Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MSM

tak bym chciała...

Polecane posty

Gość nic sie nie martw
:) hmm moja historyjka jest bardzo prozaiczna bez romantycznych watkow i uniesień, po prostu dwa tygodnie temu postanowilismy ze w pazdzierniku przyszlego roku zmieniamy swoj stan cywilny, wiec bieganina i poszukiwanie wszystkich elementow tego dnia trwa. Pierscionka nie ma :) nie bylo padania na kolana akurat te czesc moj mezczyzna zostawil na niespodziewanke (podobno bedzie, nie chce zdradzic co i jak) acha my mieszkamy juz ponad rok razem, a na kupno mieszkania zdecydowalismy sie po pierwszym miesiacu bycia razem. U nas zawsze wszystko jest tak jakos pokrecone i odwrotnie niz u innych "normalnych" par. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczyn !! a co tu sie wczoraj dzialo.. jakies dziwne wpisy... ale tak to bywat.. zawsze ktos sie znajdzie... ale olac to :) Co do poruszonego watku-wyprawianego wesela, moje zdanie jest takie; jesli rodzicow stac to prawdopodobnie pomoga finansowo- ja jestem za podzialek kosztow przez obie strony.. ale jesli z kasa u rodzicow jest krucho to oczywiste jest ze nie wymagalabym od nich zaciagania pozyczek tylko po to by zrobic wesele.. Ja osobiscie nie chce organizowac wesela (moim rodzicom srednio sie to podoba ale uwazaja ze to moj slub i moja sprawa; za to z Jego rodzicami bedzie naprawde problem- mam nadzieje ze sie nie pogniewaja na maksa ) A co do zareczyn- wg mnie to bez sensu jest takie stwierdzenie ze jak sie nie zarabia nie mozna sie zareczyc.. co za bzdury- moj brat zareczyl sie ze swoja dziewczyna jeszcze w trakcie studiow(chodzili juz wtedy ze 3 lata) , pobrali sie po 2.5 roku narzeczenstwa gdy oboje mieli juz prace i byli finansowo niezalezni.. i co w tym zlego...mi sie podoba MSM- masz racje (nie mozna brac tylko wieku pod uwage podczas oceniania czyjejs dojrzalosci, ja osobiscie w Twoim wieku nie myslalam jeszcze o zareczynach -swojego mezczyzne poznalam gdy mialam 19 lat :) :) :) :) :) ale nie uwazam ze jest jakis odpowiedni - konkretniy wiek na to by sie zareczyc... glupota takie jakies regulki- 21 lat to malo- a np 24 to juz dobrze.. ech) POtem jeszcze cos skrobne :) Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was Kobietki... owszem działo sie działo :) to zależy pozniej jak ktos na to patrzy chodzi mi o wesele, ja np. chcę może z tego wzgledu że nie mam rodzeństwa dlatego wiem, że moi rodzice by chcieli w końcu maja mnie jedna :) ale nie jestem rozpuszczonym bachorkiem, że ja chce i tak musi byc, od małego miałam zawsze jakieś swoje zasady i mam do teraz... też nie mówie o jakimś weselu na 150 ludzi, bo to juz chyba przesada ale jakies skormne mi sie marzy :D także duzo jest czynników ktore wplywaja na taką a nie inną decyzje... wiesz Czarna z mlekiem, ja dopiero od pewnego czasu mam taka ochote na zaręczyny ;) nie wybieralam sobie wieku, bo nie sadzialam ze tak mnie najdzie, zawsze myslalam ze nastapi to pozno, ale jest tak super w zwiazku ze mogloby juz to nastapic :D hihi... do nic sie nie martw--> Twoja historyjka tez jest ciekawa, czasami takie spontaniczne decyzje też są dobre :) i z mieszkaniem też fajna historia ze juz po miesiacu kupiliscie mieszkanko :) super! znam takie spontaniczne i szalone pary i żyją sobie bardzo dobrze... życze Wam szczescia 🌻 BUZIAKI dla Agutki, Majeczki, Czarnej z mlekiem i dla nic sie nie martw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Ciesze sie bardzo, ze wczorajsza burza juz minela:) Witamy w naszym gronie :) Po pierwsze chcialam podziekowac za wczorajsze kciuki:), jak najbardziej przydaly sie:) Okazalo sie, ze wczoraj to co mialam przygotowac sie bardzo udalo, a byc moze dlatego, ze czesci najmniej przygotowanej nie zdazylam zaprezentowac:) WIELKIE DZIEKI:) Kochana MSM:) widze, ze przewija sie tu watek wieku...akurat te 21 lat to u mnie znaczaca data, poniewaz wlasnie w 21 urodziny poznalam mojego MISIA:). Rowniez popieram tutaj wypowiedzi zaprzeczajace relacjom pomiedzy wiekiem a dojrzaloscia i stazem zwiazku a gotowoscia do zareczyn. To sa poprostu mity... Jasne, ze sa sytuacje ekstremalne, trudno sobie wyobrazic, by 17 latka byla gotowa i w pelni swiadoma podjecia wyzwania na cale zycie, albo ze np zareczyny po 7 dniach znajomosci sa racjonalne, ale jesli idzie to w lata, to jednemu wystarczy rok, innemu 3, a jeszcze innemu nie wystarczy 10. To chyba wszyscy wiedza i nie martw sie, tak sie zlozylo, ze z tego co zauwazylam jestes najmlodsza, ale jak mowie, nie jestesmy w wieku pzredszkolnym, dwa lata w naszym wieku nie robi juz takiej roznicy jak pomiedzy dziecmi!!!! Chcialabym zwrocic uwage na jeszcze inna sprawe. Tworzymy tutaj \"zespol\" wbew pozorom osob dosc podobnych, po pierwsze pod wzgledem wyksztalcenia. Wg niektorych za jakis czas do zareczyn potrzebny bedzie taki zestaw kompetencji, ze ten stan bedzie osiagalny tylko dla wybrancow. Z praca jest ciezko, ale statystycznie to my powinnysmy miec najlepsze \"rokowania\", czy w takim razie osoby z wyksztalceniem srednim, czy zawodowym w ogole nie powinny wstepowac w zwiazki malzenskie?? Sa oczywiscie ludzie, ktorzy patrza na malzenstwo jak na kontrakt, co i z kim mi sie oplaci, ale to jest chore. Dojrzali rodzice tez nie patrza na swoje dzieci na zasadzie, ukonczone X lat?? to ode mnie wara. Jakies straszne pomysly conajmniej. Zarowno w zwiazku malzenskim jak i pomiedzy rodzicami i dziecmi relacja powinna byc zyczliwa, pelna ciepla i jesli bylabym w stanie spelnic marzenie np mojej mamy, bez calkowitego wypruwania sie ze wszystkiego ( czas, pieniadze, prywatnosc), to spelnilabym je. Najcudowniej jest chyba dawac komus radosc, widziec ja i odczuwac. Nie jestem zwolenniczka wesel, ale gdyby to wlasnie uszczesliwilo bliska mi osobe i moglabym sie np przyczynic do tego finansowo bez uszczerbku dla mnie to zrobilabym to, bo te osobe kocham. Mysle, ze takie myslenie jeszcze bardziej poteguje sie u rodzicow.... Droga MSM nie wiem jak to jest byc jedynaczka, ja mam siostre i wiem jaka to wazna osoba dla mnie. Jak bedziesz miec chec podzielenia sie jakas swoja mysla, to my tu zawsze jetsesmy:) W tym strasznie przydlugim poscie jeszcze cos powiem... Rozwialy sie moje marzenia odnosnie Sylwestra... wiem, ze to w Sylwka sie nie odbedzie, bedzie to w jakis inny \"zwykly\" dzien, wolalabym w zwykly niz np w Walentynki, szkoda, ale to akurat przyczyny takie, na jakie nie badzo ma sie wplyw... Kochane dziewczynki wpadne tu jeszcze moze dzisiaj, usmiechu WAM duzo zycze:) Trzymajcie sie cieplutko i niczym nie martwcie:) jestescie Thebest:) Wielkie pozdrowienia dla: MSM Agutki Czarnej z mlekiem i dla nic sie nie martw:) 🌻🌻🌻🌻:) Wasza MAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim Kobietkom na tym forum :-) równiez witam nowe osóbki :-) Bardzo fajnie ze wciaz powieksza sie nasze grono :-) Tak wogóle to uwazam ze nasz topic jest na prawde wyjatkowy, nigdzie indziej na forum nie widzialam takich przemyslanych,dojrzałych i wyczerpujących wypowiedzi. Bardzo sie ciesze ze tu do Was trafiłam! A propos wesela... A wiecie co, mi się marzy wesele, moze nie huczne od razu, ale pełne dobrej muzyki (ale nie takiej wiejskiej hihi) smacznego jedzonka i uśmiechnietych gosci :-) W mojej rodzinie bardzo dawno nie bylo zadnego wesela i wiem ze moi Dziadkowie byli by ogromnie szczesliwi uczestniczac w weselu swojej wnuczki. Nie wspomne juz o moich Rodzicach którzy nie wyobrazaja sobie slubu bez wesela... Ja nie mam nic przeciwko, i z tego co wiem mój Tygrysek tez nie :-) A wiec nie ma w tej kwestii konfliktu. Maju, Czarna, mogę przypuszczac, ze nie chcecie wyprawiac wesela bo kojarzy się wam z kiczem, wiejską muzyką typu usia-siusia i ogólną sztucznością:-D Ja tez mialam kiedys takie skojarzenia... ale zdarzyło mi sie zostac zaproszoną na wesele które ujęło mnie swoją elegancją i klasą. I wesolo tez było :-D Ale oczywiście rozumiem że niektórzy wolą uniknąć całej tej szopki weselnej, a przede wszystkim wydawania kosmicznej ilosci kasy na jeden wieczór... Ja i moj Tygrysek postanowilismy ze zorganizujemy takie wesele, na jakie bedzie nas stac za te 1,5 roku. A wiec zobaczymy. Kochana Maju , szkoda ze nie bedzie Waszych zareczyn jeszcze w tym roku... Z tego co napisalas, myslalam ze lada dzień, a moze nawet w Święta :-) Juz chcialysmy z Dziewczynami szampana otwierac :-D Ale jedno jest wspaniałe, ta świadomosc ze to juz niedługo i mysle ze powinnas sie z tego cieszyc:-D Ja nawet nie wiem czy za pół roku czy za rok... Ale nie bede biadolic bo mam dzisiaj dobry humor :-D Powiedziałabym nawet ze chwilowo o tym wcale nie myślę :-) Przesyłam Wam buziaki - MSM, Maju, Czarna z mlekiem, i nowej Kobietce której imienia jeszcze nie znamy 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Agutko Kochana, Twoj tekst o weselu z muzyka typu usia siusia:) jest poprostu kultowy:) Wyjelas mi to z ust poprostu. Wiem, ze mogloby to wygladac inaczej, ale szczerze mowiac to nie wiem jak sie zabrac do zreformowanego wesela. Ja niestety nie bylam na takim fajnym weselu bez roznych obciaszkow:). Bylam na weselu mojej siostry. Niby nie bylo jakichs katastrof, ale jakos bylo zbyt tradycyjne. Wiele osob obawia sie pijanstwa na weselu, ja akurat po doswiadczeniach mojej siostry tego sie nie obawiam, ale zwyzajnie boje sie ze bedziemy sie czuli jak malpki w klatce, wszyscy patrza, nie tyle patrza co ogladaja... Nie wiem moze jakos sobie z tym poradze, aczkolwiek przyznam, ze moj MIS tez nie jest zwolennikiem wesela. Oboje chcielibysmy jesli juz, to czegos skromnego. Zobaczymy:). Natomiast nie dam sie zwariowac i wydac mnostwa pieniedzy na jeden wieczor. Agutko kochana byloby bardzo fajnie gdybys poddala nam tu jakies pomysly na wesele - przyjecie z klasa, takie naprawde eleganckie. Jak zorganizowac dobra zabawe dla wszystkich, a nie tylko dla osob preferujacych wolanie gorzko, gorzko i lubiacych rubaszne zabawy i przyspiewki:) Co do mnie to troche mi przeszlo..., ale w poludnie myslalam, ze wszystko sie zepsulo:( tzn nie tak calkiem wszystko. Zaraz opowiem. Jak sie okazuje moj MIS rowniez marzyl o zareczynach teraz, nawet myslal o sobocie, to byloby cudowne:):):), ale i tu pojawia sie ale, na ktore jestem zla. Niestety w firmie mojego MISIA wyplacaja pieniadze w kosmiczny sposob, jakos zaliczkowo, a kwota do wyrownania ciagle z tygodnia na tydzien rosnie. Nie rozliczyli sie z Nim wtedy gdy myslal, ze to nastapi. Do tego jeszcze wymyslil \"symbol zareczyn\" kosztowny i wymagajacy wczesniejszego zamowienia.... Szczerze mowiac nigdy nie mowilam, ze oczekuje czegos kosztownego, bo to przeciez nie o to chodzi, nie jestem tez zwolenniczka mitow, ze pierscionek zareczynowy to tylko z brylantem, to sa mity... Wolalabym, zeby moj MIS nie zmienial terminu, ten ktory wymyslil byl najlepszy, tym bardziej, ze teraz bedziemy mieli chwilke czasu, ktory ozemy spedzic wspolnie, a w styczniu o czyms takim mozemy tylko pomarzyc. Moze jestem zbyt \"wyemancypowana\", ale szkoda, ze sa takie sytuacje, w ktorych decudyja sami mezczyzni i nie mozemy niczym pokierowac.... Dowiedzialam sie tego wszystkiego od siostry i ciesze sie, ze mi to powiedziala, poniewaz pomimo checi nie nastawania sie, nie wiem czy potrafilabym opanowac posylwestrowe rozczarowanie... Wiem, ze sa znacznie wieksze problemy, ale to bardzo glupia sytuacja, kiedy chcialoby sie powiedziec, kochanie co Ty robisz, nie wydawaj tylu pieniedzy, liczy sie dzien, slowa, ich znaczenie i gest, a nie wartosc materialna, a z drugiej strony nie mozna pisnac slowka....Dziwaczna sytuacja. Dziewczynki kochane, mam takie wrazenie, ze to, ze facet chce sie oswiadczyc, to sie wyczuwa, nastepuje dosc duzy skok temperatury w zwiazku ( oczywiscie skok wzwyz, bez wzgledu na to jaki poziom tej temperatury panuje zazwyczaj). Zycze Wam tego \"skoku\" z calego serca jak najszybciej:) Bardzo sie ciesze, ze trafilam na ten topic, jest naprawde zgodny z zalozeniem nazwy tego forum, czylu forum wymiany mysli i opinii, bardzo mi sie tu podoba. Dziewczyny jestescie swietne{kwiat]:) Buziaki wielkie dla WAS:) Pozdrawiam, MAJA:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie Dziewczyny, zakładając ten topic myślałam że nikt sie nie odezwie albo jak juz sie odezwie to beda same jakies obrazliwe posty i topic ten bedzie klapą, ale pomylilam sie i milo rozczarowalam ze są takie dziewczyny ktore PRAGNĄ tego samego co ja ;) Maju a może Twoja siostra mogłaby przegadac Twojemu chlopakowi w sensie takim że po co taki drogi pierścionek, najważniejsze jest to w jakich okloicznościach, sam gest i słowa jak sama powiedziałaś, ale może Twoj Miś chce wszystko dokładnie i starannie przygotowac chce zebys zapamietala ten dzien na zawsze no i zeby był wyjątkowy... Ty Mu sama nic nie mozesz powiedziec bo wtedy zdradzisz siostre wiec może Ona mu tak tylko przygada delikatnie... Ale z drugiej strony i tak nastąpi ten Wasz dzien, pięknie by było jakby jeszcze w tym roku ale tragedii też nie bedzie jak zrobi to za miesiac czy dwa, ale wiem co czujesz i zycze Ci zeby Ci sie ulozylo tak jakbys tego chciała!! 🌻 i nie martw sie uszka do góry :) a co do wesela, to jak byłam na weselu koleżanki, to praktycznie cały czas wołali gorzko gorzko :) można by było z tym przystopowac bo ile można ;) a żeby zabawa sie udała to rodziny sie muszą dobrac, chodzi o to że wszyscy sie musza bawic i nie robic roznego rodzaju scen typu, zazdrosc bo ktos z kims zatanczył no albo ktos sobie za bardzo naduzyl alkoholu :) wiec to wszystko zalezy, bo wszystko mozna ale z umiarem... a jeśli chodzi o muzyczke to też trzeba znalezc fajny zespół bo teraz to juz chyba są nie modne takie disco polowe :) jestem jedynaczka, wiec pozwólcie że staniecie sie moimi \"przyszywanymi siostrami\" :):):) hihihi... trzymajcie Cie ciepło buziaczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Przez chwile przycmilo mi mozg:) jak to sie czasem zdarza:). Mialam na tyle cierpliwosci, to bede miala jeszcze ciut, chyba, ze cos sie zmieni, z siostra rozmawialam, ale to nie ode mnie zalezy...Wybral chlopak trudniejsze zadanie:), w \"szczegolny\" dzien atmosfera sama sie tworzy, w dzien \"zwykly\" nad wszystkim bedzie musial sam pracowac, poniewaz wowczas szczegolna atmosfere trzeba samemu stworzyc:) Zagladam tu dzis calkiem czesto:), ale milo, bo zawsze odkrywam, ze ktos napisal:) Co do tych wesel:), Kobietki kochane, mam conieco doczynienia z muzyka:) i nie wiem czy to tylko ja mam takie pomysly, ale co myslicie o jakims milym, kulturalnym przyjeciu z przygrywajacym np jazzmanem?? Takie jakies mam dzis dziwne pomysly:) ale co WY na to?? Acha MSM, odnosnie jakichs sporow itd to chyba trzeba postepowac tak jak w zyciu, to ze kogos zapraszasz, to nie znaczy ze stajesz sie odpowiedzialna za zachowanie tych osob:) loozik:) Dziewczyny nie poddawajmy sie:) uszka do gory:) bedzie lepiej ze wszystkim zobaczycie:) BUZIAKI:) MAJA🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, Twoj Misio ma coś Extra dla Ciebie :D:D potem koniecznie sie musisz z nami tym podzielic hihi.. :) ale ciesze sie Razem z Toba! jazzman? hmm, nigdy o tym nie myslalam ale na pewno to jest dobry pomysł czemu nie :) zawsze mozna czegos nowego spróbowac... ja szczerze mówiąc sie jeszcze nad tym nie zastanawiałam ;) Tak wiem Maju że nie jestem odpowiedzialna za kogos, ale po co ma mi ktos popsuc moje weselicho ;) dlatego chcialabym zeby tak fajnie sie wszystko ulozylo, ale jak to bedzie naprawde to zycie pokaże... ja z reguły jestem optymistką, wiec wierze że jakoś to bedzie... Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:) Mam na wieczor fajny humorek, zarezerwowalam fajnego Sylwestra:), mysle, ze bedzie fajnie, mogloby byc tylko taniej, ale cala reszta bardzo mi sie podoba:), a co mnie bardzo cieszy mojemu MISIOWI chyba jeszcze bardziej:) To bedzie Sylwester z kolorytem jazzu wlasnie;) Moje motto od dzis( ciekawe czy do jutra czy moze chociaz do pojutrza), to nie przejmowac sie:)!!!! Kochana MSM, jak juz bedzie (jesli bedzie) to \"potem\", to nie wyobrazam sobie podzielic sie z WAMI taka wiadomoscia, ale spokojnie, najpierw musi byc to \"potem\":) buziaki dla WAS kobietki, uwazajcie na siebie, bo strasznie osotatnio pzreziebienia sie panosza, buziaki i pozdrowionka:) WASZA \' MAJA 🌻 dla MSM 🌻 dla Agutki 🌻 dla Czarnej z mlekiem oraz 🌻 dla nic sie nie martw;) buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super zabawa Wam sie szykuje na Sylwka, ja będe z Misiem najprawdopodobniej w domku ;) zawsze chodziliśmy na imprezy, ale teraz tak jakoś wyszło, dla mnie nie jest ważne gdzie ide najważniejsze jest to że spedze go z moim Misiakiem... Motto interesujące :) ale czasami jest trudno sie nie przejmowac pewnymi rzeczami, niektore mozna odpuścic ale niektore nie tak przynajmniej ja mam... a Maju tam mialaś chyba napisac że nie wyobrazasz sobie NIE podzielic sie z Nami taka wiadomością... albo ja nie wiem już ze zmeczenia źle rozumiem ;) jeśli tak to wybacz mi... :) jesli dzisiaj tu jeszcze zajrzycie to dobrej nocki Wam zyczę 🌻 BUZIAKI dla fajowych Dziewczyn :) AGUTKI, MAJECZKI, CZARNEJ Z MLEKIEM i NIC SIE NIE MARTW :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MSM ja tez sie baaardzo ciesze ze zalozyłas ten topic :-D ogromna buzka dla Ciebie :-) Nie ma sprawy, moge byc Twoja \"przyszywaną\" siostrą :-D Nigdy nie mialam siostry, mam brata, wiec tez nie wiem jak to jest :-D Widzę ze nasza Maja cała w skowronkach :-D Nareszcie któras z nas :-) Wiesz Maju...a ja tak myslę że nie warto jednak Twojemu Misiowi podpowiadac by cos zrobil inaczej niz zamierza :-) w kwestii pierscionka oczywiscie. To jest jedna z chwil, która powinna w pelni zalezec od mezczyzny, i powinien to zrobic sam od poczatku do konca. Lepiej mu pozwolic samemu dzialac... jesli chce dac Ci Maju cos wyjatkowego, drogiego to może mu ten jeden raz pozwolic? :-) Przeciez On chce obdarowac swoją ukochaną tak jak na to zasluguje... Ja tez nie jestem zwolenniczką drogich prezentów, czuję się dziwnie i mam wyrzuty sumienia gdy dostanę od mojego Tygryska cos drogiego. Bo wiem ze dajac mi cos takiego, musial sobie czegos odmowic. A po drugie czuje ze powinnam sie zrewanzowac, a nie zawsze moge... Ostatnio dostalam od Niego na prawdę niezły telefon komorkowy. I wiecie co...czulam sie tak jakos dziwnie! Nawet zaczelam mu tłumaczyc, ze nie musi mi kupowac takich rzeczy bym go kochała, i że nie jestem jakąś pustą lalą by takich prezentów od ukochanego oczekiwac... On nie za bardzo rozumial o co mi chodzi ! a juz na pewno nie mogl pojac czemu sie nie cieszę... Tacy są wlasnie mężczyzni. :-) Aha, co do Waszych pomysłów na nie-kiczowate wesele :-) Rzeczywiscie trudno jest takie urządzic... Ale sedno tkwi - jak zauwazylyscie- w muzyce. Nie wiem jak byłoby z jazzem :-) ale zawsze mozna spróbowac, bardzo oryginalnie :-) Myslę że świetnym pomysłem jest granie najwiekszych hitów pop (ale takich w dobrym stylu, a nie disco itp) i nie mówię tylko o polskich przebojach ale również zagranicznych. Starszych i nowszych. Myslę tu np o kawałkach De Mono, Lady Pank, Maryli Rodowicz, a z zagranicznych Frank Sinatra, Aretha Franklin, James Brown... (wymienilam akurat same starsze hihi). Aby uniknąc kiczu, wazne jest tez miejsce zabawy. Jesli bedzie to remiza - to niestety, bedzie jak w remizie ;-) Jesli postaramy sie o ładną zastawę, materiałowe serwetki i karteczki z imionami przy talerzu, to ta elegancja na stole przerzuca sie w pewien sposób na zachowanie gosci. Jakos sie hamują np w pijanstwie :-) Tak wlasnie bylo na weselu o którym pisalam. Koncze bo juz pozno... buziaczki dla Was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widze ze nie tylko ja nie spie :) Maju ja tez mysle ze nie powinnac tak intensywnie podpowiadac i wplywac na zmiane decyzji Twojego Misia... on sobie juz cos tam wykombinowal i stara sie to zrealizowac... miesiac w ta miesiac w ta... sama mowialas ze nawet wolalabys w zwykly dzien :) mi tez nie zalezy na jakims drogim pierscionku z brylantem i takie tam.. dla mnie moze byc i srebny- to przeciez symbol sam w sobie :) Wesele... ja nie chce bo nie lubie w zasadzie wesel- no juz na pewno nie takie w remizach - pochodze z malej miejscowosci :) ( a Warszawianka jestem od kilka lat- studia.. potem mi sie juz tu zostalo..) po drugie- przeraza mnie ogrom spraw ktore nazlezaloby wtedy zalatwic (sala, wystroj, menu,...) i to wszystko dobrych kilka m-cy wczesniej - nie lubie byc w centrum (chyba ze dla mojego Slonka).. i caly czas starac sie dobrze zachowywac bo potem jest gadanie - jak i co robila panna mloda... - nawet taka typowa skunia - nie wiem jak ja sobie cos wybiore.. to takie dla mnie nie naturalne.. wystepowanie w takiej roli...bede sie czula jak przebrana za kogos inego - co do muzyki - raz bylam na weselu z DJ i bylo o niebo lepiej- lecialy stare polskie kawalki- Lady Pank, De Mono i takie tam.. i wszystko w ogrinale a nie jakies marne przerobki.. (ja nie moge sluchac jak zespol probuje spiewac jakies akutalne hity zwlaszcza w wersji anglojezycznej.. wychodzi im cos takiego bardzo dziwnego..) no i prowadzacy impreze- ten caly wodzirej - czasami naprawde moze zepsuc wesele- zwlaszcza jak co dwa kawalki krzyczy gorzko :( beznadzieja... MSM za zalozenie topiku 🌻 dla Maji, Agutki, i naszej nowej Nic sie nie martw -mam nadzieje ze jeszcze sie odezwiesz - za to ze jestescie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki, ale wy dlugo siedzicie w nocy ;) fajnie Agutka ze zostalas moja \"przyszywana\" siostrą ;) i ja podobnie jak Ty dostalam od Misia mojego telefon i tez glupio sie poczulam bo ja ze wzgeldu ze nie mam pracy nie moge Mu kupic i sie zrewanzowac za taka samą cenę... zarzucił mi delikatnie że sie nie ciesze, a ja sie cieszylam no ale jak Mu to wytłumaczyc... teraz juz jest dobrze na szczescie :D ciesze sie że tu jeteście 🌻 i ciesze sie że trafiłam z topikiem ;) No własnie nic sie nie martw cos sie do nas nie odzywa ;) ale czekamy... WSZYSTKIE jesteście Kochane!!!! 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim Kobitkom Widze ze jest jeszcze jedna rzecz ktora nas laczy- ja tez dostalam na urodziny telefon od mojego Meżczyzny :) :) :) Zazwyczaj to jednak o tej porze spie, wczoraj cos nie moglam wiec wlaczylam sobie neta - no i oczywiscie zajrzalam tu - zawsze tu zagladam :) Przydaloby sie jeszcze raz wyruszuc na miacho.. jakies ostatnie przed swiateczne zakupy ale przeraza mnie ogrom ludzi biegajacych wszedzie i we wszystkich kierunkach :D i wszedzie te kolejki... ale jak trzeba to trzeba.. a moze jutro :) lepiej nie bedzie ale zawsze to dzien pozniej :P Przydalaloby sie jeszcze jakies ozdoby choinkowe kupic- moje Slonko koniecznie chce choinke, nasza pierwsza, a jak choinka to oczywiscie gwiazda na czubek- odkad pamietam u nas w domu zawsze mielismy gwiazde na czubku choinki z lampka w srodku :) wiec ja tez tak chce miec ... troche z pozno o tym pomsylalam ale fajne sa takie rozne ozdoby robione wlasnorecznie z roznych sznureczkow :) Buziaki Czarna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki nocne marki i ranne ptaszki:) Kochana MSM oczywiscie mialas racje, co do mojego pzrejezyczenia sie, to nie Ty czytasz niedokladnie, to niestety ja niedbale pisze... ale ciesze sie, ze pomylka sie wyjasnila:) Jak juz jestesmy w klimacie weselnym to mysle, ze najwiekszym klopotem jest idiom muzyki weselnej. Tak sie akurat sklada, ze znam wielu studentow i studentek A. Muz. to sa osoby roznych specjalnosci, ale generalnie trudno nawet porownywac poziom muzyka klasycznego na studiach i poziom muzyka weselnego ( rzecz jasna procz nielicznych przypadkow), choc jak wiadomo, muzyk gdyby nawet chcial, to nie wykorzysta w pelni swoich umiejetnosci technicznych i interpretacyjnych na weselu:). Jest jednak cos co mnie bardzo zaskakuje. Wielu ludzi jakos lubi ten klimat weselny. Wielu kolegow dorabia sobie graniem do kotleta, czy na weselu. Mam kolege, ktory swietnie improwizuje, jest bardzo dobrym pianista, sam robi rozne aranzacje, lubi jazz i generalnie improwizuje w tym klimacie, ale na weselach ludzie tego od niego nie oczekuja!!! To mnie wlasnie zadziwia, na wielu weselach ma byc \"tradycyjnie\" czyli remizowato. Ciesze sie bardzo dziewczyny, ze macie inne zdanie, moze uda nam sie wspolnie przelamac taka discopolowa tradycje weselna. Mysle tez, ze wlasnie dj jest o wiele lepszym rozwiazaniem niz zespoly naprawde zalatujace amatorszczyzna. Sama nad tym glowkuje odkad w ogole zetknelam sie z muzyka weselna. Czesc mojej rodziny uwaza, ze jestem przewrazliwiona i w ogole, ze pogardzam tradycja , ze \"zwykli ludzie\" wlasnie taka muzyke lubia itd, i wiem, ze moj stosunek do tego jest jak najbardziej ostry i agresywny, ale nie strawilabym na moim przyjeciu muzyki usia siusia:) Ach rozgadalam sie:) Co do tel komorkowych:) to ja sie wylamuje:) nie dostalam takowego prezentu:), ale chyba tez czulabym sie skrepowana:) I jeszcze jedno, macie kobietki swieta racje, dalam sobie spokoj z jakimkolwiek wplywaniem na TĘ decyzje mojego MISIA, bedzie tak jak On wymyslil:):):):) Kochane kobietki zakupy pzredswiateczne nie sa takie straszne, ja uwieliam te goraczke zakupow, te tlumy, te cudownie pzrystrojone centra handlowe.... heh:) Zawsze z siostra biegalysmy tuz przed Swietami na zakupy, teraz chyba juz wszystko mam:)dlatego:), jako Wirtualna siostra:) wybieram sie z WAMI na zakupy:) Trzymajcie sie cieplutko kochane:) i zycze Wszystkim Wam kobietki gwiazdy na czubku chionki:), u mnie tez byly gwiazdy zawsze, na poczatku tylko szpice:), w tym roku tez mam gwiazdy:) BUZIAKI WIELKI:) Trzymajcie sie cieplutko Kochane: MSM, Agutko, Czarna z mlekiem i nic sie nie martw 🌻 Fajnie ze jestescie:) Wasza MAJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agak21
Czytam od rana cały topik, i muszę powiedzieć że podniosłyście mnie dziewczyny na duchu. Też czekam i czekam, i powoli mnie szlag zaczyna trafiać! MSm, agutka, maja, czarna - mam dokładnie takie same myśli i odczucia jak wy! Jesteśmy razem 4,5 roku i nic. Ona ma 26 lat, ja 22 (niby jeszcze czas, ale..). Najgorsze jest to, że on nie ma nawet stałej pracy, i jakoś nie specjalnie mu sie spieszy zeby ją znaleźć. Co prawda mowimy o przyszłości, byciu razem ale to wydaje mi się tak odlegle że nie wiem czy wytrzymam. Nasi przyjaciele pobrali się w sierpniu tego roku a byli ze sobą krócej (3 lata). Od tej pory chyba tak mnie wzięło...Mieszkamy blisko siebie i widzimy sie czesto,ale nie to nie to samo co RAZEM. Chcialabym moc przy nim zasypiac codziennie, mieć wspolne problemy, nasz dom, założyc rodzinę. Zaczęlo mnie męczyc i denerwować to ciagle spotykanie się, to że musi wyjsc kiedy juz prawie zasypiamy, ze gdy się budzę go nie ma. Czuję. że przez tą sytuacje czasem zaczynam się z nim kłocic bez powodu, jestem na niego zła itd. Najgorsze jest to że on mowi ze by chcial ale nic w tym kierunku nie robi. Nie ma normalnej roboty, na razie pomaga mamie w sklepie za co ona mu rzuca kilka stowek. Poza tym nie skonczyl jeszcze studiow, ma 2 egzaminy do zdania i obrone - i to tak wyglada przez 2lata i jakoś nie moze tego zalatwić. Czasem nawet zastanawiam sie nad zerwaniem, by mysle sobie że i tak nic z tego nie bedzie. On boi się dorosnąc chyba. Kiedyś przypadkowo uslyszalam jak mowil temu koledze co sie ozenil, że chciałby sie w swieta zareczyć, potem kiedys zesmy rozmawiali i mowil że to bedzie jakis fajny dzien po swietach, to pomyslalam że może nowy rok, albo walentynki a ostatnio jak wypilam kilka drinkow i mialam wiecej odwagi to po moim pytaniu kiedy zamierza cos z nami zrobic, to powiedzial że na wielkanoc... A przeciez od zareczyn do slubu nie taka prosta droga, te wszyskie przygotowania, kasa, zamawianie sal itd. też trwa okolo rok. I jak ja sobie pomyśle ze kolejne 2 lata mamy sobie jeszcze tak dalej tylko chodzic.... Dobrze, że jesteście ze mną dziewczyny w podobnej sytuacji, bo myslalam ze chyba jestem jedyna taka nienormalna:) Probuje o tym nie mysleć, nie naciskać na niego ale czasem myślę, że nasz zwiazek chyba sie wczesniej rozpadnie niż do tego dojdzie. Wydaje mi sie że nadszedl juz ten moment ze trzeba sie zastanowic, w ktora stronę to ma zmierzac, bo tkwienie ciagle w takiej sytuacji też meczy na dluższą metę. Boję sie, że on to będzie tak odwlekal i odwlekal bo się tego boi. Jestem pewna że mnie kocha.I jak tu żyć z takim wiecznym chlopcem. Dzieki wam dziwczyny za ten topik, trochę mi sie lepiej zrobilo, że moglam sie tu troche wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Maju nie chciałam Cie poprawiac, ale juz myślałam że nie chcesz sie podzielic z Nami ;) Też tak mysle że Dj jest dobrym rozwiązaniem jest tak bardziej nowoczesnie chociaz ja nie wiem co wybiore ;) no ale wiesz są Dj -e i Dj- e wiec to tez fajnie trzeba trafic, zreszta jak ze wszystkim... jak juz bedzie tak daleko to zaczne sie zastanawiac, na razie to mam manie ogladania sukienek :) hihi... juz mam kilka na oku :) ale to tylko tak sobie ogladam... witamy Agak21 :) jak fajnie że dochodza nowe osóbki... tak juz wczesniej bylo pisane tutaj, to faceci dorastają \"wolniej\" :) muszą dorosnąc do tej ważnej decyzji, pozwole sobie uzyc nawet słowa że mężczyźni to takie duże dzieci (czasami) :)... nie możesz znowu myslec że związek sie rozsypie albo myslec o rozstaniu, bo skoro wiesz że Cie kocha to napewno ma tam jakies swoje ciche plany wobec Ciebie :D My w to wierzymy i Ty tez w to uwierz :) w koncu wszystkie tutaj Kobietki sa w podobnej sytuacji... trzymajcie sie ciepło i miejcie dobre humorki bo jak nie bedziecie miec to potem cały rok bedzie taki, wiec usmiech na twarzy !! :D BUZIAKI dla Was AGUTKI MAJECZKI CZARNEJ NIC SIE NIE MARTW I NASZEJ NOWEJ KOLEZANKI AGI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Agak21 jak widzisz nie jestes sama, jeszcze nie dawno mialam takie czarne mysli- mysli o zerwaniu- bo ilez mozna czekac... mimo ze kocham i jestem kochana.. ale strasznie meczyla mnie ta sytuacja, to tkwienie w zastoju- nie moglam zrozumiec dlaczego jeszcze nie, przeciez zareczyny to jeszcze nie slub, skoro mnie kocha to dlaczego nie, i te wszysktkie pary zareczajace sie albo zeniace (o stazu krotszym od naszego..) ostatnio mi troche to przeszlo, zrozumialam ze ja i inne Kobitki z tego forum mamy wpanialaych mezczyzn-naszych Miskow, Tygryskow i oczywiscie Slonko :) ze faceci musza miec czas.. do tej pory nie wiem i nie rozumiem na co czekaja.. faceci i kobiety nie mysla tak samo, mimo ze tak samo mocno kochaja- to juz wiadomo nie od dzis... postanowilam wiec poczekac.. kiedys tez rozpoczynalam rozmowe, wkurzalam sie na Niego, chcialam go przycisnac.. ale stwierdzilam ze to bez sensu- przeciez nie o to mi chodzi- nie chce mu stawiac warunkow- albo slub albo rozstanie- przeciez wtedy w ogole nie cieszylabym sie z tego.. to musi wyjsc od niego samego...i wtedy tylko wtedy bedzie to wyjatkowa chwila :) z tego co piszesz Agak21to on nie robi nic aby sie uniezaleznic od rodzicow, nie szuka pracy.. wynikaloby ze na razie nie ma planow na zakladanie rodziny, ze jeszcze sie z tym nie spieszy... ale z drugiej strony jakies plany ma- swieta, moze chce zeby to byla niespodzianka? niby blisko mieszkacie i widujecie sie czesto ale wiadomo to nie to samo co mieszkanie razem :( wlasnie to jest najgorsze- oni ciagle cos mowia, snuja jakies plany i na tym sie konczy... no dobrze jest ze chociaz mowia o przyszlosci, bo jezeli tamat-przyszlosc nie istnialby w ogole to bylby naprawde ciezko to znosic napisz cos wiecej o Was i odwiedzaj nas, razem jest razniej czasami tez dopada mnie zwatpienie wchodze na temat i widze jakis optymistyczny wpis i od razu czlowiekowi lepiej sie robi :) buziaczki dla Wszystkich czarna z mlekiem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agak21
Postanowiłam że nie będe mu już więcej nic na ten temat wspominać, bo gdyby mi się oświadczyl tylko dlatego że go naciskam...Wczoraj powiedział wychodząc ode mnie, że bardzo mu brakuje wspólnych nocy i trzeba by było to zmienić - tylko za pol roku!!! Powiedzialam mu specjalnie że nie wiem co będzie za pol roku i nie chce sobie robić zludnych nadzieji, dlatego będe trzymać dystans w tym temacie. Trochę się zamyślil, nie wiem, może coś go ruszy..? Najgorsze jest to że ja mu chyba już nie wierze, bo slyszalam podobne teksty już kilka dobrych miesiecy wczesniej i nic. Przecież można by bylo się zareczyć a na slub trochę poczekać, spokojnie wszystko zaplanować. Nie wiem, czy on tego nie wie? Najlepiej by bylo gdyby mi przestal o tym mowić, ustalać jakies terminy i snuć plany, bo potem mija ten czas a on nadal tylko mowi i mowi a ja sie niepotrzebnie nakręcam i rozczarowuje. Te święta to byłby taki fajny czas na to...marzylo mi sie, ale cóż! Wygląda na to że wigilie spedzimy osobno...Boże jak mnie to już denerwuje! Co do jego pracy, to postanowił że zacznie wreszcie coś szukac na poważnie od nowego roku. Ja przynajmniej jestem na stażu i jest szansa że mi przedlużą do roku, niby marne grosze ale zawsze coś. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie czekajace :) Agak21 to dobra decyzja- nie ma co ponaglac i przyciskac- przeciez nie chcesz takich troche wymuszonych oswiadczyn, wiem ze jest Ci ciezko, my wszystkie przechodzilysmy i pewnie nie raz jeszcze bedziemy przchodzily przez takie chwile zwatpienia i rozdarcia, ale jesli kochasz i czujesz sie kochana - to daj mu troche czasu- niech sam dojrzeje do tej decyzji.. wiem ze to ze on ciagle Ci mowi o swoich- waszych wspolnych palanach a potem nic z tego nie ma -jest dobijajace... czlwowiek sie nakreca, czeka z niecierpliwoscia a potem ... jeszcze wiekszy smutek i rozczarowanie ja mialam tak samo- w pewnym momencie zaczelam watpic w to ze on mnie kocha.. \"no przeciez jezeli by mnie kochal to by sie mi oswiadczyl zwlaszcza ze wie jakie to dla mnie wazne\"- tak sobie myslalam...i tez chodzily mi mysli o rozstaniu... w sumie tylko po to zeby zobaczyl co moglby stracic i zeby sie \"opamietal\" ale potem oczywscie do mnie wrocil- bo NIE WYOBRAZAM SOBIE ZYCIA BEZ NIEGO :) jest cudowny i nie warto rezygnowac z takiego uczucia tylko dlatego ze zwleka z decyzja.. w koncu i tak To sie stanie :) cale szczescie juz mi przeszlo, odepchnelam od siebie te czarne mysli odwiedzanie tego topiku i czytanie wypowiedzi dziewczyn podobnie myslacych i w podobnej sytuacji pomoga dzieki dziewuszki kochane :) ja tez zawsze spedzlam swieta bez niego- on do swojej rodziny ja do swojej :( to przykre kiedy czlowiek nie moze tych swiat spedzic z osoba na ktorej najbardziej mu zalezy... calusy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agak01
W tym roku na Wigilie mial przyjsc do mnie, ale ostatnio powiedzial ze chyba nie da rady, jego rodzice by chcieli żeby byl z nimi, a robimy mniej wiecej o tej samej godzinie (jakby nie można się dogadać). Powiedzial że za rok (jak zwykle:) Coż, zobaczymy sie po później. Wigilę spedza się z najbliższymi - to czemu ja nie mogę być wtedy z nim, przecież to najbliższa mi osoba pod sloncem? Chyba jakaś jestem sfrustrowana, to przez te swieta... Ale już dosc marudzenia, bo jeszcze moj kochany pomyśli że ze mną coś nie tak - moja "taktyka" to teraz olewanie sprawy, może to do niego trafi i podejmie meską decyzję. Buziaczki dla czarnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobietki, wyjeżdżam na Święta wiec chciałam juz teraz Wam zyczyc wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń, dużo uśmiechu pociechy ze swoich Mężczyzn :D no i wszystkiego NAJ NAJ!!!🌻 a to dla was :) \"... a kto wie czy za rogiem nie stoi Anioł z Bogiem, więc warto miec marzenia i doczekac ich spełnienia...\" pasuje to do tego topicu, wiec Dziewczyny nie poddawajmy sie i wierzmy w to że bedzie tak jakbyśmy tego chciały... ja Wam zycze tego z całego serca!! Aga, demonstrowanie nic Ci chyba nie da, musisz byc cierpliwa i poczekac az Twoj Mezczyzna dojrzeje do tej decyzji, ja tez myslałam, zeby pokazywac to, robic na złośc, docinac i takie tam, ale doszłam do wniosku, że to tak naprawde nic nie daje... czekam poprostu ;) Nie martwcie sie dziewczyny Kochane!! jesteście super!!! 🌻 BUZIAKI dla Was!!! dla Majeczki, Agutki, Czarnej, Agi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje Kobietki :-) MSM - super ta karteczka!!! Dziekuje za życzonka :-) Troszke Was zaniedbalam od wczoraj ale juz po prostu nie wyrabiam z tymi świętami... :-O Ma do nas przyjechac rodzinka na Wigilię... Ciagle trzeba po cos skoczyc do sklepu (nagle wszystkiego brakuje - szczególnie w kuchni - to wałka do ciasta, to półmiska, uh!)... No i nagle wczoraj moj Tygrysek wyskoczył z informacją ze \"ma juz dla mnie prezenta\", a mielismy nie robic prezentow bo wesele i wydatki... No wiec zadzieram kiece i lece w miasto, w te tłumy w sklepach, szukac czegos pod choinke...:-) A we Wrocławiu takie tłumy na ulicach jak gdyby cos za darmo rozdawal :-P A dzisiaj upiekłam piernik i zrobilam kutię i ubrałam choinkę :-D Dlatego mnie z Wami nie było moje drogie :-D Widzę że dołączyła do nas aga, ja tez witam cieplutko :-D 🖐️ W sumie to i tak nas tu mało, myslę że duzo wiecej dziewczyn jest w takiej sytuacji jak my... Tylko ze my jestesmy w nieco lepszej bo mamy siebie nawzajem :-D Muszę znowu wracac do kuchni, pomogę mamie bo biedna tez juz nie wyrabia... Tradycyjnie jak co roku sypią się życzenia wokół... większość życzy świąt obfitych i prezentów znakomitych, a ja życzę, moi mili, byście święta te spędzili tak jak każdy sobie marzy. Może cicho bez hałasu idąc na spacer gdzieś do lasu, może w gronie swoich bliskich jedząc karpia z jednej miski, może gdzieś tam w ciepłym kraju czując się jak Adam w raju, może lepiąc gdzieś bałwana, tam gdzie sniegu po kolana! Życzę Wam Kobietki drogie wesołych i udanych Świąt w gronie najbliższych. Niech będą pełne miłości :-D ❤️ Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) Ja tez WAS ostatnio niestety zaniedbalam. Droga Ago, dobrze, ze tutaj trafilas. Mysle, ze akurat w pore, bo zeby sie nie meczyc, trzeba odrzucic zle mysli, do mezczyzny takimi \"podchodami\" sie nie dotrze. Ty myslisz, ze on ma refleksje, ze sie zamyslil, a on tylko kombinuje,\" o co jej chodzi\"??, no ja napewno tego nie wiem, ach te kobiety, nie da sie ich zrozumiec.... Spokoj i jeszcze raz spokoj, moja rada jest taka- sprobuj dopingowac Go i wspierac we wszystkich dziedzinach, ktore moglyby wspomoc jego decyzje odnosnie zareczyn, czyli praca itd. Badz jak dobry rodzic, wspieraj, pomagaj, ale tez egzekwuj. Nie badz zla, ze nie nastepuje ten krok, ale jesli uslyszysz np trzeci tydzien z rzedu, ze od nastepnego zaczyna na powaznie szukac pracy, to wowczas masz prawo do stanowczej rozmowy. Powiedz, ze uwazasz, ze stosunek do poszukiwan pracy swiadczy o dojrzalosci itd. Chodzi o starania, wiadomo, ze nie latwo prace znalezc, wiec np nie mow, jeszcze nie masz pracy???, ale staran i to bardzo intensywnych wymagaj. Trzymam za Ciebie kciuki podobnie jak za Nas wszystkie tutaj:) Nie poddawaj sie:) KOCHANE DZIEWCZYNKI:) Malo mam ostatnio czasu, wpadne chyba w drugi dzien SWIAT, lub po swietach. Zycze WAM cudownych swiat, pelnych ciepla i milosci i spelnienia WASZYCH marzen. Wszystkiego dobrego Kochane:) Nie przytocze zadnego wierszyka, ale i tak wiecie, ze zycze WAM wszystkiego co najlepsze....Duzo pogody ducha i w ogole, wszystkiego co daje WAM i Waszym najblizszym radosc. WASZA MAJA:)🌻 WESOŁYCH ŚWIĄT [kwiat}:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ja tez dolaczam swoje zyczenia i dziekuje za te juz otrzymane :) wiecie ze zycze Wam wszystkiego naj naj , spelnienia marzen, TYCH duzych i tych malutkich ... duzo duzo milosci sloneczka, kwiatkow, motylkow... mieciutkiego sniegu :) Aga. Mi tez nie chodzilo o to zebys robila mu na zlosc, obrazala sie i udawala ze na niczym ci nie zalezy... chodzilo mi raczej o to zebys nie naciskala i byla taka jak zawsze kochana :) :) i dala mu czas, faceci nie lubia jak sie im \"karze\" cos robic :) mimo ze sami tego chca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agak21
Dziękuje za wasze slowa i rady dziewczyny, macie rację w 100%. Jstem juz po Wigilii i czekam na mojego misia. Chciałam Wam również złozyć życzynia niech te Święta będa dla Was drogowskazem i nadzieją a 2006 rok spełnieniem Waszych pragnien. Zdrowia, radości i miłych niespodzianek! PS. Dostalam od mojej siostry fajny prezent: "Dlaczego mężczyźni nie potrafia robić dwóch rzeczy równocześnie a kobiety na moment nie przestaja gadać". niezłe są teksty w kwestii damsko męskiej:) Pozdrawiam i życzę Świat pełnych Miłości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabeth 00
Dziewczyny, witam was wszystkie!!! postanowiłam napisać wam parę słów.Jak czytam wasze wypowiedzi to łzy suną mi się do oczu, dlatego ze wiem jak się czujecie i przez co przechodzicie. Dokładnie tak sampo miałam przez długi długi okres czasu i już myślałam ż ezwariuje. Teraz już nie mam tego problemu, ta udręka w końcu się skonczyła bo w końcu mój mężczyzna się oświadczył i pobraliśmy się. Ale abym doczekała się tej chwili musiało upłynąć wiele lat. Byliśmy nierozłączni, kochaliśmy się szalenie, wszędzie razem. A slubu jak nie było tak nie było. Najpierw musiałąm skończyć szkołę, potem drugą potem praca itp. Poznaliśmy się jak byliśmy nastolatkami, czas sobie biegł. Nagle zaczęłąm zauważać ze koleżanki powychodziły wszystki za mąż tylko ja zostałam. I zaczęło się. Najpierw delikatnie zaczynałam rozmawę, oczywiście cały czas słyszałam o opowieściach jak to bardzo chce być ze mną i jak mnie kocha ale jeszcze nie mozemy bo.... Głównym problemem też była praca , bo nie miał stałej. A jak powiedział bez tego nawet nie ma co myśleć o zakładaniu rodziny. Wszystko się zgadza ale nie szukał stałej pracy. Niby mówił ze znajdzie, ze poszuka, ale ciągle jej nie znajdywał. Potem to już były natarczywe rozmowy, kłótnie. Aż doszło do tego że postanowiłam że odejdę bo zaczęłam się bać ze nigdy nie będę miała rodziny i dzieci. A dla kobiety czas leci szybciek w tej kwestii. Zaczęłąm więc mówić że byłam u lekarza że już na mnie czas, ze potem będą probelmy. Myślę ze pomimo że mnie uspokajał to też go to zaczęło trapić. Bo miałam już 27lat. Więc doszło do tego że przestaliśmy się widywać. Tak zupełnie to nie bo kontakt był ale czy to przez telefon czy jak spotkaliśmy się to zawsze rozmowa poszła na sprawy ślubu i kończyła sie kłótnia. Ja chciałąm ślubu a on mi go nie mógł dać choc bardzo też tego pragnął , bo nie miał pracy stałej. Sytuacja bez wyjścia dla nas. To był koszmar. Najgorsze było że nadal się strasznie oboje kovchaliśmy i cierpieliśmy ale nie potrafilismy sobie jakoś pomóc. Ale nie daliśmy się tej sytuacji i przezwycieżyliśmy ten kryzys. A to dzieki pewnej sytuacji. Myślałam ze jestem w ciąży, wszystk ona to wskazywało, nawet lekarz potwierdził że jest to prawdopodobnire ciaża. To był szok dla nas. Po paru dniach mój mężczyzna zaczął się cieszyć i był najszczęsliwszy na swiecie. Stał się zupełnie innym człowiekiem, wesołym, już nie było problemów wokół. Powiedział ze wszystk osie ułoży, ze praca będzie bez problemu i w ogóle wszystk ook. Jednak okazał osię ze to był fałszywy alarm.... zrobiło mi sie smutno bo pomyślał msobie ze wszystk owróci do tefgo co było . Mój mężczyzna jedak zapewnił mnie ze nic juz nie będzie takie same jak było wcześniej. I faktycznie tak też sikię stało. Prace znalazł od razu, oświadczył się i pobralismy się. Jesteśmy szczęśliwi. Do dzisiaj zastanawiam się co by było jakby nie ten fałszywy alarm ze jestem w ciaży. Mój mężczyzna musiał przejść terapie wstrząsową zeby w koncu dojrzeć. Jeśli mówia wam ze kochają i chcą się ozenić to jest prawda!!! mój ciagle mi o tym mówił , wiecej niz ja. A jednak się nie żenił. Doczekacie się dziewczyny napewno!!! wiem , najgorsze to jak inni ludzie, rodzina naciska sie sie dopuytuje, wtedy jest tak przykro. Najważjejsze że jesteście razem szczęsliwi i twarzycie zgraną parę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×