Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

doris >> moge zjesc absolutnie wszystko :-) i ja, jak to ja, moge sobie nawet zrobic cud miks typu slodkie z kwasnym i gorzkim zimne z cieplym mieso z lodami itd :-) ale... od momentu, jak juz wiem, ze to ciaza, to jakos wszystko wydaje mi sie makabrycznie pustymi kaloriami i generalnie totalnie niezdrowe, wiec... wcale nie chce mi sie jesc mdlosci, nudnosci - nie mam ale faktycznie, moja kolezanka, ktora zaszla w ciaze rok temu (z takim samym terminem porodu) wlasnie mi powiedziala, ze ona mdlosci dostala w Boze Narodzenie wiec moze i na mnie przyjdzie czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze CI tego apetytu - narazie pustymi kaloriami nie ma sie co tak przejmowac - pierwszy trymestr jak chodzi o odzywianie nie ma znaczenia - bo dziecko i tak czerpie substancje narazie z wlasnych zapasow - a dopiero po wyksztalceniu lozyska zaczyna \"jesc to co mama\" wszedzie pisza, ze polowa kobiet ze wzgledu na mdlosci chudnie w pierwszych trzech miesiacach! Ja o odzywianiu czytalam duzo i wszedzie pisza, ze nie trzeba sie na poczatku przejmowac tylko jest to na co sie ma ochote - np nie wpychac na sile kologramow owocow! Oczywiscie trzeba wyeliminowac albo chociaz zminimalizowac wszystko co moze zaszkodzic. Moja siostra na poczatku ciazy zywila sie prawie wylacznie chlebem, bo nic innego nie mogla przelknac. Widze, ze z tymi mdlosciami to tak czy tak niedobrze - sa to zle, ale jak nie ma to tez nie najlepiej :) Milego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie apetyt też jakoś nie dopisyje ,wszystko staje w gardle... a do tej pory miałam ochotę tylko na slodkie. Nawet jeszcze się smieję ,jak przypomnę sobie urodziny mojego kolegi (10.12) kiedy to był tort ,ale po zdmuchnięciu świeczek ,jego kobieta schowała go do lodówki... Oh ! Jaka byłam na nią wściekła . Czekałam na niego ze trzy godziny na imprezie ,ale że wszyscy pili wódkę (zawsze jestem wyjątkiem ,piję tylko wino),to nikt nie miał ochoty na niego ,tylko ja...jeszcze wtedy nie wiedziałam o dzidzi ,tego dnia miałam dostać ok. Więc w końcu wstałam i sama zaczełam go dzielić i wcale nie interesowało mnie że nikt inny nie ma ochoty. Dopiero teraz rozumiem ten wilczy apetyt na słodkie :D Pewnie jesteście ciekawe co u mnie , otóż bez zmian , moje kochanie jest w głębokim szoku ,praktycznie nic nie mówi , ale dam mu czas ,nic na siłę . Ja mam tak zmienne nastroje jak chyba nigdy wcześniej ,ale to pewnie spowodowane rozterkami .Na razie nie mam mdłości ,a zgaga dokucza leciutki i tylko czasmi. Wczoraj moi przyjaciele sami rozszyfrowali mnie ,śmieją się że znają mnie na wylot :) Mówią że super i napewno pomogą ,ale załamuje mnie to że żadne z nich nie ma jeszcze dzieci ,eh...chcą się uczyć na moim :) (mój żart) ,ale wiem że mogę na nich liczyć. Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko ,całuski Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do najbardziej dokuczających dolegliwości zalczam rozwolnienie...nie dość że wcale nie mam apetytu ,to ciągle mnie czyści...eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane co się z wami dzieje? mam nadzieję że wszystko w porządku i żadna z was nie została \"uziemiona\" :) ? to znaczy ,wszystkie czujecie się wspaniale i latacie jak pszczółki :D . Tak mam lepszy humor ,szanowny małżonek raczył zacząć się odzywać .Szoda że nie na temat ,ale przynajmniej zachowyje się naturalnie ,no i szkoda że zapomniał o buzi na \"dowidzenia\" :( ale cóż jeszcze trochę poczekam. Mam wrażenie że on podchodzi do ciązy w sposób \" jak nie będę myśał i mówił o tym ,to może samo zniknie...jak katar \". No cóż ,ma jeszcze parę miesięcy na przygotowanie się . Jestem cierpliwa. Pozdrawiam mamusie i dbajcie o was :) całuski Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Doris - tak czytałam książkę ale jest jeszcze kilka innych powodów ... Otóż mój mąż jest psychologiem a ja od 5 lat pracuje wśród samych psychologów ;) Trochę więc nimi przesiąkłam ;) Ja czuje się bardzo dobrze. Mdłości raczej nie mam (raczej - mam je tylko jak mam pusty zoladek). Jak jem regularnie to wszystko jest w porządku :) Aga trzymaj się dzielnie - Twój mąż już "mięknie" ;) MIłego dnia!! K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki :-) Doris >> te puste kalorie... troszke sie o moja wage martwie... modelka ze mnie zadna, ze sie tak delikatnie wyraze, chyba zebym miala namioty reklamowac ;-) no zobaczymy - mdlosci na razie nadal niet Aga >> trzymam kciuki za meza, moj tez sie do mnie nie odzywal przez pierwszy dzien, silnie trawil ;-) moze i dalej by sie nie odzywal, ale ja jestem tzw. \"meczy dusza\" i musialam to wszystko obgadac i mu nagadac i nie mial wyjscia - musial cos z siebie wydusic w temacie :-) Kasiu >> widze, ze mnie wyprzedzasz, juz jednak jakies mdlosci masz, chociazby te na czczo, ja na razie cierpliwie czekam... do swiat :-) pozdrowka ide prac, sprzatac i szykowac sie do miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelay
Wiecie co dziewczyny, martwie się strasznie! Jutro mam pierwszą wizytę! Mam dziwne bóle, cały czas czuje napięty brzuch po prawej stronie szczególnie i takie jakby pieczenie ale oprócz tego miewam takie przeszywające krótkie bóle jakby od pochwy w góre i boję sie że to oznaka czegoś złego...Cały czas się denerwuję i myśle co ja zrobię jeśli to faktycznie coś zlego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis dla odmiany - super - to znaczy ponowny brak mdlosci i apetyt nawet, nawet! bylam w stanie zjesc bulke z szynka co ostatnio nie wchodzilo w rachube:) Tylko dzisiejsza droga do pracy - koszmar - jeden lod na drodze, a ja sie wybralam autkiem :((( ale dojechalam cala i zdrowa - a szefowa dala mi wolne, az do swiat- ze wzgledu na fatalne dojazdy :) ale sie ciesze - jutro pomoge mojej Mamie we wszystko gotowac i piec - a jak ona sie ucieszy - zaraz do niej dzwonie :) Aga ciesze sie, ze humorek masz juz lepszy-pomimo braku odzewu ze strony meza (takiego jakiego bys oczekiwala)-teraz sa swieta bedzie musial zaczac sie odzywac, a z pewnych wzgledow dobrze, ze ciaza trwa kilka miesiecy i jest czas na przygotowanie...cierpliwosci A Kasiu to mi wyjasnilas skad takie madre psychologiczne wyjasnienia - bedziesz pewnie wielokrotnie naszym dobrym doradca. Joanka - ciaza to nie czas na odchudzanie :) Bedziesz sie martwic jak przyjdzie karmienie - podobno wtedy latwiej zrzucic zbedne kilogramy, a 30% kobiet w ogole nie ma mdlosci i zycze CI zebys do nich nalezala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorelay - Trzymam kciuki aby wszystko bylo w porzadku - klucia w okolicy jajnikow sa norma - nawet na USG widac, ze sa powiekszone - bo musza wiecej estrogenow produkowac, a te bole skurczowe po srodku to pewnie skurcze macicy - wszystko sie musi przygotowac! A pewnie po prawej CIe bardziej boli bo moze w z prawego jajnika pochodzilo jajeczko, a teraz w jego miejscu pracuje pelna para cialko zolte - jesli masz bolesna owulacje to mozesz wiedziec, czy to z tego jajnika, czy z lewego - a jesli nie to pewnie lekarz po USG CI powie po ktorej stronie jest cialko zolte. Postaraj sie jak najmniej denerwowac - juz jutro sie wszystko okarze i mam nadzieje, ze bedziesz miala wspanialy gwiazdkowy \"prezent\" Pozdrawiam, trzymaj sie cieplo D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnych i zdrowych Świąt Bożego Oraz Szczęśliwego Nowego 2006 Roku Święta Bożego Narodzenia są zawsze Dla nas Świętami szczególnymi. Przy stole wigilijnym dzielimy się opłatkiem Jak chlebem i wspólnym losem, Składając sobie nawzajem serdeczne życzenia. Przyłączam się do tych wszystkich Bożonarodzeniowych, dobrych życzeń. W Nowym 2006 Roku życzę Wam wszelkiej Nadziei i wszelkiego dobra. Oby przyszły rok każdej z Was Przyniósł wiele spokoju, zdrowia i radości. Oby był rokiem osobistych sukcesów Dla każdej z Was i Waszych Najbliższych. I życze Wam jak i sobie.. Zdrowych pociech.. Aby nam sie nasze dzieciaczki dobrze chowaly I cudownie rosly dajac soba radosc kazdego dnia.. >enigmaa Pozdrawiam cie serdecznie :) Jestem z topiku dla lipcoweczek i skladam wam serdeczne zyczonka. Trzymajcie sie cieplutko Pozdrawiam:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Znalazłam ten topic, i z radością dopisuję się .... o ile jeszcze można? :-) Termin też mam na sierpień , nie wiadomo dokładnie jeszcze , po nowym roku, idę na konkretniejsze badania. Oczywiście jestem przeszczęśliwa , ale zarazem przewrażliwiona, ponieważ jest to moja pierwsza ciąża, i mam ..... no właśnie ..... aż 35 lat. Co prawda nie wyglądam i nie czuję się na tyle , ale problem pozostaje. Jestem jak najbardziej pewna, że wszystko będzie ok. , ale czasami strach ma wielkie oczy.... Będę musiała zrobić badania , ale to jeszcze za wcześnie , na razie się tylko cieszę ......!!! Witam i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelay
DZIĘKUJE strasznie Doris, teraz się troszkę mniej denerwuje. Dam znać jutro co i jak!!! Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapi - oczywiscie, ze jestes jak najmilej widziana - nie ma zadnych ograniczen we wpisywaniu sie :) Witamy Cie serdecznie. Jak widzisz kazda z nas ma tutaj jakis swoj problem - a te dziewczyny, ktore o problemach nie pisaly tez pewnie jakies sekreciki ukrywaja :) jesli Cie to pocieszy to SREDNIA wieku dla macierzynstwa we Wloszech to 35 lat, nie martw sie na zapas a ciesz, ze bedziesz mamusia :) D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Witajcie U mnie gorszy dzień... Dziś w pracy poawily się nudności ... Nikt nie wie ze jestem w ciazy wiec nawet nie moglam wcześniej wyjść ... Jedyny plus dzisiejszego dnia to taki - ze z samoocena nie mam takich problemów jak ostatnio i znów widze się w normalnych barwach :) Śpię odkąd wóciłam do domu. Wstalam na kolację i znów do łóżka ... Jutro umówiłam się z przyjaciółką i nawet nie wiem czy dam radę. Całe szczeście 1,5 tyg. urlopu przede mną więc może się wreszcie wyśpię :) Trzymajcie sie cieplutko!! K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo mamusie :) moje humorki są naprawdę różne...muszę powiedzieć że poprzednie ciąże przechodziłam zupełnie inaczej, teraz to poprostu mam dolegliwości ciążowe . boli brzuszek , Lorelay ->mnie jajnik lewy , ale lekarz powiedział że to często w ciąży się zdaża ,więc może nie martw się na zapas.Apetyt nadal do niczego ,drażnią mnie wszelkie zapachy i tylko cola mi smakuje :) Doris26, on się odzywa , tylko problem w tym że nie na temat , do tej pory nie zamieniliśmy słowa na temat ciąży ,myślę że to bardzo przeżywa .Jest bardzo skryty i każdy problem musi najpierw sam sobie poukładać ,jakby się oswoić .Boli mnie to, że choć widzi że nie najlepiej się czuję nie zapyta (jak kiedyś) ,nie pocieszy ,nie przytuli...Musi naprawdę to przeżywać...widzę. Nie ,nie jest zły ,złośliwy ,nic takiego ,ale jakiś taki daleki .Rozumiem że po 11 -12 godzinach w pracy jest bardzo zmęczony i przemarznięty ,zwłaszcza że ma niezbyt dobre te warunki ,może wcześniej nie miał tylu problemów. Ale jest i małe światełko :) dziś w nocy był przy mnie ,to znaczy nie jak odkąd się dowiedział spał odwrócony tyłem ,ale teraz w moją stronę i jak zwykle po mojej stronie łóżka :) powiedzmy ,pozwolił się wtulić w siebie :) zawsze to coś ,jakiś początek . Trzymajcie się cieplutko i odzywajcie się częściej :) tak dobrze wiedzieć ,że jest ktoś kto zawsze cie wysłucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapi ,przepraszam że zapomniałam się przywitać :)już naprawiam Witam w naszym kąciku stęsknionych mam :) To co że masz 35 lat ,to tylko 5 więcej niż ja ,ale za to w pełni będziesz cieszyć się dzidzią ,zpewnością dorosłaś do roli najlepszej mamy na świecie :) ja swoją miłośc będę musiała podzielić na troje... a to już nie będzie takie proste Pozdrawiam serdecznie Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny czesc Agapi :-) Agula - to super! :-) juz niedlugo na pewno bedzie sie cieszyl pelna geba :-D moj maz mi wczoraj powiedzial (sam z siebie, co nie jest u niego codziennoscia, heheh ;-) ), ze juz przywykl do tej mysli i ze teraz strasznie go ciekawi, jak ta nasza dzidzia wyglada i co tam sie u niej zmienia kazdego dnia Doris - bynajmniej nie chcialabym sie odchudzac, ale tez nie chcialabym zbyt duzo przytyc, to na pewno nie bedzie dobre ani dla mnie ani dla dzidzi :-( musze uwazac na to co wsuwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Dzień dobry wszystkim :) Agula cieszę się, że wszystko idzie w dobrą stronę :) Joanka - też uważam ze lepiej uważać i ograniczać te wyjątkowo puste kalorycznie potrawy -chipsy np ... MIłego dnia ! Oby mniej senny był ;) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dziękuję za przywitanie... :-) Na razie nie będę Was zanudzać moimi rozterkami o wieku ... na razie powiedzcie mi moje drogie , jak wygląda wasza dieta, tzn , ja np odkąd wiem o \" cudzie\" , niczym się na razie nie przejmuje i jem wszystko i dużo. :-) Wczoraj już zauważyłam, że przytyłam , a bardzo się tego boję, oczywiście nie jakaś dieta i odchudzanie, ale po prostu zdrowe odżywianie i umiar. Co Wy zajadacie, czy \"ćwiczycie\" , itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapi , ja praktycznie nic nie jem i ubolewam nad tym .Ale w ciąży nie należy jeść więcej niż dotychczas , to tylko od nas zależy ile przytyjemy. Powiem jak to było u mnie wcześniej .w pierwszej ciąży ,nie uwirzyczie ,ale przytyłam sześć kilo...Lekaż mówił że mało ,ale jak na moją budowę ciała i wagę wyjściową to jeszcze w normie . Kiedy urodzilam ,odeszły wody i minoł tydzień weszłam w swoje obcisłe spodnie sprze ciąży :d . Powiem jeszcze że synek ważył 2820 , może nie był wielki ale bardzo zdrowiutki i dostał 10 punktów w skali apgar... tak to się chyba pisze. Dziś kiedy ma już skończone osiem lat ,waży troszkę więcej niż powinien... i ma sześć cm. w pasie więcej niż ja.... Z córcią przytyłam osiem kilo ,też niewiele ,ale więcej po ciązy zostało .Niby niewiele ,bo trzy kilo ,ale długo nie mogłam się ich pozbyć .Po urodzeniu ważyła 3100 ,już lepiej :) Jadłam tyle samo ,ale bardziej się rozpieszczałam ,dogadzałam. Więcej jogurtów ,owoców ,mało ciężkostrawnych potraw.Praktycznie nie miałam zachcianek ,ale i wymiotów też nie było. Oh.. teraz zastanawiam się jak to będzie...waga wyjściowa to 48 kilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelain
witajcie kochane przyszłe mamusie!!! ostatnio troche pomarudziłam o mojej chorobie - złapało mnie jakies przeziębieine, trwąło od piątku, leżenie w łóżku nic nie pomagało, a ja sama nie chciałam sie leczyc lekami bo przeciez nie wolno. W końcu poszłam we wtorek do lekarza, juz w pracy ledwo siedziałam i moj b. fajny lekarz pocieszył mnie że tak zle to nie wygląda i przepisał mi jakies krople homeopatyczne i vit. c, w dodatku apap gdyby była gorączka. Poprosiłam o zwolnienie i teraz odpoczywam w domku. Wczoraj cały dzięn przeleżałam, było fatalnie, ale dziś o niebo lepiej. Cieszę sie bo myslenie mam bardziej pozytywne i ciesze sie ze świąt, bo chcemy powiedziec o dzieciaczku w wigilie!!! Agula - trzumam kciki żeby wszystko było dobrze i na pewno wszystko sie ułoży. Mąż chyba musi do tego "dojrzeć" - może troche ta rola go przerosła. Życzę Wam dużo ciepła rodzinnego i radości z ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam wielką nadzieje, ze jeszcze przed świętami do Was dołącze, ale tak się nie stanie. Wczoraj zrobiłam test- negatywny. Chce mi się dosłownie beczeć jak pomyśle, że kolejny miesiąc się nie udało. :( @ jeszcze nie dostałam, ale pewnie za dzień, dwa się pojawi. Tak bardzo chiałabym mieć dzidzie, a tu nic. :( Wydaje mi się, ze wszystkie moje koleżanki już mają dzieci tylko nie ja. Pierwsza ciąża była obumarła, a teraz nie mogę zajść. Tak bardzo Wam zazdroszczę... Życze Wam wszystkim zdrowych, spokojnych Świąt, spełnienia marzeń i wielkiej radości z powodu tych małych dzieciątek, które w sobie nosicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okapi
Witajcie Kochane Przyszłe mamy! Wydaje mi się że niedługo sama się będę tak nazywać:) dzisiaj 35 dzień cyklu a tu ani widu ani słychu mojej miesiączki. Od jakiegos tygodnia strasznie bola mnie piersi, sa wielkie jak nigdy. Na dodatek mam takie dziwne bóle brzucha i zawroty głowy. Jak zaczyna mnie boleć głowa to mam ochote od razu iść w kime i wszystko przespać. Głodna chodze jak nie wiem co. Mam nadzieje że to sie fasolka w brzuszku rozwija. Pozdrawiam i grauluje wszytkim dziewczynom maleństw w brzuszkach. W sobote robie test. Trzymajcie kciuki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obinka ,jeszcze nic nie powiedziane, dopuki nie dostaniesz jest szansa .Powiedz ile się spóźnia ,czy masz jakiekolwiek obiawy ,choćby najmniejsze , test negatywny nie zawsze jest prawdziwy.Wiem bo sama tak miałam .Trzecia ciąża a dopiero pierwszy raz test był pozytyw. Mimo że wcześniej byłam pewna ciąży ,testy mi nie wychodziły. Okapi ,moje gratulacje ,wszystko jest na dobrej drodze .Ja jeszcze przed spodziewaną mieś . miałam powiększone i drażliwe piersi ,myślałam że odrobine przytylam i dlatedo moje skarby wreszcie dały znać o sobie , dopiero potem wyszło szydło z worka. Joanka, Kasiu i Agapi ,dziękuję za ciepłe słowa. Z dnia na dzień jest lepiej ,znów zbliżamy się do siebie...Ale to nie o to mu chyba chodzi... Doszłam do tego dziś rano. Trochę wyżalę się wam ,ale myśle że i wasze zdanie będzie miało dla mnie znaczenie. W moim domu rodzinnym nie dzieje się najlepiej , mój ojciec jest alkocholikiem i znęca się psychicznie nad rodziną,a teraz nawet odważył się użyć przemocy . Ja nie mieszkam już tam ponad osiem lat ,właśnie ta sytuacja mnie zmusiła do tego żeby stamtąd uciec. Małżeństwo było chyba tą ucieczką...Obserwuję jak moja mama coraz bardziej \"zanika\"... nie mogę dłuzej na to patrzeć i godzić się z tym. Mam jeszcze młodszego brata (12 lat) , który niestety to wszystko widzi ,i strasznie cierpi. Niby dzieciak mądry ,uczynny i wszystko co najlepsze mogę o nim powiedzieć ,ale jest potwornie przerażony , zastraszony i przewrażliwiony. Boję się mu zwrócić jakąkolwiek uwagę ,nawet błachą ,poniewż wpada w panikę, to nawet trudno opisać. Postanowiłam zrobić tam porządek!! na początek spotkałam się z dzielnicowym ,który poinstruował mnie co dalej ,bardzo miły człowiek. Po nowym roku ( na proźbę już mamy ) wysyłam pismo do prokurarury wyjaśniające całą sytuację ,następnie zakładam sprawę o znęcanie się psychicznie i fizyczne nad rodziną ,i jeszcze w tym samym momencie zakładam mu sprawę o pozbawienie lub (chociaż) ograniczenie władzy rodzicielskiej. Nie mogę być obojętna na to co się dzieje ,zwłaszcza że mama jest po bardzo poważnej chorobie ,miała guzy na piersiach (złośliwe) , jest po hemioterapii i radioterapii . Poza tym lekaże boją się o nią ponieważ ma bardzo slabe serce...Jej zdrowiu i życiu poprostu zagraża ten człowiek. Proszę wypowiedzcie się co myślicie ,jak same zachowały byście się w tej sytuacji i czy mój mąż ma rację że nie powinnam się w to wtrancać. Pozdrawiam was serdecznie Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okapi
Hej Agula! Wiesz jamialam kontakt z ludzmi z rodzin alkoholowych. To bardzo przykre ale wszytko to co sie dzieje w takich rodzinach ma bardzo zly skutek naich psychike. Czesto muszą uczestniczyć w psychoterapii i grupach dla rodzin alkoholikow. Nie wiem dokładnie co i jak z Twoja rodzina. Wiem tylko że jesli sie wyprowadzilas to w jakiś sposób sie oduzaleznilas od nich i bardzo dobrze. Czy uda Ci sie zrobic porządek? Jeśli chcesz sie na prawde wziac to nie wiem czy okres ciazy jest najlepszym dla Ciebie ale jesli zdecydowalac to ja zaczelabym od tego zeby z nimi wszystkimi rozmawiac i sprobowac skierowac ojca na odwyk. Agula ja bede trzymala kciuki w kazdym badz razie. Wiesz zrobilam dzisiaj test i niestety jedna kreska :( Sama juz sie zastanawiam skad te wszystkie objawy. Moze za wczesnie na test. Zawsze mialam cykle bardzo dlugie 40, 50 dni. No nic poczekam pare dni i zrobie nastepny. Jesli nie bedziemy probowac dalej. Buziaczki i nosek do góry Agula!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki! Jesli zrozumialyscie mnie - jesli chodzi o diete, ze uwazam, ze mozna sie opychac byleczym - tlumaczac to ciaza - a zwlaszcza przekaskami typu chipsy - ktore niestety oprocz zbednych kalorii maja duzo innych sztucznych i szkodliwych substancji - to zupelnie nie to mialam na mysli :( Chodzilo mi tylko o to aby nie zamartwiac sie i nie przeliczac kalorii wszystkiego co jemy i robic sobie wyrzutow, ze akurat ta np jedna rzecz byla malo odzywcza dla dziecka - bo w pierwszych trzech miesiacach naprawde nie ma to duzego znaczenia.W pozniejszej ciazy - trzeba znacznie bardziej uwazac. A co do zapotrzebowania na kalorie w ciazy to zalezy ono od wielu rzeczy - miedzy innymi od wyjsciowej wagi - im ona nizsza tym sie powinno wiecej przytyc - tak, tak Agula-a Ty jestes chudzinka, wiec masz prawo troszke przytyc :) , zalezy tez od tego czy sa wymioty czy nie, czy ciaza jest pojedycza itp. W normach podaja, ze w pierwszym trymestrze wzrasta dzienne zapotrzebownie tylko o jakies 200kCal - czyli szklanka mleka, albo jogurt - niewiele. Moim zdaniem trzeba zachowac zdrowy rozsadek - starac sie jesc zdrowo i tyle ile potrzebne. Acha nie wiem czy czytalyscie o tym, ze powinno sie duzo pic - zalecaja 1200-1500ml dziennie. Problem tylko, ze ja nadal niewiele moge przelknac - nudnoscie nie mam, ale nie moge patrzec i czuc zapachow jedzenia- zaczynam sie martwic jak ja przetrzymam Wigillie:( Zywie sie bananami i serkami homogenizowanymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Cześć Agula! Ponieważ znam z autopsji to o czym napisałaś mogę doradzić Ci jedno: Ty, Twoja Mama i Brat powinniście zgłościć się do ośrodka który pomaga rodzinom uzaleznionym. Często sa to ośrodki finansowane przez państwo - nie musielibyście za nie płacić. Tam znajdziecie fachową pomoc - psychologów, prawników i innych rodzin będących w takiej samej sytuacji jak Wy. Ja samam przeszłam już terapię dla Dorosłych Dzieci Alkoholowych. To była dluga i ciężka droga do pokonania... Bylo jednak warto :) Dzis jestem zdrową osoba, ktora poukładała sobie w głowie wszystkie rzeczy na tyle, że jestem w stanie tworzyć własna - już zdrową rodzinę. Twoja Mama mogłaby się przyłączyć do grup wsparcia dla kobiet współuzaleznionych i maltretowanych, dla brata na pewno też coś się znajdzie. Jest w takim wieku, ze jeśli teraz nie da mu sie fachowej pomocy - może się okazać, ze sam jej zacznie szukać -ale niestety juz nie u specjalistów.... Jest jeszcze mały i zbyt zagubiony żeby rozumieć to co w nim ta sytuacja wywołuje. Ważne żeby nie czuł się samotny i miał z kimś dobry kontakt. Grupa nauczyłaby go radzenia sobie w tej trudnej sytuacji. Czy powinnaś się wtrącać? Hmmm Myślę, że mogłabyś im wskazać różne furtki, znaleźć ośrodek, prawnika. Poza tym zająć sie swoją terapią. Masz swoją rodzinę - i o nią przede wszystkim teraz dbaj. Poza tym czeka Was dużo stresujących sytuacji - policja, przesluchania, wściekly ojciec, być może wycofująca się ze wszystkiego matka ... Dbaj o siebie i Maleństwo. Gdyby coś -służe rada. Pozdrawiam, K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madelain ciesze sie, ze juz lepiej u Ciebie, akurat wyzbierasz sie na Swieta :) Lorelay i Briee - piszcie szybciutko co bylo u lekarza!!!!!! Sylwia 26 bardzo dziekujemy za zyczenia - zagladaj czasem do nas - przydadza nam sie rady bardziej \"zaawansowanych\" mamus. Kasiu - wysypaj sie ile tylko dasz rady - bedziesz sie lepiej wtedy czula i nalezy sie Tobie i dziecku troche odpoczynku :) Blondi23=alias12345 czemu zmienilas pseudonim? dzieki za fajna karteczke elektroniczna - wspolczuje mdlosci :(((( Obinka - moze te trudne i bolesne wspomnienia, ktore masz blokuja Cie psychicznie, ale to nie wyscigi, wiec nie zalamuj sie, ze od razu nie wychodzi, moze jeszcze Twoj organizm nie jest przygotowany. Wyciagnij pozytywne wnioski - bylas juz w ciazy - czyli fizycznie wszystko w porzadku i na pewno dzieciatko sie pojawi - musisz sie tylko uzbroic w cierpliwosc i poczekac na niego - wiem,ze to trudne i smutne co miesiac widziec jedna kresecze, ale z calego serca zycze Ci spokoju i malenkiej fasoleczki, na ktora tak czekasz. Okapi - odczekaj pare dni i powtorz test, moze pierwszy byl za wczesnie :) trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×