Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

ale wy tu w jednym tonie rozumujecie...ja handluję w 50tys mieście i powiem szczerze,że żyję dobrze tylko z dobrze zarabiających klientek.wbrew pozorom jest ich dużo w miescie ,bo lekarki z dużego szpitala , sedziny i prawniczki z sadu powiatowego ,kierowniczki z urzędu miasta i starostwa, z zusu i US , z banków ,zakładów produkcyjnych i usługowych ,prywaciary lub żony prywaciarzy itd itd .musicie wiedzieć,że te panie zarabiają przewaznie od 4000 do 12000 . co to dla nich 200 czy 300 zł za ciuch , u mnie czasem dwie klientki robią obrót dzienny , rzadko kiedy taka burżujka kupuje 1 sz .u mnie rekord pobiła lekarka,właścicielka prywatnej lecznicy stomatologicznej i kupiła jednorazowo za ponad 3000 . obok mnie jest sklep z markowa bielizną triumf i felina i słyszę jak te same panie często wydają tam jednorazowo po 500 ,700 zł.bo kupują biustonosze nawet po 240 zł ,a majtki po 120. oczywiscie trzeba miec dla takiej klienteli odpowiednią ofertę i duży wybór , a z tym sie wiąże duży wydatek na zatowarowanie.to tyle w temacie .pozdrawiam

i wcale nie są tak rozrzutne jak piszesz, cos koloryzujesz :) tym bardziej w mieszcie 50 000 :) takie klientki to lubia sie wybrac do gelerii do duzego miasta zwalszcza

Czarodziejka- dzięki. Jestem zdziwiona tym wszystkich, jak robiłam w gastronomi to też miałam konkurencję i to pod nosem i co najśmieszniejsze zaprzyjazniliśmy się i co tydzień chodziliśmy razem na piwo do klubu, a w branży odzieżowej jakoś nie mogę się odnalezc... Prawie same zawistne baby. Cholera, ja nie umiem taka być. ''ale wy tu w jednym tonie rozumujecie...ja handluję w 50tys mieście i powiem szczerze,że żyję dobrze tylko z dobrze zarabiających klientek.wbrew pozorom jest ich dużo w miescie ,bo lekarki z dużego szpitala , sedziny i prawniczki z sadu powiatowego ,kierowniczki z urzędu miasta i starostwa, z zusu i US , z banków ,zakładów produkcyjnych i usługowych ,prywaciary lub żony prywaciarzy itd itd .musicie wiedzieć,że te panie zarabiają przewaznie od 4000 do 12000 . co to dla nich 200 czy 300 zł za ciuch'' Yyy te naprawdę zamożne kobiety to nie idą do mini butiku na rogu tylko jadą do dużego miasta do galerii i robią zakupy w Simple, przecież miasto 50tys to pipidówka. Panie z okienek w Zusie i bankach zarabiają u was 4-12tys ? Wow, to chyba się przebranżowię :D :D :D

p.s. I nie chcę tutaj wywalać prywaty ale pensja 4tys to nie jest tak dużo, jak ktoś ma dzieci i dom na utrzymaniu to 4tys normalnie na życie idzie i to nie takie luksusowe tylko zwykłe i nie ma się ot tak 300zł na ciuch. Chyba, że sama żyje na garnku mamy..

kończę z wami dyskusję, bo jak wy sugerujecie,że ludzie którzy zarabiaja duże pieniadze ubieraja sie w centrach handlowych ,to szkoda gadać o waszym pojęciu. poza tym macie słabe pojęcie o zarobkach ,ale co się dziwić jak skupiacie sie na najnizej zarabiających. to co tu napisałam , być moze da niektórym do myślenia i zrobi z tego użytek . reszta niech nie wierzy i dalej trzyma się swoich racji. w końcu nie jeden na świecie zarobił miliony na handlu tanią tandetą .tak też można ,trzeba tylko trzymac się pewnych zasad. moze źle określiłam swój sklep ,to raczej nie mały butik ale spory salon -prawie 120m kw.powierzchni handlowej .w tym dwie wygodne kanapy i świeża kawa ,herbata ,ciasteczko ,specjalnie dobrany personel i przecudna atmosfera . pozdrawiam i znikam .

ale wiesz tych biedniejszych jest 90 proc. a bogatych 10 proc. ;)społeczeństwa coś ta Twoja logika się kupy nie trzyma , rozumiem ze uważasz ze biedota jest tak biedna że na uj im ciuchy ?

Nie chcę być złośliwa, ale już widzę moją mamę w sklepie typu outlet kupującą sweter za powiedzmy 250 zł... To jest tak samo niemożliwe jak to, że u nas każda droga w Polsce będzie bez dziur. Za dobrze znam środowisko kobiet naprawdę dobrze zarabiających. Poza tym miałam swój własny sklep więc takie doświadczenie doskonale uczy. Kobieta która naprawdę bardzo dobrze zarabia zdecydowanie woli zrobić zakupy nawet w innym mieście, ale w najmodniejszych sklepach. Jeżeli dana firma nie jest w stanie sprzedać u siebie nadprodukcji nawet po wyprzedaży i promocji to nie wierzę w to, że zejdzie taka "nadwyżkowa" odzież w takich cenach w Polsce. Poza tym dla takiej firmy pozbycie się niechodliwego towaru to ostateczność, a nasz kraj stał się dla mnie takim "śmietnikiem", co nie zejdzie w Anglii czy Francji to exprtuje się to głównie do Polski. Teraz przeglądałam lokalną gazetę i natrafiłam na takie ogłoszenie: "najnowsza i najmodniejsza kolekcja sylwestrowa w .." - oczywiście reklama dotyczy sklepu z odzieżą używaną. Jak może być coś najnowsze i najmodniejsze w takim sklepie? Czy ktoś sam nie ma mózgu czy uważa, że reszta społeczeństwa go nie posiada?

rany co za zawisc :( jasne ze sa takie bogate babki ktore wydaja kase na ciuchy i to spora i sa takie ekskluzywne butiki,moja ciotka sie tak zaopatruje bo ja stac i wcale nie lazi w centrum handlowym bo takie damulki niekoniecznie lubia lazic po wielkich sklepach-zbyt meczace, daleko do auta na parkingu,czasu nie maja...podjezdzaja autem pod sam sklep-butik ,czesto sa to spawdzone pzrez nich butiki w ktorych zaopatruja sie od lat,a jeszcze czesciej ciotka zaopatruje sie w necie w drogich sklepach,to samo dotyczy wystroju domu-przyjezdza do domu ekipa z probkami materialow i skacza nad nia bo ciocia chce sobie kolejne zaslony czy narzuty sprawic ja sama niedawno w podziemiach weszlam do niepozornie wygladajacego butiku i oniemialam na widok cen swetrow-byly przewaznie swetry ,chusty ,sukienki dzianinowe-i wszystko to w takich wlasnie cenach powyzej 150zl

ja akurat nie mowie o outlecie ,bo na metki nie patrzylam ...acha i neikoniecznie te drogie rzeczy mojej cioci sa fajne czy ladne ona poprostu z kasa sie nie liczy

:-) czasami czytam tu o rzeczach prawie nierealnych :-)

Aż mnie język swędzi jak tu czytam wasze wpisy. Moja mama mówi,że kiedyś jeszcze za PRL-u ubierała się w butikach i komisach w Warszawie .Ciuchy były wyszukane i głównie niepowtarzalne , często pojedyncze egzemplarze , no i oczywiście bardzo drogie. Jej urzędnicza pensja starczała na np 1 parę włoskich butów. Na szczęście tato dobrze zarabiał , wiec mama mogła co jakiś czas zaszalec. Czy te wasze butiki przypominają te sprzed lat ? Same sobie odpowiedzcie na to pytanie .

Bo tu nikt BUTIKU nie ma,bo tu co najwyżej butiki dla biedoty,dla której bluzka za 30 zeta to majatek i drożyzna ale ludziska się cieszą jak moga się pochwalic ze ubierają się w butikach a nie w kramach z tandeta z tuszyna czy ptaka.pozdro

heehe tak kupują tandetę z tuszyna i ptaka powieszoną i odświeżoną na wieszaku ale w butyku ;) lol

Ja na Ptaku się nie zaopatruję, natomiast zachęcam te panny mocne w gębie aby dały nam linki do swoich sklepów (jeśli są internetowe) lub zdjęcia (jeśli są stacjonarne). No, czekamy panny super modne, super bogate i super zajebiste mające butiki LV, CC i Diora dla prawdziwych DAM po 60tce napompowanych botoxem !

xxxyyy leżę pod stołem ;)

temat wyzszosci drogich butik z outletem nad galeriami i ptakiem itp :) dajmy spokoj niech sobie kazdy sprzedaje co chce, tylko blagam bo jak czytam te komentarze na temat xxyyy to mnie krew zalewa niech kazdy pilnuje swojego interesu i nie nasmiewa sie gdzie kto sie zaopatruje i jaki mu towar bo nic mu do tego :) i tyle koniec kropka :P

oj jak wy mało wiecie przeciez najwiecej pieniedzy maja kobiety po czterdziestce gdy juz wszystko maja dom auto bogatego meza biznesmena i dzieci juz na swoim a czuja sie nadal mlode i za wszelka cene odmladzaja sie ciuchami kosmetykami te malolaty do 25lat to zarabiaja grosze i majac male dzieci na niewiele starcza widac na ulicach ich francje elegancje.

ja też myślę , niech każdy handluje czym chce , byleby był z tego zysk a klientki sobie wybiorą czy kupią sobie sweterek za 60 czy 500 zł. i każdy będzie zadowolony a dla mnie osobiście tez nie ma znaczenia , czy ten sweterek ma firmową metkę , oby był dobrze uszyty i mi się podobał i to tyle

i wszystkie kobiety po 40 mają dom , auto i bogatego męża chce je poznać

a w bajce były też bogate smoki

oczywiscie ze nie wszystkie mysle ze masz male szanse na ich poznanie bo twoje checi sie dla nich nie licza

ale ja nie mam ochoty ich poznawać wystarczą mi moje klientki :) niekoniecznie zarabiające 20 tys miesięcznie

a tak w ogole to skad wy przyszlyscie do biznesu bo jak patrze po tych kramach na targach i sklepikach z tandeta na najtanszych ulicach to mysle ze lepiej by dla was bylo gdybyscie poszly na nauke do prawdziwych salonow handlowych a dopiero potem otwieraly swoj biznes przeciez to wstyd przed obcokrajowcami jak w rumunii

w Rumuni tez ładnie

Dziewczyny nie dajcie się manipulować trollom. Nie wierzę ,że właściciele drogich sklepów tu się wymądrzają .

zawsze się jakiś troll znajdzie najpierw eurotrata a teraz znowu mądralińska

ej nie przesadzaj ostatnio do mnie z Rumunii pisał facet rozpytywał o nasze towary ;)

dajcie na luz...mi tam metki do szczescia nie sa potrzebne jak mi sie cos podoba to kupuje bez wzgledu na firme...no i aby cena byla przystepna bo swetra za 200 zl to bym nie kupila :D czy to wazne czy sprzedajecie sweter za 200 zl czy drobnice za 1 zl? wazne aby klienci sie znalezli i zysk byl..tego wszystkim zycze :D

Rumunia piękny kraj. Tej pani mądralińskiej to ja proponuję do pracy wrócić, bo siedzi na forum zamiast zająć się napompowanymi klientkami i pewnie przez ten czas już milion dolarów obrotu straciła. Nikt, kto prowadzi poważny biznes (tj wielki sklep z mega zyskami) nie siedzi na forum bo po prostu nie ma na to czasu. Ludzie, którzy NAPRAWDĘ mają pieniądze nie obnoszą się z tym bo raz- nie mają takiej potrzeby, dwa- boją się naciągaczy, oszustów, porywaczy itd. Krowa co głośno muczy mało mleka daje ;) Wnioski same wyciągnijcie. p.s. Ja nie mam ochoty poznawać tych twoich klientek. Kiedyś przez pare lat pracowałam jako hostessa i się nastałam po różnych naprawdę drogich butikach wciskając tym starym raszplom tulipany. Och... Kupowały sukienkę za 3 tys zł i myślały że nagle mają 20 lat mniej :D ;) Każda taka sama- krótkie włosy, botoxik, tona tapety, futro i masa złota. Jak to się mówi- z tyłu liceum a z przodu muzeum ;) A jak im to wychodzi? Wystarczy iść na basen w jakimś lepszym hotelu- pełno łazi panów po 50tce w grubych łańcuchach którzy tylko taksują 20stki wzrokiem napalonego lwa, a za nimi biegają ich żonki pościągane skalpelem :D Fuj.

Tak piszesz, że tyle tu złośliwości, to przeczytaj teraz to, co napisałaś. Aż zionie jadem :(