Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

Hej! Przez pierwsze miesiące nie cwiczyłam, ale teraz nadrabiam zaległości:) Powinno się ciwczyc przy odchudzaniu, bo inaczej zrobią się rozstępy. ja teraz mam swoją wymarzoną wage, nie chce chudnac dalej wiec przechodze do drugiej fazy Montignaca. W niej mozna jesc wiecej produktow, ktore byly zakazane w pierwszej fazie. Do tego codzinnie zostawiam core z rodzicami na godzine i wychodze na rower. Ale wazne jest to co napisalas Yasmin na poczatku.Najwazniejsze to sie nie glodzic i nie liczyc kalorii! Jezdcie ale zdrowo i umiarkowanie.Nie musi to byc Montignac.U mnie sniadanie(razem z owocami) to ok 400 bo to jest naprawde spora porcja.Na slodycze nawet nie mam ochoty. Tylko raz jak bylam u rodzicow w swieta poczestowalam sie mazurkiem. Raz na jakis czas przeciez nie zaszodzi. Podaje Ci link do nalesnikow. http://www.montignac.com.pl/CMS/index.php?option=com_content&task=view&id=549&Itemid=72 mOZESZ WYBRAC OPCJE SZUKAJ LUB PZREPISY, BO JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepisy oczywiscie. tez wazne w kazdej diecie to unikanie maki przennej i chleba z tejze maki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wielkie!!:-) wiesz....co do chleba to masz rację.......ja naprawde juz tyle czasu spędziłam w wielu sklepach zeby znaleźć jakis fajny, dobry i przede wszystkim świeży razowy chlebek albo jakis z ziarnami ale niestety w tych wszystkich supermarketach jak gean, carefour itp wszystko jest jakies takie czerstwe:-( zaczęłam jesc chleb biały bo...jem go w sumie tylko na sniadanie w pracy, 2 kromki. Więc stwierdziłam ze na pewno mi to nie zaszkodzi:-) a naleśniki na pewno wypróbuję. Ostatnio próbowałam te z Gellwe, z pojemniczka co dolewa się tylko mleko. I są pyszne!!! tylko wiadomo........takie papciu to od czasu do czasu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj tez jestem padnieta...kurde i do tego głow amnie boli :( zaraz ide na obiad, posile sie troche potem spacer i cwiczenia. nałaziłam się dzisiaj przestrasznie i mnie nogi bolą ale co tam :) ktoś tu wspominał płatki owsiane? ja je UWIELBIAM!!! MIODZIO!! dodaje do nch rodzynki i takie zjadam:) poza tym płatki poprawiaja cere :) co do peelingu z kawy to ja robię tak: zalewam troche kawy woda gorąca, dodaje czasmi cynamom albo sol z morza martweg i pozniej smaruje sie ta kawa do czerwonosci:) jak sie juz zrobi peeling to trzeba sie jeszcze raz porzadnie wyszorowac, zby zmyć resztki kawey i ten kolor i zapach paskudny :P a co do diety i cwiczen dziewczyny macie absolutna rację! to są dwie nierozłaczne sparwy!!! można schudnąc na diecie ale później się wygląda jak flak :) a po co komu skora zwisająca z brzucha aż do kolan??? ja wg. mojej wagi waże dośc sporo, jak dla mnie ewidentnie za dużo ale dziewczyny mi mówią, że jestem głupia, że się tak odchudzam, bo szczupła jestem itp. nie wierze im:P musze zrzucic te resztki tłuszczyku jakie mi pozostały na tyłku i brzucholu i wtedy będę w pełni zadowolona.celulitu się już pozbyłam prawie w całości, nic się w oko nie rzuca :Pja wam powiem, ze waże jakies 6 kg więcej niż wtedy jak byłam taka bardzo chudziutka [zaraz przed tym moim paskudnym przytyciem] a spokojnie miesze się w ubrania z tamtego okresu szczupłości mojej :) nawet spodnie na brzuchu mi odstają jeszcze. caly tluszczol z nóg przerobiłam na mięśnie, tylko właśnei ten tyłek i brzuch coś opornie mi idą ale się uda!! no z wasza pomocą na bank się uda!!! aaaaah przepisy na bank wypróbuje! ja kiedys czytałam o tej diecie Montignaca i się chyba do niej zastosuję :D szkoda tylko, że ja nie mogę szaleć z pomarańczami i mandarynkami, bo mam na nie uczulenie a buuu :( trzymka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny.............ratunku!!!! :-( włącza mi się powli żarłacz......niedługo okres i ciągle chce mi się jeść!!! w pracy dzis nic nie jadłam.......bo się nie wyrobiłam i nie zrobiłam sobie sniadania więc głodowałam:-( Przyszłam do domu to .....o zgrozo, zjadłam pół talerza mojej zupki warzywnej, talerzyk mały jajecznicy ze szczypiorem (smazona na suchej patelni a więc bez masła czy oleju), potem pochłonęłam mały jogurt, pół jabłka i ..........4 kanapeczki Wasy z twarożkiem!!!!! Boze jestem okropna! :-( a teraz mam takie wyrzuty sumienia ze chyba mnie zeżrą zaraz w całości.:-( Nic juz dziś nie bede jadła...... Jest mi źle! Idę cwiczyć. może jak potruchtam z 30 minut w miejscu albo zarżne się jakimis innymi cwiczeniami to mi przejdzie. Jestem zdesperowana:-) Boże ale brechtacie ze mnie co????:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, yasmin, wybacz, ale śledzę twój topik od samego początku i zawsze wydawało mi się że rozsądna z Ciebie dziewczyna, ale to co od pewnego czasu wypisujesz, to już naprawdę zalatuje anoreksją :o kobieto, jesteś na granicy niedowagi, dużo ćwiczysz, a to co jesz nawet w połowie nie pokrywa Twojego dziennego zapotrzebowania! Przecież to oczywiste że jak cały dzień nie jadłaś, to musiałaś być głodna, twój organizm domagał się pożywienia, i nie wypisuj że sie obżarłaś tą zupką warzywną i 4 ( mój Boże) kanapeczkami z wasy!! To dla normalnego człowieka nie będącego na diecie nie jest dużo! Długo tak nie pociągniesz, może wydaje Ci się że jesteś najedzona, ale twój organizm potrzebuje znacznie więcej aby prawidłowo funkcjonowac! Nie twierdze że powinnaś wrócić do dawnych nawyków, ale przecież można jeść zdrowo i do syta. A co do ćwiczeń to tez nie można się tak katować, zastanów się czy ćwiczysz dla przyjemności i utrzymania dobrej formy (co jest jak najbardziej ok), czy po to żeby spalić to co zjadłaś, bo to już podchodzi pod obsesję :O przepraszam za ten monolog, nie miałam zamiaru Cię krytykować, chcę jedynie zwrócić Ci uwagę że to co robisz jest trochę niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angie---------oj wiedziałam ze to tak wlasnie zostanie odebrane, mój wpis powyzej:-) nie odebrałam tego jako krytykę, masz prawko tak uwazac. Pamiętaj jednak ze po utracie wagi bardzo łatwo można przytyć, nie chciałabym tego. jak bym miała raz jeszcze użerać sie by zgubić kilogramy, zwłaszcza ze juz mam to za sobą i wiem czym to pachnie.........chyba bym oszalała z rozpaczy:-( poza tym mój żołądek jest juz tak przystosowany do takiego odzywiania ze nie jem dużo......a jak zjem więcej niz zazwyczaj, szczególnie na raz- źle się czuję, boli mnie brzuch:-( I właściwie to tylko o to mi chodziło a nie o to ze po tym co dzis zjadłam...........zaraz przytyję:-) po prostu, chyba jak kazdy, po takim obżarstwie czuję się ciężka i źle mi z tym. A taki żarłacz włącza mi się zawsze jak mam dostać okres, juz sie do tego przyzwyczajam:-) Poza tym....właśnie jestem po 30 minutach biegania no i .................w końcu po tak długim czekaniu odwiedziłam toaletę:-) Mój facet stwierdził dzis ze za mało piję, stanowczo za mało. Ma rację. jak tak przeanalizowałam cały dzien to.....ja wypiłam raptem 2 kubki herbaty:-( porażka. Sama wiem ze płyny trzeba uzupełniac a tego nie robię. Poza tym..............naprawde daleko mi do wyglądu anorekstyczki, daję słowo:-) Jestem szczupła ale...............nie koścista z wystającymi żebrami! i nie mam nóżek które w udach nie różnią się rozmiarem niczym od łydek.:-)To jest anoreksja:-) spokojnie więc z tymi komentarzami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
ech......a moja dietka legła w gruzach przez ten długi weekend i jeszcze ta matura na głowie nawet nie można regularnie zjesć :( mam doła a jutro wesele....... :( no ale tu to przynajmniej to co sie zje to można wytańczyć :D a rano z moim Skarbkiem śpimy;)do południa bo i on ma wolne :D co ja napisałam może nie dietka ale przede wszystkim ćwiczenia...śmieją się ze mnie że nadrabiam stresem ale co mi po stresie ja już widzę że tłuszczyk na brzucholu mi chce powrócić a już zaczął spadac :( potrzebna mi silna motywacja...... a i dzisiaj po raz pierwszy od 4 lat = od przytycia, założyłam spódnicę :D heheh cała rodzinka była w szoku :D jak sądzicie czy makrela wędzona jest bardzo kaloryczna?? wogle czy wedzonki są kaloryczne ?? zawsze miałam z tym problem a tak je lubie (czyli pewnie sa jak wszystko co lubie:D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
a co do pilingu z kawy to ja korzystam z takich fusów po kawie :D zawsze jedna część jest z mlekiem żeby zgłagodzić zapach....czasem dodaje kakao albo aromatu waniliowego takiego do ciast :D też świetnie skóra poachnie po tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki:)wyjezdzam za chwilke nad jezioro z moim aniolkiem i znajomymi i szykuje sie znow grill:Dmniammmm,ale do tej pory cwiczylam i dbalam o siebie wiec bede wcinac a co tam;)zycze wam duzo sloneczka pieknej pogody dobrego humoru i wytrwalosci w odchudzaniu,buziaki papapa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na szczęscie nie mam ochoty najedzenie :) ale wczoraj i w czwartek nie poćwiczyłam za dużo, w zasadzie to prawie nic, wczoraj nie zrobiłąm ani 6W, ani mostu, tylko hula hopem pokręciłam i poćwiczyłam na tyłek z mama, tak mnie głowa obrzydliwie bolała, że się schylać nie mogłam. za to dzisiaj musze to wszystko nadrobić. wczoraj na dodatek kolezanka kupila czipsy i zjadłam troszke ale mi neidobrze po tym było, więc juz tego nie tykam. yasmin, nie przeżywaj tak, bo jak tyle zjesz, to na pewno nie utyjesz! ty tyle zjadlas na caly dzien! to jest bardzo mało!!!!!! do tego bardzo dużo ćwiczysz, więc spokojnie spalisz, to co zjesz, poza tym jesteś szczuplutka, wiec takie porcje ci nie zaszkodza, co innego jakbyś miała ze 20 kg nadwagi, to rozumiem, jakbyś tak przezywała. musisz się dobrze i zdrowo odżywiać, bo sie nabawisz anemii itp. zakurczylas sobie zołądek i teraz jak coś więcej zjesz to cię boli, też tak mam ale jakoś nie przezywam jak troszke więcej zjem. poza tym jak malutko jesz, prawie wcale to jak masz nie miec problemow z pojsciem na kibelek??? poza tym sa takie ćwiczenia pomagajace w wypróznianiu, podnoszenie bioder w gore :) dobre jest tez bieganie :D Gosiak 0071 -> ja tez uwielbiam makrelkę wędzoną, na pewno jest kaloryczna, ale tłuszcz w niej zawarty jest zdrowy, wiec jak od czasu do czasu sobie zjesz, to na pewno ci nie zaszkodzi :D ja tez trzymam kciuki za maturzystki :) jak tam było? bo juz chyba 2 dni za wami? trudne tematy??? mi się wydaje, ze ta now amatura jest łatwiejsza od starej przynajmniej z polaka i matmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zodkrylam fajna rzecz na sniadanko! mianowicie: szklanka siemienia lnianego (cz jak to tam sie odmienia) z platkami owsianymi! super. mowie wam, wyprobujcie koniecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit84
pierwszy dzień od conajmniej 2 tygodni wolnego od pracy i wiecie co nie cierpię tego bo cały dzień nic nie robię jem tylko czuję się taka napuchnięta od lenistwa:) tak marzyłam o tym dniu a teraz go nienawidzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 chyba to jest dzień frustracji a poza tym jest mi niedobrze od tego jedzenia JESTEM BEZNADZIEJNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja babeczki! :-) minął juz wlasciwie weekend, ale nie dla mnie, dla mnie skonczy się dopiero jutro bo nie idę do pracy:-) byłam przez weekend u mojej siostry na urodzinach mojego chcrześniaka, przyznaję, podjadłam sobie troszkę, torcika z bitą smietanką tez sobie nie odmówiłam. A co tam, zjadłam nawet 3 kawałki na raz:-) Moja siostra załamała się, zawsze to ona była szczuplejsza ode mnie, zawsze praktycznie zazdrościłam jej figury, 2 dzieci na karku a figurka jak u modelki:-) a teraz.........ja jestem szczuplejsza od niej:-) Ale dobrze ze tak się stało bo ona teraz jak przybrała na wadze wygląda o wiele korzystniej. Pupa jej się zaokrągliła i wygląda bardziej kobieco.Naprawdę fajnie;-) ostatnio jak pisałam ze biegałam......tak się nabiegałam ze teraz nadwyręzyłam sobie mięśnie łydek i jak za długo posiedzę to potem nie mogę wstać. Cóż....wczesniej nie biegałam a 30 minut tak od razu na 1 rzut to chyba było trochę za ostro. Jutro wolne więc pewnie posprzątam ładnie domek, poćwiczę, może zaliczę jakis spacerek bo pogoda jest przepiękna chociaz nad morzem trochę zawiewa. Co porabiacie kochane kobietki??? jak dietka i ćwiczonka? gotowałyscie juz tą zupkę o której pisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
cześć Laski :D ja dwa dni nie ćwiczę bo nie mam czasu :( a na weselichu jadłam prawie wszystko :D wiedzieli co przygotować :D prawie same nisko kaloryczne dania teraz jestem po grillu i też się obżarłam ziemniakami i jabłkami no i oczywiście kawałeczek kiełabchy ale wiadomo jak to grill cały tłuszczyk wytopiony ;) a jutro zakuwanie do kolejnej maturki :/ a w między czasie ćwiczonka :D yasmin ----> matura jest łatwiejsza od starej na pewno.....a w tym roku była dośc prosta na pewno łatwiejsza od próbnej :D ale jak to mi macocha powiedziała "jak ktoś się uczy to wszystko jest dla niego łatwe" :D także o maturze z geografii się nie bede wypowiadała bo naukę do niej czaczynam dopiero jutro :D a mam ją we wtorek heheheh sądzę że ona bedzie trudna :D zupki jeszcze nie robiłam bo mama jak zobaczy piersi z kurczaka w lodówce to od razu smaży :( a z papryki zrobiła ostatnio salatkę i tak się skonczyła przygoda z zupką ale wkońcu ją zrobie a Wy diewczyny jak tam?? robiłyście ją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponawiam pytanie po raz 100 chyba:) ile czasu najkorzystniej powinno się masowac ??prosze o odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit84
kaha - pytasz o to jak długo masować ciało sztywną gąbką? tak długo aż skóra zrobi się czerwona:) ale bez przesady ma sie poprostu ładnie zaróżowić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit84
wiecie co dziewczynki widzę rezultaty ćwiczeń ubrania jakoś lepiej na mnie leżą:) wagowej różnicy nie widzę ale jeszcze bedzie wierzę w to:) zauważyłam że muszę zmniejszyć jedzenie bo nie chce mi się jeść co 3 godziny nie jestem głodna tak jak wcześniej, muszę zrobić mniejsze porcje zeby być głodnym wtedy kiedy trzeba:) ostatnio wszystko mnie motywuje:) zadziwiające jest to trochę bo zauważam rzeczy, które tak jakby nakłaniały mnie do dalszej walki, szczerze wam powiem że teraz jak widzę tak gróba dziewczynę jak ja na ulicy to robi mi się nie dobrze i za wszelką cenę nie chcem dalej tak wygladać:( ale dołuje mnie to tez trochę bo jak ja mogłam się doprowadzic do takiego stanu:( obrzydliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniczka
witajcie, pisalam do Was pierwszy raz 13 kwietnia:) postepy na dzis prawie miesiac i-2 kg mniej - 66kg i mimo teego czuje sie w swoim ciele o niebo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nadal ćwiczę, walczę z tym okropnym tłuszczem, mam nadzieję, że mi się uda wygrać! Dzisiaj (już wczoraj) ćwiczyłam pół godzinki na orbitreku, myślę, że rzeczywiście regularne ćwiczenia na nim właśnie, byłyby bardzo korzystne, można sie na maxa wypocić, ale mi się jakoś tak nudzi...:-( Poza tym ktoś ukradł mi sznurówki od butów sportowych w związku z tym na orbitreku maszerowałam boso i teraz mam odciski buuu :-( Miłej nocki Wam życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny? co ta słychac u was? u mnie beznadzieja:-( zle się czuję psychicznie:-( złapałam jakiegoś masakrycznego doła i nie mogę z niego wyjść!!!!! nic mnie nie cieszy, nie mam ochoty na nic, nawet na rozmowy z moim facetem. Odcinam się powoli od świata, przemianim się w takiego prawdziwego samotnika. Myśli nie dają mi spokoju, mam ich chyba z 1000 na sekundę, czuję ze chyba zaraz głowa mi od tego eksploduję. Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad swoim zyciem, czy jestem szczęśliwa czy nie.Nie umiem sobie odpowiedzieć. Przecież mam kochających rodziców, faceta, pracę, studia...........czego mi jeszcze może brakować? NIE WIEM!!! :-( ale czuję się tak........jakbym jutro miała zniknąć z tego świata. Jest coraz gorzej:-( zbliżają się moje urodziny......16 maja...... Jeszcze niedawno myslałam nad tym zeby jakos fajnie je spędzić. Ale chyba zamknę się w czterech ścianach żeby nikomu nie sprzedawać mojego samopoczucia. Nie wiem jak sobie pomóc. Najchętniej bym tylko płakała i spała.........zeby zapomnieć o tym wszystkim, zapomnieć o tym ze tak się czuję. Co się ze mną dzieje????;-( a jeszcze niedawno tryskałam energią, byłam pełna zycia......a teraz?:-( mam same pesymistyczne mysli, nie potrafię się otworzyc z moimi myslami dla innych, zamykam sie w sobie:-( jest coraz gorzej.......:-( przepraszam za to ze nawaliłam wam tu takie smutki........ale juz nie wiem gdzie sie wypłakac............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - przykro mi :-( Mimo tego bądż dzielna. Pomyślałam, że to może przesilenie wiosenne tak na Ciebie zadziałało. Wielu ludzi, łącznie ze mną, a być może Ty też, wraz z przyjściem wiosny i ciepła, robi różne postanowienia. Nie w grudniu, tylko właśnie teraz. Analizujemy, co warto zmienić, co jest nie tak, no i potem takie nastroje. Odkąd tak sobie podczytuję wypowiedzi m.in. Twoje na kafeterii, uważam, że jesteś szcześliwą osóbką. Tak jak napisałaś, kochający rodzice, facet, praca, studia. Za chwilę stwierdzisz, że całkiem niepotrzebnie się zamartwiałaś :-) Masz cudowną cechę, której można Ci zazdrościć, potrafisz dążyć do postawionego sobie celu, uwierz mi, że niewielu to potrafi :-) Wkrótce pozaliczasz wszystkie egzaminy i może powinnaś wyjechać na jakiś cudowny urlop. Odprężyłabyś się. A może postaw sobie jakiś cel, nie wiem co to mogłoby być, jeśli chodzi o Twoją osobę, ale jakiś porównywalny z walką o super figurę, może potrzebujesz do szczęścia trudnych wyzwań! Trzymam za Ciebie kciuki, bardzo mocno, wierzę, że złe myśli miną. I zawsze możesz pisać co Cię gnębi, wypłakiwać się tutaj, często jak się wyrzuci z siebie złe emocje, wszystko mija :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :D Yasmin ja też mam od paru lat takie doły przed urodzinami...:O więc to może z wiekiem przychodzi ;) zamiast się cieszyć, że to nasze święto to się smucimy, że znowu o rok starsze... i choć wcale w tym okresie nie o myślę o swoim wieku, to podejrzewam, że w tym tkwi problem ;) a u mnie :O w wekend w pracy nerwówka...:O w poniedziałek prawie calutki dzień kłóciałam się z mężem... 😭 na szczęście nie mamy cichych dni i zaraz normalnie rozmawiamy... choć to bardziej są służbowe wymiany zdań ale dzis juz w porządku ;) przez ostatnie trzy dni byłam tak zryta jak ten ogar po polowaniu i tylko 6W robiłam i nic poza tym...:( ale dzis mam pierwszy dzien wolny, posprzątałam i zaraz się biorę za Pilates a potem rowerek i 6W to może mi przejdą wyrzuty sumienia :) Yasmin dziekuję Ci za ten topik... dzięki niemu człowiek ma motywację bo mu wstyd jak tak sobie pofolguje, a potem tu wejdzie i poczyna wpisy innych...;) zaraz się do roboty weźmie :) wczoraj wracając z pracy odwiedziłam koleżankę która niedaleko mojego domu prowadzi mały osiedlowy sklepik, weszłam, a ona: -\"ty cholero!!!! schudłaś!!!! brzuch Ci przestał odstawać!!! o nie!!! ty chudniesz, a ja anadal tyje!!! jak mogłaś mi to zrobic!!!!\" - koniec cytatu ;) oczywiście jej okrzyki były z uśmiechem na twarzy nie z zawiścią... bo to dobra i ciepła kobitka jest.... ale wyobrażacie sobie moja minę i moje myśli...??? nic jej nie mówiłam , że ćwiczę, że zmieniłam sposób odżywiania.... nie wiedziała mnie dwa tygodnie... ;) dodało mi to skrzydeł jak Redbul :D no to spadam ćwiczyć ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dziękuję wam za wsparcie! az mi sie serduszko rozradowało choć na chwilkę:-) kumpela tez zauwazyła ze dzieje się ze mną coś niedobrego, zaproponowała ze zaopiekuje się mną w weekend......może jakiś spacer, pivko, pogaduchy, oderwanie od rzeczywistości..... Wywnioskowałam ze przydałby mi się taki 2 tygodniowy urlop zebym mogła gdzies wyjechać i pobyc ze swoimi myslami sam na sam, wypić sobie jakiegoś dobrego drinka, popływać gdzieś w jakimś błękitnym morzu. Rozbolała mnie głowa od tego wszystkiego, od tych wszystkich mysli. Dziękuję wam ze tu Jesteście ze mną!cieszę się z tego forum, Jesteście jak moja druga rodzina, tylko taka internetowa;-) Zaraz śmigam do domku, zjem coś choć wcale mi się jesc nie chce, idę do dentysty no i cóż..teraz tylko czekać na weekend, do piątku do 16:-) mam nadzieję ze moja samopoczucie wkrótce się poprawi, jesli nie..............będę musiała pomyslec o wizycie u psychologa..................bo tak się nie da normalnie funkcjonować jak ja teraz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin kochanie ty moje;)nie smutaj sie!!jestes dla nas przykladem wzorem do nasladowania zobacz ile osob dzieki tobie i tylko dzieki tobie spotyka sie tu na forum i dzieli swoimi przezyciami,nie trac cennego czasu na smuteczki tylko dobrego dzieje sie wokol, poszukaj wsparcia u swojego mezczyzny,rodziny i przyjaciol...i masz przeciez nas,my zawsze wesprzemy cie na tyle na ile to mozliwe!!:Dnie skupiaj sie na tym co zle...bo tak naprawde kazdej z nas zdarzaja sie dolki...ale ty masz tyle powodow do radosci,sama o tym wiesz wiec pomysl jak duzo dobrego cie jeszcze czeka nie jestes sama!:)bez ciebie i twojego usmiechu i zyczliwosci nie bedzie tego forum:)wiec usmiechnij sie do nas szybciutko nasz aniolku i glowa do gory!!!!!!!!!!!!!!:Dbuzka dla ciebie papapa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit84
Wszystkie jesteśmy z tobą Yasmin! zobaczysz że za jakiś czas wszystko się jakos uspokoi w twojej głowie, poukłada tylko nie trać wiary że tak bedzie a uda się tak jak ze zrzuceniem niepotrzebnego ciałka:) Będzie dobrze! trzymam kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi prosze jakie są najlepsze ćwiczenia n abrzuch ale ogolnie na cały z każdej strony.Mam dużo problemow a z tym juz nie moge sobie poradzić>Proszee pomóżcie mi i napiszcie coś mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzipiórekk
przepraszam Cię bardzo, ale jesteś po prostu pierdolnięta, chwalisz się, że mieścisz się w rozmiar 36???!!! to jesteś zwykły wieszak , a nie jakaś laseczka, no sorry, ale zagotowało się we mnie jak można być tak pustym, naprawdę powinnaś troszkę przytyć. jeszcze raz przepraszam za zwrot z pierwszego zdania, ale samo mi się cisnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit84
gryzipiórku jeśli coś ci nie pasuje nie wszyscy musza o tym wiedzieć tym bardziej że złe wychowanie i hamstwo nie jest mile widziane, a zazdrość tym bardziej każdy z nas ma swoja wymarzona wagę i niektórzy do niej dotarli inni dązą a tobie nic do tego jeśli tego nie rozumiesz nie chcemy tu tak nieuprzejmych osób popieram złą_dziewczynę - dowidzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki nie przejmujcie się takimi wpisami jak powyżej- gryzipiórek. Ja już nauczyłam się to ignorować:-) Dziewczyny........nie wiem czy ja mam jakąś telepatię czy po prostu wyczuwam jak się coś niedobrego dzieje:-( życie dla mnie straciło sens.Wczoraj coś mnie tknęło żeby zadzwonić do domu. Mama miała bardzo smutny głos. Powiedziała mi, że moja siostra jest bardzo chora. Była u ginekologa bo bardzo bolał ją juz od jakiegoś czasu cały dół brzucha. Wykryto u niej bardzo dużych rozmiarów guza jajnika:-( Lekarz się przeraził i powiedział, że w tym przypadku liczą się............dosłownie godziny....................... Zabierają ją chyba dziś do szpitala, mały Piotruś posiedzi trochę u mojej mamy. Boże..........Karola...................wiem że nie powinnam ale mam najczarniejsze myśli:-( Nie potrafię sobie z tym poradzić. Dziś wyglądam jak cień człowieka. Miałam do niej wczoraj zadzwonić ale tak płakałam że nie dałam rady. Nie chciałam jej pokazać ze tak bardzo się boję. Jej teraz trzeba dodawać otuchy i ją wspierać a nie płakać........ To ja powinnam być chora, nie ona........ona ma dla kogo żyć.......dla rodziny- dzieci, męża........... Co mam robić? jak jej pomóc? jak pomóc sobie żeby dać sobie z tym radę? do tej pory byłam pewna że coś takiego, taka choroba jest tak odległa, że to nie dotyczy mojej rodziny. Nie wiem po co Wam to piszę....macie swoje problemy i co Was mogą obchodzić moje........przepraszam , ale.....choć połowę moich myśli muszę z siebie wyrzucić bo inaczej eksploduję:-( tak bardzo się boję:-( tak bardzo..................... co będzie jeśli ją stracę???????????????????????????????????????????;-( powiedzcie mi, że to sen.............że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×