Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Gość livmar
"Ja również miałam zgagę, dziwny smak w ustach. Chwile depresji i a taki płaczu nie są mi też obce. Mimo iż podświadomie chciałam mieć dziecko to wciąż robiłam plany na co innego, jak wyjazd za granicę, nowa szkoła czy kurs, remont mieszkania itp. Ciągle mam mieszane uczucia, bo mam wrażenie, że ciągle jestem uwiązana - do domu, męża, babci, psa, a teraz dziecka. Większość znajomych powyjeżdżałą i mieszka w stolicach europejskich, a to ja zwykla byłam najlepsza z języków obcych, często jeździłam na wycieczki, chodziłam po górach, jeździłąm na nartach, tańczyłam, pływałam, uprawiałam różne sztuki walki (karate kyokushin, karate shoto-kan, kung-fu, tai-chi, aikido), chodziłam na siłownię, aerobik, koszykówkę i wiele innych, oczywiście nie wszystko razem. Każdy dzień tygodnia miałam zajęty: od poniedziałku do niedzieli szkoła, po południami kursy i zajęcia sportowe, ostatnie 2 lata w firmie męża, na kursach i treningach. Obecnie żałuję, że nie poszłam do jeszcze jednej szkoły, bo teraz jest za późno, może w 2007 jak dziecko trochę podrośnie. Mimo iż od szkoły średniej skończyłam już 5 szkół to ciągle mi mało, i wcale nie byłam kujonem. Dziwne, ale po prostu to lubię. Żałuję, że zaniedbałam języki obce, które tak dobrze mi szły, jednak mam zamiar coś z tym zrobić. Zawsze marzyłą mi się praca związana z turystyką i podróżami, być może kiedyś uda mi się i taką znajdę. Jak na razie to mam ciążę do przejścia - kolejny etap w życiu, a mój mąż jeszcze szkoły nie skończył. Bardzo mnie to męczy i denerwuje. Zostało mu jedynie napisanie pracy dyplomowej, a on ciągle przedłuża. Jak wiadomo nic nie jest za darmo. Koszty są ogromne, nie tylko finansowe. Może was to zdziwi, bo mni ciągle dziwi, jak można studiować 9 rok (studia 4 letnie). Mam nadzieję, że wkrótce skończy. Do lata przydałoby się jeszcze trochę mieszkanko podremontować zanim się dziecko pojawi. Myślę, by powymieniać wszystkie drzwi wewnętrzne, aby w końcu mieć to z głowy oraz wyremontować nasz nieszczęsny balkon, który aż się o to prosi. Przydałoby się nam również wymienić junkers, który nam szwankuje i woda ciepła łapie się dopiero po wylaniu wielu litrów wody - brak mi już na to cierpliowści. Przy małym dziecku to byłby zbyt duży dyskomfort. Dla siebie to pal licho, niech sobie leci do wanny, aż się w końcu złapie, ale do wanienki dla dziecka, to już nie byłoby jak. Oprócz tego marzy mi się wycieczka samolotowa na jakąś ciepłą wysepkę, typu Kreta czy Rodos. Nigdy nie latałam samolotem, a muszę co chwilę wysłuchiwać opowieści znajomych, jak to jest i gdzie to byli ostatnio. Nie popuszczę tym razem i sama w końcu gdzieś polecę, oczywiście z mężem na last minute, bo taniej. Nawet brzuszek mi w tym nie przeszkodzi. Na razie z tym również muszę czekać do wiosny, bo w chwili obecnej trzeba by było lecieć o wiele dalej, by posmakować słońca, a na to nie mogę sobie pozwolić. Odkąd pamiętam to zawsze planowałam wszystko wokół dni wolnych, wyjazdów, wycieczek, wakacji. Nic się w tej kwestii nie zmieniło, oprócz tego iż muszę brać teraz pod uwagę swój odmienny stan. Choć jak tak czytam o poronieniach to aż mnie strach bierze. Nic tylko modlić się o donoszenie ciąży i zdrowe dziecko bez względu na płeć. A teraz coś o sobie. Czytam tak sobie to forum a właściwie tylko ten jeden temat, nie skończyłam jeszcze, ale widziałam, że niektóre z was się przedstawiają po krótce. Postanowiłam zrobić podobnie. Podstawy są w tabelce, reszta mniej więcej za chwilę. Pech chciał, że nie udało mi się znaleźć pacy prosto po studiach, które skończyłam 1,5 roku temu. Pod koniec studiów założyłam firmę na siebie, potem miałam mieć zasiłek po roku prowadzenia, ale niestety zmieniły się przepisy i mi nie przysługiwał, ponieważ opłacałam składki jako absolwent. Teraz firma vjest na męża, a ja pracuję w niej nieformalnie, ponieważ trudno nam jeszcze opłacać dwie składki ZUS, więc płacimy jedną. Oczywiste jest więc, że nic mi nie będzie przysługiwało po urodzeniu dziecka, ponieważ formalnie jestem osobą bezrobotną bez prawa o zasiłku. Jesteśmy małżeństwem od maja 2004 roku - więc niecałe 2 lata, aczkolwiek przestaliśmy się zabezpieczać już w lutym tego samego roku z myślą o dzieciach. Zdecydowaliśmy, iż jak będziemy mieli mieć dzieci to będziemy mieć. Zdaliśmy się na los. Już myślałam, że ten czas jednak będzie dłuższy, a tu wyskoczyło jednak dziecko, które prosi się na ten świat. Mimo, iż to chyba mój 8 tc to ciągle mam wrażenie jak by to była nieprawda. Już tyle testów zrobiłam, że już później emocje były coraz słabsze. Nieregularne cykle to spowodowały. Leczyłam się oczywiście wiele lat, brałam tableki antykoncepcyjne, luteinę, robiłam poziom hormonów itp. Wciąż pozostał we mnie niedowiarek. Wszystko w porządku będzie dla mnie jak urodzę zdrowe dziecko, a to dopiero początek zmagań przez następne 20-25 lat. Teraz temat włosów i twarzy, okropieństwo. Nie dość, że wcześniej miałam z tym problemy to jeszcze teraz - przetłuszczające się włosy i wypryski. Jakiś czas temu, podczas wyciskania wstrętnego pryszcza to sobie zęba ukruszyłam, bo tak strasznie je zaciskałam. Kilka tygodni temu przestraszyłam się dodatkowo, bo włosy podczas mycia zaczęły mi bardzo wypadać. Ile tego jeszcze może być? Żeby się chociaż opłaciło i doszło do terminowego porodu zdrowego dziecka. Boję się, bo kiedyś lekarz ortopeda powiedział mi, że mogę mieć problemy w ciąży i może istnieć ryzyko poronienia ze względu na nadmierną lordozę, czyli zbyt duże wygięcie kręgosłupa do przodu w części lędźwiowej. Oprócz tego miałam 2 lata temu ostre odmiedniczkowe zapalenie nerek, poprzedzone rocznym powracającym zapalniem pęcherza, które nie było doleczone. Teraz nie mam z tym problemu, ale muszę uważać, więc radzę, aby się leczyć za wczasu. Jak widać mam tendencję do monologów, więc może na dziś wystarczy. Pozdrawiam, Marlena."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość livmar
ups, urwało mi się coś: c.d. ... lordozę, czyli zbyt duże wygięcie kręgosłupa do przodu w części lędźwiowej. Oprócz tego miałam 2 lata temu ostre odmiedniczkowe zapalenie nerek, poprzedzone rocznym powracającym zapalniem pęcherza, które nie było doleczone. Teraz nie mam z tym problemu, ale muszę uważać, więc radzę, aby się leczyć za wczasu. Jak widać mam tendencję do monologów, więc może na dziś wystarczy. Pozdrawiam, Marlena."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2
No juz jestem...:) wiec wczoraj bylismy na usg widzielismy nasza pocieche ma 10.9mm to moj 7 tydz. i termin mam na 19 sierpnia ,to niesamowite bijace serduszko bilo tak mocno az cala podskakiwala juz taka duza mi sie wydawala na tym ekanie :)jestem zadowolona poniewaz tego oczekiwalam od wczorajszej wizyty ,uslyszalam ze ulozenie jest prawidlowe i rozmiar fasoleczki tez :) ..jak poprzedniczka wspomniala tez wypadaja mi bdzo wlosy jak tak dalej pojdzie moje dziecko przywitam lysa jak kolano:)a przeciez z tego co wiem nie powinne wypadac poniewaz chormony pracuja teraz intensywnie ,z regoly nikt nie narzeka na wlosy podczas ciazy ....nie wiem ... ...zmykam do uslyszenia i powodzenia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe ciężarówki:) Wczoraj byłam 1 raz na usg - badanie było oczywiście dopochwowe, jest mała fasoleczka, lekarz potwierdził wczesną ciążę 5-6 tydzień. Teraz muszę zrobić wszystkie wyniki i następna wizyta 19.01.05. Dopiero na następnej wizycie lekarz założy mi kartę ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorelay
A ja ostatnio czuje się potwornie, ciągle jest mi niedobrze, boli mnie brzuch (żoładek, skurcze jelit) i ledwo żyje, a mam tyle na głowie! Znacie jakiś sposób na mdłości? Agusia2 jak ja ci zazdroszcze, tak chciała zobaczyć już serduszko mojej kruszynki, a włosy mi też wypadają i słyszałam że tak się zdarza, więc sie nie martw, odrosną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :-) jak tak opowiadacie, to ja tu juz nogami przebieram, zeby w koncu doczekac tego mojego USG :-) Agusia - powiedz mi, czy mialas moze dluzsze cykle? strasznie mnie to ciekawi, bo ja w sumie sama sobie na razie porobilam te obliczenia - wedlug mnie, to konczy mi sie 8tc a termin wyliczylam sobie na 17.08 czyli mialybysmy tydzien roznicy miedzy fasolkami, a w terminie tylko 2 dni wedlug mnie to mija mi wlasnie 7 tygodni i 6 dni - czyli jeszcze dzis i jutro i w piatek wejde w 9tc kurcze - moze powinnam byla jednak za wszelka cene probowac umowic sie przed swietami... teraz nie moge wyrobic z niecierpliwosci zwlaszcza, ze tych objawow mam jak na lekarstwo mnie wlosy nie wypadaja, slyszalam/czytalam, ze dziewczyny narzekaja podczas karmienia na wypadajace wlosy, ale jak mowilam to mojej mamie, to byla bardzo zdziwiona, moze wiec i ja naleze do tych szczesliwcow, ktorych to ominie... ? za to widze u siebie zmiany zywieniowe - nigdy nie bylam maniaczka owocowa, warzywa tak, owoce sporadycznie, a teraz widze u siebie duze na nie zapotrzebowanie, obkupilam sie wczoraj w jablka i pomarancze i druga rzecz - nigdy nie potrzebowalam duzo pic, taki organizm, ze moglam wypic dwie szklanki herbaty dziennie i nic wiecej nie bylo mi potrzeba, a teraz ciagle mnie suszy tylko wlasnie nie wiem specjalnie, co mam pic - moja mama twierdzi, ze najlepiej soki dla dzieci, typu bobofrut (tylko drogi interes z tego) no ale jakiegos tam bobofruta od czasu do czasu, zakupilam zywca, bo jest dobry dla dzieci (w sensie - nisko zmineralizowany), kupilam sobie tez soki te tzw. \"jednodniowe\" z MarVitu, pijam kawke slaba na pol z mlekiem i... na tym koniec niby, bo reszta sokow zaladowana konserwantami, barwnikami i cukrem :-( i znaczy co ja mam wiecej pic? no herbate, ale slyszalam, zeby nie szarzowac i najlepiej czarna, a mnie tymczasem najlepiej zielona albo malinowa co wy pijecie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka co do picia to mam ten sam problem, non stop chce mi się pić, suszy mnie jak bym miała kaca. Ja piję głównie niegazowaną wodę mineralną, najbardziej mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja napiszę szybciutko, że piję sporo kompotów, herbatkę i soki. A na poranne mdłości polecam ciepła herbetę imbirową (do kupienia w aptekach). Może nie jest najsmaczniejsza, ale trochę pomaga. Miłego dnia! Jadę dziś do szpitala zobaczyć małego Maksa - wczoraj urodziła siostra cioteczna mojego męża, mieszka nad nami, to będzie wesolutko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj czuję się dziwnie. To takie uczucie jakbym miała coś ciężkiego w dole brzucha. Lekko promieniujące. Nie odczuwam tego non stop ale co jakis czas przychodzi i odchodzi. PROSZĘ O RADĘ CZY WY TEŻ ODCZUWACIE COŚ TAKIEGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że dużo wiem na temat ciąży a jak już jestem to cholera tracę głowę NIC NIE WIEM I STRASZNIE SIĘ BOJĘ! Od początku nie wiem co? jak? dlaczego? Niby w tych wszystkich książakch, gazetach, necie piszą wszystko, co i jak, ale ja i tak jakaś niedoinformowana i niecierliwa jestem. CHOLERA GŁUPIE UCZUCIE, SZKODA , ŻE NIE MOŻNA GOŁYM OKIEM WIDZIEĆ TEGO CO SIĘ DZIEJE W NASZYCH BRZUCHACH:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maggiem >> to mozemy sobie reke podac ;-) ja tez myslalam, ze wchlonelam juz cala dostepna wiedze, tymczasem nie umiem jej zupelnie zastosowac wobec siebie, wszystko jest zupelnie inne niz pisza... nie wiem, czy o to samo Ci chodzi, ale ja mam sporadycznie takie klucie w dole brzucha, odnosze wrazenie, ze dokladnie tam, gdzie powinna byc macica i mam to od poczatku 4tc od czasu do czasu, dzieki temu wlasnie \"wiedzialam\", ze jestem w ciazy bol jest klujacy (jak jajnik, jezeli kiedys to czulas) i niezbyt uciazliwy, ale zauwazalny co do ciezkosci, to raczej nie mam takiego uczucia przy tym bolu, uczucie ciezkosci mam za to ogolnie, poniewaz mecza mnie zaparcia :-( z jelitami mam problem od kiedy zyje, wiec bol stamtad jestem w stanie rozroznic od innych, myslalam w sumie, ze moze w ciazy bede miala lepiej tymczasem jest tak samo a nawet czasem gorzej no nic - taka czlowieka uroda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - czytalam tez gdzies, ze na poczatku (w pierwszym trymestrze) mozemy odczuwac bole brzucha zwiazane z rozszerzaniem sie miednicy nie wiem jak to napisac, ale rozszerzanie odbywa sie na boki, a rozszerzaja sie jakies chrzastki, czy inne bardziej miekkie czesci miednicy moze to wlasnie czujesz - logiczne byloby, zeby czuc to jako jakis promieniujacy bol brzucha tak na moj gust ;-) a co tego mojego bolu, to doszlam do wniosku, ze to zwyczajnie macica i jakies jej ruchy, rozciaganie czy cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Mam podly nastroj dzis Mdlosci, rozzewnienie, ciagle rycze, mam wrazenie jakby dziala mi sie krzywda jakas a przeciez czekalam na to tak dlugo...na nasze dzieciatko ... Klopoty z zasypianiem spowodowane niestrawnioscia i mdlosciami i to wieczne zmeczenie..rany...marze o tym zeby wyjsc z domu, wszyttko mnie tu przytlacza...tyle balaganu, ktorego nie mam sily posprzatac, nie zmyte naczynia, coreczka z ktora nie mam sily sie uzerac... :-( przy czym spacer odpada, bo strasznie w glowie mi sie kreci a ganianie jeszce za dzieckiem., ktore z frajda zalicza wszystkie kaluze totalnie mnie odstrasza...ale coz.. trzeba to przezyc :-) nie jadlam jescze sniadania nawet bo mam wrazenie ze jak zjem cokolwiek to chyba moj zoladek tego nie zniesie, a jednoczesnie mam swioadomosc ze jesc poowinnam...moze zjem chociaz banana, ktorego maz mi wczoraj kupil? eh... mam juz jedno usg za soba..malutka fasoleczka... lubie oatrzec na to zdjecie, przypomina mi ze jest sens w tych wszystkich niedogodnosciach..ale jak pomysle ze to jeszcze z 6 tyg tych nudnosci mnie czeka ... 😭 pozdrawiam was mocno i przepraszam za moj humor (a raczej jego brak...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka dzięki za odpowiedź, teoretycznie to ja wiem, że macica, że rozciąganie, ale mimo to wszystko jakieś takie dziwne jest... A MOŻE TO JA JUŻ PRZESADZAM???? MAM TYLE WĄTPLIWOŚCI I PYTAŃ BEZ ODPOWIEDZI:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh maggiem - to mozemy sobie powatpic razem ;-) a co obstawiasz? ze to macica, czy ze to miednica? ja mam jeszcze cos innego - wczoraj nalazilam sie po miescie i po markecie i wieczorem bolalo mnie po lewej stronie jakby tuz nad pachwina (w sensie, nizej niz macica, czy jajnik - takie moje wrazenie) i chyba cos takiego zrobilam tez w zeszlym tygodniu i efekt byl podobny... moze tu o miednice chodzi... na razie nie jestem w stanie stwierdzic na ile to jest powtarzalne, ale wpisuje do listy pytan do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wczoraj przeżyłam chwile grozy Marek dał Maciusiowi jabłko, ale nie całe tylko połówkę(bo całe to sobie skrobie ząbkami) odgryzł taki duży kawałek i stanął mu w gardle. To były najdłuższe dwie minuty w moim życiu, dziecko na moich oczach się dusiło. We dwoje z Markiem robiliśmy wszystko żeby to wykrztusił, aż w końcu odkaszlnął i wyleciało mu to jabłko. To był tak wielki kawałek, że gdyby nie nasza interwencja to by się udusił. To był straszny widok. Dopiero później dotarło do mnie że przez głupie jabłko moje dziecko mogło umrzeć. Jeszcze teraz o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana wiem co czulas..moja mala tez mi sie kiedys zaksztusila...srubka...z lozka wypadla skubana (srubka oczywiscie)... dobrze ze bylam blisko. teraz jestem juz doswiadczona w usuwaniu wszelkich wiekszych rzeczy z gardziolka mojego skarba, moglabym pracowac na reanimacji, kurcze, biore mala , lapie ja w brzuchu i uderzam miedzy lopatki, od razu pomaga... no zjadlam w koncu sniadanko, banana i jajeczniczke, troche mi lepiej juz, nie rycze przynajmniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jesli chodzi o skore i wlosy to wyglada to tak: skore na 4+, znacy lepiej niz zwykle, wlosy...coz mam ich 3 na krzyz, wiec jakby mialy by mi jeszce dodatkowoi wypadac chyba musialabym nosic peruke, hehe przy pierwszej ciazy wlosy mi sie bardzo poprawily, zgestnialy i byly lsniace..mam nadzieje ze i tym razem tak bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wlosami jest roznie i cera rowniez- roznie w roznych momentach ciazy - generalnie jednak uwaza sie, ze wlosy w ciazy powinny byc ladniejsze, gestsze, mniej tluste - a dopiero po porodzie, jak opadaja estrogeny mozliwa jest ich nadmierna utrata - ale oczywiscie wszystko zalezy od osoby,wiec sa i takie dziewczyny, ktorych wlosy od razu wypadaja i sa gorsze do ukladania - czyli pewnie u nich po porodzie wyraznie sie poprawi :) i takiej wersji lepiej sie trzymac. Co do boli to juz wczesniej bylo duzo pisane - bole po bokach to zazwyczaj powiekszone-pracujace jajniki, a te typu skurczow to macica, zarowno sam miesien jak i wiezadla mocujace ja - to wszystko musi sie naciagac po malu, mieknac i przygotowywac sie, wiec bole sa uwazane za pozytywny objaw...czyli nie martwcie sie na zapas - no chyba, ze sa bardzo silne, to lekarz czasem zleca leki rozkurczowe-np. Nospa, zeby sie macica ladniej przystosowywala, a nie uciskala pecherzyka ciazowego-czyli jesli Wam silnie dokuczaja te bole to zgloscie swoim lekarzom, ale jesli sa slabe i czasami to nie ma sie co martwic. Miednica takze ulega pewnym przebudowaniom-czesto kobiety skarza sie na bole kregoslupa lub spojenia lonowego - ale z tego co ja sie orientuje to to wszystko w bardziej zaawansowanej ciazy sie dzieje. Blondi - szczerze wspolczuje tej sytuacji - ja widzialam juz wiele dlawiacych sie osob - ale pewnie nie ma to porownania z widokiem wlasnego dzieciatka w takiej sytuacji-koszmar, dobrze ze byliscie przy tym - metoda opisana przez Padlinke to bardzo dobre i profesjonalne podejscie, ale jesli nie pomagaloby to warto tez chwycic dziecko za nozki i trzymac chwile glowa do dolu- lekko potrzasajac - metoda oczywiscie medycznie mniej profesjonalna, ale wielokrotnie bardziej skuteczna!!! Uwaga tylko na niemowlaki, zeby nozek w bioderkach nie wyrwac. Milego popoludnia D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć wszystkim przyszłym mamusiom. Ja też będe rodzić w sierpniu. tak bardzo się z tego ciesze.według lekarza to 8 tc, a według mnie 6. wczoraj byliśmy z mężem na usg. Nie macie pojęcia jak to cudownie widzieć że to maleńkie serduszko już bije. Moja fasolka ma 1,6 mm długości i zaczynaja się tworzyć rączki i nóżki. zdjęcie oczywiście dostałam. biore duphaston ifolik i witaminy. termin mam na 12.08.2006. Wpiszcie mnie na listę proszę. pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kasiu30 rozumiem, ze twoja fasolka ma jednak 1,6 cm dlugosci :-) a co tych tygodni - twoj lekarz liczy tak jak mowi teoria, czyli od 1 dnia cyklu i wtedy do konca ciazy liczy sie 40tyg pewnie latwiej bedzie ci tak liczyc poniewaz nawet wiekszosc opracowan podaje w ten sposob wiek ciazy unikniesz nerwow pozdrowka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktualizacja tabelki
NICK.................MIASTO........WIEK.......TC.......TERMIN.....KG miki25...............Warszawa.......24........9........01.08.......0,5 Lia...................Warszawa........??........9........01.08.....(!)2,0 livmar................Nysa.............28........8........01.08...... -3,5 doris26..............Kraków..........26........8........04.08.........bz blondi23.............Elbląg.............23.......9........05.08..........-1 insomnia.............??.................24........6........07.08........0,0 justyna..............??.................29........9........08.08.........bz donn..................Kraków..........26........8........08.08........0,0 karamijja............Łódź.............28........8........12.08........1,0 kasia 30.................??..............30........8........12.08.........?? madelain.............J.Góra...........29........7........16.08........0,0 kpiotrowicz.........Warszawa......23........7........17.08........0,0 joanka..............Szczecin..........25........8........17.08..........x Lonta.................??.................21........6........23.08.........bz ToYaB................Białystok........27........6........23.08.........bz agusia2...............USA..............30........7...........??............?? padlinka..............Warszawa......24........6........27.08.........?? mama_Krystianka...Kraków.........22........6........27.08.........?? maggiem..............??................27........4........29.08........0,0 Daffodile..............ok.Będzina....25........4..........??.............?? jagna25............Wodzisław Śl.....25........6.........28.08........0,0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka masz racje, moja fasoka ma 1,6 cm a jak sie liczy od 1 dnia cyklu to trzeba liczyć 40 tygodni? troche sie juz w tym pogubiłam a do uzupełnienia tabelki to jestem z rybnika i nie przytyłam jeszcze nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest tak: normalnie ciaza trwa 38tyg od poczecia ale poniewaz czesto trudno okreslic dokladnie moment poczecia, a teoretycznie wystepowac powinien on mniej wiecej w ciagu dwoch tygodni od poczatku cyklu, dlatego lekarze dodaja te 2tyg wstecz i licza od 1dc 40tyg do konca ciazy troche to czasem zagmatwane, zwlaszcza, jak ma sie nieregularne cykle, albo jakies dluzsze niemniej ciaza trwa 38tyg, a teoria przewiduje dodanie na poczatek jeszcze dwoch tygodni i robi sie z tego 40 tyg stad wlasnie w ksiazkach i innych opracowaniach znajdziesz, ze urodzic masz teoretycznie w 40tc lub ewentualnie ponosic do 42tc nie martw sie - jak znasz mniej wiecej date poczecia, to dodaj sobie do niej te 2tyg na poczatek i bedzie gites :-) ja tez jestem w 8tc (czyli w 6tc od poczecia) :-) bedziemy rodzic mniej wiecej w tym samym terminie pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis rano po wstaniu z łózka dostałam takich skurczy, ze nie potrafilam sie wyprostowac, poważnie koszmar. :( przeszlo dopiero po 15 min leżenia na podłodze... no coż, mam nadzieję, że więcej sie to nie powtórzy. A do tego mam niezwykle trudny problem, jak powiedzieć o mojej ciązy szefostwu. Tak się składa, ze koleżanka z pokoju poinformowała o ciązy 3 tygodnie temu (termin wypada jej na początek czerwca), no teraz ja, a dzis dowiedziałam się w tajemnicy, ze trzecia tez nie dostała okresu ... a jestemy tylko 3 ... wiec mamy niezly problem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Bylam dzis u gin i dowiedzialam sie ze jest to 7 tydz ciazy ( wg mnie 5) ale wiem juz skad ta różnica w poniedzialek mam usg:) Jagna, ja tez bede musiala powiedziec w pracy o ciazy, a jestem na okresie probnym, i bedzie raczej nieciekawie, ale co zrobic. pozdrawiam:) acha waze tyle samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna22
co oznacza w tickers factory no 12 w 5d???chodzi mi o te oznaczenia pod paskiem-odp.please

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Witajcie, U mnie się już ustabilizowalo na tyle, ze nie muszę leżeć. Zwolnienie mam jednak do końca stycznia. Moge chodzić po domu ale zakaz spacerowania po dworzu. W związku z tym musiałam ponformowac szefostwo. W najśmielszych snach nie spodziewalam sie tak pozytywnej reakcji i wyrozumiałości. A zajmuje samodzielne stanowisko, wiec nie ma mnie kto zastapic... Ale tym mam sie nie martwic :) Moja waga nie zmienila się, chociaż czuje wzmożone laknienie. W sumie co chwilę chce mi się jeść... I ciągle piję !! Cała ta sytuacja z krwawieniem wytraciła mnie z równowagi i uświadomiła jak niewiele zalezy od nas... Mam jednak zaufanego lekarza i na niego sie zdaje. Co do Waszych wypowiedzi odnośnie konserwantow w sokach myślę, że nie ma co przesadzać. Bardziej myśle trzeba zwrócić uwagę na to, żeby nie bylo w nich za duzo cukru - bo i po co nam dodatkowe kalorie. Pozdrawiam i zycze dobrej nocy :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×