałam czasu na takie rzeczy. Swoją drogą, co było marudzić, jak nie było komu :D :D tak w próżnię to bez sensu, szkoda czasu :) Pamiętam taki obóz wspinaczkowy w Tatrach, kiedy mnie dopadło w Smokovcu w sobotę, w czasie podejścia na trzydniową wspinaczkę do Doliny Złomisk, moją pierwszą tatrzańską wspinaczkę.... byłam tak zaaferowana, że nawet nie pamiętam, jak sobie wtedy poradziłam, pamiętam tylko, że nie udało się nic kupić w smokovcu, bo wszystkie sklepy były pozamykane... zresztą, to był rok 86, wtedy w sklepach niewiele było... I pamiętam jeszcze swoją irytację, kiedy jakiś dziennikarz pytał mnie w ramach ciekawostek o kobiecym wspinaniu jak sobie dziewczyny radzą z takimi niespodziewanymi problemami w trudnym terenie. Nie byłam miła, powiedziałam mu żeby się nie spodziewał, że się na ten temat rozgadam bo temat jest do kitu, i że to moja sprawa i co to mojego partnera wspinaczkowego obchodzi, i niech się nie spodziewa heroicznych opowieści typu \"podarł koszulę na strzępy, żeby pomc dziewczynie\" bo sama sobie zwykłam radzić. Do dzisiaj mnie trzepie na myśl o kretynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry :) Saszka, dziekuje za super opowiesc z samego rana :D aha, zapomnialam Wam opowiedziec, ze na moim pierwszym nurkowaniu... gralismy pod woda w siatkowke, jakas stara butelka, ktora napelnilismy do polowy powietrzem :D fajnie bylo :D i tez byl, jak u Ghany, drzewa cytrynowe i pomaranczowe oraz figi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co (ukłon we wiadomą strone w gaciach) cytrynki i mandarynki z drzewa śmy sobie przywiozły, takie soczyste, mniam, uroczo wyglądają, (zbiera sie je w grudniu - styczniu)... eh, fajnie było tylko mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobry :) Dziękuję za obietnice kciukowe :D rozmowę mam o 8 rano jutro, na razie z kadrową, a jak dobrze pójdzie to w drugim etapie z kierownictwem. Dziwne mam uczucie, bo się oczywiście denerwuję, ale mam w końcu pracę, więc jestem mniej spięta niż jak pamiętam kiedyś :) Saszka - :D no niezła przygoda...ja też nie wiem co to PMS, @ nie wpływa na moje życie jakoś znacząco, ale skoro twierdzisz, że to się zmienia z czasem... :(... :) hehehe Tygrysek - nieźle tam czas spędzaliście :) nie potrafię sobie wyobrazić takiego nurkowania, lubię pływać bardzo i z rurką zanurzałam w Grecji głowę i goniłam rybki, ale żeby całej zejść pod wodę ze sprzętem to nie dziękuję :) dlatego Cię podziwiam i zazdroszczę fantazji i odwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nina - mnie wlasnie tez ostatnio sie wydluza PMS. Tygrys - ja kiedys tez niemialam, a w kazdym razie nie zauwazalam PMS, bo potem zaczelam kojarzyc, ze jednak dola mam najczesciej w tygodniu przed okresem! Wczesniej poprostu nie wiazalam tych faktow ze soba. :) Saszka - no na[prawde ja sie \"zachlysnelam\" czarnogora! Strasznie mi sie podoba! Air - jutro o 8 trzymam kciuki :) Mam juz zdjecia - postaram sie jakos je uporzadkowac, wybrac i przeslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeee Saszka, myslalam, ze w koncu wrzucilas jakies swoje filmiki ;) ale freestyloo is cool :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa akurat.. po dziecku miały przejść m.in. bóle miesiączkowe.. i co..? Zaczynają wracać.. :o ;) Ale powiem Wam, że na porodówce nauczyłam się paru rzeczy, których.. o dziwo jakoś nie wiedziałam.. ;) hmm.. a tego chyba na biologii powinni uczyć.. ;) Do szkoły rodzenia też nie chodziłam, więc też.. W każdym razie te bóle miesiączkowe, to wcale nie ból jajników a skurcze macicy ;) Haha a ja nie mogłam jakoś połączyć tego bólu ze skurczami (już tam na miejscu).. doobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... Majorek... to dość oczywiste jest :P jajniki \"czuć\" w okresie jajeczkowania, a miesiączka to złuszczenie skóry wewnątrz macicy i to boli, ale tego uczą na biologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tylko uważać na biologii trzeba :) mnie uczyli, pamiętam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka :) a widzisz, ja różnicy w miejscu bólu nie widzę :P Przy owulacji wiem, gdzie mam jajniki hehe :) Air no ja tego nie pamiętam, ale to daaawno było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie sie kazdej nocy sni nurkowanie.... qrcze, obrosne sadlem i strace kondycje - juz dwa tygodnie nie bylam na fitnessie/silowni... od maja mam taka fajna karte benefit, dzieki ktorej moge chodzic do kiludziesieciu roznych klubow i na baseny w wawie/Polsce ale dziewczyna, ktora ja zalatwiala rozdawala ja gdy bylam na Chorwacji i dopiero dzis kolezanka mi ja odbierze... a wtedy zaszaleje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Byłam na rozmowie, bardzo była miła, dwie panie z działu personalnego...iii? spytały czy jestem zainteresowana innym stanowieskiem niż to, na które aplikowałam. A ja że jasne, w końcu co mi szkodzi iść na jeszcze jedną rozmowę. Bo rekrutacja się składa z 3 części: 1 = podanie, 2 = rozmowa z kadrowymi, 3 = rozmowa z osobą z danego działu + ktoś z kierownictwa i szczegółowe omówienie stanowiska. W sumie nie muszę się na nic zgadzać, przyjmując, że mnie w ogóle zaproszą jeszcze raz :P ale byłabym głupia, gdybym nie spróbowała, więc się cieszę, zawsze to jakaś rozrywka. No i myślałam, że podejdę do tego na większym luzie, natomiast chyba nie potrafię się zdystansować i byłam zdenerwowana jak tam jechałam, natomiast już na rozmowie było sympatycznie i się trochę odprężyłam. Może jakbym chodziła częściej na te rozmowy to by mnie to nie ruszało, a tak to się czułam jak na egzaminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air - jak pytaly czy jestes zainteresowana innym stanowiskiem, tzn ze im sie spodobalas :) Tygrysek - ojoj ile ślimaków :) ja też byłam w Bośni i Hercegowinie - te same 15 km :) Ktoś zabrał slońce - bardzo proszę o oddanie ( może to też dwóch takich co ukradli księżyc - a teraz słońce...) A z prozy życia - będziemy się sądzić o kasę z developerem, nie zwrócili na kwoty rezerwacyjnej... a w umowie mieli na to 14 dni.. masakra, jak mnie stresują takie rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) A ja nie wiem, co zrobić.. Kumpel dał mi propozycję pracy, ale to nie jest dział, w którym dobrze nie czuję się i raczej nie chcę pracować.. No i nie wiem, co mu odpowiedzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przez krotka chwile mialam taka glupia nadzieje, ze uda mi sie wyjsc z pracy punktualnie... tjaaa to se poszlam na fitness 😠 ale moze wieczorem wpadne na basen (dzieki mojej nowej super karcie moge!) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorku, nie kazdy ma luksus posiadania wymarzonej pracy, w moim przypadku jest to powod do nieustannych frustracji i dylematow, ale po pierwsze primo nie mam wyboru czytaj kredyt i inne zobowiazania a po drugie z wlasnego dowswiadczenie wiem, ze jesli nie sprobujesz, nie wiesz. Nigdy w zyciu nie poszlabym w kierunku technologiczno matematycznym a co robie?:) i to nie tak ze sie nie odnajduje, bo to nawet lubie ku mojemu zaskoczeniu i dzieki temu odkrylam wiele fajnych cech w sobie, ktorych na pewno jako zawzieta humanistka nigdy nie odnalazlabym. Moja puenta jest wiec, nawet jesli nie czujesz,ze to Twoje 'tereny' daj sobie szanse, bo kto wie:) Zawsze przeciez mozesz zrezygnowac i pojsc w inna strone z pelna swiadomoscia, ze to na pewno nie jest to i koniec. Trzymam kciuki! Airku, ciesze sie, ze pierwsza czesc za Toba👄 Tygrys, Ty maniaczko:P Ghana, wspolczuje:( Gawronku, poskrzeczalas cos tam po swojemu, teraz prosze to na nasz przetlumaczyc:) A ja musze przyznac o zgrozo, ze planowanie slubu i wesela bardziej mnie martwi niz cieszy. Dlugo czekalam na ten krok, ulzylo mi bardzo kiedy jasnie pan:P padl wreszcie na kolana a teraz najchetniej bym gdzies z Nim zwiala i pobrala sie po cichu i tanio:P Wiem, ze oboje nie cieszylibysmy sie duzym przyjeciem, nie lubimy byc w centrum zainteresowania a poza tym im jestem starsza, tym bardziej marzenia malej dziewczynki o ksieciu, karocy i pieknej sukni :P odchodza w sina dal a w miejsce tego pojawiaja sie inne,wazniejsze rzeczy. Ciarki mnie przechodza kiedy sobie pomysle o kosztach, to wydatek na ktorego nie ma miejsca w naszym budzecie, to nie jest kwestia priorytetowa, mieszkamy razem, mamy wspolne zobowiazania finansowe, plany, ambicje i jakos ciasno jest z tym wszystkim wokol nas. Pozdrawiam i zmykam szykowac sie do pracy❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×