prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

no czesc mala malutka;)spokojna glowka do wiosny nasze brzuszki beda wyglady jak kaloryferki:D(mam nadzieje):Pno ja poobijalam sie troche i czas na intensywne cwiczenia:),superblume brawo, gratulacje, kazdy stracony nadprogramowy kg to powod do dumy:),kaha masz racje jest co podziwiac i na pewno starczy tobie i nam wszystkim motywacji do pracy nad pieknym wygladem:Dpotrzeba tylko czasu i cierpliwosci a wszystko bedzie ok,ale sie znow rozgadalam,lece cwiczyc cyaaa dziewczyny:)asiorek a co tam u ciebie??

Dziewczyny- dzięki za rady. Yasmin- gratuluję ci sukcesu. Nie poddam się- dalej będę ćwiczyć .Musi się udać!!

ufff-45 min na orbitreku i 150 brzuszkow chyba wystarczy no nie??;)ide pod prysznic i po platki z mlekiem:Dbuziaczki dziewczyneczki;)byee

witam kobietki! mój brzuchol się trzyma,ale zaraz mu zapodam taką serię ćwiczeń,że pozałuje :D Też miałam dzis obiadek sycący a niskokaloryczny-zjadłam ciemny makaron z pieczarkami i brokułami.Najadłam sie strasznie...:) Kaha-nie smiej się,bo to co mówi Twoja ciocia to prawda-gdzies o tym czytałam.Z tym,że nie jest tak,że nie tuczą,ale zjedzone po obiedzie \"łączą się z nim\" i są jakoś inaczej trawione.Nie umiem tego wytłumaczyć tak fachowo,ale chodzi o to,że wtedy się tak nie odkładają w postaci tłuszczu,wiec jak masz zjeść coś słodkiego to właśnie najlepiej połączyć to z innym posiłkiem-np.obiadem.Ja tak czasem robię,że po obiadku zjadam jeden mały herbatnik albo cukierek;) Mała malutka i kuleczka-walczymy o płaski brzuch na maksa-nie może być inaczej!I damy radę:)

acha kochane-chciałam się jeszcze z Wami podzielić moimi sposobami na oszukanie głodu.Może je znacie,ale napiszę-otóż żucie gumy.Na mnie naprawde działa.Żuję jak jestem głodna a do posiłku jeszcze troche czasu,no i jak przygotowuje posiłek (zeby nie podjadać:P ) Poza tym żucie gumy wspomaga trawienie-czytałąm ostatnio:) A dziś umówiłam się z koleżanką akurat niefortunnie w porze obiadowej i wiecie co?Żeby się nie skręcać z głodu i rzucić potem na jakiegoś fast-fooda wzięłam ze soba jabłko i marchewkę i zjadłam to w knajpce:)

chce zrzucic jakies 6-7 kg,cwicze aby celulitu sie pozbyc,bo ostatnio zauwazylam ze tragicznie wygladam,boczki chce zgubic-robie sklony na boki,przysiady,wymachy nog do tylu na posladki,skacze na skakance.Jeszcze musze na brzuch zaczac cwiczyc,tez by sie przydalo. Pije duzo wody niegazowanej,zmuszam sie,czuje sie jak balon wrecz i nie wiem czy to dobre jest.Czy tak powinnam sie czuc?Ale chce tę wode pic.Zmniejszylam dawki jedzenia,po 18 nie jem,zero slodyczy,slodzenia herbat.Ja sie w ogole nie czuje abym chociaz milimetr schudla.Jak robilam glodowki,to normalnie wszedzie czulam,od stop do glow :D a teraz nie.I ta woda mnie normalnie męczy :O nie wiem czy to tak na poczatku,bo od pon zaczelam.

dzień dobry kobietki!:) nie wiem co się dzieje,ale nie mogę spać już od godziny...chyba sie stresuję,a jednocześnie jestem podekscytowana tą przeprowadzką-to już jutro:) a dziś mega pakowanie... nie wiem jak ja się z tym wszystim pomieszczę;) na razie wypiłam jak codzień szklankę ciepłej wody z cytryną (jeśli ktoś ma problem z chodzeniem do kibelka to polecam;)) U mnie to jest kwestia kilku minut i od rana czuję sie lekka na cały dzień:) Słoneczko pieknie świeci,chyba zaczyna sie wiosna,aż się chce człowiekowi żyć! Za chwilkę śniadanko,a potem sie jeszcze odezwę!Całuję!:)

dzien dobry kobietki:)mam nadzieje ze u was wszystko ok bo u mnie tak sobie....nie oszczedzam sie z cwiczeniami i dieta a od poltora miesiaca codziennie lykam mnostwo antybiotykow od chorych nerek...biore juz 4 antybiotyk i wczoraj chyba w koncu organizm sie zbuntowal:(czulam sie strasznie...w glowie mi sie krecilo jakas roztrzesiona bylam...poszlam spac po 20 i niedawno wstalam juz lepiej sie czuje i ani mysle przerywac cwiczen i diety..pogoda mnie mobilizuje ale wkurzam sie sama na siebie ze w wieku 21 lat musze lykac tyle prochow:(aj tam nie bede juz zanudzac...zjadlam sniadanko i niedlugo bede cwiczyc zycze wam dziewczynki milego dnia i powodzenia w walce z kg:)pozdrowkaaaa;)

Asiorku zycze milego pakowania mam nadzieje ze mimo calego zamieszania znajdziesz chwile zeby wpadac na forum:),mala malutka to jak cwiczymy dzis brzuszek??;)buziaki papa

nie no po prostu zalamka....moj sliczny wiosenny plaszczyk ktory kupilam w zeszlym roku w tym roku nie spina sie na mnie....:(kurcze ja sie chyba w niego nigdy juz nie wcisne....cwicze 3 tydzien na razie prawie nie widac efektow...Yasmin podnies mnie na duchu bo normalnie zyc sie odechciewa....:(ide ciwczyc jeszcze dluzej niz zwykle...musze zrzucic jak najszybciej te przeklete kilogramy....:(

kuleczka-oczywiście,że będę nadal z Wami ćwiczyć i trzymać dietkę-nie ma innej opcji!Ja mam w planach ćwiczyć nawet dziś mimo tego całego zamieszania;) Wczoraj poszalałam na brzuchol,dziś pora na uda a zwłaszcza na tyłek-to moje (kolejna;) ) pięta achillesowa-mięsnie tyłka mam słabe że az wstyd...:P Dziś robie sobie fasolke szparagową-jeszcze nigdy nie robiłam,więc nie wiem co z tego wyjdzie,ale jest zdrowa i ma malutko kalorii,więc musi się jak najbardziej znaleźć w moim jadłospisie;) Mój chłopak się cieszy,że zamieszkamy razem,bo też chce schudnąć i wie,że przy mnie (i moim gotowaniu) to możliwe.Oczywiście nie mam zamiaru karmić go (ani siebie;) ) samymi warzywkami,ale na pewno jedzonko będzie mało kaloryczne,zdrowe i pożywne-taki mam plan.A od czasu do czasu pozwolimy sobie na jakieś małe szaleństwo:D Do tego planuję chodzić z nim na długie spacerki i wycieczki bo to akurat oboje lubimy a pogoda będzie jak najbardziej temu sprzyjać:) kuleczka-nie łam się,ćwicz,trzymaj dietkę,jeszcze trochę a zobaczysz rezultaty.Pomyśl tak:na ten tłuszczyk który masz na sobie pracowałaś latami.Taka jest niestety brutalna prawda.I co?Chciałabyś sie go pozbyć teraz w miesiąć-to nierealne.Wtedy każdy byłby szczupły. :P Ja sobie tak zawsze powtarzam jak mam podobna załamkę.Rozumiem Cię,bo każdy chciałby zobaczyć efekty jak najszybciej-wiadomo.Ale obiecuję Ci,że je zobaczysz za jakiś czas,a ciuszki będą na Tobie wisieć:) Na mnie już niektóre wiszą;)

ajjj tak mi sie rece trzesa po 45 min chodzenia na orbitreku ze juz sama nie wiem co pisze;)dzieki Asioreeek za wsparcie masz racje przytyc jest bardzo latwo ale za to schudnac to juz nie taka prosta sprawa...na pewno sie nie zlamie zawzielam sie i chocby nie wiem co dojde do celu:).jestem wykonczona cwiczeniami ide jeszcze zrobie brzuszki i polece pod prysznic:)jak to db wiedziec ze nie tylko ja walcze o zgrabna sylwetke;)-razem latwiej zrzucac kg:Dbuziaczki kobietki do poklikania potem papapa:)

ale fajny topic!chcetnie sie przylacze bo aktualnie tez walcze z kilogramami!zeby w dniu mojego slubu ,ktory juz tuz tuz nie wygladac jak paczek w maśle::):):)poizdrawiam wszystkie panie walczace z kilogramami!dla Was

witamy Ustysia:)no tak-kaza kobieta w dniu swego slubu chce wygladac jak ksiezniczka:)i na pewno bedziesz slicznie wygladac,w koncu po to wylewamy z siebie siodme poty zeby prezentowac sie rewelacyjnie;)Yasmin a ty gdzie zniklas??;)cyaa:)

kuleczka------>oj tak!siodme poty to dobre okreslenie! poczytalam sobie historie zalozycielki topiku i nabralam jeszcae wiekszej motywacji to mojej walki z kilogramami1dobrze wiedziec ze komus sie udalo,to motywuje i sprawai ze czlowiekowi sie naprawde chce,bo jak komus sie udalo to nam tez w koncu sie uda! a poza tym dobrze jest wiedziec ze nie jest sie samemu w tej walce z kilogramami!ze sa osoby ktore maja ten sam problem i tez walcza!bede do Was zagladac!rewelacyjny topic!

i z doswiadczenia tez wiem,ze nie ma diet cud,najwazniejsze sa regularne cwiczonka!oczywiscie nalezy ogranczyc jedzenie ale nie wierze w te wszystkie diety!najwazniejszy jest zdrowy rozsadek! i tez zachwalam picie wody mineralnej!to naprawde dziala!

pewnie Ustysia nasza zasada jest racjonalne podejscie do odchudzania itp:)zadnych diet-cud ,ciezka praca dieta i cwiczenia=zadowolenie z siebie i zgrabna sylwetka:D koniecznie trzeba uzbroic sie w cierpliwosc nic na sile....ja czasami mam z tym problem ale sa tu fajne dziewczyny ktore podnosza na duchu:)dzieki Wam za to;),jestem juz po obiadku dietetycznym ale bardzo smacznym i sycacym:)na kolacyjke zrobie sobie salatke owocowa-bomba witaminowa a nie kaloryczna;)lece sie poobijam troche- a co:D-zasluzylam sobie po tych intensywnych cwiczonkach:P;)papa

mialam ochote na cos slodkiego i wymyslilam salatke owocowa:)banan jablko pomarancza mandarynka winogrona i to wszystko polane serkiem homogenizowanym mniam:Ddziewczyny a wy gdzie sie podziewacie??halooo??;)

nawet nie wiecie jak bardzo sie ciesze,ze taki topik powstal! dzieki tobie,yasmin:) i dzieki wam wszystkim:P kazda wasza wypowiedz motywuje mnie do panowania nam wlasnym obzarstwem i do wykonywania cwiczen:) ciesze sie,ze moge tutaj wylewac wszystkie moje zachwiania nastroju, i ze dodacie mi wiary we wlasne mozliwosci:) wspolnie (nawet przez internet!) jest łatwiej:D

Kaha jasne ze razem latwiej:Di na pewno uda nam sie zrzucic kg nie poddamy sie!!:)ejj dziewczynki ja tu wchodze na topik co kilkanascie minut zobaczyc co tam u was a was nie ma??:(to teraz mnie nie bedzie;)bo zmykam na spotkanko z moim sloneczkiem;)pewnie wieczorem=noca:)wpadne tu do was jeszcze:Dlece caluski bye bye:)

dziewczyny! powiedzcie mi prosze,bo dzisiaj ciotka (ktora przyjechala) zaczela mi dawac wyklady (bo ponoc w TV slyszala),ze jogurt z musli sa tuszące ze wzgledu na cukry! Czy to prawda? Moje sniadanie sklada sie wlasnie z jogurtu i musli,wiec teraz zwatpilam!napiszcie!

hej kobitki :) nie moglam sie odezwac bo cos z kompem mi sie stalo ale juz jest ok :) te cwiczenia na brzuch co asiorek podala linki sa super mialam po nich zakwasy na brzuchu czego juz dawno nie czulam :) robiac 8 min abe pozniej ja chce miesc taki brzuch proste i przy drugiej serii zaawansowanych wymieklam ale z czasen ma nadzieje ze dam rade :) mmm ale mi kuleczkaaa smaa narobila na ta salatke ja tez ostatnio jadlam podobna tylko z samego banana i brzoskwin w puszce z jogurtem naturalnym :) pycha

kaha nie wiem jak tam z cukrami ale wiem ze ma dosyc duzo kalori z tego co pisze na opakowania ale to bardzo zdrowe pozywne i duzo energi na caly dzien wiec nie masz sie co martwic ja tez jadam musli tyle ze z mlekiem bo z jogurtem mi nie smakuje :)

witam. ja wam napisze co zrobilam by sie odchudzic....wazylam 82kg przy wzroscie 170cm. najgrubsze mialam uda rece i biodra..nie mowiac o brzuchu..maskara... w zeszlym roku postanowilam sie wziasc za siebie..zmobilizowala mnie do tego mama..sam sie duzo odchudzila.wiec zaparlam sie i zaczelam diete..w 3 miesiace schudlam 17kg...dodam ze nie mam efektu jojo i juz nie specjlnie trzymam diete..a waga..nadal wolno leci w dol.wiec tak robilam .rano tylko kawa..i paierosek(wiem ze to nie zdrowe ale co tam) o godzinie 16 jakis obiad lub tylko bulka..i potem znow kawa....duzo spacerowalam codzien ok 5 km..i udalo sie efekty byly juz po miesiacu..z rozm 44 przeszlam na 38..ludzie mnie nie poznaja na ulicy..wazne aby nie popasc w anemie bralam witaminy...teraz jest juz rok po tym i nadal jest ok ale wciaz duzo..chodze unikam saomochodu szzerokim lukiem...to dziala!!! pozdrawiam

asiorek------->mam prosbe mozesz jeszcze raz podac link do cwiczonek na brzuch,bo te ktore znalazlam co podalas juz sie nie otwieraja!w kazdym badz razie nic tam nie ma,albo ja sie nie znam!

kuleczkaaa -> jak myslisz, dobry bedzi etaki orbitrek http://allegro.pl/item93843304__profesjonalny_orbitrek_z_komp_lcd_gwarancja_.html ????

uooooooo rano tylko kawa i papieros???? aa feeeee...ja bym tak nie mogła. papierosów nie palę, a kawy tym bardziej nie pijam. podziwiam cie :) ja staram sie tez duzo spacerowac, biegac, zeszczuplały mi nogi fajnie, bo cwiczylam tez na steperze no ale ten tyłek i brzuch cos oporne są :( moze jak kupię sobie orbitrek to będzie lepiej. zastanawialam sie tez nad dresikiem z efektem sauny. widzialam oferty na allegro. ma ktos w domu takie cos? bo nie wiem czy, to czasem nie jest jakis badziew, ja ten caly pas neoprenowy :P