Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Zabu dzięki za namiary :) Zapoznam się jutro :) I współczuję tylu przeprowadzek :O (to słowo powinni wyrzucić ze słownika bleee) pozdróweczka milego weekendu pa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka1984
No i kupiłam te sterydy i posmarowałam, bo mały już się tak męczył, wczoraj w dzień nie mógł spać, dzisiaj w nocy jeszcze gorzej. Widać po nim, że nieprzytomny, ale płacze i zasnąć nie może tylko kwili tak załośnie. Szkoda mi go było i posmarowalam mu, chyba z dwojga złego lepiej to niż męczyć dzicko. Ale posmarowałam cienką warstwą. zaba dzięki za pomoc i za dobre chęci, ale to straszne jednak jak się dziecko tak męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posmarowałam go, dałam viburcol i śpi jak aniołek :) Hehe pewnie jak tak napisałam to się zaraz obudzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, dobrze zrobiłaś. Nawet Kesja (właścicielka Naturalisa) przecież pisała, że jak się dziecko męczy, żeby jednak posmarować tymi sterydami a ewentualnie później wskoczyć na oleje, jak się zmiany załagodzą. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka jeszcze jedno - jeśli masz taką możliwość, rób zdjęcia tych zmian skórnych (i jeśli będą ustępować - także tego, jak ustępują) później może Ci to pomóc jak będą diagnozować dokładną przyczynę, bo u takiego maluszka objawy jak przy skazie mogą być też przy innych rzeczach. Dobrze mieć dokumentację foto, mówię jako doświadczony alergik, choć o skazie pojęcia nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Kochane 🖐️ no to zajrzałam, żeby napisać więcej :P od jakiegoś czasu przebywam sobie na zwolnieniu....bo mi się chodzić do pracy nie chce :P i wiecie co? dobrze mi z tym :D Planowany poród mam za dwa miesiące....czas leci tak szybko... Nie mamy jeszcze wszytskiego dla naszej prawdopodobnie córeczki. Duży kłopot z wybraniem wózka :O Chciałabym jak najbardziej funkcyjny...żeby po pół roku nie szukać innego....żeby i koła miał dobre, i żeby ciężki nie był....i żeby mojemu maleństwu wygodnie w nim było. Z ubrankami nie szaleję, sporo dostałam od siostry. czeka mnie teraz masa prania. prasowania i układania ;) Chodzimy sobie z mężem do szkoły rodzenia. Wykłady sa na rózne tematy i musze powiedzieć, że bardzo ciekawe....niektóre prowadzone bardzo na wesoło :) Jak tam Błażej?? poprawiło się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Holly- Warszawe albo sie kocha albo nienawidzi ;) Ale zgadzam sie, ze wiele miejsc zbyt pieknych nie jest. Za to sa tez swietne miejsca, niekoniecznie do zobaczenia przejazdem czy na szybko. No i nie jest latwo zyc ogolnie w Warszawie- za szybko, za tlocznie, naprawde widac ile przez to ludzi jest znerwicowanych, a co za tym idzie latwiej o jakies chamstwo w odziennych, zwyklych sytuacjach. Powiem Ci, ze po tym jak nam Gabi wczoraj odstawila histerie (pierwsza taka w swoim zyciu) to rozumiem, ze wygodnie Wam bez dzieci ;) Dzieci wiele zmieniaja, na pewno jest masa pieknych rzeczy i pewnie zadna normalna matka nie zaluje, bo to zupelnie inna milosc niz jakakolwiek inna, ale szczegolnie na poczatku duzo rzeczy staje na glowie i bywa ciezko. Agatka- powiem Ci, ze jak teraz Blazejowi wyskoczylo to swinstwo to czytalam temat na wegedzieciaku o azs i mimo, ze tam na pewno nie ma zwolennikow sterydow to niestety wlasnie czasem sa sytuacje, ze trzeba. A jak mu sie zaleczy to mozesz pielegnowac olejami. Oby bylo juz tylko lepiej 🌻 Zabu- dzieki za linka :), niektore przepisy mniam mniam :) Biala- przykro mi z powodu egzaminu :(, rozumiem doskonale co czujesz 🌻, bo jade na tym samym wozku ;). Tyle tylko, ze Ty niedlugo masz rodzic, wiec pewnie dodatkowo czujesz jakas presje czasu, zeby zdazyc przed rozwiazaniem (bo wiadomo, ze na poczatku przy maluszku to moze byc ciezko chodzic na egzaminy). Zapisalas sie juz na kolejny egzamin czy musisz najpierw teraz wyjezdzic te 5 godz dodatkowych? Szkola rodzenia to super sprawa. Maz zadowolony z zajec? :) Heh, co do wozka to lekki i z dobrymi kolami to jakby sprzecznosc ;). Niestety te na pompowanych porzadnych kolach musza swoje wazyc. A powiedz- bedziesz musiala gdzies wozek wnosic czy znosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No poprawiło. Dzięki :) A wiecie że ja jeszcze ani jednego ciucha mojemu dzieciu nie kupiłam? Dostałam masę używanych, a i nowych trochę. A jak coś potrzebuję to moja mama kupuje, bo się co 2 dni pyta, czy coś może małemu kupić. Ma frajdę z tego:) Biała odpoczywaj sobie, bo za 2 miesiące już tak lekko nie będzie:) Swoją drogą moja ciąża trwała ze 4 lata, tak mi się przynajmniej wydawało, a Ty dopiero co pisałaś, że jesteś w ciąży, a tu już zaraz rodzisz. Jak jesteś na zwolnieniu to już się nie wymigasz od częstszego zaglądania:) Mały przespał dzisiaj od 11 do 15.15. Już ładnych parę tygodni tak dobrze nie spał. Wieczorem też ładnie zasnął. Kamień z serca normalnie, bo to straszne, jak dziecko cierpi, a nie wiadomo jak mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Agata, super, ze lepiej Blazejowi :) Pieknie Ci pospal :) No wlasnie Biala- odpoczywaj na zwolnieniu i zagladaj do nas. A nie tak po macoszemu nas traktujesz ;) :P Holly- dzieki za skomplementowanie w galerii dziecia mego ;). Do tej duzej i slicznej powinnam jeszcze dopisac uparta jak osiol i charakterna. Serio dziewczyny, ja juz czasem wymiekam :o Generalnie ona jest grzecznym i kochanym dzieckiem, potrafi byc taka bardzo hmm, jak to ujac- no wdzieczna taka, ale czasem pokazuje takie rozki, taki uparciuch z niej (i to czasem w takich totalnych pierdolach- np robi mega awanture, ze mama ma jej zdjac bluzke, a nie tata, albo, ze tata ma jej otworzyc serek, a nie mama :o), ze trudno to przetrzymac. Uczlowieczamy ja jak mozemy, nie ustepujemy i staramy sie zachowac spokoj, ale naprawde bywa tak ostatnio czasem, ze odechciewa mi sie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm no to co może jakiś bunt 2-latka spóźniony? Albo jaki inny skok rozwojowy:) zaba dzięki za pomysł ze zdjęciami. Teraz to już schodzi, w sumie niewiele już widać, ale w razie nawrotów to może być przydatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
holly ale nie ma że to tamto, że ty sobie nas obejrzysz, pochwalisz i nic. M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo pól posta wcięło, a cały był bo jeszcze czytałam przed wysłaniem. W skrócie holly- chcemy zdjęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- jakies tam oznaki buntu dwulatka to juz byly widoczne dawno (duuuzo przed tym jak skonczyla 2 latka ;) ). Niektorzy mowia tez o buncie 3latka wiec wesolo moze byc ;). I jeszcze ona mowe ma na poziomie 4latka, normalnie wali nam zdaniami takimi wielokrotnie zlozonymi, wyrazami takimi, ze szok (ostatnio mi powiedziala np, ze ma niesforme loki ;) :D ) i jest nie do przegadania. Czasem chcialabym ja wylaczyc na 5 min ;) Od 3 dni brzuch mnie boli jak na okres, a do okresu jeszcze dosc daleko (a mnie w ogole brzuch przy okresie praktycznie nie boli) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, jak juz to napisalam to potem pomyslalam, ze pewnie zaraz to zasugerujesz ;) :P Ale wydaje mi sie niemozliwe, zeby mnie bolalo juz tuz po owulacji w zasadzie (???) mozliwy taki bol, ale chyba pozniej nieco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) postaram się częsciej zaglądać ;) ze szkoły rodzenia mąż owszem zadowolony.....nie musze go namawiać, żeby szedł. Sam się chętnie wybiera ;) ....i z tego co mówi, to i do wspólnego porodu się wybiera :P mieszkam na 4 piętrze.....nie wiem czy znajdę taki wózek, który będę tak wysoko wnosić :O nie sądzę..... także tyle co do piwnicy...czy do autobusu i takie tam..... Miłej niedzielki ;) szczególnie dla Błażeja ;) bo się ostatnio chłopak męczy.... Pozdro 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody mnie zadziwia. Dzisiaj w dzień ciągiem przespał prawie 5 godzin. Biała, ja ci powiem, że ja stelaż od wózka zostawiam na dole złożony, więc mało miejsca zajmuje, a do góry noszę tylko gondolę z małym i on mi w tej gondoli dosypia. no to co ale tak na 100 % to nigdy nie wiesz, kiedy jest owulacja nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- no niby nie :P, ale to watpliwy trop ;) poza tym dzis juz mnie nic nie bolalo ;) Biala- no wlasnie tez mialam Ci napisac, ze w takim razie najlepiej kupic taki wozek, z ktorego da sie latwo wypiac gondole i wniesc w niej mala, a stelaz zostawic na dole. Masz w ogole mozliwosc zostawienia na dole wozka czy chociaz samego stelaza? Nie wiem czy Wam pisalam, ale jutro moje kolejne podejscie do prawka :o Juz mi sie to po nocach sni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co trzymam kciuki. Nie wiem jak u was ale u nas drogi są w strasznym stanie, bo co chwilę śnieg pada. Na trawnikach już z metr leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co - trzymam kciuki!!!! Pisz jak Ci posżło i który to już raz....a propos tego tematu to muszę zadzwonić do instruktora i dokupić jazd, bo jak nie przedstawię, że dokupiłąm jazdy doszkalające to nie mogę się zapisać na kolejny egzamin :O tak to jest po trzecim niudanym razei.... No to co - czekam na dobre wieści! I kciuki zaciskam z całej siły!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, dziewczyny, dzieki za kciuki i zainteresowanie. Oblalam i to tak, ze sama w to nie wierze 😭 :( Czekalam na egzamin 2 godz 20 min :o, bo dwoch egzaminatorow nie przyszlo do pracy i mieli obsuwy. W koncu wylosowal mnie facet, ktory jak wczesniej wychodzil do innych, to z miny wydawal mi sie srogi, ale byl ok wbrew pozorom, zagadal jak sie dzis czuje i w ogole byl spoko. I oblalam na luku. Ale normalnie jaki niefart. Pierwszy raz- wszystko idealnie, juz wjechalam prosciutko w koperte tylem, przyhamowalam i wtedy najechalam doslownie z centymetr na lewa linie przednim kolem. Facet powiedzial mi od razu, ze za mocno przyhamowalam i samochod sie poslizgnal :o Kazal powtorzyc. Znowu idealnie i jak wjezdzalam znowu tylem do koperty to za szybko przyhamowalam (w sensie, ze za daleko od tyczki), caly samochod wszedl ladnie w koperte, ale doslownie kawaleczek tablicy rejestracyjnej mi wystawal nad linia :o. W ogole na placu tak slisko, ze chjolera by to wziela. Jak wsiadalam do samochodu to prawie orla wywinelam. Bylo mi strasznie przykro (dziewczyny, juz teraz rozumiem co czulyscie oblewajac na luku ;) ), ale teraz juz mi przeszlo. Nie wiem tylko co mam teraz zrobic, zapisac sie od razu czy poczekac troszke na odpuszczenie zimy... Bo jak wychodzilam z osrodka to taka babka mnie zaczepila, zdawala dzis 5ty raz i nie zdala znowu i mowila mi, ze na przedostatnim egzaminie babka (u nas w wwie sa 3 egzaminatorki ;) ) wywiozla ja na taka waska bardzo uliczke i kazala zawracac i zawadzila troche o zaspe i przesiadly sie. I egzaminatorka zawracala i co- tez przywalila, no ale jej wolno :o Mam dylemat co zrobic :o Biala- zdawlam 4ty raz :o. # razy oblalam po ok 40 min na miescie, a dzis to juz wiecie... Juz nawet wpisalam w google: 'prawo jazdy na ukrainie' :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostalam wlasnie smsa od mojej instruktorki: "Tylko mi sie nie zalamuj, najwazniejsze, ze umiesz wszystko i tego sie trzymaj. terminy sa krotkie, zapisuj sie na pierwszy lepszy. I nie pal zalamanca" Nie pal zalamanca- heh, rozsmieszylo mnie to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co głowa do góry. Są tacy co kilkanaście razy zdają:) Dobrze że humor cię nie opuszcza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie Agatka, kilkanascie razy to nie na moje nerwy juz... Biala- tez tak masz, ze kazdy kolejny egz to wiecej stresu? Ja pierwszy i drugi w miare luz, a potem to juz coraz gorzej :o Wiecie, ze w Stanach egzamin na prawko kosztuje 4 dolary i zdaje sie na wlasnym samochodzie? A w Anglii w ogole kursu nie trzeba robic? Nie twierdze, ze to sluszne, ale u nas jest bardzo trudno, a i tak ciagle utrudniaja i wymyslaja, zeby gorzej bylo. Twierdza, ze to wplywa na obnizenie liczby wypadkow. Ciekawe tylko, ze w krajach, gdzie jest duzo latwiej, wypadkow jest duzo dozu mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co toż nie mówię, że ty będziesz kilkanaście razy zdawała, tylko, że są gorsi od ciebie:) Moim zdaniem to jest chore że kursant po 30 godzinach w samochodzie musi zdawać egzamin w totalnie obcym aucie. Powinno się zdawać na tym, na którym się kurs robiło. Nawet doświadczeni kierowcy w nowym samochodzie nie czują się pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, nie wiem czy tu mozna mowic kto gorszy kto lepszy. Chyba mi los troche nosa uciera, bo mi sie zawsze wydawalo, ze wiekszosc troche przesadza i jak ktos zdaje 8 czy 10 razy to musi byc troche antytalent ;) A roznie moze byc- niekoniecznie to ile razy sie zdaje mowi o tym jak kto jezdzi. Tu po prostu oprocz opanowania pewnych umijetnosci to potrzeba jest duzo szczescia i umiejetnosc opanowania stresu. Zazwyczaj osoby ktore zdaja raz, dwa czy trzy razy mowia, ze stres nie odgrywa az takiej roli, ale to zalezy u kogo. Ja bym sie z tym do dwoch razy tez zgodzila, ale potem juz zaczelo byc inaczej. Rozumiem, ze kogos moze to paralizowac i ze wyluzowuje dopiero przy n-tym razie. Po prostu czasem pozniej jest to juz tylko kwestia szczescia i walki ze swoimi nerwami. Dzis ten facet na poczatku wyjal w samochodzie takie swoje robocze notatki i mial tam po kolei nazwiska egzaminowanych przede mna osob. I na 9 ogolem az 7 bylo negatywnych. Masz racje, ze samochod tez ciezko wyczuc, ale u nas akurat ten problem odpada. Toyota niedawno przeforsowala zmiane yarisek z 5cio biegowych na 6cio biegowe i samochody sa stosunkowo nowe, takze jeszcze maja niezjechane sprzegla ;), takze nie czuje wielkiej roznicy miedzy samochodem instruktora a egzaminatora. Jeszcze na domiar szczescia P sie dzis kapnal, ze jak robilismy zakupy w carrefourze w sobote to zgubil am czy zostawil przy kasie karte. Jest wykonana jedna transakcja nie nasza, tez z carrefoura. Wielkie szczescie, ze tylko na 77zl. Ktos sie chyba cykal, bo nawet nie chce myslec jak mogl skorzystac przez te 2 dni :o Ide spac, bo czuje sie jak wyzeta przez magiel. Kazdy dzien na egzamin mam wyjety z zyciorysu, bo potem mnie glowa boli, a normalnie praktycznie w ogole boli glowy nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, Biała, serdecznie Wam współczuję i naprawdę wiem, przez co przechodzicie :o ja za tym 4tym razem zdałam trochę z litości instruktora... bo mógł był mnie oblać, wyjeżdżając za drugim razem z parkowania tyłem z radości że mi się ładnie udało minimalnie ale jednak najechałam na linię tą prostopadłą, która niby udaje koniec parkingu z drugiej strony. Gość mnie puścił ewidentnie bo mu mnie było żal. Zdawanie prawka to było jedno z moich najbardziej traumatycznych przeżyć i na pewno w jakiś sposób wpłynęło na to, że nie chcę jeździć (albo odwrotnie - to, że nie mam serca do jazdy wpłynęło na to, że tyle razy zdawałam - kto wie). Na to nie ma recepty. Trzeba przyc i tyle. Przynajmniej nie zdajecie na Puntach :o to były wraki o zerowej widoczności z tyłu. Ale z kolei macie trudniej przepisowo... Co do bezpieczeństwa na drodze i zmniejszenia wypadków - moim zdaniem jedyna droga wiedzie przez testy psychologiczne, a nie czepianie się kursanta, gdzie jest pompa paliwowa, bo kursantowi nikt nie każe samodzielnie dłubać pod maską, może to sobie robić u mechanika i nikomu nic do tego. Jak chcą nie mieć idiotów - posłańców śmierci na drogach, to trzeba ich wyłapać i odsiać na etapie testów. To nie jest ta grupka, która nie bardzo potrafi parkować i robi kopertę z 10poprawkami. To jest grupa zupełnie inna... Co do prawka, to mi się osobiście najbardziej podoba Egipt. Nie ma tam czegoś takiego, jak obowiązek posiadania prawka. Jeżdżą niemożebnie poobijanymi gruchotami :P ale podobno mimo tysięcy stłuczek mało wypadków śmiertelnych tam jest. Bo jak dookoła ludzie, którzy nie mają pojęcia o jeździe, a na drodze brak znaków, to każdy ma oczy dookoła głowy... W niedzielę byliśmy na nartach, już dochodzę powoli do etapu, że nie jestem najgorszą dupą wołową na stoku :D awansowałam gdzieś do pierwszej dziesiątki od końca :classic_cool: ale że M jest zawsze z kolei w czołówce, średnią mamy średnią :P Kurczę, nie jest łatwo się uczyć dorosłemu. Tym kilkuletnim pyrtkom, co śmigają na krechę z samej góry, jeszcze nie urósł strach i wyobraźnia konsekwencji, a do gruntu mają zdecydowanie bliżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×