Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spinaker

Poczekalnia - dla pań po 40-stce

Polecane posty

🌼❤️🌼 No już ..angielski..suuuuuuuuper..wszystko napisala..stresu zero..ale ja się cieszę:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):): Całuję👄👄👄 Dzięki dziewczynki..jesteście kochane..WSZYSTKIE..!!!!!!!!!! ❤️🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś się spotkałam z Forever. No fajnie było myślę że jeszcze to powtórzymy tylko tak na spokojnie bez naszych córek tak żeby mieć czas dla siebie. Ale ogólnie było fajnie zakupy z córką też udane , pogoda dopisała a ja nawet tak bardzo nie czuję się zmęczona. Chyba ta radość mnie uskrzydla.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!! Biedny Takisek,bardzo Ci kochanie współczuję tych ogromnych przeżyć. Wszystko będzie dobrze. Bo nie moze być inaczej.Wspieraj swoja córke,musi mieć teraz duzo spokoju i czuc Wasza milość.❤️ Dajenku,tak jak napisała Kalinka,odlicz te powierzchnie niemieszkalne ,bo liczą sie tylko pokoje. I na pewno będzie Ci nalezalo to dofinansowanie. Tylo spokojnie.:D:D:DA co Ciekawego kupiłyście z córka???Napisz koniecznie.:):):) Jak tam bylo na spotkaniu z Foreverkiem???? Zazdroszcze Wam!!!!! Jak to jest zobaczyc sie w rzeczywistosci??? Na pewno przyjemne uczucie. Bo ja to bym się pewnie rozryczala z radości......👄 Kalino,ja też podstawiam kubek(_)> .Dziekuje. I jeszcze raz gratulacje.🌻 Dosiu,czas tak szybko upływa,ze matura Twojej córci bedzie szybciej niz sie spodziewasz.Kazdy kto ma dzieci,musi to przezyć.Oby tylko takie przeżycia /przyjemne/ nas czekały!!!! Boju,czy ząbek juz przestal bolec???? Najgorszy to ból po bólu otartych pęet od ciasnych butów..............Bo ja mam takie dolegliwości bardzo często,bo buty kupuję najczęściej............ Ktosiu,jak tam wasze stosunki rodzinne???Czy juz jest lepiej???? Nic nie piszesz o samopoczuciu córki,to chyba jest dobrze. Tak myslę.......❤️ Spineczko,topikowa ciociu,masz specjalne caluski od mojej wnuczki Marcelinki.Mówię Wam , ona jest taka mądra,zaczęła gaworzyc i śmieje sie do mnie gdy do niej cos mówie. Spinko,mówie Ci niedługo chyba zniose jajeczko. Dobra dzieweczki,bo juz przynudzam.jutro jak zwykle na wioske. Żeby tylko była słoneczna pogoda. To będzie grilek i inne przyjemności......Pa Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Pobrykałysmy sobie z Dajenką .Możecie nam pozazdrościć.Wcale nie czułam,że spotkałysmy sie po raz pierwszy.Poznałysmy sie też od razu ,bez żadnego szukania,błądzenia.Super nad superami:D Buziaki weekendowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Od wczoraj nikogo nie było? Myślałam, że będzie któraś siedziała przed poczekalnią! Oj, ja to bym miała straszną tremę przed takim spotkaniem jak Dajenka z Forever! Już taka głupia jestem, że się denerwuję przyszłymi rzeczami, tym co by mogło nastąpić, jakimiś komplikacjami, albo jeszcze czymś bliżej nieokreślonym! Jamniczku, ja też trzymam kciuki za córę Twoją! Ale myślę, że już wszystko będzie dobrze- \"pierwsze koty za płoty\" No, właśnie -Ktosiu! Jak tam relacje rodzinne? Naprawiło się, czy jeszcze nie bardzo? Córa \" strzeliła focha\"-jak to mówi młodzież, to ten wiek, też to przeżywam, ciągle moja cierpliwość jest wystawiana na próbę! Ale przeżyjemy i to! A co nam innego zostało? Bossi! Ty naprawdę zniesiesz jajko nad tą Marcelinką! Ciekawe, czy też tak samo będę przeżywała swoje babciowanie? Ofeczko? Wszystko Ci zżera, co się dzieje? dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼 Dziękuję Ci Kubusiu...wiem że trzymasz kciuki ..wiem że wszystkie trzymacie..i za to wam serdecznie dziękuję:) Teraz narazie spokój..dopiero 10 maja zdaje biologię..na biologie wogóle wybiera sie na studia..ale o tym juz chyba pisałam:) No zobaczymy..tej pomyłki Beatka nie może sobie wybaczyć..przygnębiło Ją to trochę..ale miejmy nadzieję że aż tak to nie zaważy na ocenie:) A gdyby nawet to trudno!!!! Dziewczynki ..jak u mnie prześliczna pogoda...jak słoneczko cudnie świeci..byłyśmy z córkami w parku z dziećmi..Boże nareszcie:):):) Bosa..dlaczego Ty masz stale ten sam opis?? Zimo..precz:):):) Dosiu..a wracając jeszcze do matury..ja też nie myślałam że aż tak mnie to weźmie...ale wierz mi..sama będziesz tak przeżywać!!Za dwa lata jak będzie Twoja córcia zdawać..ja też będę mocno trymac kciuki..bardzo mocno!!!!!!!:):): No to tyle co chciałam napisać..teraz żegnam się z Wami cieplutko..buziaczki 👄👄👄 Spineczko..dziękuję..rzeczywiście..\" Dziwny jest świat\" ekstra buziak dla ciebie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc] Super nad superami :D - Forever z Dajenką - gdy spotkacie się następnym razem, musicie koniecznie przeczytać cieniutką książeczkę, za zdrowie wszystkich koleżanek z poczekalni. ;) Z niecierpliwością będę czekać na streszczenie owej książeczki :) - Bossa co będzie gdy po raz pierwszy usłyszysz od wnusi słowo baba.... chyba dwa jajeczka :D Sezon grilowy rozpoczęty - uważaj kochana na swoją wątróbkę ;) - Takisku przy takiej nauczycielce jak MarMi, córka musiała poradzić sobie z angielskim śpiewająco....innej alternatywy nie było :) - Ewuniu, Ktosiu co u Was ? Pewnie atmosfera w domu już się oczyściła i jak zawsze po burzy zaświeciło słonko. :) Słonecznej niedzieli i dobrych humorków wszystkim życzę. Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ...dziś jak zwykle w wolne dni nie mogłam się dopchać do kompa....... Ale Wam zazdroszczę Dajen i Forever......też bym tak chciała......ale może kiedyś mi się uda....... Ja dziś cały dzień czytam książkę...nie zgadniecie w życiu jaką............ Harego Pottera. Czytałam wszystkie części ,a teraz dorwałam ostatnią--moje dziewczyny się zaczytują, więc i ja chciałam sprawdzić czy to rzeczywiście taka fajna książka.......no i mnie wciągnęło. Poza tym odpoczywam,a jutro idę pomagać przy festynie organizowanym przez naszą podstawówkę co roku.Każda klasa wystawia jakiś produkt-dochód jest przeznaczony na cele szkolne........i tak już od wielu lat.Co najmniej od 13-stu lat.Co roku stoję godzinkę lub dwie na straganie. Ale się rozpisałam............Miłej niedzieli Wszystkim i mniej trosk.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzis byla cudna pogoda.Calutki dzień spędziliśmy na wsi. Pracowalam dzisiaj cieżko w ogrodzie. Rozrzucalam ziemię.Jeszcze jej dużo zostalo do rozrzucenia. No i byl oczywiście gril.Mniam,paluszki lizac....Tak to lubie,ale moja watróbka Spineczko jest często narazana na taki \"stres\". Własciwie to nie wiem jak jest naprawde??Grilowane jest zdrowe czy nie???? Jak na razie nie mam żadnych objawów choroby. Czego i Wam zyczę.🌻 Moje dzieci z wnuczka pojechaly znow do drugiej babci,wiec w domu cisza grobowa.Wróca jutro wieczorem. A ja juz za wnusią tęsknię. Córka z meżem też pojechali do siostry i wroca jutro. a ja mam chatę wolną. Oczywiscie razem z moim Kaziczkiem. Oj,będzie sie działo........🌻 Siedzę sobie przy kompie i popijam pyszna wiśnióweczke.Jak mi dobrze.Odpoczywam po ciężkim dniu. Pozdrawiam Was serdecznie. I życze jutro pięknego sloneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie miłe Panie Znowu mam przerwę w pisaniu ale to nie dlatego że ciepło czy z lenistwa. Ostatnie 2 dni przesiedziałam w szpitalu. Siostrzenica urodziła przedwcześnie córeczkę. Rozwiązanie odbyło się cesarskim cięciem. Dzieciątko urodziło się 6 tygodni za wcześnie...jest malutka i ma problemy z oddychaniem. Leży na oddziale patologi noworodków w inkubatorze poprzyłączana do różnych monitorów.Aż serce się kraje. Matka dziecka kompletnie się załamała i nawet się nie dziwię bo ma za sobą 2 poronienia i teraz kolejny dramat. My wszyscy jesteśmy pełni nadziei że maleństwo poradzi sobie...urodziła sie z duża wagą jak na wcześniaka-2400. Matka jednak widzi to wszystko po swojemu. Ciągle płaczę i zamartwia się. Już nie wiemy jak jej pomóc. Wspieramy ją dobrym słowem i zapewniamy wszystko co możliwe. Za chwilkę wychodzę do szpitala. Wybaczcie mi że się na tym topiku tak centralnie wyżaliłam ale człowiek gdzieś musi to zrobić jak mu ciężko. Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, Kalinko, jak przykro ,że takie rzeczy się zdarzają.Jestem pełna wspólczucia dla Twojej siostrzenicy, dla Twojej siostry i dla Ciebie.No, i dla tej dzieciny, która musi toczyć walkę o życie!Też mam nadzieję, że jest na tyle silne, że sobie poradzi, tym bardziej , że dziewczynka. Dobrze, że się wygadałaś, w końcu od czego ma się przyjazne dusze i uszy? Bossi, takiej to dobrze, młodych nie ma, chata wolna, działo się? Dosia, już niedługo z tymi festynami, jeszcze dwa razy nie licząc tego i definitywnie koniec. Jeszcze zatęsknisz!Moje już pokończyły podstawówkę i już mam spokój i z festynami, ale też całe lata przecież się udzielałam. Jedziemy dziś do mojej teściowej na imieninowego grilla. Mówiłam, że same imprezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼 Witajcie!!!!!!!!!!!!! Kalina jak rozumię ten dramat który teraz wspólnie przeżywacie..nawet nie wiesz jak bardzo!! Mój syn ma 11 lat ,urodził się co prawda o cztery tygodnie za wcześnie..ale miał takie same problemy z oddychaniem..był w inkubatorze..mial dobę tak zwaną kryzysową..to znaczy..albo przeżyje..albo nie!!Wiem dobrze co czują rodzice tej kruszynki,ale wiem też co chcę Ci przekazać!! Otóż lekarz który zajmował się miom synem powiedział..\"Pani Barbaro..gdyby to była dziewczynka..szanse wzrosły by o 80%\".Powiedz siostrzenicy..że WSZYSTKO ale to WSZYSTKO będzie dobrze..niech tylko w to głęboko wierzy...tak jak ja!!!!!!!!! Bosii..i co działo się..nic nam nie napisałas:):):) Narazie konczę..bo idziemy wszyscy na spacer..i juz mnie poganiają:):):Buziaczki...👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie panie. Bosa to co tam u Was się działo???????????? normalnie zazdroszczę. Kalinka wierzymy że dziewczynka będzie taka silna i duża jak Marcelina. I uściskaj młodą mamę. A ja dziś byłam na deptaku w Ciechocinku. obeszliśmy wszystkie tężnie, byliśmy w grocie solnej, zjedliśmy obiadek, chłopaki popatrzyli na kuracjuszki i koniecznie teraz chcą wyjechać do sanatorium. Była to bardzo miła niedziela ale trochę nam z siostrą było przykro że nie ma z nami taty. Tylko on tyle by nie przeszedł a na wózku nie chce jeżdzić. Dajen napisz jak rozwiązałyście problem. Konczę bo przyszedł M i zaraz zacznie mi zaglądać co tam piszę Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam moje kochane! I znow minał piekny nastepny wiosenny dzień. Tym bardziej miło Was witam.🌻🌻🌻🌻🌻 Nie wiem jak Cie pocieszyć Kalinko,ale na pewno słowa pocieszenia sa Ci potrzebne. Więc piszę CI kochanie za słowami Takiska,że na pewno będzie dobrze!!!! Niedawno przezywalismy podobną historę z moją wnuczusią. Urodzila sie w 34 tygodniu ciąży.Wazyła 25oo po porodzie. Wiec duża waga wczesniaka była atutem w pokonaniu wszelkich niedomagań. Też leżała w inkubatorku i miała podawany tlen. Ale na 8 dobe juz wyszla ze szpitala i dzieki Bogu wszystko dobrze sie potoczylo. Powiedz swojej siostrzenicy,zeby byla dobrej mysli.Dziecko wyczuwa od matki jej nasrój. Ciekawi mnie czy karmi piersią? A jesli nie,to tez dobrze.Teraz jest specjalne mleko dla noworodków,modyfikowane,maluchy dobrze je przyswajają.Teraz nasza Marcelina jest juz wielka,silna i przegonila swoich rówiesnikow w rozwoju.Czego i Wam z całego serca życzę.❤️ Bardzo Wam współczuję,ale myślcie pozytywnie .Będzie dobrze.Napisz koniecznie,co z małą??? Będę czekała na dobre wiadomości.👄 Kubusiu,Takisku,Ewuniu ,tak bylismy sami ze soba. Zupelnie sam na sam.❤️❤️❤️ Ale po cieżkiej pracy w ogrodzie,miałam takie zakwasy,ze nie mogłam się ruszyć...........Mąż to zrozumial,wiec tylko troche się poprzytulalismy. Dla mnie wazna jest bliskość.A inne rzeczy to dodatek,ale niestety tez bardzo wazny!!!❤️ Ewusiu,ja tez chce do Ciechocinka.Jak daleko masz od domku do tego pieknego uzdrowiska???Moze i my sie wybierzemy którejś niedzieli???? Pozdrawiam Was najserdeczniej jak tylko potrafię.Bosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Festyn się udał!! Zarobiliśmy dla szkoły aż 246 zł--za same ciasta( mamy piekły) No !! Spisały się ,że ho , ho !! Kalinko , dopiero my z Kubusiem miałyśmy bratanka z małą wagą i też było kiepsko , był w inkubatorze i co ?? Już miesiąc ma!!!! i rośnie!! Nie może być inaczej.....tylko dobrze....a jeszcze jak to dziewczynka ? Nic jej nie ruszy!!! Dajenku !!!! A gdzie Twoja poczta????? Jak już mówiłam , bez niej jakoś łyso........ale pewnie nie masz teraz głowy do wysyłania........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEŃ DOBRY W SŁONECZNY DZIEŃ. Bosanowa my do Ciechocinka mamy rzut beretem- 35 km. więc robimy sobie takie wycieczki ze dwa , trzy razy w roku. Ale miasteczko miłe i sympatyczne więc zapraszam. Mnie też brakuje poczty - i atk mi smutno jak otwieram a tam nic. miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Popełniłam straszną gafę...nie doczytalam że Bosa przechodziła ten sam problem. Gdybym wiedziała przemilczała bym swój problem bo wiem jakie bolesne bywają wspomienia. Cieszę się że ten problem u ciebie minął a dzieciątko cieszy się dobrym zdrowiem i oby tak dalej. Ja wczoraj ze szpitala wróciłam trochę zdołowana. Okazalo się że maleństwo oprócz problemów z oddychaniem ma dziurkę na aorcie.Lekarz co prawda przekonywał nas że to powinno się zasklepić po lekach które już zostały podane, ale wiadomo nowy powód do zmartwień. Ponoć nawet już są pozytywne zmiany i dziecko ładnie zareagowało na ten lek. Ja jednak drżę o tą dziecinę.Kategorycznie zabroniłam informować matkę dziecka o tym.Biedna dziewczyna tylko płacze i się zamartwia. Trochę udało mi się przemówić jej do rozumu i wyciszyła się więc uważam że dodatkowe zmartwienia są jej nie potrzebne...nie chcę żeby wpadła w depresję , a już mało brakowało po drugim poronieniu. Nie wiem czy dobrze robię zatajając te informacje...co Wy na to? Większość opieki spadła na mnie bo rodzina mieszka 100 km od szpitala w którym oboje się znajdują...zostali przewiezieni ze szpitala z miasta w którym mieszkają bo tam nie było odpowiedniego sprzętu np: respiratora dla noworodków. Siostra zdecydowała że ja mam podejmować decyzje we wszystkich sprawach, podobnie sprawę postawił mąż siostrzenicy. Jestem kompletnie rozdarta czy dobrze wypełniam obowiązki które na mnie spadły. Jestem w stałym kontakcie telefonicznym ale tak sobie myślę że zdrowy rozsądek to mam tylko ja bo zarówno obie babcie jak i mąż są roztrzęsieni . Jutro przyjadą do szpitala i mam nadzieję że już będzie o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dlaczego życie, nie może być chociaż odrobinę sprawiedliwsze ? Dlaczego ? ..... odwieczne pytanie . Życie piękne jest i zarazem okrutne.....maleństwa walczące o życie, inne porzucane, katowane, mordowane ......niestety nikt nie obiecywał nam, raju na ziemi. Pozostała nam tylko, albo aż nadzieja . - Kalino trudne zadanie dostałaś . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i życze wam wszystkim duzo radości i pogody ducha. A tym, ktore mają kłopoty niech one szybko mina. Wszystko będzie OK i za chwile będziecie znów wszystkie radosne a ja mam nadzieję do was niedługo dołącze. Nie pisze bo nadal u mnie nie wszystko jest dobrze, burza częściowo zażegnana, a niestety nie do końca. Z córcią tez nie najlepiej. Doszły jeszcze inne kłopoty a stare sie nie skończyły. Tak więc mam głowe pełna smutnych mysli i nie chce was nimi obarczać. Najgorsze to to, że nie mam pomysłu jak postepowac by było choć troche lepiej. Z każdej strony pod górkę. Ale nie daję się musi byc dobrze. A dziś jeszcze musze posiedziec nad praca domowa, bo niestety nie zdążyłam w godzianach pracy, siedziałam też dłużej w biurze, ale juz miałam dość. Więc zafundowałam sobie wieczorek przy komputerze niestety nie z wami a szkoda. Jak tylko sytuacja u mnie się ustabilizuje to znów do was wrócę. Myslami jestem cały czas. Dobrze że jesteście. Podczytuje prawie na bieżąco. pa patki i USMIECHNIJCIE SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka trzymaj się kochanie i uwierz w siebie. Jak sama zayważyłaś tylko Ty rozsądnie myślisz i nie aż tak bardzo kierujesz się emocjami. A emocje i niepotrzebne informacje są chyba niezbyt potrzebne mamie, ponieważ jej zdenerwowanie mimo wszystko działa na dzieciątko. Widzisz sama że i Bosanowy wnusia i Takiska synek wyszli z tego bez szwanku więc i u Was wszystko skończy się dobrze. Ktosiu -co sie polepszy to się popieprzy- taką kiedyś śpiewali piosenkę. I niestety tak jest i unas . Pozdrawiam i dzię ki za liściki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼 Kalinko..musisz uwierzyc mi na słowo..przewód Botala..bo tak nazywa się ten przewód ktory sie nie zamyka..zamnknie sie farmakalogicznie.Tak własnie toczyło się to u mojego synka..a dzisiaj chłopczyk ma 11 lat.Lekarze mówili mi że jesli nawet nie..to operacja jest tylko nie groźnym zabiegiem..ale nie było takiej konieczności..bo u takich wcześniaków jest to normalne!!!!! Nie martwcie się..jestem PEWNA ..ŻE WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY..A Ty wspieraj mamę..to jest naprawdę bardzo potrzebne,pamietam jak ja tego potrzebowałam!!!!!!!!!! Dziewczynki..nie mam teraz czasu. dzieci mnie zpełnie wykańczją łaże po tym parku..czas spędzam w większości w piaskownicy:):):) Pozdrawiam całuję..duuuuuże buziaczki dla was👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼 Kalinko..musisz uwierzyc mi na słowo..przewód Botala..bo tak nazywa się ten przewód ktory sie nie zamyka..zamnknie sie farmakalogicznie.Tak własnie toczyło się to u mojego synka..a dzisiaj chłopczyk ma 11 lat.Lekarze mówili mi że jesli nawet nie..to operacja jest tylko nie groźnym zabiegiem..ale nie było takiej konieczności..bo u takich wcześniaków jest to normalne!!!!! Nie martwcie się..jestem PEWNA ..ŻE WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY..A Ty wspieraj mamę..to jest naprawdę bardzo potrzebne,pamietam jak ja tego potrzebowałam!!!!!!!!!! Dziewczynki..nie mam teraz czasu. dzieci mnie zpełnie wykańczją łaże po tym parku..czas spędzam w większości w piaskownicy:):):) Pozdrawiam całuję..duuuuuże buziaczki dla was👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼 Kalinko..musisz uwierzyc mi na słowo..przewód Botala..bo tak nazywa się ten przewód ktory sie nie zamyka..zamnknie sie farmakalogicznie.Tak własnie toczyło się to u mojego synka..a dzisiaj chłopczyk ma 11 lat.Lekarze mówili mi że jesli nawet nie..to operacja jest tylko nie groźnym zabiegiem..ale nie było takiej konieczności..bo u takich wcześniaków jest to normalne!!!!! Nie martwcie się..jestem PEWNA ..ŻE WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY..A Ty wspieraj mamę..to jest naprawdę bardzo potrzebne,pamietam jak ja tego potrzebowałam!!!!!!!!!! Dziewczynki..nie mam teraz czasu. dzieci mnie zpełnie wykańczją łaże po tym parku..czas spędzam w większości w piaskownicy:):):) Pozdrawiam całuję..duuuuuże buziaczki dla was👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia dlaczego wysłało mi tyle razy:):): Ale tamat jest tak poważny..że nawet dobrze.!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze raz całiję.👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rodzinie musi być ktos, kto\"trzezwo\" myśli. A wiec Kalinko Ty tez sie trzymaj dzielnie,bo masz wazna misję do spelnienia.Jesli młodzi i siostra obdarzyli Cie takim zaufaniem,to nie mozesz ich zawieść. Jest to bardzo przykre przezycie,ale wierz mi i Takiskowi i Ewuni i wszystkim dziewczynom,ze bedzie dobrze.Dziecko zyje i pierwsze dwie,trzy doby sa najwazniejsze.Więc sama widzisz,ze kryzys już minął. Prosze,Kalinko pocieszaj mamę dzieciątka najbardziej jak tylko potrafisz. Ona teraz potrzebuje wsparcia od Was wszystkich. pisz w miare mozliwości,co z maleństwem????👄 Ktosieńko,po burzy zawsze przychodzi spokoj,świeci słoneczko.Wiec i u Was to wszystko się wyklaruje. Ale jest jedno ale. Musicie chcieć. Znasz powiedzenie\"że w tym wlasnie jest ambaras..........\"Wiec pomóżcie sobie.Cierpliwości Ci zyczę.I sił wiele.Taka juz nasza dola ,matek , żon i kochanek.❤️ Takisku,jak tam Twoja Beacia??? Jak sie czuje przed dalszymi egzaminami????Też ja wspieraj i pocieszaj. Niech czuje ,że Cie ma. Jak Twoje wnusiatka???Przynajmniej jesteś duzo na powietrzu,na słoneczku. A gdybyś ich nie miala na co dzień,to siedzialabyś długo przy kompie i w murach. Zawsze są dobre strony tego co robimy. Pomimo,że nam jest cieżko......❤️ Ewuniu,fajnie masz,ze tak bliziutko do tych tężni solnych ..Ale ja mam blisko w Karkonosze.Ok.15o km,nawet na niedziele mozna sie wybrac. Jak sie czujesz,czy zdrowko w porzo???? Dajenku,co tam u Ciebie???Jak tam córcia???Kiedy wyjeżdza???Nie zawracaj sobie na razie głowy naszym wateczkiem,tylko poswięcaj czas córuni. Bo znów przyjdzie tęsknota.❤️ Forevciu,to i Twój minister zdezerterowal.A miałam nadzieję,ze cos poradzi na Wasze problemy. Wariatkowo po prostu. A moj minister???Nóż mi sie otwiera jak pomyślę. Ach,nie ma co narzekać. Karawana idzie dalej.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Mało mnie teraz widać ,słychać i czuć:D Wielkimi krokami zbliżam sie do Komunii,mnóstwo spraw do załatwienia więc rozumiecie ,ze na brykanie w poczekalni przyjdzie czas troche pózniej:D Kalinko,wszystko bedzie dobrze.Wiem ,że martwisz sie bardzo ale zaufaj współczesnej medycynie.Oddziały noworodkowe sa naprawde wspaniale wyposażone w nowoczesną aparature ratujacą życie maluszkom,głównie dzięki orkiestrze Jurka Owsiaka.Wszystkim powtarzam ,ze WOŚP to najwspanialsza impreza jaka mogła sie trafic Polakom.Sprzęt który kupuja jest super nowoczesny,prawie kosmiczny.Kalinko głowa do góry.Niezarosniety przewód tętniczy Botala to \"naprawdę\"mała\"wada.Poradzą sobie lekarze szybciutko i skutecznie.W czerwcu zdjęcia ze spaceru z maluszkiem nam prosze wysłac:D Bossi -teraz masz w pracy bardzo Roman-tycznie.:D Dajenku-gdzie jesteś chyba sie mnie nie przestraszyłas na tyle,zeby do poczekalni nie zagladać:D Buziaki wielkie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Wczoraj byłam 70 km od domu ,więc nawet nie zajrzałam,ale dziś widzę ,że skutecznie pocieszyłyście Kalinę.......trzymaj się mocno!! My trzymamy kciuki ,żeby było dobrze.Forever wie co mówi.JEst jak by nie było Położną..... Ktosiu -biedactwo !!!Nie piszesz o konkretach więc trudno cokolwiek doradzać,chyba każda z nas kiedyś to przechodziła......jak nie urok ,to przemarsz wojsk.......ale to wszystko minie.....Ty też się trzymaj dzielnie i nie daj się!!! Dajen dzięki ,że choć przez pocztę dajesz o sobie znać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje pięknie wszystkim za wsparcie. Człowiek to taka dziwna istota , nawet najsilniejszy potrzebuje aprobacji i słowa otuchy w trudnych chwilach życia. Ja na Was miłe Panie nie zawiodłam się i za to jeszcze raz wielkie dzięki. Pewnie wczoraj słyszałyście jak coś z hukiem upada. To z mojego serca spadł wielki kamień.Wczoraj wieczorkiem rozmawiałam z lekarzem pediatrą o stanie maleństwa i usłyszałam dobrę wieści. Małej zamknięto farmakologicznie ten otwór więc zaczęła lepiej oddychać. Dziś będzie miała wyjętą sondę i będzie karmiona z butelki pokarmem matki. Jeśli da sobie z tym radę to jutro będzie już przy swojej mamie a mamuśka będzie mogła przystawiać ją do piersi. Przekazałam tą radosną nowine siostrzenicy i chyba nie muszę mówić jak się cieszyła...płakała i śmiała się zarazem a ja z nią. Dwie wariatki poprostu. Jestem bardzo szczęśliwa czego z całego serca i Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem czasem ale nie mam siły nawet nic pisać. Niestety takie życie w biegu to zupełnie nie dla mnie. Nawet jak mi się uda na chwilę zajrzeć to napisać nic niemam siły. Właśnie przysiadłam na chwilę z nogami w roztworze soli do stóp zmęczonych,znów była powtórka z biegania po Radomiu.Nie wszystko znów udało się kupić co planowane. córka na dodatek smutna bo się okazało, że kuzyn nie załatwi jej obiecanego samochodu który miał ją podwieżć na miejsce z lotniska, teraz ma problem bo nawet nie za bardzo wie jak dojechać a jeszcze z bagażami się targać to też nie za wesoło. Forever Ciebie wystraszyć bym się miała nie żartuj. Już niedługo zaczną się wakacje i mam nadziejęże razem tą książkę za zdrówko dziewczyn z topiku razem przeczytamy. Pozdrawiam 👄 dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. ewcia mam nadzieje, że jak sie popieprzy to się znów polepszy :) :) i tego sie trzymam. Bosanowa masz rację, tak - musimy chcieć tylko jak to zrobić, że czworo ludzi chciało tego samo w tym samym czasie????? W wykonaniu mojej rodziny - nierealne Dosiu nie chcę pisac bo to bardzo osobiste i przykre i jeszcze za bardzo pogmatwane. na razie próbuję udawać, ze nie jest tak źle. Forever mój chrzesniak ma 20 maja komunie. Więc ja jadę na imprezę ale jako gość. Moja siostrzyczka ma za to mnóstwo przygotowań. A, że mieszka daleko w Toruniu, to nie bardzo moze liczyc na nasza pomoc. Mamusia jedzie 2 dni wczesniej do pomocy. Cieszę sie, że już kupiłam prezent. mam nadzieję, że będzie sie podobał \"pierwszokomuniście\". wakacje tuż tuż - czy myslicie o odpoczynku na łonie natury np na Mazurach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×