Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

raz jeszcze czesc, bo dopiero wrocilam z wroclawia... oj mialam dzis tracha jechac sama autem po ostatnim omdleniu, ale cale szczescie jestem cala i nic mi sie nie przydarzylo:) jeju ciesze sie ze juz czujecie kopniaczki... ja sie juz nie moge doczekac kiedy bede je czuc! moze sie za malo wsluchuje w swoj brzuch? sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno prędzej za dużo niż za mało :D one jeszcze nie są regularne, może się zdarzyć, że przez cały dzień lub dwa nic nie poczujesz :D a potem juz sie zacznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda,że ruchów nie czuć tak co pół godziny. Ja dzisaj jeszcze nic nie czułam. Słyszałyście że nie można głaskać brzuszka zbyt czesto bo to może szkodzić dziecku. Nie wiem czy to są zabobony ale ja nie umiem się powstrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka medycyny
dziecku mozna zaszkodzic przez głaskanie brzucha!!! lekarze zalecają głaskanie brzucha w określonych kierunkach, kiedy dziecko jest źle ułożone, bo to pomoże mu się dobrze ułożyć. Ale częste głaskanie może doprowadzic do okręcenia pępowiny wokół połodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja na moment, bo dzisiaj jestem na całodniowym zebraniu. studentko - dzięki za radę! ja to wiem, lekarz w porę mnie uświadomił, zabronił głaskać brzuch, ale super, że ktos to przypomina :D a tak przy okazji - gdzie studiujesz? w warszawie, krakowie, lublinie? pytam z ciekawości, bo moja siostra też studiuje na akademii medycznej, w wawie... ale fizjoterapię. poucza mmnie w wielu sprawach :) będę w sobotę wieczorem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) ja sie dobudzam poranna kawa-jakos dzisiaj źle spałam,cały czas mam wrażenie,że gniotę maleństwo.No i podobno znowu dałam niezły koncert w nocy-chrapałam jak rasowy facet:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wogóle ostatnio gorzej śpię :o nie wiem czemu. w tym tygodniu muszę zadzwonić do lekarza po zwolnienie na przyszły tydzien, od razu zapytam połoznej o to krwawienie z nosa, już był tydzień przerwy, a wczoraj wieczorem znowu i dzisiaj rano też :o mało sobie sweterka białago nie upaprałam.... tak jakbvym miała jakieś naczynko niezagojone i mi co raz puszcza... bo to zawsze z jednej i tej samej dziurki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wiedziałam o tym głaskaniu, może dlatego mój Maciuś był tak okropnie zaplątany w pępowinę?! Cześć brzuchatki-powodzenia i zapewniam, że pierwszego kopniaka napewno zauważycie i świetnie będziecie wiedziały że to ONO daje wam znak, niestety to dopiero około 20 tygodnia, ale cóż warto czekać. Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki . Co jest ztym glaskaniem brzucha czy moze mi ktoras z was wytlumaczyc dlaczego cdziecko zaplontuje sie w pepowine?Bardzo mnie to zdziwilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!!! nie natworzyłyśmy dzisiaj za dużo.... :) o głaskaniu słyszałam od gina, jak zobaczył kiedyś,że siedzę i głaszczę brzuch to mi zabronił, bo to napina brzuch i prowadzi do skurczy... o pępowinie też pierwszy raz słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, wszyscy dzisiaj tacy zajęci???? mnie to jeszcze piórka w tyłku brakuje... :o tyle jest roboty przed świętami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja tu pierwszy raz, jestem w 9 miesiącu. Wszystko w porządku gdyby nie te ciągłe od rana do wieczora nudnosci. Nieraz chciałabym sobie puścić pawia ale nic z tego. I te nastroje. Ostatnio to nawet się teściowej troche dostało chociaż bardzo mi nadskakuje. Już nie mówie o tym co mój mąz musi czasami przeżywać. No i nie moge nic jeść, odrzuca mnie od każdego pokarmu. A tyle się nasłuchałam o ogromnym apetycie w ciąży! Na sam widok jedzenia w lodówce chce mi się..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyno! ponoć na mdłosci pomaga, jak sie coś lekkiego zje przed pójściem spać albo z samego rana, zanim jeszcze wstaniesz. kiedyś dziewczyny pisały chyba o sucharach.... ale pociesz się - to już końcówka pierwszego trymestru - potem będziesz tylko coraz większa, ale za to mdłości powinny ustąpić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyno... gratulacje, a mdłości kiedyś miną :D Ważne że fasolka jest Cisza tu niesamowita :D Faktycznie wszyscy chyba zapracowani. Ja wczoraj byłam w odwiedzinach w pracy - miło było a z drugiej strony jakoś tak dziwnie, ze życie toczy się dalej a mnie tam nie ma... Dzisiaj jedziemy do lekarza na kontrolę - zobaczymy co tam u naszego dziecka słychać :D nie mogę się doczekać. Pozdrówka dla wszystkich zapracowanych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Elfik - ja jestem od początku tygodnia strasznie zawalona, teraz zrobiłam sobie pięć minut przerwy, bo jestem straaasznie głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka21
no...znalazlam wkoncu troche checi zeby cos nastukac....bo ostatnio to tylko obserwuje co tu piszecie...taki maly podgladacz ze mnie....z tym glaskaniem brzuszka to moze byc calkiem mozliwe.bylam 2tyg. temu u gina i co sie okazalo ze moja zuzia/jedrus tez ma w okolicach szyjki pepowinke...no i brzuch tez czasem sie taki napiaty robi ale nic innego niepokojacego to nie mam...od tego glaskania...ale same wiecie chyba jak to jest...jak czujecie w sobie to malenstwo to nie sposob nie poglaskac...czytalam gdzies ze dziecko to czuje i lubi...tylko jak moj maz sie zblizy swoja reka to jakies spokojniejsze sie robi...hihi tatus bedzie mial chyba duzy wpływ na swoje malenstwo ;-) a tak poza tym to wiecie co...marzy mi sie zeby juz byc po...miec moa kruszynke przy piersi..wpatrywac sie w nie godzinami...i czuc ze to moje i nikogo innego....no i mezusia przeciez....;-) az wreszcie moglby juz ten brzucholek zniknac...bo mi utrudnia wiele rzeczy mowie wam jak mam buty zalozyc albo cos...to jak w komedii..eh...sie rozpislam....pozdrawiam wszystkie babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie w domu.................. kaka, też już bym chciała mieć maluszka ze sobą, tylko czemu to się wiąże z porodem??? :o nie da się inaczej??? pochwalę się, że kupiliśmy dzisiaj piękne dywany, do dużego i mełego pokoju :D co do uspokojania się jak tatuś przychodzi - u mnie jest na odwrót - tatuś wraca z mieszkania późnym wieczorem, a raczej w nocy i jak sie do mnie odezwiie, to dzidziuś zaczyna harcować, jakby go wyczuwał.... a może głos poznaje? i na nic się zdają upomnienia ojcowskie - junior! spokój! w nocy śpimy! daj mamie odetchnąć! - wtedy zwykle zaczyna ze zdwojoną siłą :O a mamiusia rano ma malutkie oczka, jak po imprezie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie na podtsawie takiego przekornego zachowania śmiem przypuszczać, że to będzie córcia, niestety podobna do mamy :D ale misiek powiedział: no cóż, i tak będziemy kochać i wychowamy jak swoje :D hihi, będzie biedny z takimi dwiema :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć znowu cisza, przywołuję wszystkie brzuchatki do porządku - wracać i pisać, a nie leniuchować :D A ja wczoraj byłam na kolejnej wizycie. Krwiaki się zagoiły, także jest ok. Dziecko na usg ruchliwe jak diabli i umykało lekarzowi Waży już 150 g (jak niezly jogurt ), zmierzyć się wczoraj nie dało. Ale gin powiedział, że nasz potomek ma stopę jak podolski złodziej ale się uśmiałam. Niedługo mnie skieruje na takie specjalistyczne usg i wtedy na pewno płeć będzie widać i wszelkie drobne szczegóły. Nie mogę się już doczekać. Szczęśliwa jestem, ze wszystko sie dobrze układa. Agniecha, co do głosu tatusia i ruchów dziecka, to na pewno jest tak, ze poznaje ono głos ojca. NAsi znajomi podczas pierwszej ciąży zawsze robili tak, że jak wracał tatuś do domu to gadał do brzuszka. A potem to dziecko już było takie duże i tak wariowało, że mamusia prawie była rozrywana przez wystające kończyny - tak reagowało na głos ojca i sprawiało ból matce (było dość duże, waga 4600 po urodzeniu). No i ostatnie tygodnie ciąży tatuś miał zakaz odzywania się do brzucha :D A tak przy okazji, to wczoraj urodził im się drugi potomek - też synek - naprawdę szczęście jak nie wiem co. Jeszcze go nie widziałam, ale już nie mogę się doczekać... Całuski. wpadnę póżniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upomniana przez Elfika - melduję się! tylko starsznie dużo pracy mam.... dzisiaj ide do znajomych lać wosk - może wten sposób sie dowiemy co mi w brzuchu siedzi??? :D skoro maluch nie chce pokazać? kaka - zaglądaj częściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) w listopadzie nie mam zamiaru rodzic:) jestem chora:( :( :( od dwoch dni cos mnie łamie,co 3 godz. zmieniam koszulki,bo sa mokre,zaczynaja mnie bolec płuca...buuuu nie chce byc chora po mleku z czosnkiem i miodem przerazliwie boli mnie żołądek i nie moge zasnąć.Juz nie wiem jak mam sie leczyc.Moj termometr zwariował i pokazuje,ze mam 35 st.C:) a w ogole to czuje sie świetnie,szkoda,ze to juz koniec ciązy:) mam wrazenie,ze nie wykorzystalam wszystkich swoich przywilejów wiążących sie z tym stanem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź kobieta do lekarza, co??? nie musi być gin, może być rodzinny... a ja dzisiaj działałam w nocy jak piecyk :) normalnie musiałam powoli się ochładzać, bo bałam się, że mnie przewieje, byłam mokra, tak mi było gorąco :) jestem nie mal pewna,że jakbym odchyliła kołdrę to po zapaleniu światła byłoby widać obłoczek pary, jak z ust :D ale sobie odpuściłam, bo okna miałam pouchylane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra:) tylko,ze ja tu jeszcze nie mam rodzinnego - a w ogole chyba juz nie ma rodzinnych??? ja sie nie znam,bo rzadko choruje.Teraz mnie ostatnio cos zaczelo brac,ale to chyba zwiazane jest ze zmiana miejsca zamieszkania (inny sposob ogrzewania mieszkania,inne temperatury-mam teraz w domu saune,wystarczylo pewnie,ze wyszlam kilka razy rozgrzana z psem na dwor i mnie zawiało). A co do tego,ze w ciąży wysiada termostat (rozregulowuje sie) to prawda:) Ja dotąd byłam zmarźlakiem,zawsze miałam zimne ręce i nogi a teraz sama moge robić za termofor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dede - Ty już tu dłuższą chwilę mieszkasz, raczej się zaaklimatyzowałas.... idź do lekarza!!!! a kysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×