Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajgiel

przewodnik najgorsze prezenty pod choinkę

Polecane posty

Gość łaka szimaka
E...ja tam przyzwyczaiłam sie do prezentów od "ślubnego". zawsze mogę liczyć na "żelazny" zestaw....Dove. zawsze, przy każdej okazjii, od lat 10 dostaję żel p\prysznic i balsam do ciała. Wszyscy w rodzinie już do tego przywykli.....a jak mi sie kończa te kosmetyki, córka pyta sie: No, mamo, trzeba czekać do imienin..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentos
Przebijam - prezent po maturze - niewielki gipsowy pies... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co było z nim nie tak
pytanie do mentosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mentos
Wszystko, począwszy od pomysłu, skończywszy na wykonaniu... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laylah
ja dostałam mopa z wiadrem od dzieci,, ale skarby miały po 9 i 6 lat a ja chorowałam na stawy - "mamusiu żebyś nie musiała w wodzie rąk maczać!!!(starszy) a młodszy - "jaki śliczny czerwony!!!" Uśmiałam się bo mieli dobre intencje... Od męża dostałam kiedyś patelnię.Miałam chyba dziwną minę bo od tej pory kasę mi daje. Ale - ja mojemu teściowi który zawsze jest u nas na kolacji wigilijnej daje dwie pary skarpet z bazaru i dezodorant z Biedronki. A dlatego - że on NIGDY niczego nie podaruje - nawet po czekoladzie chłopakom!!!A emeryturę ma sporą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostalam o cioci piekna zlota !! koszule w rozmiarze XXXXL i srebrna koszule nocna rozmiar XXXL wszystko podroba atlasu czy co to mialo byc. Oczywiscie wszyscy wiedza, ze chodze TYLKO w czarnych ciuchach wiec od cioci dostalam zajbiscie czerona szmate-bluzke z czyms dlugim u szyji imitujace chyba golf, ale taki porwany. Wywalilam dnia nastepnego. A ciocia ma kasy jak lodu i jest moja matka chrzestna. Do tego zawsze pyta w ktorej klasie jestem, a ja niedlugo koncze studia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju popłakałam się :) ja podkochiwalam sie kiedys w koledze,podobal mi sie strasznie!!! przyszly walentynki,a on dzwoni do mnie,zeby sie ze mna spotkac bo ma dla mnie prezent. Bylam zachwycona, cala w skowronkach, przychodze na spotkanie ... a on daje mi takie serce wypelnione wodą, w środku jakieś SZTUCZNE czerwone kwiaty i pływające farfocle (chyba brokat).Chyba każdy widział kiedys taki gadżet. Załamał mnie ten widok, pierwsze o czym pomyslalam, to jak potworny ten facet ma gust!!!! i czy jest ze mna cos nie tak skoro sie mna zainteresowal :) ja też raz nie trafiłam w prezent, nie był zbyt obciachowy ale na pewno nie na miejscu! Moj facet mial wyjechac na swieta do rodziny... mam biale, krotkie futerko, wiec facet wciaz powtarza mi,ze wygladam w nim jak balwanek BUli :) Bedac na swiatecznych zakupach wypatrzylam takiego malego,pluszowego balwanka w pluszowej kurteczce (ładne to to Było :) ) napisalam karteczke z zyczeniami i wyznaniem milosnym,zapakowalam do torebki.Chlopak mial byc gdzies daleko ,przeczytac zyczenia i usmiechnac sie na widok swojego bałwanka, ktory jest z nim nawet gdzies tam daleko :) Oczywiscie nie wyjechal,rozpakowywal prezenty tam eXtra prezenty, same fajne i przydatne mu w 100% gadżety .. otwiera moj prezent a tam bialy pluszowy bałwan!!! w tym roku dostanie portfel, kosmetyki i dużo miłosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atkaa
nie znoszę figurek, i różnych takich do postawienia na meble, albo do zawieszenia na ściane. A zegary i obrazy ze skóry to jest dopiero zgroza. Ogólnie nie lubię kiedy ktoś próbuje mi urządzic mieszkanie. Nie lubię też praktycznych prezentów i kosmetyków (chyba ze ktos wie czego uzywam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszy prezent dla mnie to taka rzecz ktora chcialabym miec,ale zwykle szkoda mi pieniedzy,zeby ja kupic. widze wiekszosc z forumowiczow dostaje takie, ktorych nie chcialaby miec i nigdy nie zgodzilaby sie za nie zaplacic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
genialne :D:D dajcie jeszcze :) ja niestety nie mam az tak "udanych" prezentow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha rewelacyjny temat :D ja nie bede oryginalna - w \"dziwnych\" prezentach króluje babcia - nie raz i nie dwa dostałam na urodziny czy gwiazdkę dodatki z gazet, i to nawet paruletnie, bo babcia lubi chomikowac i po jakims czasie sie jej przypomni ... piżama XXXL, dwie mnie by sie zmieściły i jeszcze by miejsce było mama dostawała obrusy stare pożółkłe... oj działo sie i dziać będzie, ale babci wybaczam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebijam
od śp. cioteczki namietnej miłośniczki wędrówek górskich :) chlebak z którym ona za młodu przemierzała szlaki, dodam że w srodku było cos co kiedyś było fragmentem chleba, wrrr piekny w kolorze soc- czerwieni :) pół roku później dostałam do kompletu kozaczki (w latach 60 krupówki całe za nimi się ogładały, więc dlaczego miałoby być inaczej w latach 90;)) cioteczka w ogóle miała mnóstwo ciekawych prezentów, a zawsze były to przedmioty z duszą nadające się tylko do najbliższego śmietnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifonka...
świetny pomysł na topic mozna sie naprawdę posmiac :) ja w zeszlym roku otrzymałam od mojej kochanej ciotuni, która prowadzi całkiem dobrze prosperujący interes aż cztery rzeczy az byłam w szoku: - 3 komplety czerwonych bombek, wiem ze dostała je od producenta za zakup większej ilości piwa -komplet poscieli uzywanej z jakimiś haftami, powiedziała ze milo mi się będzie pod nią "spało' z chłopakiem - szminkę przeterminowaną o rok w kolorze sliwki - bez komentarza - szampon do włosów farbowanych. chociaz ja wlosów nie farbuje (wymieniłam się z mamą, bo ona dostała taki zwiększający objętośc:) :) :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moja kolej
mi sie zawsze udaje dostac to co mi sie przydaje:) ale zapobiegliwa tez kestem bo przed swietami w cudzyslowie pisze list do sw mikolaja :D tzn ze najczesciej mowie tak zupelnie przypadkiem ze potrzebuje to czy tamto:):):) najlepsze prezent: nowy tel komorkowy bo wczesniejszy ukradli mi dwa tyg przed swietami:( najgorszy w zeszlym roku od mojej chrzestenj (kobieta ma kase ale klasy zero nie wiem jak moze byc moja chrzestna o niej to zuplnie inny temat. daje mi wyrazie odczuc ze jakos jestem zbednym balasetem ) ale do rzeczy: dostalam uwaga szminke ktora mozna dostac za 2 zl w kiosku i jakos oblesna branzoletke ze skaju w kolorze szro bezowym obrzydiwe bleeeeeeeeee jak mi sie przypomni to pewnie cos naskrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolmopsik
Mnie najbardiej wkurzają prezenty typu zestaw kosmetyków plus przysządy - za 10 złotych. Jak ktoś chce przeznaczyćna mój prezent 10 złotych , to niech to będzie coś małego , ale ładnego , a nie wielki prezent z przeceny i dodatkowo z najniższej półki. Za 10 zł to wolałabynm dostać fajne skarpetki w wesołych kolorach niż jakiś syf , którego nigdy nie użyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajgiel
ciesze sie, ze topik sie rozwija :) przypomnial mi sie pierwszy gwaizdkowy prezent od mojego obecnego meza wyobrazcie sobie - podekscytowana rozpakowuje prezent, odwijam bibulki, a w srodku... sweterek z bazarku - granatowy z maziajami no coz oboje bylismy na studiach i kasy za duzo sie nie mialo, wiec grzecznie podziekowalam, poza tym - przeciez pamietal, ze lubie gleboki granatowy kolor... powiem tylko, ze sweterk mam do dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś dostałam od rodziny z Ameryki szczoteczkę do zębów, która najwyraźniej była używana. Może myśleli że u nas myje się zęby palcem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella1974
Cześć kochani, ja zawsze jestem obdarowywana przeróżnymi OHYDNYMI bibelotami, chociaż wszyscy wiedzą, ze mam sterylnie urzadzone mieszkanie i nie znoszę "śmieci". Otóż, za każdym razem z premedytacją (i w samotności rzecz jasna) ciskam prezentem o terakotę, by później - w razie dociekliwych pytań - móc z czystym sumieniem powiedzieć, że "tak mi przykro, ale NIESTETY dziecko niechcący stłukło...". Jestem za jak najszybszym pozbywaniem się chłamu z mieszkania, nawet jeśli był to prezent. FAJNY TOPIK!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u p p p
topik rewelka :D jestem alergiczką, wszyscy w rodzinie to wiedzą, a moja bratowa konsultantka Avonu, uparcie na gwiazdkę daje mi zestawy kosmetyków avonowskich, których sam widok przyprawia mnie o uczulenie.... brrrr wkurzyłam się razu pewnego i dostała ode mnie (ona osoba przy kości) tabletki wspomagające odchudzanie. Złośliwa bestia byłam, miałam kaca moralnego, bo zrobiło jej sę przykro... ale już nie dostaję avonowskiego szajsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasztet z kury
Po prostu ZAŁAMKA. Czy wszyscy Polacy to takie ćwoki? Qrwa, używane stare łachmany i kosmetyki??? Ale aferę bym zrobiła przy wigilijnym stole za takie prezenty!!!!!!!!!! Wam też to radzę!!!!!!!!! MOŻE SIĘ OCKNĄ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebijam
afere??? 90- letniej Cioteczce ktora pamieta czasy wojny i biedy??? nie potrafilabym- chlebaczek poszedl do wyrzucenia- kierowala sie dobrymi uczuciami ale posmiertny prezent od Cioci przebil wszystkie :) stara zbierana przez cale zycie biblioteczka :D suuuper piszcie czasem pomysly sa rewelacyjne (co dac wrogom) buahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mama
a moja mama dostala na urodziny od moich braci ( 11 i 10 lat ) - poniewaz byli obrazeni na mnie i moja siostre, poszli smi cos kupic - PODPASKI , takie jakich uzywa, widzieli w lazience i choc wtedy sie jeszcze nie orientowali do czego to, to poszli do rossmana i szukali wlasnie takich jak te u mamy w szawce.. bardzo praktyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Dorcia.....
Ja sama kiedyś się popisałam (no ale miałam 14 lat). Moja siostra- starsza ode mnie o 5 lat miała 18-stkę. Postanowiłam się złożyć z bratem (młodszym) na jakiś super!! prezent dla niej. Chdziliśmy po sklepach (był to rok 1994), szukaliśmy, wybieraliśmy, przemykaliśmy z jednego sklepiku do drugiego...aż dokonaliśmy wyboru. Do dzisiaj nie zapomnę jej miny jak rozpakowała prezent a tam ukazał się szmpon do włosów, mało tego jeden + drugi gratis. Zresztą.. później całą rodziną z niego korzystaliśmy. Do dzisiaj wypomina mi (w żartach) ten super prezent. Zapowiadała również, że jak ja będę miała 18-tkę to tez mi kupi szampon. Na szczęście dostałam srebrny pierścionek z cyrkonią. Niedawno były moje urodziny... mąż jak zawsze spytał się co bym chciała dostać, oczywiście wyjawiłam mu że pragnę dostać perfumy takie to a takie... powiedziałam dokładnie o jakie mi chodzi, gdzie może kupić, jaka cena itd... no i co... kupił co innego!!! Więc po co za kazdym razem pyta się mnie co bym chciała dostać?... Może chyba tylko dlatego się wypytuje, żebym nastawiła się że to własnie dostane, a on zaskoczy mnie czymś zupełnie innym. Na szczeście zawsze trafia w mój gust i prezent jest przeze mnie jak najbardziej akceptowany. Mój brat od małego dziecka zawsze pod choinkę dostawał sweterek... i tak aż do pełnoletności. A ja od ciotki zawsze bąbki... na choince już nie było gdzie wieszać, bo z każdym rokiem woelka paczka bąbek przybywała.... taki niestety urok urodzin grudniowych. Świetny topik, uśmiałam się niesamowicie. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u p p p
aha - przypomniała mi się jedna ciotka "bibelociara". Na imieniny kupuje ludziom dziwacze "ozdoby" ze szkła, skóry i plastiku, jakieś zegary podświetlane, zmieniajaće kolory bleee. Albo tzw kompozycje kwiatowe w takich koszyczkach a`la wózeczki czy taczki. Okropieństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Dorcia.....
Ale byka strzeliłam... "bombki" oczywiście miałol być! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys dostalam 4 motki welny - od babci, z haslem \"to na sweterek\" :) do tej pory nie umdziergac Od cioci takie grube gowe rajstopy w ilosci sztuk 3 - zeby zima bylo mi cieplo :D od cioci innej >> ksiazki- komplet chyba 6 atlasow geograficznym, w skrocie opisane sa chyba wszystki kraje :) i w chwile po rozpakowaniu, moja kuzynka do mnie \" mama kupila od jakiegos kolesia, ale nam sie jednak nie przyda\" :D super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się mogę jeszcze pochwalić, bo moja rodzina ma wyjątkowy talent w dawaniu dziwnych prezentów. Na chyba dziesiąte urodziny dostałam od babci klej o wdzięcznej nazwie \"guma arabska\". :o Na osiemnastkę ta sama babcia podarowała trzy praktyczne, żółte, plastikowe miski z komentarzem \"można włożyć jedną w drugą i wtedy zajmują mniej miejsca!\". :D Ojciec niedawno przy okazji odwiedzin przywiózł mi opakowanego w pięky papier Kreta do rur i lekko zdechłą pomarańczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×