Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowala

Która z dziewczyn zdradziła swojego faceta męża i czy były

Polecane posty

Gość Leszcz
Czytam. Nie chcę Cię dołować ale na moje - masz rogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Droga Małgosiu! Jestem na tym topiku i właściwie to powiedziałem tu więcej niż chciałem.Chętnie się z Tobą komunikuję bo widzę że mam do czynienia z osobą zrównoważoną i zdystansowaną.Mamy dosyć podobną sytuację.problemy są zazwyczaj bardzo złożone i trudno tu o jasne odpowiedzi lub tym bardziej rady.Z tego wszystkiego co tu czytam to widzę że mój problem jest tak malutki jak na niebie gwiazdy.A gwiazdy postrzegamy jak malenkie punkciki na niebie choć w rzeczywistiści są olbrzymie.Tak więc moje problemy są takie jak na niebie gwiazdy.Dla mnie nie jest ważne co kto myśli o mnie . Dla mnie najważniejsze jest to co ja myślę o sobie.Nigdy nie zdradzę mojej żony A robię to łaśnie dla siebie samego.Kiedy patrzę w lustro to chcę tam widzieć uczciwego człowieka.Jeżeli moja żona mnie zdradza to pewnie ma problem, kiedy przegląda się w lustrze.Ale jeżeli nie zdradza to uczyniłbym jej wielką krzywdę moimi bezpodstawnymi fantazjami.No a poza tym rozumiem że człowieka czasem poniesie bylem ja o tym nie wiedział.Sam zdradziłem moją żonę ponad 20 lat temu.nigdy jej o tym nie powiedziałem.To było kiedy byłem młody,i niedojrzały i nie miałem w głowie poukładanych zasad.Nie zrobiłem już tego nigdy więcej.To nie było z żadnej miłości,to była masturbacja w lepszym wydaniu.Nikt tego nie wie ale ja tego świństwa które zrobiłem nie zapomnę do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Dosyć pózno dojrzałem emocjonalnie (niektórzy faceci nigdy nie dijrzewają)Postawiłem kreskę i już wiem dlaczego nigdy nie zdradzę żony, jak już wspomniałem głównie dla siebie samego.Zycie jest tylko jedno nie ma dwóch żyć jeżeli połamiemy w nim jakieś płoy to nie da się już tego cofnąć ale jest wyjscie możemy postawić krechę i nigdy już więcej tego nie robić. Ja nie jestem typem BUCHAJA jak nie przymierzając niejaki łyżwiński.Zdaję sobie z tego sprawę że jestem pełen wad napewno nie jestem ideałem ale jednak posiadłerm pewne fundamentalne zasady.Moę dziś patrzeć w lustro i widzieć tam w miarę sensowną postać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Czym jestem starszy , tym jestem łagodniejszy w osądach ludzi ,formuowaniu ocen odpuszczaniu win.Przy czym w najmniejszym stopniu jestem fanem Rydzyka. To jest topik dla ludzi pokaleczonych przez życie dlatego trudno się dziwić że niektóre teksty są tak brutalne . wulgarne czy emocjonalne.Ja dbam o pewną higienę w tym względzie i nie daję się ponieść emocjom przecież trż nie jestem od nich wolny ale próbuję oddzielić emocje od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Ja sam też potrzebuję ciepła i poczucia że moja kobieta mnie pragnie.O ile wy kobiety potrzebujecie czuć się kobietą , tyle samo my potrzebujemy czuć się mężczyznami.Jeżeli kobieta pragnie ze mną seksu to czuję się mężczyzną, Daje mi to poczucie wartości i energii do działania.Z tekstów które czytam wynika że moja sytuacja jest i tak komfortowa.No właśnie ale ja dbam o moją sytuację bo zawsze staram się zachować możliwie rozsądną postawę i dystans wobec problemów.Do tego potrzeba umieć być krytycznym wobec siebie samego,ostrożnym i łagodnym w ocenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
Witam Cię - przeczytałam to co napisałeś, chyba z radością. Dobrze się Ciebie czyta. Jesteś sensowny ;-). Najważniejsze, żeby z popełnianych błędów wyciągać wnioski!!!! Nie na darmo ktoś powiedział "tamte lata, dzisiejszy rozum". Nasze życie wyglądałoby zupełnie inaczej, a przynajmniej byłoby bez tych bocznych dróżek. Sam też widzisz, że człowiek może zdradzić zupełnie bezmyślnie, najzwyczajniej w świecie, gdzieś zabłądził. Ale czy Ty straciłeś coś ze swego czlowieczeństwa? Czy powinna żona od ciebie odejść, wtedy (gdyby wiedzieła)? Nie. Ponieważ Ty wyciągnąłeś wnioski. Czasami zachowijemy się jak dzieci. Sami musimy dotknąć żeby się poparzyć ;-) Poza tym na naszej drodze spotykamy lylu różnych ludzi, z różną osobowością. Jedni mają na nas większ wpływ, inni mniejszy. Samo życie stawia przed nami różne drogi - "drogi wyboru" - tylko, że nie zawsze umiemy dokonać tego . Najważniejsze, że Tobie się udało. O żonie trzeba myśleć jak najlepiej!!!! A tak już na marginesie, to nie bądź taki pies ogrodnika, co to sam nie zje i innemu nie da ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
i to ostatnie Twoje wystapienie podoba mi sie najbardziej. Zwykle facet wstydzi się przyznać, że też potrzebuje ciepła, czułości, bo to takie nie męskie. A przecież wszyscy tego potrzebujemy, tylko musimy siebie o tym też informować, rozmawiać ze sobą... Tego zwykle brakuje, i myslę, że właśnie to jest przyczyną zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Do Leszcza.No właśnie problem polega na tym że nie wiem czy mam te rogi.To co tu piszę opiera się głównie na mojej rozbuchanej fantazji.Moja żona miała wręcz książkową sytuację do zdrady.Zaprzyjażniła się z Włochem i tego faktu prze de mną nie ukrywa.Ona mówi :gdybym cię miała zdradzić to zataiła bym przed tobą ten fakt.Myślałam że jak ci o tym powiem to się połapiesz że ta znajomość nie ma nic wspólnego ze zdradą I mówi dalej -nigdy w życ iu bym cię nie zdradziła.No ale niestety moja wyobraźnia i nie tylko moja daje znać o sobie.Skutek był odwrotny Różne myśli mi codzą teraz po głowie Lepiej żeby mi nic nie mówiła nie było możliwości żebym te fakty odkrył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Widzisz bo my faceci już od dziecka mamy kodowane: BĄDŹ MĘŻCZYZNĄ MIE PŁaCZ, .Już od dziecka nas blokują. Dla mnie jeżeli mężczyzna płacze w stosownej chwili bo ma ważny poiwód jak najbardziej powinien płakać.Takiego programowania nas jest dużo więcej, już od dzieciństwa i na koniec wychodzi nam cham bez uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
czytam... to ja Ci opowiem moją historię: Otóż, ja również mialam kolege, z którym rozmawiałam tylko telefonicznie. Oczywiście wcześniej znaliśmy się, mój mąż również go znał. Ze trzy razy był u nas w domu, ale tylko wtedy, kiedy był mój mąż. A, że mieszka jakieś 700 km ode mnie, to rozmawialiśmy przez telefon, wcześniej rzadziej z biegiem czasu częściej. Były to tzw. głupawki (ja te rozmowy tak nazywałam). Było masę śmiechu, czasami poważniej, były też jakieś ładne słowa, ale nigdy nic więcej. Mówiłam mężowi, że czasami z nim rozmawiam, nie mówiłam, że tak często, bo wiedziałam, że może go to zdenerwować. Było dobrze do momentu, kiedy nasza wspólna znajoma nie powiedziała mojemu mężowi, że ten kolega to taki podrywacz, bo skoro jest po rozwodzie, to może... i w ogóle to bardzo ładnie mówi o mnie!!!! I zaczęła się. Moj mąż przyjechał, zrobił dochodzenie, wypytując moją przyjaciólkę, tylko ze mną nie chciał za bardzo rozmawiać. W domu było wszystko ok. Milutko. Od koleżanki oczywiście dowiedziałam się i to ja zrobiłam awanturę, bo okazało się jeszcze, że rozmawiał też z tym kolegą o zaistniałej sytuacji i powiedział mu, że nie życzy sobie aby ze mną rozmawiał. Byłam tak wściekła, że obiecałam mężowi, ze jeżeli tylko nadaży się okazjie to go zdradzę ;-). Bolało mnie, że mimo, ze ile razy by nie dzwonił do domu, to ja byłam. W weekendy studiuje, w tygodniu pracuję, mam dzieci, więc pytak KIEDY? Szlag mnie trafiał, że mój własny mąż próbuje założyć mi smycz, tylko po co? Kiedy wreszcie dotarło do niego, że postąpił idiotycznie, łaskawie mnie przeprosił, tylko, że nie wie jak bardzo mnie skrzywdził swoim podejrzeniem.... To tak po krótce moja historia... MORAŁ: Jeśli nie masz pewności - nie oskarżaj, bo możesz stracić to, co budowałeś przez tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
z tym kolegą już nie rozmawiam. On i mój mąż tak postanowili. Trochę szkoda, bo to były fajne pogaduchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Nie mówimy że potrzebujemy ciepła po się tego wstydzimy bo już od dziecka nas poblokowali.Ale tak naprawdę to jesteśmy bardzo słabi.Słabość przykrywamy naszymi pozami.Podziwiam kobiety wogóle są wielokroć silniejsze od mężczyzn.Cała ta tajemnica tkwi w macierzyźstwie.Kobieta zaprogramowana jest na ochronę swojego dziecka za wszelką cenę.Kobieta ma nieprawdopodobną siłę w sobie i determinację.Sam jestem mężczyzną i widzę tu swoją bezradność i słabość.Mężczyżni tylko lubią pokazywać jacy to oni silni ale w realu są słabi Taka jest nasza biologia, niestety taka ona jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HistronicDramaQueen
Swojego 1 meza zdradzilam 2 razy, bylam straaaasznie zakochana. Nie moglam sie od niego uwolnic, nie chcial dac mi rozwodu!! Palant. Udalo sie i bylam 3 lata w zwiazku z R. z ktorym zdradzlam meza. W trakcie zdradzilam R. 3 razy z 3 innymi mezczyznami. 3 z nich zostal moim mezem, jestesmy 4 lata po slubie i zdradzam go tylko wirualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
no cóż "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..." To do Pani wyżej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdradzilam swojego ex i musze powiedziec ze przekonalam sie nie czulam zadnych wyrzutow sumienia. Zrobilam to po to by wlasnie sprawdzic czy bede miec wyrzuty sumienia, czyli ze jeszcze mi na nim zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Właśnie się zastanawiam jak się z tym czujesz emocjonalnie. no jakoś to sobie chyba tłumaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
czy wy dziewczyny jesteście wogóle zdolne do miłości? myślę że musi być wam bardzo trudno z tym wszystkim. Może zawsze podświadomie szukacie niewłaściwych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz, nie czulam nic tylko pozadanie do tego drugiego. Kompletnie nie myslalam o ex. Po prostu moja milosc do ex wypalila sie i dlatego musialm posunac sie do ostrzejrzych metod zeby spr czy nadal mi na nim zalezy w ogole. Otoz nie zalezalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam....----na poczatku bardzo mi zalezalo na ex ale po jakims czasie zmienil sie w nudziarza i ciepla kluche bez energii. Musialam sie przekonac jakos czy mi na nim jeszcze zalezy. Sposob okazal sie strzalem w dziesiatke choc nie kazdej dziewczynie polecam. To ostatecznosc juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
No tak właściwie to ja już dzisiaj chyba zejdę z tego topiku Zająłem tu dużo miejsca Mój przypadek wydaje mi się nad miarę banalny.No jeszcze dziś tu jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
No właśnie albo ma za dużo energii albo ciepła klucha .albo za dobry ,albo za zły ,albo za jurny ,albo nie sprawdza się w łóżku.Albo go w domu za dużo albo za mało,Albo domator ,albo zbyt rozrywkowy.Ja mam tylko nadzieję że osoby które bywają na tym topiku nie reprezentują przekroju rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
widzę że przywiązanie do jednego topiku zniekształca obraz świata Z tekstów które są tutaj wynika, że ludzie zdradzają się na lewo i prawo.Naszczęście zajrzałem jeszcze w parę innych miejsc,i widzę że żeby mieć pełny obraz to trzeba by czytać wszystko co się pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Wlazłem w takie miejsca że dziewczyny skarżą się że mają za mało seksu i mają z tym problem, ale poczytałem też że często go wcale nie pragną i też mają z tym problem.Poczytałem i raczj mi to pomogło w moim myśleniu.Wszystko jest bardzo różnie że aż kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mxxxsa
Ja zdradzilam swojego nazyczonego i jest mi z tym bardzo zle, zdradzilam go bo musial wyjechac za granice a ja dalam sie uwiesc innemu znajomemu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Małgosiu jesteś tu jeszcze? Moje myślenie idzie w dobrym kierunku.Nie ma co sobie samemu dowalać.Rozsądek odróżnienie emocji czy fantazji od rzeczywistiści -oto czego nam trzeba. dodałbym do tego nutę wyrozumiałości i emanowania ciepłem które w sobie posiadamy Nie ma takich pięknych domów .ani samochodów ,nie ma na świecie żadnego złota w dużych ilościach,nie ma takich pięknych miejsc na świecie ani takich gwiazd, ani bajek,ani żadnego bogactwa ,przyjemności rozrywek,szaleństw, pereł ,diamentów ,nie ma niczego co bym wymienił za miłość do mojej kochanej żony.Wiem co mówię, wiem napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
do mxxxa .nie mów mu o tym nigdy, ale nigdy go też nie zdradzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
Pewnie, że jestem ;-) Masz zupełną racje. Szczęścia trzeba szukać w malutkich sprawach, umieć cieszyć się z tego, co posiadamy i... miec marzenia, które małymi kroczkami się realizuje. Mieć jakiś cel w życiu. A reszta... niech zostanie z tyłu, po co nam problemy, których i tak nie rozwiążemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam...
Ja tak właściwiw to już tu ostatni dzień .Już mówiłem że chyba za dużo tu powiedziałem nawet więcej niż wiedziałem Dzięki Ci Małgosiu za Twoje miłe słowa, Trzymaj się ,kochaj swojego męża bo pewnie na to zasłguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 letnia matka
a ja wpadlam z pierwszym moim prawdziwym ukochanym facetem,kocham go bardzo poznalismy sie na czacie jestesmy ze soba juz 3 lata ,mamy roczna coreczke ,mieszkanie ,pienadze ,nowe auto ...teraz myslimy nad budowa domu ,on pracuje w swojej firmie ja przez rok czasu siedzialam w domu z dzieckiem,gdzie moje kumpele bawia sie w najlepsze ...,nie zaluje ze mam dzieco...ale brakuje mi troche rozrywek ,zrezygnowalam ze studiow od pazdziernika ide ponownie,w pszyszlym roku mamy wziasc slub i w podroz na malediwy..niby wszystko pieknie...ale on poswieca mi coraz mniej czasu ,pieniadzy go pochlaniaja ,mozliwosc zarabiania kilkudziesiecu tysiecy miesiecznie...non stop o kasie gada...ja czuje sie nie dowartosciowana...czuly jest w momencie kiedy mamy sie kochac a w ciagu dnia zero czulosci a jestesmy ze soba tak krotko...na poczatku byly kwiaty,czekoladki ,kiedy bylam zla-blagal o przebaczenie...robil dla mnie wszystko co zapragnel-teraz juz sie nie stara,w klotniach sie stawia...podnosi glos...nie poznaje tej osoby..czasami mysle o tym czy kiedykolwiek przezyje jeszcze jakas milosna przygode,czy warto?czy wyolbrzymiam ...on jest dla mnie dobry..ale za malo mi czulosci-rozmawiam znim o tym ..ale to malo skutkuje mam nadzieje ze go nie zdradze nigdy bedzie moim pierwszym i ostatnim...mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×