Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajgiel

przewodnik najgorsze prezenty pod choinkę

Polecane posty

Dee25,pozazdroscic rodzinki,boli to bardzo kafeteriuszy,że dla niektórych świeta i prezenty to przyjemnosc,a nie obowiązek do odwalenia.Ja dostałam w życiu pełno niwypałów,jak każdy,ale staram sie pamietac te trafione prezenty,tak jest przyjemniej. Na przykład moja Babcia co roku wszystkim wnuczkom kupuje ochydne majtasy,bo taki ma babciny gust.a my sie nie obrażamy,traktujemy to jak rodzinną tradycję,niecierpliwie czekamy,czym tym razem nas uszczęśliwi.A Babci kupujemy ładne prezenty,z gustem,im lepiej zarabiam,tym droższe,nie ukrywam.Bo nawet jesli Babcia wyda na mnie 5 zł,to ja Jej kupię to,czego potrzebuje,co Ją ucieszy,i mam z tego satysfakcję. Czyż nie jest przyjemniej dawać,niz brać?Sprawiać radośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, zdecydowanie wolę dawać :D i widzieć te uśmiechnięte mordeczki kochane :D Życie jest piękne i piękne są Święta, a najpiękniejsze - białe, zaśnieżone... tegp bym sobie życzyła od Matki Natury w prezencie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk
moja babcia zawsze sie pyta przed swietami jakie chce perfumy dostac. Perfumy a nie dezodoranty!! wiec mowie jej: Lacoste czerwona, Hugo Boss szary, Armani Aqua di Gio... babcia okej , nie ma sprawy i pod choinke znajduje kartonik a tam dezodorant James Bond 007. zalamka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, własnie... Tylko to dawanie sprawia mniejszą przyjemność, jesli dostajesz wycieczkę do Paryża a dajesz... płytę CD:o Może ja jestem zakompleksiona i sfrustrowana, bo patrzę na to inaczej niż większość tu wypowiadających się... ale ja naprawdę wolę takie święta ze skarpetkami czy reformami od babci, laurką, szalikiem zrobionym własnoręcznie i mydłem do rzeźbienia, niż te z zestawem kina domowego, kopertą, pralką, laptopem... I sytuacja finansowa nie ma z tym nic wspólnego. Po prostu takie święta wydają mi się bardziej świąteczne i serdeczne. Takie tam reminiscencje z lat pisklęcych... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się, też wolę skromnie, ale z rodzinką. A mam wrażenie, że tu prawie każdy ma chciwość w oczach. Mnie cieszy nawet dezodorant za 5 zł, bo wiem ze jest dany z serca. I to jest najważniejsze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Od rodziny męża dostaję w ramach prezentów wyłącznie koperty z pieniędzmi, bez względu na to czy to urodziny, imieniny, Wielkanoc czy Boże Narodzenie.Przyznam szczerze, że miło jest mieć pieniążki ale bardzo brakuje mi tej ciepłej atmosfery mojego rodzinnego domu, wyczekiwania na pierwszą gwiazdkę i wielkiej niewiadomej która czeka pod choinką....Prezenty cieszą najbardziej gdy poświęci się trochę czasu by poznać czyjeś gusta i marzenia, by dać tej osobie dokładnie to czego jej potrzeba. Osobiście nie lubię kupować prezentów "na odczepne", wolę kupić coś czym wiem, że sprawię obdarowywanej osobie przyjemność.Gdy widzę autentyczną radość na czyjejś twarzy wiem, że dawanie jest równie przyjemne jak dostawanie prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że u mnie- podobnie jak i u Was- najgorsze prezenty dają dziadkowie:) moi własni - na ślub dali nam pościel najgorszego sortu (coś, co można kupić w tesco za 19,90...) moi teściowie- z okazji narodzin dziecka, dali 1000zlotych na wózek, a później teść gorzko nam wypominał, że nie poszedł na giełdę rzeczy używanych, bo mógł tam swojej pierwszej wnuczce kupić wózek za 200 zł... moja teściowa, chyba ma zastrzeżenia co do mojej higieny, a chyba właściwie jej braku- dostaję od niej z okazji (bez okazji zresztą też;) ) mydła, ręczniki papierowe, kosmetyki avonu, których nienawidzę... oczywiście prezent mikołajkowy stanowiła paczka proszku do prania (dla dziecka też ma takie prezenty) a propos dziadków i ich prezentów- moja córka dostała od nich na chrzciny lalkę, jak domniemam nabytą na straganie u Rosjan za 5 złotych, wyjącą coś, w nieznanym mi języku... porażka moi rodzice zwykle pytają, co bym chciała, moja siostra z zasady nie daje nic nikomu (bo ona NIGDY NA NIC NIE MA PIENIĘDZY;P ) ale chyba wolałabym nie dostawać nic niż to co czasem sprezentuje mi teściowa- ma coś poniżej 160 cm wzrostu,a waży koło 80-90kg, ja na tomiast mam ponad 180cm i jestem lżejsza o paręnaście kilo od niej. uwielbia kupować ciuchy z firm typu bon prix jak coś nie pasuje na nią- automatycznie wydaje to mi np. na imieniny z dokładną info dotyczącą ceny i, że na nią to nie pasowało... (ostatni z tej serii prezentów, to wściekle różowa koszula nocna, ze wściekle zieloną lamówką i zebrą na froncie...) wesołych świąt i udanych prezentów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajgiel
fajnie, ze topik sie kreci dalej niedlugo swieta, wiec moze bedzie jeszcze wiecej wpisow :) a co do wpisu dee - przeczytalam go z wielka przyjemnoscia i zaciekawieniem: zazdroszcze takiej odjechanej rodzinki!!! (mam nadzieje, ze glos zalozycielki topiku cos znaczy... :p ) pozdrawiam wszystkich i prosze - piszcie jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do bajgiel Aż mi się miło na serduchu zrobiło ;) Dzięki :D Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sama nie wiem co lepiej - dostac beznadziejny prezent (np.plyn do kapieli dla osoby ktora bierze zawsze szybki prysznic, elegancka bluzke do ktorej trzeba zakupic nowa - pasujaca reszte, sliczny pierscionek dla osoby ktora nie moze nic na palcach nosic - moje sa raczej fajne tylko ze nietrafione) czy nagle zostac totalnie olanym przez najblizsza rodzine ... z tego co piszecie przynajmniej z czesci beznadziejnych prezentow mozna sie posmiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale i tak podarte rajstopy z tekstem:\"zacerujesz sobie\" byly najlepsze:D:D:D Pozdrawiam cieplutko!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam ten topic od kilku dni i stwierdzam ze wszyskich nas dotykaja takie same prezenty hihihihi moj prezent ktory byl moim najwiekszym rozczarowaniem to prezent od przyjaciolki-dzis juz bylej ale nie ze wzgledu na prezent , babciom sie wybacza ciociom tez ale osoba ktore was znaja od podszewki jakos trudno wybaczyc prezent na odwal sie, moja przyjaciolka na pewna gwiazdke podarowala mi plastikowa ramke do zdjec ale w kolorze blekitno rozowym z misiem ( lat mialam z 25) zakupionaw sklepie za 4 zl. max za 6:) ja mialam dla niej wlasnorecznie zrobiony z modeliny swiecznik z aniolem i piekna swieca, nie chodizlo o cene prezentu tylko o to ze zakupienie tego prezentu to byla totalna ignorancja ja uwielaim wszytsko co drewnine wiklinowe i na 100% w tej cenie mogla kupic mi ramke ktora sprawilaby mi radosc a tak rozczarowanie i krzywy usmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale najgorszy prezent to wiecie co bylo:) to byl prezent wreczony przed czasem..juz opowiadam, zawsze prezenty dostajemy w wigilie po kolacji a pewnego roku z bratem wyblagalismy mame zeby nam dala wczesniej, no i co prezent byl ale jakis taki nie swiateczny i wcale nei cieszyl potem kolacja tez jakas taka bez adrenaliny bez tego dreszczyku napiecia wiec czy rzeczywiscie chodzi o prezenty czy o to cos:), a jelsli chodzi o babcie to: ja od kilku lat babcie prosze zeby mi kupowala cos do domu typu sciereczki posciel czy reczniki unikamy wtedy niepotrzebnego rozczarowania bo to sie zawsze przydaje moze nie jest super ekstra wymarzone ale praktyczne a na prezenty sentymantalne oczekuje od mojego faceta:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kiedyś dostałam od babci na gwiazdkę słoik ogórków konserwowych :) Od mojego faceta przez 5 lat nigdy nic nie dostałam ani na Gwiazdkę ani na urodziny - kiedy ja mu wręczałam prezent (zawsze bardzo przemyślany), zawsze mówił: \"nie miałem pieniędzy Myszko\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna
a moja mama kupiła mojego mężowi pod choinkę...... dwie pary kaleson :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Black Cat
W tym roku daj mu motek wełny i druty, i powiedz, że w związku z tym, że nie ma pieniędzy na prezent dla Ciebie może Ci zrobić szaliczek.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Cat - Twój facet to może być chroniczny sknera. Uważaj na niego, bo po ślubie może Ci ziemniaki w garnku liczyć.... :( znam takie typy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redflower
chyba rzeczywiscie chodzi o to cos, a nie o sam prezent. Moja mama co roku robi rozne totalnie niszczace atmosfere rzeczy. Np. przynosi mi katalog Oriflame i mowi - wybierz sobie cos z tego, a najgorsze juz dla mnie jest jak ja siedze i pakuje prezenty dla calej rodziny i wpada moja mama mowiac "tu jest prezent dla ciebie -zapakuj go sobie." Mojemu mezowi to juz od 10 lat ja kupuje prezent od mojej mamy - ona mnie o to prosi, ale mysle, ze czas przerwac te procedure. Przeciez to nie chodzi o to co kupic, tylko o wysilek, poswiecenie i chec - bez tego to nawet najdrozszy prezent nie ma sensu.Dodac musze, ze ja zawsze sie staram, i generalnie mam wielkiego ducha swiatecznego, wiec tym bardziej jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezapelacyjny zwycięzca topiku - dziurawe rajstopy!!!!! :D Dee25 - speszyl ałard za odjechaną rodzinę :D zarąbiście się czytało :D podnoszę bo topik jest zarąbisty, śmiałam się jak obłąkana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam
w pierwsze święta od narzeczonego poradnik psychologiczny "co zrobić aby być dobrą żoną?", zatkało mnie, wcześniej dostałam katalog avonu i pieniądze do tego przyczepione z kartką coś sobie wybierz, zdarzyło mi sie też kiedyś dostać od brata taki badziewiasty (biały) wazon na kwaity, póżniej na Zaduszki zauważyłam że takie falkony stoją na co drugim grobie na cmentarzu (brrrr) swój później też zaniosłam , a na drugi rok podarował mi 2 flakony (butelkowa zieleń ) nie wytrzymałam z ciekawosci i zapytałam co on tak z tymi flakonami a on wydukał że jest przed wypłatą i kupił w sklepie wszystko po 5 zł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nigdy nie zapomnę
pierwszych świąt po ślubie u mojego męża w domu.Mój mąż jest najstarszy i ma jeszcze dwóch braci.Ich babcia przyszła z prezentami i rozdzieliła je tak: dlaq najmłodszego puszka orzeszków,dla średniego koperta z 500 zł ,a dla najstarszego...tekst:A ty masz żonę która pracuję więc niech ci kupi prezent...Dodam ,że ów babcia zapomniała zupełnie ,że parę miesięcy wczesniej urodziła nam się córka ,a jej pierwsza prawnuczka.Ale i tak babcia stwierdziła,że takiemu maleństwu to i tak sie nic nie kupuje,bo co??? Do dzisiejszego dnia mamy z męzem bekę z tamtych świąt!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue Malibu
Moja koleżanka dostała kiedyś metalowy "pierścień" Nike :D Z innych wpadek, to ktoś sprezentował mi w wieku bodajże 13 lat lalkę Barbie :o Nie wspomnę już o tych wszystkich ciuchach, które pasowały na mnie jak pięść do nosa, książkach, które w ostateczności czytali sami darczyńcy, bo kupowali je pod swoje gusta czytelnicze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kumpela dostała w zeszłym roku od teściowej zel do mycia+krem na cellulit (?)i to jeszcze jakieś bez-firmy chyba z Biedronki, ale to chyba dlatego że w październiku dziecko urodziła A ja dostałam raz od mojej Babci takie ptaszki w klatce ze sklepu wszystko za 4zł, jak się włączy to \"śpiewaja\". I wszyscy się z nich śmieją, ale wciąz wisza na ścianie w dużym pokoju. Mają dla mnie ogromną wartość, to ostatni prezent, bo Babcia zmarła w tym roku. To będą pierwsze święta bez niej [*} ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilk jedzodziec
Dee25- aż łezka mi się w oku zakręciła, tyle miłości w tym było :) super jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×