Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodamama

Jak urządziłyście dziecięcy pokoik?

Polecane posty

Gość mlodamama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam niemowlaka wiec postanowiłam poszaleć.Pomalowałam ściany na żółty kolor ( bo to niby uspokaja itd itp), na obkoło pokoju przykleiłam piankowe wizerunku bohaterów z kubusia puchatka. Firanki też są z kubusiem puchatkiem.Na meblach jakieś tam aniołki,misie,słoniki.A i jeszcze jedno zrobiłam na parapecie taki koncik fotograficzny.W jakieś zabawnej ramce powkładałam fotki maluszka zabawnych sytuacjach ,duzo ich nie jest bo maluszek ma 2 mc. A dywan taki zabawny w zwierzątka.A co tam jak szaleć to szaleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalek
Moje dziecko też uwielbia Kubusia Puchatka, dlatego ma wielki plakat na ścianie. Poza tym ma masę pluszaków, pokój jest bajecznie kolorowy. Malo mebli, żeby miał więcej miejsca. Zabawki od czasu do czasu wyrzucam do piwnicy i przynoszę te zapomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picza
To , co mnie totalnie odrzuca , to dziecięce tapety. Ohydztwa z jakimiś misiami , myszkami i innymi potworami. Owszem , dziecięcy pokój powinien być jasny i pogodny , ale można to osiągnąć , operując barwami , a nie jakimiś paskudnymi obrazkami. Jak już ktoś musi koniecznie mieć te całe bajkowe postacie , to można dać jakiś duży plakat czy zasłony , ale błagam - nie przyklejajcie dzieciom tapet z motywem z bajki , bo na zawsze spaczycie mu gust . ŻÓłty nie działa uspokajająco , ale raczej motywująco i pobudzająco. Uspokaja zielony i niebieski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena M.
Ja też nie lubię tapet, bo okropnie pomniejszają pokoj. Ale podobaja mi sie takie szlaczki pod sufitem. Ja pomalowalam pokoj na żółto, a mebelki są niebieskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślisz że tylko
w dywanie one są???? :) to bysmy musieli zrezygnować z poduszek,materacyka i z wielu innych rzeczy.A na gołej podłodze zabawa dziecku napewno na dobre nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roztocza są wszędzie. Sama jestem alergikiem i wiem jaki to koszmar. Z dywanów faktycznie lepiej zrezygnować. Poduszki i matercyk powinny być takie żeby można to było prać. Napewno nie z pierza. A żeby dziecko nie bawiła się na podłodze to są specjalne maty i kocyki które się nie ślizgają i są z takiego tworzywa które można prać. Odradzam też wszelkiego rodzaju baldachimy itp. - to siedlisko kurzu i roztoczy. Nie chodzi o to żeby ze wszystkiego rezygnować, bo to niemożliwe ale żeby nie gromadzić kurzu w pokoiku dziecka nie potrzebnie. Z niektórych rzeczy można zrezygnować dla dobra dziecka, żeby nie narażać go na alergeny jakimi są roztocza. I to nie tylko dzieci które są alergikami, bo zdrowe narażone ne ciągły kontakt z alergenem mogą się z czasem uczulić, a alergia na roztocza to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dajmy sie zwariować
gdyby tak pomyśleć to byśmy musieli ze wyztskiego zrezygnować : z dywanów,z firanek itd a kończąc na jedzeniu bo to też szkodzi a i powietrze też jest zanieczyszczone nic tylko umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linka100
niestety teraz jest jakaś bezsensowna moda na wszystko niemalże sterylne, odkurzacze wodne itd a skutkiem są alergie i uczulenia bo dziecko nie ma okazji by sie uodpornić. Ja wychowałam sie w ciężkich warunkach i nie jestem chorowita. Nie przesadzajmy z pozbywaniem sie dywanów, zasłon, firan bo to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy zrobi jak chce i nie o modę mi chodzi. Ja się nie wychowywałam w sterylnych warunkach, a wręcz przeciwnie. Przez pierwsze trzy lata życia mieszkałam u babci na wsi, gdzie były zboża, trawy i na oba jestem koszmarnie uczulona, a z twojego rozumowania wynika że powinnam się uodpornić. I u mnie w rodzinie nie było nigdy alergii, a ja mam astme od alergii. Jestem biologiem i wiem jaki jest mechanizm rozwijania się alergii. Dziecko rodzi się ze skłonnością do alergii, albo beż takich skłonności, ale ty nie wiesz jak jest. Więc na wszelki wypaek w pierwszych letach życia kiedy układ odpornościowy się rozwija powinno się OGRANICZYĆ Kontakty z alergenami. Nie chodzi o rezygnowanie ze wszystkiego, bo przeciez dziecko na spacerze, u znajomych, na podwórku będzie miało kontakt z alergenami. Chodzi o to żeby w miejscu gdzie śpi, odpoczywa, czy się bawi mogło od tych alergenów odpocząć. Im mniejszy kontakt z alergenami tym większe prawdopodobieństwo że się na coś uczuli. Wiem to z własnego doświadczenia. Jetem uczulona na alegreny z którymi miałam największy kontakt. Przekonałam sie taż na sobie że alergia postępuje kiedy się jej nie leczy (dostałam astmy) i wystawia na kontakt z alergenami. Każda z Was zrobi jak chce. Przecież ja nikomu niczego nie narzucam tylko piszę co sama poznałam. Teraz jestem w ciąży i wiem że mogę (ale wcale nie muszę) przekazać tan gen odpowiedzalny za skłonności do alregii, więc napewno postaram się żey w pokoju mojgo dziecka było możliwie mało alergenów i miejsc gdzie mogą się one gromadzić. Niech przynajmniej śpi spokojnie i oddycha pełną piersią na poduszce bez roztoczy. Wiem też jak okropne są skutki Uczulenia ( astma alergiczna) i że wczesne wykrycie takich skłonności i ewentualnych uczuleń sprawia że można się z tego w 100% wyleczyć. Nie każde dziecko musi mieć alergię ale rozwój cywilizacji (a nie moda) sprawił że coraz więcej dzieci ją ma i nie można być ignorantem i żyć z przekonaniem że moje napewno nie. Ja wiem że musze być ostrożna zwłaszcze że sama choruję. Tobie oczywiście życzę żebyś nie miała tego problemu,ale najpierw trochę informacji a potem osądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚWIETNY POMYSŁ NA POKOIK
IKEA: komoda (np. podwójna MALM z trzema szufladami, biała, dąb albo inna), dywanik albo owcza skóra na podłogę, materac do łóżeczka, ochraniacz na materac, prześcieradło z gumką, wypełnienie pościeli, stora rzymska na okno (np. MELINA) albo reling z zasłonką (duży wybór tkanin), bezwspornikowa półka/-ki ścienna nad komodę (np. LACK, biała lub w innym koloże), drewniane zabawki (seria MULA), pluszaki (seria BARNSLIG), lapmka nocna (może stać na półce ściennej albo parapecie), lampa wiszącą albo żyrandol (np. KRISTALLER), KLUPŚ: łóżeczko (np. RADEK X w białym kolorze), miękki przewijak niemowlęcy na komodę (jest o połowę tańszy od np. BEBE-JOU, ale ma nieładny kolor ceratki niestety, więc dobrze jest dokupić do niego pokrowiec) JYSK: kosze plecione do przechowywania różnych drobiazgów jak pieluszki, kosmetyki, małe zabawki, butle i smoczki (np. EVITA) Jakikolwiek sklep albo ALLEGRO: pokrowiec frotte na przewijak w jakimś jednolitym kolorze (np. beż, biel), żeby się ładnie prezentował na komodzie Fajne pomysły: ściany – pomaluj wszystkie trzy ściany pokoiku (łącznie z tą zawierającą okno i drzwi) na biało lub w kolorze „złamanej” ciepłej bieli wpadającej w ecru, a czwartą (tą przy której postawisz komodę, łóżeczko i do której przytwierdzisz półkę lub pułki ścienne) pomaluj na jakiś ciemny kolor dla kontrastu np. jakiś beż (najlepiej jak skoordynujesz kolor z kolorem pościeli łóżeczka, pokrowca na przewijak i tekstyliów okiennych), potem poszukaj w internecie szablonu na ścianę (np. lecące ptaki, dmuchawiec albo inny wzór) i umieść na ciemnej ścianie używając pozostałości białej farby, a na białej ścianie np. bezpośrednio nad włącznikiem światła umieść szablon siedzącego na nim ptaszka używając pozostałości ciemnej farby podłoga – możesz kupić np. kilka okrągłych małych dywaników albo owczą skórę LUDDE z IKEA, albo nawet wyłożyć całą podłogę wykładziną dywanową z długim włosiem (najlepiej jeśli kolor byłyby jasny, np. biel lub ecru), a listwy wykończeniowe kup białe albo obmaluj na biało pomysł na komodę MALM – bardzo fajnym pomysłem jest zastąpienie dwóch rzędów szuflad (tj. górnej i dolnej) szufladami w innym kolorze, np. biały z dębem lub dąb z białym; jak to zrobić? – są dwa sposoby: pierwszy to pokrycie ich okleiną w wybranym kolorze (są dostępne w każdym dużym centrum budowlanym), a drugi to zakup drugiej takiej komody np. do swojej lub rodzeństwa sypialni w innym kolorze i zwyczajna zamiana szuflad (zasada jest taka: jeśli wierzch i boki komody są dębowe, to środkowy rząd szuflad zostawiamy dębowy, a górny i dolny robimy biały) pościel – dobrze jeśli skoordynujesz z kolorem ścian i tekstyliami okiennymi, podłogowymi, itd. (do kombinacji biel z beżem świetnie pasuje pościel BabyDan, biała w beżowe serca - jest trochę droga ponieważ jest duńska, ale ma w komplecie bardzo ładny duży ochraniacz na całą długość łóżeczka i można dokupić do niej z tej samej serii kołderkę taką na podłogę lub wyściółkę kojca, która świetnie nada się do zabawy malucha) alternatywa pościeli – dla noworodka nie potrzeba w prawdzie ani kołdry ani poduszki, więc do pokoiku utrzymanego w kolorystyce np. biel z beżem można w zwykłym sklepie lub na ALLEGRO kupić prześcieradło z gumką w beżowym kolorze, np. takim jak pokrowiec przewijaka (nawet niekoniecznie frotte), do tego koc z IKEA (np. FABLER KAMRATER jest biało-beżowy), biały ochraniacz na szczebelki łóżeczka (np. KOMPISAR) i zwykła biała pieluszka tetrowa od głowę złożona w trójkąt, ewentualnie można jeszcze kupić śpiworek (np. w H&M albo CUBUS) pasujące akcesoria – do kombinacji biel-beż bardzo fajnie wyglądają butelki marki MOTHERCARE dostępne w sklepach tej sieci, oraz leżaczki w stonowanych kolorach (np. COSATTO Goo-Goo w kolorze Littli Bunni) i można jeszcze poszukać jakiegoś wygodnego fotela do karmienia w jasnym kolorze np. w IKEA Rezultat: ZASKAKUJĄCY EFEKT !!! Warto więc spróbować, szczególnie na małym metrażu w mieszkaniu w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚWIETNY POMYSŁ NA POKOIK
Całość wychodzi sporo taniej i jest zdecydowanie o wiele bardziej atrakcyjna od niejednego gotowego kompletu mebli dziecięcych dostępnych w sklepach, które nie dość że często wcale nie wyglądają ciekawie, to i ceny za nie bywają wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co wybrzebujesz
jakieś stare tematy o pokojach i wszędzie wklejasz to swoje badziewie????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak: Ściany ma w kolorze bananowym. Oczywiście też jest fanem bajek i ze swojej ulubionej (auta) Ma firanki, dywan i naklejki na scianie. Łóżko sosnowe z barierką obok stoliczek z lampką. Nad łóżeczkiem półka z ulubionymi modelami autek - tych z bajki jakzeby inaczej :) W rogu pokoju ma stolik i dwa krzeselka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚWIETNY POMYSŁ NA POKOIK
Ponadto, beż można zastąpić każdym innym kolorem w połączeniu z bielą, np. ciepłym odcieniem różu dla dziewczynki, lub ciepłym odcień koloru niebieskiego (lekko wpadającego w turkus) dla chłopca i wieloma innymi. Pasteli nie polecam, ponieważ są to z zasady chłodne kolory i człowiek czuje się senny w pastelowych pomieszczeniach, To samo jeśli chodzi o wściekłe żółcie – odradzam, bo na dłuższą metę zaczynają przytłaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest żadne badziewie
To nie jest żadne badziewie, jak to określiłeś/(-aś), a rzeczywiście istniejący projekt i fantastyczna alternatywa dla tych którzy mają zamiar wydać większe pieniądze na (często niestety) nudne meble dziecięce i poobklejać ściany Kubusiami Puchatkami. Zanim coś skrytykujesz, radzę ci najpierw przeczytać, przeanalizować, a później ewentualnie zabrać głos. Temat jest stary, to prawda, ale co z tego skoro i tak ludzie często wyszukują info. na starych wątkach właśnie (bo po co zakładać nowe), tak więc jest spora szansa że ktoś sobie jeszcze skorzysta, bo czemu nie miałby? Nie rozumiem twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie ten twoj pomysl nei
podoba, jest super extra neifunkcjonalny :/ i drogi:D mam wrazenie ze nei amsz dziecka albo masz je baaardzo male ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest
Bo to jest pokój dla małego dziecka, czyli takiego 0+. Z czasem można oczywiście stopniowo poszerzyć wyposażenie o dodatkowe elementy typu mały stolik + krzesełka, itd. Możliwości jest wiele i nie jest nudny jak większość pokoików z meblami sosnowymi, tekstyliami w niebiesko żółte misie, przewijakiem na łóżku i jednym kolorem na ścianach, albo tapetą w postacie z bajek. Więcej z życia! A co jest twoim zdaniem takie niepraktyczne? Pytam, bo z doświadczenia wiem, że świetnie zdaje egzamin na co dzień i w dodatku bardzo podoba się gościom. Jest bardzo ładny i wcale nie drogi w porównaniu z gotowymi zestawami. Nawet bym powiedziała, że tani (może poza 3 droższymi elementami, które przecież i tak można zastąpić tańszymi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest
Droga była w zasadzie tylko lampa i pościel, no i jeszcze niektórym komoda może wydać się droga, chociaż biorąc pod uwagę jej rozmiary, jest warta swojej ceny. Reszta (głównie rzeczy z Ikea i Klupś) to taniocha w porównaniu z niektórymi (nawet polskimi!) odpowiednikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja Ci odpowiem co jest neipraktyczne bo też tak uważam że jest neifunkcjonalny komoda ok ale 3 szuflady na co? ja mam tez z ikei komode ale kullen z 5 szufladami i jest malo dywanik na podloge? jak dziecko zacznie raczkowac zamarznie na podlodze bez dywanu :/ bedzie sie slizgac i nie bedzie chodzic :/ owcza skora super ale zaplami sie w mig a to trudno wyczyscic, nie mowiac o wyciaganiu wlosia pzrze malego odkrywce materac oczywiste, posciel itd ale juz roleta rzymska ani reling sie nei sprawdza bo czasami byloby za ciemno a czasami za jasno, zwykle firanki/zaslonki sa wygodniejsze, reling jak sadze proponujesz od sufitu do podlogi wiec maluch szybko zacznei sie nim bawic az urwie polka ok ale lepszy przybornik wiszacy nad komode drewniane zabawki dla dziecka 0+ po co? dla starszego ok ale nei kazde dziecko ej lubi, zwlaszcza jak walnie sobie w glowe takim drenem:/ lampka nocna przy niemowlaku zbedna, byla lepsza taka do gniazdka, malutkie swiatelko na karmienie, przy starszym zrzuci i zniszczy tylko tzreba sie matwic by krzywdy sobie nei zrobilo dziecko, lampa zyrandol ja mam z papierowym kloszem w calym domu lampy-najtansze i mozna czesto wymeiniac klosze a u synka kupilam lampe samolocik za 25zl jest ok :/ lozeczko biale :/ kwestia gustu ale farba zlezie i bedzie brzydkie, miekki pzrewijak beznadzieja, sztywny na lozeczko dla mnei neizastapiony od 19mcy, pokrowiec za 8zl z froty i jets git w sumei ok 60zl kosze plecione? beznadzieja, dziecko je rozplecie w sekunde, ukluje sie itd... niepraktyczne, za to polecam plastikowe kosze na bielizne czy typowo na zabawki albo zwykle kartony kosmetyki pieluszkiw koszach to katorga jak sie czegos szuka, lepeij w plkach albo szufladach, butle i smoczki chcesz trzymac w pokoju dziecinnym? nie lepiej w kuchni, zawsze czyste i pod reka do pzrygotowania jedzenia sciany tez bez sensu biale-zaraz beda brudne od kredek, rzyganka, jedzonka itd.. a ta oczojebna jedna to tylko bedzie draznila malucha, szablony ok tylko ze takei jak proponujesz to do wlasnego pokoju, dzieci lubia kolorowe obrazki okragle dywaniki, polroczne dziecko ci je juz rozrzuci w katy, dlugie wlosie juz pisalam wczesneij jak bedzie wygladac okleina na komode odpada bo ja skubacz maly oderwie z czasem posciel - ochraniacz praktyczny max do 10mca dziecka potem dziecko chce widziec, a nawet noworodek nei powinien miec ograniczonej pzrestzreni do ogladania butelki pod kolor chyba by mi musialo sie poprzewracac w glowie :/ butelki kupuje sie odpowiednie dla dziecka anie pod kolor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz ci napisze jak pokoj mojego syna wygladal/wyglada lozeczko drewex z materacem kokosowym ok 280zl wykladzina farma ok 300zł komoda kullen - 180zk regalik maly nad komode 12zl regal na zabawki x 2 w roznej wielkosci ok 100zl kosze na zabawki ok 30zl szafa kullen - 360zl (niekonieczna) posciel 16czesci -ok 150zl pzrewijak z pokrowcami-50zl lampak do kontaktu - 8zl juz nie uzywam lampa wiszaca - 25zl firany+zaslony 3komplety ok 100zl roleta ciemna - 30zl wiszacy organizer z ikei na zabawki-14zl stolik i kzreselko - ok 80zl nascienne dekoracje piankowe po 4zl szt zmieniaja sie ciagle w zaleznosci od upodoban synka :D to chyba z grubsza tyle poza zabawkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co 8216lubię8217 kafeterię
Ano za to, że są tu ludzie którzy odnajdują dziką wręcz przyjemność w uszczypliwościach i doszukiwaniu się wad w pomysłach tych, którzy wychodzą z propozycją czegoś co dalece odbiega od przyjętych w Polsce schematów, czyli niebiesko-żółto-sosnowych pokojów dziecięcych à la Kubuś Pe. z których – nie chcę tu nikogo urazić – wieje nudą tak jak z nikąd indziej. Zapytam tylko jeszcze - długo się zastanawiałaś nad tą ripostą? Zdaje się że jednak trochę ci ona zabrała czasu, bo nie ma dosłownie rzeczy której byś nie skrytykowała i to w dodatku w takich detalach. Musiałaś się biedna sporo wysilić, żeby wysunąć argumenty „zaczepiające” o odrapywanie przez dziecko mebli, rozplatanie koszy wiklinowych (how tha hell is this at all possible?), schodzenie farby z ramy łóżka (yyy, że co pleciesz dobra kobieto?) i celowe stukanie sobie w głowę drewnianymi zabawkami. Cóż za stek bzdur. Przepraszam, ale uważam twoją krytykę za mocno naciąganą. Wiesz, ja mogłabym napisać to dokładnie to samo o pokoju twojego dziecka, bo wydaje mi się zwyczajnie „brzydki” i bez pomysłu, ale wiesz ilu ludzi tyle opinii – jednym podobają się ciężkie ciemne pokoje na wzór „post” PRL-owskich mód, inni znowuż wolą się wzorować na rozwiązaniach zaczerpniętych z Europy zachodniej i Skandynawii. Prawdę mówiąc, nie chce mi się odpowiadać na twoją zaczepkę, bo też się takiej spodziewałam, biorąc pod uwagę proporcję 8:2 użytkowniczek tego forum które mało w życiu widziały i stąd ich lekko zaściankowe zacięcie, poparte jedynie nikłym wyobrażeniem (bo prawie nigdy doświadczeniem) na temat czegoś, czego nie znają a jedynie widziały gdzieś na obrazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co lubię kafeterię
FYI: - Właściciel pokoiku na prawie rok. - Komoda MALM ma 6 szuflad (czytaj ze zrozumieniem – jest napisane „podwójna”, czy tak?). - Na podłodze leży faktycznie skóra owcza i doprawdy nie widzę twojego problemu, bo ani nie jest skubana przez dziecko, ani tym bardziej nie jest mu zimno od podłogi jak piszesz (gdzie u licha mieszkasz, że ci dziecko zamarza na podłodze? albo nie chodzi jak napotyka dywanik? strasznie dziwne to twoje dziecko), a powiem jeszcze że nawet lepiej jest gdy część podłogi zostaje odkryta bo dziecko ma większe pole do zabawy nie zawsze możliwej na dywanie czy wykładzinie jak zabawa kolejką, puzzlami, nawet zwykłym autem (zresztą wykładzina też jest wymieniona jako jedna z możliwych opcji w mojej propozycji – znowuż, czytaj ze zrozumieniem), ponadto mamy kołderkę na podłogę BabyDan dla większej wygody. Skórę owczą się pierze (ever heard about it?). - Reling do podłogi? Miła pani, czy wie pani co to takiego reling? Jeśli tak, to czy jest możliwe żeby RELING był DO PODŁOGI? Stora okienna jest dopasowana do wymiaru okna, więc nie ma nawet opcji żeby dziecko za nią złapało, co może się prędzej zdarzyć w przypadku firan i zasłon, które często są w Polsce do samej podłogi. Zresztą uważam, że firanki są strasznie nieciekawe i oklepane, stąd wolę jasne story rzymskie, a i jako użytkownik nie widzę problemu o którym się rozpisujesz, że niby jest w pokoju widno lub ciemno – nonsens, bo regulujesz ich wysokość względem okna, więc i tym samym ilość światła dziennego wpadającego do pomieszczenia. Jeszcze tak a propos: skoro masz firanki i zasłony, jak piszesz, to po kiego ci jeszcze roleta dziewczyno? - Drewniane zabawki nie są dla dziecka 0+, a mowa była o pokoiku z tego co pamiętam, więc skąd to niedorzeczne pytanie? To pokój jest dla dziecka 0+, gdzie zero oznacza noworodka, a „+” kolejne lata czyli rok, dwa, trzy i więcej – to przecież takie oczywiste. Ja mam roczniaka, stąd też wzmianka o zabawkach, których oczywiście nie miał od początku, a które zostały zakupione nie tak dawno zresztą. A nadmieniłam o nich ponieważ te z IKEA są bardzo dobrzej jakości, choć wielu ludzi o tym zwyczajnie nie wie. Drewniane zabawki są ponadczasowe, bezpieczne (czego nie można powiedzieć o wielu plastikowych) i straszną bzdurą jest to co wypisujesz, że dziecko może zrobić sobie nimi krzywdę - prawdopodobieństwo ryzyka jest takie samo jak w przypadku plastikowych. Na drewnianych zabawkach wychowały się całe pokolenia, tak w PL jak i na świecie – tu również ja i ty - i wierz mi, że o ile pamięcią sięgam sytuacje o których piszesz nie miały praktycznie miejsca. Zresztą, drewniane zabawki są dziś najczęściej wybieranymi przez rodziców na całym świecie a ich ceny osiągają nieraz zawrotne wartości. Na zachodzie dzieci jeżdżą nawet rowerami wykonanymi niemal w 100% z drewna. Widziałaś kiedyś zabawki HABA albo NAEF? Wnioskując po twojej wypowiedzi, raczej nie. - Lampka nocna nie jest jak piszesz zbędna, a doskonale zdaje egzamin gdy nie ma potrzeby używania górnego oświetlenia, szczególnie wówczas gdy dziecko leży w łóżeczku i patrzenie na regularne światło nie należałoby, uwierz, do najprzyjemniejszych. Lampka stoi na parapecie do którego raz – roczniak nie sięga, dwa – kiedy bawi się na podłodze lampka jest odłączana z gniazdka, a kabel umieszczany na parapecie. Nie wiem jak jest w twoim domu MAMUSIU, ale u mnie dzieci nie mają prawa bawić się oświetleniem, bo nie mają do niego żadnego dostępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co lubię kafeterię
- To prawda, że żyrandol można zastąpić jakąkolwiek lampą i tak też sugerowałam wyżej (czytaj ze zrozumieniem proszę). Ja mam żyrandol tylko dla tego, że znakomicie pasował do całości i akurat mogłam sobie na niego pozwolić. A znowuż, lampy w kształcie zabawek nie koniecznie do mnie przemawiają, ale to jak się zwykło mawiać, kwestia indywidualnych upodobań. - Skąd przyszło ci do głowy, że z łóżeczka może zejść farba, pytam? U mnie nigdy nic podobnego się nie działo, a białe łóżeczka mam od zawsze (wcześniej IKEA GULLIVER). Wiesz, teoretycznie to równie dobrze farba może zejść i z twojego, mając tu na względzie jakość wykonania łóżeczek Drewexu, na których trwałość narzeka tak wielu rodziców. Ponadto łóżeczka w naturalnych kolorach drewna i dostępnych na krajowym rynku wzorach zupełnie nie wydają mi się atrakcje, stąd też wybór padł na najprostsze. (A jeśli wasze ząbkujące dziecko zaczyna np. dobierać się do ramy łóżeczka, co się czasem zdarza, to proponuję wyposażyć się w silikonową osłonkę na taką ramę z IKEA.) - Miękkie przewijaki są najczęściej spotykanym rozwiązaniem jak świat długi i szeroki, więc zupełnie nie rozumiem twojej zaczepki. Powiem więcej, jest zdecydowanie wygodniejszy niż ten na łóżeczku z racji tego że komoda jest zazwyczaj niższa niż standardowej wielkości łóżeczko, wiec automatycznie masz lepszy dostęp do dziecka. Zresztą, nie obraź się, ale taki przewijak na łóżeczku sprawia wrażenie „barłogu” tamże i zabiera 30% jego całej długości. Łóżeczko to jest miejsce przeznaczone do spania a nie toalety i takie powinno pozostać. - Widziałaś kiedyś dziecko rozplatające jakikolwiek kosz wiklinowy, że już nie wspomnę o takim solidnie wykonanym? Tak? W takim wypadku twoja wypowiedz wyżej sugeruje jedynie, że masz dziecko o nieprzeciętnych umiejętnościach... I czemu zakładasz, że ktoś byłby na tyle bezmyślny żeby umieść kosz w miejscu łatwo dostępnym dla dziecka? U mnie wszystkie, za wyjątkiem jednego „zdobią” wiszącą półkę ścienną, a ostatni leży tuż przy przewijaku i służy jako przybornik na pieluszki i kosmetyki. Wierz mi, że dziecko nie ma dostępu do żadnego z nich. Poza tym jest jeszcze na tyle małe, że nie potrzebuje koszy niżej, żeby trzymać w nich zabawki, ale noszę się z zamiarem zakupu w przyszłości takich pokrytych filcem, bo wydają mi się milsze od tych z tworzywa. - Kosmetyki i pieluszki w koszach są super sprawą i radzę ci spróbować zanim zabierzesz głos w tej kwestii. Człowiek ma wszystko na wyciągnięcie dłoni, posegregowane i łatwo dostępne, więc nie ma potrzeby wygrzebania rzeczy z szuflad. Nie rozumiem co próbowałaś w tym miejscu udowodnić. - Smoczki uspokajające trzymam jak najbardziej w pokoju dziecięcym. A to dlatego, że w razie gdy są potrzebne są zawsze pod ręką. Zresztą to chyba naturalne, prawda? Naturalnie, że butelki i smoczki do nich są przechowywane w kuchni, ale bywa że taka butelka często kończy w pokoju dziecięcym w zależności od towarzyszących okoliczności, a co w tym niby takiego dziwnego? - Piszesz, że białe ściany będą zaraz brudne od kredek, itd. Zaraz, zaraz bo czegoś tu nie rozumiem – a nie wydaje ci się, że tak samo brudne będą twoje żółte, czy jakie tam masz? Przecież ani ja, ani ty nie obmalujemy z tego powodu ścian na czarno. Ponadto muszę cię rozczarować, bo u mnie w domu posiłki spożywa się w miejscu które nazywa się JADALNIĄ i generalnie z tą myślą zostało stworzone, nie wiem więc jak jest u ciebie, ale my nie stołujemy się „po pokojach”. A pobrudzone ściany usuwa się tzw. Magiczną Gąbką (np. SCOTCH BRITE) i śladu nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co lubię kafeterię
- Ciemna ściana nie drażni ani mojego malucha, ani jego małych przyjaciół i z reguły bardzo się wszystkim podoba (zresztą można wybrać dowolny wariant kolorystyczny, więc w czym problem doprawdy?). Kolorowe to są zabawki i jest ich całkiem sporo, więc myślę że wystarczy, ponieważ z doświadczenia wiem że w pomieszczeniach gdzie jest przesyt kolorów nie ma na czym zawiesić wzroku i po pewnym zaczynają przytłaczać, wydają się mdłe. - Szablony są jak najbardziej do dziecięcego pokoju. Tak, tak już nieco słyszałam o kolorowych naklejkach z Kubusiem Pe. i przyjaciółmi, ale - jak to ktoś kiedyś mądrze podsumował tu na forum - nie będę paczyć dziecku gustu. Kolorów ma w bród i bez tych całych naklejek. - Powiedz no ty mi, jakim to niby sposobem małe dziecko może zdrapać okleinę z mebla? Jeśli jest porządnie przytwierdzona, to wybacz, ale nic takiego nie ma prawa się wydarzyć. Brednie opowiadasz i tyle. Ja co prawda nie mam okleiny, a po prostu pozamieniałam fronty szuflad z drugą komodą z tej samej serii. Jeśliby natomiast miało być prawdą to o czym wyżej piszesz, to miałabyś w tej chwili obdrapane nie tylko meble w pokoju dziecięcym, ale i w większości pozostałych oraz kuchni, bo większość mebli dostępnych dziś w sprzedaży jest pokryta okleiną właśnie (za wyjątkiem oczywiście sytuacji, gdzie wszystkie meble masz z litego drewna, w śmiem wątpić). - Z ochraniaczem jest tak, że jak chcesz to kupujesz, a jak nie to – nie. Ja mam i jestem zadowalana. Dziecko też nie protestuje, więc jest ok. Poza tym zawsze można zostawić go na trzech bokach łóżka, a front zostawić odsłonięty. Tu znowu, jak kto woli. - Butelek absolutnie nie kupuje się pod kolor i był to w zasadzie przypadek, że znalazłam te o których nadmieniłam wyżej. Podałam ich nazwę tylko i wyłącznie przez wzgląd na tych, którzy byliby ewentualnie zainteresowani utrzymaniem podobnej kolorystyki jak zaproponowana. Zresztą, butelki o których mowa są bardzo dobrej jakości i były niejednokrotnie nagradzane przez rodziców w Wlk. Brytanii, a i przy tym są nieco tańsze niż np. AVENT i sprawiają wrażenie bardziej neutralnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co lubię kafeterię
Pokój twojego dziecka natomiast, totalnie do mnie nie przemawia. Bo i czemu miałby? Jest zwykły, oklepany i wykonany bez pomysłu. Co drugie dziecko w Polsce ma taki sam czyli pewnie żółto-niebiesko-sosnowy/tudzież brzozowy z - moim skromnym zdaniem - niezbyt dobrze prezentującymi się na ścianach naklejkami pstrokatych postaci z bajek i totalnie niefunkcjonalnym przewijakiem zagracającym łóżeczko. Więcej fantazji życzę ...i zaradności też, bo od kiedy to brudna ściana stanowi problem, droga pani? Mamy XXI wiek, nie takie zabrudzenia się dziś usuwa. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×