Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Nadd, bardzo piękne ❤️ Ostatnio próbowałam wypożyczyć, ale się nie udało. Whisky, fajnie, że masz lepszy nastrój, a Foletka rzeczywiście b.dzielna. Ale dlaczego Moniał zasłabłaś ????? :( Piec jeszcze nie zreperowany. To dobry znajomy, dlatego był długo i jeszcze dużo opowiadań różnych, bo dawno się nie widzieliśmy. A koleżanka zdecydowanie lepiej, nie tak jak po pierwszej operacji. Ona w ogole jest b.dzielna. Przesyłam Wam zdjęcia Miśka, dzisiaj zrobione, jeszcze jest na lekach na chore ucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od Whisky poczta wróciła. Może masz zapchaną skrzynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizziałku śliczny jest Misiek-a jakie skarpetki ma eleganckie:) Foletko-te akurat wiersze są z tomiku\"Miłość miłości szuka\"ale co byś nie wybrała,będzie dobrze.Wiesz jego książki to dla mnie sposób na trudne czasy.Jak jest mi źle czytam-a on jakoś wszystko sprowadza mi na swoje miejsce.Daje nadzieję i wiarę,że wszystko-nawet cierpienie-ma sens. Whiski,żadne problemy nie są bardziej czy mniej ważne.A Ty masz akurat bardzo upierdliwy-co zalecila p.doktor odnośnie diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zycie na podsłuchu\",to niemiecka produkcja o działalności sztazi(nie wiem jak to się pisze]-coś w rodzaju naszego UB.Podobno b.dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc...ostatnio bylam bardzo zajeta ,mam malych gosci na kilka dni.Znajomi o ktorych pisalam przywiezli swoje dziewczynki na ferie do rodzicow przyjaciolki a poniewaz one bardzo lubia sie z mija corka wiec na kilka dni zostaly u nas.No i mam dobra wiadomosc ...wreszcie wymarzony urlop ,od poniedzialku cale trzy dni. Foletko ja tez mimo diety popijam sobie teraz piwko ,mam nadzieje ze dzieci szybko wracaja do zdrowia a Znajomemu bardzo wspolczuje. Nadd ja tez kocham poezje ,bardzo lubie Stachure ,Poswiatowska,Baczynskiego i jeszcze mozna by wymieniac dlugo. Teraz szybko zajrze zobaczyc Miska. Mnie tez wraca poczta od Ciebie Whisky ,chyba masz zapelniona skrzynke. A co z naszym Zahirkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłam, okazuje się, że dziś poczta nie działa w ogóle, taki jest komunikat, a oprócz tego faktycznie mam zapchaną skrzynkę do granic mozliwości. Jutro coś z tym zrobię. Fajnie Ania, że masz urlop. Tak sobie myślę Foletka, że dzieci pewnie mają antybiotyk. Czy dostały osłonowo lakcid, czy coś podobnego? Dobrze by było żeby pobrały to dłużej, dobre bakterie potrafią zdziałać cuda. Spróbuj, b. Cię proszę, w dodatku to nie jest drogie, a poprawisz im odporność. I jeszcze jedno, czy masz gdzieś koło siebie Lidla? pamiętasz pisałyśmy kiedyś o actimelu, że drogi i niekoniecznie taki skuteczny, tu są podobne napoje z bakteriami probiotycznymi, ale takimi \"ludzkimi\" i w dodatku dużo tańsze. Pomarańczowe i naturalne, b. dobre, moje \"dzieci\" b. lubią. Wiesz Nadd, że ja chyba inaczej patrzę na takie filmy, nie chcę już nawet tego oglądać. Pamiętasz był taki film o kobiecie w NRD, która obudziła się ze śpiączki(?) już po zmianach i zjednoczeniu Niemiec. Syn za wszelką cenę chciał jej oszczędzić wstrząsu i \"odtwarzał\" stare czasy. Mimo, że film miał świetne recenzje to jakoś nie zrobił na mnie wrażenia. Może jak się to jeszcze pamięta to lepiej nie oglądać? Tak mi się wydaje, że jesteś poważną dziewczyną jak na swój wiek. Moja córka, niewiele młodsza, nie czyta poezji, nie ma chyba żadnych zainteresowań, żeby nie powiedzieć, że jest pusta. I przypomina mi się jak kiedyś porównałaś Foletka mojego syna do tego chłopca z Rodziny zastępczej(imię?... sklertoza!), oj ale mój to takim typem intelektualisty to nie jest, oj nie! Zapomniałam o Moniał. A jakie masz ciśnienie, czy czasem nie b.niskie? Ja miałam taki okres, że często mdlałam, doszło do tego, że jak czułam, że odpływam to kładłam się na podłodze z nogami w górze. Od razu pomagało. A byłaś już u lekarza? M. już śpi, synuś ma zamiar, bo jutro szkoła, a córka baluje. Dziś byłyśmy z koleżanką na zakupach, M siedział i rozwiązywał krzyżówki:D, później poszliśmy razem coś zjeść. Aha, pod koniec zakupów zginął nam wózek(!) wspólny, koleżanka stwierdziła, że to moja wina. ;) bo jej się to nigdy nie zdarzyło. Ale w końcu ja go znalazłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky :)oj masz Ty z tymi wozkami...no ale dobrze ze sie znalazl. Monial rzeczywiscie powinnas zglosic sie do lekarza,mnie kiedys znajomy kardiolog powiedzial ze moge sobie miec niskie cisnienie i tetno a nawet sie z tego cieszyc ale jesli zaczna sie omdlenia to natychmiast mam sie zglosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky a z dziecmi to jest chyba tak ze wlasne postrzegamy inaczej .Pamietam jak sie zdziwilam jak kiedys pani na zebraniu wychwalila mojego syna za oktywnosc na lekcji a ja stalam i nie bylam pewna czy mowimy o tym samym dziecku bo zawsze sadzilam ze jest niesmialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, po wczorajszym gościu i filmie.... nie spałam. Dziś jestem do niczego. Za dużo było polityki. Ja nie lubię wracać do tamtych czasów. Znajomy siedział w więzieniu, jest b.zacietrzewiony i ciagle do tego wraca. Ale u mnie też były rewizje i nie chcę o tym pamiętać. A film Whisky to \" Goodbye Lenin\"/. Pewien francuski dziennikarz i poeta/przyjaciel mojej chrześnicy/, z którym na temat tego filmu rozmawiałam zaraz po wejściu go na ekrany, był nim zachwycony. Ja znacznie mniej, tak jak Ty Whisky. Miłej niedzieli życzę 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko, przepraszam zapomniałam napisać. Dzięki za propozycję. 👄 Jeszcze szukam bliżej, on się panicznie boi samochodu... pewnie po tym potrąceniu, ale może to się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich🌻 Fizz---ja też nie przepadam za takimi filmami.Za bardzo je przeżywam,przeraża mnie bezsilnośc ludzi,którzy musieli żyć w tym reżimie.Mnie coprawda to nie dotknęło to osobiście ale jestem wstanie sobie wyobrazić ludzi,ktorzy przeszli przez to piekło.Rozumiem zachwyt ludzi z zachodu.Oni tego nie przeżyli,zawsze żyli w wolnym kraju. Rozumiem powody twojej bezsennej nocy. Jeżeli chodzi o Miśka to mam nadzieję,że uda ci się znależć mu dobry dom. Ja wracam do lekcji z córką a trochę tego jest. Miłej niedzieli i błogiego lenistwa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ och jak dobrze, ze już za mną odrabianie lekcji :) Ależ masz pamięć Fizz!? Tak, wiem Ania, że rodzice często widzą swoje dzieci inaczej. :) Czy u Was też tak słonecznie? Muszę sie szybko wziąć za obiad, taki błyskawiczny, bo chcemy złapać trochę tych promyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba pół Polski zasiądzie zaraz przed tv. Ja też. W szczypiorniaka grał mój tato, do późnych lat. Jeszcze po 50-ce. Tak myślę o tych dzieciach. Często rodzice są zbyt krytyczni wobec nich, albo za bardzo zachwyceni. Patrzę na to z boku. A tak naprawdę myślę, że każdy człowiek, mały, czy duży jest wyjątkowy i zawsze jest nawet w tych złych coś dobrego. Jak to piszę myślę o tych, co się nad innymi znęcają i pytam samą siebie, dlaczego. Może byli nie dość kochani, nie mieli dobrych wzorców, dość poświęconej im uwagi... nie wiem. Ale chyba w każdym jest choć odrobina dobra. Whisky, moja mama była wobec mnie b.krytyczna. Jeszcze krótko przed jej śmiercią, usłyszałam, że nie akceptuje mnie takiej, jaka jestem. Wiem, że to bylo złe, choć na pewno nie chciała dla mnie źle. Ale pewnie o tym pisałam :) A Twoje dzieci, może jeszcze mało dorosłe, dojrzałe... i pewnie miały bardzo dobre dzieciństwo. Wtedy dojrzewa się dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć dziewczyny,jak tam nasrtoje po niedzieli? Ja mialam niezapowiedzianych gości ale było miło. Teraz szykuję się już do wyjścia do lekarza z dziećmi.Aż się boję co to będzie:-(Do tego pogoda u mnie nie zaciekawa-brak mi słońca:-( Malibu ---mogłabys się odezwać.To nie ładnie tak porzucać koleżanki bez słowa wyjaśnienia.:-( Trzymajcie się ciepło🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ co u Was słychać? Dzieci już trochę lepiej Foleta? Jak się czuje M? Fizz, czy nie masz prądu, bo chyba byś się już pojawiła? A co z resztą? Wczoraj było tak cudnie i słonecznie, dzisiaj juz nie bardzo. Byliśmy na spacerze na Starówce, posiedzieliśmy w kawiarence, mieliśmy iść do kina, ale nic ciekawego nie było, dopiero wieczorem De javu (jak się to pisze?) i Pachnidło. Planowałam, że dziś się ostro wezmę za dom i wreszcie może coś pomaluję. Ale nie wiem, na razie wcale mi się nie chce. Obiad mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🌻 U mnie dzisiaj słońce, ale nie dla mnie. Sytuacja w domu coraz gorsza. Dzisiaj mogę sobie chociaż popłakać. Wierzę Foletko, że już będzie dobrze, a jak TM ? Whisky, Tobie zazdroszczę takich wyjść.... Odkąd zmarła moja koleżanka, nie spotykam się również z innymi. Jedna wyjechała do córki, druga też w sumie mieszka poza miastem i często opiekuje się wnukami. A tych w tym roku przybędzie. Na początku kwietnia rodzi ta, u której byłam w W-wie na ślubie i przyjęciu, potem moja chrześnica, potem u znajomych kiedyś b.bliskich u syna i córki, no i jeszcze ta dziewczyna, która mieszka w naszym mieszkaniu. Własciwie nie mieszka, bo wyjechała do Anglii przed świętami....To jej mama jest w szpitalu, ale jest już dużo lepiej. No widzidzicie, już na dzień dobry pewnie popsułam nastrój, Sorki !!! Anuś, dzięki za pocztę 👄 Milego dnia dla wszystkich, również nie piszących.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słonka Dzięki za dobre słowa. Myslę, że u mnie to zasłabnięcie (bo nie zemdlenie!!!) spowodowane było po prostu....nerwami. Pomału zaczynam zbieranie rzeczy - na razie wywalam śmieci, których zbiera się od lat tysiące - jakieś dawne rachunki, świstki i kwitki....Połamane zabawki, stare gazetki moich dzieci.....Ranyyy...ale ja tego mam!!!! U nas zakładają teraz domofony w bloku, panowie są bardzo sympatyczni i starają się nie \"ryć\" ludziom dziur w ścianach - pewnie ja jedna stwierdziłam, że mnie to wszystko jedno... :D Matko...czasami mnie przeraża na co się poważyłam, czasami nie mogę się doczekać..... Foletka---i jak tam??? Napisz czy z dzieciaczkami wszystko ok....I jak nasz Znajomy? Fizziaku---oglądałaś mecz? Ja tak bo przecież mój Młody ręczną trenuje....Synuś poszedł na wspólne oglądanie meczu z drużyną i trenerem a my z mężem w domu.....Ale srebro to i tak pięknie!!!! Fizziaczku...a dlaczego no Ty sobie popłakujesz samotnie po katach????? Nie znasz eski ani tlenu do mnie? Oj Fizziaku, Fizziaku!!! :O Naduś---wiersze piękne...zresztą ja bardzo lubię ks. Twardowskiego - pięknie pisał.... Więc tak długo trzeba było rozsądku się uczyć na pytania logicznie odpowiadać nie mówić bez sensu i od rzeczy żeby nagle zobaczyć że nadzieja może być obok rozpaczy niewiara obok wiary skakanka dziecięca na podłodze obok trumny dostojnik obok prosiaka prawda z palcem na ustach podopieczny pod kołami karetki pogotowia modlitwa obok smutnego kotleta na talerzu i ten krzyk nie umieraj nie odchodź jeszcze okażę ci serce z którym uciekałem --- obok ciszy Takie proste prawdy życiowe....Czasami aż zbyt proste .... Anka---ja też uwielbiam Stachurę, \"Stare Dobre Małzeństwo\", Poświatowską....i też wymieniać mogę długo :-) Whiskuś---spaceru na Starówce zazdroszczę :-) Ja byłam na \"naszym\" Starym Rynku, potem chłopców na Ławicę zabraliśmy - popatrzyli jak samoloty ladują i starują :D Nooo...to może zbyt wiele powiedziane ale akurat trafilismy na ladowanie i start - to nie Londyn ani nawet Warszawa :D No i jeszcze przed obiadem do lasku Marcelińskiego zdążyliśmy - lasek ale zawsze...... :D :D A dla wszystkich 🌻🌻🌻 Lece bo pan domofon przyszedł \"kończyć\" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Moniał, ze juz się zabrałaś na serio - przygotowania do wyjazdu oficjalnie rozpoczęte.:) Co na to rodzinka? A z papierzyskami to sobie wyobrażam, ja się z tym nigdy nie uporam! Fizz, co z Tobą? czy dobrze zrozumiałam? masz mieszkanie? no to mogłabyś się trochę odizolować, odetchnąć, pobyć samej. Nadd, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Jestem tylko aby Wam pomachać łapką, że żyję :) Wczoraj miałam pogrzeb babci mojego męża :( Bardzo smutno mi jest. Wspaniały człowieczek. Do tego cierpiący bardzo. Odezwę się, jednak dziś nie potrafię nic napisać. Pozdrawiam życząc miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!! Ja Was nie opuściłam ( i broń Boże nie mam takiego zamiaru) tylko trochę ( delikatnie powiedziane ) zaniedbałam. I nie mam nic na swoja obronę :(:(:( Kilka razy zaczynałam pisać, ale nie udawało mi sie skończyc i wysłać. Pewnie dlatego, że chciałam za dużo na raz napisać. W ogóle to mam kompo i telefonowstręt. Dzwonie tylko regularnie do Rodziców. Teraz w sobotę po raz pierwszy od powrotu z Polski zadzwoniłam do zaprzyjaźnionych sąsiadów, i moja sąsiadeczka mówiła mi, że myslała że sie na nich pogniewałam. Nie wiem co jest ale myśle, że to przejściowe i niedługo minie. Przepraszam, że tak od rana Wam się pożalę i wprowadzę smutny nastrój, ale dowiedziałam się wczoraj, że mój bliski kolega z pracy leży w krytycznym stanie w szpitalu - zaatakowała Go sepsa. Jest tak wspaniałym człowiekiem, dużo mi w życiu pomógł , a ja pytam DLACZEGO???!!!! Dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe??? On mógłby być moim ojcem, ma wnuka w wieku mojego syna i wnuczkę w wieku mojej córci, ale i tak jest za młody, żeby odejść. Zawsze mieliśmy wspaniały kontakt, wysyłalismy sobie maile, gadalismy na GG a teraz może Go zabraknąć, znamy się prawie 20 lat, trudno mi to sobie wyobrazić..... Przepraszam, juz kończe ale musiałam się wygadać. Mocno Was wszystkie całuję i pozdrawiam i życzę dobrego dnia. Papatki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przyszłam tu z kawą i śniadaniem Was poczytać. Niestety same smutki. Zahirku, współczuję, mimo że to taka kolej rzeczy trudno nam się pogodzić z odejściem bliskich. Trzeba czasu aby ból minął. Robiąc kawę myślałam o Tobie Malibuś, pomyślałam sobie, że napiszę \" nie możesz nas opuścić po takim długim czasie!\", a tu jesteś.. Tylko szkoda, że z taką smutną wiadomością. Czytając miałam ciarki na plecach. Co się dzieje ostatnio? Skąd to się bierze i czy nie ma na to ratunku? Może Nadd nam coś napisze i wyjaśni. Ostatnio przecież ci młodzi chłopcy, żołnierze, przecież to koszmar jakiś. Czy któraś będzie miała jakieś pozytywne wieści? Foletka, jak Twoje skarby i M? Fizz? Moniał, Ania - na urlopie, Wy macie pozytywną energię na pewno! Piszcie, bo tu się dzieje niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jakaś nie do życia dzisiaj jestem :-( Zahirku---mocno Cię tulę bo wiem co przeżywasz. Pół roku temu zmarła babcia mojego męża i też bardzo to przeżyłam - lubiłam ją, to była wspaniała kobieta. ❤️❤️ Malibuś---no w końcu się pokazałaś. Też miewam czasami takie momenty, że komp staje się dla mnie \"niewidzialny\" więc.... Bardzo mi przykro z powodu Twojego znajomego - takie to życie kruche....a o sprawiedliwość i sens nie pytaj... A na maila od Ciebie to już chyba się nie doczekam :-( Mnie tylko o parę danych chodziło - nic więcej. Whiskuś---ja pod tymi papierami to zginę :O No ale muszę to powywalać, już następnej chaty to ja sobie nie zagracę! :D Młody już przekonany do tego pomysłu z przeprowadzką i...nawet doczekać się nie może. Na początku kwietnia lecimy na jakieś 2 tygodnie TAM (tzn. ja i MM)....ponieważ zdecydowaliśmy się nie na Londyn - brudny, śmierdzący i za wielki więc musimy rozejrzeć się na miejscu, załatwić sprawę domu itd. Mąż być może już zostanie, ja wrócę i ...no właśnie - jak ja sobie dam radę??? Praca dla MM już praktycznie załatwiona, język jakoś znamy to sobie mailowo i telefonicznie poustawiał wszystko. Najgorsze, że w tym mieście nie bardzo wiemy jaka dzielnica jest dobra, czy w ogole są podziały pewne (na zasadzie Ząbkowskiej i okolic w Wawce :D ). W Londynie to wiem, że East i Brixton (murzyńska dzielnica) w grę nie wchodzą.....Nic to.... Fizz---co tam u Ciebie? Jakby co - daj znak....jakoś bedziemy radzić ❤️ Foletka---a Ty?? Jak dzieciaczki i Znajomy?? Tulę i pamiętaj - mój telefon i ja :D jesteśmy do Twojej dyspozycji zawsze. Nadd---🌻 Anka---🌻 Niedobrze mi od tych śmieci :D i papierzysk ale....słowo się rzekło... :D Domofon załozyli - ciekawe jak długo wytrzyma?? :D Jeszcze korytarz musiałam myć wczoraj bo od tego wiercenia i kucia był cały biały.... Zmykam na razie - jeszcze mam trochę \"papierkowej\" roboty :D Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic Jakie to dziwne tak bolało nie chciało się żyć a teraz takie nieważne niemadre jak nic Jan Twardowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak właśnie \"papierkową\" :D robotę odwalam - siedząc na kompie....Potem będę nocami siedziała. Już ja siebie znam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał trzymam kciuki za te papierzyska. Nie wywal wszystkiego, część musi zostać, niestety. Pytałam o reakcje pozostałej rodziny, bo najbliższa to wiem, że pozytywnie. To super, że M ma juz pracę. Dobrze przeczytać coś pozytywnego. Rozumiem, że chcesz tu dotrwać do końca roku szkolnego? Trzymam kciuki za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej .... Zahirku ❤️ utulam Cię mocno, bardzo mocno. Malibu ❤️ bardzo mi przykro, wiem dobrze czym jest choroba b.bliskiej osoby. Taka okropna choroba... Ale może wyzdrowieje. Whisky, to się nie bierze znikąd. 25 lat temu koleżanka zmarła na sepsę po urodzeniu dziecka. Teraz chyba jestesmy mniej odporni. A brudy są nadal. Monia, mnie już nawet papierów nie chciałoby się wyrzucać. Podziwiam decyzję, mimo wszystko. U mnie bz. więc nie będę truła. Nic nie poradzicie Moniał :( Tylko cud mógłby się zdarzyć, ale się nie zdarzy, przynajmniej mnie. Nie mogę Whisky pobyć w tamtym mieszkaniu, bo...nie oddali kluczy, nie zabrali swoich rzeczy i nawet nie powiedzieli \"dziękuję\". Dziewczyna jest w ciąży/ ale o tym dowiedziała się tam/, może się boją, że będzie musiała wrócić, gdyby coś się działo. Jej mama jest pediatrą /ta koleżanka w szpitalu/. Ludzie tak po swojemu kalkulują. Niestety! Nie są do końca szczerzy.:( Ja ostatnio \"jadę\" na \"zakazanych\" lekach. Tylko dzięki temu jeszcze chyba żyję. Naprawdę smutno się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia czy mogłabyś mi dać kopa żebym się wreszcie za cos wzięła?! Zwykle mobilizuje mnie to, że Wy działacie, ale dziś nic nie jest w stanie. W sumie jednak Wy też nie bardzo aktywne, więc może jestem usprawiedliwiona. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×