Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Gość sarenka12222
Magdalajna czy ten śluz płodny przeźroczysty pojawiający się po okresie dotyczy śluzu całkowicie bezbarwnego? Bo taki mam dopiero ok 5 dni przed owulacją a zaraz po okresie jest taki kremowy zmieszany z przeźroczystym oczywiście jest on z szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
Faza druga(poowulacyjna) u jednej kobiety powinna byc stała. U mnie zawsze 14 dni. Słyszałam ze jak jest mniej niż 10 dni to moga byc w przyszłości kłopoty z utrzymaniem ciązy. Jeżeli po okresie obserwujesz u siebie jakiekolwiek oznaki śluzu płodnego (właśnie taki przeźroczysty zmieszany z białym-tez tak mam) to juz nie można współzyc bo jest to śluz płodny. Niektóre źródła podają nawet że pojawienie się jakiegokolwiek śluzu nawet tego białego, gęstego zwiastuje dni płodne, ja jednak tym białym gęstym się nie przejmuję jeszcze się nie zawiodłam a daje to kilka dodatkowych dni przy dłuzszym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
Magdalajna A jak mozna na podstawie obserwacji tylko śluzu wyznaczyć dzień po owulacji który rozpoczyna niepłodność poowulacyjną nie biorąc pod uwagę temperaturę? Bo czytałam że można szaleć na 4 dzień po wzroście temp a w przypadku śluzu jak to zinterpretować? Na przykład po szczycie śluzu na który dzień można się kochać? Zakładam że u mnie szczyt wygląda tak że rano jest duża ilość śluzu płodnego po południu pojawia się niepłodny. A co sądzisz o łączeniu tej metody z prezerwatywami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
nie ma czegoś takiego jak "powinna" u kobiet :) Podkreslam to zawsze że każda kobieta ma swój model płodności i powinna go poznać aby dobrze interpretować wykresy. Prawidłowa długość fazy lutelanej (po skoku) wynosi 12-16 dni - jeżeli miescisz się w tym przedziale to ok. Krótsze rzeczywiście mogą (ale nie muszą) świadczyć o niedomodze ciałka żółtego. Metodą która opiera się na samym śluzie jest metoda Bilingsów - poczytaj o niej sarenko jeśli cię interesuje jak wygląda interpretacja cyklu na podstawie samego objawu sluzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
a szczytem śluzu nazywamy ostatni dzień w jakim występuje śluz o jakichkolwiek cechach płodnych. Zaznaczam że u kazdej kobiety to wygląda inaczej bo niektóre obserwują u siebie trochę śluzu białego a reszta dni sucho, dla niektórych biały lepki jest śluzem niepłodnym a niektóre muszą "szukać" śluzu na szyjce bo np na papierze toaletowym nigdy go nie obserwują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lona27
Witam ja równiez jestem za metoda naturalna..przez jakis zcas brałam tabletki i moje lipido bardzo sie obnizyło..mogłam wogóle nie podejmowac wspólzycia.. ciągle bolała mnei głowa i nogi..teraz jest zupełnie inaczej od kilku miesiecy prowadze kalendarzyk..to niesamowite uczucie znac tak dobrze swój organizm..zawsze wydawało mi sie ze mam nieregularne miesiączki a teraz wszystko jest jak w zegarku..jestem osobą wierzącą dlatego tez moje wyrzuty sumienia odeszły i jestem poprostu szczęsliwa.Wystarczy tylko troche cierpliwosci i zrozumienia małzenskeigo a wtedy jest naprawde duzo duzo lepiej w tych sprawach..pozdrawiam i zycze powodzenia he he sobie tez bo mam juz dwójke dzieciaczków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
sarenko idealna sytuacja jest kiedy objaw śluzu pokrywa się z temperaturą czyli po dniu szczytu śluzu tempka idzie w górę np z 36,4 na 36,7 (tak u mnie) ale wiem ze nie zawsze jest tak idealnie i zdarzaja się przesuniecia. w metodzie Roetzera współżyć można kiedy po dniu szczytu śluzu zaobserwujesz trzy tempki wyższe to w tym trzecim dniu wieczorem juz można szaleć. Ale nie polecam Ci stosowania samego Billingsa- śluz może zaniknąć a gdy temperatura nie wzrośnie znaczy to że owu nie było, po jakimś czasie śluz pojawia się znowu w tym samym cyklu jest to tzw drugie przygotowanie do owulacji przez niektórych mylone z drugą owu w tym samym cyklu co do prezerwatyw -bałabym się stosować w okresie największej płodności (czasami pękają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
aha może zdarzyć się sytuacja że tempka wzrasta a śluz jest dalej - wtedy czekasz aż śluz zaniknie i na trzeci dzień od zaniku śluzu przy podwyższonej temperaturze szalejesz, mozna jeszcze badać szyjkę ale w tej metodzie dopiero "raczkuję" więc nie będę się wypowiadać na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
mam pytanko okres skończył mi się przedwczoraj wczoraj miałam już brązowe plamienie dziś też takie plamienie ale bardziej przypomina śluz płodny ale zawsze tak mam że po takim 2 dniowym plamieniu jednak ok 2 dni mam śluz gęsty biały ale czy dzisiejszy przeźroczysto-brązowy jest płodny czy tylko tak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
Nie jestem na 100 % pewna ale mogę Ci napisać co na ten temat czytałam: przy krótkich cyklach śluz płodny pojawia się jeszcze w trakcie trwania miesiączki (dlatego zdarza się że ktoś zachodzi w ciążę podczas okresu), ale z drugiej strony , i to wydaje mi się bardziej prawdopodobne, ten śluz jest poprostu częścią złuszczajacej się podczas okresu błony śluzowej macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLKa wspomniała wcześniej o tych bólach owulacyjnych. Chciałam tylko dodać, że są one bardzo przydatne jeśli korzysta się z Naturalnego planowania rodziny, ale nie powinno się im całkowicie zawierzać i stosować ich odrębnie. Ja kiedyś tak robiłam dobrze, że razem z gumką. Podam na swoim przykładzie. Ból owulacyjny występuje u mnie (obserwuję go od 4 lat) i jak już jest to wiem że to jest ból owulacyjny, a nie jakiś inny ból i występuje mniej więcej w połowie cyklu. Po nim mam plamienie, które czasem jest dostrzegalne a czasem niekoniecznie. Jednak są też przypadki kiedy ten ból zaczyna się np. przez 3 dni przed owulacją, (raz też miałam tak, że ból wystąpił 9, 12 i 13 dnia cyklu). Poczytałam sobie o tym i znalazłam że to się nazywa \"próba jajeczkowania\", zdarza się czasem i wpływa na regularność cyklu. Czasem bólu nie odczuwałam, przypuszczam tylko, że mógł występować kiedy spałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja saldsa
Czy jesli mam wkladke miedziana moge dla dodatkowego zabezpiecznie( przynajmniej na poczatku dla komfortu psychicznego bo mam 20 lat) stosowac npr? Wiem ze przy wkladkach wystepuja rozne plamienia,nieregularne cykle. Czy moge? CZy nie da sie tego wyliczyc w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalajna
Jeżeli twoja wkładka uwalnia hormon to npr jest w tym przypadku nie do zastosowania (koleżanka ma mirene i nie miesiączkuje-nie dochodzi do spadku hormonów), jeżeli nie to spróbuj mierzyć temperaturę zobacz czy wykres będzie dwufazowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joella82
Wiecie co, to jest mój już 14 cykl, który obserwuje i czuje się w tym tak bezpiecznie i dobrze. Wszystko co wydawało mi sie na początku takie skomplikowane dziś jest dla mnie banalne. Nie wiem jak mogłam tego nie wiedzieć o swoim organizmie. Stalam sie specjalistką od wlasnego ciala- strasznie mnie to rajcuje:) Dziekuje wszystkim dziewczynom na tym forum, ktorych swiadectwa przekonały mnie żeby sprobowac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada84
Na razie obserwuję i zapisuję swój 3 cykl więc możecie pomyśleć że jeszcze mało wiem, ale jestem bardzo dociekliwa i już wiem sporo. Poza tym zawsze miałam ból owulacyjny, na który zwracałam uwagę od jakichś 4 lat tyle, że nie robiłam żadnych notatek. Wiedziałam że jak już wystąpi to już mogę być spokojniejsza. Do tej pory używaliśmy prezerwatyw, ale nie dawały mi one poczucia bezpieczeństwa, bo wiadomo (kiedyś nam nawet pękła). A już szczególnie w te dni na początku i w połowie cyklu. Najlepiej się czułam jak nie wiedziałam który to dzień cyklu albo jak wiedziałam że niedługo miesiączka. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale po tych 3 latach w gumkach nawet nie miałam ochoty na seks. Mógł być, a mogło go nie być. Jak raz na miesiąc żeśmy się kochali to było dobrze a ja i tak przez ostatni czas czułam sie z tym źle. Czułam sie jakby nasze współżycie było tylko rozładowaniem emocji mimo, że go kocham i jestem z nim szczęśliwa. Od tych 3 miesięcy już sie tak nie czuję. Raz jeszcze spróbowaliśmy z gumką w czasie dni teoretycznie płodnych i koniec z tym. Mojemu chłopakowi też się podoba. Niedługo bierzemy ślub i trzeba by rodziców jakimiś wnukami obdarzyć :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neska-25
Witam was wszyskie:) Dawno tu nie zaglądałam. Chcę sie z Wami podzielić (a szczególnie z tymi, które maja obawy co do stosowania metody NPR-termiczno-objawowej), zachęcającą widomością-że jest ona jak najbardziej skuteczna. Stosowałam ja z moim Mężem od początku małązeństwa, to jest ok 1,5 roku, w celu odłożenia decyzji o poczęciu, jak najbardziej z powodzeniem. Dodatkowo wspierałam się programem CitiLife-(który dawał mi pewnośc między innymi w dobrym wyznaczeniu linii granicznej). Od tego cyklu (kwietniowego) staramy się z Mężem o maleństwo, mam nadzieję że moje marzenia o dziecku szybko się spełnią. Teraz wczesniejsza obserwacja mojego cyklu , tj śluzu, temperatury bardzo mi pomaga w sytuacji starania się,chociaz wiem że ustalenie dokładnego 100% momentu owulacji nie jest takie proste. Zachęcam Was ,(jeśli macie ochotę) do spróbowania przezycia wspaniałej przygody poznawania swojego ciała ucząc sie tej metody. Ja na początku bardzo się bałam ,myślałam że jest ona nieskuteczna, gdy nie planuje sie dziecka. Ale przekonałam sie że jest ona jak najbardziej skuteczna, pod warunkiem dokładnego obserwowania objawów płodności i bezwzględnego stosowania sie do jej reguł. Nigdy natomiast NIEN ZARYZYKOWAłABYM STOSOWANIA TAK ZWANEGO KALENDARZYKA MAłżEńSKIEGO W CELU UNIKNIęCIA POCZęCIA ", co jest zupełnie inną bają niż NPR. Nie wyobrażam sobie teraz stosowania gumek a jeszcze bardziej walczenia ze swoją płodnościa przy pomocy tabletek. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszyskie staraczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopciuch
ngLka----------Proszę przejdż na mój topik chciałabym żebyś mi coś jeszcze napisała i dodała mi otuchy bo boję się bardzo i zawsze stosowałamNPR.Więc myślę,że twoje zdanie jest dla mnie wiarygodne.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopciuch
.......aha....mój topik to TORBIEL WYLECZONA HORMONAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joella82
dzieki neska za Twoje świadectwo, mysle że wielu osobom także mi dodaje to otuchy. Ja juz mam 14 cykli obserwacji za soba, czuje sie w tym super, nawet mysle sobie czy moze nie zrobic sobie kursu instruktora za jakis czas...Czuje sie wolna i kochana przez mojego męża, ktory akceptuje i rozumie moja plodnosc. Skubaniec juz doskonale orientuje sie w moich wykresach:) Powodzenia dziewczyny i cieszmy sie ze umiemy obserwowac i znamy nasze ciala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwuję swój cykl od ponad 16 miesięcy. Zwykle jestem taka ostrożna, że kocham się bez prezerwatywy tylko na dzień przed planowaną miesiączką. Dziś robiliśmy to w 21 dniu cyklu. Czuję, że zaszalałam i to będzie prawdziwy test dla naturalnych metod. Śluzu nie było i szyjka macicy była zamknięta. Zobaczymy czy coś się z tego urodzi... Trochę się denerwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
Proszę o pomoc w interpretacji. Wczoraj tj. w 19 dniu cyklu skoczyła mi temperatura i wynosiła 36,6 szyjka była nisko ale otwarta śluz przeźroczysto- biały od 7 dni taki mam. Dziś temp nagle spadła do 36,35 śluz miałam rano obfity przeźroczysto - biały a teraz mam całkiem przeźroczysty szyjka tak wysoko że jest nie osiągalna i czuję że boli mnie brzuch. wygląda na to że szczytu śluzu nie mam do dnia dzisiejszego chyba że dzisiejszy dzień to będzie szczyt bo przed chwilą sprawdzałam śluzu jest mniej szyjka opada. dodam że najwyższa temp z przedwzrostowej szóstki to 36,45 więc dzisiejsza jest poniżej lini temp niższych. Domyślam się że w takim przypadku należy czekać do 4 temp a od dnia szczytu śluzu dodać 3 dni. Pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się zapytać dziewczyny, czy macie duże rozbieżności między objawami płodności w jednym cyklu. U mnie np coś takiego się zdarzyło w tym cyklu że śluz płodny miałam od 9 do 12 dc a potem nic tylko stała wydzielina która pojawia się zawsze u mnie w drugiej fazie. Skok temperatury w 12 dc i się utrzymuje. 10 dc, a potem jeszcze 13 i 14 dc pojawił się ból owulacyjny no i 14 i 15 dc szyjka jest (tak mi się zdaje) w najwyższej pozycji. Wcześniej była dosyć nisko. Tej szyjki to nie wiem na pewno bo dzisiaj właśnie jest ten 15 dc i może się coś zmieni. Czytałam, że objaw szyjki ma silną korelację z objawem śluzu, ale ja w tym przypadku korelacji nie widzę. Cykle mam regularne 28 dni zazwyczaj. Zakłóceń żadnych nie było, no chyba tylko to że mam trochę uczulenie na wiosnę :D, przejawiające sie jedynie zatkanym nosem, mało znaczącym bólem głowy i czasem kichaniem. Czy którejś z was zdarzały sie takie rozbieżności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarenka12222 ciebie chyba też dopadł jakiś dziwny cykl. Ja sobie pododawałam do szczytu każdego objawu po 4 i zapisałam ostatnią czwórkę jako płodne, bo zdziwiła mnie ta rozbieżność u mnie. Nie martwię się tym na razie bo na seks w tym tygodniu i tak nie mam co liczyć. Ten skok u ciebie z tego co zrozumiałam to był jeden dzień. Może jakieś zakłócenie, którego mogłaś nawet nie zauważyć. Ostatnio pogoda się przecież poprawiła (ja u siebie na wykresie widzę nawet że mi temperatura o prawie dwie kreski wzrosła w porównaniu z zeszłym miesiącem). W tym miesiącu postanowiłam się nie sugerować wykresem temperatur, bo nie wiem czy moja drobna alergia go nie zakłóciła. Jak widzisz inne objawy to sugeruj się nimi, mi jeszcze trochę doświadczenia na to brakuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
dzisiaj temperatura nie była zbyt wysoka a przecież powinna. Dziś miałam 36,4 czyli znowu bardzo niska i poniżej linii pokrywającej nie wiem jak to interpretować może ktoś mi w tym pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
a co najbardziej mnie zadziwia to to że w dalszym ciągu mam śluz przeźroczysty w ogromnej ilośći. Może te skok do 36,6 to nie był skok związany z owulacją może właściwy skok dopiero będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
sarenko - czasem zdarzają się przedwczesne skoki spowodowane czynnikami hormonalnymi jak i zewnętrznymi. Prowadzisz może gdzieś swój wykres w sieci? Trudno jest mi interpretować cykl jak go nie widze niestety ;) Leona - obserwujesz sie tak długo i kochacie się bez prezerwatywy tylko dzień przed okresem? Nie ma u cibie wyrażnej fazy pooowulacyjnej z wyższą temperaturą? Cudów nie ma - komórka jajowa żyje tylko 24 h a nie 14 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka12222
sssaczek niestety nie prowadzę obserwacji w sieci. Jeżeli ten skok był przedwczesny i właściwy skok dopiero będzie to dlaczego szyjka wczoraj była najwyżej bo dziś jest już nisko. Poza tym dziś mam 22 dzień cyklu i gdyby owulacja miła by dopiero być to strasznie późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka ankaaa
troche nie na temat, ale moze miala tak ktoras z Was ze 2 dni po jajeczkowaniu zaczynaja Was bolec piersi? mam tak juz 2 cykl, dziwne nigdy tak nie mialam, gdyby to byl pierwszy cykl to myslalabym ze ejstem w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssaczku ja po prostu cierpię na nadmierną ostrożność. To pewnie dlatego, że mamy już córeczkę, którą poczęliśmy przez petting. Sama nie mogę uwierzyć bo to prawie jak cud :) Chciałabym nabrać większej pewności w stosowaniu naturalnych metod i dochodzę do tego jak na razie małymi kroczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×