Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

O pewnie ze nam sie pouklada:) Ten cykl bedzie monitorowany, jutro dzwonie do mojej gin i umawiam sie na termin i to juz w tym tygodniu bo clo skonczylam w piatek i teraz nic tylko czekam na sluz i owulke. Ja to teraz mam znowu nowy problem. Moj maz stwierdzil, ze przed owulka to on che kilka dni pocwiczyc aby polepszyc armie, wiec sie zaczelismy wczoraj przytulac i tak mnie cos w srodku bolalo w trakcie stosunku, ze musielismy przerwac. Ja to mialam wrazenie, ze maz udrza narzedziem po moim jajniku i ze zaraz mnie cos rozerwie. Mowie Wam to bylo straszne. Dzisiaj juz az tak bardzo nie bolalo, ale martwie sie co to moglo byc?! Mam juz wizje jakis torbieli itp. Bo niby czemu mnie bolalo? Nic innego mi nie pozostalo jak to usg. Dzisiaj jak wypelnialam dokumenty do ubezpieczalni to sie troche przerazilam. Maz cos wyczytal, ze in vitro moje ubezpieczenie nie pokrywa a tym bardziej zadnych badan z tym zwiazanych. A my juz z mezem postanowilismy ze od stycznia bierzemy sie za to ostro. Coz zobaczymy jak teram moj drugi cykl wyjdzie na clo. Ostatnio niestety staralismy sie dwa dni za wczesnie, mimo tego, ze test na owulke wykazywal ze wszystko ok a i uplawy byly super. Mam nadzieje, ze teraz wyjdzie lepiej. Tzn sprobujemy w tym dniu w ktorym trzeba. Super kijanko ze cos nam napisalas jak przeczytalam, ze Ty stralas sie 5 lat i sie udalo to mi jakos lzej sie zrobilo na sercu. Mam nadzieje, ze anemia Ci przejdzie i ze cisnienie chociaz troche podskoczy do gory:) No i u Ciebie Eedit jakos do przodu, leki zaczynaja dzialac, bedzie dobrze:) I tym optymistycznym akcentem do nastepnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit2
Witajcie dziewczyny!!! U mnie weekend bardzo ciezki. Wczoraj dowiedzialam sie, ze meza bratowa jest w ciazy, w 4 m-cu juz, ale nic nie mowili. Po prostu mnie to rozwalilo, tak mi bylo i jest zle... Dlaczego dookola wszystkim sie udaje, a mnie nie. Chce mi sie plakac, nie mam sil w takich sytuacjach, targaja mna emocje, nie mam sily. Na dodatek wczoraj byl dopiero 8 dzien luteiny,a mam brac 14 dni, a ja juz czulam sie jak na miesiaczke. Spadla temperatura, brzuch bolal i nadal pobolewa jak na okres no i tylko ta luteina zatrzymuje wystapienie niesiaczki. Gdybym jej nie wziela, to pewnie dzis lub jutro bylby okres. A ja jeszcze mam ja brac do piatku i tyle dni przesuwac ta miesiaczke, ktora chce sie juz wtdostac. Jeden problem to to, ze musze ja przesuwac sztucznie, gdy organizm daje sygnal, ze to juz czas. A druga sprawa to to, ze po prostu ta miesiaczka bylaby za wczesnie. Czyli kolejny problem, to niedomoga lutealna, o ktorej kiedys nawet przez mysl mi nie przeszlo, bo wszystko bylo idealnie, nigdy nie mialam miesiaczki krotszej niz 27 dni, a i takie sie rzadko zdarzaly. Na ogoly byly co 28-29 dni. Tak wiec, gdyby nie luteina, to miesiaczke mialabym po 21 dniach cyklu, porazka. Owulka byla w 10 dniu, ale potem jeszcze ze 14 powinno minac do miesiaczki, a nie 10 czy 11. To za malo, wiec stad przypuszczam ta niedomoge fazy lutealnej. Tym bardziej, ze obserwuje swoj organizm i juz nie pierwszy raz, odkad biore luteine, moj organizm tak reaguje, ale pierwszy raz az tak wczesnie chce zaczac miesiaczkowac. We wtorek mam wizyte u tego mojego endokrynologa, ktory mnie wczesniej skierowal na badania hormonow. Porozmawiam z nim, juz ponad dwa m-ce biore bromergon. Zapytam, kiedy bede mogla powtorzyc badania, zeby zobaczyc, jak organizm reaguje na leki i czy jest lepiej czy gorzej. A co do niedomogi fazy lutealnej, to tez wplywac na to moze hiperprolaktynemia, wiec jakos wszystko mi sie laczy, to co sie w tym moim organizmie dzieje. Jednak to tylko moje przypuszczenia i obserwacje, pewnosci nie mam. Dlatego chce we wtorek z tym lekarzem porozmawiac i wypytac go, co i jak. A w nastepnym tygodniu wizyta u mojej dr plus w invimedzie. Z moja dr bede rozmawiac o tym badaniu droznosci, zobaczymy, co powie. Dam znac, co i jak po tych wizytach sie dowiedzialam. Ale ogolnie rzecz biorac mam teraz dola, jestem zalamana, ze tak sie wali wszystko. Czemu tak musi byc, nie rozumiem tego... AnnaGrosse2, a jak u ciebie, jak monitoring i staranka? A jak te bole? Dowiedzialas sie, co moglo byc ich przyczyna? Bo to niepokojace, co opisalas. A co do in vitro, to w Polsce nie ma na ubezpieczenie nigdzie tego zabiegu. Za granica jest, ale jak widac, tez nie tak latwo o to. Napisz, co u ciebie w ostatnim tygodniu sie wydarzylo, jak z ta twoja lekarka poszly wizyty i jak nastroje. Pozdrawiam wszystkich i do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Eedit, u mnie masakra. Poraz pierwszy mialam dluzsze zalamanie:( bylam na monitoringu moja gin stwierdzila ze owulki nie bylo zreszta sluzu tez nie bylo, kazala przyjsc w nowym roku na ponowne badania tym razem bez stymulacji czyli bez clo. nie mam pojecia co to moze zmienic. Tak naprawde to przez kilka dni ryczalam, mialam juz dosc czytania o moich problemach i problemach innych, myslalam ze chociaz do swiat odpuszczam z wszelkimi informacjami. Maz pocieszal pocieszal i jakos tak troche zelzalo. Eedit nie mam juz sil na monitoringi i stymulacje, nie chce juz i tyle. To i tak nic nie daje oprocz tego, ze co miesiac rozczarowanie i coraz wieksza zalamka. Mysle sobie ze mi nie jest dane miec dzieci i tyle. O i zapomnialam ze chyba z 4 osoby zapytaly mnie o dziecko wiec to jeszcze bardziej mnie zalamalo. Na maile kolezanek w ciazy nie opowiadam bo im zazdroszcze i nie moge tak udawac ze u nas wszystko ok. Poza tym to nienawiedze okresu i nie wiem co bedzie dalej. I tym pesymistycznym akcentem... Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit2
Witaj AnnaGrosse! Zastanawialam sie, czemu sie nie odzywasz, zagladalam na watek, a tu ciagle pustka. Ostatnio tylko my tu pisalysmy, a teraz myslalam, ze watek juz calkiem upadl. Ciesze sie, ze sie odezwalas, bo on po to wlasnie jest, moim zdaniem, zeby sie wygadac i pocieszyc. Wiec juz pocieszam:) AnnaGrosse, ja tez mam czesto tak, jak ty, ze przechodze takie zalamania, ale potem czlowiek sie podnosi i idzie dalej. Co do owulki i monitoringu, to przeciez tak na prawde dopiero go zaczelas, wczesniej nie mialas robionego. Ja przez poltorej roku nie mialam owulki, bo mi sie robil torbiel z pechrzyka, ktory po prostu nie pekal, tylko rosl dalej, jak juz sie wchlonal po ok. 2 miesiacach, to rosl nastepny i tak w kolko. Wiec kochana, jeden czy dwa monitoringi i brak owulki w tym czasie, to nic strasznego. Mysle, ze teraz jak bedziesz miala monitoringi, to sie dowiesz, jak sprawa wyglada i co robic dalej. Nie mozesz sie poddawac po monitoringu jednego cyklu, daj spokoj. Musisz tez zrobic badania hormonow, bo to bardzo wazne. Trzeba walczyc, tak, jak my wszystkie tutaj. Co to za placz i lament?:) Powolutku. Clo dziala roznie na rozne dziewczyny, a juz u wiekszosci powoduje zanik sluzu, wiec w sumie dobrze zareagowalas. Ponoc femara jest duzo lepsza do stymulacji, wlasnie m.in. ze wzgledu na to, ze sluz jest po niej duzo lepszy. Tak wiec spokojnie, ale mysle, ze badania hormonow, to podstawa. Ja w tym m-cu tez b. czekalam na owulacje, a cos czuje, ze kicha bedzie, zero pobolewania jajnikow, sluzu jak na lekarstwo, jakies drobinki. Tez jestem rozczarowana i zdolowana, a jutro mam wizyte w invimedzie. Mialam miec w czwartek, ale ze wzgledu na ogromna sniezyce nie dotarlam i przepisali mnie na jutro. Wiec odezwe sie jutro wieczorem i dam znac, co i jak, choc sama juz czuje, ze na usg wyjdzie brak pechrzyka dominujacego, choc powinien juz byc. Zapytam dr o femare, bo chce chyba ja wziac, zeby sprobowac tej stymulacji, bo widze, ze jednak sam moj organizm ciezko sie zbiera, mimo, ze hormony mam zrobione, wiem, co jest rzekoma przyczyna moich problemow i biore odpowiednie leki na to. A mimo to, roznie z tym moim organizmem bywa. Poza tym, co ja mam mowic, kiedy Wigile spedzam z moja mama i rodzina meza, w tym jego bratem z zona, ktora jest w 4 mc-u. Oni oficjalnie nic nie mowili, ale dowiedzialam sie od tesciowej. Mam nadzieje, ze i w swieta nic nie powiedza, choc czuje, ze moga sie wowczas pochwalic, co bedzie dla mnie b. trudne. Tak wiec kolezanki w ciazy, to pol biedy, co ja mam powiedziec? Czuje, jakby to byla jakas ironia losu, to co sie wokol mnie dzieje. Dlaczego tak musi byc, czemu musze znosic takie cierpnienie? Tez zadaje sobie to pytanie. Myslalam, ze ciaze kolezanek wystarczajaco sa dobijajace, ale nie, musi byc bardziej dobijajaco, tzn. wspolna Wigilia z bratowa meza, porazka:( Echh, kochana, wiec sie nie zalamuj, tylko do walki:) I fajnie, ze napisalas, a na drugi raz pisz od razu, to pomaga, przynajmniej mnie. W koncu po to sa takie watki. Pozdrawiam i do jutra, dam znac, co u mnie po wizycie. Trzymaj sie, trzymajmy sie razem, pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit2
Witam ponownie!!! No wiec ja juz po wizycie w Invimedzie. Dr zrobil usg, w prawym jajniku jakis maly pecherzyk a w lewym pecherzyk 24 mm, a jest 9 d.c. U mnie to normalne, bo od paru m-cy mam owulke ok. 10d.c., wiec by sie zgadzalo. Jednak czulam w tym m-cu, ze sluzu b. malo, nic w sumie nie boli, jajnik tez prawie nie. No i dr stwierdzil, ze jemu to nie wyglada na pecherzyk, co na jakas pozostaloscz tamtego m-ca, ale to tez mi sie wydaje dziwne, bo w tamtym m-cu mialam usg ok. 8 dnia po owulce i nic nie bylo, a wiec kiedy by sie to mialo zrobic? Ja mam przeczucie, ze to jest pecherzyk z tego m-ca, ale jakis felerny, wybrakowany. Tzn. po wygladzie nie do konca jest taki, jak trzeba a i ja czuje, ze nie jest tak, jak byc powinno przy owulce. Tak wiec nie wiadomo, co i jak. W srode ide znowu do dr, na usg i zrobic jeszcze raz pctest. Zobaczymy, co bedzie z tym pecherzykiem. Dzis dopiero troche pobolewal, jakby probowal sie zebrac i peknac, ale cos kiepsko mu szlo, bo malo pobolewal i przechodzilo po pewnym czasie. Sluzu nadal malo, moze ciut wiecej, choc dr powiedzial, ze widac, ze w srodku jest sluz. Echh, Anna Grosse, my to mamy za swoje, kurcze. No i tyle u mnie wiesci po dzisiejszej wizycie, w srode jeszcze dam znac, co nowego po kolejnej wizycie. AnaGrosse, jeszcze raz zycze ci, abys nabrala sil do dalszej walki i trzymala sie:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich i do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
Witam :) Eedit, Anna Grosse - trzymam kciuki za Wasze starania! Nie poddawajcie się! U mnie ok, brzuszek rośnie ;) Chciałabym Wam złożyć życzenia spokojnych, pogodnych Świąt i spełnienia tego Najważniejszego Marzenia w 2010 roku :) Pozdrawiam Was gorąco i cały czas Was podczytuję!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit2
Witajcie!!! Kiiijanko, dzieki za to, ze o nas myslisz. AnnaGrosse, nie odzywasz sie, wiec i ja nie mam za bardzo po co tu zagladac. Byc moze dajesz sobie troche odpoczynku od tego wszystkiego. U mnie natomiast kolejne zle wiesci. Mam podejrzenie endometriozy, zle sie czuje. Mam skierowanie na laparoskopie, ktora ewentualnie potwierdzi lub wykluczy endometrioze..... Musze zapisac sie na termin, tylko jeszcze zatanawiam sie nad szpitalem. Ogolnie mam bardzo ciezki okres, chyba jak zawsze u mnie.... Chyba takie juz to moje zycie, ze ciagle cos musi byc nie tak. Tyle, ze ja juz nie mam sily do tego wszystkiego. Jestem zmeczona tym wszystkim. Boje sie tej laparoskopii, ale wiem, ze musze isc, bo sle zle czuje, mam dziwne dolegliwosci, ktore sa coraz wieksze i czestsze, wiec nie mam na co czekac. Jestem bardzo podlamana, mam nadzieje, ze bede miala sily do dalszej walki z tym wszystkim. Odezwijcie sie dziewczyny, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak uważam
Jak okazuje się nie tylko ja czytam ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak patrzę, że topik jest od 2006 roku i ja w tym czasie zdążyłam wziąć ślub, rozwieść się i ponownie komuś uwierzyć. Z byłym nie mieliśmy dzieci, z perspektywy czasu myślę, że dobrze , że tak się stało. Nie wiem czy ten mi przeznaczony , ale pojawił się w mym życiu bardzo niespodziewanie. Wiem , że bardzo chciałabym stworzyć kochającą się rodzinkę. Rozkręcajmy, bo warto. W końcu dużo jest 30-stek starający się o dziecko. Na topikach gdzie starają się bardzo młodziutkie dziewczyny mi jest sie trudno znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domii to prawda.piszmy dziewczynki:)ja mam 36 lat.mam juz 2 dzieci jedno dorosle 18 lat i 15 lat i bardzo pragne miec jeszcze maluszka w domku:)mam nadziej.ze sie uda.staram sie juz pol roku:(jakos kiepsko to wychodzi ale wierze ze sie jeszcze uda.dalam sobie czas do konca roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coni36, jakie masz już dużo dzieci. Nie wiem czy bym się zdecydowała na kolejne dziecko gdybym dwójkę już miała. Ja mam też 36 i niestety nie mam dziecka i mam nadzieję, że chociaż jedno jeszczę zdążę urodzić. Tak mi się życie ułożyło, dużo jeszcze spraw trzeba poukładać. Ale bardzo pragnę mieć szczęśliwą rodzinkę. Kto tego nie pragnie. Ale czas tak niemiłosiernie leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda ze mam duze dzieci.zawsze myslalam.ze jak urosna to chcialabym miec jeszcze jedno na starosc:)mam nadzieje.ze sie uda.Tobie tez napewno sie uda.u mnie do tej pory nie wychodzilo bo prolaktyna byla za wysoka ale biore leki na obnizenie i jestem dobrej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się sama urodziłam rodzicom późno i jesli będę miała dziecko to historia się powtórzy. Wiem, ze co ma być to będzie. Jak za duże cisnienie na dziecko to może nie wychodzić. Najbardziej to bym chciała wpadke zaliczyć. Ale to i tak byłaby wyczekiwana wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolek
Witam Jestem tu po raz pierwszy co jakiś czas podczytywałam topik i w sumie dodawało mi to trochę otuchy że nie jestem samą 30-parolatką starajacą się. Na dzień dzisiejszy jestem po 11 m-cach strania w tym 6 cykli z clo jeden z pregnylem a 9.02.2010 miałam zabieg hsg po którym wyszło wszystko ok. czekam cierpliwie dalej. U mnie problemem była podwyższona prolaktyna ale się unormowała, hormonki w normie, drożność też oki. Ech niestety tyle trzeba czekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit2
Witjajcie nowe kolezanki!!! Fajnie,ze sie odzywacie. Szkoda, ze nie wczesniej, to moze topik by nie podupadl. Bo w sumie ostatnio sama na nim zostalam, AnnaGrosse sie nie odzywa juz dlugo, a to z nia tylko ostatnio pisalam. No a sama do siebie pisac nie bede:) Dlatego watek podupadl. Ale super, ze sie teraz odzywacie, cisze sie, ze jest kilka nowych staraczek po 30-ce. Razem zawsze razniej. Tolek, skad jestes, tzn. chodzi mi o to, gdzie mialas hsg? Jak wrazenia? Ja obecnie szykuje sie do laparoskopii ze wzgledu na podejrzenie endometriozy. Bardzo sie stresuje i boje, ale moze to wlasciwy trop i musze to sprawdzic. Szykuje sie na koniec mrca na laparo, ewentualnie kwiecien. Pozdrawiam was i czekam na dalsze wasze wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki.u mnie dzis 26dc.za dwa dni przyjdzie @ i zaczne nowy cykl i starania.mam nadzieje.ze w tym miesiacu nie bedzie jakis niespodzianek zlych i bedzie mozna.Edit ja juz dawno czytalam Wasze wypowiedzi ale jakos zawsze brakowalo mi odwagi napisac.Rob wszystkie badania jakie tylko sa mozliwe i zobaczysz ze w koncu sie uda:)nie ma innego wyjscia.Moja bratowa starala sie 12 lat i w koncu sie udalo.najpierw nie mogla zajsc wcale pozniej chyba 6 razy poronila do 8 tyd a teraz ma juz dwoje dzieci a tez zaczela po 30 i to grubo.drugie dziecko to byla typowa wpadka.pozdrawiam i zycze usmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolek
Czesc Ja miałam hsg państwowo - ogólnie nie było żle troche bolało przy podawaniu kontrastu myślę ze wiecej było strachu ponieważ się naczytałam opowiesci na necie. Zabieg bez znieczulenia lekarze bardzo mili całość trwała to ok 20 min natomiast samo badanie to najbardziej bolesne tzn podawanie kontrastu chyba z 2 minuty. U mnie wszytko wyszło ok ale lekarze mówili żę to badanie może rozerwać mikroskopijne zrosty lub przetkać zatory śluzowe - może coś w tym jest bo 2-3 dni po badaniu miałam śluz płodny,rozciągliwy i konstencji białka co mi uzmysłowiło że bardzo dawno takiego nie miałam bo po prostu go nie pamietam. Badanie polecam bo to wyklucza (lub potwierdza) kolejną przyczynę niepłodności taka jak niedrożność jajowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolek
A Ty Coni36 ile się starasz i co masz za sobą - tzn chodzi mi o badania - może coś mi podpowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolek
ale się rozpisałam Eedit2 jak to jest z tą endometriozą dlaczego lekarze ją u ciebie podejrzewają w wyniku jakiś badań czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
Witam :) Pozdrawiam nowe staraczki oraz Eedit :) U mnie wszytko w porządku , dzidzia boksuje coraz mocniej ;) termin porodu mam na 12 kwietnia więc pomalutku zaczyna udzielać mi się strach ale wierzę ze wszystko będzie dobrze.... Ciekawe co tam u Mluk i innych? Nie traćcie wiary w marzenia!!!! Pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolek ja mam juz 2 dzieci prawie doroslych:) a teraz tak na starosc:):)zapragnelam malenstwa.To bardzo przemyslana decyzja.w maju wyjelam spirale i bylam pewna,ze od razu sie uda jak wczesniej ale niestety .Zaczelam robic wszystkie badania hormonalne i niby byly ok.ale mialam lekki wyciek z piersi.Jednak prolaktyna wychodzila w normie.Zaczelam chodzic na monitoring cyklu i wyszlo.ze pecherzyki nie pekaja.Jeden lekarz poradzil mi zbicie prolaktyny bo czasem wyniki wychodza dobrze a jak jest wyciek z piersi to jest ona za duza akurat dla mojego organizmu.Tak wiec sobie ja zbijam:)i mam nadzieje.ze niedlugo beda efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolek
Coni36 - no to ładnie na jaką starość!? przecież my jesteśmy młode dziewczyny (hi hi hi). Ja mam 33 lata i staram się o pierwsze dziecko ale wychodzi jak wychodzi. Co ma być to będzie. Ja też miałam podwyższoną prolaktynę ale ją zbiłam bromergonem 1 tabl. dziennie potem po unormowaniu się gin kazała brać po pół tabl. ale natychmiast skoczyła do góry znowu. Potem powrót do 1 tabl i tak więc dopiero od lipca mam unormowaną prolaktynę. Gin mówi że nasz kobiecy organizm to jedna wielka huśtawka hormonów i to przede wszystkim od nich zależy czy kobieta ma problem czy nie. No ale cóż trzeba czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorowa pora:)widze ze znowu cisza zapadla.Zycze wytrwalosci wszystkim starajacym sie.U mnie dzis 28dc jutro bedzie @ i nowy cykl.Mam nadzieje.ze w tym bede miala szanse na starania.U mnie akurat jest to utrudnione bo gdy mam dni plodne maz jest czesto w delegacji:(w tym cyklu jeszcze nie bylo szansbylo za wczesnie.No ale sie nie poddaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry.Mialam dzis dostac @ ale jakos nie ma.mam nadzieje.ze duzego opoznienia nie bedzie.Nie lubie tak:)chcialabym zeby nowy cykl juz lecial.pozdrawiam wszystkie kobietki starajace sie.Edit czemu nic nie piszesz?pozostale dziewczyny tez?jeszcze nia pamietam wszystkich nikow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie znowu przed okresem plamienia :( A to dopiero 23 dc. @ dostanę około 30 dc. A i tak będzie ona znowu skąpa i to mnie martwi. Może znowu jakieś badania powinnam zrobić. Martwi mnie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domii a zawsze masz takie plamienia?czasem takie plamienia w tym wlasnie dniu oznaczaja ze zarodek sie zagnieżdża.u mnie plamienia wystepuja 27dc jesli @ jest co 28 dni a jesli co 27 to @ dostaje z samego rana a dzis 29dc i nic nie widac.troche sie martwie bo ciaza niemozliwa wiec nie wiem co sie dzieje.od kilku lat mam regularnie prawie jak w zegarku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×