Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

🖐️ dziewczyny, faceci z jajami i piękny nieznajomy:):):) A wiecie, że ja też tak rano wstałam? Ale dziś faktycznie w lepszym nastroju. Fizz, teraz się połóż, odeśpij, a później jak wstaniesz, wypoczęta, zrób sobie plan. Nieważne czy to będą jakieś głupotki, cokolwiek, ale jak będziesz wykreślać wypełnione zadania to poczujesz się lepiej. Są teraz, nie wiem czy w każdym mieście, bezpłatne porady prawne. Dowiedziałabyś się jak rozwiązać swoja sytuację. Jeśli chodzi o allegro, to chyba są to opłaty procentowe od sprzedaży, nie jakieś b. duże kwoty. Domyślam się, że chcesz sprzedawać swoje rzeczy. Pewnie, gdyby się udało zawsze by to były jakieś pieniądze. A czy ogladałaś rano tv, był jakis program dla rolników:) i mówili o wyrobach ceramicznych, w innych krajach ręcznie malowany talerz potrafi kosztować 100 euro, kubek kilkanaście. Są podobno jakieś środki unijne na rozwijanie tego typu działalności. Ale pewnie wygląda to tak samo jak w przypadku Moni. Nasi urzędnicy doprowadzą do wyludnienia tego kraju. Później był program o propagowaniu powrotów do pracy po latach. Ale same ogólniki. Zaczyna się trwoga. Tylko nieco za późno. Fizz, widzę, że całkiem Cię rozłożyło, ale będzie lepiej, idzie zima, pogoda wpłynie na Ciebie mobilizująco. To taki gorszy okres. Gimnastykuj się, spaceruj, trzymaj formę żebyś była gotowa na lepsze czasy! Które niebawem nadejdą. Ania, takie babskie spotkania są super, i właśnie w większym gronie. Wtedy faceci są niepotrzebni. :) Przynajmniej chwilowo. ;) Zahirek, fajnie, że jesteś w dobrym humorze. A czemu Foleta się nie pokazuje? Musisz trochę huknąć na niektóre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No....Fiziaku jak ja Cie palnę z samego rana za wypisywanie takich rzeczy to zobaczysz.... Wrrrrr....Masz się pokazywać na topiku i masz robić to zaczęłaś... Zahirku obiecałam Ci mailika i....wczoraj ciężko mi było się do kompa dostać. Młody ma ferie i zbyt wiele wolnego czasu. Chociaż codziennie rano do szkoły gania - w piłkę grają pod okiem trenera. Naduś moje gratulacje!!!! Za tą krówkę - chyba na wsiach nie raz jeszcze kobieta wet traktowana jest trochę z przymróżeniem oka. Inna sprawa, że lecząc w mieście pieski, kotki i papużki nie wymaga to takiej siły fizycznej jak wiejskie zwierzęta - krowy, konie. A teraz próba moich sił umysłowych :D Malibuś 🌻 Foletka 🌻 Whiskuś 🌻 Anka 🌻 Agosia (??) ale też 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, wczoraj byłam w mieście głównie po recepty, przy okazji pochodziłam po galerii i co z tego... Nawet widziałam dla siebie fajny płaszczyk z przeceny. I uwaga w rozmiarze 38, ale to chyba była pomyłka. :) Bo inny w 40 -ce był \"letko\" przyciasny na pupie. Kiedyś bym sobie spokojnie taki uszyła. Dzisiaj już raczej nie potrafię. Whisky, tak naprawdę nie myślałam o sprzedaży swoich \"wyrobów\" na allegro. Mam coś dużego i na szczęście tylko mojego do sprzedania. Jeśli chodzi o wyroby, to ostatnio nawet nic nie potrafię...:( Ale może się to kiedyś zmieni. Zahirku, dzięki za mailiki. No właśnie, podobno idzie zima. Wiem, ze dużo osób z tego powodu się nie cieszy, ale ja należę do wyjątków. Dobrze tylko, żeby była krótka i \"treściwa\", czyli prawdziwa, tak -10. Wczoraj wieczorem wracałam sama przez to moje pustkowie było ok.+2, a duł taki wiatr i takie były porywy , jakby bylo -20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Moje!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Fizziaczku Kochany!!! W Dniu Twoich Urodzin życzę Tobie tylko słonecznych i szczęśliwych dni i lat, żeby wszystko co teraz się dzieje odeszło jak najszybciej w niepamięć a w to miejsce nastało szczęście i zadowolenie z życia. P.S. Odbierz pocztę. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Zahirku Tobie też wysłałam na maila namiary na siebie. U mnie jeszcze są goście, więc nadal kłopot z czasem. Wczoraj musiałam wyłączyć neta, bo norton mi fiksował i cały czas informował o jakimś szybko rozprzestrzeniającym sie zagrożeniu, przed którym komp nie jest chroniony i za nic nie mogłam ani uaktualnić ochrony ani nic innego z tym zrobić. U nas piekna zima, malutki minus na termometrze a w zacisznych zakatkach jeszcze leży śnieg - no nie wspomnę o górach , bo tam biało i pięknie. Nie będę się teraz rozpisywać, ale wkrótce wszystko nadrobię. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko i przesyłam całuski 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieeee.......Fizziaczku i ja muszę na topiku się dowiadywać Wszystkiego najlepszego, aby się wszystko wyprostowało i ułozyło, abyś zawsze była usmiechnieta, aby wszystko co \"złe\" na DOBRE się obróciło....Słowem - 100 lat i dużo zdrówka i szczęścia!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiaziałku 👄 życzę Ci abyś to co nazywasz szczęściem nigdy Cię nie opuszczało, oby radość nie znikała z Twego życia. Optymizmu i spełnienia się w codziennej walce życzy zahirek 🌻🌻🌻 A kwiatuszki, to takie jaki lubisz. Dziewczynki dzięki za fotki, swoje też wyslę, tylko musze coś znależć. Dziś wysłąłam tylko jakieś drobiazgi na poprawę nastroju :D Zmykam do kodeksów, które już śnią mi się po nocach. obłąkaniec jeden ze mnie. Kiedy zacznę funkcjonować jak kobieta a nie jak upiór ;) Śpijcie i śnijcie spokojnie a zahirek będzie czuwał. A rano będzie straszyc wyglądem. Ale zaparzy Wam napoje energetyzujące jakieś. Zaczynam bredzić..Idę się kapać i zwarta i gotowa siadam do mądrości książkowych. A tak odbiegając od tematu...co dla Was oznacza słowo szczęsce ? 🖐️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Zahirku 👄 Szczęście to, coś /najczęściej/ o czym nie wiemy, że mamy. Wiemy, że było, gdy to tracimy.... A na serio szczęście chyba wiąże się z usposobieniem człowieka. Jeden potrafi się b.cieszyć z drobiazgów, inny ma wszystko /????/ i ma kwaśną minę. I jeszcze czasami się ma większe, albo mniejsze szczęście w życiu, czyli tzw. \"fart\" No to się pomądrzyłam, ale jestem o rok starsza i z Was najstarsza, to trochę mogę. Szkoda tylko, że nie dość mądra ;) A tak w ogóle, to co się dzieje z Foletką.. Zawsze była. Albo padł jej komp, albo nie daj Boże....aż nie chcę krakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie szczęście to brak bólu - tego życiowego i duchowego. To przyjaciele z którymi mogę się spotkać i wypłakać, jak mam taką potrzebę, to radość bo nowy dzień się budzi, szczęście to wschód słońca, który nad morzem widzę. Szczęście to też moje dzieci - ich postępy, ich \"odchodzenie\" ode mnie (chociaż ból...), szczęście to uśmiech na buźkach moich chłopaków. Szczęscie kiedy małe łapki mnie przytulają i mówią \"kocham cie mamo\", szczęście kiedy moje \"samodzielne\" dziecko mówi \"fajna jesteś\"....Szczęście to widok mojego \"piesa\" :-) kiedy leci z rozwianymi uszami po lasku... Widok wiewiórki żrącej orzechy ode mnie.... Mogę tak długo... Szczęscie??? Ono jest niewymierne, dla każdego inne, niepoliczalne i dziwne... Spadam....bo miejsca na to mi zabraknie.... Chociaż tego szczęscia czasem to mi brak... Foletka---gdzie jestes??? Machnij chociaż bo się denerwuję.... Fiziaku---pamiętaj co mówiłam... 3 w nocy też dobra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ze śnieżny puszkiem wita Was upiór ;) Chcecie kawki...herbatki...ziółek...? Zaparzę, co chcecie, tak jak obiecałam. Może mnie coś pobudzi doz działania, bo ledwie żyję. Ale narzekać może nie będę, bo żle się dzień zacznie. Fizz kwiatuszku wiesz, sama się przekonałam, że kiedy wszystko w naszym życiu się układa, spokój nas dosięga...to nie doceniamy i nie dostrzegamy szczęścia. To już chyba w nas tak jest, że nie potrafimy doceniać chwili obecnej. Szukamy wciąż dalej, kiedy ono tak naprawdę jest w zasięgu ręki. I to właśnie tak jest, że dziś szczęściem będzie przeżyty dzień bez bólu (czy to psychicznego czy fizycznego) a innym razem to będzie spotkanie z przyjacielem lub słowo kocham Cię tak oczekiwane...Nie dość mądra...cóż to za określenie...Nikt z nas nie zna sposobu na życie, każdy musi znależć swoją drogę, którą będzie brnął. I na tej drodze wciąż pojawiają się przeszkody, Trzeba uczyć się pokonywać je, tak aby pomagały w przyszłości przebrnąć kolejny etap życia. Ale czy to takie proste ? Sama przez to przechodziłam, wiem, że jest ciężko, ale to da się przeżyć. I trzbea wierzyć, że jutro będzie słońce mimo wszystko...a jak nie to za dwa dni.Trzymaj się cieplutko 🌻 Moniał 🌻 masz prawo pisać o tym szczęściu...pięknie zaczęłaś i rozwinęłaś myśl. Ile osobowości, tyle też różnych pojęć szczęścia. I tak jak napisałaś niewymierne i dla każdego inne.Pytałam o to, bo chciałam zatrzymać się choć na chwilkę, aby odpowiedzieć sobie, co jest dla mnie ważne w życiu...czym jest dla mnie owo szczęście...Napiszę wieczorkiem o tym. Foletko ❤️ gdzie się podziewasz ? Mam nadzieję, że to chwilowe... Malibu 🌻 dziękuję za meilika, odeślę dziś swoje jakieś zdjątko. A moje imię....Powiem tak Żaneta oficjalnie, mniej oficjalnie w domu jestem Anka. Szczerze wole Ania, ale już jest Anusia, więc pozostanę zahirkiem, jeśli pozwolicie. To teraz poproszę o Wasze imionka Kochane... Nadd 🌻 nie zasypało Cie ? Odezwij się i tez proszę o adres meila. whiskuś 🌻 Dobrze, że wstałaś w dobrym nastroju. Inaczej patrzy się wtedy na życie. Jak tam twoje oferty pracy, poksładane ? Ania 🌻 życzę Ci dziś fajnego wieczorku z babkami. Opowiesz nam jak było. Wiem, że to dobre odprężenie od codzienności, Pozwala trochę naładować akumulatorki. Przesyłam uściski cieplutkie na ten zimowy czas :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj się wypunktuję :D 1. Boli mnie żołądek :O 2. Kiepsko spałam :O 3. Foletka gdzie jesteś??? Do mojego bólu żołądka, bardzo proszę bolu głowy nie dodawać i machnąc chociaż tutaj.... 4. Fizziaku jak nocka? Pamiętaj co mówiłam/pisałam wczoraj :-) 5. Buziaki dla wszystkich...... 6. Więcej nie mam siły napisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Zahirku biedny, kochany, zmęczony, niewyspany Tobie przede wszystkich miłego dnia i żeby Cię spotkało coś absolutnie wyjątkowo miłego 👄 A różne są formy imion :) Ja Zahirku też jestem dwojga imion, jedni mówią tak, inni tak...Już się przyzwyczaiłam. Wolę tak, jak podpisałam mail. Dla pozostałych dziewczyn też b. miłego dnia. A w ogóle pomyślicie, że zgłupiałam, pewnie tak, bo czuję się wiośnianie./daleko idąca przenośnia hihi/ A wiecie dlaczego, bo jest.....biało i tak pięęęęknie. Choć niestety czuję trochę zadymki , widzę jakieś wiry w powietrzu i szyby trochę zapyziałe śniegodeszczem /neologizm/ To nie wróży dobrze, ale ja tak lubię, nawet jak muszę wyjść. A u mnie to dopiero trzeba się przedzierać. Niektóre o tym wiedzą. :D FOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLETKO, co się dzieje ? Gdyby bylo coś poważnego chyba by Piękny nam powiedział.../????/ To by było na tyle, odezwijcie się, ja biorę się do nikomu niepotrzebnej roboty, a potem posiedzę w kompie, bo kończy mi się 30-dniowy program z animacją, to chcę jeszcze go wykorzystać. 🌻 👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Monia, przykro mi bardzo. Utulam Cię mocno. Potem sie odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Fizz===to dla Ciebie,spóżnione ale z głębi seca. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Jestem trochę chora.To chyba wychodzi Dzień Babci.Jak szłam do mamy w niedzielę to zaczęło padać a ja się wybrałam w zamszowych kozaczkach na cieńkiej podeszwie.Skutek był taki,że miałam całkowicie mokre stopy.No i teraz katar,chrypa i kaszel:-(A w sobotę moja chrześnica ma roczek:-( Dziewczyny---Miłego dnia wszystkim.Wygońcie wszystkie smutki. Jak dam radę to zajrzę póżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ a mnie jest zimnoooooo, chcę lata!!!!! Wczoraj wieczorem tak mnie trzęsło, chyba przemarzłam na zakupach, bez czapeczki. Trzymajcie się wszystkie niedomagające - Foletka, Moniał zapracowane - Zahirek, Ania, Malibu, Nadd ożywione zimą - Fizz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra....trochę lepiej mi... To ja jeszcze o tym szczęściu (bo temat mi się spodobał :-) ). Już wiem, już mam.....(może nie szczęscie ale swoją odpowiedź). Szczęscie to odnaleźć dziecko w sobie!!!! Dzisiaj z Małym oglądaliśmy fotki - moje z przedszkola :D, ze szkoły, jego, kiedy był malutki, Młodego jako niemowlę.... I przypomniała mi się ta dziewczynka - z tego przedszkola, na tym zdjęciu, ze śmieszną lalką....:D Ta dziewczynka miała marzenia, miała problemy, miała pęd do życia....I chociaż z dziewczynki, baba się już zrobiła to przecież nadal ma te swoje marzenia - może inne, może nie chodzi o lody, lizaka i gumę do żucia (Donaldy...pamiętacie??? :D ) Mały już zajął się swoimi pociągami :D a ja nadal patrzę - na fotki ludzi, których nawet nie znałam - jakiś tam pradziadków i prababek....I tak sobie myslę - oni też mieli swoje marzenia, swoje pragnienia....Ile tych marzeń przechodzi na następne pokolenie? Oooo...teraz mam fotkę swojej Mamy jako małej dziewczynki :D W takim śmiesznym płaszczyku, jakiejś czapeczce....fajna dziewczynka :D Ładna - moja Mama była ładna, ja nie odziedziczyłam urody po niej niestety :D Ranyyy ja mam urode chyba po pradziadku :D ...wąsów nie mam ale oczy.... Mam tu, już pożółkłe dokumenty z XIX wieku....Cyrylicą pisane bo Mama ze wschodnich terenów Polski pochodziła....O jakiś młyn się rozchodzi....Jakiś wynajem czy jak to nazwać? Młodemu muszę dzisiaj pokazać świdectwo ze szkoły - chyba jego dziadka....Zaraz dojdę do sedna. Z Taty rodziny mam jedną fotkę - wszystko w Powstaniu poszło z dymem :-( Było coś, było zycie, były marzenia.... Dążmy do naszych marzeń, do naszego szczęścia. Pozostaną po nas zdjęcia i...\"puste miejsca przy stole\". Czy moje prawnuki wspomną mnie kiedyś - tą dziewczynkę z \"kucykami\" na głowie i lalką w ręku???? Może należy zwolnić, może nie pędzić tak do przodu??? Oglądam i czytam kartki świąteczne z przed 50 lat. Ja dzisiaj eski wysyłam ludziom na święta i eskami dostaję życzenia - ale to się nie zachowa. Czy to świat się pogubił czy ja nie nadążam??? Biało mi się za oknem robi.... Nooo Foletka odnalazłaś się nasza zgubo!!! Tylko niedobrze, że trochę chora jesteś... :-( Oooo...mój żołądek jednak nie da mi o sobie zapomnieć :P Już myślałam, że mam go \"z głowy\" - to łobuz jeden :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻kwiat]🌻🌻🌻🌻Fizziałku to dla Ciebie❤️ Witajcie Kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko, dobrze, że się pokazałaś ale niefajnie, że chora. Kuruj się szybciutko ! ❤️ Dzięki !! Whisky, a kto to w taką pogodę bez czapeczki chodzi, rozumiem, że \"chcesz zadawać szyku\" Też jakieś dziwne określenie. Ja chodzę w ciepłej szerokiej przepasce /przeważnie/ w warkocze zresztą :D. Lecz się. Ty masz te swoje mądre sposoby, to na pewno Ci prędko przejdzie. Moniał, ale pięknie napisałaś. Ja też mam trochę fotografii dziadków. Jeden urodził się w 1879 i znałam go dość dobrze, bo żył 92 lata. Był organistą prawie 70 lat w jednej dużej parafii, zresztą niedaleko stąd. Przy nim ludzie się rodzili, żenili, umierali. Jak zmarł, trumna wystawiona była 3 dni w kościele i było prawie święto. Traktowali go, jak kogoś kto jest zawsze. To był tato mojego taty. A jednego pradziadka też znałam osobiście, /ze strony mamy/ też żył b.długo i pamiętam, że przychodził do nas zawsze w niedzielę na obiad i wypijał 50 g czystej wódki ... Takie dziwne rzeczy się pamięta. Szkoda, że nie będzie komu przekazać tych fotografii......... Aha, za pamięci wysłałam Wam fajny adresik na poprawę nastroju, mimo zimy. Moniał, skąd te bóle, może nerwowe.. Zaparz sobie miętę, melisę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd 👄 witaj !!!!Pewnie zapracowana. To ja też zmykam do moich animacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajne Fizz, chociaż na początku jeszcze bardziej mi się zimno zrobiło, ale później to juz tylko szeroki usmiech. Uśmiechnęłam się też na te \"mądre sposoby\", wczoraj M mi zrobił herbatkę, w której oprócz miodu i soku malinowego, cytryny, znalazła sie też duuuża kropla wódeczki. :):) I zaraz się cieplej zrobiło. A co do szyku, to wręcz okropnie , włosy mam koszmarne, pod czapką jeszcze gorsze, a w sklepie za gorąco, więc trzeba zdjąć i tu dopiero horror. Postanowiłam sobie, że pójdę tym razem do jakiegoś dobrego fryzjera! Bo to naprawdę wstyd żeby się jeszcze bardziej oszpecać. Tylko muszę poczekać aż mi trochę odrosną. Moniał, Twoje słowa faktycznie piękne, ale brzmią jednak pesymistycznie. To wszystko tak przemija, ucieka, czy ma sens? Czy to wystarcza, że wspomnimy kogos czasem, tak jak ja ukochanego wujka, że spojrzymy na fotografię? Czy to daje nam dość siły, uświadamia, że mamy jakieś korzenie i tyle... Pewnie zależy od naszego samopoczucia w danej chwili, od sytuacji, i raz daje moc, innym razem zasmuca. A szczęście dla mnie to całkiem małe rzeczy, drobiazgi. Najważniejsze to poczucie bezpieczeństwa, spokój, zdrowie mojej rodziny i moje. Gdy widzę, że moje dzieci są szczęśliwe to i ja jestem szczęśliwa. Fakt, często uświadamiamy sobie szczęście zbyt późno. Kiedy jest gorzej. I tak naprawdę to zawsze czekamy na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizziaku--piękne...chociaż pigwinka mi żal :D tak tym brzuchem szoruje..... :D :D Whiskuś---takie zycie...Myślisz, że kiedyś ktoś o prababci \"Whisky\" pomyśli....Przemijamy i tyle... więc po co ten pęd??? Tak naprawdę do czego i po co zmierzamy?? Co przekażemy dzieciom?? Czego chcemy?? A gdyby świat jutro miał przestać istnieć...to co powiemy następnemu pokoleniu??? Tak na \"do widzenia\"? Wiecie co...ja chora jestem - wiem :D ale dzieciom na wypadek mojego odejścia listy zostawiłam ....Dla każdego..... Nie wiem co będzie jutro.... Mnie też Mama \"opuściła\"....Odeszła w moich ramionach, w mojej miłości - śni mi się często..... I tego ostatniego słowa, ostatniego zdania do dzisiaj mi brakuje.... Mój Tata zostawił nam - mnie i bratu swoją wolę....zresztą nie wiem....na szczęście jeszcze tego nie otworzyłam...ja swoim dzieciom też..... U Taty w domu leży gruba koperta z napisem \"otworzyć po mojej śmierci\"...u mnie w domu chudsza ale z napisem \"do moich dzieci, jak mamy już nie będzie na tym świecie, mama jest gdzie indziej chłopcy!!!!\" Nie wiem co Tata tam napisał - powiedział, że to nie testament, wie, że z bratem za łby się nie weźmiemy...Mój też nie testament materialny....raczej duchowy - dla moich chłopców. Na wszelki wypadek....bo tak bywa.... Ja zawsze nabroje - miało być w końcu o szczęsciu... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ale smutno się zrobiło. Monia, Ciebie trzeba jakoś rozśmieszyć. dziewczynki wymyślcie coś. Albo Ci wyślę... krowę. A ja byłam przed chwilą z małym na dworze /bo wychodze 10x dziennie 😠/ i wiecie, jest tyle śniegu, że on jeździ brzuchem jak ten pigwinek. I skubaniec nie chce wychodzić, tzn. niby chce, ale nie chce. Moja koleżanka wiecie która,/ bo jeszcze nie wiecie, że jak ktoś coś ma, ona też musi to mieć, a właściwie jej mąż bardziej/ ma też nowego psa. Będzie to olbrzymie bydlę /jak z dialogu Michnikowskiego i Dziewońskiego o sęku/, bo widać po łapach. Ale rzecz w tym, że psina jest b.mocno uwłosiona i przy takim sniegu, to ja dziękuję takiemu \"maluchowi\" wyciągać brylki śniegu z \"międzyłap\". A ma 7 tygodni i też musi wychodzić z 10 razy. W sumie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizziaku pociesze :D ja mam spaniela....wyobraź sobie go na śniegu :D :D Poprzednie posty do śmieci :D tak mi się samo napisało - widać akurat gorsza chwila była... Już oki...ale listy mam w szufldzie - hihi!!!! A mój spaniel i śnieg....tylko nie to!!! Jeszcze mój głupek śnieg uwielbia..... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam ze sklepu, pojechałam po żwirek dla kota, pierwszy na liście zakupów, ale oczywiście zapomniałam i listy i żwirku. W panice zimowej postanowiłam zrobić zapasy, ja nie wiem co to jest - ciągle trzeba coś kupować i dalej czegoś brakuje! Kot ma kłopoty żołądkowe, czytałam co ma jeść pers, ale nie mogę tylko dawać jej surowego mięska mielonego(zamrażanego przez 3 dni - nie wiem dlaczego akurat tyle?!), specjalnych puszek i suchych karm. Czasem przemycę marchewkę, odrobinę ryżu - b. niechętnie widziane, no i ciut śmietanki 30%. I od czasu do czasu zdarza się rewolucja, koszmar, tylko ja jej myję tyłek, portki, no i ten smród w calym domu. Przepraszam, że tak dokładnie Wam to opisuję, ale chcę Was sprowadzić na ziemię, trochę prozy się przyda może. :p No i do cholery doprowadza mnie znów pranie, zrobiłam trzy, i jeszcze nie koniec! Kaloryfery obwieszone, okna zaparowane. Uciekłabym, ale za zimno. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak trochę apropos Waszych psów, mój sam się wyprowadza, tylko jedzenie trzeba mu szykować. Kiedyś zastanawiałam się nad rolami, które wypełnia niepracująca kura domowa, taka jak niektóre z nas. Ja: praczka, kucharka, sprzątaczka, kierowca, zaopatrzeniowiec, jednoosobowa ekipa remontowo-malarska, asystentka swoich dzieci w różnych sprawach do załatwienia. Niby każda kobieta to robi, ale kiedy pracowałam nie było to jednak tak dotkliwe. No jeszcze dochodzi - pomoc pielęgniarska, weterynaryjna. I pewnie mnóstwo innych, o których to funkcjach zapomniałam w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×