przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Dodisz no a co masz na oku, chodzi mi o zaproszenia. Nie musisz przecież kupować tych najdroższych jak chodzi Ci o cenę, albo możesz sama je zrobić :) będą takie jakie Ty chcesz. Kiedy planujesz zapraszać gości? Holly :) sporo czasu musisz czekać na suknie. Biorąc pod uwagę, że zostało nam już niecałe 6 miesięcy. Na pewno zdążysz :)

wlaśnie szukam linka do mojej sukni i nie moge nigdzie znaleść nawet podobnej, jak znajde to zaraz podam.musi gdzieś byc . ale wiem jedno..czasem niezbyt wygląda na manekinie, a jak sie włoży to fajnie wygląda i na odwrót.

Kasiak, nie boisz sie zamawiac butow przez internet nie przymierzajac ich ze beda np niewygodne? bo ladne to sa

Ja zakupilam butki przez czysty przypadek :)) Bylam po calym dniu biegania a jak je wlozylam na nogi, to czulam sie jak w kapciach :))...i oczywiście je kupilam - cale szczescie, ze mialam wtedy pieniadze przy sobie :))

No to co szczerze to nie powiem, że nie mam obaw, ale na szczęście istnieje możliwość ich zwrotu lub wymiany. Planuje jeszcze pochodzić po sklepach w miom mieście i w Sosnowcu (tam studiuje) no i pojechać do Częstochowy słyszałam, że tam są ładne buty (a z reszta gdzie nie ma) kupno butów przez internet to juz ostateczność jeśli bym nic nie znalazła ładniejszego. Te buciki bardzo mi się podobają i mam nadzieję, że będą wygodne są ze skórki tak więc nie wydaje mi sie aby bylo inaczej. No ale nie mówmy hop...

jesli chodzi o zaproszenia, to zdecyduje sie raczej na zrobienie samemu, jutro wybiore sie do sklepu zeby zapoznać sie z ofertą co wogóle jest z czego można je zrobic, jakis papier fajny, sznureczki i takie tam rózne gadzety do zrobienia. Podobaja mi sie takie delikatne, proste zproszenia.Zobacze co jest i pomysle nad wzorem. zapraszac zamierzamy zacząć juz w święta bo akurat bedzie rodzinny zjazd u babci i bedzie prawie cała rodzina.a resztę w wekend majowy.Tak zeby do konca maja uzyskać potwierdzenia.

Dodisz to Ty juz lada chwila wychodzisz za mąż! Nie wydaje Ci sie, że bardzo późno prosisz gości?? :) 10 czerwiec ślub, a prosisz dwa miechy przed i miesiąc przed. Wydaje mi się że późno. Ale to wyłącznie moje zdanie :)

dodisz, ja kupowalam rzeczy do wlasnorecznego robienia zaproszen u tej Pani na allegro- mozesz sobie zobaczyc, ma sporo roznych rzeczy- papier czerpany, koperty, wstazki, kwiatki itp itd, ja jestem bardzo zadowolona z tego, co kupilam: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2648786

Kasiak, czy na tej stronie z butami embis.pl jest jakis opis poszczegolnych modeli butow?

u mnie jest zwyczaj wreczania zaproszen ok miesiac wczesniej.Wczesniej oczywiscie sa informowani. i ci co będą zaproszeni juz wiedza. no to co --dzieki za link

No to co na tej stronie embis.pl nie znalazłam opisu, jest opis butów na stronie www.bialebuty.pl tam tez jest oferta ze sklepu Embis i sa dokładne opisy poszczególnych modeli.

Dodisz nie chciałam Cię obrazić ani nic w tym stylu. Jeśli macie taki zwyczaj to przepraszm, zwracam honor :) Może to ja za bardzo sie spieszę z tym zapraszaniem ;) teraz jak zmieniły mi sie godziny pracy na pewno poczekam jeszcze z tym do czerwca :) chcę aby wszyscy byli zaproszeni miesiąc przed.

Moje zaproszenia są tutaj - już sie na nie zdecydowaliśmy (mam wzor w domu, mojej mamie również bardzo sie podobaja). Zamówie je w kwieniu/maju - a w czerwcu zaczne zapraszać gości :)) Myśle, ze wystraczy jak ślub jest 16 września.... Mam do Was dziewuszki pytanko z innej beczki: - jak bedziecie sie zwracaly sie do swoich teściow/tesciowych?? - ja za wszelką cenę chcialabym uniknąć mowienia \"mamo\", \"tato\" - ostatecznie rodzicow ma sie jednych.... Nie wiem czy wypada mi wyrazic jasno swoj stosunek, zaproponować mowienie po imieniu??? Czy mowić przez \"Pan\" \"Pani\"....?????? Co o tym sadzicie???

Ups zapomnilam załączyć link do zaproszen http://www.zaproszenia-slubne.com/printmedia/index.php?tresc=szczegol.php&zaproszenie=FL1151&pozycja=4&katalog=katalogSlubne4.php&kategoria=

Holly dobry temat :) ja chyba na początku będę sie starać mówić bezosobowo :) aby omijać \"mamo\" \"tato\", ale chyba po czasie chyba to już przyjdzie mi normalnie bez stresu zwracać sie do nich jak do rodziców. A jakie są Wasze stosunki z rodzeństwem Waszych narzeczonych? Jeśli mają rodzeństwo. Moje są bardzo dobre, ale strasznie mnie wnerwia siostra mojego Miśka bo jest na każdym kroku przez nią wykorzystywany. Chodzi mi o to, że traktuje go jak szofera. Ma własny samochód i prawo jazdy, ale chyba wygodniej jej jest wsadzać dupsko w samochód brata i wozi ją wszędzie. Jak na razie siedze cicho bo nie mam jeszcze prawa się odezwać, ale po ślubie sie to zmieni nawet jakbym miała sie z nią pokłócić.

nic sie nie dzieje. wiem ze w różnych regionach róznie jest. u mojej kolezanki np sluby zaczynają sie ok 19 dopiero w kosciele. u mnie natomiast 14,15, 16. Pozatym roznie jest tez z Panem Młodym, bo ze strony moich rodziców jest tak ze Pan Młody przyjeżdza z drużbą, do Pani Młodej która czeka ze swadkowa. Natomiast u mojego miska jest tak ze druzki (ze 2 conajmniej) jada po Pana młodego i z nim przyjezdzaja do Pani Mlodej. Pozatym w Kościele stoja za młodymi 2 pary swiadków i starostowie. a u moich rodziców tylko 1 świadowie. a jak jest u was? a kosztami się dzielicie? odnośnie zwracania się do teściów- to tesciowa nie zyje (nawet jej nie poznałam) wiec mama pozostanie mi jedna, a do tescia jescze nie wiem jak bede do niego mowic, tato chyba mi przez gardło nie przejdzie.W sumie to nie mój tato, nawet nie do konca mojego Miśka bo opóścil ich zaraz po smierci zony i wychowywała ich babcia. wiec tato --nie wiem, ale mi nie pasuje, chyba zostanie po imieniu..

dodisz, jesli chodzi o sprawy zwiazane ze swiadkami to u nas jest tak jak u Twoich rodzicow a sluby u mnie sa w godzinach najczesciej 17, 18, 19 :) holly, oj ciezko mi bedzie zwracac sie per \'mamo\' \'tao\'. Bardzo lubie moich przyszlych tesciow, ale ciezko tak sie przestawic. Mysle, ze jednak z czasem jakos sie oswoje. Nie wyobrazam sobie, zbym mowila po imieniu, tym bardziej, ze i maz siostry mojego P., jak tez zona brata P. zwracaja sie \'mamo \'tato\'. Kasiak, stosunki z rodzenstwem P. mam dobre, lubie ich :) mysle, ze oni mnie tez ogolnie fajna rodzinka mi sie trafila :)

Wiesz kasiak mnie też denerwuje siostra mojego miska :) Jest od nas mlodsza, ale mieszka obecnie z nami, bo studiuje. generalnie do wszystkiego : a jeśli chodzi o slub: to np \"jaki kolor balonow bedziecie mieli?\" \"a dlaczego taki a nie inny\". Wiesz do tego stopnia sie wymadrza, ze mowila mi nawet jak mam miec samochod ubrany. Jest strasznie wścibska i ciekawska - brrr - nie lubie takich ludzi - doprawadza mnie to do szału!!! Dodisz u nas jest tak, ze Pan mlody przyjezdza po panne mlodą, a w kościele świadkowie stoją za parą lodą ;)) Sluby bierze sie tak pomiedzy 14-17h w zależnosci od pory roku ;)) Jeśli chodzi o koszty - to ja kupuje sobie sukienke sama, placimy tez za bukiety, dekoracje samochodu, ksiedza, organiste, samochod, oraz naszych gości tzn naszych znajomych - reszte pokrywają rodzice na pół. :)) :)) :))

ja ma dobre stosunki z siostrami mojego M. tym bardziej ze jedna z nich mieszka w domu obok. Noi znazazłam w koncu link do sukienki podobnej do mojej, tylko ze ta na zdjeciu ma doszyta góre a w mojej jest osobne koronkowe bolerko, i koronka troszke inna, ale mniej wiecej sa podobne, przesyłam link: na 2 stronie zdjęcie C-10 http://www.weselisko.com.pl/bj/kolekcja/index.php?psl=1

U mnie to jest tak, że wszyscy goście jadą do pana młodego tam on w domu rodzinnym jest błogosławiony przez swoją nabliższą rodzinę. Potem wszyscy goście jadą do panny młodej. Panna młoda schodzi na dół do gości wita się z rodzicami i panem młodym, jego chrzesnymi i zaprasza na górę. W domu panny młodej są błogosłwieni oboje przez najbloiższą rodzinę z obu stron i jadą do kościoła.

dodisz, sukienka bardzo ładna. ze świadkami tak jak u holly, pan młody przyjeżdża po panne młodą, mają błogosławieństwo rodziców, a potem jadą do kościoła. świadków mamy po 1, razem 2 ;) śluby są o 15, 16, 17. ja mam o 16 koszty dzielimy po połowie, tzn. na rodziców, my mamy się tylko ubrać, opłacić fotografa, opłacić księdza itp.

dodisz sukieka sliczna ja własnie wybierałam pomiedzy taka a inna i zwyciezyla ta inna ale teraz jak patrze na twoja to sie zastanawiam czy dobrze zrobiłam:( jesli idzie o stosunki z rodzenstwem to moje kochanie ma dwóch braci, z jednym mam bardzo dobre uklady z drugim mniej ale ogolnie sa fajne chlopaki:) i \"rodzice \"przyszli\" tez sa wpożądku, nie mam na co nażekac, sama mam też dwóch braci jeden ma 31 a drugi 11lat:) i tez widze, że lubią moje kochanie

holly - sprawdx dokladnie jaka kwote przyjdze ci zaplacic przy odbiorze zaproszeń, bo ja tez u nich kupilam i mnie skasowali wiecej o 10 zł a gosc sie potem tak mieszał w wyjasnieniach, no i czekałam 2 tygodnie wiec odpowiednio wczesniej zamów

hym a wiecie, ze ja nie wiem jak to u mnie jest z tym całym obrzędem i ceremoniałem? no bo ja nigdy u siebie nie uczestniczyłam w slubie tak od początku, wiec nie wiem, u kochania mojego pan Młody jedzie po Pannę Młodą, ona go wita, porzypina bukiecik i błogosławieństwo i do kościoła, a po drodze cała masa bram i trzeba sie wódka wykupiac

dodisz, bardzo ladna sukienka :)

ja mam wesele na 90 ludzi z porpawinami organizujemy sami wię zakupy i pozostałe sprawy sami musimy załatwiać (na pewno wszyscy będą chcieli pomóc) kasę głównie też wykładamy swoją jedynie za orkiestre płaci przyszły teść a moi rodzice za mięsko i takie różne, reszta wszystko sami (w końcu ciągle zbieramy więc jakoś to będzie:) ) ślub w lipcu, a ja dopiero zacznę szyć sukienkę, za butkami nawet nie miałam czasu sie rozglądać, zaproszenia gotowe do rozwózki:) obrączki damy zrobić na początku kwietnia z teściami to dziwnie, bo ja praktycznie z nimi mieszkam (tzn. z moim B. ale oni na górze) zwracam się do nich na Pan i Pani i myślę że ciężko będzie mi się przyzwyczaić do zmiany, ale przypuszczam, że z upływem czasu raczej przejde na rodziców (też mi się to nie podoba:( ) wesele mamy na 13 młody przyjedzie po mnie:) śmiesznie bo ja już u rodziców nie mieszkam ale na ten jeden dzień wrócę:P a potem też błogosławieństwo i te sprawy z siostrą mojego lubego też różnie bywało bo ona jest starsza od nas i lubi prawić morały, ale już jest dobrze, więc cieszę się z tego:D a macie coś takiego w zwyczaju jak trzaskanie talerzy lub porcelany dzień przed ślubem w domu u panny młodej??

o tłuczeniu szkła to słyszałam w regionie wielkopolskim:) ponoc niezłe imprezy:) u mnie nic takiego nie ma

Katka - jakie trzaskanie porcelany??? Pierwsze doslownie słysze :)) Dodisz - sukienka śliczna

u mnie tez nie ma tluczenia choc mogla by byc fajna zabawa ;)

nigdy nie słyszłam o tłuczeniu porcelany przed, najwyzej wtedy, gdy para młodych witana jest przy wejsciu chlebem i sola, pija z kieliszków, wiadomo, a potem tłuką kieliszki i talerz.. słyszłam za to kilka dni temu, ze buty na wesele trzeba trzymać na parapecie zeby była ładna pogoda w dniu slubu..