Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Ale nowinki!!!!!!!!!!!! Nie było mnie zaledwie kilka dni a tu proszę ............. Kasiu najszczersze GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 i jeszcze więcej dla Ciebie i maleństwa :D Cieszę się, że macie się dobrze i szybko wracasz do normy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu- witaj :) widze, ze mamy podobne spostrzezenia co intensywnosci boli po krolpolwce, odczuc podczas boli partych i obecnosci meza podczas porodu ;) acha- ja tez po porodzie nie spalam w ogole kilka dob- pozniej organizm sie upomni i zaczniesz sypiac- w miare mozliwosci rzecz jasna ;) cieszcie sie soba w domku 🌻 Dianusia- super! wypocznijcie 🌻 Diabelku- Gabrysia nie jest aniolkiem :) niestety.. ;) dlatego pytalam Cie czy bedziesz miala jakas stala pomoc, tak na codzien- bo wiem jak bywa ciezko samej. Ostatnio usiadlam na lawce w parku i obok siedzialy dwie takie dziewczyny- i jedna zalila sie jak to jej ciezko. Mowila, ze mieszka z tesciowa, ale narzekala: \"no dobra, pomoze mi w praniu, prasowaniu, obiad mam z glowy, ale ile to roboty z dzieckiem i tak, wymaga przeciez uwagi non stop\". Ech, pomyslalam sobie. Zobaczylabys kobieto co to znaczy dac sobie rade samemu- i z dzieckiem i z calym domem na glowie. Jakbym ja miala choc jedna osobe na stale ze mna w domu to chodzilabym wypoczeta :D Ale co tam- wiesz, ja mialam problem, bo jestem perfekcjonistka i wkurza mnie cholernie jak cos jest niezrobione, a powinno byc. I tak kurze niestarte na czas mnie wnerwialy itp. Teraz ucze sie dystansu do tych pierdol- dziecko jest najwazniejsze, spacer z nim, guganie :) A kurze moga np poczekac do wieczora, jak gabi pojdzie spac :) I tak czasem chodze potem na rzesach, ale coz :) uciekam na szklaneczke piwa i chwilke relaksu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zieeeeeewwww..... Witajcie! Uch, nie powinnam ziewać przy dwóch \"świeżych mamach\", bo w porównaniu do Was, to ja mam full time wakacje, ale cóż - nie mając porównania, przydzielam sobie prawo do zmęczenia;) Kasiu, a ja głupia uznałam, że jak 4 godziny, to poród szybki.. ech, jak sobie teraz tak pomyślę, to 4 godziny bólu to baaardzo dużo... ciekawa jestem, czy któraś z Was obędzie się bez tej kroplówki - zainteresowało mnie trochę (tak merytorycznie - patrząc z boku) na ile ten szybki czas porodów u Was, Kochane, to sprawa właśnie kroplówki? Bo żadna z Was nie rodziła chucherek przecież. U nas - robota, czyli jak zwykle:) W ciągu ostatnich 2 tygodni 5 sesji. I od rana do wieczora przy komputerze. Ale widzę po sobie, że znacznie łatwiej teraz znoszę to wszystko, niż na początku:) I nawet wróciwszy z wesela o 2-3 w nocy jesteśmy w stanie iść na Mszę w niedzielę (fakt, że sobotnia - ślubna - się nie liczy, jest moim niezmiennym utrapieniem :o ) o 11.30, a nie 21szej, jak do tej pory;) No i bicepsy rosną, aż miło :P Heh, Dianusia, jak bardzo zazdroszczę Ci tego wybyczenia się;) ! Tęsknię za Egiptem - znaczy, za rafą - i teraz, w porze takich paskudnych, jesiennych szarug mam regularny nawrót \"egipskich snów\", które dopadają mnie zawsze, gdy mam dość kraju rodzinnego :P Diabełek, Twój pomysł ma jedną zasadniczą wadę - kompletnie alienuje te, które nie mają dziecka ani w brzuchu, ani poza nim ;) No to co - jak ja lubię Cię czytać;) 🌼 Hehe, ta dziewczyna, o ktrej piszewsz, jak się żaliła, to kubek w kubek moja szwagierka :P z tym, że ta ostatnia nawet opiekę nad dzieckiem ma dzięki teściowej \"z głowy\", a i tak narzeka;) Ale rozbroiło mnie Twoje rozumienie \"nabierania dystansu\", tzn - że doszłaś już do momentu, że kurze mogą poczekać do wieczora;) ja taki dystans chyba mam na codzień, a prawdziwe nabieranie dystansu byłoby dla mnie wtedy, gdyby na kurze machnąć ręką na parę dni;) ale to niestety niemożliwe, bom uczulona - M zresztą też, i kurze usuwać musimy z bezwzględną regularnością :o Czasami śmieję się, że osiągnęliśmy niemożliwe - mamy czysto, a jednocześnie bałagan;) ponieważ teraz, gdy nie mamy na nic czasu, odpuszczamy sobie staranne układanie wszystkiego na miejsce - ale czysto być musi ze względu na alergię - efekt: nieziemski bałagan w sterylnym pomieszczeniu;) Zieeew... i tylko tak strasznie dobija mnie ta pogoda.... całusy dla Was! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku - G R A T U L U J Ę ❤️ to wspaniale że wreszcie masz swojego Kubusia przy sobie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulina- jak dla mnie w taka pogode kazdy moze ziewac do woli i jest to uzasadnione :) jejjj, jak ja sie mecze w takiej aurze :( owinelabym sie w jakis kokon i przespala zime :o i te wyrzuty sumienia, ze momentami nie mam tyle energii, zeby zabawiac Gabi jak powinnam ech ;) do tabelki zawsze mozna dodac rubryczke: \"nie starajace sie\" :P ;) tak zabu, tak, niektorzy to chocby na tacy im wszystko podawac to i tak narzekania sie nie wyrzekna :) heh, przypomnialo mi sie cos- ostatnio moja szwagierka opowiadala jak byli z mezem i coreczka na jakims festynie i byli swiadkiem takiej sytuacji: kilka matek z malymi jeszcze dziecmi stalo sobie- kazda z fajkiem i piwem w reku, nagle podjezdza na rowerze kolejna z moze rocznym synkiem, wysadza go z siodelka i mowi do drugiej z taka zloscia: \"wez go troche popilnuj, bo przez niego nawet piwa sie spokojnie napic nie moge i pogadac ze znajomymi\" :o buziaki, zmykamy z Gaba na spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoh! No to co, ale koincydencja czasowa - akurat dokonałam cudu i mam chwilkę przerffki ;) No, bywają takie sytuacje - ale mnie najbardziej denerwuje, jak widzę młodą mamusię in-spe, tak gdzieś w okolicach czwartego-piątego miesiąca wzwyż, a ona pali papierochy.... raz, że papierochy wkurzają mnie same z siebie, bo z moją astmą to igranie ze smiercią w sensie dosłownym, ale przecież - jak można!!!! No po prostu mnie aż telepie. Głupia pannica funduje swojemu dziecku na start opóźnienie w rozwoju (bo poza wszystkimi względami zdrowotnymi udowodniono, że dzieciaki z takich zadymionych brzuchów mają o co najmniej 10pkt obniżony poziom IQ w stosunku do tych, które wywodzą się z analogicznych środowisk, mają rodziców o analogicznym IQ, ale niepalących), no i uzależnienie... I jak powiedzieć takiemu elementowi (bo przeważnie to tzw element) że robi źle? Toż to mózgu nie uruchomi, a najwyżej zwyzywa.... czasami, kiedy jestem w wyjątkowo wrednym nastroju, myślę mściwie, że ta eugenika to jednak coś tam w sobie miała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda gadac o takich mamusiach i co z niej bedzie za matka jak swiadomie swojemu dziecku aplikuje taka trucizne? :( zapedzilysmy sie w przykry temat, o ktorym moznaby niestety dlugo i namietnie, a niczego i tak to nie zmieni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Przylecielismy z powrotem :) Chcialabym na początku pogratulowac Kasi i podziekowac za fotki Kubusia :) Duzy chlopczyk :D Nie zdązylam jeszcze wszystkiego nadrobic w czytaniu Was, w kazdym razie mam okropną depreche po powrocie :O Jak wylatywalismy z Cypru to bylo piekne slonce i 35 st, 3 h lotu i W-wa w deszczu, mgle i porywistym wietrze. Jak nam powiedzieli , ze jest zaledwie 12 st. to myslalam, ze padnę trupem!!!! I tak wypadlam w japonkach i letnich ciuchach na Okeciu :) Ludzie patrzyli na nas jak na wariatów :P To niesamowite - tam pełne lato, ciepla woda, wspaniale slonce, a tu tak zimno!!! BRRRRR!!! U mnie w mieszkaniu juz grzeją :) I dobrze!!! Sam pobyt wspanialy :) Zjechalismy calą wyspę i wybyczylismy sie za wszystkie czasy, ciezko bedzie teraz do pracy wrocic.... I jeszcze jedno. Pamiętam jak pisalyscie o wyjeździe na wakacje z rocznymi dziecmi. Osobiscie - odradzam. Poznalismy w naszym hotelu malżeństwo z rocznym maluchem. Strasznie narzekali. Po pierwsze takiemu maluchowi nie przysługuje nawet 1 kg bagazu w czasie przelotu, a trudno wybrac sie do obcego kraju bez pieluszek, butelek, odżywek, kosmetykow, ubranek dla maluchow, wózka etc. Na miejscu to juz w ogole koszmar, bo mala źle znosila cieplo ( w cieniu ok. 40 st). Wiec ta dziewczyna caly pobyt przesiedziala z nią w pokoju hotelowym. W pokoju ciezko wytrzymac bez klimatyzacji ( nawet tam przy zasłonietych i zamknietych oknach temp dochodzi do 40 st). I tak cieplo-zimno, zimno/cieplo i mala zaczela kaszlec. Nie mówie juz o wycieczkach fakultatywnych, zeby gdzies wyjechac, bo nigdzie sie nie ruszyli. Jeszcze mala zaczela juz chodzic, wiec spacerowali z nią po korytarzach w hotelu, tak ze prawie wysiadł im kregosłup od ciąglego zginania się. Nie wygladali na zadowolonych jak wyjeżdzali, tylko na umęczonych. Nie wiem moze miejsca z lagodniejszym klimatem bedą lepsze dla takich maluchow, albo Bałtyk (ale tu pogoda jest niepewna). Postaram sie niebawem wyslac Wam parę fotek, ale musze ogarnac wszystko, bo ten 15 tygodniowy pobyt sprawił, ze chodze troche do tylu :) Buziaki i kolorowych snow!!! 🌻 Pozdrawiam cieplo Was wszystkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly 🖐️ domyslam sie, ze taka zmiana klimatu to masakra :o ciesze sie, ze urlop tak sie udal! co do wyjazdu- ja z Gabi nie zamierzam sie ruszac za granice za rok :) nie tylko ze wzgledu wygody i organizacji, ale tez roznych chorob egzotycznych :) to moim zdaniem zdecydowanie za male dziecko na dalekie wojaze Polskie morze- owszem :) kocham baltyk, i jakos mam przewaznie szczescie trafic na pogode :) Najblizsze wakacje za granica raczej zaplanujemy sami, a Gabi w tym czasie wyjedzie z dziadkami :) Oczywiscie wtedy wchodzi w rachube tydzien, nie dluzej. Acha, i to takie gdybanie, bo w tej chwili to bym jej nie zostawila, zatesknilabym sie ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Kasiu, dopiero zajrzalam do skrzynki Kubus slodki, duzy chlopczyk :) sliczny :) jeszcze raz gratuluje Ci synka ps gdyby byly 15-tyg urlopy to bylaby sielanka :D Holly na prezydenta! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku! Pojawiam się, żeby podziękować za foty!! Kuba - wielki chłop:) Przystojniak jak nie wiem ;) :D Holly - witaj w domu;) ech, takie powroty bywają dobijające, a jak jeszcze włączysz telewizor... Pewnie, że z maluchem nie ma się co pchać w tropiki! Też widzieliśmy taką parkę w Afryce - dziecko płakało non-stop, od podróży samolotem poczynając. Właśnie samolot uważam za nieludzki punkt w programie dla takiego malucha - zwłaszcza na tych lotniskach, do których ostro się schodzi przy lądowaniu. Dorosły może intensywnie przełykać ślinę, zatkać sobie nos dmuchając \"do środka\" (choć ja osobiście i tak mogę zapomnieć o nurkowaniu 2-3 dni po lądowaniu) i potrafi sobie wyrównać ciśnenie - a dla takiego dziecka to po prostu ból nie do zniesienia! Trzeba być sadystą! :o No to co - natomiast co do morza, to już moja Babcia wciąz powtarza, że z małymi dziećmi warto się tam wybierać ze względów.. jodowych;) Zmykam - uściski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiak-- jeszcze raz gratulacje!!! blagam o fotki Kubusia! wiolta82@o2.pl u mnie w pracy wciaz kociol. dzieciaki nie do wytrzymania. czasem mam takiego dola po powrocie do domu, ze nic mi sie nie chce. na dodatek dzis dowiedzialam sie, ze moj tata jest chory. jutro ma wizyte u lekarza, wiec dowiem sie co mu dolega, ale objawy sa niepokojace. ale byle do przodu. juz za rok bedziemy miec wlasne mieszkanko! pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) kasiak - bardzo dziękuje za zdjęcia :) kubuś słodziutki, mały przystojniak z niego :) Dianusia - miłego wypoczynku :) wygrzej się na zapas na całą zimę :) holly - witaj :) jak widzisz tutaj pogoda nas nie rozpieszcza, a szkoda :) a jeszcze niedawno mówiłyśmy że upały i za gorąco i jakieś ochłodzenie by się przydało, no to mamy hehe. W sumie to mogłaby się ta temperatura wypośrodkować, tak z 23 st. byłoby ok :) nie za gorąco i nie za zimno :) wi - niezazdroszcze pracy z dziećmi, bo wiem że niektóre są niedowytrzymania. Moja kuzynka pracowała w szkole, pamiętam jak opowiadała, że niektóre dzieci są tak rozwydrzone, że nawet im uwagi zwrócić nie można jak rozrabiają, bo zaraz z rodzicami przychodzą, a rodzice od razu z pretensjami. Co do mieszkania - zobaczysz że ten rok szybko zleci, i jeszcze troche a będziesz sie nad wyborem koloru ścian i mebli zastanawiać :) no i trzymam kciuki za Twojego tate, napewno wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziś pustki :) życzę w takim razie wszystkim koloroych snów i uciekam spać, bo padam już, no i chyba mnie bierze jakieś choróbsko bo chodze zasmarkana i kicham cały czas. na szczęście dziś zaczęli w końcu grzać i się cieplutko chociaż w domciu zrobiło :) buziaki :**** albo nie, bo jeszcze Was pozarażam :) w takim razie tylko ściskam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu ja :) dziś ma być cieplej, do 23 st. :) miły początek weekendu :)) dobra idę zrobić kawkę ;) pozdrawiam i miłego dnia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!!! Kasiaku, jeszcze raz Ci gratuluję!!!!!!!! Twojemu mężowi oczywiście też! Jak będziesz miała czas, to prześlij mi też zdjęcie waszego Kubusia. U mnie starania o dzidziusia zostały narazie wstrzymane, bo mąż bierze antybiotyki i stwierdził, że poczekamy aż jego nasionka bedą czyste od lekarstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniusia, ano pustki, bo nam sie czolowe bywalczynie ograniczaja w bywaniu :) Holly po urlopie, musi sie przystosowac do nowych warunkow :) a Kasiak- jak mowilam, zniknie prawie jak tylko Kubus sie pojawi ;) ja mam juz ten luksus, ze moje dziecko chwilke mozna zajac np mata edukacyjna czy jakimis zabawkami wiszacymi np na palaku od lezaczka ;) i wtedy mam cenne chwile dla siebie- na kawke, na kafe itp :) milego weekendu kochane! wi- 🌻 ale Ty musisz miec cierpliwosci! podziwiam! ja bym chyba jej nie miala do cudzych dzieci, bo z natury cierpliwa nie jestem! trzymaj sie! marcela- jak po wyleczeniu meza zaczniecie prace, to ze zdwojona sila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Holly oj zazdroszsczę tego urlopu :D 🌻 musiało być pieknie :) a nawet nie chce mysleć jak jesteście opaleni :( ja w tym roku rażę bielą :P Kubuś zajmuje mi cały dzień i jest całym moim światem jak również mego męża :) nie uczę małego spać z Nami bo chcę mieć choć w nocy męża tylko dla siebie :P a mąż mnie. Kuba na szczęście śpi w nicy a budzi się jedynie na posiłek a i ja zaczęłam już spać ;) Wiolu zdjęcia wysłałam na stary adres dlatego pewnie nie dostałaś (mam skleroze) ale już wysłalam na nowy. Ewunia i Marcela Wam również juz wysłalam zdjęcia :) No to co uzywasz smoczka???? Kubuś nie potrafi zasnąć bez smoczna jako uspokajacz działa świetnie. Kupiłam taki anatomiczny, przyominający sutek. Karmiłaś piersia??? Ja bardzo chciałam, ale z powodu wlkęsłych brodawek niestety nie mogę :( przed porodem sutki miałam wypukłe a po porodzie nagle znikły. Próbowałam przez silikonowe nakładki, ale to też nie daje rady. Karmie małego butelką (NAN1). Pozdrawiam wszystkie cieplutko :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiak-- Kubus jest przesliczny!!!!! dziekuje za zdjecia! super, ze maly spi w nocy. mozesz spokojnie odpoczac. a jak tesciowie? pytam, bo mieszkasz z nimi. tesciowa mowi, co masz robic przy malym, czy nie wtraca sie? ale dzis okropna pogoda! pada i pada o temperaturze juz nie wspomne. mimo to pozdrawiam CIEPLUTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja jak zwykle po wojazach, prania nastawiam kolejno i ogarniam sie jutro idziemy na kolejne szczepienie, grrrr oj, nie lubie.. Kasiu- karmie wylacznie piersia od samego poczatku i zamierzam jeszcze dlugo (do roku gdzies)- baardzo mi zalezalo, zeby karmic piersia, choc powiem tak- teraz jest to dla mnie mega przyjemnosc, ale poczatki latwe nie byly, oj nieee Nie chce sie zaglebiac w temat, bo kogo to interesuje :) Hmm, a odciagac lktatorem tez sie nie dalo? nawet elektrycznym? No coz, czasem pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. Najwazniejsze, ze Kubus najedzony i bedzie rosl 🌻 Co do smoczka. Pisalam kiedys (zanim jeszcze sie Gabi urodzila), ze jestem raczej przeciwniczka smoczkow. No ale urodzil mi sie maly ssak, z okropnie silnym odruchem ssania. I w szpitalu mialam jedna noc non stop na cycu, bo inaczej byl ryk w nieboglosy. Wiec tylko zmienialam piersi co jakis czas i zagryzalam wargi, bo mnie brodawki tak juz bolaly :( Rada poloznych- oszukiwac smoczkiem. Kazalam mezowi kupic smoczek, no ale poniewaz w szpitalu pozniej juz bylo OK, Gabi normalnie jadla, to nie uzylam go. Za to juz w domu znowu byly takie dni, kiedy non stop chciala ssac. Probowalam w akcie desperacji ze smokiem- efekt- smok byl wypluwany z wielkim zdegustowaniem. Przeciez ona nie bedzie ssala jakiejs gumy :D Laktacja sie ustabilizowala, Gabi uregulowala sobie wszystko. Dzis smoczki nieuzywane schowane sa gdzies w kat :) Ale z tego co wiem to wiele dzieci usypia ze smokiem :) Gabrysia nadal spi z nami :) I bardzo mi sie to podoba ;) Zabulina utwierdzila mnie w przekonaniu, ze to nie jest takie zle, a wrecz przeciwnie :) :) Tylko, ze my mamy baaardzo szerokie lozko. No i do dyspozycji dwa inne pokoje, takze nie odczuwamy dyskomfortu z tego powodu :P Bo w innym wypadku pewnie bym tez od razu do lozeczka przyzwyczajala. Acha, czasem przekladam Gabi do lozeczka po karmieniu i bez problemu w nim spi do pobudki na jedzonko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku!!!! Dziekuję za zdjęcia. Kubuś prześliczny, taki słodki. Piękny poprostu!!!!!! Też chce takiego ślicznego dzidziusia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!!! Witam cieplutko Was wszystkie ;) No to co ma rację :) Nawet nie wiecie jak cięzko zebrać się po takim długim urlopie. Ale chyba nie to jest najgorsze...Straszliwie marznę, nie mogę się nigdzie zagrzać. Jednak przeszlo 20 stopniowa różnica temperatur robi swoje :) W ogole nie wiem czy nie bede chora, bo zaczynam się dziwnie czuć...No , ale miejmy nadzieję, ze bedzie OK :) Piszecie o karmieniu piersią :) Ja z opowiadan mojej mamy wiem, ze też bylam straszliwym ssakiem i podobnie jak No to co jestem przeciwniczką smoczków :) Moj tato nigdy smoka nie widzial i ma idealny zgryz :D Kasiu może probuj karmić piersią, a nuż sie uda! :) Powodzenia :) Osobiście uważam, ze karmić powinno się jak najdłużej :) Marcela, Maniusia - milo Was czytać :)) Wczoraj mielismy I rocznicę ślubu :) Mąż porwał mnie na kolacje. Tak się obiedliśmy, ze jak wyszlam z restauracji to nie moglam iść, ani oddychać :) Po powrocie do domciu musieliśmy sobie zapodać coś mocniejszego na trawienie, bo chyba byśmy w nocy umarli z przejedzenia:) :) :P Nie wiem, czy ta kolacja mi jakoś nie zaszkodziła, bo wczoraj mialam przed pojściem spać straszliwie zawroty głowy i mam je do tej pory. Co prawda jestem niskociśnieniowcem i wcale bym się nie zdziwiła, gdybym zmierzyla temp i miala 35,2 st :)) Ale jakoś sie trzymam, byle do 17h. pozdróweczka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ekh, ekh - kaszlę sobie. Niestety rozłożyło mnie coś dziwnego i chpruję sobie od piątku - a wczoraj miałam sesję plenerową, myślałam, że umrę - ale zdjęcia bomba, wiwat mobilizacja organizmu! Chyba to po prostu przeziębienie - w każdym razie, internetowo się toto nie roznosi, więc ściskam Was mocno - a co! ;) Holly, biedaku, trzymaj się! Ciśnienie dzisiaj spada, to pewnie przez to! No to co - widze, że Gabi na dobre zadomowiła się w łóżku;) teraz to jeszcze kruszynka, ale jak podrośnie, to się okaże, czy masz dziecko \"wzdłużne\", czy \"poprzeczne\" :) To taka moja prywatna klasyfikacja - jeżeli szkrab śpi, jak Pan Bóg przykazał, głowę trzymając u wezgłowia, a resztę - wzdłuż łózka, to jest \"wzdłużne\". Natomiast do dzieci \"poprzecznych\" zalicza się np. moja Agatka. Kiedy miała 2 latka, a rodzice wyjechali i przejęłam nad nią opiekę na 2 tygodnie (oczywiście w skład opieki wchodziło spanie w jednym łózku;) ), to regularnie budziłam się śpiąc skulona w nogach łóżka, bo Agaton wykładał mi się w poprzek obydwu poduszek i tak spał :P Kasiu, czy ta niemożność karmienia to już na bank stwierdzona? Czy to Twój własny wniosek, czy lekarski? Jeżeli to tylko wynika z Twojej obserwacji i frustracji, skontaktuj się koniecznie z lekarzem! Są takie specjalne metody karmienia w razie wklęsłych brodawek, i urządzenia wspomagające - a mleka mamy tak naprawdę nic nie zastąpi! wi - oj, jeżeli przeżyjesz taką pracę, to chyba już nic w życiu nie będzie w stanie Cię zdenerwować;) 🌼 maniusia - łączę się z Tobą w zasmarkanym bólu! ;) a-guu, tiki - witajcie! No i na koniec... coś mi się wydaje, że nasz wyjazd za granicę się trochę.. \"przełoży\"... mój M dostał świetną pracę w Krakowie. Jeżeli wszystko pójdzie tak, jak trzeba, to pomyślimy o przeprowadzce do mojego ukochanego Miasta Kraka. No i odżyły moje zapędy doktoranckie. Co prawda nie wiem, czy uda mi się dostać bez tego zagranicznego stażu, ale może spróbuję już w lipcu... Szkoda, że to nie jest kwestia średniej, jak kiedyś! Ale to na razie nic na 100% pewnego - tzn. musimy zobaczyć, jak wypadnie okres próbny M. Jeżeli któraś ze stron stwierdzi, że to jednak nie \"to\", to Kanada czeka ;) Oj, dzieje się... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Holly- moj brat wrocil z wojazy w czwartek i tez ciagle marznie, mimo ze normalnie nie jest jakims strasznym zmarzluchem :) Twoja aklimatyzacja na pewno troche potrwa- coz, wyjazdy sa super, zejscie na ziemie zawsze ciezkie :) Trzymaj sie kochana i aplikuj witaminki, zeby chorobsko Cie nie wzielo :) Maniusia, Zabu- 🌻 na zdrowko :) Oj zabulina- dzieje sie u Was, dzieje, To sie nazywa zycie na 5-tym biegu :) Kasiu- jeszcze odnosnie tego karmienia piersia. Jak ja chodzilam do szkoly rodzenia, to mielismy zajecia z taka ekstra babka od laktacji- normalnie kobitka wulkan :) jak powiedziala, ze ma dwoje doroslych juz prawie dzieci to kazdy byl w szoku :) No i ona mowila nam, ze natura tak to ustalila, ze praktycznie kazda kobieta jest w stanie wykarmic piersia swoje dziecko. Tylko wlasnie czasem nie zostanie w pore udzielona fachowa pomoc- czasem w spzitalu wola machnac reka i dokarmiac niz pomoc matce przejsc czasem bardzo truda droge do karmienia, wymagajaca sporo pracy i poswiecenia. Dodatkowo czesto potrafila tak kobiete zestresowac, ze blokada i koniec. Ta pani mowila nam, ze jesli bedziemy mialy jakikolwiek problem to zeby szybko do niej dzwonic- pozwolila nawet w srodku nocy :) (to sie nazywa poswiecenie dla pracy ;) )- mowila, ze wyratowala juz nieraz \"beznadziejne\" przypadki. Powiedz, czy Ty juz calkowicie stracilas pokarm? Zabulina- Gabi poki o jest chyba \"wzdluzna\" :) kazdy ma w lozku swoj rewir i tego sie trzymamy ;) A tak serio to do pol roku zamierzam goscic ja w naszym lozu :) Wedlug mnie takiemu malenstwu po prostu jeszcze bardzo potrzeba tej bliskosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co - właśnie ta moja pożałowania godna odporność to prezent, jaki zafundowali mi lekarze, przekonując moją naiwną (pierwsze dziecko!) Mamę, że nie warto karmić piersią, bo ponoć też były jakieś komplikacje :o teraz mam alergie jak stąd na Alaskę, no i łapię każdego możliwego (i niemożliwego chyba też - doszłam do wniosku, że generalnie siedząc teraz w domu mogłam się zarazić jedynie SMSowo :P) mikroba. Kasiak, podpisuję się obydwiema łapkami pod tym, co napisała No to co na temat wygodnictwa lekarzy. Przecież maluch nie pije samą brodawką - obszar mleczny jest na większej powierzchni... Zorientuj się, (jeżeli jeszcze masz pokarm) u jakiegoś naprawdę dobrego specjalisty! No i tak, dziś mam trochę więcej czasu, to mało kto pisze;) Ściskam Was mocno - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wczorajszy dzień to był horror!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kuba był taki marudny, że już mi ręce odpadały od kołysania. Aż się boję pomysleć czy dziś bedzie tak samo. Kupke miał bardzo twrdą i nie mógł sobie z nią poradzić, ale daliśmy rade. Co do karmienia to są wyłącznie moje obserwacje :/ fachowcem nie jestem. Ale nie wiem czy w ogóle coś jeszcze z tego bedzie bo w prawej piersi już nie mam nic mleka a w lewej tak ledwo ledwo. Przed porodem również miałam marzenie kamić piersią i to mnie wkur**** że miałam ładne sutki, a po porodzie jakby mi je ktoś wyprasował. Mały chytał się tych nakładek, ale sama nie wiem czy miałam tak mało mleka od początku bo co chwila kwilił i chciał jeść. Położne mówiły mi w szpitalu, że mam mało wartosciowe mleko jak na tak duże dziecko :O ja tam się nie znam. Karmie już na całego mlekiem sztucznym (NAN1). I mał śpi pieknie je pieknie a ja jetsem szczęśliwa, że moje dziecko jest pojedzone :) to jest dla mnie najważniejsze. Bo uwierzcie jak patrzyłam na tego szkraba jak biedny płacze z głodu to płakałam razem z nim :( a smoczek uwielbia :P usypia sobie z nim a ja później podstepem mu go zabieram. Kupiłam taki w kształcie kuleczki podobno z takiego najłatwiej później zrezygnować. Za tydzień idziemy z Kubusiem na bioderka. No to co pieluchowałaś Gabi szeroko??? Holly spóźnione, ale szczere 🌻WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI PIERWSZEJ ROCZNICY ŚLUBU 🌻 ps przepraszam za blędy i literówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 24
Kasiak* no to co, moze wy mi doradzice, czy miałyscie jakieś objawy ciąży jeszce przed spodziewana miesiączką?? ja mam do okresu 4 dni, i zcasami czuje klucie w piersiach, i takie jakby ciezsze, i pięką ahh i swędza czsami:/ a typowych objawów miesiączkowych nie mam:/ z góry bede wdzięczna za odp:) bardzo chciałabym mieć dzidzi ..chcielibyśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 24
dziś jest 9 dzień, ahh no i siusiam częsciej, i duzo pije cały zcas czuje dziwny posmak w ustach i musze pić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×