Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość do bardzo proste
Jesli nie bedzie to dla ciebie problem to bardzo prosze podaj jeszcze kopie stron wydawcow ,a szczegolnie tej ksiazki z 1989r.Chodzi o kopie strony (kto to wydal)zaraz kolo spisu tresci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle - nie mam pojęcia, czy jest dostępna, ja tego nie mam, kopie literatury dostałam. Jeśli chcesz, to poproszę o bliższe informacje, tylko że to może potrwać, bo nie mam bezpośredniego dostępu do osoby, która te kopie robiła. Ale zapytać oczywiście mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle - a z którego roku masz swoją książkę? bo właściwie nie wiem o co pytać. Zrozumiałam, że masz z 89 i jest to samo co 90? Napisz mi dokładniej a ja napiszę maila z prośbą o wyjaśnienia (może jest więcej niż jedno wydanie w tym samym roku) i czy można to gdzieś zobaczyć. Jak już wklejam fotki to niech to będzie jasne :) Oczywiście jak tylko się czegos dowiem to przekażę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga 74
Minęło trochę czasu od rozpoczęcia tej dyskusji, ale myślę, że warto wypowiedzieć się w tej kwestii Jestem Świadkiem Jehowy od 16 lat. przez ponad dwadzieścia byłam katoliczką. Nawet nie dziwi mnie taka ignorancja i ogólny brak podstawowej wiedzy dotyczącaej mojej religii. Bierze się to z tąd, że nie rozmawiacie z nami na ten temat, a nas traktujecie jak dziwolągów z K-Paxsa.zapewniam was, że jesteśmy normalnymi ludżmi z tą różnicą, że przestrzegamy wysokich zasad moralnych, które są zapisane w Biblii. zapewniam was, że świat wyglądałby zupełnie inaczej - lepiej, gdyby choć część społeczeństw stosowała się do tych zasad. Co się tyczy naszycg współbraci, którzy zachowują się niewłaściwie - bo są i tacy, dobrze wiedzą że na dłuższą metę takie postępowanie nie ma szans i jeżeli nie zmienią swojego postępowania zostaną wykluczeni ze społeczności Świadków Jehowy.Ludzie, nie bójcie sią z nami rozmawiać!!! To wcale nieprawda że łątwo jest zostać Świadkiem ale trudno się wydostać. Zapewniam wszystkich, że jest zupełnie odwrotnie, większość musiałaby sią wyzbyć wielu nałogów i złych nawyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iga 74---> Zarowno wsrod SJ jak i KK sa ludzie, ktorzy przestrzegaja zasad jak i tacy ktorzy ich nie przestrzegaja. Sama to przed chwila przyznalas. Nikt tu nie ma SJ za istoty nie z tej ziemi... I topik wlasnie po to powstal - by rozmawiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga 74 - toteż właśnie rozmawiamy. Pytamy i dyskutujemy. Do niedawna były tu dwie dziewczyny, obie SJ, które odpowiadały i opowiadały. Jedna (Anna1982) była w zaawansowanej ciąży, teraz pewnie w głowie ma swój malutki skarb, a nie jakiś topik. Druga (Nicky) pojawia się rzadziej, nie zawsze jest czas i ochota, żeby odpowiadać w necie. \"A ja myślę\" miała kontakt z religią SJ od dzieciństwa i jak widać jest tu. Jeszcze inni pojawiali się i odchodzili, a parę osób na bank się pod świadków podszywało, bo pojęcie o religii mieli mierne. Miło będzie, jeśli i ty zostaniesz na dłużej, zawsze to jedna osoba więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga 74 napisałaś: zapewniam was, że świat wyglądałby zupełnie inaczej - lepiej, gdyby choć część społeczeństw stosowała się do tych zasad... Pozwolę sobie polemizować z tym poglądem - SJ nie wolno wykonywać pewnych zawodów, więc państwo SJ to np społeczeństwo bez chirurgów... no i dla wielu \"wysoką zasadą moralną\" jest ratowanie życia dziecka, a nie odmawianie mu pomocy ze względu na zakazy organizacji religijnej - i to zmienne zakazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do igi - no cóż, ja jestem raczej zdania - co zresztą widać i tu, na takim zwykłym topicu do pogadania, że wiedza o Was i zasadach obowiązujących w waszej organizacji, jest dosyć spora, zwłaszcza jesli chodzi o rzeczy podstawowe, typu: stosunek do Świąt, transfuzji, służby wojskowej, itd, itp. Nie jest też prawda, że to MY (katolicy?) nie rozmawiawy z Wami - dialog będący podstawą każdej rozmowy i otwarcie na cudze poglądy, na cudze zdanie, na odmienne postrzeganie świata, szacunek dla współrozmówcy i jego poglądów - to podstawa rozmowy, tak bardzo Wam obca. Nie słuchacie, tego, co się do Was mówi, jeśli jest to sprzeczne z doktrynami wpajanymi wam przez organizację- - a jesli ktoś udowodni błędy w waszej organizacji - po prostu zaprzeczacie temu, kładąc wszystko na karb Szatana, kóry pęróbuje podważyć waszą wiarę i zwieść was z dobrej drogi. Mam nadzieję, że ani nasze społeczeństwo ani żadne inne nie będzie kierowac się zasadami obowiązującymi w waszej organizacji, Oznaczałoby to przecież nic innego jak kolejne rozbite rodziny, brak działalności charytatywnej, kolejnych młodych ludzi oderwanych od edukacji, zanik nakładów na wiedzę, naukę, badania i totalna anarchię. Okropna wizja. brrrr. Zwłaszcza, że niejedno można by jeszcze do tej króciutkiej przecież listy dorzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę - istnieje jeszcze możliwość, że pomieszane są odbitki i te dwie, które wstawiłam, niekoniecznie pasują do siebie. Ja je mam nieuporządkowane. Osoby, która robiła (albo tylko miała) odbitki osobiście nie znam, znam tylko nazwisko, ale napiszę jutro maila z prośbą o oświecenie ;) jak się dowiem czegoś to wstawię co trzeba, mam nadzieję że osoba będzie uprzejma odpowiedzieć. Różnice w poruszanej kwestii znajdują się także w literaturze angielskojęzycznej: że zmartwychwstaną Strażnica, nr 6, s.8, 1879 i Strażnica, 1 sierpień 1965, s.479 i nie: Strażnica, 1 czerwiec 1952, s.338 Wszystkie oczywiście angielskie, a nie polskie. A propos, zapytam też, no chyba, że ktoś wie i powie - czemu te strony z lat 50. czy 60. mają takie wielkie numery, bo chyba Strażnica to nie jest tomiszcze na kilkaset stron? A może kolejne numery z rocznika mają numerację nie od strony 1, tylko od następnych (czyli dajmy na to nr 1 skończył się na 80 stronie, to nr 2 zaczynał się od 81) żeby po złożeniu tworzyły jakby książkę? wie ktoś coś na ten temat? Amerykańskiej Strażnicy na oczy nie widziałam. (gdyby ktoś się czepiał, że powołuję się na coś, czego nie widziałam, przypominam, że korzystając z jakiejś książki nie latam po bibliotekach żeby sprawdzić każdy przypis, nie starczyłoby mi na to życia, tylko wierzę podpisanemu imieniem i nazwiskiem autorowi na słowo. Sprawdzam rzadko.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę - sorry że tak głowę zawracam :p chodzi o te dwie daty które są pod psalmem? C 1989, 1990 a pod tym Watch Tower Bible Society of Pennsylvania, a pod tym Wszelkie prawa zastrzeżone? Jeśli tak, w twoich egzemplarzach są po dwie daty, a w tych wklejonych przeze mnie raz są dwie, a raz jedna. Czyli pytać o tę z jedną datą? I jeszcze zapytam SJ o coś, raz już pytałam ale chyba gdzieś w toku dyskusji pytanie zdechło: w rozmaitych tekstach ileś razy natknęłam się na stwierdzenie, że SJ sprzedają książki, podczas gdy ja sama od nich dostałam gazetki i książeczki (jedna to na pewno \"Twoja młodość - korzystaj z niej jak najlepiej\") za darmo i wiem, że inni też dostawali jakieś materiały też za darmo. To w końcu rozdają za darmo czy sprzedają? A może jedne rzeczy rozdają, a inne sprzedają? Ot tak z ciekawości pytam, bo to w sumie bez wielkiego znaczenia. Przeglądałam też bibliografię książek SJ i zdziwiło mnie, że w wielu brakuje autorów, a często są też bez miejsca i roku wydania. Dlaczego, przecież to dość istotne informacje, zwłaszcza nazwiska autorów? Zaznaczam, że samych książek nie widziałam - tylko bibliografię. Jak ktoś chce, to mogę podać tytuły tych książek, żeby było wiadomo, że to książki SJ. Pierwsze z brzegu przykłady bez autorów: Aid to Bible Understanding, Będziesz mógł żyć w raju na ziemi, Narody mają poznać, że Ja jestem Jehowa - Jak?, Prowadzenie rozmów na podstawie Pism...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste - jesli chodzi o tę sprzedarz publikacji śJ, to w moim przypadku też było tak, że te ich broszurki i książeczki dostawałam za darmo. Ale... no właśnie. Nikt mi nie powiedział nigdy, że broszurka kosztuje tyle i tyle, a książeczka - tyle. Usłyszałam za to, że co prawda swoich publikacji nie sprzedają - jednak trzeba miec na uwadzę, że przecież wydanie każdej najmniejszej sztuki kosztowało. Tutaj następuje wyliczenie ogromu pracy włożonej w wydanie najpośledniejszej nawet publikacji - z podkreśleniem walorów ksiązeczki - twarde okładki, barwne ilustracje, itd. itp. I co się okazuje? No, niby nikt ci płacić nie każe, ale w sumie rzeczywiście ktoś poniósł koszty wydania tej broszury, więc człowiek czuje sie zobowiązany, żeby jednak zapłacić. Zwłaszcza, jak dostaje nie jedną gazetke, ale kilka, czy nawet kilkanaście. I efekt jest taki, że sprzedawać - nie sprzedają (co rzeczywiście często podkreślają) ale jednak pieniądze biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diament drogi
Mam masę publikacji ŚJ i dotychczas nie zapłaciłam za nie nawet złotówki. Dodam,że nie jestem SJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masy nie miałam nigdy, ale co miałam (dokładnie nie pamiętam, dawno poszło w kosz) wszystko za darmo i nikt nie nawet nie zająknął się o jakiejś forsie, może dlatego że gołym okiem było widać, że to im bardziej zależało żebym przeczytała, niż mnie :p ale fakt, było bezpłatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wogóle to nie jest ważne czy Chrystus umarł na palu czy na krzyżu, ważna jest sama istoto ukrzyżowanie oraz męczeńskiej śmierci Chrystusa. To mnie u tych ŚJ najbradziej śmieszy że czepiaja się słów a nie patrza na istote sprawy, tak jak w powyższym przypadku. A uważają Boga-ojca, czy Chrystusa, bo wtedy to wg. nich jest ich 2 a nie 1?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i z tymi preparatami krwiozastępczymi to nie jest tak pieknie jak sie wydaje i jak jest im to wmawiane. Niejednokrotnie np: po wypadku jedynie krew ratuje życie, gdyż preparaty krwiozastepcze działają wolniej niż krew... A Chrystus oddał swoją krew i ciało za nas, czyli przekazał nam swoją krew dla nas żebyśmy mogli żyć wiecznie. Oddał nam swoją krew i swoje ciało. Co do Maryji to na 'krzyżu' Chrystus powiedział o to matka Twoja. A nikt nie uznaje Matki Świętej za Boga ani żadnego świętego, Bóg jest jeden w trójcy. Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty. Maryja została świętą z racji tego że urodziła Chrystusa - Syna Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam trochę o środkach krwiozastępczych. Info znajduje się na stronie SJ! Nie na oficjalnej, tylko na stronie Asscociated Jehovah\'s Witnesses for Reform on Blood. Dla zainteresowanych: http://www.ajwrb.org/polish/medycyna/health.html Dodatkowo info na temat środków krwiozastępczych: PolyHem - to spolimeryzowana hemoglobina ludzka. HemAssist - to hemoglobina z przeterminowanej krwi ludzkiej związana z pochodną aspiryny. Optro - hemoglobina ludzka wytworzona w bakteriach Escherichia coli. Hemopure - to spolimeryzowana hemoglobina krowia. PEG-hemoglobina - to hemoglobina bydlęca z polimerem o nazwie polietylenoglikol. Czy aby na pewno przyjmowanie tego typu preparatów było przestrzeganiem nakazu \"powstrzymywania się od krwi\"? Nie wiem jak Optro, tzn nie wiem jak przebiega proces produkcyjny, ale pozostałe są krwiopochodne, więc \"powstrzymywanie się od krwi\" powinno obejmować także i te preparaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proste - też tak uważam, te leki są chyba na bazie krwi, więc nie ejst to powstrzymywanie sie od niej. Ale wiesz jak to Ci tzw. Guru powiedza im na pytanie o krwi przecież są leki krwiozastepcze i dla nich to jest niepodważalne, wierza im bezgranicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to zachęcam do zapoznania się z materiałami na stronie Asscociated Jehova\'h Witnesses for Reform on Blood. Świadków jednocześnie zapewniam że to NIE jest strona \"odstępców\". Powinni przeczytać zwłaszcza http://www.ajwrb.org/polish/basic/abstain.html i http://www.ajwrb.org/polish/bible/jwrev.html oraz kilka innych. Specjalnie dla Nicky: http://www.ajwrb.org/polish/rozne/index.html znajdują się tu rysunki zamieszczane w publikacjach SJ (z konkretnymi odniesieniami do rocznika i numeru) obrazujące NIEKTÓRE (bo było więcej!) szalone poglądy na medycynę, rozpowszechniane kiedyś przez Brooklyn, co do których twierdziła, że "nie wiadomo czy śmiać się czy płakać", innymi słowy, że to nieprawda. www.ajwrb.org/polish/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze raz specjalnie dla Nicky. Tutaj jest historia poglądów na temat medycyny rozpowszechnianych przez Strażnicę. Zaznaczam, że to zestawienie jest sporządzone przez ŚWIADKÓW i WSZYSTKIE prace i publikacje, na które powołują się autorzy zestawienia są publikacjami SJ! Podane są tam dokładne adresy bibliograficzne, łącznie z numerami stron: http://www.ajwrb.org/polish/rozne/history.html niektóre z tych obłąkanych teorii i nakazów obowiązywały zaledwie trzydzieści-czterdzieści lat temu! Np (cytuję ze strony): 1967 – Przeszczepy narządów stają się odtąd kanibalizmem. Jest to ponowna całkowita zmiana poglądów. Oddawanie organów jest teraz stanowczo odradzane. (Watchtower z 15 listopada, s.702); 1975 – Osoby przyjmujące przeszczepy narządów i transfuzję krwi mogą doznać także przeszczepu osobowości. (Watchtower 1 września, s.519); a to z lat dwudziestych: 1923 – Artykuł zatytułowany “Oszukańcze szczepionki” rozpoczyna sprzeciw Strażnicy wobec szczepień (Golden Age z 3 stycznia, s.211, #35). Przykładowy cytat: \"Ukazane zostało więc w sposób ostateczny, że nie istnieje nic takiego jak wścieklizna”. (Golden Age z 22 kwietnia, s.455, #15). Takich FAKTÓW jest tam ZNACZNIE więcej... Zastanówcie się teraz świadkowie, czy aby na pewno w imię Boga nakazuje się wam ryzykować swoje życie i szafować życiem waszych dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni raz, zanim wywalą mnie za floodowanie. W razie czego proszę moderatorów o wyrozumiałość. http://www.ajwrb.org/polish/rozne/question.html To są pytania. Przeczytajcie i przemyślcie, zwłaszcza te końcowe. Zastanówcie się także nad czymś jeszcze: czy gdyby ciało kierownicze Strażnicy, a nie poszczególni SJ ogłosili, że trasfuzja jest w porządku, czy dalej z takim przekonaniem głosilibyście, że ratowanie życia krwią jest śmiertelnym grzechem? Innymi słowy, czy prawda jest prawdą dlatego, że jest prawdziwa, czy dlatego, że Strażnica stwierdziła, że jest to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bardzo proste - wiesz, na podobne pytanie - a co jeśli w danej kwestii zabłyśnie za pośrednictwem Strażnicy \"nowe światło\", mówiące coś zupełnie przeciwnego - co wtedy będzie głosił, to co dzis, czy to co wypłynie z nowych dyrektyw - jeden ze śJ odpowiedział, że oczywiście to, co zgodne z \"nowym światłem\" Strażnicy. No super. Ale na pytanie - -co z tymi ludźmi, którym głosił prawdy już dziś nieaktualne, w które być może głeboko za jego pośrednictwem uwierzyli i teraz będą w błędzie i kłamstwei - juz nie odpoweidział. No właśnie - co z tymi, którzy uwierzyli śJ w prawdy dzis juz nieaktualne, nieobowiązujące, bo padło \"nowe światło\'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Informacja dla zainteresowanych ;) Urodziłam 28 lipca chłopca, dostał na imię Jakub. Zdrowy, waga 3460 i 59 cm. Cesarka przebiegła bez komplikacji (i bez użycia krwi). Wracam o was po macierzyńskim :) bo dziś wyjątkowo sie tu zjawiłam ( w domu nie mam stałego łącza, a zwykły modem to kosztowne dyskusje ;) ) Życzę owocnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna---> Gratulacje!!! :D Ciesze sie, ze bez zadnych komplikacji. Teraz to pewnie zreszta o niczym innym nie myslisz, tylko o malym lwiatku (28lipca to Lew ;) ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoda
gadać, dla mnie ŚJ nie są do końca normalni, są jakby w transie , otumanieni i nijak to się ma do wolnej woli. Jak ktoś wpadnie w ich łapy to odpowiedni się go zaprogramowuje. Niedawno na sali sadowej zeznawała pani Jehowa i Wysoki Sąd odczytywał jej zeznania złozone przed policjantem ( w postepowaniu przygotowawczym) i ona na pytanie Sedziego czy tak zeznawała odpowiedziała NIE !!! ( a przecież zeznanje pod przysięga). I tak powtarzała kilkakrotnie, aż sedzia kazał jej zidentyfikowac własny podpis pod zeznaniami . I wreszcie po raz wtóry uprzedzona o odpowiedzialności za skłądanie fałszywych zeznań odpowiedziała, że wprawdzie tak mówiła, ale ona sobie nie zyczy żeby jakiekolwiek zdania przez nią wypowiedziane mówiące na temat zasad jej wiary ( spotkań , sposobu działania itd) były zapisane !!! Tak jakby bałą się dowodów jakiś nieopatrznie wypowiedzianych słow. I stała sie tak agresywna jak musiała jednak potwierdzić swoje zeznania, że aż wszystkich zatkało. Zachowywała się okropnie. Tak jakby ktoś ją obnazył. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoda
Tak się sklada, ze nam tę kobiete i jest zupełnie normalna ... ale wiem, ze gdyby w jej obecności padło jakiekolwiek słowo krytyki na temat ŚJ gotowa rzucić ci się zębami do gardła. Sędzia miał szczęście, że był sędzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorrka
Dzisiaj jest jakiś zlot Jehowych na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Chyba mają jakiś chrzest, czy coś podobnego. Niesamowita ilość osób - cały park zawalony samochodami, autokarami. Szok Wiecie co ja generalnie jestem tolerancyjna, nic nie mam do osób różniących się od moich poglądach na życie, religie, seks itp itd. Ludzie jak ludzie prawie normalni - zastanawia mnie tylko ich ubiór, niby normalnie wyglądający, ale jakoś tak w kupie wszyscy tak dziwnie wyglądali. Nie umiem tego wytłumaczyć, w sumie nic takiego, ale wyglądali jak z jakiejś sekty. Ale to tylko moje subiektywne odczucie. Nie chce nikogo obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdresperowana
Witam, Wszystkich! Znam b. długo ŚJ. Studiuję z nimi. Nawet do tego poważnie podeszłam. Ale ostatnio spotkało mnie coś z ich strony, co mnie "powaliło na ziemię". Jestem zdresperowana ich zachowaniem. Wykończona wręcz tym. (Jak od dawien dawna, mi się to nie przytrafiło). Zostałam bezwstydnie obgadana przez siostry, zbeszczeszczona, uznana za nic nie wartą, mającą mnóstwo wad (a kto ich nie ma?) i do niczego. Czepiali się najdrobniejszych szczegółów. Stale się mną interesują, nie patrząc na siebie. Na dodatek moja mama "wpadła w ich trans". I uznała za słuszne, że mnie tak traktują, a wręcz sama to praktykuje. I Wiecie, co - ich stwierdzenie "ludzie ze świata" są tacy, czy tacy... Ale oni są jeszcze gorsi od "tych ludzi". Po prostu, czuję się teraz fatalnie. A wręcz tak, jakbym była totalnym zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×