Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajgiel

przewodnik najgorsze prezenty pod choinkę

Polecane posty

Gość TRAGEDIA
Ja też mogę się pochwalić: swego czasu dostałam od KOGOŚ z rodziny żółty zestawik: pudełko na mydło+na szczoteczkę do zębów, w najgorszym gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana zupa
Hahaha a a moja mama potrafi przyjsc w moje urodziny z lizakiem i tekstem now iesz coreczko ze sie nie pzrelewa , aprzy okazji zejdziesz ze na obejrzec nowa toyote avansis kupilam w zeszzlym tygodniu...et ca et.....ale to chyba domena ludzi bogatych ze są tacy skapi bo od mamy mojego meza ktora ma emerytury 1000 zl dostaje ciagle takie przenty ze az mi sie chce plakac a od niego piekna markową drogą i bardzo badzo podemnie wybierana bieliznę....echhhhh, na mikolajki dostalam pas do ponczoch i ponczochy czarne w czerwone roze na koronkach cuuudooooo!!!!!!!!!!!!!!!! I zawsze mi tak przykro jak pomysle o mojej mamie ktora nigdy nic ladnego mi nie kupila....a ciagle wpda i pokazuje np markowe ciuchy ktore sibie kupila, keidys sie zezlilysmy z moja siostra i kupilysmy jej podstwkę pod gorace granki...hahaha ale miala mine:)...ale nic nie pomoglo dlaej dostjemy lizaka, a mojemy synowi jabluszko dala na mikolajki! JABLUSZKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie bo fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj brat pewnego roku (mial wtedy16 czy 17 lat) dostal od naszej babci na swieta ksiazeczke o swietym mikolaju taka z wystajacymi obrazkami :D w domu mielismy radoche z tego :) ksiazka trafila do mlodszej kuzynki ktora miala wtedy 6lat :) przynajmniej jej sie do czegos przydala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniały mi się pierwsze w życiu prezenty pod choinkę, jakie postanowiliśmy dać z bratem rodzinie (mieliśmy może wtedy z 6 - 8 lat). Więc tak: mama dostała zmywacz do paznokci (mimo, że nigdy nie malowała paznokci), taka jednorazową maszynkę do golenia (używał elektrycznej), a siostra, która nienawidzi pisać listów - różową papeterie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie nie przypominam, żebym coś niestosownego dostała, może dlatego,że zawsze przed świętami zamawiamy sobie u Mikołaja co chcemy i nie ma problemów (TZN. przy np. niedzielnym obiedzie,bez krępacji-w końcu wszyscy dorośli- kiedy cała rodzinka w komplecie). Bardzo lubię dostawać rajstopy, majtki, skarpetki ciepłe, bo zawsze w zimie mi zimno, a jak kupiłam mieszkanie, to zaczęłam dostawać a to patelnię (Tefal-cudo), fartuszek z rysunkiem Mleczki-fajny, podstawkę bardzo gustowną ze szkła, garnki itp.Może kiedy już będę stara kurą domową to mnie takie prezenty będą wkurzać, ale na razie się cieszę. AAA, kiedyś od stareńkiej cioci dostałam figurkę jakiś okropnych piesków zrobionych... uwaga... z MUSZELEK!!! ale tylko się uśmiechnęłam, bo dobrze wiedziałam,że ona po prostu nie wie co dziecku kupić i nie miałam z tym jakiś problemów. ;) Piszcie piszcie, bo nie mogę się nadziwić, że takie skąpiradła i bezguścia sa na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starakrowa
ja w dzieciństwie uszczęśliwiłam mamę osełką do noży, innym razem plastikowym obrzydliwym fartuchem kuchennym, a jak byłam nastolatką to kupiłam mojej bardzo stonowanej mamusi wściekle turkusowy cień do powiek, oczywiście jakiejś firmy-krzak :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie moge sie doczekać jak topic rozwinie sie 25 grudnia !!!! jak kazdy juz rozpakuje swoje prezenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgoss
a jak ja sie urodzilam to od rodzicow taty dostalam dziurawe ubranka z krempliny, zaslony z krempliny w sraczkowatym kolorze i maszyne do szycia, bo babcia byla krawcowa. A jak mialam 4 latka to dostalam nawet sanki zajebiste takie z podporkami i hustawke do zamontowania w drzwiach i to byly moje ulubione ukochane zabawki, ale niestety, po pol roku przyszedl list, zeby im odeslac, bo jest kolejne dziecko w rodzinie a ja juz sie nabawilam :-) Ale i tak wygral ktos kto dostal rajstopy za 2 zl z dziura na kolanie z tekstem "zacerujesz sobie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja od tesciowej
Na kolejne świeta: 1 deska do prasowania 2. naczynie zaroodporne 3. tarka do piet i myjka, taka siateczkowa (co ona ma do mojej higieny?????), z dopowiedzia ze tarka jest swietna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba jestem nienormalna, ale bardzo lubie zestawy za 10 zl, szczegolnie zele pod prysznic:) byle tylko nie bylo tam perfum:) Jedynymi osobami ktore maja upowaznienie do kupienia mi pachnidel sa moj facet, Jego mama i moja mama:) Zawsze trafia w moj gust. Hmm najgorsze prezenty jakie dostaje co roku to od mojej ukochanej babci, kobieta na codzien cudowna i wylajtowana( namawia mnie na tatuaz) , majaca doskonaly gust, w wigilie zaskakuje wszystkich. W zeszlym roku dostalysmy z moja siostra reczniczki ( ja rozowy , ona blekitny) , patery do owocow, ja pieprzniczke, moja siostra solniczke:):):) , hehe moja siostra trzy pary obrzydliwych bazarowych majtek, za duzych o trzy rozmiary. Ja mialam szczescie, bo tydzien wczesniej rozmawialam z babcia o bieliznie i dowiedziala sie ze nosze tylko stringi, wiec chyba tylko dzieki temu dostalam bielizne z keya:) Nie licze juz obrzydliwych sweterkow w maziaje, bibelocikow, MYDEŁ!! ( czuje sie zniesmaczona takim prezentem z uwagi na to ze bardzo dbam o higiene i nigdy w zyciu nie zalatywalo ode mnie smrodkiem, wrecz przeciwnie) ;):):) Pluszaki uwielbiam ale w wersji duzej, male paletaja mi sie gdzies po mieszkaniu albo bawi sie nimi moj kot;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miksssssssssssssssssa
ja od tesciowej: maszynka do golenia jak bylam mala dalam mamie popielniczkę, chociaz nie pali, takie czarne ohydztwo, z naklwjona czerwona roza z kalkomanii..... a moja kumpela dala matce serwetnik z czerwonego plastyku, taki zwykly w ksztalcie trojkąta, hahaha ale mialam ubaw, a miala juz z 23 lata, wiec nie mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ooo
Mój mąż często wyjeżdża w delegacje i zawsze mi przywozi prezenty: mydełka i szamponiki z logo hotelu w którym spał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkklll
moja mama kiedyś dała popis:dostałam pościel!w żólto-zielono-czerwone figury geometryczne-ochyda, do tego koszmarną pidżame a do tego jeszcze książke-którą już czytałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulusek
Przynajmniej masz pociechę z męża... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej nienawidzę tych zasranych figurek, których potem nie mam nawet gdzie chować... figurek, zapachowych swiec i tych innych badziewiii! fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
wypierdolić badzieie!!! I nie mieć skrupułów!!! Ja tak robie, bo nie bede gówien trzymała ani na wierzchu, ani upychała po kątach. Jak ktoś komuś kupuje badziewie, to niech sie później nie dziwi, że ono "znika".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ooo
A teraz prezent, który ja zrobiłam mojej mamie ( miałam wtedy 12 lat !!! ) ma urodziny 29 października (za 2 dni święto zmarłych!) więc kupiłam jej piękną wiązankę z chryzantem z fioletową wstążką!!! Była bardzo wzruszona....... Dziś wiem dlaczego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyżówka
hehe, jak bylam mala, to mamie na Dzien Matki wreczalam bukiet róż.. scietych w ogrodku kolezanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa herbaty
Najgorszym prezentem pod choinkę jest jego brak, więc cieszcie się wszystkim co dostajecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupa
zawsze najlepsze prezenty dostawalam od chlopakow. eszcze za czasow podstawowki kochal sie we mnietaki jeden z osiedla. Wyrazem tej milosci byly plastikowe kolczyki (mimo ze nie mialam przeklutych uszu) ktore zresztazwinal siostrze. Na domiar zlego kiedy jego siostra dowiedziala sie o tym przyszla do mnie zeby je odebrac:p W ogolniaku moj chlopak powiedzial mi miesiac przed walentynkami ze bedzie w weekendy pracowal u swoich rodzicow w sklepie bo chce zarobic na ekstra prezent dla mnie. No i dostalam... poduszke, takie pluszowe serduszko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyymmm
ja dostalam od babci (nie bylo zadnej okazji) uzywane majtki i skarpetki nie raz juz, ktore ona od kogos tam dostala.... powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka czaki
Od koleżanki dostałam raz - w woreczku - taki zestaw : 2 paczki visolvitu , pół czekolady połamanej w kostki i wrzuconej po prostu do tego worka , plus "stojaki" od lizaków (kiedyś były takie lizaki-smoczki z rączką w kształcie myszki miki , reksia i innych ciekawych postaci - lizaki wylizała sama , a mi dała te trzymadełka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzz
kiedyś od mamy dostałam komplet ściereczek lnianych do kuchni.Koszmar. W zeszłym roku na imieniny dostałam od koleżanki taki świecznik z miseczką do aromaterapii ( nie wiem jak to nazwać), kupiony w sklepie "wszystko za 4 zł" - ohyda. Od razu go wyrzuciłam. A mój facet kupuje mi ciągle jakieś czekoladki, a potem mówi, że przytyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek-misia
ale sie usmialam:) niedawno wzielismy z moim kochanym mezem slub, gdy pojechalismy zaprosic na tenze slub jego chrzestna (do miasta lezacego 120km od naszego),odpowiedziala, ze nie da rady przyjechac, ale....................... prezent ma!! i dostalismy ...... ogromny czerwony dywan w mazie, jakby za przeproszeniem ktos na niego zwymiotowal...bleeeeeeeeeee moglabym to jeszcze zrozumiec, gdyby nie to co powiedziala nam chwile wczesniej mama tej cioci: "nie podobaja mi sie moje panele, krysia chciala dac mi taki fajny dywan, ale byl za duzy i jej go oddalam" :) chyba nie musze dodawac , ze za godzinke ten dywan trafil do nas :) i jeszcze ten 4metrowy dywan trzeba bylo zapakowac w nasze 3 drzwiowe autko........ cala droge do domu plakalam ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzz
współczuję ci z tym dywanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×