Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

nie wiem, kiedy Tygrys warca - ale fajnie ma na pewno... u nas paskudnie - wietrzno, zimno i mokro a u Niej pewnie słoneczko swieci :D coś mi się jednak wydaje, że zobaczymy Ją tu niedługo :D dzisiaj zimno ale za to słońce piękne :) w końcu wybrałam się na zrobienie fotki moim płuckom (muszę je co jakiś czas przeswietlać, coby zobaczyć, jak się choroba ma...) na szczęście bardzo miła Pani wścibuliła mnie między pacjentów szpitalnych i nie musiałam długo czekać :) jaka miła odmiana w służbie zdrowia :D w przyszłym tygodniu zaczynam jakiś kurs multimedialny no i studia :D nie mogę się doczekać :D a dziś w nocy lub jutro przyjeżdża do mnie Aniołek :) też nie mogę się doczekać :D ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam z rana :D Pogoda jest wstrętna, typowo listopadowa, ale ja taką lubię, melancholia, lekka dolinka, zapach zgniłych liści, jednym słowem jesienna szaruga, która też ma swoje uroki, ukryte głęboko ale ma :) Widzę, że Wam się też udzielił jesienny nastrój i nie zaglądacie pod łóżko, a to najlepsze miejsce na taką pogodę. Herbatka z owoców leśnych, dobra książka, koc i ciepły kot - szkoda, że dla mnie to wizja dopiero po 18 :P Mała - nie ma to jak sprawny umysł, a ty będziesz miała super giętkie zwoje po tych kursach i studiach :) z jednej strony czuję lenia i bym się nie chciała uczyć, a z drugiej ci zazdroszczę, bo wspaniale jest uczyć się nowych rzeczy, może też pomyślę o jakiejś podyplomówce :P Saszka - jak tam papiery? widać koniec, czy cały czas jak w Szymon Majewski Show? \"Końca nie widać\" :P Ninka - a jak twoje smuteczki? I jak Julka? daje jakieś sygnały chęci przyjścia na świat? Kluska, Ghana, Isa, Gio, Szam, Rokitka - gdzie wy? 🌻 O Danonkach nawet nie wspomnę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Smuteczki odeszły w siną dal, a raczej przeszły na mojego psa....... ;) No nie wiem co z nia jest, ale od piątku dziwnie się zachowuje, zamiast jak zwykle pół dnia leżeć i spać to teraz co jakiś czas urządza sobie mini spacery po mieszkaniu, powolutku stuka pazurkami...przejdzie...popatrzy...i .....siada w kącie z miną myślicielki! Nos ma mokry i zimny, na spacery wychodzi chętnie, je jak zwykle....może i psy maja jesienną depresję? My z D. to już się sami z siebie śmiejemy, że jesteśmy tak wyczuleni na nastroje naszego psa, ale co zrobic- kocham ją jak członka rodziny. Może po prostu się starzeje? W przyszłym roku bedzie miała 10 lat, podobno duże psy szybciej się starzeją... Wczoraj byłam na plotkach u kumpeli, a ta mi buch-zrobiła niespodziankę i podarowała prześliczny kombinezon dla Julki! Ale mam dobrze z tymi kobitami :) mała- i jak badania, wyszły dobrze? AIR- no ja zamierzam dziś wlaśnie poleżec sobie z ksiązką pod kocykiem :) Szczególnie, że pół nocy nie spałam, jakoś miałam stukot białych mew w głowie i przewracałam się od 2.00 do 5.00 rano z boku na bok- dopiero przed 6.00 usnęłam. saszka- już po kontroli? Masz więcej czasu czy nadal nie? szam- jak w pracy? A Tygrys nie daje znaku życia, wysłałam jej 28.10 smsa z życzeniami urodzinowymi i cisza...Myślałam, że chociaż napisze jak cudnie jest nurkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Śpiączka mnie dopadła. Na dworze szaro i zimno. Dobrze, że jutro \"wolne\" przynajmniej od pracy, bo w mojej rodzinie Wszystkich Świętych to uroczystość - rano na jeden wielki cmentarz do pradziadków, potem do babci na rodzinny obiad, a potem razem na nabożeństwo, na inny cmentarz, a wieczorem jeszcze raz. W sumie lubię tak, bo zawsze wspominamy, fajnie tak z rodzinką posiedzieć i razem iść na groby, zawsze jest tak refleksyjnie, ale i męcząco. No i ta pogoda nie zapowiada dłuższej zadumy na cmentarzu, tylko szybki przelot po błocie w tłumie. Ninka - Tygrysek pewnie się ucieszył z twojego smsa bo myślała, że to nowina o narodzinach Julki :P a tutaj niespodzianka, Jula dzielnie na nią czeka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie taki halny szaleje, że urywa głowy! Wszystkie okna mam w mieszkaniu pozamykane, a i tak kratkami wentylacyjnymi wieje i szumi.... Brrrr! Podobno ten wiatr ma przynieśc jutro opady sniegu! Ja nie chcę!! AIR- zazdroszcze takiego celebrowania 1 listopada.... Odkąd nie ma mojej mamy to wszystko jest inne, ogołocone z tego co kochałam... jak żyła to zawsze razem wędrowałyśmy na cmentarze, często wyjeżdżałyśmy też do dziadków na groby... Spotykałysmy mnóstwo dalszej rodziny i znajomych, z każdym zamieniało sie po kilka zdań..... To będzie już trzeci 1 listopada bez niej. Pierwszy jeszcze zebrał rodzinę nad grobem, rok temu byłam tylko ja, D. tato i moja siostra....Było mi strasznie smutno, bo naokoło przy grobach stały całe tłumy rodzin , od maluszków po seniorów, a u mamuni.....Ech..... teraz pewnie będziemy też tylko my, ale już mam to gdzieś. najważniejsze co my czujemy, i że chcemy tego dnia być szczególnie przy niej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - chciałam Ci napisać dokładnie to samo co napisałaś w ostatnim zdaniu. Ważne co Ty czujesz, że Twoja Mama żyje w Tobie. Nieważne ile osób stoi nad grobem, ważne co oni wtedy myślą i czują. Przytulam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zakręcony mętlik w głowie. Dzisiaj dużo nieprzewidywalnych drobnych rzeczy się wydarzło - kupa ludzi spodziewanych i niespodziewanych, dawno nie widzianych i nowych rokujących na przyszłość się przewinęła... nie ma czasu pomyśleć... jeszcze nie pomyślałam o zniczach ani kwiatkach ani takich tam. Zimno mi w sandałach a nie chcę kupować butów natychmiast dlatego że muszę , wolałabym się rozejrzeć... chyba jutro w związku z tym siedzę w domu! o! tak zrobię! Protokoły pokontrolne mam, zobaczymy co dalej.... na ten moment wszystkie kontrole mam już za sobą - a najgorsze że nie mogę \"zastosować wyparcia\" bo muszę wyciągnąć wnioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu mi się wpis \"przeleżał\" ponad 4godziny i wpasował się raczej słabo w kontekst :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - rozumiemy cię już w lot :) Na sandałki jest zdecydowanie za zimno. Ach ta Tośka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air- jestem! 👄 U mnie też wieje ale słońce, choć mroźne i nisko w oczy swieci:) Dziewczynki i chlopczyki-przytulam i dalej do pracy 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale się wyspałam, taaaaaaaaa Ja już zaczynam wędrówkę :P ale jestem miło zaskoczona przez pogodę, jest 10 stopni i właśnie świeci słońce, może nie będzie tak tragicznie :D Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten pełen zadumy dzień... a właściwie już wieczór... Pogoda nie pozwoliła mi dziś wpojechać z Hubciem na cmentarze. Grzesiek był sam odwiedzić swoich dziadków. Wyskoczyłam jedynie na mszę do kościoła. Żałuję, że nie byłam na cmentarzu, bo przez to nie czuję atmosfery tego Święta. Zapalam świeczkę dla Waszych bliskich, których dziś odwiedziliście na cmentarzach ...a za oknem wichura i deszcz... czasami mam wrażenie, że pogoda dopasowuje się do sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :) Ja dziś byłam z D. u mojego taty na obiedzie, potem pojechaliśmy na cmentarz. Wymarzłam się okrutnie, pomimo iż udało mi się wcisnąc i zapiąć (!) w mój ukochany sportowy płaszcz, który uwielbiam za wysoki golf i kaptur :) Pogoda była jak z horroru: hulał mega silny wiatr, było kilka stopni ciepła, a pod koniec zacinało ... deszczem i śniegiem! Oj jak wróciliśmy do ciepłego mieszkania to byliśmy bardzo szczęśliwi! Pomogła gorąca herbatka z sokiem malinowym i cytryna oraz herbatniki z powidłami :) Potem zaległam w sypialni i czytałam \"Balsam dla duszy kobiety\"- to takie opowiastki ku pokrzepieniu serc. Przy kilku sie poryczałam nawet, bo opowiadały niesamowicie wzruszające historie.... Jakoś nie mogę przestawić się na jesień, potem na zimę.... Dopada mnie jedna melancholia za drugą.... Czuję też jakiś wewnętrzny niepokój....czyżbym wyczuwała podświadomie, że niedługo się zacznie? ;) Od rana nie czuję się najlepiej, zaczeły się jakieś kłopoty żołądkowo-jelitowe, podobno to częsty objaw przed porodem....ale skurczy nadal zero..... te ostatnie dni (zostalo mi 9 dni do terminu!) to jakaś totalna huśtawka emocji: strachu, rozedrgania, oczekiwania, wsłuchiwania się w siebie.... Nie dziwię się już teraz tym moim koleżankom, które pod koniec ciąży czekały z utęsknieniem na poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja też już wróciłam. Rano było ok, słońce i ciepło, ale wtedy byliśmy w kościele, na pierwszym cmentarzu zaczęło wiać i padać, a potem było już tylko gorzej :P ale nie zmarzłam, bo mam mój elfowy płaszcz (miałam wysłać zdjęcia, ale tata zabrał aparat i zostawił w pracy, więc wyślę w późniejszym terminie :) ) a pod płaszcz zakładam skórzaną marynarkę, nauszniki, rękawiczki, długie kozaki i żadna pogoda mi nie straszna :D U babci się objadłam, pycha sernik i jabłecznik :) Jutro do pracy, dwa dni i znowu weekend :D Brzusia - a ja zapalam świeczkę za Twoich zmarłych Ninka - no to czekam z niecierpliwością na jakieś wieści o rozpoczęciu akcji :) Trzymaj się. \"Balsam dla duszy kobiety\" jest cudowny, ja ryczałam nad tymi opowiadaniami jak bóbr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie :) W nocy padał śnieg! :P teraz już nie pada, jest błękitne niebo, słońce i pieruński wiatr. A ja siedzę sobie w pracy, będzie spokój, bo dużo ludzi wzięło wolne i nie będzie za dużo roboty. Jutro znowu mamy kabarety, więc siedzę w papierach i umowach. Pozdrawiam gorąco wszystkich, bo na dworze coraz zimniej :D Rokita - ❤️ :) :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałyście szczęśliwego psa???? siedzi na moim balkonie :D wytarzała sie rano w parku, wprawdzie w wersjii short, ale zawsze, a teraz jest zdziwiona że zamykamy drzwi na balkon i nie chcemy z ną na tym balkonie siedzieć dłużej niżchwileczkę. W park u ślicznie, na ulicy za to jak na ulicy, plucha, ale w parku ślicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobity :) Gio...kochana....ja tez tak mam... zaraz po pogrzebie często byłam na cmentarzu, wtedy był styczeń, mróz jak cholera a ja jeździłam i stałam na wygwizdowie...stałam i ryczałam.... teraz po prawie 3 latach naokoło mamusi pełno grobów, mamy już wygodną ławeczkę, a ja nie umiem tam z nią rozmawiać.... Wolę w domu, przed snem, lub gdy mi źle..... też się czuję tam dziwnie...wogóle mam ostatnio takie dziwne przemyślenia.... Rokitko- cudowny mail! poryczałam się jak go czytałam, bo ja mam zupelnie odwrotnie...zero radości tylko smutne przemyślenia.... Wlałaś mi miód na serce...DZIĘKUJĘ! ja dziś rano przeżyłam szok za szokiem: wstaję rano i (sorry za szczegóły) mam mokre majty! Wystraszyłam się, że to wody mi odchodzą, pobieglam do łazienki załadowałam czysta wkładkę i zadzwoniłam do położnej. Kazała leżeć i obserwować. Minęły już 3 godziny i jest chyba OK, więc to nie to.... Nie chcę jechać do szpitala i mieć wywoływany poród, bo wody mi się sączą a akcji skurczowej zero!!!!! Gio- czy któras na czerwcówkach tak miała? czytam wasz topik i czytam i już nic nie wiem..... Drugi szok to śnieg i lód na drogach! Mróz -7 stopni! Normalnie zima! Idę się jeszcze połozyć, bo podobno jesli się coś będzie działo w pozycji leżącej to mogą być to wody... Dlaczego nie mogę normalnie zacząc od skurczy, pojechac do szpitala na koncówkę- bach urodzić i mieć spokój :) ? Chociaż może i mnie się tak uda....nie panikuję, wcale nie panikuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze mała ma czkawkę....bidulka! Męczy ją okrutnie od wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - a może to jednak już :) no bo od czego te majty mokre? :P Czekam z niecierpliwością ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to chyba fałszywy alarm.... cisza na morzu :) Idę na spacer z psem, tylko musze zastosować jakiś system dociepleń, bo płaszcz za zimny, w kurtkę zimową się nie mieszczę.... a potem jadę na zakupy i gotuje zupe- nie będę siedzieć cały dzień w domu i czekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie snieg! Wczoraj obeszlam groby- ale na tym najwazniejszym bylam we wtorek wieczorem- jeszcze przed calym zgielkiem... A wczoraj no coz- troche takie odbebnianie kolejnych grobow... Za to we wtorek wieczorem umowilismy sie na spiewanie- ze stara dobra ekipa, a pozniej z dwoma kumplami, z ktorymi sie daaawno nie widzialam poszlismy na tance i wrocilam do domu o 5:30 rano... Do dzis mnie bola rece i nogi :) Tak sie wytanczylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - czyli dzisiaj masz wolne :) fajnie się tak wytańczyć, ja miałam iść w ten piątek na imprezę, ale zapomniałam, że akurat mamy kolejną eliminację kabaretową i znowu muszę odwołać spotkanie ze znajomymi, jak tak dalej pójdzie to przestaną mnie zapraszać :P bo ciągle muszę odmawiać. Żmija w cukrze - hej :D fajnie cię znowu widzieć, dawno nie bywałaś :) Ninka - trzymam za Was kciuki :) w sumie to odważna jesteś, ja bym już siała panikę :) Gio - :D witaj witaj :) Taka wizyta na cmentarzu we Wszystkich Świętych nie sprzyja rozmyślaniom i zadumie. Pełno ludzi, ciągle ktoś cię popycha, z rodziną trzeba gadać. Lepiej tak sobie na co dzień pogadać, przecież Oni są teraz wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> 🌻 Nina=> obserwuj te majty ;) , bo jak się wody sączą, to powinnaś zgłosić się do szpitala albo jeszcze raz zadzwonić do położnej. I lepiej sama nigdzie daleko się nie wybieraj. Jejku, nie podziękowałam Wam Hubciowe komplemety! Rokita, Air, Nina, Mała, Isa=> dzię-ku-je-my :) Ghana=> ale bym sobie potańczyła... [rozmarzyła się] póki co o 5.30 to ja \"tańczę\" wokół Hubcia :P :D U mnie tyż śnieg i ...słonko... wyszłabym na spacer, ale wieje (żeby nie powiedzieć inaczej ;) ) i trochę się Hubertem boję wychodzić. Kurcze, tu nad morzem to zawsze jest wiatr (mieszkam niecały kilometr od moża) Wystarczy pojechać kilka km dalej i spokój, a tu dosłownie głowy urywa.. :O Zrobiłam dziś Hubciowi śmieszne zdjęcie. Wyslę Wam na poprawę listopadowych humorków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze... napisałam \"moża\"!!!!!!!!!! Jak to wygląda!!! He,he :D Taki głupi błąd, że nawet mi wstyd nie jest! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooooo! Właśnie sobie przypomniałam, że Tygrysek miał 28.10 urodziny! Rychło w czas sobie przypomniałam :O Tygrys=> foooooooooooooooor ju ;) __________@@@@@@________@@@@@ ________@@@________@@_____@@@@@@@ ________@@___________@@__@@@______@@ ________@@____________@@@__________@@ __________@@___________@__________@@ ____@@@@@@________@@@@@_______@@@@@@ __@@@@@@@@@____@@@@@@@_____________@@ __@@____________@@@@@@@@@@_____________@@ _@@____________@@@@@@@@@@@_____________@@ _@@____________@@@@@@@@@@@____________@@@ _@@@____________@@@@@@@@@____________@@@@ __@@@@____________@@@@@@_________@@@@@ ____@@@@@@___________@________@@@@@@@ _________@@___________@@_______________@@ ________@@___________@@@______________@@ ________@@@________@@@@@@_________@@ _________@@@@@@@@________@@@@@@@ __________@@@@_________________@@@@ ___________________________________@@ ____________________________________@@ _____________________________________@@ _____________________________________@@_________@ _____________________________________@@_________@@ _____________________________________@@________@@@@ _____________________________________@@_______@@@@@ ____________________________________@@______@@@@@@ _________________@________________@@______@@@@@@ _______________@@@_____________@@____@@@@@@@ ______________@@@@@__________@@___@@@@@@ _______________@@@@@@______@@_@@@@@ _________________@@@@@@___@@_@@@ __________________@@@@@@_@@@@@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina=> skoro już blisko, to zwyczajem czerwcówek słonik dla Ciebie na szczęście :) ........................................@@@@@ ......................@@@@@@...@@@@@@@ .................@@@@@@@@.@@@@@@@@.@@@@@@@@@ ...............@@@.O.@@@@.@@@@@@.@@@@@@@@@@@@@@ @@@......@@@@@@@@@.@@@@@.@@@@@@@@@@@@@@@@@ ..@@.....@@@@@@@@@..@@@@@@.@@@@@@@@@@@@@@@@@ ...@@..@@@..@@@@@..@@@@@@.@@@@@@@@@@@@@@@@@@\\ ....@@@@.....@@@@....@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@...\\ ..............................@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ .............................@@@@@.......@@@@@@@@@@....@@@@ .............................@@@@..................................@@@@ .............................@@@@...................................@@@@ .............................@@@@...................................@@@@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Usssszzzzzzzzzz ty Brzusia, aleś się rozpanoszyła :P hehehe jak wy robicie te słoniki i kwiatki? ja bym cholery dostała jakbym miała to tymi przecinkami rzeźbić :D Pocieszyłaś mnie tym \"możem\", że nie tylko ja taka zdolna jestem i najpierw wysyłam a potem czytam :D hehehe te najgłupsze błędy są najlepsze: \"rzaba\", \"żeka\" :P Gio - to niesamowite, ale ja też się rozentuzjazmowałam tym co Ninka napisała :D niby daleko kobieta jest i się jej na oczy żywe nie widziało, to jednak adrenalinka wzrasta :D psycholog jakiś by musiał to zbadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×