Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zaniepokojona*

Krwawienie w ciąży

Polecane posty

Gość magdakate
tak i przykro:( wiem to z doswiadczenia ze jest ci bardzo ciezko ale uwierz mi bol minie. moze nie za pol roku tylko bedziesz potrzebowala wiecej czasu ale uwierz mi czas goi rany. pozniej opisze jak to bylo ze mna. nie jestes odosobniona. musisz sie teraz trzymac. a lekarka powinna cie skierowac na kolejne usg za 2 dni albo wczesniej. trzymaj sie i wyplacz cie to prynosi ulge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia98
Bardzo mi przykro:( Musisz byc teraz silna.Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kamila220579 kochana strasznie mi przykro!!!!!!!!!!!!!!!!!! moge sie tylko domyslac co czujesz, ja od piatku nie myslalam o niczym innym!!!zadawalam sobie pytanie jaka moze byc przyczyna i plakalam jak tylko pomyslalam ze z dzidzia moze byc cos nie tak!!!! na szczescie dzis poszlam do swojego lekarza i jest wszystko w porzadeczku !!!! moja kruszynka sie rozwija i serduszko bije!!!! ciesze sie strasznie-ulzylo mi naprawde!!!!! ale powiem wam dziewczyny, ze jak tylko weszlam do gabinetu i powiedzialam lekarzowi z jakim problemem przyszlam to on sam sie wystraszyl!!!!!!!!! powiedzial ze nie bedzie mnie oszukiwac ze te krwawienia nie wroza nic dobrego, jedynym pocieszeniem bylo to ze takie wieksze krwawienie mialam tylko jedno i ze nie bylo zadnych skrzepow tylko czysta krew!!!!! powiedzial ze czasami sie to zdarza np z przemeczenia ale w malych ilosciach , a jezeli krwawienia trwaja dluzej to jet to niebezpieczne!!!!!! jak mi zrobil usg i zobaczylismy malenstwo na monitorze to oboje sie uciszylismy i powiedzial ze mu ulzylo ze dzieciatko sie rozwija!!!!!!!!!!!!!!! kamila220579 trzymaj sie i nie poddawaj- bedzie dobrze zobaczysz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kamila strasznie mi pzrykro! niezalamuj sie tylko, bo to byloby najgorsze pamietaj,ze niejestes sama, jest nas wiecej, duzo- za duzo!!! Ja tez stracilam swoja dzidzie tydzien temu, fizycznie juz doszlam do siebie,ale psychicznie potzrbuje jeszcze czasu. Mam nadzieje,ze Bog da Nam jeszcze szanse. Zycze ci szybkiego powrotu \" do siebie \"!!! Pamietaj niejestes sama, i jeszcze Bog da ci zdrowa dzidzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annb81
Tak bardzo mi przykro.... Kiedy to czytałam to ryczałam . Ja też dwa lata temu straciłam dzidzię ale na szczęście nie widziałam jej na monitorze, wiem że gdybym zobaczyła tak jak Ty to bym się chyba nie pozbierała. A krwawienie wcałe nie musi być duże, ja wtedy miałam tylko plamienie. Teraz jestem w 16 tyg. ciąży a krwawienie miałam przez dwa tyg. i to silne a mimo wszystko jest ok. Wiem jak bardzo Ci ciężko, niedługo dojdziesz do siebie, zobaczysz. Dla mnie ratunkiem wtedy było zajście w kolejną ciążę, choć przyznam że przez pierwsze 3 mc strasznie się bałam. Będe myśleć o Tobie żeby wszystko się dobrze ułożyło. Odezwij się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdakate
trzymaj sie wszysko sie jakos ulozy. ja bylam w 12/13 tygodniu ciazy kiedy zrobilam sobie z rodzicami i synkiem dluga wycieczke samochodowa. czala droge powrotna bolal mnie brzuch ale mowilam sobie ze to tylko rosnaca macica. okolo 2 w nocy kiedy juz bylam w domu obudzialm sie z dziwnym uczuciem. poszlam do lazienki a tam szok... krew.. od tamtej pory juz nie moglam zasnac. do rodzicow nie chcialam dzwonic bo wiedzialam ze sa zmeczeni po podrozy. teraz wiem ze i tak to by nic nie zmienilo. okolo 8 rano zadzwonilam do mamy a pozniej do cioci ktora byla kiedys polozna. powiedziala zebym jechala jak najszybciej do szpitala. ja nie chcialam. zadzwonilam do mojego ginekologa. powiedzial to samo. przyjechali rodzice. spakowalam sie ubralam synka i poszlam sie myc. na podpasce znalazlam dziwna rzecz i myslaalm ze jest juz po wszystkim. pojechalismy na izbe. tam lekarz powiedzial ze nie poronilam bo wszystko jest pozamykane. ucieszylam sie jak glupia. jednak kilka chwil pozniej poszlam na usg. lekarz mnie badal pytal w ktorym tygodniu jestem. i ciagle patrzyl w monitor usg a ja nie wiedzialam o co chodzi. zawolal kolege. dopiero tem powiedzial mi ze nie widza serdusza. moje zycie sie zalamalo. ale wiedzialam ze mam dla kogo zyc. moj synek siedzial z moimi rodzicami w poczekalni. mojego meza nie bylo przy mnie bo byl w anglii a ja w polsce. bylam osamotniona. lekarze stwiedzili ze musze zostac na oddziale. a ze to byla niedziela na nastepny dzien dopiero moal byc profesor ktory potwierdzi ich dziagnoze. od okolo 19 nie moglam wytrzymac z bolu. mialam podlaczona kroplowke ale krew coraz szybciej ze mnie leciala. okolo 12;30 w nocy poronilam samoczynnie. widzialam jak moje dziecko wyplywa ze mnie. chcialo mi sie plakac ale tylko z powodu bolu fizycznego. lekarz zawiadomil anestezjologa ktory powiedzial ze mnie nie znieczuli bo nie minol jakis tam czas od ostatniego posilku. czulam wszystko co ze mna robili. czulam jak lekarz czysci mnie w srodku. to okropnie bolalo. pielegniarka co chwile mowila do mnie zebym jescze wytrzymala bo mam dla kogo zyc. dopiero po zabiegu zasnelam. dali mi jakies srodki uspokajajace. rano wstalam jak bdyby to byl tylko sen. ale na karcie przeczytalam ze jednak nie. nie dostalam zadnego wsparcia psychologicznego. nic. kiedy wrocilam o domu uswiadomilam sobie ze nie plakalam od zabiegu a minelo kilka dni. mialam synka. az w koncu nie wytrzymalam i rozplakalam sie i nie moglam przestac. maly nie wiedzial o co chodzi mial 2 latka. do tej pory nie potrafiew zapomniec niczego z tej pamietnej doby a bylo to 2,5 roku temu. pamietam wszystko bardzo dokladnie. pozniej nie moglam zajsc w ciaze. 1,5 roku sie staralismy pol roku bralam hormony by sie leczyc a teraz jestem w 9 tygodniu ciazy w kraju gdzie nie dbaja o wczesna ciaze. jestem przerazona. nie chce zeby to sie powtorzylo. nigdy nie dostalam jasnej odpowiedzi dlaczego serce nie bilo. zrobili jakies tam dabania ale nie okreslili przyczyny. wiem kamila co czujesz zreszta tak jak i inne dziewczyny z forum. zastanawiam sie tylko dlaczego tak sie dzieje. ale to juz wie sam Bog. pozdrawiem cie i trzymaj sie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Strasznie przykre są te nasze historie, piszę „nasze” bo sama przeszłam przez to piekło pod koniec listopada. Choć minęło już prawie 3 miesiące ból jest nadal bardzo silny. Postanowiłam już tylko nie czytać lecz też coś napisać. Moja imienniczko Kamilo ( kamila220579 ) dokładnie wiem co czujesz, ja też miałam przez kilka dni niewielkie plamienia (8tc), które ustąpiły same. Wizyta u lekarki w 9 tc, usg wszystko ok.! Będą w 12tc znowu plamienie i za chwilę krew!!!! Pojechałam do szpitala i wyrok ... moje dziecko umarło mając 10 tygodni i 5 dni. Przeżyłam szok, zaczęły mnie dręczyć wyrzuty sumienia, że coś zrobiłam nie tak. Lekarka której powiedziałam o plamieniach zbagatelizowała całą sytuację twierdząc że skoro nie ma już plamnień to jest ok.! A ok. nie było, Może powinnam dostać jakieś leki, ale przecież to nie ja jestem lekarzem!!!! To była moja druga ciąża. Pierwsza przebiegła perfekcyjnie, wiec nie miałam doświadczenia z problemami ciążowymi. Zaufałam lekarzowi i to był błąd. Nie będę opisywać pobytu w szpitalu bo to było coś okropnego – spotkałam ludzi bez serca, nie dostałam żadnego wsparcia ..... po prostu przeżyłam koszmar. Dziś wciąż się obwiniam, wciąż bardzo boli, ale wiem, że nie jestem sama, że są osoby, które czują to samo. Trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że nie jesteś sama. Nasze Aniołki bawią się teraz pewnie beztrosko w Niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popcia
Jest mi tak niezmiernie smutno jak czytam Wasze historie...jedyne słowa pocieszenia, to że bedzie dobrze, trzeba wierzyc...chociaz wiem jak cięzko Wam... pozdrawiam Was serdecznie, w koncu zaświeci slonko dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Powiedzcie mi prosze, kiedy jest najlepszy czas, ponownego zajscia w ciazy. Jak dlugo trzeba czekac po poronieniu????? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdakate
ja od swojego lekarza uslyszalam 3-6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kamila220579 mi jeden z lekarzy powiedzial,ze najlepiej poczekac 6 miesiecy, lekarka GP powiedziala,ze po pierwszej miesiaczce po poronieniu, a jeszcze jedna,ze jak juz jestem gotowa to juz moge sie starac, a poronilam 2 tyg.temu.Niewiadomo z kim sie zgodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annb81
Hej dziewczyny, ja tam się nikogo nie pytałam, zaraz po pierwszej miesiączce zaszłam w ciążę co bardzo mnie podniosło na duchu, tym bardziej że wcześniej dość długo się starałam. Chociaż po poroniewniu bardzo przeżywałam to właśnie kolejna ciąża podniosła mnie na duchu. Życzę powodzenia wszystkim.Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitka****
czesc dziewczyny!!jestem w 9 tygodniu ciazy i zauwazylam dzis plamienie brazowa krew ze skrzepami,za chwilke ide do lekarza nie wiem czy powinnam sie tym martwic,czy ktoras z was tez miala cos takiego??z gory dziekuje za odpowiedzi!!pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuleka
witam was jestem w pierwszych tygodniach ciazy obudziłam sie rano poszłam do ubikacji a na bieliznie miłam kilka plam krwi natomiast puzniej nie było ani jednej kropli przez cały czas nie mam pojecia co to moze oznaczac pomuzcie jak mozecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuleka
jestem w siudmym usmym tygodniu ciazy i mam miec blizniaji ale pojawiły mi sie nie wielkie plamy krwi na bieliznie kture szybko znikły boje sie ze to moze byc poronienie pomuzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuleka
dzieki za rade i pocieszenie pozdrawiam i odezwe sie po wizycie u lekarza pozdrawiam magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitka****
Witam ponownie!!juz po wizycie, lekarz niczego konkretnego nie stwierdzil musze lezec i odpoczywac,a jezeli plamienia nie ustapia to mam przyjsc jeszcze raz,jeszcze powiedzial ze niektore kobiety tak maja i trzyma za mnie kciuki,sluzba zdrowia w irlandii pozostawia wiele do zyczenia!!ale juz umowilam sie do polskiego ginekologa wiec mam nadzieje ze ten powie cos wiecej!!pozdrawiam wszystkie przyszle maminki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annb81
DO kamila220579. Witaj Kamilo, ja obecnie jestem w 17 tyg. ciąży ale po poronieniu , kiedy zaszłam w następnym miesiącu w ciążę urodziłam zdrową córeczkę bez źadnych komplikacjii- ciąża przebiegała super. Teraz ponownie jestem w ciąży i jak już wcześniej pisałam miałam też krwawienia ale co z tego winikło to niestety nie wiem, niby jest ok. ale wizytę u położnej miałam 2 tyg. temu a następna w maju z tym że w marcu śmigam do polski do ginekologa. Ale życzę Tobie powodzenia i zobaczysz następnym razem wszystko będzie dobrze, najważniejsze żeby robić to co się czuje. Pozdrawiam serdecznie. Odezwij się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do annb81 jak szybko po poronieniu zaszlas w ciaze??? Czy czekalas na miesiaczke po poronieniu??? czy od razu po poronieniu jak doszlas do siebie zaczelas sie ponownie starac? Odpisz prosze! Ja poronilam 2,5 tyg.temu i juz jestem gotowa na kolejna ciaze, ale niewiem czy powinnam poczekac na miesiaczke czy nie musze (mam teraz dni plodne, wiec warto byloby to wykorzystac :-) ) pozdarwiam Kamila070707

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annb81
do kamila220579. Ja Kamilo po poronieniu czekałam na pierwszą miesiączkę i wtedy zaszłam w ciążę a to dlatego że dni płodne mam w 6-7 dniu cyklu. Ja radziłabym mimo wszystko poczekać na miesiączkę by wszystko się zagoiło i unormowało. Trzymam kciuki. Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!! Co tam u Was??? Mam nadzieje,ze wszystko dobrze! U mnie tak sobie, tzn.dochodze do siebie,za tydzien to juz bedzie miesiac jak stracilam moje malenstwo, psychicznie juz dochodze do siebie, niemoge sie juz doczekac miesiaczki, bo po niej chcemy z mezem znow starac sie o dziecko. Boje sie tylko jak dlugo nam to zajmie, bo poprzednim razem staralismy sie 3 lata i dopiero po 3 sie udalo. Bardzo chcielibysmy znow \"byc w ciazy\" byloby wspaniale! Pozdrawiam Was wszystkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-Aśka
Cześć dziewczyny! Ja jestem w 7 tygodniu ciąży, praktycznie od samego początku mam plamienie - najpierw jasnoróżowy śluz, teraz jasnoczerwona krew. Od 3 tygodni biorę duphaston - najpierw 3 razy dziennie, teraz 2 razy dziennie. Kilka dni temu miałam wrażenie, że plamienie ustąpiło, jednak wczoraj znów wróciło - co najgorsze, mam wrażenie że jest intensywniejsze. Nie przypomina ono miesiączki, nie jest bardzo intensywne (podczas korzystania z toalety ślad na papierze, delikatne ślady na wkładce higienicznej), nie towarzyszą mu silne bóle. Byłam na USG - serduszko bije, ciąża się rozwija, jednak lekarz nie jest w stanie stwierdzić pochodzenia i przyczyny krwawienia:( Czy któraś z Was tak miała? Co to może być?? Pomóżcie, umieram z niepokoju!! :( Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-Aśka
Dodam jeszcze, że lekarz kazał leżeć - i cały czas leżę (z wyjątkiem wstawania do toalety i na posiłki). Mam nadzieję, że to pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo aska nie martw sie tak choc wiem co przezywasz bo tez tak mialam ale lezenie i luteina pomogly poltorej tygodnia mialam brazowe plamienie juz myslalam ze stracilam dziecko w szpitalu bylam chcieli mnie czyscic bo stwierdzili ze ciaza obumarla ale nie wskazywalo na to badanie a krwi, nie bylo widac jeszcze serduszka, po paru dniach jak juz mnie wypuscili widac bylo serduszko i polezalam i plamienie ustalo teraz jestem w 7 miesiacu ciazy a malenstwqo kpie jak oszalale takze badz dobrej mysli i lez jak najmniej wstawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-Aśka
Kurcze, najgorsze to czekanie... Martwi mnie fakt, że pomimo brania duphastonu to plamienie nie ustępuje :( Niepokoi też kolor krwi - świeża, jasnoczerwona. No i że nawet lekarz nie jest mi w stanie powiedzieć jaka jest przyczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚTAA
witam,jestem w 4 tyg.ciazy, praktycznie od samego poczatku plamię.Na poczatku myslalam ze to skapy okres ale po tygodniu zrobilam test i pokazaly sie dwie kreski,na drgi dzien drugi test i tez dwie kreski.wtedy szybko do lekarza i oczywoscie w tym samym dniu szpital.lezalam tydzien lecz plamienie o kolorze brunatnym nie ustapilo mimo tego za zazywam leki(duphaston 3x1). co 2 dzien badam poziom HCG i rosnie, to dobrze ale martwi mnie plamienie, boje sie ze wa kazdej minucie moze byc juz koniec:( Z tego co tu przeczytlam to roznie sie to konczylo. Koszmar pomozcie dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia98
GOŚTAA niestety nic nie mozemy zrobic ja mialam plamienia w od 15 tc przez 2 tyg a wczesniej dosc duzy krwotok teraz od 2 tyg nic sie nie pojawilo a teraz jestem w 20 tc i dzidzius rosnie musisz byc dobrej mysli i wierzyc ze bedzie dobrze trzymam kciuki za Ciebie i twoja dzidzie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚTAA
Andzia98 dziekuje za wsparcie, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Jestem dobrej mysli ale gdzies tam pozostaje tez mysl o najgorszym. Moze i moj dzidzius dostanie ta szanse:)jutro bede wiedziec cos wiecej po badaniu. trzymam kciuki rowniez za Ciebie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaa3
Witam dziewczyny! Jestem w 10 tyg. i 2 dni temu bardzo krwawiłam tydzień temu krwawienie też wystąpiło ale takie jak przy miesiączce terazto było jak po porodzie, ikazało się że zrobił się krwiak dodam że w 5 tyg.plamiłam wczoraj prawie co nic dziś znowu trochę. biorę nospę i duphaston.przy krwawieniu miałam skurcze podobne jak przy porodzie na szczeście na razie z dzidzią wszystko w porządku. dostałam antybiotyk bo mam anginę Trzymajcie się cieplutko, chociaż to bardzo ciężkie to bądźmy dobrej myśli,boję się o maluszka chociaż wiem, że odemnie niewiele zależy więc mam nadzieję, że czego nie wyleżę to wymodlę. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×