Praca w Banku

powinieneś zostać FILOZOFEM..

olej to - tym bardziej jeśli nie masz doświadczenia w sprzedaży bezpośredniej i bankowości hipotecznej... To praca polegająca na wyszukiwaniu sobie samemu klientów. Jak Ci nie pójdzie to tylko stratny jesteś na kosztach działalności, dojazdów do klientów itd. Osobiście bym ci nie polecał...

a to dobre podejście: "jak ci nie pójdzie...". a co będzie jak pójdzie? najlepiej w sprzedaży zarabiają właśnie ci którzy sami znajdują sobie klientów a nie siedzą na tyłku w placówce. dobry samodzielny sprzedawca umie zrobić taki sam wynik co cała palcówka, tyle że w placówce prowizja rozkłada się na cały zespół a na działalności samemu spija się całą śmietanke. jeśli umie się sprzedawać i znajdować klienta to 2000 netto zarobic się pracując 3 dni w tygodniu po 5 godzin :P

to fakt ale - kolega nei ma w tym doświadczenia więc może być mu ciężko, co do siedzenia w placówce - nie zawsze jest dzielona na cały zespół. Bardzo uogólniacie w tym temacie - wszedzie jest inaczej.... Na pewno plusem jest to że prowizję z kredytów hipotecznych są doosyć duże bo i kredyty hipoteczne najniższe i najtańsze nie są. Minusem jest to, że nie każdy sie do tego nadaje...

ale póki sie nie spróbuje to sie nie wie. ja idąc do pracy na przedstawiciela też doświadczenia nie miałem.

ale nie każdy sie do tego nadaje - miałem znajomych (w sumie raz też tak ze mną było :) ), że poszwalniali się z pracy np w placówkach czy z innych ciepłych posadek, a po 3 miesiącach już im dziękowali za współpracę, bo w raiffku im nie wyszło... I tylko w plecy byli. Tutaj wie na czym stoi. Na bym na jego miejscu nie od tego zaczynał.. Ale wszystko w jego rękach... PS Jako przedstawiciel też zaczynałem bez doświadczenia, tylko w tedy mimo wszystko były inne czasu...

praca w bankowosci mobilnej ma plusy i minusy i rzeczywiscie, trzeba sie do tego nadawac.na pewno latwiej dostac prace mobilna od \"siedzącej\"...moja klezanka od pol roku pracuje w Polbanku-jest doradcą ds kredytow, zaczyna dzien od Panoramy Firm i potem dojezdza do klienta. na poczatku byla nawet zadowolona, chociaz pracowala od 9 do 7.30(najwczesniej), teraz jest bardzo zdolowana, bo marny okres, nie wyrabiaja planow, szefowa tylko wszystkich opiernicza. ogolnie narzeka, ze jest zmęczona, ma dosc tramwajow i zimna.

A wiecie cos jak banki szkola pracownikow gdzie takie szkolenia sie odbywaja?

ja (millennium) mam w Warszawce, znajoma z Multibanku miala w Łodzi, z Polbanku tez w Wa-wie

zawsze są zajecia z technik sprzedaży (pierwsze wrazenie, potrzeby klienta itp.), sporo o produktach danego banku, programy komputerowe-jesli beda potrzebne, rozpoznawanie fałszywych banknot, obsługa kasowa(gdy ktos pracuje w oddziale). znajoma z Multibanku musiala zdawac egzaminy, z jednego miala poprawke i jechala drugi raz do Łodzi, dopiero podpisala umowe o prace.u mnie nie wiem jeszcze jak to bedzie wygladalo, ale kurs będzie długo trwal (5 tyg)

Witam Was:) Oj było ciężko ostatnio w pracy, święta i takie tam. Zastanawiałem się nad zmianą banku. Aplikacje złożyłem do Deutsche Banku, może ktoś ma jakieś informacje o pracy w tym banku?

do kretka 31 a ile takie szkolenia produktowe trwaja i jak wogule tam jest na takich szkoleniach trzeba uczestniczyc w nich elegancko ubrany w garnitur czy wiekszy luz jest dopuszczalny?a jak z zakwaterowaniem banki daja dobre hotele czy zalezy jak sie trafi?

ja mam 5 tygodni. w Multibanku bylo 10 dni. hotel jest super, wyzywienie, dojazd, dieta-oplacanie przez bank. w Polbanku szkolenia trwaly lącznie chyba 4 dni. nie wiem, jak sie ubrac, chyba bardziej wizytowo;)

najlepiej jest w ING

Mam pytanie jutro mam rozmowe kwalifikacyjną w ing na stanowisku kasjero dysponenta .. napiszcie mi proszę jak praca wygląda - czy jest spoko. Jak z planami (choć wiem że plany zależą od placówek)!? Obecnie pracuje w banku spółdzielczym zarabiam 960 zł netto na m-c + premia kwartalna ?? Proszę o pilną odpowiedź!! Pozdrawiam.

Powiem krótko, najgorsze stanowisko w ING...ale wybór nalezy do Ciebie :)

Witam

Witam, pracuję w banku spółdzielczym od ponad dwóch lat. Zaczęłam od rachunków i rozliczeń, w między czasie zrobiłam licencje na kasjera walutowo-złotowego, obecnie jestem na kredytach. Oczywiście zajmuję się teraz rachunkami, lokatami, kartami, kasą, kredytami i obsługą bankomatu, western union itp. Moje zarobki to przez ten czas to 1200 zł brutto od dwóch miesięcy 1400 zł brutto i na kwartał premia. Nie musimy realizować żadnych planów. Niby ok ale te zarobki nie starczają. Teraz szukam pracy w Łodzi. Nie wiem o jakie stanowisko mogłabym się ubiegać i na jakie zarobki można liczyć?? Proszę o pomoc!!!

Bankus, to istotnie malo pieniedzy, jak na drugi rok...moze powinnas sprobowac w innym banku na podobne stanowisko... a ja mam takie pytanie-czy osoba bez wyksztalcenia bankowego ani pokrewnego ma szanse awansowac w banku, jesli bardzo sie stara, szybko uczy? czy musi dodatkowo studiowac zaocznie, robic podyplomowke? zaczynam od stanowiska asystent klienta w oddziale banku z przyzwoita pensja

Czyżby w Millennium ?? :) Zależy od banku w jakim pracujesz, czy wogóle masz szanse naawans...

hej! Ja wreszcie moge zaczac poszukiwania. Mam pytanie, bo glownie piszecie o placy podstawowej, a malo kto o premiach - awydawalo mi sie ze w sprzedazy to prawie druga pensje co miesiac mozna wyciagnac z premii.

bardzo Was prosze o jakies informacje na temat banku Nordea!! poprzegladałam cąły temat i wlasciwie nie zauważylam zadnych informacii. wlasciwie na zadnym forum nic nie znalazlam na ten temat. Troszke mnie to dziwi. Czy ktos z Was albo Waszych znajomych tam pracuje?? w najblizszym czasie rozpoczynam prace jako opiekun klienta i chcialabym sie czegos dowiedziec.

Proszę o udzielenie mi informacji na temat pracy jako kasjerka w AIG banku jak również jakie mnie czekają obowiązki oraz wynagrodzenie? Z góry dziękuję za udzielenie informacji.

do \"asystent hi hi\", dlaczego hi hi?//takie kiepskie stanowisko czy bank?

A ja mam takie pytanie Czy do banku (jakiegokolwiek ) można dostać się bez znajomości?

no, można, a co? problemy jakieś?

;-D pewnie ze mozna pracy za 1000-1200 oczywiscie netto jest w bród, a jeszcze wiecej za 900 zł

Chyba tak, bo byłam na rozmowach już we wszystkich możliwych bankach i nic, a kumpela poszła do banku od razu jak ją tylko inna (jej kumpela) poleciła. Zresztą we wtorek idę na rozmowę do ing, to chyba ostatni jaki mi został.

Na moje nieszczęście przyjęli mnie do wszystkich banków do których rekrutowałam, a znojomości nie mam, więc jak widzisz przyjmują. Pozdrawiam :)

To jak ty to zrobiłaś i dlaczego na nieszczęście