Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość syropinka 26
a moze jednak nie.. zapomnialam napisac o spotkaniu u pani doktor. bede chodzic do niej na terapie. dzisiaj ona w zasadzie sluchala i pytala niewiele radzila. powiedziala mi tylko ze zycie mi sie posypalo bo dopuki mialam studia to robilam cos co wiazalo mnie jakos z mama.realizowalam nasze wspolne cele.a teraz kiedy skonczylam nauke poczulam pustke. i ja sie z tym zgadzam. mam nadzieje ze kobietka mi pomoze. dobrze sie u niej czulam wydaje sie byc profesjonalistka w tym co robi. powiedziala ze mam depresje choc sama tego tak nie odczuwam (no moze po ostatnich dniach kiedy budze sie zawsze smutna). powiedziala mi jeszcze ze dawno temu kiedy bylam u psychologa to ona wtedy powinna mi juz zaproponowac jakas terapie a nie dopiero teraz kiedy juz jestem w takiej kryzysowej sytuacji. powiedziala nawet cos takiego ze jest zla ze dwa razy prubowalam u dwoch roznych lekazy a oni sie mna nie zajeli.. no jestem ciekawa co z tego wyjdzie.. obym sie nie rozczarowala. nio to dobranoc..dzis pewnie juz z nikim tutaj nie poklikam:) papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
halo. no ja w domu juz sie pojawilam. dola mam, zadzwonila do mnie pani z kancelarii gdzie skladalam podanie na staz pracownika biurowego.. jutro mam rozmowe, ale powiedziala ze musze byc zameldowana we wroclawiu. ten wlasciciel mnie nie zamelduje, bylam tez dzisiaj u siosyry babci ktorej wczesniejna oczy nie widzialam i tez mi nie pomogla. a jutro rozmowa o 10 rano:((((((((((( mam zamiar nasciemniac ze zalatwiam zameldowanie bo mam jeszcze kolege tu na miejscu, moze on ale juz nie mam sily dzis pisac do niego. spotkalam sie z eks, fajnie mi sie gadalo. jak mnie odprowadza to sie wywalilam tak dzisiaj slisko, ale mial ze mnie polewke. cholerna pogoda...u was tez taka wstretna pogoda jest??? syropinka ten kolega mi pomogl sama rozmową, nie wiem nawet banalnymi textami- zebym sie zajela swoimi sprawami a wszystko sie jakos uloży.moj eksik dzisiaj zarzucil ze trzeba miec pozytywne podejscie od zycia- no on caly czas na 3 roku, powinien byc na 5, ale ciagle wyjezdza do anglii, pracy wpolsce tez nie ma ale jemu jest dobrze a mi nie...no alema dziewczyne, ma kogos a ja jestem sama. zarowno kolega jak i eks- fajne spotkania. ale mam problem. obydwaj maja dziewczyny i jeden i drugi powiedzial ze spotyka sie ze mną . i obie sa zazdrosne, dzisiaj powiedzialam mojemu eksowi ze jak jego dziewczyna tego nie rozumie, to moze przestaniemy sie spotykac. ale on ppowiedzial ze w zadnym wypadku.ze on chce itd.. nie robimy nic zlego ale troche sie czuje glupio. wiecie pewnie ebde dzwonic do jednego idrugiego czasami, spotykac sie ale stawiam siew jednej i drufiej sytuacji. przez te moje jazdy jeszcze ich zwiazki sie rozpadną.kurde... dziewczyny jak to zalatwic?nie spotykac sie z nimi? ale to są moi dobrzy koledzy, a nie mam full znajomych...poza tym oni chca sie spotykac, jeju nie wiem... ide jutro rano na ta rozmowe, najwyzej powiem ze zalatwiam cos sobie z tym meldunkiem... a jak nie wyjdzie ,hhmmm no coz juz sie przyzwyczailam ide sie uczyc, w czw egzamin a wiec spotkanko we wro?? no to ja sie ciesze bardzo:)))))))))to sie urzadzilam, mam najblizej;))))))))))))) whartona tez czytalam kiedys, podobaly mi sie jego książki. juz nie wiem co pisac wiec uciekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
o wlasnie pzreczytalam o pani psycholog. fajnie ze okazala sie spoko babką. moze po tych spotkaniach bedzie jakos lepiej i lżej...w sumie to tez sei nad tym zastanawiam. bo to chyba chore, raz sie smiej raz placze, raz sie dusze w tych czterech scianach a czasmi marze ze byc sama.fajnie ze choc troszke ci pomogla syropinko.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
wlasnie odebralam poczte hihihih syropinka przez ciebie nie ebde mogla zasnąć;)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
julka uwazam ze nie powinnas przestawac spotykac sie z kolegami. tymbardziej jesli oni tego chca i ze czujesz sie dobrze w ich towarzystwie.. albo moze poczekaj nastepnym razem az sami sie odezwa.bedziesz miec czyste sumienie ze to nie ty ich wyciagasz..a bedziesz miec pewnosc ze im zalezy na kontakcie z toba.a z nimi i tak musza sobie poradzic bo kiedys beda w stalym zwiazku i nie mozna przeciez ograniczac sie tylko do swojej drugiej polowki. trzymam KCIUKI jutro za rozmowe.powiedz koniecznie jak ci poszlo.moze sprawe z meldunkiem da sie jakos zalatwic. choc napewno trzeba byc zameldowanym?znam jednego kolesia z pily ktory dostal sie do UP na staz do poznania i kiedy przyjechal do tej pracy mieszkal w akademiku.wiec meldunku napewno nie mial..hmm jakies dziwne to wszystko..jak nasza cala zakrecona polska. powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
no ja zafundowalam sobie tapetke..choc ciezko sie bylo zdecydowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
nie moge zrobic tapety. syropinka jak to zrobilas? bo ja nie mam pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
hehe julka jutro ci powiem bo slajdy ktore ogladasz musisz otworzyc w innym programie ktorego ja nie mam w kompie i brat mi to dzis zrobil.. eh jak sie tak napatrzymy na tapete to obydwie nie bedziemy mogly spac. :)papaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
julka zapomnialam ze mialam napisac o slajdach.brat mowi ze otwiera sie je tez w power poincie i trzeba wybrac sobie ktores zdjecie i je zaznaczyc.. niewiem dokladnie on sam mi to zrobil.. co tam u was kobietki..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
halo. u mnie ok. dostalam z egz 4 , jutro mam ostatni i nic nie umiem.chyba zrobie ściągi...bylam na tej rozmowie, to pólroczny staz za 450 zl...i trzeba byc zameldowanym. powiedzieli ze poczekają na mnie z tym formalnosciami jesli sie zdecydują na mnie, czekam na tel. a jutro rano ma kolejna rozmowe, ale juz coraz mnie wierze w to wszystko. i bylam dzis na zakupach ciuchowych:))))))))))))) a co u was?taki sobie mam humor. w sumie dzis caly dzien cos robilam ale ciagle sama.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
julko pochwal sie co sobie fajnego kupilas?? a i zdaje sie ze jeszcze jedna kolezanka miala nam opowiedziec o sukience slubnej;)ale moze jeszcze do kompika dzis nie dotarla.. zycze Ci powodzenia co do stazu..a jak sie czujesz po tej rozmowie? mysle ze to ze ci powiedzieli ze poczekaja to milo z ich strony.:) ja w przeciwienstwie do ciebie dzisiaj nic nie robilam.caly czas jestem smutna i brat nawet mi mowi ze ciezko sie ze mna ostatnio dogadac.(niewie ze zaczynam chodzic do psychologa).. oszaleje chyba jak nic sie w tym moim zyciu nie zmieni.. niewiem co ze soba zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
aaaaaa i gratulacje 4ki i popychania sesji do przodu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
marynarke, spodnie 3/4, sweter taki dlugi wiżany ibluzke na biby- hmm ciekawe jakie... najpierw gadalam z babką i ona powiedziala ze jak nie mam zameldowania to raczej nie itd...przyszedl facet i chyba mu sie spodobalam tzn fajnie mi sie znim gadalo, i powiedzial ze sie zastanowi i jak bede najlepsza to poczekaja az formalnosci zalatwie. no to bylo mile, to fakt.poszlam od razu po spodnie po w tych dżinsach to sie czułam juz jak glupek...a reszta to kupiona przy okazji;)))))))))) wiadomo, baby..... syropinka ja tez mam dola. bo pewnie zadzwonia i powiedzą sorry bejbe i znow zostane z niczym. boje sie troche łikendu bo kompletnie nie wiem co bede robic.chyba zostaje tylko siedzenie na kompie,to sobie popiszemy. bo to jest tak ze czujesz sie gorzej, to tez nie masz sily juz udawac przed innymi. wiem sama bo jeszcze sie staralam udawac przed rodzicami ze wszystko ok ale potem to ze mnie wyszlo z dnia na dzień.wiec ciezko z nami wytrzymac, doskonale cie rozumiem ja to juz mam dość powoli wszystkiego.b widzisz teraz mam faze ze jakbym miala kogos to bym byla o niebo szczesliwsza. a wokól mnie same parki, same...masz tez takie mysli? ze juz by byl luz, moze nie do konca bo bez pracy ale zawsze inaczej, fajniej... wlasnie a ktos tu mial zdac relacje o sukni ślubnej hmm?? czekamy wstaje o 6.30 straszne a nic nie umiem na jutro, nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
nio julko czyli mowisz ze zakupy byly w kierunku ubioru do poszukiwania pracy..:) a co do rozmowy kwalifikacyjnej to gdyby mogl decydowac tylko ten koles to pewnie bys sie dostala na staz..ale istnieja jeszcze kobiety ktore wiele lubieja utrudniac;) i wiesz te rozmowy to najlepiej isc a potem zaraz zapomniec bo zadreczanie sie i czekanie na telefon od nich to jest najgorsze co moze byc. w weekend niewiem jeszcze co bede robic ale wstepnie umawialam sie z kolega na basen w lesznie(nie umiem plywac;) )..chetnie bym sie z nim spotkala ale na basen nie mam ochoty jakos...najlepiej wzielabym go gdzies na dluugi spacer w lesie czy nad jeziorem.. to jak sie czuje hmm.czuje sie jak kobieta na koncowce ciazy ktorej jest zbyt ciezko zeby sie wogole ruszyc z miejsca no ale musze pozmywac ugotowac jakas zupe wlasnie sie wykapalam i koncze pranie.. a wykapalam sie bo dzisiaj ide do psychologa to mnie tak troche motywuje..ale minimalnie.. co do faceta to powiem Ci ze mialam rozne etapy w swoim zyciu.. poprzez zwiazki na sile,szukanie na czacie az do tego momentu w ktorym czuje sie najlepiej..czyli nie szukanie a czekanie.. oczywiscie mam te swiadomosc ze zycie z facetem byloby latwiejsze (jesli juz sie trafi na wlasciwego ktory bedzie potrafil cie wesprzec) ale wiem ze nie ma kolo mnie nikogo bo jeszcze nie trafilam na tego wlasciwego i ze gdzies tam na mnie czeka..i tak sie czuje najlepiej.. ale to trwalo 4 lata.. a jak to jest z toba?z wami? anilijko a jak wy sie poznaliscie? i jak dlugo jestescie razem? trzymam kciuki za egzamin.. :) pozdrowionka i milego dnia. a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Cześć. No to opowiadam.... Byłam wczoraj we wrocławiu po swoją sukienkę. Okazał osię ze jest już ok dopasowana. Więc pani mi ją ładnie zapakowałai odłożyła a ja pognałam po inne dodatki. Najgorzej to było z rękawiczkami bo wiecie trzeba wszystk odo sukni przymierzać a w sklepie w którym była to nie mieli wyboru w rękawiczkach. I biegałam po sklepach, zbierałam rekawiczki a potem z nimi do salonu gdzie suknia. A to się nabiegałam, ale nie narzekam bo mogłabym tak biegać bez konca. Takie to przyjemne było. W końcy wybrałam. Zamówiłam też welon. Dzisiaj ide do miasta poszukać coś na szyjkę i upoluje jakąś podwiązkę. Bardzo to radosne przeżycie gdy się niesie swoją suknie do domku. Wisi teraz na wieszaczku i ceka na swój dzień. Suknie jest taka jak sobie wymarzyłam. Miałąm szczęście bo znalazłąm ją w pierwszysm skalpie do jakiego weszłam. Także wczorajszy dzień była bardzo wesoły Z moim chłopakiem znamy się juz dugo 8 lat. Chyba miałam pod tym względem szczęście bo to mój pierwszy chłopak a ja jego pierwsza dziewczyna. Poznalismy sie tak po prostu przez znajomych. Mieliśmy wspólnych znajmych, jakieś ogniska, spotkania, imprazki. Potem zaczęliśmy sptykać się sami. Jak pierwszysraz go zobaczyłam to wiedziałam ze to ten. Po prostu czułam to. jak się potem dowiedziałm ze jak mnie zobaczył mój chłopak pierwszy raz gdzieś z okna - wtedy mnie jeszcze nie znał to też mu wpadąłm w oko i od tamtej pory chciał mnie szybko poznać i ciekawy był jkim jestem. Można więc powiedziec miłosć od pierwszego wejrzenia. Ale potem jednak zanim razem byliśmy to spotykaliśmy się pare miesięcy i poznawaliśmy się blizej. Przede wszystki jest moim najlepszym przyjacielem. Zawsze moge na niego liczyć. Kiedyś mieliśmy kryzys. Pewne sytuacje przerosły nas i myślałąm o rozstaniu. Ale nigdy nie było tak żebyśmy nie mieli kontaktu ze sobą. gdyby doszło wtedy do rozstania to dalej spotykalibyśmy się bo jesteśmy tak ze soba zżyci. Łączy nas nie tylko miłosć ale także przyjaźń. Wiem ze jestem szczęściarą jesli chodzi o sprawy sercowe. Trochę szczęścia przydałoby się też w życiu zawodowym ale nie mozna mieś wszystkiego.... Dziewczyny wiem ze ciężko jest być samemu, gdy wokół parki ale pomyślcie ze wszystko przed wami. całe to zamieszanie zwiazane z zakochaniem, spotykaniem, pierwsze pocałunki, neśmiałe spojrzenia. Super są początki. I to wszystk ojest przed Wami!! To najpiękniejsze chwile. Te poznawanie sie.... a potem plany. Napisze potem jeszcze. lece się wykąpać. miłej wizyty u pani psycholog syropinka julka- powodzenia na egzaminach i super że jesteś taka odważna i byłaś na rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej no 5 dostalam. i sie wcale nie ciesze. to jakies chore ale to byl ostatni egzamin a ja zdaje sobie sprawe ze bylam ostatnio bardzo zabiegana a to sie powoli konczy. i co teraz bede robic? sama, bez rodziny? znajomi mają swoje zycie..jezu porycze sie zaraz... z tym stażem to nie dzwonili...zreszta ja za bardzo nie mam gdzie sie zameldowac.bylam dzis na jeszcze jednej rozmowie- w ogloszeniu bylo ze szukają pracownika biurowego a pan mi zaproponowal dzwonienie do firm i zachecanie do skorzystania z ich oferty, za 500 zl pelny wymiar godzin... a moi rodzice- dzisiaj tato- ze nie zamykaj sobie drogi z tym stazem, to az pol roku a trzeba podpisac umowe, itd... potem mama- jak to bedziesz dzwonic do ludzi ktorzy tego nie chca i im cos wciskac?? no ale minie z tydzien i juz tak bedzie nie tak, bo nie mam pracy- albo mam schize...wlasnie kolo zadzwonil z tego dzownienia ze chce mnie zaprosic na szkolenie jutro a ja oczywscie tak, o ktorej... a przeciez nie chce! ejzu balam sie mu powiedziec ze nie chce przez tel, ja tez potrzebuje psychologa... wszystko bylo fajnie jak mieszkalam poprzedni rok z kolezanka- tez nie mialam pracy ale bylo inaczej, bo ona byla taka sama jak ja, wiec wspolne wypady, rozmowy, gotowanie...wiem ze z tymi ludzmi bedzie inaczej, wiem o tym, zlapalismy dobry kontakt ale nie az tak dobry... wstawalam rano, znikalam na cale dnie, odwiedzilam znjaomych itd...egzaminy, a teraz co? napradwe chce mi sie ryczec jak cholera.. tez chcialabym pojsc na basen ale nie mam klapek, nie wiecie gdzie mozna kupic takie zwykle klapy?dzisiaj szukalam i nic...nie chce takich adidasa srasa tylko takie zwyklaki gumowe.ten basen chociaz zalatwie bo tak to nie wiem... i jeszzce mialam dzis spotkanie wzrokowe z takim jednym, jezu jaki wstyd, ja sie chyba zabije... sorry ze tak tylko o sobie. anilija 8 lat? no to kupe czasu sie znacie.podobno nigdy sie czlowieka nie pozna ale tyle czasu, jak ja zazdroszcze faceta...slubu czy dzieic to jeszcze bym nie chciala ale Faceta, oj owszem. bomoje relacje z facetami zawdsze jakies skomplikowane wychodzą...ciesze sie ze suknia pasuje i ze wszystko ok z dodatkami.pisz dalej jak tak przygotowania... syropinka basen to fajna rzecz, ja to taka glupia jestem ze bym sie przy facecie nie rozebrala chyba ale jedź, bylam ze dwa razy w lesznie...potem mialam blizej polkowice. wlasnie zacząl padac sniego...brrr szkoda ze nie miszkamy w jednym miescie bo poszłybysmy na grzane piwko.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
ej dziewczyny where are you? gadam ana gadu juz 2 godziny, troche pogadalam....jezu jasie zanudze. ide na solarium i film na kompie wlacze. ale wkurzam sie ze geby nie mam do kogo otworzyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
ja tu sama jestem???? pewnie wy amcie co do roboty...bo ja to nic! no ale...wracam z solarki i odbieram esa i jestem pierdolnieta bo humor mi sie poprawil a nie wiem czemu.. a od poczatku spotykalam sie pzred wyjazdem z kims tak na luzie, i po przyjezdzie do polski z 3 razy do mnei zadzwonil a ja za kazdym razem nie moglam przyjechac, naprawde nie z mojej winy.. potem ja napisalam, zadzownilam nie odebral, nie napisal,nic... a dzisiaj szlam z kolezanka, i pzrechodzilam kolo sklepu w ktorym pracuje i ona od mnie slyszalam ze on pracue\je tam i tam...no ia ( od razu zaznaczam ze ejstem strasznie zakreona) stanelam w progu sklepu popatrzylam sie on, mnie chyab zobaczyl a ja stanalam tak dobra chwile i zwialam...jezu jaka bylam zjarana, jak pies...no i napsialam mu eske ze CHYBA go widzialam ale nie jestem pewna, taka sciema zeby nie myslal ze zwialam. aon mi teraz odpisal ze pewnie go widzialam jak szedl do pracy i zaprasza na zakupy... wiem jestem nienormalna, ze podneicam sie czyms takim...ale to byl z jeden powodow tez mojego dola. bo myslalalam ze nawet onmnie olał... i co teraz? na tez zakupy musze isc ale kiedy? poczekam pare dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
julko julko nie jestes sama :) ja juz dotarlam..topik chyba jest dla nas dwoch ale milo ze dziewczyny czasem wpadaja..bo wsumie tak naprawde to tylko my dwie sie nudzimy..hihi..to taka mala mysl byla tylko.. GRATULUJE zdania sesji..poszlo ci naprawde dobrze..a powiedz mi co ty tak wlasciwie studiujesz?lubisz swoj kierunek? jesli pisalas otym juz to przepraszam ale nie pamietam.. a takie naciaganie ludzi na pracownika biurowego to tez mnie denerwuje..ja kiedys poszlam do tpsa bo niby potrzebowali i mowie ok bede informowac o czyms klientow i bedzie ok a tymczasem sie okazalo ze to jest jakas firma wspolpracujaca z tpsa do tego szukali -akwizytorow-wiec tak sie wkuzylam ze wyszlam w polowie rozmowy (bylo nas tam wiecej ludzi).. a co do stazu to poczekaj do konca tygodnia moze akurat sie odezwa..nie stawiaj sie na przegranej pozycji.. i powiem ci ze do mnie jak dzwonili co do pracy to tez nigdy nie umiem odmowic co najwyzej nie zjawiam sie poprostu.. dzisiaj u psychologa kobieta znowu mnie tylko pytala powiedziala ze kilka spotkan takich wlasnie bedzie zeby mogla wybadac w czym problem..no niewiem czy moge jej ufac nie znam sie na tym i nie mam pojecia czy to tak wyglada leczenie.. wiesz co julka szkoda ze nie mieszkamy chociaz troche blizej siebie napewno bysmy sie dogadaly:) chcialabym isc z toba na imprezke..:classic_cool: spotkanie wzrokowe?jakas stara milostka?nio cos w tym twoim zyciu zaczyna sie dziac.. nie przepuszczaj okazji na wyjscie ze starym kolega moze zlapiecie znow kontakt i bedzie on kolejna osoba z ktora bedziesz mogla gdzies wyjsc??a moze przerodzi sie to w cos wiecej? umnie kazdy dzien jest taki sam juz nie pamietam kiedy kogos wogole poznalam..moj krag znajomych tutaj sie zawerza. jedna kolezanka i moj byly ktory bardzo stara sie mnie wspierac (nie nie nic juz z tego nie bedzie) choc pewnie i tak nie rozumie dlaczego poprostu nie pojde do pracy.. wiec tez sie zastanawiam co bede robic cale te teraz dwa tygodnie kiedy mlody bedzie mial ferie. choc z drugiej strony troche sie ciesze ze sobie odpoczne.. julko cio porabiasz i jak tam filmik?usmialas sie troche? my bylismy dzisiaj z bratem w kinie..prawie co czwartek sobie tak chodzimy..ale ostatnio juz nam sie repertuar skonczyl bo leca albo same horrory albo smiertelna dawka walentynkowych milostek.. to tyle na ten wieczorek.. a i zadzwonila gosciowka mam zaproszenie na rozmowe na poniedzialek ale jeszcze nie sprawdzilam gdzie to..jeszcze niewiem czy pojde..narazie jestem na tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
julko myslisz ze powinnam isc na ten basen??tez tak sobie myslalam ze potem zawsze mozemy isc jeszcze gdzies na pizze czy cos posiedziec i pogadac.. ja z rozbieraniem sie nie mam oporu ale musialabym w sobote rano wlezc do wanny i ogolic sobie z lekka juz zarosniete nogi bo ma sie rozumiec czynnosci te odstanowila na bok wraz z facetem.. anilijko ciesze sie ze mialas udany dzien.. sukienka napewno jest piekna, najwazniejsze ze twoja wymarzona i ze dobrze sie w niej czujesz:) niestety bieganie za rekawiczkami czy butami troche wysilku i nerwow kosztuje ale jak sama napisalas to nalezy do przyjemnosci..:) super ze masz taki fajny kontakt ze swoim facetem.to bardzo wazne by w zwiazku sie rozumiec i byc przyjaciolmi.mi mama zawsze mowila ze najwazniejsze to umiecze soba rozmawiac.. wiesz co bardzo fajnie napisalas o tym poznawaniu faceta o pierwszych spojzeniach itp.. jak tak sie milej na sercu zzrobilo.. tylko wiecie co ja mysle ze brak kogos u boku to bardziej czasem doskwiera gdy ci rodzina truje glowe lub gdy ktos wciaz wypomina ze ty sama i sama..niewiem jak inne kobiety ale mnie to wkuza bo czasem mysle ze inni to z tego czerpia przyjemnosc.. no to tyle dziewczyny buziaki i smigam na gg bo kumpela mnie meczy kiedy do niej przyjade..buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
witam kolezanki witam dzisiejszego ranka.. tym wspanialym sposobem dobrnelysmy do weekendu..co wcale nie znaczy ze bedzie milej niz w pozostale dni..ja leze jeszcze w wyrku, nastroj mam sredni.i pojade dzisiaj chyba zglosic sie na program do wyjazdu do england. ta praca o ktora mialam isc w poniedzialek na rozmowe to okazuje sie ze to akwizycja przez telefon bo wlasnie znalazlam ich strone w internecie..beznadzieja. to ide zjesc sniadanko i sie pozbierac troche.. ehh znowu brachol nadeptal mi buciorami w calym mieszkaniu:o pozdrowka i usmiechu na caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hejdziewczyny! tez witam o poranku. wlasciwie codziennie teraz wstawalam " z rana" wiec fajnie tak polezec. zadzwoniłam do tego faceta co mi wczoraj proponowal szkolenie ipoweidzialam ze nie przyjde bo mam rozmowe w sprawie pracy na 12 ( a zadnej nie mam) a on do mnie że moze to przelozyc na 13 a ja ze nie chce nic ibiecywac itd...a on do mnie- szkoda bo myslalem ze zacznie pani u nas prace. a ja - ale mam rozmowe na pracownika adm za 1000 zl hihihihi ( bo on mi proponowal 500 stow i akwizycje przez tel). i sie zjaral, i dobrze... wczoraj juz sobie wypominalam ze zachowalam sie jak glupia, przeciez ja nie chce akwizycji przez tel za 500 zl, zaplace za pokoj i bede miec na zmieniaki... porąbany ten kraj jak cholera!!!!jakis trzeci swiat... musze na jutro napisac plan pracy mgr,musze sie zabrac bo mam tylko temat a juz luty. chcce sie bronic we wrzesniu. wiec dzis nie bede gadac ze sama jestem i ze pracy nie mam...bo jakbym miala jedno i drugoe to etz musialabym siedziec przy kompie- jutro mam seminarke. pewnie ze idz na basen syropinka!!! szkoda ze nie mieszkamy w jednym miescie bo poszlysbysmy na tance jutro sie wyszalec.moja kolezanka nie daje znaku zycia wiec chyba nie przyjedzie a mi sie tak chce tanczyc... no ale tez spotkanie moze zorganizujemy??? jak sie ociepli troszke??? jak tam pogoda w poznaniu? tu napadalo wczoraj ze hej... nie wiem jak wygląda leczenie ale tak mi sie wydaje ze logicznie mysląc ona najpierw faktycznie musi cie poznac, wiec dlatego tylko zadaje pytania i słucha. ale naprawde nie wiem, jak sie dobrze u niej czujesz, to nie pzrestawaj chodzic... ide zaraz po bułki, robie sobie dzis maseczke, peeling i takie tam i sprzatam pokoj.a wieczorem chcialam isc do kina tylko nie mam z kim a w piatek wieczor samemu isc to lekkie przegiecie wiec chyba dam sobie spokoj... pozdrawiam. pisz syropinka co tam u ciebie.... a pzoostale dziewvzyny opuściły? anilijka usprawiedliwiona bo pewnie suknie przymierza ale moglaby wpasc na chwile. a co z agata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hahaha usmaiłam się z tego że ja usprawiedliwiona bo suknie przymierzam. Sukni na razie nie ruszam. Niech sobie wisi w spokoju. Ale muszę się pochwalić ze wczoraj byłam na zakupach i kupiłam sobie naszyjnik i kolczyki. Takze zakupy udały się. I to mi poprawiło bardzo humorek. Ja akurat z odmawianiem pracy nie mam problemu. mogłabym powiedzieć ze jestem w tym mistrzem. A potem żałuje ze odmówiłam. Ja odmawiam bo tkak jestem zestresowana nową pracą ze myśle że nie dam sobie rady i wole uciec od tego problemu. A po wszystkim gdy emocje opadną to siedze w domu i płacze ze co ja głupia zrobiłam. Jak mogłam zresygnować z takiej pracy. Kiedyś trafiłą mi się fajna oferta. Naprawdę super. Poszłam na rozmowe i facet od razu mnie wziął do pracy. Przyszłam na próbe - stres ale jakos dałam rade. na drugi dzień cos sie tam w papierach pomyliłam - taka drobnostka i tak się tym przejęłąm ze już na trzeci dzień nie poszłam. Stwierdziłam że sie nie nadaje i już. Zadzwoniłam i powiedziałm że znalazłam sobie inną lepszą prace. Długo potem miałąm z tego popwodu doła ze tak postąpiłam. W sumie to do dziś nie moge tego przeboleć. Taka jestem durnowata ja bym na akwizycje też nie poszła. Nie lubie w ogóle tych ludzi co tak pracują bo myślę o tych biednych babciach co ich naciagają na perfumy czy inne rzeczy. Chodzą czesto po domach br.. syropinka idx koniecznie na basen. Spędzisz miło czas a to najważniejsze. Bo siedziec w domu to najgorsze co moz ebyć. Wtedy głupie myśli do głowy przychodzą. I potem opowiedz konieczniejak było. Ja jak chodziłam do psychologa to też pierwszą wizytę słuchała tylko a ja mówiłam. Potem zadawała pytania. Na koniec przepisała leki a jak przyszłam nastę[pnym razem to pytała jak się czuję czy lepiej? i kazała dalej łykać tablety Mnie te tabletki postawiły wtedy na nogi. to ładodne środki przecidepresyjne. Miałąm po nich dobry nastrój i nie rzemowałąm sie tak głupotemi. moze ta pani na samą psychoterapię stawia. Zobaczysz co będzie się działo dalej. wy to chociaż macie jakieś zaproszenia na rozmowe. Ja na raznie przestałam wysyłać soweje cv. Ale od poniedziałku zaczynam ostro się za to brać. dzis będę sprzątać i się uczyć bo mam egzamin. Uczę sie zaocznie w studium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej anilijka fajnie ze wpadlas:))))))) mam inaczej niz ty, mam problem z odmawianiem, jakos mi glupio...a ta akwizycja to niby w kancelarii prawnejoferowanieuslug przez tel, moze nie spzredaz wszystkiego ale jednak akwizycja..a w ogloszeniu bylo pracownik biurowy...ha nawet ie nie ruszylam do sklepu, slucham muzyki i czytam ksiazke.mam taki plan na dzis- sprzatnie, kurze, mycie podlogi itd...cwiczenia na brzuszek, potem peeling, maseczka , zrobie cos z wlosami...i taka zrobiona ....siade nakompie bo na wieczor nie mam zadnych planow, i bede pisac plan... a to poprzedniego pyatania, bo nie zauwazylam. studije administracje.ogolno oglupiający kierunek bo wszystkiego po trochu- prawa, administracji, ekonomii...i sie nic nie wie tak naprawde. myslalam zeby zrobic kurs...jakis np komputerowy albo na sekretarke czy cos takiego...co o tym myslicie?moze ktoras tez sie zdecyduje i poszlybysmy razem tzn wirtualnie razem...dajcie znac tez w pon znowu kupuje wyborcza i wysyslam...zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
a najwazniejsze dziewczyny. doradzcie keidy mam isc na te niby zakupy? pisalam wczesniej o tym. on napisal wczoraj wiec tak myslalam ze jutro tak po seminarce niby wpadne. co wy na to? tylko nie wiem czy sie odwaze, bo czasami jestem tak pzreraxliwie niesmiala:((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
julka pewnie ze wpadaj do kumpla!! mozesz powiedzieć ze niby przypadkiem szłaś i po drodze wpadłąs do niego. Mozesz spytać żartobliwie: co z tymi zakupami? Te zakupy to dobra myśl. Moze akurat dałoby to początek jakiejś bardziej bliskiej zanjomości. Pamiętaj ze żałujemy najczęsciej tego czego nie zrobiliśmy, więc ruszaj na podbój!! nie masz nic do stracenia. Albo będzie super albo po prostu nic z tego nie wyjdzie i więcej się z nim nie sptkasz. A dzień spędzić zawsze to lepiej w towarzystwie niz samemu ze scianą swojego pokoju. koniecznie idź i opowiedz jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
aha i pametaj że facecie mają gorzej. Nie przejmuj się swoją nieśmiałoscia. pomyśl co moze dopiero czuć twój kumpel. On to dopiero dygocze. Musi wymyśić spotkanie, zdobyć się na odwage zeby zaprpponować a potem zrobić tak żeby dziewczyna się nie zanudziła na śmierć. hihihi może on też czeka na twój gest. Mój chłopak jak na poczatku się spotykaliśmy się to miał strasznego stresa a ja myślałąm ze on taki odważny.... on z kolei myślał ze to on jest tchórz a ja taka śmiałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
hej kobietki!wrocilam wlasnie do domciu..bylam sie zglosic na wyjazd. dokonalam wszystkich formalnosci ale nawet nie potrafie sie cieszyc..a kiedys to nie moglam sie lata doczekac bo znowu pojade w nowe miejsce poznam nowych ludzi.. dzisiaj moj bracholek jedzie do domu..wiec zostaje w domu sama i pewnie tez bede gnic przy komputerze do polnocy.. co do pracy namawiania przez telefon to tak sobie mysle ze skoro tyle firm ma takich pracownikow to chyba biedni sa ci co maja tel stacjonarne..jak by tak wszyscy zaczeli im dzwonic wciskajac kredyty itp. julko powodzenia w pisaniu pracy..ja juz swoj plan dnia na dzisiaj wyplnilam..luzko jest ostatnio moim najlepszym przyjacielem:P i julko mysle ze z tymi zakupami to jest fajny pomysl..koniecznie miej ze soba jakies ksiazki czy segregator zeby kolega widzial ze to z pracy.. weekend bedzie w pelni wiec moze sie uda i wybierzecie sie gdzies wieczorkiem na piwo..ale nie wiesz czy ma teraz dziewczyne? a co do niesmialosci to chyba niewielu z nas jest tak naprawde odwaznych.. ale idz tam z mysla ze to kolega i co tam idziesz sobie tylko pogadac:)trzymam kciuki.. nio administracja to masz racje troche kierunek niczego konkretnego nie uczacy ale w tych czasach to juz nie wiadomo co jest warto robic.bo robisz 5lat dziennie akademi to mowia potem ze-ale pani nie ma wcale praktyki a jak robisz akademie zaocznie to mowiaz ze-ee ale zaoczne studia to pewnie nic pani nie umie.. i taki to juz nasz zywot.. wiesz co o kursie to ja tez myslalam chcialam isc na taki co trwa 1,5 miesiaca ale...nie moglam sie zebrac..raz dotarlam do tego osrodka i na tym sie skonczylo..slyszalam ze sa jakies programy za ktore nie trzeba placic.. julka polecam jutro glos wielkopolski tam czasem jest wiecej ogloszen niz w wyborczej.. hm ale czy wy tam macie glow wielkopolski? brat wlasnie przyszedl i nie moze przezyc ze ma wakacje .. jak to fajnie bylo majac 15lat..:) anilijko to mowisz ze zakupy juz zakonczone..to mialas szczescie bo moja siostra jak wychodzila za maz objezdzilam wiekszosc miejscowosci w promieniu 100km a na koncu dotarla do sklepu w poznaniu gdzie wybrala sobie kreacje.. nio anilijko to cio piszesz o pracy to napewno szkoda ze tam nie zostalas..moze pracowalabys tam do dzis a pomylki zwlaszcza na poczatku kazdemu sie zdazaja..ale juz nie bede cie tu dolinowac.. nie bylo tematu:) co do mojego psychologa to pytalam jej sie o tabletki i wogole o to jak wplywa takie leczenie na czlowieka..a ona mi powiedziala ze z biegiem czasu zobacze ze napewno cos mi to da a jesli chodzi o lekarstwa to uwaza ze nie sa mi potrzebne..ale wczesniej pytala mnie oto jak spie jak jem..w razie czego leki mialyby mi pomoc pewnie w normalnym funkcjonowaniu.. a takie rozmowy kwalifikacyjne to niech sobie wsadza gdzies bo akwizycja jak akwizycja ale tyle jest ludzi bez wyksztalcenia czy po zawodowkach ze smialo mogliby podjac sie takiego zajecia.. wg mnie to same te firmy powinny sie wstydzic ze do takich osob jak my dzwonia z propozycja pracy.. nio tez bym chciala poczytac sobie jakas ksiazke ale nic nie mam aktualnie w domu do czytania.. a co do jutrzejszego basenu to kolega sie narazie nie odezwal..hmm moze sama do niego napisze.. a tak apropo leszna jeszcze to ja chodzilam tam do szkoly sredniej i czuje sentyment do tej miejscowosci..kiedys czesto tam bywalam a ostatnio az glupio mowic bylam chyba we wrzesniu.. basen w polkowicach ponoc jest fajowy ale nigdy osobiscie tam nie bylam kiedys tylko widzialam go z autobusu jadac do kolezanki..hiihi.. nio to ide po jakas wyzerke bo cos mam ochote na slodkie ostatnio.. pozdrowka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×