Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Kasieczek :) w rzeczy samej - Wiejska co dzień mi się jawi w połowie drogi do domu jako zbawienie, bo to ostatnie miejsce przed domem, które się korkuje. Zazwyczaj spędzam wcześniej ok. 40 minut na Avicenny :) i wcześniej z 20 minut na nowym rondzie przy Outlet Factory. Krzyżówka to jaką masz na myśli? Na Nowym Dworze, czy gdzie ? Mieszkamy koło siebie gdzieś ? Albo pracujemy ? Albo kawa ?? O, Allegro - to je ono ! Ale sprzedałam tam tylko jedną rzecz :) poza tym jestem namiętnym kupującym, książki, kosmetyki, różności :) Wiecie jak jest bilard po czesku ? To tak a propo\'s mojego wczorajszego wyjazdu do Pilzna :) KULECNIK :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodko mi........ ale imieniny u Andrzeja zaliczone ;) jak dobrze, ze mam ogorka kiszonego to sie odslodze... zasilacz juz kupiony, dobrze, ze pod praca mam gielde elektroniczna :) Jesli chodzi o roznice zdan na Diablach, to nie wierze, zeby ktos mial sie obrazac... wlasnie to lubie, ze u nas kazdy moze miec swoje zdanie, nie ma tak, ze wszyscy sobie przytakuja a mimo to, zadnych awantur... Gio ma swoj poglad, Szam swoj, a Ninka swoj... i pewnie kazda z nas bedzie miec inne podejscie... a jak mam byc szczera to chyba bardziej przychylam sie do zdania Szam czy Ninki... ale zobaczymy jak to kiedys bedzie w moim przypadku ;) dobrze, ze jeszcze duzo czasu mam :P przeciez na nasze poglady ogromny wplyw ma wychowanie, srodowisko, jakies wlasne doswiadczenia czy przemyslenia... np ja jestem b. samodzielna i b. nie lubie gdy ktos sie wtraca w moej zycie, musze sie uczyc na wlasnych bledach, ale gdy mam watpliwosci pytam o zdanie, co wcale nie oznacza, ze sie zastosuje do rad :P taaaak uparty osiolek jestem :P indywidualnie pisac nie bede, bo i tak sie rozpisalam... chyba wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - ja też mam chyba zadatki na nadopiekuńczość, ale mam też coś takiego, że jak nie jest po mojemu, albo mi nie wychodzi to następuje mała furia :P niezbyt to miłe dla otoczenia, tym bardziej, że na ogół jestem potulny baranek, więc jest szok :) nie wiem jakby to się sprawdziło w sytuacji teoretycznego macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szafirek..pracuje na Mokronoskiej, codziennie na Wiejskiej kwitne na przystanku czekając na 107, tylko że wracam w strone Nowego dworu :) na Nowym Dworze mam tzw. \"narzeczonego\" (jak napisze w nawiasie to to słowo nie brzmi tak patetcznie :) ) Kawusia jak najbardziej, w przyszłym tygodniu sie odezwe na 100%! Szam...zapomniałam pogratulować :D widać tak miało być, Tymek potrzebuje kumpla do rozrabiania ;) Co do doświadczeń - nie ma uniwersalnego \"wiecej przeżyłam\" albo \"sama zobaczysz jak to będzie\"...pewnie dlatego, że każdy z nas jest inaczej kształtowany od dzieciństwa i inaczej może mu się ułozyć życie potem, każdy ma inny sposób na swoją rodzinę i zycie i każdy sposób jest dobry ale niekoniecznie musi być dobry dla innych. Dzięki temu życie jest ciekawe - bo każdy ma je inne ;) I dzięki temu można sobie podyskutować byle nie mówić ze \"ja wiem lepiej\" ;) aha, Majorku! Fajna ta twoja Małgosia, nie widziałam ze juz taka duza! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wszystkiego nikt mi nie pogratulował mieszkanka a to przecież wyczyn na dzisiejszym rynku nieruchomości :P no! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie dwa obozy?? na diablach jest jeden wielki diabelski oboz :) I wielki kociol do ktorego wrzucamy nasze - jake rozne- doswiadczenia zyciowe! Jak dla mnie wasze wypowiedzi zawsze sa wsparciem, nawet jezeli nie zgadzaja sie troche z moimi \"przekonaniami\"! I daja mi duzo do myslenia! A teraz Ratujcie!!! Juz nie wytrzymam w tej pracy... Moze jednak czas pomysleć o czymś własnym?? Zeby nie mieć tego problemu, że uważasz, że szef zdecydowanie nie ma racji i nic nie możesz z tym zrobić... Ja swojego szefa naprawdę lubię, ale jest dużo rzeczy, które wolałabym zrobic po swojemu, a nie mogę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek- a co masz nowe lokum?? Czy ty gdzies o tym pisalas i to pominelam?? Bo ja caly czas szukam i nic!! A developer dalej nie wie kiedy bedzie mial pozwolenie na budowe, a ceny rosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek - doczytałam :) czyli masz zarezerwowane, to tak jak ja, rezerwowalam w czerwcu, mialam umowe przedwstepna podpisywac we wrzesniu, a jak na razie umowy nie ma, a ceny mi podnosza... mimo, że w umowie rezerwacyjej miałam niby okresloną cenę... Ale może u was to jakoś lepiej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kasiek - teraz ci oficjalnie gratuluję nieruchomości :D Ghana - ale jakże ci mamy pomóc? przetrwać dzisiejszy dzień? - to już tylko niecałe 2 h dla ciebie i 3 h dla mnie :P czy poradzić coś w sprawie własnej firmy? - to ja znowu nie mam nic do powiedzenia w tym temacie ;) Zupy jednogarnkowe są najlepsze, albo sałatka mojej cioci \"na winie\" - co się nawinie (co jest w lodówce) :P czyli jak my nawrzucamy do jednego wora nasze myśli, uczucia i zdania to będzie iście diableska, pyszna zupka :D Każdy inny - wszyscy równi ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - ja się za bardzo chyba w mojej wypowiedzi rozpędziłam, albo jak mam zazwyczaj - poszłam zbyt dużym skrótem myślowym - napisałam do Ciebie, odnośnie Twojego wpisu dotyczącego rozmyślania nad finansami - bo ja też mam dzisiaj taki durny dzień :) planowania ile bułek można będzie za tą kwotę zjeść. Patrzę na to saldo i patrzę i patrzę ... i to przecież wypłata na grudzień - czyli w tym mikołaj, święta, moje 30 urodziny ... a tu 700 zł mniej, bo próg ... cholibcia. Poza tym żadnych obozów ani innych propagandów nie zakładam ani nie popieram, ani nie opowiadam się za a nawet przeciw :) :D Z innej beczki .... potrzebuję pomocy. Albo dobrej rady, może macie jakieś pomysły ? Jestem zdesperowana w temacie NAUKA, a konkretniej dotyczy to mojej młodszej córki. Słuchajcie, to ręce opadają same - naprawdę ! Pomagam jej - to zero samodzielnego myślenia, siedzi i oczekuje, że palcem pokażę - wpisz to, wpisz tamto .... kiedy się buntuję i próbuję wymusić na niej jakieś samodzielne podejście do tematu - obraża się, trzaska drzwiami, idzie do swojego pokoju i w efekcie nie odrabia lekcji wcale ..... Wczoraj była taka sytuacja - zadałam jej przykłady do poćwiczenia, naprawdę banalne - dodawanie i odejmowanie ułamków, bo jutro ma test z tego tametu - zrobiła i owszem - ale wszystko źle. Powiedziałam więc, że nie powiem jej gdzie jest błąd, bo w ten sposób niczego nie nauczy się ani nie zapamięta, żeby zajrzała w zeszyt i ćwiczenia i postarała się na tej podstawie dojśc do tego, co zrobiła źle. Poszła do pokoju, trzasnęła drzwiami (a jakże) i po trzech godzinach wyszła i oznajmiła, że nie wie jak to zrobić, i jak nie chcę jej pomóc, to ona tego nie zrobi. Wściekłam się i odparłam, że zależy mi na tym, żeby cokolwiek umiała do tego piątkowego testu z matematyki, że chcę, żeby czegoś się nauczyła. A ona na to: \"A co cię to obchodzi\" .... i mamrocząc pod nosem poszła do siebie. Myślałam, że mnie przysłowiowa krew zaleje .... Problem polega na tym, że nie chce się uczyć ! Nie umie w wieku 11 lat tabliczki mnożenia, dlatego ma wielki problem ze skracaniem na przykład ułamków .... boję się, że jesli załatwię korepetycje dla niej, to swojego nauczyciela potraktuje tak samo ... z resztą, jak ktoś na siłę będzie mógł nauczyć ją mnożenia i dzielenia ?! Boję się, że nie zda do następnej klasy ... już po trzech miesiącach nauki w tym roku szkolnym się tego obawiam ... Co robić ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja...........................
Korepetycje rzecz dobra ale to w drugiej kolejności. Mała się buntuje. Może nie o naukę tu chodzi. Sprawdź to. Nie daj się zalewać krwi. I staraj się nie mówić, że TY cos chcesz. Ona w tym buncie na złość Tobie "odmrozi sobie uszy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zobaczenia, mam nadzieje, ze juz jutro wieczorem :) Szafirku -> niestety ja nie mam zadnych pomyslow, jak Ci pomoc z corcia i jej nauka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łojej, ile naskrobałyście! Przyznaję- nic jeszcze nie przeczytałam, ale pedzę z wieściami :) Otóż... Hubek zasmakował skrobanego jabłuszka :) No otwiera ziapkę jak człowiek normalnie :D ;) I do tego przytył!!!!!!!!!!! 230g przez 9 dni!!! :D jeszcze nigdy nie miał takiego pieknego przyrostu wagi :) nawet w 1. miesiącu :D Nie wiem, jakim cudem, bo naprawdę wypluwa stałe pokarmy... A ze złych wiadomości- musimy chodzić na rehabilitację :( mały ma asymetrię, czyli lewą stronę słabszą :( ...a teraz nadrabiam czytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z księżyca
Szafirowe Oczy....... świetna matka z ciebie, nie ma co... :-O innym rady dajesz, a nie radzisz sobie w podstawowych sytuacjach..... Ninka, a twoje dzieciątko to już możesz zapisać na psychoterapię... nie rozumiem, po co mają dzieci ludzie, którzy traktują to jako dopust boży.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek=. 🌻 A ile Gosia ma miesięcy? ja też chcę zdjęcia! brzusio77@wp.pl Gio=> ale Ty jesteś trzonem czerwcówek, już nawet nie chodzi o to, żeś skarbnicą wiedzy i naszym pogotoweim ratunkowym, ale po prostu CIEBIE SIĘ CZYTA a nie przelatuje wzrokiem.... Zerknij, co przed chwilą Gosikka napisała :) ...a swoja drogą, to nie wiem, dalczego na forum ciążowym jest tyle wrednych pomarańczy :O gdzie jak gdzie, ale właśnie na ciążowych topikach kobiety powinny się wspierać, a nie dołować i sparwiać przykrości :( ..myślałam, że pomarańcze grasują wszędzie, bardzo się zdziwiłam, że na diabłach ich praktycznie nie ma :) ...jeszcze Was nie doczytałam, ale w miedzyczasie obiad zrobiłam (kaszanka- a co?! dawno nie było :P) i Hubcia nakarmiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku!!!!!!!!!!! Chyba własnie jedną wywołałam :O Nie zdążyłam przeczytać do końca Waszych postów i nie widziałam jej wypowiedzi, zanim wysłałam swoją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku - Jestem nudziarą, polecam, świetne :) Air - nie mam fotek ... u mnie poza tym dalej dól, hrabia przynisósł z pracy wypowiedzenie, a ja mam jak się okazało paskudną chorobę zgryzu, więc moje problemy zębowe sie nie kończą... poza tym całuję wszystkie wyrodne matki tego forum, a pomarańcz niech się sam pocałuję w swoją genialną d...ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest mi przykro, bo przeze mnie ten topik stał sie okolociazowo-macierzynski i zlecialy sie pomaranczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kluska - ja cię bardzo przeprasza, teraz idą do ciebie trzy maile :) Ninka - samo życie, wiesz co nas trapi w danym momencie ma odbicie na diabłach :) nic się nie martw, ja podobnie jak Gio czekam z niecierpliwością na Airkowe :P hehehehehe na razie to czarno to widzę :D Brzusia - jak widać pomarańcze są wszędzie, chociaż faktycznie u nas rzadko się pojawiają, ale nie wszystkie pomarańczki są złe, czasami są życzliwe, a czasami tylko wredne i patrzą jak tu komu dokopać, dzisiaj mamy oba rodzaje pomarańczków. Cieszę się, że Hubcio lubi jabłuszko i przybiera i życzę mu powodzenia na tych ćwiczeniach ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, pomarańcze tu były - nie pamiętasz akcji jak to gadamy o fitnesie :P więc luzuj, piszemy o tym, co się akurat dzieje w zyciu, trudno, żebys teraz pisała o stanie dróg i pogodzie w londynie, kiedy masz Julkę :) no już, wysmarkaj się, wytrzyj ocka i chodż tu :)😘 Air- idę patrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio - dziękuję Ci bardzo ! Właśnie zaczęłam się ostatnio zastanawiać ... Kamila czyta i pisze w zasadzie poprawnie ... a jak się spieszy, to potrafi napisać np: grÓdzień. I kiedy ją pytam, czy widzi co jest źle, to nie wie .... Z rzeczy konstruktywnych - umówiłam się już ze szkolnym pedagogiem i z jej wychowawczynią na początek. Później - po efektach tych rozmów, podejmę decyzję co robić dalej. Chodź Nineczko - wyrodna matko również :P niech Cię przytulę ... a później zgodnie zapiszemy nasze dzieci na terapię, a same na szafot, czy tam podobne narzędzie do zadawania nagłej śmierci ;) :) Tak się zastanawiam ... jakby się taki pomarańczek przez przypadek w język ugryzł, to zapewne padłby trupem, zatruty własnym jadem :) :D Życzę spokojnego wieczorku, buziaki do juterka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tam ;) No proszę i coś przeze mnie.. ;) :P Ja niestety nie doczytałam wczoraj wszystkiego i nie wiem dokładnie, co pisałyście, ale ja już swoje mam. Zaczęła mi się kończyć cierpliwość albo jest to zwykłe zmęczenie materiału.. Denerwuję się na moje Cudo coraz częściej i czasami sama nie wiem dlaczego, np. że nie może zasnąć jak ją w dzień usypiam i durny szlag mnie trafia (bez sensu). Zdarzyło mi się już na nią pokrzyczeć :o i przez nią poryczeć też. Rośnie nam mały urwisek mający własne zdanie i naprawdę musimy uważać, żeby czegoś nie zawalić ;) Nina mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i już więcej nie będziesz musiała słuchać tego długiego okropnego płaczu (nie wiem, jak ja zachowałabym się w takiej sytuacji, kiedy jeszcze moje działania nic nie dają) Strasznie się cieszę, że podobają się Wam zdjęcia Małgosi (wybrałam najlepsze, chociaż jeszcze mogłabym :D ). I dziękuję za miłe opinie ;) :P Ghana bo ja tak wysyłam jak mi się przypomni, nawet na stronie poprzedni rzut jest z kwietnia ;) Przeżyłaś jakoś do końca w pracy? Gio każda z nas jest inna.. :D Isa wysłałam i Tobie - może serwer Twojej poczty wziął to jako spam? Ja nie miałam zwrotu. Wyślę jeszcze raz. Air a po co drapał w drapak? :) i jak \"toto\" wygląda? ;) Szafirek a to świnie! aż 700zł? i to jeszcze przed świętami :o Pierwsze, co mi przyszło do głowy w sprawie Twojej córki, to właśnie korepetycje. Jakiś student albo nawet ktoś z rodziny. Chodzi o to, że kogoś innego, postronnego posłucha, chociaż będzie mówił i robił to samo, co Ty.. To chyba właśnie ten bunt, jak to Gio napisała.. Kasiek gratuluję zaklepania mieszkanka :D i tego, że miałaś za co je zaklepać, mam nadzieję, że będa mieli kasę żeby to na czas i dobrze skończyć :) Brzusia gratuluję jabłuszka :) a próbowałaś dać soczek? I nie napisałaś kiedy mu to dajesz, tzn. między posiłkami przed mleczkiem, po.. ? :) Małgosia ma ich już 14 :) Zdjęcia wyślę (jak nie zapomnę), jak wyślę tego posta ;) Kluska ups :o mam nadzieję, że dacie sobie radę, a Hrabia nadrobi zaległości domowe (jakieś zaległe porządki.. - no wiesz.. jakieś pozytywy tej sytuacji.. :P ). Szam 🌼 Saszka 🌼 Tygrysek 🌼 i dla pozostałych 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygiel z diabłowymi sprawami bulgoce i pyrka, mgła się snuje... wszyscy kochamy koty? Franciszek Klimek Co potrzeba kotu Kotu potrzeba niewiele: pogłaskać go tylko w niedzielę, w poniedziałek, wtorek i środę leciutko podrapać w brodę, w czwartek, piątek i sobotę pobawić się trochę z kotem i w niedzielę - znów niewiele. A jeśli ci się uda pokochać go troszeczkę i dasz mu - dodatkowo coś jeszcze na miseczkę, jesli uznasz, że nigdy nie oddasz go nikomu i zgodzisz się, by czasem porządził trochę w domu, to zauważysz potem (to zresztą przyjdzie z wiekiem), że będąc bliżej z kotem, jesteś bardziej człowiekiem Wszystkich tulę ,zostawiam pod łózkiem 😍 i idę spać-branoc ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> ...jutro napiszę dlaczego...dzis już nie mam sił :( :( :( miałaś rację...należał mi sie opierdziel :( Ja tylko do Szafirki=> porozmawiaj z polonistką i powiedz jej o podejrzeniu dysleksji. Poproś ją o skierowanie na badanie do poradni. Napisałaś, że mała ma 11 lat...czy to znaczy, że jest w 4. klasie? Pytam, bo to ważne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Lałam wosk i wyszedł mi......konik morski :P naprawdę, bez żadnych wątpliwości rodzina orzekła, że to konik morski, a ja nie mam pojęcia jak to zinterpretować, macie jakieś pomysły? co może symbolizować konik morski? :P Majorek - nie wysłałam ci chyba zdjęć domku kota, więc zaraz podeślę. Drapak kot powinien mieć żeby nie drapał mebli, tylko miał swoje miejsce do drapania, bo musi to robić i już :P Rokitka - ja bardzo bardzo lubię koty, ale dopiero od czasu, gdy mam mojego Fredka, zawsze lubiłam, ale wolałam psy, teraz bym powiedziała, że moje preferencje się zmieniły :P to tylko mit, że kota wystarczy podrapać w brodę tylko w niedzielę, że one nie mają uczuć :D mają i lubią się pieścić. Szafirek - jedyne co mogę powiedzieć, to to, że też miałam ogromne problemy z matematyką. Z innych przedmiotów, poza fizyką, wzorowy uczeń, tylko te nieszczęsne liczby. Chodziłam na korepetycje i na lekcje wyrównawcze, ale się nigdy nie buntowałam. Myślę, że porada pedagoga szkolnego to dobry pomysł, bo może faktycznie problem leży nie w tym, że córka ma problemy z nauką, tylko ma trudny charakterek. Trzymam kciuki za wszystkie wyrodne matki, wy wstrętne kobiety ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Konik morski jest symbolem władzy; często pojawiał się w herbach ... Zdolność konika morskiego do pokonywania wzburzonych mórz, symbol fizycznej i duchowej siły... oto co znalazłam o symbolice konika morskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to do Ciebie pasuje, Air ;) Fajna sprawa z tym drapakiem, hehe. Rokita ja nie bardzo je kocham, a zwłaszcza jak się nieproszone łaszą ;) I znów jest problem z wysłaniem zdjęć (wczoraj tak samo było)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej z rana:) Ghana...no nie, na dewelopera to ja nawet nie licze bo u nich to by mnie było stać może na komórke lokatorską conajwyżej ;) poszukaj czy u cebie nie rozbudowuje się jakaś spółdzielnia - najlepiej podzwonić po spółdzielniach, spółdzielnie wg. prawa nie mogą zarabiać na mieszkaniach tylko rzeczywiste koszty metra liczą. I cena jest w umowie stała i oczywiście bardzo duża pewność że naprawde wybudują. Faktycznie nie ma co dawać się kiwać deweloperom, bo ceny robią się astronomiczne, a w spółdzielniach chociaż wiem że cena stała. I jeszcze reakcja banku na nazwę spółdzielni oznacza czy jest ona pewna. A tak w ogóle to mnie nie stać ale od czego są kredyty, a nuż widelec wygram w totka i nie będę go spłacać 30 lat ;) No musze się z tego pośmiać chociaż jestem przerażona! Uciekam pracować, dziś już nie ma bata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×