Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

Pluszko - wynika z tego, że M będzie z Tobą przy porodzie. Mój M na pewno nie chciałby, on nie lubi widoku krwi, itp. Są kobiety, które nie chodzą do skoły rodzenia, ale myślę, że warto, właśnie po to, by oswoić się przede wszystkim z pięlęgnacją maleństwa. Fajnie bo nie będziecie bezradni w tej sytuacji, a wiedzy nigdy dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie z tej szkoly jestem bardzo zadowolona ze wzgledu na M, ja to troche poczytalam a on bezradny i widzial ratunek w mamusi a ja bym wolałaebysmy byli bardziej samodzielni, zebym nie miala tesciowej nad glowa co do wspolnego porodu na poczatku chcialam rodzic sama, wiec M nawet nie namawialam ale im blizej tym bardziej nie chce byc sama chociaz w tej pierwszej fazie porodu w moim szpitalu sa dwie sale przdporodowa i tam sie jest do momoentu az nastapi pelne rozwarcie i mysle ze wtedy M sie przyda ( i tam mozna robic wszystko-chodzic, siedziec, kleczec itp.) a potem zobaczymy ale mam nadzieje ze da rade do konca;-) i przetnie pepowine co do badania brzusia to dokladnie nie wiem, w pozniekjszej cioazy na pewno sprawdza szyjke dlugosc rowarcie a co wiecej to nie wiem;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta-mnie moj ginekolog na poczatku ciazy nie badal \"recznie\",tylko za kazdym razem robil USG dopochwowo,zeby sprawdzic,czy wszystko ok,czy pecherzyk sie powieksza,czy widac cos w srodku,robil to zawsze ostroz nie,zeby nie spowodowac poronienia niepotrzebna ingerencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko ja tez mialam ostatnio tylko czeste USG wlasnie Pluszko ironia losu--od 2 lat sie staramy i nie zabezpieczamy a tutaj M ma byc za 4 dni--juz wiem ze wraca wczesniej--a to bedzie akurat 10 dc no a potem ten lot samolotem, 40 stopniowe upaly--juz sama nie wiem--chociaz wczesniej przez 10 miesiecy staran nie bylo rezultatu to dziwne by bylo gdyby teraz tak za 1-szym razem sie udalo--ale los jest przewrotny poprzedni gin przed 1-szym zabiegiem --a zaszlam w ciaze w czerwcu kazal mi unikac slonca we wczesnej ciazy--zero opalania jak sie wyrazil---no a do Hiszpani mamy jechac nad morze! i ja tak lubie zimne piwko pod parasolem sobie wypic ale to musialby byc cud, zeby mi sie tak od razu udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tym bardziej dziwi mnie to, że moja gin. badała mnie \"ręcznie\" oprócz usg. Aniczku - zyczę Ci z całego serca, aby się Wam udało za 1 strzałem. Fakt szkoda by było siedzieć w 4 ścianach, gdy inni opalają się. Myślę, że chodzi o to, aby nie grzać brzuszka. Resztę ciała można chyba wystawić na słonko, choć czytałam gdzieś, że można się nabawić jakiś plam na twarzy będąc w ciąży jak się ją wystawia na słońce. Hmm. Olinek pojechał i była w podobnej sytuacji. Nie wiem co o tym myśleć. A nie da się sprawdzić jeszcze przed wyjazdem bety? Przed terminem @ powinna już wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Anetko, ze mozna by nawet testem sprawdzic ale gdyby wyszedl pozytywny---wtedy dylemat leciec czy nie--biletow nie da sie wycofac--jesli ja bym nie jechala corci tez nie puszcze --czyli dwa bilety to 1500zl przepadna M tez wczesniej mowil ze sam nie pojedzie--no ale jest chrzestnym wiec by musial a nie wiem czy jak by mi test wyszedl pozytywny ginekolog po dwoch poronieniach by mi pozwolil i na lot samolotem i na zmiane klimatu ale co tam debatowac-- co ma byc to bedzie --powiem jak Scarlet O\"Hara--pomysle o tym \"jutro\" zawsze czlowiek ma problem gdy chce \"dwie sroki za ogon zlapac\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was ja z innego forum Co do Olinka bo ona z nami tam dużo pisze ,dostała @ zaraz jak doleciała na wakacje :( więcej pewnie powie sama po powrocie z Tunezji. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwio - dziękujemy za info o Olinku. Szczerze powiedziawszy, miałam ogromną nadzieję, że jej się tym razem uda. Szkoda. Dobrze, że Olinek jest na wakacjach, może lepiej zniesie to przykre doświadczenie. Pewnie się podłamała. Ja po nieudanych inseminacjach zastanawiałam się, co może być nie tak, że nawet jak plemniczki podają na tacy do macicy i tak się nie udaje. Pewnie Olinek też się nad tym zastanawia. Olinku - nie ma Cię tu teraz, ale wiedz, że jest mi strasznie przykro i wiem co teraz czujesz. Nie martw się, jestem z Tobą. Olinku, może kolejnym etapem powinna być laparoskopia? Porozmawiaj o tym z dr P jak wrócisz. Ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że czujesz to choć jesteś tak daleko od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku- nie martw się na zapas. Zobaczymy co los przyniesie. Ja już w testy nie wierzę. Pisałam Wam jakie mi wychodziły, a w ciąży byłam. Rozumiem Twoje obawy, bo pewnie też bym je miała. No nic, pozostaje czekanie. Może faktycznie lepiej w tej sytuacji skorzystać z gumiaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko ! Mnie gina od początku ciąży bada mechanicznie przy każdej wizycie, powiedziała że jest to konieczne i obowiązkowe do 36 tygodnia ciąży. Usg dopochwowe miałam chyba nawet do 4 lub 5 miesiąca bo mała się nie chciała ładnie pokazywać przy standardowej głowicy. :) Później już normalne usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodełko - dziękuję za informacje. Byłam wczoraj u mojej gin. na kontroli. Powiedziała, że wszystko się ładnie oczyściło i nie ma stanu zapalnego. Nic więcej nie wiem. Powiedziała, że dopiero jak jej przyniosę wynik z hist-pat to wtedy zastanowi się jak dalej poprowadzić moje staranka. Bez wyniku tego badania nic nie może powiedzieć. Myślę, że w przysłym tygodniu poproszę moją mamę aby mi odebrała ten wynik, bo ja już będę w pracy i nie będę mogła się zwolnić. Mam nadzieję, że bez problemów jej dadzą. Ja już nie mogę doczekać się kolejnych staranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Anetko - z całego serca życzę powodzenia w dalszych staraniach. Jestem przekonana, że w niedługim czasie ponownie zobaczysz dwie kreseczki i tym razem się uda. Nie odzywałam się długo, ponieważ wiele życiowych spraw mi na to nie pozwoliło. U mnie niestety nic nowego. Kolejny cykl, który trwał 50 dni, potem coś na kształt @, ale już sama nie wiem co to było. Mam już dosyć tego czekania. Jestem już umówiona do lekarza. Zaczynamy z moim mężusiem konsultacje na całego. Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie forumowiczki. :))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Horaniu! cieszę się, że znów pojawiłaś się na naszym topiku. Mam nadzieję, że dzielnie uporałaś się z problemami. cieszę się, że w końcu zdecydowałaś się na wizytę u lekarza. Zawsze lepiej być pod jego opieką zwłaszcza jak się planuje ciążę. Sprawdzisz, czy wszystko jest ok i będziesz spokojniejsza. Kiedy masz wizytę? Ja mam ostatnio coś sczęście do zakonnic, wczorak w poczekalni była jedna. Może to jakiś znak na przyszłość? :-) Kompletnie nie mam ochoty wracać do pracy. Rozleniwiłam się troszkę na tym L-4, ale nie narzekam. Szkoda tylko, bo jak Wam pisałam wcezśniej urlopu już pewnie nie dostanę w tym roku, a fajnie byłoby gdzieś pojechać i pooddychać innym powietrzem, naładować akumulatory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czolem myszki:) Melduje sie po tych 2 tyg niebytnosci na ojczystej ziemi... z tego co widze jednak czarny scenariusz sie sprawdzil:( Oj Aneciu tak mi przykro:(.......... nawet nie wiem co napisac...tyle czekalas i kiedy w koncu sie udalo.... Wiem ze to zadna pociecha-ale wiesz ze to mozliwe:)...a to juz naprawde duzo wedlug mnie Myszko.... U mnie..wiecie...:) Nawet nie bylo zalamki..poprostu mialam czym innym zajete mysli i czas - i to bylo mi bardzo potrzebne......:) Nie wiem co bedzie dalej...poki co -ten cykl sobie odpoczywam:) Nadrobie wszystkie zaleglosci jak tylko sie wypakuje,odpiore ,odprasuje...obiecuuje.Poki co wracam jakby nigdy nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Olinku! Jak Ci się udały wkacje? Opaliłaś się? Pływałaś dużo? Czysta woda? Jak córcia? Podobało jej się? Jak warunki w hotelu? A jedzonko smaczne mieliście? Ja już posprzątałam dzisiaj, więc jutro mam labę. Pojedziemy do teściów. Do szpitala jeszcze nie dzwoniłam pytać się o wynik. Wolę poczekać kilka dni dłużej, bo nie wierzę, że wynik mógłby być wczesniej. Nie wiem, czy na jego podstawie moja gin. będzie mogła coś stwierdzić, zobaczymy. Olinku, ja ostatnio podziękowałam mojej gin. , że mnie uprzedziła i że dzięki temu łatwiej to zniosłam, byłam na to przygotowana, tak że po zabiegu byłam już uśmichnięta i gotowa na ciąg dalszy zmagań z poczęciem dzidziusia. Teraz się boję powrotu do pracy, a to już w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Anetko..najszybciej na wszystkie pytanka odpowiedzialabym \"Tak\" Ale rozwine ciut odpowiedz:D Bardzo bylo fajnie....dla nas to juz byla 2 wycieczka do Tunezji...bylismy z M juz kiedys ..dawno temu:) Hotel bardzo ładny....czysty bardzo i obsluga bardzo mila i profi.. wklejam lineczka http://www.tui.pl/strony/96206.php Woda w morzu jest naprawde ciepla...byly takie dni ze cieplejsza niz byla w basenie.Dlatego tez zdecydoalismy sie powtorzyc Tunezje...wlasnie w zwiazku z pieknymi plazami i ciepla woda:) Jedzonko ...hmmm...bylo tak dobre ze az mam teraz co zrzucac:P.. Ale bylo warto.. Udalo mi sie tam nie myslec i nie gadac o temacie staran....moze to tylko 2 tyg .ale byly mi bardzo potrzebne...Dopiero po powrocie policzylam jaki dziec cyklu itp:).....nadal czuje taki luz psychiczny i nic z tym nie robie...tzn. z tym ze nie mam planu co dalej i tak mi dobrze ...poki co... Anetko-- w jakim szpitalu mialas zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem z topiku kwietniówek mam prośbę-oddajcie proszę głosy na moje zdjęcia poniżej z góry dziekuję :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku, super miejsce. Fajnie, że udało Ci się nie myśleć. Ja też nie wiem, który mam dzień cyklu. Czekam na @. Zabieg miałam w MSWiA. To był jedyny i pierwszy szpital o którym wtedy pomyślałam. Zrobili mi tam usg i stwierdzili, że zabieg jest konieczny. No vóż, mam nadzieję, że za 3 razem pojadę tam już rodzić, choć teraz o tym nie myślę. W ttym tygodniu dostanę już chyba wynik z hist-pat. i dopiero wtedy okazę się co dalej robić, kiedy i jak. Czekam więc na dalszy rozwój wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko dopiero dzisiaj przeczytałam co się stało, bardzo mi przykro. NAstępnym razem musi się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku zdjecia z folderu bajeczne, super ze sobie wypoczelas w tak bajkowym miejscu, napatrzec sie nie moglam ja jutro mam wizyte kontrolna i nie wiem czy mnie nie zostawia juz w szpitalu , jakbym sie nie odzywala to potrzymajcie troche za nas kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WRÓŻKA MARZEŃ
WIATROWY PYŁ I SERC NADZIEJA, NIECH SPEŁNIĄ SIĘ WASZE MARZENIA!!!!!! I PO NECIE WIEŚĆ JUŻ NIESIE, KTO TU WCHODZI TEN ZACHODZI!! A teraz czary mary - sypcie sie jajeczka. A przed wakacjami będą dzieciąteczka. tylko uwierzyć musimy że sie wszystko spełni a nasz brzuszek radością sie wypełni 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Olinku! to super ze wypoczelas--tam mialas upaly--wrocilas i dopadly cie one i tutaj moj M tez juz jestl--no i zaczelo sie gotowanie wiecej pracy i w ciagu dnia i w ciagu nocy--hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie mysle o dniach cyklu--bo czas mi jakos tak teraz zasuwa, ze nie moge z niczym zdazyc nawet zapominam o foliku--przez dwa dni nie wzielam co przedtem bylo nie do pomyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Plusiu zamelduj co i jak..bo ja juz caly czas myusle ze Cie jednak zatrzymali... to niesamowite...dopiero oglaszalas newsa a tu juz maluszek na swiat sie pcha:D... Aniczku--> i u ciebie dopiero byl temat kiedy to M wroci a tu prosze..prace nad dzidziusiem teraz pelna para ida:D Bardzo dobrze ze nie liczysz sni -wtedy najczesciej dziecka pchaja sie na swiat bozy:D Aneciu--> widac ze masz zaufanie do lekarzy z tego szpitala.Dobrze jest znac takie miejsce... Prosze napisz mi czy Ty mialas jakies skierowanie od ginki na laparoskopie do szpitala? ja slyszlam duzo dobrego o lekarzu nazwiskiem Homa (Chyba) ktory przeprowadza laparo w klinice w Niepolomicach.Ale to odplatnie -wiadomo. Musze sie do dr. P umowic i cos poradzic...nie wiem co robic?:(...czy laparo? czy od razu sie na in -vitro nastawiac? jakas taka pogubiona jestem.....Moze cos poradzi.. Jeju u mnie dzis chyba rekord na termometrze 38 st.:D Dobrze ze w chatynce \"tylko\" 26;) Ale mialam zaprawy 2 tygodnie wiec jakos dzielnie sie trzymam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie sobie tyrklam do kliniki i mam teramin na nastepny tydzien do doktorka...pogadam z Nim-moze cos poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Olinku, że si nie poddajesz. Ja miałam skierowanie od mojej gin. W ifv też mi mówili, że wysyłają do dr Homa (Homy), ale też w inne miejsca.Nie wiem ile laparoskopia kosztuje prywatnie, słyszłam o 2-3 tyś. nie wiem czy to prawda. Koleżanka ukrywała przede mną info, że jest w ciąży, nie chciała mi robić przykrości. Nie było mi przykro jak to mówiła, a teraz troszkę jest. Żałuję, że mi się nie udało.I jestem trochę zazdrosna. To jej druga ciąża. Ale cieszę się, że jej się udało. Pluszko, trzymam kciuki za Ciebie, abyś długo nie musiała tam leżeć w tych upałach, o ile Cię zatrzymali. zyczę szybkiego, bezbolesnego porodu! Trzymam kciuki. Odezwij się jak będziesz mogła. Aniczku - to jednak M dotrztymał słowa i zjawił się przed terminem. Super! Pracuj, pracuj. Oby Wam się udało jak najszybciej.I nie zaprzątaj sobie głowy innymi rzeczami. Kwestia Waszego wyjazdu jakoś sama się rozwiąże. I tak myślę, że uda się Wam i jedno i drugie. Trzymam kciuki. Olinku, to przykre, ale przed nami chyba dłuższa droga. Ja najpierw poszłabym na laparo, ponowiła inseminacje, a potem ewentualnie in vitro. Zapytaj dr P, może on coś doradzi bardziej fachowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że wynik w szpitalu już jest, teraz mam problem jak go odebrać. Będę musiała poprosić mamę, żeby mi w środę odebrała, bo wcześniej nie da rady. Myślałam, że lekarz zgodzi się, abym popołudniu przyjechała, ale niestety tylko można do 14.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hura jeszcze tu jestem, olnku jak robisz ze masz tylko 26 w domku, macie klimatyzacje? u mnie na ostatnim pietrze ukrop, troche ratuje mnie wiatrak u gin ok, mam male rozwarcie mam odstawic leki i czekac, staram sie a wiele nie myslec zeby sie nie stresowac;-) Anetko mam nadzieje ze wyniki beda mimo wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plusiu:D...hehehhe jestes;) Czyli jeszcze nie godzina zero:D Wiesz..jakby bylo cos \"na rzeczy\" to moze niech nas tu ktos na topiczku zawiadomi ...;) A nie mam klimy zadnej.Tylko mam szczescie ze moje mieszkanko jest jakos tak usytuwoane ze sie tak nie nagrzewa..:D-tylko ze to jest tak ze na zewnatrz temperatura spadla a w domku nadal 26..:P Aneciu--> nie jasne ze sie nie poddaje...przynejmniej jeszcze nie teraz.Ja tez tak jak ty mysle ze moze laparo pozwoliloby uzyskac jakis szerszy obraz...bo moze cos u mnie jednak jest nie tak. I dlatego pojde do dr.P i zapytam....moze powie jak sie to odbywa... My z M chyba zdecydowalibysmy sie na prywatne laparo.Poprostu mam taka mozliwosc.Ale to wszystko zadecyduje jak pogadam z doktorkiem. Ano aneciu -jak widac....niektorzy musza miec pod gorke....:( Ale...nadzije warto w sobie miec....jak najdluzej. U mnie na topiczku jedna dziewczyna dzis napisala ze sie poddaje.Tzn. wycofuja sie z M z takich swiadomych saran,badan itp. Minal jej rok od staran i ma dosc....rozumiem ja i jej decyzje .To trudno tak zyc...przecierz wiemy to jak nikt. Druga napisala ze jak w sierpniu wyniki jej M beda złe to tez odlada sprawe i idzie na zalegle studia.... zmeczenie jak widac dopada wszystkich predzej czy pozniej.... Dobrze choc sobie zrobc wakacje...:) Ja mam jeszcze wyjazd sierpniowy przed soba-dlatego nic wczesniej robic nie bede.Dopiero po wakacjach jak cos-tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluszko trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie u mnie tez w domku chłodno,mieskzam na praterze wsrod drzew, słonce mam nie długo bo blok stojacy przezd moim go zasłania , a wszytkoe okna na jedna strone wiec da sie wytzrzymac ale u rodzicow była maskar, pamietam jak zdawałam mature, upoał w maju był starsnzy słonce od 12 wpołudnie do zachodu swieciło w okna, jak otwrałam okna to dzieic tak hałaosowały ze nie mogłam sie uczyc, , dopiero na studiach sie przystosowałam i mogłam sie uczyc w kazdych warunkach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×