Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajgiel

przewodnik najgorsze prezenty pod choinkę

Polecane posty

Gość aniolek-misia
tesciowie bardzo sie z niego ucieszyli:) jednak inna generacja..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek-misia
up up up up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze
jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja majac 11 lat przywiozlam kiedys mamusi z kolonii łyżke do nabierania lodów gałkowych taka plastikowa w kolorze czerwonym. Nigdy jej nie uzyla . Ciekawe dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bylam mala kupilam mamie na urodziny packe na muchy, takie plastikowe szkaradztwo za zlotowke :D A poza tym dawalam rodzicom jakies wlasnorecznie zrobione laleczki- potworki i inne pierdoly. Dopiero starszy brat mnie uswiadomil, ze marzeniem mamy i taty nie jest wcale dostac lalke z pilki do pingponga i kawalka szmatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh ______
ludzie to jednak maja pomysly :D ja kiedyś dostałam w szkole podst. miśka zrobionego przez kolezanke , byl tak brzydki ze nie wiedzialam czy schowac sie razem z nim pod ławke czy uciec do domu :P:D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluzja
moja mama dostała osttanio na imeininy od koleżanki, która prowadzi kiosk 2 mydła arko, jakiś szajsowaty balsam do ciała, i rękawiczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż dostał
w pięknym pudełku po markowym portfelu silikonowy futerał na telefon, który na całe szczęście nie pasował :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocia Mama
Z prezentami dla mamy też byłam agentka jako dziecko, uważałam że będzie najszczęśliwszą mamą na świecie, kiedy dostanie zestaw solniczki, pieprzniczki i butelek na przyprawy :D A najlepszy prezent dostała moja siostra w szkole podstawowej, kiedy to był zwyczaj robienia sobie upominków gwiazdkowych między uczniami (komu się dawało zależało od losowania) za określoną kwotę. No i moi rodzice dbali,żeby to było coś fajnego, czy to książka, czy jakiś samochodzik jak dla chłopca... A moja siostra dostała od kolegi... Nadgryzionego wafelka :D Pamiętam że płakała cały dzień... Chociaż przypomniało mi się, że też zostałam obdarzona takim prezentem... Własnoręcznie zrobionym przez kolegę pluszowym misiem-paskudkiem :D Wstyd koszmarny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju...zapomnialam o babci :) wiec mam babcie, kobiete niezalezna i nie wiedziec czemu...kobieta nie lubi niczego zawdzieczac innym ludziom, nieczego brac ani dostawac od innych. Kobiecina ma manie napunkcie oddawania prezentow, kupilam jej kiedys wode toaletowa... nie jakies cudo, ale nuta zapachowa bardzo przyjemna, delikatna. Przy nadarzajacej sie okazji dostalam jakies tam duperelki, sama juz nie pamietam co i ,,taka samiutka wode\". Akcja powtarza sie co swieta, imieniny,urodziny itp.... sposób?? zaczęłam kupować rzeczy ,które ewentualnie przy ,,zwrocie \" przydadzą sie mnie, lub moim domownikom np: balsamów i pachnideł nigdy za wiele :) a co do dawania innym juz eksploatowanych rzeczy :) to przyłapałam kiedyś młodszego brata bo zaginął słodki pluszak renifer którego dostałam od swojego narzeczonego :) wylądował jako spóźniony prezent mikołajkowy u jakiejs jego kolezanki (dzieki reniferkowi i pomyslom brata ...terazniejszej dziewczyny )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju...zapomnialam o babci :) wiec mam babcie, kobiete niezalezna i nie wiedziec czemu...kobieta nie lubi niczego zawdzieczac innym ludziom, nieczego brac ani dostawac od innych. Kobiecina ma manie napunkcie oddawania prezentow, kupilam jej kiedys wode toaletowa... nie jakies cudo, ale nuta zapachowa bardzo przyjemna, delikatna. Przy nadarzajacej sie okazji dostalam jakies tam duperelki, sama juz nie pamietam co i ,,taka samiutka wode\". Akcja powtarza sie co swieta, imieniny,urodziny itp.... sposób?? zaczęłam kupować rzeczy ,które ewentualnie przy ,,zwrocie \" przydadzą sie mnie, lub moim domownikom np: balsamów i pachnideł nigdy za wiele :) a co do dawania innym juz eksploatowanych rzeczy :) to przyłapałam kiedyś młodszego brata bo zaginął słodki pluszak renifer którego dostałam od swojego narzeczonego :) wylądował jako spóźniony prezent mikołajkowy u jakiejs jego kolezanki (dzieki reniferkowi i pomyslom brata ...terazniejszej dziewczyny )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie ludzie piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gil_z_nosa
dostałam kiedys od byłego faceta prezent akurat nie pod choinkę, ale na urodziny - okropnego glinianego kaczorka w słomkowym kapeluszu...a dodam ze on ode mnie dostał złoty łańcuszek z krzyżykiem. pamietam ze jak jego siostra zobaczyła mój przent dla niego to go opierdzieliła ze dał mi tego gównianego kaczorka :P dodam ze byliśmy juz wtedy na studiach, wiec to nie był z jego strony "grzech młodości". inne okropne prezenty: od ciotki, która ma kasy jak lodu ja i moja mama dostałysmy pod choinke - taki przybornik do paznokci ze sklepu "wszystko za 5 zł" - co najlepsze miałyśmy juz obie identyczne takie przyborniki. a ciotka jeszcze chamsko pytała sie czy nam sie podobają te przyborniki i musiałysmy zachwalać. przypomniało mi sie ze od tej samej ciotki dostalam kiedys na urodziny czy z jakiejs tam innej okazji taka zawieszkę do łańcuszka - tandetne gówienko - ciotka wmawiała ze to jakis szlachetny kamień, ale w każdym kiosku mozna było kupic cos podobnego za 1 zł!!! miala mi do tego kupic łańcuszek..i nie powiem ile to juz lat "czekam" na ten łańcuszek. najlepsze jest to ze ta sama ciotka jak robi sobie porządki w swoich kosmetykach to wszystkie przeterminowane badziewia mi wciska a sobie zostawia najlepsze. to samo z ciuchami ale je to wciska mojej mamie która jest szczuplutka a ciotka to "słonica" - nie dosc ze ciuchy wielkie i weszły by w nie trzy moje mamy to jeszcze takie szmaty stare - ciotka je znosi ze strychu i jeszcze moja mama musi zachwalać. hehe przypomniało mi sie jeszcze jak kiedys ja nie trafiłam z prezentem - byłam wtedy mała i jechałam do babci na weekend, chciałam jej zawiezc jakis prezent i wziełam takie drewniany obrazek z matką boską bo pomyslałam ze babci sie spodoba. nie zapomne jak sie babci na mnie wkurzyła, bo okazało sie ze ona ten obrazek dała moim rodzicom chyba na rocznice ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gil_z_nosa
heheh jak juz sie rozpisałam to jeszcze dodam, ze pamietam jak kiedyś była taka moda na Lajkry (pewnie co poniektórzy pamiętają) i jak sie cieszyłam jak mama mi je kupiła pod choinkę. tzn ja je wyszperałam wcześniej u mamy w szafie heheh teraz jak pomysle jakie to było paskudztwo :) a bratu kupiłam kiedys taki ołówek z końcówką w kształcie zajączka z serduszkiem - kupiłam mu bo mi sie podobało i potem mu oczywiście podprowadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozymiem jednej
rzeczy, jesli ciotka daje wam same takie syfy (kosmetyki czy ciuchy), a wam to nigdy nie odpowiada to po cholere to przyjmujecie i jeszcze zachwalacie????? nie można powiedziec najzwyczajniej żeby takich rzeczy nie przynosiła bo wy rumunami nie jesteście i stac was na nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze teraz ja
jako 11 latka dostalam od ciotki papierowy plan lekcji jednoczesciowy lajkrowy kostium kapielowy z metka sklepu nie istniejacego juz wtedy przeszlo 10 lat jako 18 latka dostalam tusz do rzes (kosztowal ok 40 zl) zuzyty i 40 zl zebym mogla sobie kupic cos dodatkowo bo tusz juz przeciez dostalam tata od tej samej ciotki otrzymal zdjecie rodzicow (sa rodzenstwem) a tandetnej antyramie oraz ksiazke z dedykacja dla wujka (meza ciotki, nauczyciela) dodam ze dedykacja byla od jednego z uczniow mama dostala kwiatek doniczkowy i brytwanne ach ta ciotka sama zawsze dostawala naprawde bombowe prezenty jej cala rodzinka tez teraz sie smieje ale bylo to zenujace zwlaszcza ten plan lekcji dla malej dziewczynki kiedy moja siostra cioteczna (corka ciotki) dostawala swietne zabawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzypka
A my w rodzinie ustaliliśmy, że poza dziećmi nie robimy sobie żadnych prezentów i wszyscy jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victory
Temat, który bardzo mnie obchodzi. Uważam, że prezent, jak ktoś wcześniej wspomniał, jest wyrazem szacunku dla osoby obdarowywanej. Wysiłek jaki wkładamy w znalezienie rzeczy, która byłaby dla niej odpowiednia daje odczuć, że nie mamy jej gdzieś. Kupowanie prezentów na odczep się, świadczy o lekceważeniu. Dawanie drugiej osobie prezentów, które nam się podobają, jest wyrazem zupełnego egocentryzmu, bo nie obchodzi nas tamta osoba, ale my sami. Oczywiście można spokojnie wybaczyć to dziecku, to normalne. Dzieci zresztą musza nauczyć się kupowac prezenty, do tego potrzeba wzoru. Miałam szczęście, moja matka dawała mi w dzieciństwie prezenty, które spełniały moje marzenia. Dziś niestety robi prezenty, jak inne babcie, ale jest stareńka i odpuszczam. Natomiast ja kiedy założyłam własną rodzinę, chciałam zawsze, żeby święta, które robię, prezenty również, były dla moich dzieci niezapomnianym przeżyciem, żeby kiedy będa dorośli, na zawsze pozostało im wspomnienie świat jako czasu najszczęśliwszego, wyjątkowego, magicznego. No i dowiedziałam się w tym roku, że udało mi się. Moje dzieci dostawały zawsze jakies wymarzone prezenty, pamiętam, jak sprawdzały, czyj prezent jest większy, bo rzeczywiście, kartony były czasem ogromniaste. Cieszę się, że niezaleznie od ilości pieniędzy, czasów, udawało mi się wymyślać coś wymarzonego. Może na szczęście, a może nie, nie utrzymuję kontaktów z rodziną, częśc rodziny najbliższej już nie żyje. W każdym razie zawsze uważałam, że są to święta dla najbliższej rodziny, w moim rodzinnym domu tak było i w tym, który stworzyłam tez tak jest. Niestety, sama nie mam już szczęścia do prezentów. Mój mąz nie umie ich kupować, co znaczy, że nigdy nie chciał wysilić się nawet dla osób, na których ponoć mu zależało. W tym roku, podział finansów, ja robię jedzenie, on prezenty. W zeszłym roku dostałam portfel w męskim stylu, którego nie lubię, ale za to czerwony, koloru też nie znoszę , ze sraczkowatym wnętrzem. Pieniądze poszły, tylko po co, skoro od 20 lat używam wyłącznie podłużnych portfeli z zatrzaskiwaną portmonetką, z eleganckiej skóry, czarnych. Na szczęście już nie przychodzi mu do głowy, żeby kupić mi perfumy. O prezentach dzieci nie mówię. Choć w zeszłym roku byłam zdziwiona, syn dał mi dvd, którego nie miałam, mądry. Smutno mi jak słyszę te dowody zupełnego olania obdarowywanych osób, bo nawet za 10zł można wymyslic coś, co trafi w gust. Ja akurat lubię bibeloty, tzn figurki, najlepiej przedwojenne, ale jeśli dostawałam to zupełnie żenujące. Szkoda, że ludziom tak zupełnie na sobie nie zależy. Myślę, że sensownie ktoś powiedział, że bez sensu zachwalać koszmarny prezent od wrednej ciotki, dlaczego boicie Cię nie zachwalać, nie mówię, że musicie jej nawrzucać, ale gwałcić się do tego stopnia, żeby znosić takie upokorzenie? W imię czego? Podobnie nie rozumiem dlaczego jedna z osób daje teściowi prezent, nawet z biedronki, skoro on nie poczuwa się do ich dawania, nawet dzieciom. Po co utwierdzać tych ludzi w przekonaniu, że jest dobrze. Nie trzeba być chamskim, ale można okazać swoje uczucia, zamiast zakłamywac sytuację do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nieeee
victory, to pewnie twojej mamie jest milo, ze "na szczescie' nie masz innej rodziny, poza dziecmi i mezem i tylko z nimi spedzasz swieta. Oby twoje dzieci tez tak kiedys powiedzialy:mozemy spedzac swieta tylko z partnerem i swoimi dziecmi, a reszte rodziny i stara matke mam w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka od krowy
nie masz się już o co czepiać ? Nie znasz sytuacji , nie wiesz , jak spędza święta jej mama. A kobieta bardzo mądrze pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzało mi się dostawać różne dziwne rzeczy, ale jakoś i tak mnie cieszyły. Z jednym wyjatkiem... sukienką od mamy... Najgorszy prezent jaki ofiarowałam był tzw. prezentem praktycznym. Miłam pięć lat i w tajemniczych okolicznościach zakupiłam torebkę majeranku dla mamy na Gwiazdkę. Tata obszedł się smakiem.;) Parę zim później nadeszła zemsta... Miałam kilkanaście lat, nosiłam glany, morówkę i powyciagane czarne swetrzyska a rodzicielka zakupiła suknię z bufkami i plisowanym dołem, w której uwidziało jej się, że wyekspediuje mnie na Sylwestra. Co to była za rozpacz... Na szczęście sąsiadka odkupiła ów prezent ciesząc się, że znalazła coś dla siebie a ja dostałam kasę, za którą już nie pamiętam co kupiłam... pewnie opinacze, flanelową koszulę w kratę albo coś równie gustownego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, to jeszcze wypomnę prezent od brata mojego faceta. Dostaliśmy opiekacz za kilka stów a ofiarowaliśmy im imbryczek do herbaty. Umawialiśmy się na prezenty w wyznaczonych granicach cenowych... Czułam się cholernie niezręcznie, kiedy odpakowywali prezent od nas kupiony za osiem dych. Innym razem dostałam od przyjaciółki wycieczkę do Paryża. Obraziła się, kiedy nie przyjęłam...:/ Czasami gorsze od \"badziewnych\" prezentów są te zbyt kosztowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victory
ech, osobo o nicku "o nieee" zastanawiam się na jaki temat piszesz, bo podobnie jak te ciotki nie znasz mnie, ale ocenę - prezent masz już gotowe. Nie znasz ani mojej matki, ani sytuacji, nie wiesz kto bywa w moim domu, kto nie, gdzie jest ta rodzina, o której piszę, kim jest, kto zdecydował. Jak zwykle - szybko, ale za to bylejak, ocenić dokopać. Wysił się, idź i kup całej swojej licznej rodzinie najpiękniejsze prezenty, mam nadzieję, że do końca życia będzie wspominac święta u Ciebie, bez jadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryniaaaaaaaa
Moja mama ma pare koleżanek, zapraszają sie wzajemnie na urodziny i mają żelazny prezent - puchar przechodni - paczka kawy i 50 zł. Oczywiście zawsze ta sama kawa i ten sam banknot 50 zł (sprawdziłam) :D:D:D od czasu do czasu zmienia się tylko opakowanie prezentu ale tylko wtedy jak robi się mocno sfatygowane :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od ciotki - dwa razy z rzędu 2 blękitne golfy... od ojca - zestaw przeciwzmarszczkowy loreal (miałam 13 lat) od babci - golf z polaru i bluza rozmiary XXXL....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolmopsik
U mnie w rodzinie tak się utarło , że dajemy sobie kosmetyki . Rodzina cioci robi jeden zestaw dla każdego , nasza rodzina drugi zestaw dla każdego , a dziadek tradycyjnie każdej z obecnych 9 osób daje po 50 zł ;) (ma dobrą emeryturę;)) W każdym razie zwykle wygląda to tak - panie dostają albo kremy , albo balsamy , albo żele pod prysznic , a panowie - zawsze piankę do golenia. Ostatnio dziadek miał imieniny i przyszliśmy do niego z prezentem - wodą toaletową i pianką do golenia ;) Dziadek otworzył prezent i mówi " nieeeeeeeeeeee , znowu pianka! Ja jużmam 20 pianek i ich w ogóle nie uzywam , nienawidzę pianek , zawsze używam mydła do golenia". Hehe ;) Chyba w tym roku dziadek dostanie co innego niż pianke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hophophoph
:):):P:P:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka...
I tak mysle ze mnei nie przebijecie.. I to jest autentyczna historia, prezent od babci (ktora razem z dziadkiem baaardzo ladna emeryturke miala) na gwiazdke dostałam...... Jajko z niespodzianką.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×