Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

🖐️ Kuleczka, moja dietka ma sie dobrze- nic nie oszukuje i nie grzesze. Dzis siudmy dzień leci i jest ok. Jeżeli chodzi o ćwiczenia to ZERO :O I raczej sie nie zanosi na zmiane w tym układzie. Jutro bedę myc okna i prać firanki wiec cały dzień bedę ,,ćwiczyć'':D Ciesza mnie kazde spadajace gramy, a warze sie codziennie, bo nie moge sie powstrzymać;-) Nie czuję zniechecenia a z kazdym gramem w dół jeszcze bardziej się ciesze. Zredukowałam cukier do minimum tzn 1 łyczeczka do kawy, zero do herbaty. Póki co sie trzymam i tego też wam życze...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny mam teraz dopiero czas aby cos napisac, weekend juz sie konczy a zacząl sie naprawde nieprzyjemnie. W piątek moj małż wybył na zlot kierowników do pubu, mimo ze wrocil o 23 to byl zalany w trupa..... jak wpadł do łazienki po polnocy to obudzil mnie i JUlke bo tak zacząl haftowac. Mała mi zaczeła wyc i nie mogłam jej uspokoic. Nie spałysmy do 3.30, Julka rysowała, bawiła sie zanim sama nie padła a ja myslalam ze umre z tej całej złosci poszłam do łązienki, złapałam go za wsiarz i zwyzywałam od róznych bo juz nie mogłam wytrzymac, wszystko przez łzy upodlił sie do nieprzytomnosci. zamknelam sie z malą w pokoju, pogasilam swiatla i ok. 4 poszłysmy spac. Wstałam przed 7. Nieprzytomna kompletnie. Wzielam 7 tabletek przeciwbólowych bo wislalam rano nad kiblem i próbowałam zwymiotowac ale nie mogłam. Czułam sie tragicznie calą sobote. M rano wstał, wykąpal sie i przyszedł pogadac. Przepraszał. Bylo mu cholernie głupio a ja nawet nie umiałam z nim porozmawiac normalnie bo mnie wszystko od srodka gniotło. Bylo mi przykro ze sie tak zachował. Tłumaczył mi ze idzie na zebranie kierowników do knajpy a ja nie wiedziałam ze z takich zebran wraca sie w takim stanie. Rozmowa nie ukrywam troche pomogła, ale miałam żal. Bo ja bym sie tak nie zachowała, nie upodliłabym sie do tego stopnia wiedząc ze w domu spi male dziecko. Słowo daje myslałam ze w sobote go zabiję :-o jak ktos nie umie pic mocnych alkoholi typu whiskey to nie powienien sie za to w ogóle zabierac bo tak to sie najczesciej konczy......obejmowaniem sedesu. Dzis zaliczyłam przedswiąteczne zakupy, kupiłam najwazniejsze rzeczy zeby potem sie z tym nie bujać bo tuz przed świetami to bedzie nalot ludzi w sklepach a ja nienawidze tłoków. Dis tak wyszlo ze zjadłam tylko 1 posilek, ugotowałam sobie kilka uszek z mięsem i 2 jaja sadzone. Ale mieszanina dziwna :-D Nonka- a Tobie widze dieta bardzo sprzyja i bardzo dobrze Ci idzie, super oby tak dalej! jestes zmobilizowana chyba bardziej niz ja :-) Kuleczka- wiesz cos w tym jest o czym piszesz.....Ja jak ostatnio zostałam sama w domu na week to zanim za cokolwiek sie wzięłam, za porządki czy cos to ciezko mi bylo sie zorganizowac, nie wiedziałam z tej radosci coz tym czasem wolnym zrobic :-D ale tak na co dzien, kiedy w domu jest Julka to nie ma czasu na lezenie czy odpoczywanie wiec człowiek sie bardziej jakos spinaw sobie i mobilizuje do pewnych działan. Zauwazyłam u siebie taką zmiane jak sie mala urodziła. Nie bez powodu sie jednak mówi ze młode mamy sa bardzo przydatne w pracy- zorganizowane i odpowiedzialne :-) akurat mi to wyszło na dobre :-) a u was co kobiety słychac?? jak upłynął weekend?? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i super napisałam sie jak głupia i wcielo mi calego posta..........ale sie wscieklam......😠 u nas week jakos minąl, a zaczal sie naprawde nieciekawie....... otóz w piątek moj szanowny małż poszedł na zebranie kierowników w pubie, mimo ze wrocil o 23 to był kompletnie zalany :-O jak wpadł do łazienki po polnocy to obudzil mnie i JUlke bo tak zacząl haftowac. Mała mi zaczeła wyc i nie mogłam jej uspokoic. Nie spałysmy do 3.30, Julka rysowała, bawiła sie zanim sama nie padła a ja myslalam ze umre z tej całej złosci poszłam do łązienki, złapałam go za wsiarz i zwyzywałam od róznych bo juz nie mogłam wytrzymac, wszystko przez łzy upodlił sie do nieprzytomnosci. zamknelam sie z malą w pokoju, pogasilam swiatla i ok. 4 poszłysmy spac. Wstałam przed 7. Nieprzytomna kompletnie. Wzielam juz 7 tabletek przeciwbólowych bo wislalam rano nad kiblem i próbowałam zwymiotowac ale nie mogłam. Czuje sie strasznie. Michał rano wstał, wykąpal sie i przyszedł pogadac. Przepraszał. Bylo mu cholernie głupio a ja nawet nie umiałam z nim porozmawiac normalnie bo mnie wszystko od srodka gniotło. Bylo mi przykro ze sie tak zachował. Tłumaczył mi ze idzie na zebranie kierowników do knajpy a ja nie wiedziałam ze z takich zebran wraca sie w takim stanie. Rozmowa nie ukrywam troche pomogła, ale dalej mam żal. Bo ja bym sie tak nie zachowała, nie upodliłabym sie do tego stopnia wiedząc ze w domu spi male dziecko. jak sie sięga po mocne alkohole typu whiskey to trzeba umiec to pić au niego wziela wyzszosc chyba zaszpanowania przed kolegami i dostał za swoje :-O moralniaka za to miał nieziemskiego. I dobrze bo ja go wcale nie załowałam......Jeszcze bym mu najchetniej wpier.....spusciła :-D ale dobra zona ze mnie, nie ma co :-D :-D Kuleczka- wiem o czym piszesz. U mnie jest to samo. Odkąd urodziła sie Julka jestem mega dobrze zorganizowana ze wszystkim, zawsze posprzątam, zrobie co trzeba w domu, pocwicze jak mam chęć i nie jestem padnięta, jest zupelnie inaczej niz kiedy Julki nie bylo. Wtedy to nawet mi sie posprzatac chaty nie chciało jak przychodziła sobota, z reguły tylko odpoczywałam gapiąc sie w tv. Nonka- dieta Ci widze wychodzi na dobre. Super Ci idzie :-) masz wiecej motywacji niz ja.:-) bardzo fajnie, oby tak dalej:-) a jak tam dziewczynki wam week minąl?? ja dzis zaliczyłam zakupy na swieta, takie podstawowe zeby potem siez tym nie bujac jak bedzie tłum ludzi w sklepach... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu forum fixuje :P ja wlasnie teraz szukam jakiegos fjnego przepisu na swiąteczny placek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:D u mnie dietka sie trzyma , dzięki yasmin za wsparcie, jutro wskocze na wagę, bo dziś zarzuciłam sobie rezim:D - zjadłam 1,5 ogórka i dopełniam sie herbatką. Taka mała głodóweczka, ale czuje się dobrze. Myślę że już mój organizm przyzwyczaił sie do braku cukru i węglowodanów bo głowa mnie wogóle nie boli, nie cierpie na brak energii, więc jest dobrze. Jutro planujemy z siostrą wypad po prezenty i zrobić listę zakupów świątecznych. Zawsze lubię mieć wszystko dobrze zaplanowane. A za tydzień wraca móm mąż:D:D:D:D I pewnie znowu w domu zacznie wszystko sprawnie działać:D Wczoraj mojej córce zepsół się komputer, pewnie karta graficzna, ale już nie bede do serwisu latać, poczekam aż M wróci, w końcu mamy jeszcze laptopa i stacjonarny, więc jakoś se poradzimy. Yasmin, pewnie masz racje że wkurzyłaś się na męża bo wrócił w ciężkim stanie, ale obudził was przez co ty zarwałaś noc, a przeciesz w środku dnia nie odeśpisz. Jak tu trzymać dietkę jak warunki zewnetrzne są niesprzyjające:O Ale najważniejsze to szybko o tym zapomnieć i nie wracać, bo szkoda nerwów. Wierzę dziewczyny że do świąt będziemy miały sie czym pochwalić...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny...... U mnie nic ciekawego...chociaż byłam dzisiaj na urodzinkach i nie zjadłam ani kawałka ciasta:) jestem z siebie bardzo dumna... zjadłam tylko sałatkę ale z majonezem co strasznie odczul mój żołądek bolał jak cholera.... niestety nie trawię zbytnio majonezu, ale nospa zdziałała cuda.... Staram się jeść mniej i waga lekko drgnęła bo mam kilo mniej:) dobre i to... kupiłam sobie suszone banany, mieszankę studencką i migdały i jak chce mi się coś słodkiego to sobie to przegryzam i głód mi mija.....zresztą coś ostatnio nie chce mi się jeść... w sumie dobrze ... nauczyłam się wsłuchiwać w swój organizm i wiem kiedy tak naprawdę chce mi się jeść a kiedy to tylko mózg mi daje sygnał że może bym coś przegryzła..... Poza tym piję baaardzo dużo wody czasami nawet 3 litry i to pomaga oczyścić organizm z toksyn.... Jeżeli chodzi o prezenty to też byliśmy wczoraj z mężulkiem na zakupach i praktycznie już prezenty mamy z głowy, ewentualnie jeszcze drobne rzeczy potrzebne do kuchni, ale to już w normalnym sklepie kupię.. a nie w hipermarkecie... bo strasznie nie lubię tam jeździć.. nie dość że zawsze się wyda więcej kasy to jeszcze mnóstwo czasu się traci:( Porządki w miarę obrobione .. więc jest ok.. Teraz kończę bo padam i ledwo widzę co piszę...a jutro znowu do pracy....beee... Buziaki i dobranoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny...... U mnie nic ciekawego...chociaż byłam dzisiaj na urodzinkach i nie zjadłam ani kawałka ciasta:) jestem z siebie bardzo dumna... zjadłam tylko sałatkę ale z majonezem co strasznie odczul mój żołądek bolał jak cholera.... niestety nie trawię zbytnio majonezu, ale nospa zdziałała cuda.... Staram się jeść mniej i waga lekko drgnęła bo mam kilo mniej:) dobre i to... kupiłam sobie suszone banany, mieszankę studencką i migdały i jak chce mi się coś słodkiego to sobie to przegryzam i głód mi mija.....zresztą coś ostatnio nie chce mi się jeść... w sumie dobrze ... nauczyłam się wsłuchiwać w swój organizm i wiem kiedy tak naprawdę chce mi się jeść a kiedy to tylko mózg mi daje sygnał że może bym coś przegryzła..... Poza tym piję baaardzo dużo wody czasami nawet 3 litry i to pomaga oczyścić organizm z toksyn.... Jeżeli chodzi o prezenty to też byliśmy wczoraj z mężulkiem na zakupach i praktycznie już prezenty mamy z głowy, ewentualnie jeszcze drobne rzeczy potrzebne do kuchni, ale to już w normalnym sklepie kupię.. a nie w hipermarkecie... bo strasznie nie lubię tam jeździć.. nie dość że zawsze się wyda więcej kasy to jeszcze mnóstwo czasu się traci:( Porządki w miarę obrobione .. więc jest ok.. Teraz kończę bo padam i ledwo widzę co piszę...a jutro znowu do pracy....beee... Buziaki i dobranoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny...... U mnie nic ciekawego...chociaż byłam dzisiaj na urodzinkach i nie zjadłam ani kawałka ciasta:) jestem z siebie bardzo dumna... zjadłam tylko sałatkę ale z majonezem co strasznie odczul mój żołądek bolał jak cholera.... niestety nie trawię zbytnio majonezu, ale nospa zdziałała cuda.... Staram się jeść mniej i waga lekko drgnęła bo mam kilo mniej:) dobre i to... kupiłam sobie suszone banany, mieszankę studencką i migdały i jak chce mi się coś słodkiego to sobie to przegryzam i głód mi mija.....zresztą coś ostatnio nie chce mi się jeść... w sumie dobrze ... nauczyłam się wsłuchiwać w swój organizm i wiem kiedy tak naprawdę chce mi się jeść a kiedy to tylko mózg mi daje sygnał że może bym coś przegryzła..... Poza tym piję baaardzo dużo wody czasami nawet 3 litry i to pomaga oczyścić organizm z toksyn.... Jeżeli chodzi o prezenty to też byliśmy wczoraj z mężulkiem na zakupach i praktycznie już prezenty mamy z głowy, ewentualnie jeszcze drobne rzeczy potrzebne do kuchni, ale to już w normalnym sklepie kupię.. a nie w hipermarkecie... bo strasznie nie lubię tam jeździć.. nie dość że zawsze się wyda więcej kasy to jeszcze mnóstwo czasu się traci:( Porządki w miarę obrobione .. więc jest ok.. Teraz kończę bo padam i ledwo widzę co piszę...a jutro znowu do pracy....beee... Buziaki i dobranoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie :D tak sobie troche poczytałam co piszecie i mam pytanko może któras z was mi pomoże ??? Przytyło mi sie troszke ale zwłaszcza dostałam brzuszek i wygladam jakbym w ciązy była :(:( o boczkach nie wspomne ... Moze znacie dobre ćwiczenia aby sie pozbyc tego przeklenstwa , no bo nawet bluzki obcisłej załozyc nie moge > pozdrawiam i zycze miłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skromna inaczej
Mistrzynią ćwiczeń jest u nas yasmin i kuleczka, one pewnie ci ładnie doradzą, ale musisz byc cierpliwa bo dziewczyny sa zaganiane. Ja chudnę na dietce bez ćwiczeń;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula-- przede wszystkim brzuszki jesli zalezy Ci tylko na brzuchu :-) i to nie takie tradycyjne tylko spinanie jego mięśni, tzn unosisz tylko kark, spinasz mięśnie brzucha, staraj się najlepiej wytrzymac w takiej pozycji z 5 sekund i puszczasz. I tak na początek proponuję Ci 2 serie po 10 razy. cwicz takze miesnie skośne brzucha (prawy łokiec do lewej nogi itd) bo wtedy formuje sie ładna talia :-) a co za tym idzie znikają boczki :-) na oponke swietne jest cwiczenie na dolne miesnie brzucha, czyli lezymy na plecach, dłonie wzdłuz ciała, podnosimy proste nogi do góry i opuszczamy w dół. Trzeba to robic powoli aby skupic sie na uczuciu ze miesnie brzucha pracują i bardzo dokladnie. Wypróbuj i daj znac jak poszło :-) na początku bedzie ciezko ale jak bedziesz cwiczyc regularnie z dnia na dzien bedzie Ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki:) Wpadam do Was przywitac sie i przypomniec, sie ze jestem-choc zaganiana to jestem:)-dzis mialam dzien wolny w pracy teoretycznie...bo musialam w niej spedzic 4 godz....ale ma to db strony bo potem przeszlam sie z M. po galeriach w poszukiwaniu prezentow....cos tam kupilam, ale jeszcze duzo przede mna, jutro rundka z mama- z kobieta u boku jakos latwiej i sprawniej ida zakupy....:P, moj M. nie nadaje sie na kompana zakupowego...ma alergie na sklepy galerie i kupowanie...:P...coz....nie mozna miec wszystkiego;) Dzis nie pocwiczylam bo jak wyszlam rano z domu, tak wrocilam po 21 i jestem padnieta, za to caly dzien bylam na nogach w biegu i jeszcze stopy mnie bola wiec nie jest najgorzej;). Jutro juz na bank cwicze i nie ma zmiluj:) Musialam dzis wplacic firmowa kase do banku...kiepsko sie czulam wychodzac z galerii z 5 tys zl w torebce...mialam wrazenie, ze mam wypisane na czole jaka kase niose....:O...moze wyolbrzymiam, ale wkurza mnie te ciagle bieganie po bankach z cudzymi pieniedzmi... Yasmin-->nie dziwie sie, ze wkurzylas sie na M.tez bylabym zla oj i to mocno...w sumie sam fakt, ze sie tak spil to chyba jeszcze nie najwiekszy problem co?...gdyby tylko umial jakos po cichu wrocic nie budzac Ciebie i przede wszystkim Julki...no, ale faceci czasami musza sie urznac w trupa, taka ich meska natura....im rzadziej tym lepiej... Anula-->Yasmin wyczerpala temat wlasciwie wiec podpisuje sie pod tym wszystkimi czterema konczynami, brzuszki i jeszcze raz brzuszki, spalisz tluszcz wyrzezbisz piekne miesnie, kiedys mialam brzuch jak kaloryferek-piekne czasy i bylam zywym dowodem na to, ze chciec to moc, wiec troche cierpliwosci i czasu i na pewno pozbedziesz sie tluszczyku:) Kenya-->fajnie, ze masz taka silna wole, tylko pozazdroscic:D, ja niestety chocbym chciala to nie moge pic tyle wody bo latalbym do WC co chwile, a w pracy jest to niemozliwe....zawsze musze prosic kogos z butikow obok aby mi przypilnowal stoiska:O wiec moje wyjscia do toalety sa baaardzo ograniczone...a wiem, ze powinnam duzo pic:) nonka-->Co u Ciebie?:)hehe co do swiat, to ja raczej tuz po nich bede mogla sie pochwalic cudnym tluszczykiem jakim zapewne obrosne...:), postaram sie stopowac troche z jedzeniem, ale kurcze dla mnie swieta to taki piekny czas slodkiego obzarstwa, ze az szkoda z tego rezygnowac, zycie jest za krotkie co tam;)...trzeba bedzie pozasuwac na orbitreku i tyle... Bylas na zakupach swiatecznych?obkupilas sie troche?:D Aniseed-->jak sie masz?:) Asia?............. dobranoc babki, padam na pyszczek, pora spac...dobranoc:*👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie miłe Panie Yasmina tak głównie o brzuch mi chodzi , zaczne od dzis ćwiczyc i zobaczymy jakie rezultaty beda , wiem wiem ze nie od razu to czasu troche potrzeba ale bede was tutaj odwiedzac , Z tymi cwiczeniami musze sie zmobilizowac bardziej bo juz dawno zaniechalam uprawianie sportu :] te boczki tez moze i talia by sie troche poprawila bede was informowac jak to wytrzymuje , no najgorsze jest to ze uwielbiam napoje gazowane a czytalam troche to wiem ze ty Yasmin odstawilas na bok je - kurde az zazdroszcze ci ze ci sie udalo ja juz nawet po operacji odstawilam ale znow wrocilam w lepszym stanie zdrowia . p Pozdrawiam Panie i zycze milego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczkaaa taa czytalam szkoda tylko ze tak pozno o tym pomyslalam , czas pokaze mam nadzieje ze dam rade i wytrzymam to , ze nie zrezygnuje tak szybko . Moze tak jak mowisz uda mi sie pozbyc tego tłuszcyku nagromadzonego i bede zadowolona z siebie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka- ja zakupy świateczne zrobie w niedziele, jestem juz umówina z siostrą, mamy zrobioną liste tak wiec nic niechcianeo nam do koszyka nie wpanie. Prezenty mam narazie da mamy i męża ale z reszta to już z górki:D dietka bez zmian, czuje sie dobrze a naprawdę to jem bardzo nie wiele.Wczoraj kupiłam pomidorki koktajlowe i to był mój główny posiłek na śniadanie i kolację zjadłam kisiel i oczywiście mnustwo herbat b/cukru. Wiem ze taka dieta nie jest godna polecenia,ale ja naprawde nie chodzę głodna więc bedę kontynuować. Dzisiaj waga stoi w miejscu ale pewnie dlatego że nie mam czym sie załatwić, więc dzisiaj pomogę sobie kapusniakiem;-). 10 dni za mna dwa kiloski w dół- naprawde warto. W święta też mysle żeby sobie odpuscic ale napewno nie rzucę się na jedzonko, tylko stopnowo, no i oczywiscie muszę kupić ciemny chleb, bo nie wie czy śledzik bez chleba będzie mi smakował:( ale już sie nie moge doczekać -zostało 9 dni:D:D:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niydija
A ja mam do Ciebie Yasmin pytanie... czy jak schudłaś te 11 kg, to czy zmienił Ci się biust? Odpowiedz szybko, bo nie odchudzałam się nigdy więcej niż 5 kg, a teraz muszę ponad 10 i boje się o biust :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niydija - no niestety biust składa sie głownie z tkanki tłuszczowej wiec 10 kg w dół to dla nich rowniez oznacza w dół :-) kiedy sie odchudzałam biust mi zmalał ale jedyne pocieszenie w tym ze nie utracił na jędrnosci. Cos za cos:-) nie przejmuj sie tym. dziewczyny ja mam dzis okropny dzien, usypiam na siedząco wiec ide sie umyc i wskakuje do wyra odpocząć a cos czuje ze zasne juz w locie na moją poduszkę..... dobranoc wszystkim 🖐️ napisze wiecej jutro, obiecuje 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aktualizacja tabelki... musimy ja pilnować bo sie gubi:P 04.12.2009 nick --------wzrost----------waga wyjściowa ------obecna-------końcowa aniseed ------172 ----------------65 kg------------------65kg ---------59 kg 05.12.09 kenya--------167------------------56 kg---------------56 kg-----------49-50kg 05.12.09 nonka50-----168------------------80,07---------------80,07---------? 05.12.09 Yasmin-------170-------------------70------------------- -69---------------60 16.12.2009 nonka50------168------------------80,7-------------------77,1--------------?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka widze ze naprawde super ci idzie zrzucanie kg mogłabys napisac jak wygląda Twój dzienny jadłospis?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka widze ze naprawde super ci idzie zrzucanie kg mogłabys napisac jak wygląda Twój dzienny jadłospis?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka super ci idzie gubienie kg mogłabys napisac jak wygląda twoj dzienny jadlospis??? bardzo jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin, jestem na ostrej diecie MZ i jem bardzo mało, ale nie będę pisać bo to nie jest dieta którą bym komuś polecała;-) Nic zdrowego z tego nie będzie, ale ja sama odpowiadam za siebie;-)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka:) wow, szybko gubisz kg ale nie szalej :P i uważaj w święta ;) ja jakiegoś lenia mam i nie mogę się zmobilizować do sprzątania ;) za to oglądam sobie filmy z ❤️ Heatem Ledgerem ❤️ cieszę się strasznie, bo wreszcie jest mroźno i pada śnieg :) czuję, że zyję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anised- w swieta planuję jesc naprawde mało i bede sie starała unikać przejedzenia bo potem nie dosc ze kiloski wróca to jeszcze brzuch bedzie mnie bolał:O Wczoraj zjadłam kolacje na rozgrzewke i zasnąc nie mogłam, a dziś chcąć nie chcąc musiałam wstac do pracy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×