a w sercu ciągle maj...

Whisky wszystkiego najlepszego ,duzo zdrowia ,radosci i spelnienia marzen.

No to i ja poleniuchowałam. Z ambitnych planów zostało tyle, że zrobiłam tylko obiad i pranie. O! Przepraszam! Byłam jeszcze u córki na wywiadówce. Chyba to lenistwo zaraźliwe :D:D:D. I teraz nie wiem czy zdążę posprzątać chałupę przed przylotem Rodziców....Ale jak to mówią - Rodzice przybywają z wizytą a Teściowie z wizytacją hihihi. A były pokój brata jeszcze pusty ( jesli nie liczyć suszarki do bielizny, deski i żelazka :):):)). Skończy się na tym, że odstapimy Mamie i Tacie naszą sypialnię a my bedziemy spać na podłodze :D:D:D. Chcemy kupić synowi do pokoju coś na kształt rozkładanego kanapotapczanu, żeby było miejsce do spania dla gości, ale tutaj ciężko z takim meblem. Bo albo sofy do siedzenia do salonu, albo łóżka do sypialni. Ot! Co kraj to obyczaj. Ale nie marudzę bo ogólnie jest ok. Życzę Wam kolorowych snów i miłego dnia jutro. Papatki!!!!

Witaj Anuś!- równoczesnie pisałysmy. Jak dobrze, że jesteś

Anuś

Hejka Nie najlepiej sie czuję. Odezwę się później. Dobrego dnia.

Ojej w ogóle nie mogłam wejść na kafe. Dziewczynki jeszcze raz baaardzo dziękuję, szczególnie Ani, ale oczywiście też Malibu, Emmi, o właśnie jak masz na imię? Wczoraj chyba podziękowałam też wszystkim. Fizz, co się dzieje? Trzymajcie się Dziewczynki w ten szary dzień.

Cześć Whisky Jestem w fatalnej formie psychicznej. Nie pomaga nawet fakt, że u mnie świeci slońce. Totalny bezsens istnienia i drażnią mnie te mikołaje, gadanie o świętach, prezentach, rodzinie... Mam to wszystko, nie powiem gdzie..

hejka :) whisky//:D jestem na kafeterii przesiąknięta tak ,,Emmi,, , że jak wychodzi moje imię, to każdy jest niemalże wstrząśnięty, bo jest przyzywczajony do nicka :D:D:D No i ja zbytnio nie pałam sympatią do swojego imienia, więc też jakoś tak omijam go dużym łukiem ;) fizz//:) bardzo Ci współczuję tego nastroju... Jest mi on znajomy, bo miałam go przez wiele wiele lat... teraz jakby się zmieniło, to znaczy, cieszę się świętami tak przy końcu listopada i jeszcze w połowie grudnia, a potem nagle jest bum! i nachodzą mnie smutne, melancholijne nastroje, które ukrywam przed dziećmi... potem same świeta chciałabym, żeby się już skończyły... któregoś roku w ogóle ich nie zrobiłam... pamietam, że w Wigilię stałam w oknie i patrzyłam na świeciące się choinki w bloku na przeciwko, oczami wyobraźni widziałam jak ludki siadają do stołu, dzielą się opłatkiem... dzieci cieszą się z prezentów... widziałam jak ulica przed moim oknem nagle opustoszała... potem na wysokości godziny 21 pierwsi goście zaczeli się rozchodzić... leniwie ożywała ulica... i zdałam sobie sprawę, że to ja jestem dziwolągiem, a święta to tylko święta... a może aż święta, które dają coś magicznego, coś rodzinnego??? To taka moja refleksja, absolutnie nie jesteś dla mnie dziwolągiem :) Tak zebrało mi się na zwierzenia ;) Anka Wiem!!!! moniał jest jednym z elfów świętego mikołaja i pod pretekstem czegoś tam, pomaga przy prezentach :D

cześć Emmi, ja zawsze lubiłam świeta, mimo wszystko, ale wiesz święta we dwoje /tylko/ to nie są prawdziwe święta. Tez jestem typem depresyjnym, ale myslałam, że najgorsze za mna... Sorry, że tylko o sobie. tacy ludzie, to często egocentrycy i egoiści. A Monia tez ma swoje problemy... Mam tego świadomość. Może Jej tato i brat pomogą.

Fizz//:) Święta samotne to nie są prawdziwe święta, kiedy jest już dwoje ludzi, to jak najbardziej święta są :) Święta to coś więcej niż gwar w domu, biegające dzieci... święta to... no właśnie... to możliwość posiedzenia z kimś bliskim, czy bliskimi... nie przekreślaj tej osoby, z którą będziesz spędzać święta. Ustaw jedno nakrycie więcej, może jak tak pusto Ci, to ktoś przyjdzie? Wtedy, kiedy tak stałam w oknie obserwując świat jakby z boku miałam wiele przemyśleń... to były bardzo ważne dla mnie Święta, jedne z najważniejszych, zadziwiające, że nieświetując najmocniej je przeżyłam, poczułam a przede wszystkim zrozumiałam o co w nich chodzi tak naprawdę :) A o elfie moniał to napisałam, bo może zagląda i uśmiechnie się chociaż... domyślam się, że ma problemy... mam nadzieję, że sobie z nimi poradzi, dobrze, że rodzina przyjeżdza do niej :) Foletka Malibu anka whisky moniał fizz Nadd i osoby czytające :D

Ja myślę, że rodzina Moni juz jest i że nie ma teraz czasu tu zaglądać. Tak byłoby najlepiej! Dziewczyny podobno to ciśnienie które bylo ze dwa dni temu, było najniższe od bardzo wielu lat. Później mały skok. I taka huśtawka jest potwornie niezdrowa, jak się więc mamy czuć. Kurrrr..... Kto wie co chciałam powiedzieć? A właśnie, że nie, bo... kurczę! Emmi, OK też nie lubię swojego imienia i w ogóle myślę, ze do mnie nie pasuje. No ale trudno. Fizz, żebyś wiedziala w jakim ja jestem nastroju, co nawydziwiałam ostatnio, to siedzenie w domu chyba mnie w jakieś wariactwo wpędziło. Już nawet nie chce mi się ruszyć. I wypacza mi się charakter, robię się obrażalska, pamiętliwa, to co kiedyś mogło mnie co najwyżej ubawić teraz drażni mnie niesamowicie. Albo to starość, albo p o g o d a, albo minie, albo jest nieodwracalne.

Słoneczka moje Nawet nie bardzo miałam czas \"wgryżć\" się w Wasze wpisy - tak szybko okiem przeleciałam ;-) Tata jest i czuję się lepiej....U nas to takie rodzinne - \"rodzina zagryziaków\" a jeden za drugim, cholerka murem stoi (w potrzebie - rzecz jasna :-) ) Tylko popłakałam w telefon a on zaraz bilet kupił i przyleciał..... W każdym razie jeszcze dycham i jak będę wolniejsze - poczytam dokładnie Wasze wpisy i będę się \"stosunkować\" :D :D do nich.... Buziaczki

Monia :) ale Ci dobrze. Tata długo pobędzie u Ciebie? A W moje Panie czemu tak zamilkłyscie?

?? znowu nie widać ostatniego/ostatnich wpisów?

no kurczę w spisie jest jakis wpis o 20.10, a ja go nie widzę?!

Dzień doberek:) whisky//:) Ja też nie widzę, żadnych innych wpisów prócz Twoich ostatnich dwóch z wczorajszego dnia. Widzę, że moniał zajrzała :D Bardzo się cieszę... i fizz wieczorkiem zajrzała... tak? Bez podglądu piszę... U mnie od rana szaro, buro i ponuro... a podobno to domena kolorystyczna jedynie miast... i co? Mam od rana paskudny dzień :O Niesapowicie paskudny... no nosi mnie koszmarnie... już mojego skarba opiórczyłam jeszcze przed wyjściem do szkoły, aż bidny z radością do niej pomknał, co by wybyć już z domu :P Ale mnie nosi...

Już widzę, to nie fizz, a whisky :) Kochane zapraszam na herbatkę!!! A co się dzieje z foletką???? Ostatnio jej nie ma... buuuuuu:(

Emmi i pozostałe Lenie;) ja dołączam z kawką, dopiero po niej jeśli się dobudzę, będzie herbatka, a potem kolejne i kolejne... :)

Cześć dziewczyny, Emmi Whisky {kwiat] Ja do lekarza, więc postaram sie zajrzeć po powrocie. Miłego dnia!

No nieee, Fizz! a myślałam, że sobie popiszemy:( Źle sie czujesz? czy to zaplanowane badania?

Cześć moje kochane.Wczoraj mialam problem z kafe,nie moglam wejść.Napisalam więc do Was meila. Anka-bardzo się ciesze,że chociaż pomachalaś.Wiemy przynajmniej,że żyjesz.Trzymaj się ciepło dziewczyno.Ten czas szybko Ci zleci.Jak będziesz potrzebować pomocy,wsparcia to pisz meile.Napewno razem coś wymyślimy. Fizz---czekamy na wieści od lekarza.Mam nadzieję,że nie skonczy się na szpitalu.Szkoda,że nikt jeszcze nie wymyślił leku na lepsze samopoczucie,uśmiech i radość w sercu:-(Normalnie Nobla by dostał. Whisky--dzwoniłam dziś do Polski i wiesz co?!Nie jesteśmy same z tymi dołami,depresjami i niechęcią do wszystkiego.Dużo kobiet tak ma i to nie ważne czy pracują zawodowo czy tak jak my w domu.To chyba wina pory roku.Do tego dokładają się inne sprawy i mamy tak jak mamy.:-(Ale nic to aby do MAJA. Ja chyba wezmę się za nikomu niepotrzebne zajęcia:-)a co,trzeba coś poudawać,nie:-D:-D:-D

No Foletka w życiu bym nie znalazła Twojego maila, gdybys o tym nie napisała, tylko Ty używasz tej poczty, znaczy tego adresu. Gdyby nie Ty to w ogole nawet bym nie wiedziała, że mam taki. Wkurzające są te kłopoty z kafe, czlowiek tak się przyzwyczaił do kontaktu a tu taka katastrofa. A wczoraj ktos się wieczorem wpisał ale nie ma teraz po tym śladu. :( Dziewczyny macie może zapisany ten przepis Moni? ja gdzieś mam tylko gdzie? Bo myślę co by tu przygotować na sobotę, bo jednak będą goście.

Już znalazłam! Może to zrobię między innymi, fajne bo można tylko podgrzać. Lubię takie rzeczy przy których nie trzeba za dużo latać.

Juz mówiłam, żę świnia to moje drugie imię :O Naszej Basience....spóżnione ale szczerze Zyczenia zdrówka, radości i pomyślności Kazdego dnia pełnego radości Wora pieniędzy i słonka na niebie Kazdego dnia...specjalnie dla Ciebie! Spełnienia marzeń, dni jak marzenie I niech sie speni kazde pragnienie Miłości, szczęscia, słodkiego życia Tego Ci moniał dziś z serca życzy!!!!!!!!!

whiska//:O no wiesz!!!:P koleżanki tak ble nazywać ;) :D foletka//:) Widzę, że już jesteś, bo miałam wstawiać Twój email tutaj :) Na temat świnek napisze Ci już na poczcie :) Od razu Ci jednak napiszę jedną rzecz, która może być bardzo ważna. Od razu dodam, że nigdy nie miałam króliczka, ale świnki morskie bardzo brudzą. Daje mi się taką fajną specjalną ściółkę ala kocią, wtedy sprząta im się raz na 1,5- 2 tygodnia, na samych wiórkach to tak z siankiem jeszcze, to tak koło tygodnia. Zależy jak masz dużą klatkę :) W każdym razie jak jest nieduża klatka to sprzątać trzeba co 3-4 dni, bo brzydko pachnie... to tak od razu :) A tak to są całkiem przyjemne zwierzątka :) Siedzą sobie w klatce, jedzą, brudzą, chrumkają, łatwo je oswoić :) Takie małe pieszczoszki :D moniał//:P użekła mnie twoja samokrytyka .... :D:D:D:D whisky fizz Malibu

(tylko na tyle mam siły) :D:D:D

Cześć Wam Próbuję od rana, bo wczoraj na cafe wejść nie mogłam. W dodatku poczta mi oszalała. Przyszło ponad 100 wiadomości, które już dotarły wcześniej, niektóre pliki duże. Szlag mnie trafiał . Ledwo żyłam po wizycie, a siedziałam w kompie i \"czyściłam\" Foletko, ja przez nogę miałam parę zaległych wizyt, jeszcze mam. A sercowcy w ostatnich dniach w ogóle się źle czuli. Wróciłam z MM, ale i tak z nogą spuchniętą. Whisky miałas rację, jak na psie, to wcale nie znaczy dobre gojenie. Dzisiaj nie wiem,w co ręce włożyć. Whisky, jak znajdziesz czas, napisz, co przygotowujesz do jedzenia. Monia poczte dostałam wczoraj późnym wieczorem. Cieszę się, że masz wokół rodzinę, nawet jak bywa nieróżowo. Odpisze później., własnie zwierzaki chcą jeść. Whisky Malibu Anuś tęsknimy Foletka Monia Emmi Nadd na wygnaniu :)

a ja poszłam sprawdzić pocztę i nic nie ma :( Tzn. znalazłam wcześniejszą śliczną przesyłkę od Ciebie Fizz i jakieś inne, ale nie od Moni. Jestem nieżywa, wstałam o czarnym świcie i się później położyłam jeszcze, no i jak zwykle teraz nie do wybudzenia. Fizz kupiłam dużo wieprzowego w kawałkach, b. ładnego i myślę o wariacji na temat potrawki Moni. Miałam jeszcze robić coś z kurczaka, takiego w mleczku kokosowym, ale nie wiem czy znajdę przepis no i zmieniła mi się ilość gości, więc może w ogóle nie będę tego robic. Mam też nożki, do których będę się teraz zabierać. Ale zimnego będzie niewiele, no też kilka sałatek, znaczy ze trzy, bo majm takie fajne naczynko na tyle właśnie. To na razie tylko w sferze planów, bo trzeba dojść do siebie i zacząć kumać. No i jeszcze chcieć coś zrobić.

Hejka Whisky, a co z tej wieprzowiny ? Ja też myślałam o dużym ładnym kawałku naszpikowanym słoninką /np/, albo wołowiną na dziko, cielęcinę widziałam przepiękną, ale po 32 zl/kg. Może polędwiczki wieprzowe z suszem i jabłkami. Wczoraj kupiłam dywanik mały do biblioteki, tak, jak chciałam czerwony. Niestety jak wrocilismy do domu okazało się, że \"pachnie\" kocim moczem :( MM mówi, że się wywietrzy... bo to material tylko.. A gosci masz jutro, czy w niedzielę ? U cioci byłaś ? Jakie nastroje ?

Eee ja mam nastroje jakieś dziwne, aspołeczne? antyrodzinne? zaczęło mnie wkurzać to co nie drażniło mnie kiedyś w ogóle. Przepis zaraz wkleję, ten Moni. Aha, nie wiem już Monia czy dziękowałam Ci za śliczny wierszyk, tak sobie pomyślałam żeby te wszystkie życzenia się spełniły. Monia dziękuję! Fizz, byłam i nie byłam, jakkolwiek enigmatycznie by to brzmiało. http://www.winiary.pl/przepisy_przepis.aspx?categoryID=1&recipeID=1446 ehe, uswiadomiłam sobie, że nie mam pieczarek, można tu dodać jeszcze kukurydzę/ fasolkę z puszki.. ja to zrobię w tym sosiku głębszym i podam w naczyniu na podgrzewaczu, uwielbiam to światełko palące się i mrugające. :)