Wiem, że na sali gruchnie smiech.....

Nic mnie nie cieszy... dół jak cholera.... w ogóle....straszna handra.... :( :( :( Jesli sie udało (jakimś cudem...), to to będzie 11 dzień po zapłodnieniu....myślicie, ze teraz test pokaze Prawdziwy stan....???? Robiłam test w zeszłym tyg.. to tak... 7, 8 dzień po... jedna krecha... Totalna załamka..... Pocieszam się, że jak kretynka zrobiłam test za wczesnie..HCG jeszcze nie było.....ale teraz chyba jest???? jak myslicie????

,,CHandra" pisze się przez CH a nie przez H ty wykształcona mamusiu....

Nastolatka - a Ty do ksiażek, to może dowiesz się jak się pisze \"niepotrzebna\" - bo tu jestes zbędna. Załóż sobie swój topic pełen własnych idiotycznych wywodów i tam siedź!!!! Pinki - według mnie to jednak nieco za wcześnie. Ale jesli chcesz koniecznie zrobić ten test to kup "Quick Viev" i zrób z porannego moczu. Może już coś wyjdzie. Pozdr:)

nie będziesz mi rozkazywac, moja droga:D:D:D:D forum jest dla wszystkich, także dla tych , ktore czuja sie tu niepotrzebne:P:P:P: pewnie sama musialas zajrzec do słownika,żeby zobaczyc, jak się pisze do slowo;/

Ło chocho!!! Nasze gremium się odezwało.. nasza alfa i omega... Obyś... drogie dziecko,nie miałakiedyś takich problemówjak ja....Lepiej się poczułas, bo zwróciłaś komuś uwagę??!! A może idź wyzłośliwiać się do... równych sobie intelektem :O :O :O i wrażliwością :O Co do wykształcenia... hmm. ..no cóż.. pewnie jeszcze ddddddddddduuuuuuuużżżżżżżżooooooooooo wody w Wiśle upłynie zanim mnie dogonisz...., wykształenie.... taaaa...... na to masz szansę, bo ludzkich odczuć nie uczą w rzadnej szkole.... Do Madzi------>>>> dzięki za otuchę, nie wytrzymałam i...zrobiłam.... nul..... :( :(

jestem totalnym głąbem. nie przejmujcie się mną, jestem taka durna i nic na to nie poradzę

ze trzy dni i zrób faktycznie Quick View z porannego moczu. Powodzenia

Powiedzcie skąd bierzecie siłę...skąd bierzecie siłę, żeby kolejny raz próbować, żeby wierzyć, żeby mieć nadzieję......:( Nie mam siły pracować, wstać, iść na język, prasować, zrobić jedzenie.... Nic...nie mam siły na nic, kompletnie nic mnie nie cieszy... Jeszcze niedawno żyłam nadzieją.....(patrz stopka)....ale teraz nawet się nie łudzę..... Sześć lat marzeń, marzeń o dziecku z mężczyzną, którego kocham nad życie, marzeń i mysli i w dzień i w nocy... Modlitwy,rozmowy z Bogiem, prośby i jakieś bezsensowne szantaże... Nic...ciągle nic... jak długo żyje nadzieja ?????

fajnie , ze ktos się podemnie podszywa:D:D:D: jestem juz tutaj taka znana...podszywajcie sie dalej :D:D:D RZadko...

rzadko kto mnie nei zauważa na tym forum xD dobra juz wam nie będę przeszkadzac i d uczyć się niemca papa :P pozdrowcie swoje maluszki xDxd

pinki łinki >> usmiechnij sie, bedzie ok, wiesz, przez dlugi czas co miesiac kupowalam testy w nadzieji,z e to bedzie ten ostatni :) i zawsze byla jedna kreska :o az w koncu, zeby nie zapeszc, nie kupilam... i tak chodzilam i czekalam i czekalam i sie okazalo, ze to jednak to i ze juz sa dwie kreseczki.:) bedzie ok. Wiem ze czekanie i ciagle rozczarowania sa okropne, ale sie ne zalamuj. Bedzie wporzadku. Ogromniast usmiech i przytulasek dla CIebie

Pinki, kochana wiem co czujesz... Ja też tak mam... Każdy miesiąc, który kończy się @ to starszne... A potem nadzieja że będą 2 krechy... To jakiś obłęd. Starm się nie nakręcać ale czasem się nie da... ale musimy próbować do skutku!!! Trzymaj sie i nie poddawaj buziaki

B. b. b. dziekuję za słowa wsparcie....... jestescie kochane..... Dół trochę minął.... trochę.... znów nakręcam się pozytywnie.... najgorzej rano, tak zeby wstać, zeby sie zmobilizować, bo pracować trzeba......, bo zyć trzeba i...zgryzota przeplata się z nadzieją....Ukochać, przytulić do siebie takie kochane, słodkie maleństwo, moje, nasze.......Ehhhhh.................Wierzyć, wierzyć.....nie tracić nadziei!!! (córcia- Nadzieja............) Wy też tak przezywacie??? Straszne to te momenty, kiedy czyta się albo oglada, że dzieciatko 4 miesiące zakatowane przez ojca....... :( :( :( łzy, rozpacz... Ależ ten los niesprawiedliwy... Pozdrawiam Ws z całego serducha!!!! I jeszcze raz dzięki........

Basior--->>>> jestem z Tobą i trzymam kciuki za nas obie :) :) :)

Do gazu z nimi!!! Dobrze ze nie zaszłyscie w ciążę bo mądrzycie się jakbyście pozjadały wszystkie rozumy świata

a Magda77 to najbardziej pojebana baba z was wszystkich. Wielka mądralińska się znalazła. Uuuuuuuu... a jest tylko głupią cipą zakochaną w swojej mordzie.

Ty mądarlo spadaj... Jak nie lubisz dzieci to po co włazisz na fora poświęcone temu tematowi..??? Niewyżyta jesteś intelektualnie???????????? Twój problem wariatko zakichana!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jeśli okazuje się że jestes facetem (bo i tacy sie tu pojawiają) to tym bardziej spadajos bo nie potrzebujemi zniewieściałych klipci... papapap na droge powrotną :( Pinki i inne kochane przyszłe mamuśki - ignorujemy takie \"osobistości\", ok?

Jasne , że tak :). dlatego czekałam na jkąś milutka duszyczkę. I dopiero teraz się odzywam! :) Pozdrówka z całego serducha Basiorku!!!!!

To na górze to ja oczywiście!!!! :) :)

Dziewczyny, skoro test ciągle wychodzi negatywny, czemu nie pomyślicie o adopcji ?! Nie lepiej wyrwać jekieś dziecko z niedoli niż żyć marzeniami i czekać na cud ? Rozumiem, ze można próbować pół roku rok, no może dwa, ale potem ?! Po co tracić czas, jest tyle biednych porzuconych dzieci tkwiących w dezdusznych instytucjach....Dla mnie to nie problem jeśli okaże się że nie mogę mieć dzieci, zaadoptuje je.

hmm...myślę, że to jednak będzie problem.....kiedyś... jak zapragniesz bobaska poczuć pod swoim serduchem.... co do adopcji... masz rację... duzo racji, ale.......ja mam córkę, kocham ja bezgraniczną miłością i boję się, ze nie byłabym sprawiedliwa wobec adoptowanego bobaska.... :(

Widzę Pinki, ze Ty już masz dzieciaczka... Tak? Ja nie... Mam 30 lat i kilka lat po ślubie.... Sytuacja nam się unormowała i ja dojrzałam do macierzyństwa... Co prawda nie tak długo się staramy - może od 6 m-cy... Ale każdy miesiąc nieudany jest straszny. Ale nie tracę nadziei... A adopcja - popieram i myslę, ze zdobyłabym sie na to jesli wszystkie metody zawiodą... Bardzo podziwiam osoby, które adoptowały dzieciaczka... Ale pragnienie posiadania swojego jest takie silne...

Witaj Basiorku!!!!! :) Tak, mam dzieciatko, a...w zasadzie to dużą pannice (10 lat) z piewszego małżeństwa, które rozpadło się...zaraz, zaraz z 8 lat temu.... Wyszłam za mąż poraz drugi za męzczyznę z którym byłam kilka ładnych lat, dobrego, kochajacego, spokojnego i... w ogóle......Marzyłam o dzieciatku z nim przez te wszystkie lata, a teraz kiedy dzidziuś mógłby pojawic się w naszym zyciu......jakoś nie wychodzi.......

Pinki uda sie na pewno... trzymam kciuki!!! Chyba najgorsze w tym wszystkim jest to \"nakręcenie\"... Tak by się chciało już!!!! I jak tu się odkręcić??? Obiecywałam sobie że nie wejdę już na tego typu fora bo się max nakręcam ale nie daję rady... A tu wyobraź sobie, ze przed chwilą wpadła do mnie do pracy koleżanka z 3-tyg. dzidziusiem... :) Ale super... Musimy się wspierać Buziaki

Dobry wieczorek... Właśnie!!, ja mam tak samo; nakrecam się przez to forum....i... taaaaaaaaak mi potem beznadziejnie przykro... :( Ale musimy być silne!!! Pozdrowienia dla Ciebie Basiorku i innych dziewuszek :) :) :) :)

czesc Pinki...słuchaj mam taką samą sytuację jak Ty...no może tylko krócej sie staram,bo dopiero kilka miesiecy//mam corke (12 lat) i męża,którego kocham nad zycie ( to mój drugi związek),tylko ze ja po pierwszym miesiącu nieudanym:D pobiegłam do profesora mojego (gin oczywiscie) i szybko zaczelismu szukac przyczymy-to zrosty po cesarce i szybciutko na laparoskopię i teraz,dzisiaj mam nadzieję że jestem w piątym dniu ciąży:D trzymam kciki!Pa

Witam Pinki, Kasię i wszystkie dziewczynki które tu zajrzą... Dzisiaj dzień jak co dzień... Starania w toku i bądźmy dobrej myśli!!! Życzę miłego dnia!!!!!

Na pocieszenie powiem Wam, że ciąża zwykle pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie:). My staralismy się ponad rok. Niestety, ciążę straciłam. A w tą ciążę zaszłam miesiac po zabiegu zupełnie jej nie planowałam i efekt był taki, że zorientowałam się, że jestem w ciąży w 8 tygodniu:). A Wam życzę jak najszybszego zaciążenia:)) Pozdrawiam

Cześć dziewuszki!!!!! Dzięki za wpisy (takie radosne :) :) :) Slę Wam 10008 wiecej usmieszków i buźek i uścisków.... Wpadne tu jeszcze potem, tera nie mam czasu!!!!

Nie bardzo rozumiem channah Twój wpis. Jak możesz sprawdzic na suwaczku jestem już w 22 tyg. ciązy i mam tylko nadzieję, że źle mi nie życzysz:) Pozdrawiam.