Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Gość sssaczek
sarenko - narysowałam sobie twoje tempki tak schematycznie i jeżeli dziś nadal masz poniżej 36.45 to wyglada to to 36.6 wygląda na typowy skok przedwczesny. U rotzera z interpretacją czekamy na szczyt śluzu i po nim szukamy tempek wyższych ...bardzo możliwe że owulacja się opóźniła - nie każdy cykl jest książkowy czy podobny do innych- powodzenia w interpretacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
Do sarenki- miałaś jużkiedyś tak długie cykle tzn. powyzej 36 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
nie miałam tak długich cykli. Dziś rano nie było wyraźnego skoku temperatury (miałam dziś 36,4) dziś cały dzień mam śluz płodny szyjka wieczorem wczoraj była nisko a dziś znowu się podwyższyła. Być może ten skok przedwczesny był właściwy tylko owulacja się cofnęła wskutek stresu lub czegoś sama juz nie wiem ale mimo wszytko kochane kobiety dzięki za pomoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiranda
moze to wyda wam sie glupie pytanie ale czy ktos mi moze wyjasnic jak sprawdzic w jakiej pozycji jest szyjka macicy. Piszecie ze jest otwarta czy zamknieta - co to oznacza ? dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do emiranda
U mnie szyjka się w zasadzie niewiele zmienia z tego co zauważyłam, tylko podczas okresu mogę to dokładnie zauważyć. Ale i tak już zaczynam te moje niewielkie zmiany zauważać. Z ta wysokością już mi dobrze idzie, ale dalej ciężko mi odróżnić czy twarda czy miękka i czy otwarta czy zamknięta. Sprawdzam szyjkę codziennie o tej samej porze, przez cały cykl w tej samej pozycji i tym samym palcem. Wysokość najlepiej mi sprawdzać w pozycji stojącej palcem wskazującym z jedną nogą opartą na krześle. Sprawdzam ile palca wejdzie żeby dotknąć szyjkę. Natomiast miękkość szyjki najlepiej mi badać w pozycji kucającej. Trzeba badać miękkość w dni niepłodne a potem w płodne żeby czuć jak się zmienia. Ale i tak często mam wątpliwości. Jeśli chodzi o jej otwartość to nie wiem, nie czuję tego jeszcze, ale wyczytałam dzisiaj, że trzeba wyczuć "jak powiększa się dołek" ten w środku szyjki i pamiętam że niedawno miałam właśnie wrażenie że jest tam taki dołek (zazwyczaj nie zwracałam uwagi na niego, ani nie wyczuwam go w dni niepłodne). No ale cóż muszę czekać następny miesiąc żeby to sprawdzić. Ja czytałam na różnych stronach i powiem tak, że różnie piszą o tym jak badać szyjkę. Za każdym razem coś nowego się można dowiedzieć, np o tym "dołku" co się dzisiaj dowiedziałam. Też chętnie bym sie dowiedziała jakie sposoby macie na badanie szyjki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
do sarenki- wiesz moja koleżanka miała zawsze cykle około 28 dni, nie mierzyła temperatury i stosowali z męzem tzw kalendarzyk ,kiedyś zdarzyło im się kochac na parę dni przed planowanym okresem (24 dzień cyklu) i zaszla w ciążę wtedy więc takie rzeczy się zdarzają owulacja mogła ci się przesunąc tak jak jej tylko ty o tym wiesz a ona była bardzo zaskoczona tą ciążą. Kalendarzyk to rzadna metoda a Ty sarenko obserwuj się dalej a ta zmieniająca się szyjka świadczy o wahaniach estrogenowych nie świadczy o przebytej owu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
magdalajna dziś rano miałam wzrost temp 36,6 szyjka jest dziś nisko i jest zamknięta poza tym śluz płodny się skończył dziś od rana mam gęsty lepki i kleisty wygląda na to że dopiero wczoraj była owulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
no i wszystko się wyjaśniło :) Co do kalendarzyka to z niego biorą się mity o ciążach z przed np. 2/1 dnia przed miesiączką albo nawet z okresu miesiączki. Nie mierząc tempki i nie obserwując śluzu nie wiemy czy w danym cyklu doszło do miesiączki czy do krwawienia śródcyklicznego. Takie krawienie wystepuje kiedy przed niem nie było conajmniej 3 dniowej temp. wyższej. Także do owulacji może dojść w podczas trwania tego krawienia przed albo po. I potem słyszymy że metody naruralne są nieskuteczne - a to poprostu brak wiedzy i stosowanie metod obliczeniowych a nie obserwacji są przyczyną. Także bez prawidłowego stosowania wybranej met. NPR nie można uważać iż przed miesiączka , w czasie jej trwania czy zaraz po mamy dni niepłodne bo krwawienie śródcykliczne często praktycznie niczym nie różni się od prawdziwej miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
dziewczyny a jeżeli jest taka sytuacja że 3 i 4 wyższa temperatura jest na linii temperatur wyższych a nie powyżej niej? Czy można spokojnie się kochać jeżeli 3 i 4 temp jest na linii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nazwę sie Jakoś
sarenka12222 Linia pokrywająca znajduje się nad najwyższym punktem z ostatnich sześciu temperatur. Nie zdarzyło mi się żeby punkty były na linii pokrywającej, ale mam trochę stracha jak te punkciki są za nisko, bo też miałam niedawno przedwczesny skok temperatury. Jeśli są za nisko to wówczas dokładniej analizuję ten najwyższy punkt pod linią i sprawdzam czy coś go mogło zakłócić. Przez dni płodne staram się robić dokładniejsze notatki więc nie ma z tym problemu. Jeśli zakłóciło to pomijam ten punkt i rysuję linię niżej, ale liczę 4 dni po skoku. Jeśli nie wygląda na to żeby go coś zakłóciło to wówczas patrzę na pomiar temperatury z przymrużeniem oka, a obserwuję śluz, szyjkę, czasem mam też ból owulacyjny to też pomaga. Do wszystkich pozostałych doliczam 4 dni. Z tą temperaturą to różnie jest, ale czytałam w mojej książeczce do NPR że jak się obserwuje tylko jeden objaw płodności to jest zasada 4 dni po szczycie śluzu lub szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka ankaa
wyjasni mi ktoras jak sie bada szyjke macicy? na jakiej ejst wysokości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś tu jeszcze jest
Mam takie pytanie. 2 dni temu kochałam się z chłopakiem i to był 20 dc. szczyt śluzu miałam 13 dc szczyt szyjki 14 dc i ból owulacyjny 14 dc dzisiaj jest 22 dc i wystąpił u mnie śluz który przypominał białko z kurzego jajka. Chciałabym wiedzieć czy to mogły być pozostałości nasienia w mojej pochwie, jestem jeszcze niedoświadczona w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
Wydaje mi się że jest to śluz estrogenowy który moze się pojawiać w drugiej fazie cyklu, świadczy on o tym że jest duże stęzenie estrogenów, występuje też często tuz przed miesiaczką i świadczy o tym ze stężenie progesteronu spadło. Bedziesz spokojniejsza jak oprócz obserwacji śluzu i szyjki bedziesz tez mierzyła temperaturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś tu jeszcze jest
Magdalajna Dzięki, o tym to nie słyszałam. Mierzę temperaturę tylko nie napisałam o tym. Skok był 12 dc o 3 kreski i utrzymuje się nadal na tym samym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka ankaa
w zeszłym cyklu kilka dni po jajeczkowaniu zaczły mnie bolec piersi i bołay do meisiaczki, miesiaczka była normalna tylko w nocy bardzo obfita(3 podpaski an noc), potem kochalismy sie z prezerwatywa 2 dni przed owulacja, tak mi sie wydawalo ze owulacja byla bo byl idealny sluz, a po owulacji 2 dni potem zaczely mnie bolec piersi, a brzuch nic mnie nei boli chociaz okres powinien byc w niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
Dziewczyny czy miałyście kiedyś może taki problem? Wczoraj zaaplikowałam sobie czopek dopochwowy z pałeczkami kwasu mlekowego profilaktycznie i dziś w pochwie mam ogromną ilość białej grudkowatej wydzieliny wyglądem przypomina biały ser. Jest to też na zewnątrz pochwy bo wychodzi na zewnątrz. Dziś mam 12 dzień cyklu i pojawił się śluz płodny. Dodam że nie współżyję z chłopakiem więc grzybica lub inny stan zapalny nie wchodzi w grę. Wcześniej nigdy nie miałam takich problemów więc proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joella82
czasem globulka lecznicza powoduje że takie coś sie wydobywa, to ona tak wycieka. Jesli nie masz żadnych objawów choroby to pewnie te grudki od globulki. Obserwuj sie jak nie będziesz niczego używać, wtedy to będzie wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień dobry..........
Przepraszam, mam pytanie może trochę nie na temat. Mam prawie 27 lat, synka i córkę. I naprawdę nie chcę więcej dzieci. Zawsze stosowałam tabletki antykoncepcyjne ale teraz chciałabym stosować tą naturalną metodę. Cz któraś z Was mogłaby mi podać jakiś link do strony z instrukcją obsługi tej formy zabezpieczenia. Dla mnie to czarna magia, a tych stron w necie jest bardzo dużo. Nie chciałabym trafić na jakiś pseudonaukowy język, z którego nic bym nie zrozumiała. Dziękuję bardzo. PS. Czy Wy się nie boicie, że ta metoda Was zawiedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joellla82
hej, ja tę metodę stosuję z mężem ponad rok i jak na razie mamą nie jestem. U mnie to wychodzi tak że nie kochamy się przez około 10 dni w m-cu.W pozostałe dni szalejemy do woli :)O dziwo nasze życie seksualne nigdy nie było w lepszym stanie, więc to mit o tej spontaniczności:) Polecam stronę www.npr.pl , ja nauczyłam się z książek, które można kupić na tej stronie, ale jeśli nie chcesz takiego wydatku,( z tego co pamiętam za cały kurs czyli podręcznik, ćwiczenia, karta obserwacji i zeszyt obserwacji + termometr płaciłam koło 70 zł.) to na tej stronie też dużo można się dowiedzieć o tej metodzie.Przez pierwsze trzy m-ce byłam bardzo nieufna i nawet nazbyt ostrożna, o ile temperatura była dla mnie dość czytelna o tyle nie umiałam zinterpretować śluzu. Dziś po roku nie ma dla mnie w tym nic trudnego. Trzeba włożyć trochę wysiłku i włączyć myślenie, należy być też skrupulatnym i nie myśleć "a może się uda" ale zeręczam że warto. Metoda podwójnego sprawdzania jest bardzo skuteczna, ale podkreślam należy codziennie mierzyc temp . i obserwowac zmiany śluzu, no i być odpowiedzialnymi. Metoda ta to nie tylko pełna odpowiedzialnosc kobiety, mój mąż nauczył się interpretować moje wykresy i zawsze wie w jakim jestem momencie cyklu (czasem rozumie wtedy moj nienajlepszy humor) i nigdy nie namawia mnie do wspolżycia jeśli jestem kolo owulacji. Jestem z niego bardzo dumna, że chciał się tego nauczyć, że rozumie i akceptuje moją płodność i moją naturę kobiecą. Myśle że to też nas do siebie bardzo zbliżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzień dobry.........
joellla - dziękuję. Trochę się boję, ale wole to niż znowu huśtawki hormonalne, a prezerwatyw nie uznajemy :) Dzięki bardzo. Pozdrawiam i życzę wielu upojnych chwil ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dzień dobry....... JA polecam jeszcze stronkę http://www.iner.pl/?x=1. Jednak myślę że warto skorzystać z porad instruktorów tej metody. Ja uczyłam się najpierw ze stron internetowych ale dopiero w poradni rodzinnej pani uświadomiła mi kilka ważnych spraw na których temat nic nie znalazłam lub też nie zwróciłam uwagi. Jedną z przyczyn wpadek przy tej metodzie jest myślenie kalendarzykowe. Wiele kobiet które mają regularne cykle mimo obserwacji wylicza sobie dni niepłodne i korzysta z wyliczeń. Jak nie zauważają jajeczkowania w przeciągu jakiegoś czasu w którym to jajeczkowanie powinno się odbyć to też zakładają że do tego czasu już na pewno są niepłodne. Kilka takich przykładów masz nawet na tym topicu na początkowych stronach. Jak dziewczyny twierdziły że mimo mierzenia temperatury zachodziły w ciążę i to kilka dni przed okresem, a w trakcie dalszych wypowiedzi nawet ja, niezbyt jeszcze doświadczona w tych metodach dziewczyna widziałam jakie błędy popełniały. Jak już się dokształcisz z bardziej wiarygodnych źródeł niż forum to proponuję przeczytać ten topic jak znajdziesz czas. Ja czytam w wolnych chwilach i jest tu dużo ciekawych przykładów i sugestii tak myślę. Zawsze to lepiej uczyć się na błędach innych. Polecam zacząć korzystać na początku z fazy niepłodności bezwzględnej a potem cała reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
ja polecam serwis www.28dni.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licunia
Witam ... stosuje metodę podwójnego wskaźnika .. od roku pełne powodzenie :) .. niestety mam pewien problem za okol dwa miesiące rozpoczynam prace zmianową tzw 12-stki od 7-19 i od 19-7 a przy tym dojeżdżam do pracy ok1,5 godz .. w jaki sposób regularnie prowadzić zapis zmian temp ... od razu napisze ze pracując w służbie zdrowia trudno o przespane nocki... Za zainteresowanie mim problemem z góry dziękuje i czekam na pomysł rozwiązania owego problemu (oczywiście tabletki i prezerwatywy nie wchdzą w gre)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licunia ja jestem właśnie w trakcie czytania tego topiku od początku. Takie sobie znalazłam zajęcie w wolnych chwilach :). Między innymi był też temat poruszony o pracy na zmiany na 20 którejś stronie (nie pamiętam dokładnie). Wiele stamtąd nie wynikało więc bardzo nie pomogę. Najlepiej będzie jeśli skonsultujesz się z jakimś instruktorem w celu analizy twoich wykresów. Ktoś kto pomoże ci je poprawnie zinterpretować. Pomiar temperatury robisz po spoczynku (minimum 2, 3 - godzinnym śnie) i zaznaczasz godzinę. Spróbuj się też bardziej skupić na innych objawach jak śluz i szyjka, ale z interpretacją poradź się kogoś doświadczonego. Napisałam w zasadzie to co już było wcześniej napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o NPR bo mam zaledwie kilka wykresików, ale często słyszę od przeciwników, a także zwolenników NPR, że trzeba mieć unormowany tryb życia, ale chyba jestem dobrym przykładem na to że nie zawsze. Ja studiuję sobie 2 kierunki i odkąd pamiętam jestem nocnym markiem. A zajęcia mam od rana i śpię po 2, 3 godziny w nocy (potem odsypiam po zajęciach) Ostatnio to mam takiego pecha że w te najważniejsze dni kiedy powinnam obserwować objawy owulacji to zawsze coś się zdarzy. ZA pierwszym razem to była sesja, w którymś kolejnym cyklu dopadła mnie grypa żołądkowa. Z tych też powodów skupiam się głównie na innych objawach płodności niż temperatura, ale mierzę ją dla zasady. Najbardziej mnie dziwi że z tych zakłóconych wykresów wyraźnie wszystko widać, kiedy owulacja. Ostatni cykl był bardzo zaskakujący, aż sama się zdziwiłam. Akurat w środku cyklu wypadło mi wesele koleżanki, potem poprawiny potem jeszcze klin i jakby mało było to następnego dnia moi rodzice mieli rocznicę ślubu więc trochę alkoholu się przeze mnie przelało. Potem wróciłam na moje studia i miałam termin oddania pracy z psychologii którą oczywiście trzeba było najpierw dokończyć. Wykres wyglądał normalnie. Wyraźny skok z temperatur niższych na wyższe a wartości porównywalne do tych które były w cyklach bez zakłóceń. Niewielki odchyłki. Dziwne. I tak nie zasugerowałam się wykresem przy interpretacji, mimo że po raz kolejny mi się to zdarza. Albo mam szczęście że ciężko mi zakłócić ta temperaturę, tak żeby nie dało się nic z niej zobaczyć. Acha i jeszcze jedno. Przy monitorowaniu kilku cyklów kobieta wie mniej więcej w jakim przedziale jest jej temperatura w fazie przed owulacją a w jakim przedziale po owulacji. U mnie jest to tak że przed owulacją jeszcze nie zdarzyło mi się mimo usilnych starań i zakłóceń żeby temperatura skoczyła więcej niż 36,5, a skok (ten oznaczający owulację) jest zawsze minimum 36,6 i w górę (zazwyczaj koło 36,8). Można też sprawdzić czy to co się przyjmuje za zakłócenie w danym cyklu, faktyczne może znacząco zakłócić pomiar. U niektórych odrobina alkoholu podniesie temperaturę o 5 kresek a u innych niezbyt znacząco. Piszę o tym, bo może i jestem wyjątkiem, ale wiele osób może by i chciało korzystać z NPR, ale myślą że trudno z niej korzystać nie mając unormowanego trybu życia. Do póki nie sprawdzi się jak działa nasz organizm nie można stwierdzić, że metoda nie będzie u mnie działać. Sama mogłabym powiedzieć, że przy 2 kierunkach studiów i niedosypianiu u mnie NPR nie będzie się sprawdzać, ale wszystko jest ok. Proponuję żeby wszyscy chętni spróbowali w celach treningowych mierzyć temperaturę i obserwować śluz, zanim skreślą NPR ze względu na styl życia. Ja skorzystałam z NPR już od 1 cyklu (tylko faza poowulacyjna). Chociaż ja nie muszę się przełamywać bo za 3, 4 miesiące będę się starać o dziecko i wpadka nie będzie tragedią, ale w tym czasie naprawdę, naprawdę jest i nie na rękę wpaść, bo obrona się szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff przeczytałam wszystko ;) i jestem dużo dużo mądrzejsza. Kawał dobrej roboty dziewczyny. Dużo rozwianych wątpliwości mi dało to forum. Kiedyś sobie przekopiuję najlepsze wątki z tego tematu w jakiś oddzielny plik ale nie dzisiaj bo moja praca magistersko-inżynierska sama się nie napisze. Krótkie wnioski na teraz (na dłuższe się może kiedyś zbiorę). Główny problem w NPR polega na tym, że jak jest ciąża to nie zawodzi metoda tylko jej użytkownik i pretensje można mieć tylko do siebie. W innych metodach zawsze można wszystko zwalić na metodę i jest ok. Podobało mi się stwierdzenie jednego z panów z ostatnich stron \"...To właśnie odróżnia antykoncepcję od metod naturalnych - nastawienie na życie... Stosujemy NPR bo wiemy, że jeszcze nie pora w naszym życiu na dziecię, możliwe jednak ,że się mylimy i dla tego jeżeli to dziecię mimo stosowanej metody pojawi się w naszym życiu to i tak bedzie super...\" Bardzo mądre tak myślę i daje wiele do myślenia. Pojawiały sie też tu osoby, które zachodziły w ciążę dziwnym cudem, w fazach przedowulacyjnych, poowulacyjnych, przed okresem, w czasie okresu itd. Ale jak słusznie ktoś stwierdził przede mną, osoby te zapytane o metodę z jakiej korzystały, o wykres, o wypisanie temperatur, czy jakieś szersze dane nagle znikały jak kamfora z forum i przez długo nie było o nich słychać (albo wcale). Była też pani która zaszła w ciążę 8 dni po skoku temperatury, a na pytanie o wykres tego cudownego przypadku odpowiedziała że już dawno wyrzuciła. Wracam do mgr inż. Życzę wszystkim powodzenia i wytrwałości w stosowaniu NPR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolta malina
czesc dziewczyny, ja tez stosuje metody naturalne juz kilka lat, co prawda dzieci jeszcze nie mam, bo moj maz ma klopoty ze zdrowiem, ale sa mi przydatne w ocenie mojego stanu zdrowia. I na pewno sie przydadza przy przygotowaniach do poczecia. Dawno temu na kursie NPR wg prof. Rotzera pewna pani doktor powiedziala, ze obecnosc sluzu plodnego w fazie nieplodnosci bezwzglednej swiadczy o nadmiarze estrogenow a mniej progesteronu. Nie jest to bezpieczna sytuacja, poniewaz ma to dzialanie karcenogenne. Jedna z pan tutaj, skarzy sie na obecnosc sluzu plodnego w 2 fazie cyklu. Tamta osoba zalecala spanie w zaciemnionym pokoju po owulacji. Dla osob ze skapym sluzem plodnym zalecala niezaslanianie okien od dnia miesiaczki az do wzrostu temperatury. Zachwalala rowniez magnez z wit B6 na plamienia przedmiesiaczkowe. Ogolnie mowiac to magnezu i cynku brakuje nam wszystkim z powodu ubogiej w skladniki odzywcze zywnosci, dlatego w przypadku pewnych nieregularnosci cyklu warto pamietac o magnezie z wit B6 a potem zrobic podstawowe badania hormonalne. Niestety coraz wiecej kobiet w roznym wieku ma klopoty z kobiecymi sprawami. Obserwacja wlasnego cyklu i znajomosc swego ciala moze nam wiele powiedziec o stanie naszego zdrowia, dlatego ja jestem jak najbardziej za metodami NPR. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zolta malina A czy z ten śluz płodny w III fazie może być grozić wczesnym poronieniem jeśli będę chciała starać się o dziecko. Bo ja na przykład zauważałam taki śluz w poprzednich cyklach. Od tygodnia biorę magnes nawet po dwie tabletki na razie i w tym cyklu dopiero raz wystąpił w III fazie i mało go było. Ale to jeszcze nie koniec cyklu. Z zaciemnieniem pokoju mam problem bo w moim akademiku nie ma firanek :D, ani możliwości ich przywieszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Naturalna
Hel dziewczyny ja też postanowiłam zacząć stosować NPR wcześniej czyli do tej pory nie stosowałam żadnej antykoncepcji. Z moim chłopakiem będziemy w dni płodne wspomagać się prezerwatywami ale koleżanka nastraszyła mnie że prezerwatywa może pęknąć wskutek pocierania w trakcie stosunku o choćby jeden włos łonowy. Jak myślicie może się zdarzyć taki wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×