Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz...

Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

Polecane posty

:D:D:D ale temperament :D szkoda, ze nie miałes takiego w związku, bo moze teraz inny koleś nie posuwałby Twojej byłej kobiety :D I Ty nadal czegoś nie rozumiesz... Nie chodzi o to, że tutaj sie wypłakujesz... Chodzi o to, że skoro masz potrzebe, by to robic, to w jakis sposob przenosi sie to takze na Twoje zachowanie w realu... Tobie sie wydaje, że normalnie, w życiu codziennym, zachowujesz sie jak facet, a tylko tutaj wyłazi z Ciebie ciotka... Tutaj i w zaciszu pokoiku, gdy w poduszke ronisz swoje łezki :P A to nie jest prawda... kobiety maja znacznie mocniej rozwinietą intuicje emocjonalna, niz mezczyzni... I one, takie miękkie faje, jak piszący w tym temacie, wyczuwaja na kilometr... A to jest oczywistym komunikatem, dla postrzegania was jako aseksualnych... Kobiety maja ścisle okreslone warunki, ktore stawiaja mężcznom, by posttrzegac ich jako atrakcyjnych i naprawde niewiele sie tym różnia od siebie... Roznica zazwyczaj polega na tym, ze niektore nie potrafiac przeskoczyc swej hipokryzji, wciskaja takim wrażliwcom jak wy, że sa wspaniali i ze kobiety takich doceniają, a pozostałe sa szczere i mowi wprost, że taka pussy ich nie kręci... A czemu wypowiadam sie w tym temacie? Bo mnie żenujecie - macie jaja, a nie korzystacie z nich... Na dodatek, troche mi was szkoda, bo w koncu nosicie kutasa miedzy nogami, wiec w jakims tam stopniu odczuwam solidarnosc z wami i denerwuje mnie, gdy baby robia z was chłopców na posyłki i traktuja jak śmieci... jak np tego goscia, przy kórym laska wrzuciła kwiaty do smieci a on jeszcze maslane oczy do niej robił... Żałosne to jest... Przeczytaj to co napisałem bez emocji i przemysl to kolego... To takze prosba do innych bezjajecznych z tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet99
jezeli codzi o kwiatki to rzeczywiscie troche dziwnie to rezegrał. znalazlerm sie na tym forum bo mnie zabolało kiedy moja dziewczyna w której sie zakochalem mnie zostawila z nieznaej mi przyczyny. Nie chodzi mi o to że ona jest jakaś jedyna, bo nie jest. w ostatnim czasie, czyli odkąd zerwała ze mną, posuwam rownolegle 2 koleżanki z liceum. Wyjebane mam czy to jest w porządku czy nie ale mimo wszystko jest mi bardzo cieżko i zle bo oprócz ruchańska liczą się inne rzeczy ktorych mi nzajebiście brakuje:/ Jeżeli chodzi o byłą, ni ekontaktuje się z nią od ponad miesiąca i nie mam żadnej perspektywy ani punktu zaczepienia żeby działać. A to jest denerwujące. jedynie moge czekać aż spotka mnie z jakąs inną laską w klubie albo gdziekolwiek. Nie wiem jak to ma wyglądać. Ostatnio jak napisała to ją zwyczjanie zbyłem. Tyle. Może się zniechęciła a może ma wylane juz kompletnie. Dlatego nie zakladam wogl że będzie chciala wrócic do mnie. Jestem albo byłem dla niej za słaby nie wiem. Może dlatego że dbalem o nią. Nie nadskakiwałem za każdym skinieniem jej ale traktowalęm ja tak jak sam bym chciał byc traktowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirex85
No a powiedzcie co miałem zrobić jak mi te kwiaty wyrzuciła, podala konkretny powód, chciala najpierw mi oddac a rozwiazaly sie jej, nie chciala ona po prostu by jej wujek spytał skąd je ma żeby się nie musiała tłumaczyć. Nie zrobiłem maślanych oczyu, po prostu kontynuowałem rozmowę dalej. Wiecie mam takie podejście że nienawiści nienawiścią nie da się zwalczyć a jedynie miłością. I patrzę też przez serce nie tylko tym co mam na głowie. A jaja ma każdy z nas a czy to znaczy że mamy być wulgarni, chamscy, zachowywać się jak zwierzęta?? Jaja to tylko jaja i patrzę że ty masz jakąś obsesję na ich punkcie. I ogólnie jest taka opinia że głodnemu chleb na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
koles jestes psychiczny jakis... moim zdaniem jestes emocjonalnym niedorozwojem ktory podnosi swoje ego mieszajac z blotem wszystkich w internecie - bo w realu pewnie nawet Twoj pies Cie nie slucha i olewa. Zastanow sie zanim cos napiszesz znowu a jak Ci nie odpowiada ten temat i ludzie ktorzy tu sie wypowiadaja to przejdz do forum o Action Manie i pogadaj z 10 latkami jak to jest byc prawdziwym facetem... Nie znam Cie , nie wiem kim jestes i co przezyles ale co by to nie bylo - nie daje Ci to prawa do takich odzywek... na szczescie nie wszyscy sa tacy jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Góruś... ale sie nie popłacz :D facet99 - jestes chyba jedynym na razie w tym temacie osobnikiem, który w miare sensownie rozumuje :) kobiety nigdy nie zostawiaja facetów z nieznanej przyczyny - to zawsze jest albo inny facet, albo po prostu wtedy, gdy dla kobiety było sie zbyt dobrym i... i w sumie maja kogoś na oku :) co wtedy sobie trzeba powiedzieć? gdy odchodzi olewajac nas, albo jeszcze wciskajac jakis kit w stylu \"nie zasługuje na Ciebie, zróbmy sobie przerwe\" :D wtedy nalezy powiedzieć \"wal sie na ryj suko\" i uwierz mi, że nie jest to wcale jakies manifestowanie swej męskości, czy durnowate udawanie macho, rodem z zabawy w wiejskiej remizie... taka postawa to zwyczajna samoobrona i działanie na własną korzyść... po prostu kobiety takiej postawy od nas oczekują - jesli nie masz naturalnego olewacza w stosunku do kobiet i automatycznie nie potrafisz sikać na nie z góry, powinienes w sobie taka postawe wyrobić... Pamietajcie, ze gdy kobieta od was odchodzi, to oznacza, ze ma was naprawde dość... One potrafią byc latami z facetem, do ktorego nic nie czują i sa z nim z braku laku, by nie zostać same... Dlatego gdy juz zrobia ten krok, to mozecie byc pewni, że maja was w najgłębszych zakamarkach swoich dupeczek :) Wszelkie prośby, przekonywanie, błaganie, staranie NIE MAJĄ ŻADNEGO SENSU - to tylko utwierdza je w ich postanowieniu... Jesli kobieta bedzie chciała do was wrócic, to uwierzcie mi, ale jest to mozliwe tylko wtedy, gdy samo to uczucie sie w niej pojawi... Żadne kwiatki, sratki, przekonywanie, staranie, dzwonienie, wiersze, serenady pod oknem nie maja szans powodzenia... Dlatego odpowiadajac na pytanie postawione w temacie mozna napisać, że jest sposob - totalnie olać laske i zająć sie własnym życiem, oraz zacząć rozglądać za inną... Tamta wróci, o ile nowy men po pierwszym okresie fascynacji, kiedy kobieta widzi go w samych superlatywach, zacznie okazywać sie wcale nie taki fajny i ona zateskni za swoim słodkim misiem... ale nie zrobi tego, gdy we wspomnieniach bedzie mieć błagającą o powrót ciote... a na taki powrót macie spore szanse... bo zazwyczaj kobiety zostawiaja takich wrażliwców, dla ich totalnych przeciwieństw - czyli dla właśnie typów macho mena... Jest spora szansa, że teżne pan dla waszej byłej tak ostro po dupie, że przyleci z podkulonym ogonem... ale przyleci do mężczyzny, nie do jęczącej cioty... Ps niestety jest tak, że kobiety sa twardsze psychicznie od wiekszosci mezczyzn, nie sa wcale wrażliwe, sa okrutne, interesowne i bezwzględne... Mit o ich wrażliwosci i uczuciowosci został stworzony przez artystów.... Są wyrachowane, kalkulują i naprawde należy na nie uważać, by nie odsłanić sie zanadto... i wiecie co? za to je uwielbiam...:D bo tak naprawde są świetne, tylko trzeba umieć z nimi postępować :) czego i wam życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No a powiedzcie co miałem zrobić jak mi te kwiaty wyrzuciła" jak to co? złapać ją za włosy, wsadzić łeb do kosza i powiedzieć "a teraz zeżresz to suko" :P:P a serio... wstać i powiedziec, ze znasz ją od xxxxx czasu, ale takiego chamstwa sie po niej nie spodziewałes i uwazasz rozmowe za skonczoną i iść... jej tlumaczenie co do tych kwiatow było żałosne - mogla w domu powiedziec, ze nieznajomy facet dał jej na ulicy... "A jaja ma każdy z nas a czy to znaczy że mamy być wulgarni, chamscy, zachowywać się jak zwierzęta??" to typowy argument takich jak wy... pomiedzy totalnym chamem i buraczydłem a takim pussy jak Ty Mirex, jest masa innych postaw... dopoki tego nie zrozumiesz, bedziesz dostawał od kobiet po dupsku za kazdym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolrowy
kiedy ze mna dziewczyna zerwała, bo powiedziala ,ze bylem jej tylko przyajcielem i nie potrafi mi powiedziec kocham (bylismy razem 5 miesiecy) tak jak jej to mowilem...(a wczesniej twierdziła, ze jestem wspanialy, cudowny, zawsze takiego chciala... bylem naprawde na kazde jej zawolanie...), powiedizalem jej, ze niech nie mysli ze bede tesknic za nia, ze zaluje ze z nia bylem, (chociaz w sercu bylo inaczej) tak jest do teraz... po rozstaniu nie mam z nia kontaktu w ogole... a mija miesiac... tesknie, ale nie odezwe sie bo nie moge zmuisc nikogo do milosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirex85
Wiesz "komiczne " w końcu napisałeś coś ciekawego, sensownego i nie zgadzam się tylko z tymi brzydkimi słowami w stos, do dziewczyny. Naprawdę nie wiedziałem co miałem w tamtym momencie zrobić gdy wyrzuciła te kwiaty ale po przeczytaniu twojej propozycji to byłoby wydaje mi się najlepsze wyjście. Czasu nie cofnę, nie kontaktuje się z nią ani nic podobnego, tylko jak sam czytałeś przedwczoraj widzieliśmy się na rozpoczęciu, uśmiechałem się do niej i pomachałem, nie wiem czy to było złe? Powód dla którego odeszła znam i w tym temacie zacząłem się zmieniać. Mam tylko pytanie czy mam może jej napisać smsa takiego który jąolewa czy nic nie robić? Bo ona w sumie myśli że na nią czekam jak piesek, a widzę że nie jest to dobry sposób. Zacząłem ostatnio pisać z jej koleżanką ale nie na temat mojej byłej a tak po prostu, myślisz że powinienem dalej brnąć w tą znajomość, to jest podobno najlepsza koleżanka mojej byłej. Masz chyba rację jestem pussy jak ty to określasz, widocznie mam za dobre serce i nie umiem być dla kobiet nie dobry. Ale fakt zawsze chciałem być za dobry- widocznie błąd. KOMICZNE CZEKAM NA ODP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirex - z tą Twoją byłą, to juz raczej jest stracona sprawa... pamieta Cie i głęboko wryłeś sie jej w głowe jako miękka faja... Bardzo trudno, a czesto niemozliwe jest to zmienic... Nie mysl o niej, nie staraj sie, traktuj jako zakonczony etap i nauczke życiową... z tą kolezanka kontaktuj sie jak najbardziej, ale jako facet a nie były skrzywdzony misio... i wbij sobie w głowe, ze kobiet nie mozesz, po prostu nie mozesz traktować jak księżniczek, jak istot delikatnych, ulotnych, wrażliwych, ktore trzeba otaczać specjalnymi wzgledami... Odeszła, wystawiła Cie, wyrzuciła Twoje kwiaty - jes SUKĄ!!! Ponniżyła Cie, a tak postępują wredne suki! Nie mozesz uciekać od złości i wsciekłosci na babskie postepowanie... Traktuj kobiete wyjątkowo, gdy ona na to zasługuje, bądź szarmancki gdy wymaga tego sytaucja i gdy kobieta sobie na to zapracowała, gdy nie jest tego warta, traktuj ja tak, jak traktuje sie osoby którymi pogardzasz... Zapamietaj sobie jedna prawde - Ty jestes fajnym gosciem, Ty jestes extra facetem i to Ty robisz lasce łaske, to Ty dajesz jej szanse bycia z kimś tak wyjątkowym...a nie odwrotnie... Nie musisz sie przeistaczac od razu w jakiegos lovelasa, zreszta przy Twoim charakterze, to nie jest nawet mozliwe i byłoby sztuczne... ale szanuj sie.. wtedy kobiety tez będą Cie szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirex85
Mówisz że zakończona sprawa, ja tam przyszłości nie znam. Wierzę że wiele w życiu się zmienia i dzieje. Póki nie wyjdzie za kogoś to dopóty jest nadzieja, Jej tego nie mówiłem. A napiszę dziś niewiarygodną rzecz i też nie wiem czy dobrze postapiłem. Poszedłem na miasto konkretnie do kampusu uniwersyteckiego zeby zaplacic za indeks i legitymacje no i jakos sobie wbilem ze pojde pieszo na stare miasto bo z tamtąd odejżdza mpk na moj wydzial. więc tak szedłem mając słuchawki na uszach i ogólnie z uśmiechem na twarzy, w pewnym momencie postanowiłem zmienić stronę ulicy która szedłem, wcześniej nigdy tamtędy nie szedłem, potem jeszcze był wybór czy iść przy głównej drodze czy przez osiedle takie. No więc jakoś tak coś mnie prowadziło żeby iśc obok głównej. I zwykle jak idę obok przystanków to patrzę kto siedzi. I zgadnijcie kto siedział?? Tak to była ona, siedziała sama i czekała na mpk. Zauważyłem że mnie nie dostrzega więc pomachałem jej lekko ręką, uśmiechnąłem się i poszedłem dalej przed siebie nie zaczepiając jej wogóle. Potem idąc z ciekawości obróciłem się i zobaczyłem że patrzy na mnie. Poszedłem dalej i nie zawracałem. Widziałem jak wsiada do mpku i pojechała, ja pojechałem w swoja stronę. I tak, to było prawie nie prawdopodobne że się spotkaliśmy, bo miasto nie jest małe, ja tamtędy nie chodzę, ona też tu nie bywa, zajęcia ma wogóle gdzie indziej. Jeszcze też wybrałem opcję żeby iść i akurat tamtędy i akurat o tej godzinie. Znowu była zaskoczona, w sumie ja też, uśmiechnęła się. Ale pewnie bardziej się zdziwiła choć tego nie wiem, że nie podeszłem, nie chciałem gadać itp. po prostu machnąłem palcami i poszedłem dalej. Nie wierzę w przypadki, ona też nie powinna, pewnie sie choć przez chwilę zastanowi jak to mozliwe:) Byłem twardy i poszedłem dalej w sumie za radą komicznego. Ja się nie odzywam do niej, ew. jak chce to ona moze sie odezwac, ale nie odbiorę albo nie odpisze. Tylko najpierw musi minąć jeszcze trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurw dół wkurw dół
tak, a co powiecie na to. moja panna zaczęła kręcić z innym, po jakimś czasie zacząłem się domyślać, ponaciskałem ją no i powiedziała mi wszystko. pogadaliśmy wieczorem na gg, ona mówi że żałuje że tak sie stało, chce sie spotkać, przytulić itp. pojechaliśmy sobie na wycieczke pare dni później, myślałem że wszystko jest ok, ale nie.... następnego dnia dzwonie do niej i chcę się z nią zobaczyć, bo się umówiliśmy dzień wcześniej, a ona nie odpisuje na smsy. w końcu odebrała telefon i mówi że siedzi z nim i czy nie możemy się spotkać jutro... to ja wkurw i pytam się, czy w końcu woli być z nim czy ze mną. po chwili sie zgodziła żebyśmy sie spotkali. to pognałem na umówione miejsce i zaczynam gadać co ona sobie myśli itp., a ta prawie nic nie odpowiada, tylko czasem cieszy ryja a mi nie do śmiechu :O odprowadziłem ją i na końcu mówie że chce jeszcze z nią się jutro zobaczyć i pogadać. wieczorem na gg ona mi pisze że przeprasza ale już umówiła się z nim, i powinna mi wcześniej powiedzieć. zerwałem z nią. przestałem się odzywać, nie reagowałem na smsy od niej (zaczęła pisać po paru dniach co tam u mnie, czemu sie nie odzywam) albo jak odpisywałem to na drugi dzień. próbowała łapać ze mną kontakt pod różnymi pretekstami. potem zaczęły się od niej smsy w stylu: kocham cię, tęsknię... i że chce się spotkać, że żałuje itp. dobra postanowiłem dać jej szansę, narobiłem sobie trochę nadziei i spotkałem się z nią. gadka na luzie, jak zwykle ok. ale w bani kotłowały mi się różne myśli, co dalej ma być. postanowiłem postawić sprawę jasno. wieczorem na gg zagadała, więc pytam się co dalej będzie i przedstawiłem jej co o tym myślę, czy będzie jak dawniej. a ona...:O że ojej, nie chciałam ci robić nadziei tymi smsami, napisałam tak bo tak czułam, ale niemożliwe jest żebyśmy byli razem bo sprawy z tym drugim zaszły za daleko :O to jej mówię że po co mi pisała te smsy, po co się odzywała, narobiła niepotrzebnych nadziei, teraz od nowa cierpię i muszę odchorować z powrotem trochę czasu...:O dałem sobie i jej szansę ale na darmo kurwa co ja zabawka jakaś jestem bez uczuć :O panowie nie dajmy się komiczny ma rację, srać na te kurwiszcza. nie można dać sobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet99
Dobrze zrobileś. Twoja Była najwyrazniej preferuje trójkąty:) Teraz Ty powinieneś jakąś laske dorwać jeżdzic po niej jak po szmacie. Gdybym ja się dowiedział od laski ze sie z kims spotyka to chyba bym jej chatę spalil. Ale ja to ja. u mnie dalej bez zmian. Ale mam nową perspektywę na panienki z politechniki:D Kumpel wybral się i jest bna pierwszym roku a tam lachonarium, same baby. Mineło 5 tygodni, nie da sięo niej zapomnieć z dnia na dzień ale póki co jest spoczko całkiem;] "komiczne" a tak z ciekawości Ty na tym forum jestes o tak, czy też masz jakąś przygodę za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
troche mnei tu nie bylo wiec nadrabiam. Zaczne od komicznego, to co piszesz czasem nawet mialo sens i w wielu kwestiach sie z Tobą zgodze - co wynika z tego iz jestem tak jak Ty facetem. Jednak w bardzo wielu sprawach mam odmienne zdanie... Znalem kilku takich jak Ty (sadzac po tym co piszesz , taki jestes) ktorzy zachowywali sie wg Twoich "zalecen"... tylko ze oni moze byli przystojni, ale przedewszystkim byli nastawieni na dobrą zabawe a nie na układanie zycia.... Kazda kobieta jest inna... KAZDA... napisales fajne zdanie: "Zapamietaj sobie jedna prawde - Ty jestes fajnym gosciem, Ty jestes extra facetem i to Ty robisz lasce łaske, to Ty dajesz jej szanse bycia z kimś tak wyjątkowym...a nie odwrotnie..." troche mnie to smieszy a wiesz czemu ? Bo tacy kolesie zazwyczaj zostają sami ;-) Stary postaw sie w sytuacji dziewczyny.. na serio podobałby Ci sie koles w stylu "co to nie on" ? bedadz dziewczyna chcialoby Ci sie latac za chlopakiem ? Ja znam swoją wartosc.. znam tez wartosc mojej miłosci i wiem ze to ja sam doprowadzilem do tego co jest a nie na odwrot. Zgoda... jest fajne powiedzenie ze "to facet wybiera kobiete ktora go wybierze" .. ale to od faceta sie zaczyna wszyskto.. to on musi dziewczyne zaskakiwac zeby nie dopuscic do monotonii, byc dla niej oparciem, jak trzeba byc nawet w 3 miejscach na raz... i to wcale nie oznacza ze nie moze pokazywac silnych emocji i uczuc... łzy mi leciały jak sie rozstawalismy.. ale czy to cos zlego ? uwazam ze nie, bo lepiej ze potrafie pokazac silne emocje niz wszystko dusic w sobie a potem odreagowywac na kims....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
a co do kolegi jeszcze co opisal swoja sytuacje trzy posty wyzej... stary... ten temat dotyczy raczej dziewczyn ktore moze nie do konca sa zrownowazone emocjonalnie, ale napewno maja wpozadku psyche.. zdrada to jest cos czego tak naprawde nie idzie wyabczyc... zaufanie mozna stracic roznymi sytuacjami... ale zawsze stopniowo mozna je odbudowac... jednak zdrada to jest cos co zostaje do konca zycia i sam osobiscie nie wiem czy bym to przepuscił..... wiec dobrze robisz ze dajesz sobie luz bo moje zdanie jest takie ze po prostu nie warto.... a jezeli laska jest taka jak napisales to badz pewien ze dlugo z tamtym tez nie bedzie bo zachwile przeskoczy na kolejnego i tak do momentu az z ktoryms wpadnie i stworza (nie)Szczesliwa rodzine....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Kazda kobieta jest inna... KAZDA... \" ocknij sie człowieku... kobiety i w ogole ludzie, różnią sie niuansami... ogolnie wszyscy sa do siebie podobni... dlatego moga istniec takie dziedziny jak socjologia, psychologia... bo wlasnie na ludzi oddziaływuja identyczne bodźce i ulegaja identycznym pokusom... czym sie roznia kobiety? ano tym, ze jedna lubi totalnego chama, a druga woli stanowczego, ale jednak kulturalniejszego... ale stanowczosc, zdecydowanie oraz przede wszystkim poczucie wlasnej wartosci są warunkiem sine qua non atrakcyjnego dla nich mezczyzny... \"troche mnie to smieszy a wiesz czemu ? Bo tacy kolesie zazwyczaj zostają sami\" interesująca teoria, zwłaszcza biorąc pod uwage, ze przez 16 lat swojego dorosłego życia, taki zawodowy megaloman jak ja, nie był dłuzej sam, niz moze 2-3 tygodnie i to zazwyczaj dlatego, ze mi sie nie chciało zadnej mieć w tym czasie :) \"Stary postaw sie w sytuacji dziewczyny.. na serio podobałby Ci sie koles w stylu \"co to nie on\" ?\" robisz klasyczny błąd - próbujesz myśleć tokiem myślenia kobiet... zastanawiasz sie, czego Ty byś chciał, potem przenosisz te pragnienia na kobiety i na podstawie swoich własnych przemyslen zakładasz, ze je kręci to samo co faceta i że ich oczekiwania sa tożsame z męskimi ... a to kompletna bzdura.... bo ich emocje działaja na kompletnie innej zasadzie niz nasze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
i tak do konca zycia chcesz skakac z jednej na druga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Górusiu skarbie :P nie ma mowy o skakaniu z jednej na drugą... po prostu dobierasz osbie najlepszy model nie biorąc byle czego... szukasz sobie, przy okazji oczywiscie mozesz osbie podymać rózne mięska - doswiadczenie cenne i przyjemne a wlasnie traktowanie kobiety w taki sposob jak ja, gwarantuje Ci jej wiernosc i milosc i długi udany związek... kobieta nie moze czuc sie zbyt pewnie i zbyt bezpiecznie - to dla niej oznacza stagnacje, nude i chęć zmiany... zapewnij kobiecie naprzemiennie duze dawki skrajnych emocji - od tragedii do cudownego szczescia - bedziesz ją mial do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anal fabetka
yeahhh yeahhh komiczne dawaj dawaj wszystkie juz mamy mokro wsadzilam sobie palec w szparke jak czytalam twoje wywody umowisz sie ze mna? hihihi co za idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
nie wiem ile propagandy w poprzednim poscie ale sporo racji ;-) komiczny... zgodze sie z Toba w wielu sprawach ale w tych najwazniejszych niestety nigdy.... Z tego co piszesz moge wywnioskowac jedno... nie wiem ile masz lat ale sadze ze nigdy nie byles naprawde zakochany i nigdy nie myslales o kobiecie jako partnertce z ktora spedzisz reszte zycia... rozumiem gdyby dziewczyna odwaliła jakis numer w sensie zdrada..... wowczas zasluguje na takie traktowanie ale to co napisales po postu mnie zatkało... szmate którą wycieram podłoge w kuchni lepiej traktuje niz Ty kobiety... "zapewnij kobiecie naprzemiennie duze dawki skrajnych emocji - od tragedii do cudownego szczescia - bedziesz ją mial do konca zycia" o czym Ty pierd.olisz koleś, chcesz miec dziewczyne ktora zostanie Twoja zona i matką Twoich dzieci czy wyczerpane emocjonalnie padło ? Pomysl o tym.... Moze i to co robie jest ponizajace z punktu widzenia "prawdziwego" faceta... ale ja znam tą dziewczyne nie od wczoraj... wiem ze po tym co zrobilem , po tych wszystkich sporach i fochach o byle gowno gdy probowala mi pomoc a ja ja potrafilem opierdolic zalsuguje na to by widziec jak bardzo tego zaluje.. .zasluguje nawet na to zeby miec poczucie ze ma mnie na kazde zawolanie... wątpie zeby to wykorzystała i naduzywała po to zeby mnie zostawić na koncu na dobre... ale jezeli nawet tak zrobi - to zasluguje tez na to zeby odreagowac nawet moim kosztem... nie zrozumiesz tego.. dla Ciebie jestem miekką fają itp ale mam gdzies co mysla tacy "twardziele" jak Ty... w epoce kamienia łupanego kobiete targało sie za włosy i ciągnelo do jaskini gdzie spedzala reszte zycia... halo - czasy sie zmieniły troszke wiesz ? Dzisiaj prawdziwa kobieta potrzebuje kogos kto potrafi ją zaskoczyć w kazdej sytuacji, potrafi z nią porozmawiac i co wazniejsze ją zrozumiec nawet jak nie potrafi pomoc... kobieta potrzebuje wiedziec ze ma faceta na zawsze a nie na rok dwa pięc zwlaszcza jezeli tak jak w moim wypadku - jest starsza od faceta..... pozdrawiam i zycze szczescia. Aha jeszcze cos.. przez takich jak Ty na swiecie pelno jest dziewczyn ktore stają sie wrednymi sukami bo zostaly potraktowane jak szmaty tylko dlatego ze mialy problem i nie mogly nawet o nim pogadac ze swoim facetem bo przeciez prawdziwy facet nigdy nie widzi zadnego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirex85
Jak tam chłopaki u was sytuacja z płcią piękną bo widzę że zaczęliście teoriami tu już pisać. U mnie ciągle tak samo, pomimo tego że widziała mnie i ja ominąłem, ma moja książkę to jakoś nie kwapi się skontaktować. Cóż czekam i wiecie, Bóg pokazał mi niedawno jak słaby jestem jeszcze z postanowieniem nie palenia. Co prawda nie upadłem ale kiedy była możliwość zaczęły się rodzić wątpliwości. Także wierzę, że to też jest znak od Boga, że to jeszcze nie teraz, żebym jeszcze czekał a cierpliwość przyniesie obfity owoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Góruś... wprowadzałes juz swoje mądrosci i teorie w życie... kto teraz posuwa Twoją kobiete? :D kto pieści jej ciało i komu ona obciąga laske? komu szepcze pikantne teksty i pod wpływem czyjego dotyku robi się wilgotna? z kim chadza za ręke na spacery i obok kogo budzi się każdego ranka? obok Ciebie? z Tobą? NIE... Wiec nie lansuj tutaj swoich teorii... I zainteresuj się psychiką kobiety... Miłość do niej, nie ma nic wspolnego z traktowaniem jaj w sposob jaki Ty lansujesz... Po prostu nie mozna dać się zwariować... Ja Cie rozumiem kolego... Czlowiek zakochany ma sklonnosc do dzialania na wlasna szkode i do nadmiaru uczuc, ktore w ogolnym rozrachunku rozwalaja związek... Kobiety maja wbite do głów, maja to zapisane w genach, ze facet powinien być powsciągliwy w uczuciach... I dlatego predzej czy pozniej faceta nadmiernie wrazliwego, nadmiernie emocjonalnego i nadmiernie o nie dbajacego zaczynaja po prostu zlewać... Ty, jak i Tobie podobni sa ofiarami nauki lansowanej przez babcie, ciocie, mamusie i starsze siostry... One wszystkie od małego wpajaja nam - facetom, że kobiete nalezy traktować jak połączenie księżniczki i figurki z pianki morskiej... Ze kobiety uwielbiaja mężczyzn delikatnych, uczuciowych, wrażliwych i spelniajacych ich zachcianki... Naucz sie jednego - kobiety mowia to co wypada powiedziec, myslą cos zupełnie odwrotnego, ale czasem nawet przed samymi sobą nie chca sie przyznać do swych mysli... a robią... robią to co im emocje podpowiadaja i nie ma to zazwyczaj nic wspolnego ani z tym, co mówią, ani nawet z tym co myślą... Nie wiem, czy takie wrażliwe panienki jak wy, macie jakis swoj poradnik :D ale gdy wam sie powtarza, ze jestescie zbyt wrażliwi, zbyt potulni, zbyt ulegli, krzyczycie zaraz \"to mam być chamem i prostakiem i bić kobiete?\" :D:D Mam kilku takich kolegów.. kazdy klepie jak mantre ten wlasnie tekst... Gdy sie mowi, ze kobieta nie moze miec w zwiazku nadmiernie bezpiecznie, zaraz krzyczycie o manipulacjach i maltretowaniu psychicznym :D:D Góruś - zdadź mi te tajemnice - chodzicie na jakieś kursy, na których was ucza takich odpowiedzi? :D A serio - znajdź złoty środek, pomiedzy ciotą, która zamęcza kobieta swoimi uczuciami, a masta blasta mada faka fafa żyrafa przekozackim macho, ktory jest tak tandetny, że nawet w komiksach Marvela wypadłby nienaturalnie... :D Dla Twojej wiadomosci - mam prawie 35 lat, bardzo kocham swoją kobiete, która sobie wreszcie znalazlem po przetestowaniu wielu roznych pań... :) które to panie z różnych powodów mi nie odpowiadały... I wlasnie dlatego, że ją kocham, nie mam zamiaru spieprzyc mojego zwiazku zachowujac sie w sposob w jaki wy sie zachowywaliscie przez wasze dotychczasowe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobieta potrzebuje wiedziec ze ma faceta na zawsze" wie, ze ma faceta na zawsze --> facet jest zodbyty --> facet nie stanowi juz tajemnicy, wyzwania --> facet jest nudny --> związek jest nudny --> potrzeba nowych emocji --> mimowolne poszukiwanie kogos innego... Problemem Twoim Góruś jets to, że analizujesz kobiece postępowanie pod kątem logiki... I w takim przypadku to co piszesz jest logiczne.... Ale kobiety nie kieruja sie żadną logiką i nalezy ich decyzje rozpatrywac przez pryzmat emocji... logike zostaw na analize rynku kapitałowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet99
"Góruś... wprowadzałes juz swoje mądrosci i teorie w życie... kto teraz posuwa Twoją kobiete? kto pieści jej ciało i komu ona obciąga laske? komu szepcze pikantne teksty i pod wpływem czyjego dotyku robi się wilgotna? z kim chadza za ręke na spacery i obok kogo budzi się każdego ranka? obok Ciebie? z Tobą? NIE..." Po chuj dołujesz Kolego? Kiedy ostatnio sobie pomyslalem ze moj kumpel moglby miec coś wspolnego z moją kobietą za moimi plecami, rozjebalem nową szafkę którą dostałęm od mamusi na urodziny. Niepisz tak;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest facetem, a z facetami rozmawiam po męsku a nie roztkliwiam sie nad nim jak jakaś piczka... odeszła ode mnie - jej strata i chuj jej w dupe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, przypominam mu, ze jego dotychczasowe teorie na temat związków z kobieta skonczyły sie dla niego niezbyt fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne czemu pastwisz się
nad Górusiem? On się tak słodko wypowiada i taki z niego jest słodki chłopiec, a ty jesteś niemiły i zbyt brutalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
no wlasnie h.uja wiesz ! wlasnie dlatego ze bylem taki jak piszesz to mnie zostawila.. przez pol roku pod wplywem wydarzenia ktore na zawsze zmienilo moje zycie stalem sie "sam dla siebie".... ciagle dyktowalem warunki, jak mialem dobry humor to bylo fajnie jak cos bylo nie tak to obrywali wszyscy dookola a najbardziej Ona dlatego ze probowala mi pomoc... byly na przemian lzy rozpaczy i szczescia bo na przemian traktowalem Ją jak ^$#@%^ a dzien pozniej byla ksiezniczka... i co ? NIE WYTRZYMALA TEGO. Skad to wiem ? bo takie rzeczy rozumie sie dopiero po fakcie. Myslisz ze zostawila mnie dlatego ze codziennie robilem z Niej anioła powtarzalem 87896996 razy dziennie jak bardzo Ją kocham i jak tylko sie widzielismy gapiłem sie jej w ślepia ? Nigdy sie nie nudzilismy, potrafilem ją zaskoczyc w kazdej sytuacji, imponowac na kazdym kroku - nie pisze tego po to zeby sie przechwalac, tylko po to zeby podkreslic jak bardzo Ją znam. Bo nie trzeba byc superbohaterem zeby zaimponowac kobiecie - wystarczy Ją poznać i wiedzieć czego chce wowczas gdy tego nie mowi.... komiczny jestes beznadziejny bo opisałes moją dziewczyne jak zwykłą dziw.ke co spowodowało ze upadłes w moich oczach do poziomu pasożyta. Sorry ale nie przepadam za dziewczynami ktore dzien po rozstaniu wskakuja do wyra nastepnemu - widac Ty takie wolisz. Wiec lepiej zobacz czy Twoja kobieta nie udaje szczesliwej ze strachu ze jej spuscisz wpier.dol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Góruś sie zdenerwował :D Czyli jakies tam szczątki testosteronu jednak ma :) niewielkie, ale jednak - jest nadzieja :P czemu sie nad nim pastwie? Bo jestem bardzo złym człowiekiem :P i lubie sie znęcać nad cierpiącymi :P:P:P \"ciagle dyktowalem warunki, jak mialem dobry humor to bylo fajnie jak cos bylo nie tak to obrywali wszyscy dookola a najbardziej Ona dlatego ze probowala mi pomoc... byly na przemian lzy rozpaczy i szczescia bo na przemian traktowalem Ją jak ^$#@%^ a dzien pozniej byla ksiezniczka...\" bo zachowywales sie synku jak baba przed okresem a nie jak facet :D takie chumorki i fochy to wyjątkowo beznadziejna cecha u facetów... to takie świadectwo, ze estrogeny przeważaja u Ciebie nad hormonami męskimi chyba jest to jedna z bardziej niemęskich cech, ale ja Cie zapewniam ze wiele kobiet też by Cie takim zaakceptowało :) one takich chimerycznych typów, którzy raz kochaja a na drugi dzien sa smiertelnie pogniewani o nic, nazywaja skomplikowanymi facetami :D lub ciekawymi (sic!) facetami... To taki, któremu nigdy nie wiadomo co odjebie :) i jaki numer wykręci... dla mnie to typowe popieprzone świry (uważaj, bo o Tobie z preszłosci pisze) ale naprawde sporo kobiet bedzie takim wierna do grobowej deski :) poczytaj to forum choćby :) no ale Twoja była (przypominam Ci, że chodzi o tę, której ciałem zabawia sie już inny facet :P ) najwyraźniej dość normalną kobietą, która uznaje takie zachowania jako objawy choroby psychicznej a nie skomplikowanego charakteru :) a co do mojej kobiety :D:D jest baaaardzo zastraszona :D:D:D To typowy przykład maltretowania w związku :D ale jak sam widzisz, to tez jest metoda, bo ani mysli o tym, by odejść :D "Sorry ale nie przepadam za dziewczynami ktore dzien po rozstaniu wskakuja do wyra nastepnemu " czyli nie przepadasz za ogólem kobiet. jestes mizoginem? bo znamienita wiekszosc odchodzi... do innego faceta :D jak mowia - kobieta jest jak małpa - nie pusci starej gałęzi, dopoki nie złapie nowej :) "komiczny jestes beznadziejny bo opisałes moją dziewczyne jak zwykłą dziw.ke " nie Twoją kolego, nie Twoją :) sprawiedliwosc Kalego :D gdy Twoja kobieta (choc juz nie Twoja) robi to z innym jest dziwką... a gdy z Tobą to robiła to juz nie? Uważasz, ze fakt iż idzie do łóżka z innym, bo Ty schrzaniłeś, skopałeś, zniszczyłeś wasz związek robi z niej dziwke? Zaakceptuj to, ze Twoja BYŁA uprawia sex juz nie z Tobą... tak jest i tak już będzie... inny całuje jej ciało, inny doprowadza ją do orgazmu... A serio - moze będą z Ciebie Góruś ludzie... masz przynajmniej w sobie troche agresji - a to bardzo dobrze... z Mirexem i ogolnie Mirexowatymi jest znacznie wiekszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góruś
Agresja ? ;-) czytam to co piszesz i nawet powieka mi nie drgneła ;-) Jestem troche juz za stary zeby jakis kaszalot z neostradą podnosił mi cisnienie ;-) nie ktore rzeczy sa ciekawe nawet co piszesz i tak tez je traktuje, jako "ciekawostke" :-) mimo wszystko zycze Ci wszystkiego dobrego bo po prostu nie dogadamy sie. Jestesmi zupelnie inni i zupelnie rozne sprawy klasyfikujemy na pierwszych miejscach.... Fakt... spierdoliłem sprawe ... dostalem to na co zasluzylem ale grunt to przyznac sie do swojego bledu i jaknajszybciej probowac go naprawic, a nie bronic swoich racji do ostatniej kropli krwi... slusznie zauwazyles, duzo spraw biore na logike. Gdybym mogl, najchetniej caly swiat zamieniłbym na cyferki w kodzie binarnym gdzie jak wiadomo mamy tylko 0 albo 1.. tak lub nie.. prawda lub fałsz i nie ma innej opcji, zadnej wartosci posredniej. Dlatego logicznie rozumując powinienem Ci teoretycznie byc wdzieczny ze jak przystało na faceta solidaryzujesz sie z drugim facetem pomagajac mu w sposob taki, zeby wzbudzic w nim agresje, złosc po to zeby sie ogarnął i spojrzał na wszystko przez inny pryzmat. Niestety teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką... Kazdy człowiek jest inny tak samo jak kazdy zwiazek jest inny dlatego chocbys bardzo chciał, nie ułozysz wzoru na "bycie szczesliwym w związku" pozdrawiam i zycze szczescia bo napewno jestes interesującą osobą ale mimo to nie chcialbym Cie w zyciu spotkac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×