Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zmartwiona*

Samookaleczanie się! Co o tym sądzicie??

Polecane posty

Gość tamar
do kazdej osobno - samotnej ,nienawidzacej siebie ,mowie: Kochana!napisz do mnie koniecznie ; jest rada !Jest nadzieja! est wolnosc i mozliwosc samoakceptacji! Sorry ,nauczona smutnym doswiadczeniem nie publikuje swoich pogladow na forum - odpowiem na kazdy mail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KoteczekSmutasek ona
wiecie ja myśle że żadna osoba z tu piszących tego nie robiła... Ja się ciełam i przeształam na 8 miesięcy a gdy pojawił się większy problem znów to zrobiłam... Samookaleczenie sie jas tak narkotys sprobojesz raz zrobisz to znowy na poczatku to bedzie rozwiazanie problemow a potem to juz bedzie przyjemnosc jaka sobie dajesz... mam wiele bliz na rekach i zaluje ich ale juz nie umiem przestac tego robic choć nie wszyscy to toleruja wysylaja nas do psychiatry psychologa ale oni nam nie pomoga my musimy tego chciec to zalezy od naszej woli przez osiem miesiecy radzilam sobie bez tego z problemami ale gdy zrobilo sie ich wiecej znow zaczelam mogle sie by przestac i mam nadzieje ze uda mi sie... wiem na ten temat bardzo duzo jesli chce ktoś na ten temat pogadac smialo piszcie do mnie e-maile WscieklaLala@poczta.fm alno madlenka14@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś uważałam sie, ze nie ma czegoś takiego jak okaleczanie się w celu zmniejszenia bólu psychicznego. teraz wiem jak bardzo się myliłam. W życiu miałam kilka naprawde przełomowych chwil. Niestety jestem pamiętliwa. Wydawało mi się, ze to co złe trzeba zapamiąteywac tak samo jak to co dobre. moje samookaleczanie początkowo miało na celu zachować złe wspomnienia na głużej, nie chodziło o oszpecenie się, ale o ból, ból który potrafi zostawić ślady na długo. Niestety każde zmiany (blizny spowodowane np upadkiem) były bardzo szybko zauważane przez rodziców, wiedziałam więc, że nie przejdzie coś takiego jak cięcie się. Moje \"okaleczanie\" początkowo przyjęło formę kolczykowania. Kiedy działo się coś złego brałam naostrzony kolczyk i kłułam się. potem wyciągałam go, patrzyłam jak leci krew, jak ucho robi się gorące,, zaczyna piec, wkładałam go na nowo, podrażniałam ranę. kiedy sie uspokajałam zakładałam kolczyka. Tym sposobem mam całe ucho pokolczykowane. Później, po sprawie, która jak dotąd w moim życiu ruszyła mnie najbardziej zrobiłam tatuaż- trzy godziny kłucia- przyjemnego bólu, rozkoszowania sie myślami podczas tatuowania. w międzyczasie było wiele incydentów , które można określić swego rodzaju \"okaleczaniem\". Jakis Po jakimś czasie znów sie zaczęło. Tym razem pod ręką była żyletka. Chyba pozostały jeszcze resztki rozsądku, zamiast ramion, czy brzucha żyletka trafiła na kostkę. Wbijałam ją i powoli przeciągałam we wszystkich kierunkach. Widok krwi i miłe pieczenie zdawało sie sprawiać przyjemność. Kilka dni po tym chyba po raz kolejny przejrzałam na oczy. Zadałam sobie pytanie- po co? Czy to ma sens? Czy warto pozostawiac ślady po tym co złe? Czy nie lepiej... nie łatwiej zapomnieć?... w sumie już opisywałam to na innym forum, ale widze, ze wszedzie można się czegosnowego na swój temat dowiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punk
to uzaleznia jak alkohol.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak was czytam to przypomina sie moje... dojrzewanie? Też sie cięłam po rękach róznymi narzędziami(pamiętam nawet śrubokręt) i jeszcze po cieciu polewałam ranę wodą utleniona-fajnie pieklo:)Też cięłam dość płytko ale mam do tej pory jedną sznytę ktora była do kości-to byla moja ostatnia:)Czemu to robiłam?Moze chcialam zwrócić na siebie uwagę?Ale na pewno pomagało wtedy Teraz mam dorastającą corkę-nie tnie sie ale przyszła raz na bani:(szybko ale i czasy siezmieniły i wiele zeczy jest szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoooolciaaaa
tne sie, ale to już z przyzwyczajenia. tak kilka lat i to uzależnia całkiem jak narkotyk. jak słysze,że ktoś sie tnie to dla mnie jest normalne.po takim czasie już nawet nie boli. może to chore,ale ba prawdziwe. oczywiście wszystkim odradzam,bo ciężko z tego wyjść...pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoooolciaaaa
hmm...a tak apropo to zamiast tego beznadziejnego cięcia się to weźcie sobie gumke recepturke i postrzelajcie w ręke. przynajmniej nie zostawia blizn. warto spróbować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2511
to trudny temat...sama to robilam....To jest jak nało i kiedy jesteś sam to nie wyjdziesz z niego. Mi pomógł cgłopak, był nawet u pedagoga. Obiecałam sobie, że jeżeli go kocham to nie zrobie tego więcej! I podziałało!! a czemu to robiłam??...Problemy...Myślałam, że w ten sposób sama kontroluje swój ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
1-odrzucenie ( często jeszcze w łonie matki ) przez osobe /osoby które z definicji powinny strzec dziecko/mlodego czlowieka przed odrzuceniem , 2- zaburzone poczucie bezpieczenstwa 3- syndrom "mojej winy" ( to przeze mnie mama odeszła ,lub jestem winna ,że ojciec mnie zgwałcił) 4 - syndrom "brzydkiego kaczątka" ( nikt mnie nie kocha ,wiec to moja wina ,bo jestem beznadziejna/y ) REZULTAT =============== okaleczanie======== jest: 1- rozpaczliwa próbą odwrócenia uwagi od bólu duszy , 2- karaniem samego siebie za winy innych 3 - proba zwrócenia uwagi na siebie /rodzaj buntu/ 4 - potem zostaje sam nałóg, jak każdy inny ,robisz,bo musisz.... DROGA WYJSCIA ???????????????????????????????????????????????? PSYCHOLOG MOżE POMóC DO PEWNEGO STOPNIA czasem nawet trzeba od tego zacząc.Jednak nawet najlepszy nie UZDROWI TEJ GłęBOKIEJ RANY W śRODKU,LEżąCEJ OD LAT NA DNIE SERCA ,rany ,ktora jest prawdziwa przyczyną chorej duszy...... Znam tylko jedną osobę ,która jest w stanie uleczyc twój ból . Tą osobą jest Jezus . Nie ma znaczenia czy w tej chwili wierzysz w Niego ,czy nie .On jest w stanie przeciąć pasmo bólu jednym słowem. Ale MUSISZ UWIERZYć żEBY TO WZIĄĆ OD NIEGO. .................................................................. ja to zrobiłam i jestem wolna. Uzdrowiona z nałogu palenia i z depresji samobójczej. .......................................................................... ciekawe ,że ludzie wyją z bólu ,mowią ,że wszystko by oddali za wolność ,a do DAWCY WOLNOŚCI nie chcą przyjść i wziąć jej za darmo. ....................................................................... moze to kogos dotknie . Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy Cię wielbi
Problem chyba z zupełnie innej strony ....Ja tez się tnę chociaz nie jestem już nastolatką, mam 27 lat. Co więcej ostra ze mnie dziewczynka, obecnie pełnie stanowisko kierownika w pewnej dużej firmy i nikt mi raczej nie podskoczy. Nie brakuje mi pewności siebie, miewam silne ataki depresji ale raczej szybko sobie z nimi radzę...nie używałam nigdy cyrkla, raczej żyletka i odłamki szkła (potłuczona szklanka, bardzo ostre). to trwa juz bardzo długo, może z 10 lat ale doszłam do takiej perfekcji że nie mam prawie żadnych blizn, może tylko kilka na udach. Tak naprawdę nie znam konkretnej przyczyny...czasami kiedy jestem bardzo zdenerwowana ale chyba głównie dlatego żeby pozbyc się czegoś. Ból jest we mnie i nie potrafie go zwerbalizować więc się tnę i ten ból wyłazi ze mnie i od razu mi lepiej...Chce krzyczeć ale jak krzyczeć w bloku? Mam przyjaciela, który jako jedyny wie o wszystkim i oczywiscie wysyła mnie do psychologa ale ja nawet nie wyobrażam sobię żebym mogła z kims o tym pogadać...nie dam rady. On strasznie mnie meczy dlatego zaczęlam poszukiwac info na necie. Ja juz się pogodziłam z tym że jestem szalona...bo to na pewno normalne nie jest zauważyłyscie że tylko babki maja takie problemy, ciekawe co robią sobie faceci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
Lucy, powiem wprost - okaleczanie ma podłoże demoniczne i nie ma znaczenia w jakiej dziedzinie diabeł uzyskał przystęp do czlowieka. Czasem jest to jakby "nie na temat", tzn nie widac związku pomiedzy życiem i osobowością czlowieka a "skrzywieniem". Mam tgo liczne przykłady z życia znanych i nie znanych mi osób. Ja tez jestem dobrym przykladem . Twoja postawa "twardziela " jest mi szczególnie bliska / to ja sprzed lat/; ta postawa uwydatnia sie najczęsciej właśnie u osób mocno odrzuconych / nie ważne, czy jestes świadoma tego, czy nie- to mogło byc jeszzce w łonie matki, ktora tylko 2-3 pierwwze tyg.ciaży nie byla pewna, czy chce urodzic/. Nie znaczy ze ja na siłe chcę wrobić twoją mame w mordercze mysli- to mogło byc cos innego. Wreszcie- może nie być żadnej z punktu psychlogicznego widocznej przyczyny- "wystarczy" pokoleniowy grzech w rodzinie, żegy diabeł uzyskał legalne prawo do dręczenia ofiary. NIE JESTES NIENORMALNA! jesteś okłamana, a to wielka różnica. Biblia nazywa diabła: kłamcą ,złodziejem i mordercą. Kłamcą- bo już w raju skłamał Ewce, podważył prawość Boga , całe życie zwodzi i oszukuje, abyśmy nie wierzyli w istnienie Boga i diabła/szczególnie to 2gie mu wyszło-dzięki temu bezkarnie działa/,klamie , że nic nie mozemy ,że jesteśmy słabi lub ,że ktos nas nie kocha - kłamie tez w 2gą stronę- że caly świat jest pod naszymi sto pami, że każdy człowiek ma nam usługiwac , że "nikt nam nie podskoczy" bo jesteśmy "kimś"/ sorry/więc mamy prawo pomiatać "niższymi"od siebie...wiele by mnożyć. złodziejem- okrada ze zdrowia psychicznego i fizycznego, okrada z Bożego blogoslawieństwa, okrada z wiary poprzez kłanstwa i opresje , mordercą- doprowadza do uśmiercania relacji/atakuje malżeństwa/ uśmiercania planów ,powodzenia materialnego, wreszcie fizycznej smierci i duchowej.Najgorsze to ostatnie, bo wieczne, nieodwracalne. Biblia WYRAżNIE mówi, jak tego uniknąć przez proste ZAUFANIE Bogu i poddanie jemu całego swojego postepowania i życia. Wolność jest możliwa i ona jest dla każdego. Jak chcesz wiedzieć dokładnie ,jak "narodzić sie na nowo" i przyjąć uwolnienie to napisz ,bo nie chcialabym na darmo pisać ksiązki.Serdecznie Cię pozdrawiam ,Ostra Dziewczynko, mając nadzieję ,że zwrócisz "żyletę" przeciwko prawdziwemu wrogowi duszy już niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
ja zaczelam niedawni i jak na razie jest to cyrkiel... a dlaczego to robie?? po prostu nienawidze siebie, swojego wygladu, swojego charakteru, odczuwam obrzudzenie kiedy patrze w lustro i to obrzydzenie widze u ludzi ktorzy na mnie patrza wtedy siedam sobie cichutko w kacie i zadaje sobie bol moze nie znam innego sposobu........... a moze raz wystarczy mocniej docisnac i miec juz wszystko za soba tylko brakuje mi odwagi... boje sie kazdego nowego dnia i na ludzi patrze tak jak bym ich juz nigdy wiecej nie miala zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
nie szukam zrozumienia bo i tak na nie nie zasluguje przeciez kazdy kiedys umrze tylkoz ta roznica ze ja umre dlatego bo tego pragnelam..... tylko czy po tamtej stronie bedzie lepiej?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
tepa próbo,jak ustosunkujesz się do swojej własnej wypowiedzi/ tej pierwszej/gdzie prosisz zalękniona aby sie z Ciebie nie wyśmiewać i nic chamskiego nie pisać, w kontekstście ostatniej prymitywnej napaści na coś , czego w ogóle nie raczyłaś zbadać?Twój rechot zabrzmiał bardzo żałośnie i mało przekonująco.Jesteś zgubiona, godna najwyższego współczucia i tylko Bóg Ci pomoże.Ponieważ żaden psycholog nie obdarzy Cię BEZWARUNKOWą MIłOśCIą , ro-zu-miesz? Psycholog moze wytresowac człowieka, Bog uwalnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SAVE -- przeraszam za pytanie ale skąd to wszystko wiesz? madre to co piszesz ale przeciez kazdy z nas \" tylko raz otworzy te dzwi\" czyzbys jako pierwsza juz tam byla i wrocila? i wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
tak, tak jak to pieknie brzmi "Bog co pomoze" ale spojrz na to z drugiej strony ze to ja musze przez to przejsc a Bog nie zstapi i mi nie pomoze co mi z tego jak uwierze w siebie ale opini ludzi nie zmienie i tego co widza. I dlatego to zycie jest okropne. To ze ty masz tyle sily w sobie to nie znaczy ze inni tez ja maja i niestety nie przekazesz jej przez swoje wypowiedzi........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
save zycia nie zmieniasz ONO BYLO, JEST, I BEDZIE DO DUPY........ tylko jesdnego nie rozumiem rodzic sie po to zeby cierpiec????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
i tak w piach i tak w piach wazne w jaki sposob?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
temat istnienia Boga jest dla tylu osób fascynujący/nawet dla antagonistów/, ze po prostu nie daję rady odpisywac wszystkim ,doba za krótka a i coś zarobic czasem trzeba. Proponuję aby zajrzeć na strony kościołów chrześcijańskich ,pogadac z ludzmi osobiście, bo to sa za ważne sprawy, żeby po łebkach. Mietek! zmien stopkę, to pogadamy.Nieuważnie czytałeś- ja nie byłam ale ten brat/ Keneet hagin/ podjechał pod samą bramę.z mojego podwórka znam 1 osobę która wcale nie w śmierci klinicznej, ale w wizji od Pana widziała piekło i jest takich chrześcijan więcej (niebo zresztą też)/www.dobryskarbiec.pl-księgarnia gdzie możesz kupić ten buklet za 3 zł Kloooo! nie masz racji, kochanie! Bóg jest WSZECHMOGACY, bo jest Bogiem więc może i robi porządek tu i ówdzie- zwykle tam, gdzie ktoś do Niego woła.Co do parszywego życia na parszywym świecie On właśnie zmienia je w poezję. Najpierw zmieni Twoje myślenie o sobie, a potem to spowoduje, że inni tez zmienią, ponieważ takie jest duchowe prawo zapisane w biblii i ono działa. Wiem ,bo działa na mnie.Też miałam zły obraz siebie.Czy wiesz co to jest "mentalność ofiary" z kronik sądowych? mordercy maniakalni i zboczeńcy napadają na jeden typ kobiet, podobnie jak Ty myślących o sobie. Jak myślisz, SKąD oni wiedzą?! Powiem Ci: te same duchy,które kłamią Tobie do ucha informują tych zademonionych mężczyzn. Swiat duchowy jest realny! To jest walka o twoje życie- teraz i w wieczności. acha-ja nie mam żadnej siły -jestem słaba jak byłam.Ale to Jezus mieszkający we mnie , przez swojego Swiętego Ducha ma siłę, z której ja korzystam . To wielka róznica. " wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia, w Jezusie" i " większy jest Ten , który jest we mnie, niż ten który na świecie"-mówi biblia. To dosyć proste, sprawdza się . Ale najpierw trzeba w to uwierzyc , a to zdaje sie dla wielu jest najtrudniejsze. jedna rzecz dobrze sie diabłu udała:sprawił, że ludzie nie wierzą w jego istnienie.Dzięki temu bezkarnie się porusza i k łamie, zabija, kradnie. Sciskam Cię z całej siły, modle sie o ciebie zebyś uwierzyła, że Bóg może Cię UZDROWIć I UWOLNIć OD DUCHA PONIżENIA I POTęPIENIA BłOGOSłAWIę CIę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
save, dzieki za wszystko ale tak jak mowilas to nie jest takie proste w to uwierzyc kiedy zyjemy w otoczeniu takich ludzi. a jesli chodzi o to samookaleczanie sie to dla mnie jest to pewna forma zozladowania zlosci, nienawisci, to mnie uspokaja, sprawia ze nie mysle o tym co mnie tak bardzo boli w srodku pozostaje tylko bol zewnetrzy ale wole go niz czuc bol wewnetrzy ktory boli bardziej...................czy ten bol mozna zastapic wiara??????????????? SAMOOKALECZANIE SIE TO GRZECH???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
witaj, Kloooo! Właśnie dlatego to wszystko piszę, ze wiem , jaki ból może być nieznośny, że az śmierć wydaje się być lżejsza........ Przeszłam poniżenie, upodlenie w życiu /byłam bita, wyzywana , pogardzana, zmuszana do sexu z pijanym mężem , karana jego brakiem -miesiącami kiedy był trzeżwy, manipulowana, dręczona psychicznie , nazywana głupią /. Wiem, co Jezus zrobił dla mnie i dlatego dzielę się tym świadectwem z wami Wiara sama w "niewiadomodokladniekogo", oczywiście nic nie zmieni. Tylko żywy Jezus w Twoim sercu zmieni! na bank! Już wcześniej pisałam ,kilkanascie dni temu, jak to się robi, żeby zawrzec przymierze- musisz NARODZIć SIę NA NOWO, żEBY COś ZACZęłO SIę ZMIENIAć. Bez wzgl.jaką tragiczną -czy nie masz przeszłość- jedno jest pewne-ból jest spowodowany ogromnym deficytem miłośći,co prowadzi do złego obrazu siebie.I ten deficyt wypełnia Jezus!to PRZYJACIEL!TO POCIESZYCIEL!TO DOBRY PASTERZ, KTóRY DBA O TO, ABY "OWIECZKA"MIAłA FULL WYPAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
NIEZWYKłE UKOJENIE I POCZUCIE AKCEPTACJI, BEZWARUNKOWEJ AKCEPTACJI-CZY TEGO DOśWIADCZYSZ OD CZłOWIEKA? NIE, A OD JEZUSA TAK-TAK-TAK! NIESAMOWITY żAR MIłOśCI WYPALAJąCY BóL I AGRESJE -TEGO DOśWIADCZYłAM I ZOSTAłAM WOLNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save
pytałaś ,czy to grzech....niestety, tak. Dużo na ten temat jest w biblii. aby nie karać siebie, nie niszczyć siebie, ale tez samo odczuwanie nienawiści jest grzechem, nawet jesli "tylko "przeciw sobie . Problem w tym, że im więcej dowiadujemy się na temat grzechu tym dalej uciekamy od Boga, bo człowiek doskonale wie, że nie sprosta Bożym standardom. ale Bóg tez to wie, dlatego posłał sam siebie ukarać za Twoje i moje grzechy, a Ty masz to tylko przyjąć. Dlatego ewangelia to jest dobra nowina! nie płacisz Bogu nic-On już zapłacił. Kiedy zamieszka w Twoim sercu, wtedy otrzymasz moc do życia w Jego sposób! Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooooooo
DRODA SAVE! kiedy opowiedzialas to co sie stalo zdalam sobie z czegos sprawe....... ze moje problemy sa duze ale nie tak jak byly twoje i jezeli ty z nimi zwyciezylas to ja tez powinnam znalezc w sobie tyle sily by je pokonac. Wiem jedno ty dalas mi te sile i wiare, ze wszystko jest mozliwe i za to CI DZIEKUJE! Mam swiadomosc tego ze latwo nie bedzie, bo najtrudniej jest uwiezyc.................. wszystko przede mna. Dostalam szanse i tylko ode mnie zalezy czy ja wykorzystam..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to sprawa osobista...ludzie to robią troche z bezradnosci, zeby moze bliscy dostrzegli,ze cos jest nie tak...a co do okaleczania wsrod tych nastoletnich dzieci mroku tak dla szpanu itd to szczyt debilizmu ja generalnie nie lubie zadawac sobie bolu, ale po ostatniej karczemnej awanturze z rodziną mialam ogromną ochote podciac se zyly...tak jakos wyszlo, zeby im zrobic na zlosc pokazac do czego mnie doprowadzili... wzielam tam jakąś wsuwke i w ferworze gresji zaczelam \"przejezdzac\"nią po nadgarstku... zrobilam sobie jedną szrame...malo brakowalo a nacielabym sie po zyle... nie wiem czy to mi pomoglo... raczej zrobilam to po to,aby moi znajomi , ktorzy ostatnio doprowadzili mnie do nieprzyjemnego stanu zobaczyli,ze cos jest nie tak i to w duzej mierze przez nich...wiem to jest infantylne.... lepiej gdybym z usmiechem na twarzy i cynizmem \"wyjasnila\" im co zrobili itd(mam coraz wiekszą ochote na taką pogawędkę)...... tyle,ze to mnie tylko pogrąży :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikimiki małpka
heheheheheh ciełaś się wsuwką?? heheheh taaak! na pewno mało brakowało, a byś sobie zyły przecieła - głupia! nawet zyletką musisz konkretnie ciachnąć,żeby przeciąć żyłę a nie tylko skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem ich
mysle ze jak czujesz ten bol to wtedy zapominasz o wszystkih klopotach i nie czujesz nic ponad pulsowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az tak to nie bylo:> choc tą ranke na rece szarpnelam sobie zdecydowanie mocno,az krew zaczela lekko saczyc. po prostu calą swą zlosc i nienawisc w to wlozylam. pałam tylko naiwną nadzieją,że moi najdrozsi,najlojalniejsi znajomi nie doprowadzą mnie do tego stanu więcej... choc nadzieja matką glupich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fallen_
A ja mam pytanie: Kim jest masochista? Czy je jeżeli ktoś tnie sie z przyjemności to jest masochistą? Czy to określenie odnosi sie tylko do ludzi lubiących ból,ale na tle seksualnym? Prosze o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×