Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanka zonatego faceta

OBRZYDŹMY SOBIE NASZYCH KOCHANKOW zeby latwiej bylo ich zostawic

Polecane posty

Gość mam wrażenie
ślask...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój o 12 lat. Mowi ze jestem \" z górnej półeczki\" A jak ma mówić. Dla faceta w tym wieku kazda młodsza taka właśnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawinka
Moj jest 10 lat starszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam Cię , że nie jestem kobitką Twojego tatusia ;) Ale poważnie to faceci w tym wieku nie różnią sie niczym od młodszych no może poza tym, że bardziej zwracają uwagę na potrzeby kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tchórz
fiut, skunks, pierdoła,ciurmol, odrealniony złamas, fajfus, dupa, sługus żonki, obślizły kutas,bojąca dupa, ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
fian---> tu są o wiele,wiele,wiele:) starsze kochanki od ciebie;) i mają młodszych kochanków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
obrzydzam go sobie już tak od ponad dwóch lat i co? kicha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona - raczej..
Cześć dziewczyny, mam "związek" z żonatym ponad 4 lata.. Właśnie Was odkryłam , poczytałam i wszystko pasuje, tylko ja już doszłam do etapu pogodzenia się "z losem"... Przeszłam "miłosne deklaracje" - rozwiodę się, chce mieć z tobą dziecko.. Później, jak wyczułam, że przegiąga to rozstanie z żoną, zaczęłam stanowczo domagać się konkretów, to wyznał mi, że tak naprawdę w jego małżeństwie brakuje mu tylko seksu.. I wtedy pierwszy raz płakałam przez niego i odeszłam.. Cierpiałam, wyłam z bólu i już chciałam dzwonić, że zgadzam się na ten ochydny "układ" - tylko seks, byle go nie stracić całkiem.. na szczęście w tym momencie zadzwoniła moja przyjaciółka i powstrzymała mnie... A on.. przyszedł w nocy pod mój dom i wydzwaniał, żebym się z nim spotkała, że nie może mnie stracić, itp.. Po dwóch godzinach poddałam się i wyszłam.. tym razem nie poruszałam już tematu - rozwód.. Tylko kochałam się z nim w hotelu i chłonęłam swoje "szczęście", jak pozbawiona wszelkich zasad moralnych, glodna jego bliskości, naiwniaczka.. Wtedy jeszcze miałam nadzieję, że to moje całkowite, bezgraniczne oddanie wpłynie na to, że przejrzy na oczy i pokocha mnie tak, jak ja jego... Nie usłyszałam już nigdy deklaracji - miał nauczkę, że w sprawach uczuć kłamać nie może.. Któregoś dnia powiedział - "nie mogę powiedzieć, że cię kocham.." , ale tak dobrze mi z tobą - nie mogę cię stracić, jesteś moim drugim życiem..., nie pozwolę ci odejść.. I znowu płakałam (nie przy nim..), nienawidziłam siebie za głupotę, za słabość, za zaślepienie.. i .. odeszłam.. I znowu walczył i wygrał... Teraz jestem już chyba wyleczona i nawet nie chciałabym być z nim w stałym związku - to tak naprawdę jest stary, pomarszczony, prostak, nudziasz - nie mam z nim o czym rozmawiać - ma podstwówkę - ja studia, własną firmę, on pracuje na budowie :P, ma 40 lat, brzydką żonę, dwoje dzieci (16, 18 lat) ja 30 i jestem ładna, wysoka, zgrabna, on niski, niepozorny szarak i robi błędy ort.! Ale w łóżku jest niezastąpiony... i zrozumiałam, że tylko dlatego z nim jestem - nie kocham go! Wstydziłabym się z nim pokazać oficjalnie... Nie mołabym z nim być, tak naprawdę... jako żona.. to byłaby dopiero porażka! Teraz wiem, że to ja go wykorzystuję. Wykorzystuję to, że mnie pragnie i wyżywam się na maksa - seksualnie. I złapałam się na tym, że już od paru miesięcy nie myślę o nim obsesyjnie - no chyba, że biologia mi się odzywa.. :D Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę podobnych wniosków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
wyleczona - raczej, ludzie przyciągają się czasem na zasdadzie kontrastu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie popatrzmy na nich z drugiej strony. Czy chciałabym być z nim na stałe? Czym on się różni od przecietnego męża ktorejś z nas? Niczym . Z biegiem czasu pryśnie czar i co ujrzymy? Nudnego wypierdka, zawsze zmęczonego, czekającego na gorący obiadzik, rozrzucającego smierdzące skarpetki gdzie tylko się da, zostawiającego syf w łazience, pierdzącego w łóżku i bekającego przy kolacji. Ech życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
Odpowiem na dwa podstawowe pytania zadane przez Fian: czy chcialabym być z nim na stałe? NIE:p Czym rózni się od przeciętnego męża? NIUANSAMI ale...ta aura, jaką roztacza wokól siebie, ta aura powala na kolana po raz n-ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udało się
A ja mam 36 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udało się
Mój to po 8 latach związku juz przy mnie pierdział świniak jeden.To dopiero bliskość ach i w nosie dłubał też do kompletu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeł litoości! My tu obrzydzamy a Ty wyskakujesz z jakimiś aurami. :) My to wszystko przerabiałyśmy i nadal przerabiamy . Nie chcę widzieć jego aury, nie chcę ulegać, chcę uzmysłowić sobie to że tak naprawdę nie jest kimś wyjątkowym tylko normalnym, standardowym kochasiem . Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udało się
JEŁ.Jako zaawansowany ezoteryk(o ile można tak powiedzieć)to zapewniam Cię że żaden człowiek który zdradza i oszukuje nie ma pieknej aury.To raczej feromony Ci zagrały jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
Fian,doprowadzilaś mnie do porządku:) Dołożę więc obrzydzenie, to co mnie najbardziej wkurzało...rozmowy telefoniczne z żoną (niby nic się nie dzieje), no i sms od innej kobiety z zapytaniem "jak tam zdrowie córci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udało się
Mój opowiedał mi kiedys jak nabijał swojej zonie jabłko gwozdziami żeby miało żelazo bo ona była w ciąży no i teraz te gwozdzie na pamiatkę leżą u niego w szafie.Przyznam że miałam ochotę kazać zatrzymać mu się przy sklepie żelaznym żebym mogła kupić gwozdzia i wbic mu w samo serce...i przekręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurza mnie to
że ciągle nie jest przygotowany na sex śmierdzi moczem :P a wie że idzie na randke i będzie coś nie co po to wkońcu sie spotykamy potem mam do niego niechęć:P kiedy się wreście pożądnie umyje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona - raczej..
jeł ------- tak właśnie było, no i na początku myślałam, że jak taki szarak złapał takie cudo, jak ja, to będzie szalał ze szczęścia i stopy mi lizał, że zechciałam w ogóle zwrócić na niego uwagę! I co? Każdy facet uważa się za supermana! udało się ------- no co Ty!? Ale obleśniak! Ten mój jeszcze tak nie przegina, no niechby spróbował! Fuuu! Fian --------- każdy z nich kieruje się tym samym - fiutem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko!!! Dziewczyny siedzę i śmieję się do ekranu he he ... Robi się coraz ciekawiej! Szkoda bo muszę już lecieć. Pozdrawiam Was dziewczynki ... Trzymcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
dodam jeszcze...robi zdjęcia swojej zonie i przysyła mi na komp. W przyszłosci mógłby robić to ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie nie chce smiac.. ale to z powodu moich studiow :( okazalo sie ze po 3 latach nauki bede miala tylko dyplom szkoly, bo licencjat- owszem robic moge- ale w wawie gdzie zdają 2 osoby na 60 :( ale jestem podłamana, co ja sobie za szkole wybralam.. jestem na trzecim roku i nie wiem co robic.. dokonczyc ją , miec dyplom NKJO i co mi po tym jak licencjatu nie bede miala...a w wawie nie zrobie bo nie jestem na takim wysokim poziomie...rety ludzie ratunku!! poradzcie cos bo sie zalamalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona - raczej..
Wkurza mnie to -------- a mówiłaś mu, żeby się umył? Ja kiedyś mojemu powiedziałam i mam spokój, bo też zdarzyło mu się śmierdzieć :P Faceci, którzy są żonaci to obleśniaki, nadają się tylko do zimnego wykorzystywania jako samców! Chociaż mój jak sobie w końcu uświadomił co jest grane, że już nie piszczę za nim, jak debilka, to trochę posmutniał :P :P szmaciarz :P! Teraz to ja rozdaję karty i jest mi tak dobrze - załatwiłam go jego własną bronią - bydlaka! Pragnę go, ale tylko, jak jesteśmy razem a w pobliżu łóżko, potem wracam do swojego, zupełnie innego, jak jego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeł
wyleczona- raczej...jak się tego nauczyć? tych powrotow do normalnego zycia? jak oddzielić od siebie dwa,jakże rózne, światy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie
a ja dziewczynki...przyłapałam go na kłamstwie, zadzwoniła przed chwilą na komórke odebrał mówi ze nie moze gadac bo zona własnie podjechaal autem...ze zadzwoni wieczorem...a ja ze inteligentna jestem ... sprawdziłam czy żona w pracy i była...zadzwoniłąm do niego ostani raz nazwałąm go gnojkiem , kłamcą i podłym egoista a on dalej swoje ze nie moze gadac i zadzwoni wieczorem... a ja nie masz po co nie mamy sobie juz nic do powiedzenia :Żegnam i wykasowałąm wszytkie numery ...zastanawiam sie czy poniformowac żone żeby sie wiecej już mnie nie obawiałą i wykasować jej numer gg??? i czuje sie szczesliwa to jakieś dziwne szczęscie ale czuję tak... Arleta kartki ze złymi emochjami już nie beda potrzebne...dzieki Życze wam tego samego...uwierzcie w siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiele razy mialam takie uczucie.. cieszylam sie ze dokopalam skurwielowi... ze powiedzialam zegnam a potem wracalam, dziesietki razy nie wiem jak bedzie teraz, czy wroce, co zrobie..po rpstu nie wiem wszytsko mi sie wali, i to i studia i w ogole mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×