Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alekas

JAK ROZKOCHAĆ W SOBIE KOBIETĘ, NA KTÓREJ NAM ZALEZY?

Polecane posty

p.s. tez trochę o tym czytałem ale nie miałem odwagi zastosować tego na obcych dziewczynach (jak dotąd). A z czego się uczyłeś nls, z jakiego źródła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chin00k
Witam, czytając większa cześć postów w tym topiku wydaje mi się ze są tutaj osoby które były by w stanie i w moim przypadku cos poradzić. Poznałem ja 5 miesięcy temu przez pierwszy miesiąc zamieniliśmy ze sobą tylko kilka słów jakiś czas później wraz ze znajomymi wybraliśmy się na imprezę gdzie przegadaliśmy cala noc. Doszło do tego ze po tak krótkim okresie znajomości zdecydowaliśmy się na wakacyjny wyjazd który trwal ponad miesiąca. Po powrocie nie widywaliśmy się wiadomo trzeba było spotkać się ze znajomymi poopowiadać jak było po kilku dniach zaczęliśmy spędzać ze sobą sporo czasu aż w końcu zachorowała wtedy starałem się być przy niej tak często jak mogłem i opiekować się nią z czego była wyraźnie zadowolona. Kiedy do niej przyjeżdżałem doznawała cudownego ozdrowienia tak wynika z relacji jej mamy :). W końcu powiedziałem jej co do niej czuje wyraz jej twarzy mówił wszystko była zachwycona ona odpowiedziała ze mnie uwielbia, bardzo jej na mnie zależy tylko potrzebuje czasu żeby stworzyć związek. Spędzając czas razem wszystko wyglądało jak najlepiej czuliśmy się ze sobą bardzo dobrze. Przez kolejne 3 tygodnie wszystko zmierzało w dobrym kierunku w miedzy czasie zaplanowaliśmy kolejna wspólny wyjazd niestety nadszedł i gorszy okres kiedy to przez blisko 2 tygodnie nie mogliśmy się spotkać z powodu pracy, uczelni. Miałem wrażenie ze podczas tego okresu czasu cos tracę i kiedy w trakcie wyjazdu rozpocząłem temat naszego bycia razem odpowiedziała mi ze nie chce być ze mną, nie zakochała się we mnie i za bardzo na nią napierałem z czym po części niestety musze się zgodzić. Szczerze mówiąc jestem teraz rozbity ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ze z niej zrezygnuje chce o nią powalczyć. Nie ukrywam, że wolałbym odpowiedzi na maila , ale te na forum też będą mile widziane. Pozdrawiam i nie ukrywam, że liczę na Waszą pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decolarsson
fre2 Ja mam nagrania 12 lekcji 520minut w kturych dowiadujesz się jak zagadac z dziewczyną zeby ją rozpalic i nie tylko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decolarsson
chin00k mam dla Ciebie dobrą rade ale zrobisz jak będziesz chciał ..... odpuść sobie na jakiś czas nie naciskaj daj jej czas jesli to co mówiła za pierwszym razem to prawda to się odezwie ;p nie moze byc inaczej ona potrzebuje czasu jesli Ci to powiedziała to nie mozesz napierac do przodu bo się spłoszy dziewczyny tak majom ze najpierw muszom chłopaka sprawdzic na 1000 roznych sposobów dopiero potem myslą o związku odpusć zobaczysz ze przyniesie efekt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany8435
Witam panowie, pewnie znacie moja historie. JA odpuściłem bo wkurzyła mnie tym ze mnie okłamuje. Teraz pisze sobie komentarze z kolezanka i moja była wchodzi kilka razy dziennie i sprawdza, widocznie jej zalezy. ALe mam to gdzies. Zaczołęm gadac i krecic z dziewczynami. dzisiaj np. szłem z jedna i gadałem to połowa dziewczyn w szkole sie za mną odglądało. Mówie wam ten świat jest pełem dziewczyn, nie wiedziałem ze mi przejdzie ale dzieki takiej jednej juz nie mysle o byłej. i jest super. Czasem lepiej jest odpuścic niz sie meczyc Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornel18
a wlasnie ja mam maly problem, co zrobic dalej? jakie kroki podejmowac zeby stworzyc zwiazek, kiedy juz jest jasne ze ty chcesz i ona chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy ...
Witam.. No ja również pisze w bardziej w temacie nieszczesliwego .. :( u mnie sprawa wyglada nastepująco... bylem w 2 klasie gim. gdzy pewnego dnia mialem szkolne przedstawienie zapraszali rozne klasy w tym moją . oczywiscie pokazalem sie tam i siedząc z kumplem i wpatrując sie w pewna dziewczynę zobaczylem ze ona sie patrzy na mnie i usmiecha sie.. no i niby moglo sie na tym zakonczyc .. ale jednak nie.. poprosilem kolege aby dam mi do tej dziewczyny nr .. oczywiscie bez wahania mi dal .. zaczeły sie sms- itd ... no bylo fajnie bylemz ta osoba nie caly rok .. podchodzilem do tego naprawde bardzo powaznie lecz w pewnym momencie stracilo to dla mnie sens... i po 11 miesiacach rozstalem sie z ta osoba .. nie bylo to co prawda w tej formie ze mi ulżyło czy jak.. bylo to naprawde ciezkie. myslalem ze rozstalismy sie w zgodzie ze rozumiemy co sie stalo i musimy sie z tym pogodzic ... prawda okazala sie zupelnie inna co zaraz przeczytacie w dalszej czesci mojej wypowiedzi. po 2-3 tyg nie bycia juz se soba i niby norlamnej rozmowy na poziomie kolega koleezanka bylo niby normalnie ak naprawde mi pasowalo. Wczesniej poznalem pewna osobę ktora na prawde mi sie spodobala .. na prawde byla grzechu warta ... co prawda nie myslalem ze tak to bezie wygladalo ... w 2-3 tyg bycia samotnikiem spotkalem sie z ta osoba w parku .. wiadomo pierwsze spotkanie gdzie tu isc co tu robic .. wybralismy spokojny spacerek po okolicy pieknego plenerku .. w pewnym momencie zobaczylem swoja byłą ale co widzialem ide dalej.. siadamy na lawce a czulem cos ze ona mnie sledzi .. cos mialem takie glubie wrażenie, okazało się jak najbardziej trafne ..:( w pewnym momencie gdzie juz szla na przeciw mnie ... gdy juz z moich ust wydobywal sie cichy szept "Cześć" ale .... to otwiera sie historia .. :( dostalem na przywitanie "plaska" osoba ktora byla ze mna zamilkła. Ja w ogóle stracilem odech i nie wiedzialem co mam powiedziec ta osoba mnie nawyzywala i zrobila cos takiego..;( odprowadzilem ta osobe co sie spotkalem .. wracajac do domu zlapał mnie wielki dół ... okropny ktory trwa juz miesiac.. ;/ oczywiscie to nie sprawiło tego ze skończyła sie moja przygoda z ta nowo poznaną osoba.. wrecz odwrotnie osoba to zrozumiala i nic nie mowila.. za co dziekowalem.. myslalem ze to sie zakonczy ale widocznie byla nie potrafila zrozumiec ze to koniec nic na siłe..;/ robial glupie zabawy na gg ze tu za jakiegos chlopaka tu za jakas dziewczyne tak aby nas skłócić (aktualnie pisze do mnie ze chce wrocic i sie zmienila !!!;/ ;( a ja odpowiadam stanowczo nie !!).. nie raz bylo tak ze byly przykre slowa ktore powodowaly u nas złość .. mijało .. w pewnej chwili odczułem ze moze ta osoba pokaże mi lepsze jutro ... pokaże mi coś pięknego ... coz spotykałem sie nadal i spotykam.. jednak teraz wielki problem. ja ta osobe pytalem juz nie raz czy moze jest jakas szansa abysmy byli kiedys razem, moze kiedys ... chcialem tylko aby powiedziala mi ze jej zalezy ze chce abym sie staral.. odpowiedz brzmiała następująco "nie powiem ci. bo jakos tak glupio" ... powiedzialem ok rozumiem.. jednak to mnie meczylo pytalem znowu znowu i znowu i ciegle to samo .. tracilem juz nie raz nadzieje mowilem ze odpuszczam gdy nagle ta osoba mowila ze gadam glupoty i nagle zaczynala sie szczera mila rozmowa .. bylo fajnie ale czułem gdzieś tam głęboko ze chce wiedziec bo nie wiem czy warto !?:( nie uzyskalem odpowiedzi do tej pory .. spotykam sie z tą osoba co tydzien . bo inaczej nie ma czasu .. co ja mam zrobic .. ? co mam powiedzieć ..? moze dac sobie spokój .. ? ale nie wiem czy tak potrafię ... ;( co boli ta osoba chyba nie odczuwa ze mi tak bardzoooo zalezy ... bardzo na prawde bardzo ... niby dowiaduje sie od tej od tamte osoby ze jej zalezy ale wprost tego mi nie mowi .. a ja sie mieszam co do uczuc i gdy ona mnie przytuli wrecz nie wiem co mam zrobic i doslownie stoję jak idiota i ... nic .. ;( Dnia co pytalem ja o to czy jej zalezy i powiedziala mi te slowa.. kupilem miska ... chcialem jej dac ale gdy ja uslyszalem taka obojetnosc wyrzuciłem go i nawet nic o nim nie powiedziałem .. bo uważalem ze tu nie pieniądz tworzy coś pięknego tylko to cos.. czego nie poczułem nie mialem wtedy smialosci potem go jej dac.. ;( moze zle. .? moze dobrze nie wiem .. :( nie powiem nie raz mam ochote daj jej buziaka tak bez zastanowienia ukraść jej chwile i tam bez niczego pocalować ja .. ale .. ? jak powie nie .. ? jak powie nie ten czas.. ? ;( proszę o pomoc ... ;( Przepraszam z góry za pisownię i znaki interpunkcyjne ale klawiatura mi siada i ciężko tak spoglądać na monitor i poprawiać błędy .. :) Pozdrawiam jezeli ktos by chcial na priv pogadac o tym to moje gg 1590046 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy ...
ech ... Jak udowodnic tej dziewczynie ze mi na niej bardzooooooooooooo zalezy ... ? ;( czy jest to możliwe ... ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decolarsson
do Kornela szczerze nie rozumiem twojego problemu jesli tych chcesz i ona to atakuj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decolarsson
nieszczęsliwy- Ha miałem kiedys identyczną sytułacje jak Ty taki typ kobiet jest chyba najgorsz az jestem ciekawy jak ma na imie??? ja tez jej czesto mowiłem ze mi zalezy itp.ona czasami mowiła ze moze kiedys jej bedzie zalezec ale narazie jest jej dobrze tak jak jest i tak jak ty musiałem to wiedziec i zeby sprawdzic czy jej zalezy przestałem się odzywac po trzech dniach sie odezwała i troche pogadalismy ale puzniej znowu się pokucilismy i puzniej sie to rozjebało moim zdaniem jesli nie chcesz stracic dziewczyny kuj zelazo puki gorące narazie olej to czy jej zalezy czy nie znajc na najbliszym spotkaniu odpowiedniom chwile i pocałuj ją jesli i zaraz po pocałunku powiedz przepraszam Cie skarbie ale nie mogłem się oprzecz masz w sobie cos takiego ze przyciągasz mnie jak magnez ;) Moze ją tym rospakisz nie wiem ja sprubowałem metody zeby się nie odzywac nie wypaliło sprubuj ją pocałowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MR NLS
Przykładem tego, że kobiety nie lubią obojętności i wręcz będą biegać za każdym , który taka metodę zastosuję, jest historia która opisał nieszczęśliwy :) - do którego wczoraj pisałem na gg , ale się nie odezwał . Pzdr MR NLS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy ... ..
heh no to napisz jeszcze raz wieczorkiem .. ;) ta osoba nazywala sie Kasia .. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decolarsson Ale z jakiegoś źrudła?? sam bym je posłuchał czy obejrzał... Jesteś w stanie je udostępnić ?? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decolarsson
zrodło Torrenty.org :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukulek5
Ja ją kocham, ale ona mnie nie. ZAdne z nas nie potrafi zerwać, ale czuje żę ona niebawem to zrobi, ale tylko dltego żebym ja był szczęsliwy i poszukał sobie inną, a ja mam na to ochote tylko dlatego żeby przestać jej się nazucać,. Oboje wiemy ze razem nam źle, ale bez siebie jeszcze gorzej. Przez 3 lata byliśmy przyjaciółmi może to poprostu przyzwyczajenie. To w końcu jak nażucać sie czy dać sobie spokój chociż na jakiś czas??? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochany8435
kukulek5 ja bym proponował zebys zerwał, znasz moja historie. JA odpuściłem i teraz załuje ze wogole probowałem do niej wrocic, wiesz moze wasza sytuacja jest inna no ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukulek5
Sam nie wiem, ale może i masz racje. tego kwiatu to pół światu i nie ma czegoś takiego jak miłość na początku jest tylko zauroczenie, a póżniej przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonnnn_
Mam do was pytanie. Jakiś czas temu poznałem pewną dziewczynę. Do tej pory spotkaliśmy się 3 razy. Bardzo fajnie nam się rozmawia, czas szybko mija. Tylko wciąż te nasze rozmowy są typowo koleżeńskie. Nie wyczułem do tej pory, zeby ona traktowała mnie \"trochę bardziej\" niż kolegę. Dlatego jak na razie nie posunąłem się dalej, bo nie chcę jej jakoś przestraszyć, zrazić do siebie.Już bym ją pocałował, tylko jakoś się nie mogę przełamać bo nie wyczuwam tego, ze ona tego chce. Nie wiem może jest jeszcze na to dla niej za wcześnie... W każdym razie widzę, że nie odrzuca mnie całkowicie, bo do tej pory zgadzała się na każde spotkanie i nigdy się nie wykręcała. Może macie jakieś pomysły jak ją rozkochać przekonać do siebie. A może po prostu otwarcie porozmawiać o uczuciach o tym jak mnie odbiera, co o mnie mysli i czy poza traktowaniem mnie jako kolegę czuje coś więcej.... Ja mam 22 lata ona 21 Poradźcie coś. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MR NLS
Witam . Chcesz ją pocałować, ale nie czujesz, że ona też by chciała ?! ... Hm- ' Nie sprobujesz to się nie przekonasz :) ' Zreszta pierwsze 90 % zblizenia w tej kwesti , najpierw nalezy do mężczyzny a 10 % kobiety - mysle ze rozumiesz o co mi chodzi:) Juz kolejny was odsyłam was do mojego "biura" ;p na www.uwo.pl :) Znajdziecie Tu wszystko czego potrzebujecie :) Pzdr MR NLS gg 8113586

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek31
Witam wszystkich:) Jakies pol roku temu poznalem dziewczyne. Juz na samym poczatku znajomosci poinformowala mnie, ze byla 13 lat z facetem rozstali sie (wtedy to bylo ok 3 miesiace temu). Poszlo o zdrade, on zdradzil. Mieszkali ze soba jakies 4 lata. Najlepsze jest to, ze on zdradzal ja czesciej tylko nigdy nie zlapala go na goracym uczynku, jedy ie sie domyslala. Zreszta on ma opinie lovelasa, a jej mama wrecz go nie cierpi! Cala jej rodzina i wszyscy jej znajomi tlumacza jej ze nie ma sensu i ona to wie tylko ze go jeszcze kocha i uwaza ze on byl miloscia jej zycia. Niestety widuja sie codziennie i to on wpada do jej pracy itd. A ze mna jest nie moge powiedziec ze mnie kocha ale lubi spedzac czas ze mna. Czesto sie spotykamy. Dzialam na nia BARDZO kiedy ja przytulam, kiedy sie kochamy... Widze to i ona to caly czas mowi. Jak sie kochamy to oboje czujemy cos takiego jakbysmy byli dla siebie stworzeni a poza tym doskonale sie rozumiemy i jestesmy pod wieloma wzgledami bardzo podobni. Niestety jak narazie to ona nie ma odwagi zeby powiedziec jemu o nas i jest to troche w tajemnicy. Chociaz jej rodzina mnie zna i czesto tam bywam a do tego jestem bardzo akceptowany. Ostatnio zaczelo sie duzo osob w to mieszac i nawet jego matka pytala sie jej czy ma kogos a ona zaprzeczyla:( Mowi ze nie chce byc ta najgorsza i wie ze zle robi i czasem mysli ze powinna byc sama i zdecydowac w ktora strone chce isc. A co do niego to twierdzi ze nie wroci, mowi ze wie ze to nie ma sensu ale bardzo jej ciezko. Prosze pomozcie co mam robic!! Ja sie w niej zaangazowalem, wiem ze to bardzo dobra dziewczyna i czuje ze to ta o ktorej zawsze marzylem!!! Ten sam klimat co ja i jej tez tak sie wydaje.... Prosze napiszcie co mam robic? jak to wyglada z boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dejwideks
ja mam podobny problem... ;( Ona zaczela nasza znajomosc .. potem bylismy ze soba ... Ja zakochalem sie w Niej bez pamieci.. Ona twierdzila ze tez i nadal twerdzi ze "kochała" ... Zostawila mnie dla innego .. Gdy sie dowiedzialem to chcialem isc do niego u mu "leb rozpieprzyc~!' .. po kilku tygodniach jakos doszlem do siebie... ciezko bylo , ale doszlem .. nadal ja kocham jedno jej slowo i ja jestem gotow zginac dla Niej... wczoraj pisala mi ze stracila wszystko i chcialaby wrocic, ale nie jest pewna.. chciala czasu.. powiedzialem OK DAM TYLE ILE BEDZIE GO POTRZEBA.. dzis pisalem czy cos rozmyslala o NAS .. ona na to ze nie , nie chce sie z nikim wiazac , bo kocha tamtego( a on ja zostawil) i sie spytalem czy mam szanse u niej na powrot, Ona na to ze nie potrafi pokochac drugi raz... ;( to mnie zdolowalo.. chce ja w sobie ponownie rozkochac , ale niestety nie wiem jak.. ;( Ona mowi ze kocha mnie , ale jak brata... ;( a ja chce zeby kochala mnie bardziej.. Co zrobic zeby tak sie stalo? Pomozcie ;( PROSZE! Chce ja w sobie ponownie rozkochac! Jak zrobic to? Prosze! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maystery
Po pierwsze musisz być twardy.Koniec użalania sie nad sobą(to nie w stylu mężczyzny).Musisz przejąc inicjatywe nad sytuacją to ty masz być alfa,przewodniczoncym swojej misji a nie podporządkowywać się jej !! Musiz postarać sie traktować ją jako koleżanke i być w 100%-tach sobą.Robisz tak - ignorujesz ją przez jakiś czas totalnie na maxa,ona po pewnym czasie pyta się Ciebie co sie z Tobą dzieje ,,zmieniłeś się" ?. Delej mówisz jej że nie masz teraz czasu,że masz mnustwo zajęc może jakiś kłopot i ze niechcesz o tym rozmawiać. w ten sposób przykówasz do siebie jej uwage ,,dużą uwage" bo zaczyna się martwić,bać o Ciebie.Kiedy następnym razem odzywa się do ciebie lub chce się umówić na spotkanie żeby pogadać mówisz że nie masz czasu bo właśnie umówiłeś się ze swoją dziewczyną. Znowu po pewnym okresie czasu idziesz do niej czy cie prosiła czy nie i tak idziesz. Wchodzisz siadasz mówisz jej że miałeś dziewczynę że była piękna miała wszytko na miejscu mądra tratatata ... potem dorzucasz uczucia,emocje i mówisz zaciskając zęby z podczerwionymi oczami że chciałeś uciec od miłości do niej że chciałeś o niej zapomnieć ale niestety nie udało nadal Cie kocham i będe kochał czy tego chcesz czy nie zawsze będziesz dla mnie więcej niż siostrą o wiele więcej potem mówisz że ją kochasz. Wychodzisz rozgoryczony nie zwaracsz uwagi na jej słowa że Cie zatrzymuje idziesz do domu bez słowa całkowita ignorka. Na drugi dzień tylko ty będziesz wiedział jaki jest tego rezultat, no może troszeczkę dłużej ale gwarantowane że przyjdzie do Ciebie z jakimiś wnioskami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako kobieta...
zgadzam się z tym, co mowi maystery - coś jest w naszej osobowosci, ze takie zachowanie wytwarza u nas(u mnie)bynajmniej jakis czar i magie do kontaktu.Jest wbrew zasadom evb54tycznym, logice, a jednak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Może pomożecie. Poznałem się z fajną dziewczyną 5 miesięcy temu codziennie spędzamy ze sobą dużo czasu. Jeździmy razem na zakupy, wspólne obiady kolacje, chodzimy na spacery wiele miłych rzeczy. Bardzo dobrze się rozumiemy. Rozmawiamy na wszystkie tematy. Razem próbujemy rozwiązywać swoje problemy. Do ostatniej niedzieli wszystko był dobrze, a nagle po kilkunastu godzinach stała się całkiem inną kobietą..Przeprowadziliśmy poważną rozmowę - powiedziałem jej że bardzo ją lubię, że nie potrafiłbym o niej zapomnieć, ze zbyt wiele dla mnie znaczy. Natomiast ona powiedziała że możemy być tylko przyjaciółmi że z jej strony nic nie będzie.. Bardzo mnie lubi ze jestem fajnym porządnym chłopakiem.. Że muszę zdecydować czy dalej mamy się przyjaźnić ale muszę traktować ją jako przyjaciółkę a nie jako kandydatkę albo zakończyć to. Wiem, że ma dużo problemów ostatnio osobistych, w pracy.. Nie wiem dlaczego tak się dzieję. Powiedziałem jej że nie zapomnę o niej i chcę być przyjacielem ( ale w środku sobie myślę że nie potrafię tak z byt bardzo ją lubię i za bardzo mi na niej zależy). Proszę o pomoc co mam zrobić?? Odpuścić ?? Czy powinniśmy dać sobie czasu \" urlop\" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość need help
Witam, czytam wasze wypowiedzi, bo sam jestem w takiej sytuacji. Zakochałem się (nie zauroczyłem) w pewnej dziewczynie. Ona wie co do niej czuje, niestety zakochana jest nieszczęśliwie w facecie, ktory ją rani ( nie są ze sobą). Co zrobić, żeby zwróciła na mnie uwagę nie jak na przyjaciela lub kolegę? Powiem jeszcze że przez okres 3 tygodni spotykaliśmy się bardzo intensywnie, ale dostałem na pożegnanie tekst, że była to \"chwila zapomnienia z jej strony\". Wróciła do tamtego, ale teraz zerwali definitywnie. Co mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek31
Witam wszystkich. Mam prosbe nirch ktos mi doradzi jak mam postepowac i zachowywac sie w stosunku do tej dziewczyny (pisalem o tym pare postów wyzej) Ona mowi ze jest takim typem kobiety ze musi widziec, ze komus na niej zalezy, ze mezczyzna musi jej to okazywac. Choc ona kocha jeszcze tamtego (jest ze mna od pol roku, z nim byla 13 lat) Co mam robic? okazywac jej uczucia czy byc zimnym??? pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Kotek31 (johnes273@wp.pl) Ja bym odpuscila sobie dziewczyne, ktora bedac z facetem 13 lat i kochajac go i uwazajac go za milosc zycia oraz widujac sie z nim codziennie juz po 3 miesiacach sypia z innym czyli Toba i meczac zakochanego Ciebie informacjami, ze ex to milosc jej zycia, twierdzi jednoczesnie, ze jestes dla niej stworzony. Poza tym fajnie to tak, ze ona ukrywa Ce przed exem i oklamuje wlasna matke? Dla mnie to jakas wtretna, podla manipulantka i nie tlumacz jej charakteru tym, ze biedna zostala zdradzona i musi sie dowartosciowac :o Tak to wyglada z boku, a rada (ktorej i tak nie posluchasz) brzmi: kopnac laske w dupe, jak jej sie klepki w mozgu uloza we wlasciwym porzadku i kiedy (jesli) odpusci sobie exa oraz bedzie pewna, ze go nie kocha oraz bedzie w stanie stworzyc wartosciowy zwiazek, dopiero mozna sie za nia brac. Ale raczej mysle, ze podbudowawszy sie sexem z Toba, chetnie wybaczy exowi, jesli ten sie ukorzy. Poszukaj, chlopcze, laski bez problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ech
co moge zrobić w sytuacji .. gdyż ... ;( Poznałem pewna osóbkę która mijałem dzień dzień w szkole ... lecz nigdy nie widziałem co w niej jest ... gdy ją już poznałem, ... pewnego dnia w szkole bylo lekkie zmieszanie itd ... i siedząc na przeciw, spojrzałem jej głęboko w oczka .. :( pamiętam to jak dziś . No i musze przyznać szczerze iż ... uwierzyłem w miłość od pierwszego obejrzenia ..:( Oczywiście zdobyłem jej nr, pisałem pisałem i do tej pory pisze. Wszystko wydaje sie super ... Ale.. wlasnie jest to ale :( ona miala chlopaka uwazam sie .. moze to byla ich lekka przerwa i co jest teraz zle.. chca do siebie wroci.. a czuje i wiem od niej ze ... mial bym ogromne szanse tyle ze on .......... :( co ja moge w tej sytuacji zrobic.. ? ::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×