Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

moja autentyczna rozmowa z koleżnaką (wiem, ogolnie brzmi jak rozmowa dwoch blondynek). przez tel ja: cześć! ona: cześć ! co robisz ? ja : śmieję się - gadam sobie na czacie i zakładamy hodowlę dup. ona: dup? ja: części ciała. No wiesz, ja staruszka ma 80 lat to może mieć tyłek 18 latki. ona : dup ludzkich? ja: tak chwila ciszy. moja koleżanka całkiem poważnie: a jak to chcecie zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Present trzymam za ciebie kciuki!!!!.. Dzielna dziewczynka-nie PALI !!! ❤️ A ja juz niedlugo przestane zuc,bo wydaje mi sie ze tym zuciem wcale sie nie uspokajam ,a nakrecam wiecej..Moze gdybym byla panterka to bym kogos pogryzla i bylo by ok.A ze nie jestem ,to zuje i zuje i napinam zuwaczke wiecej i wiecej..-musze cos z tym zrobic,bo zaczynam miec szczene jak bokser:) i mieszane uczucia hahahah lol. Idalka z tymi gorfami to myslalam ze padne hahaahaha:) Pelna szklanka-wiesz wlasnie powinnysmy lapac w locie nasze pzremyslenia,bo one przychodza odchodza i czasem sie dlugo na nie czeka..A tak to czlowiek sie porownuje,i wychodzi ze ma sie je podobne.Tym samym pomagamy sobie bardzo w uzmyslowieniu sobie ze. Jestesmy tu na ziemi po to tylko,zeby sie wydostac z oprogramowania,poczuc kim sie jest,i zrozumiec co sie dzieje na ziemi,skad ten bol i rozpacz.Rozumiejac siebie-rozumiemy innych.Pzrejzec swoja gre to pzrejzec gre innych.DLatego empatia budzi sie ogromna do ludzi-bo rozumiemy ze oni cierpia jak kiedys my. Religia to jeszcze jedno narzedzie w rekach ludzi do manipulacji.. Po co maja ci powiedziec ze tylko zrozumienie oczyszcza? ze gdy zrozumiesz co robisz,to tym samym oslabiasz tego DEMONA. Likwiduje sie sam po czasie-bo kuzwa jak tu samemu sie oklamywac skoro sie nam rozjasnilo w glowie...Jeszcze tylko mala walka z przyzwyczajeniem (jaka stacza teraz present z fajka) Za co oddaje jej HOLD!!:) i jestesmy juz na prostej!!.. A tak nakazami,zakazami..Czlowiek sie niczego nie nauczy.. Bo tzreba? Bo to grzech..Bo to i tamto... Nie ma odpowiedzi dlaczego? a jesli juz jest,to nie zbyt przypadajaca nam do gustu ze ja ignorujemy. Odpowiedz dlaczego znajdujemy w sobie,a puzniej to juz oklamac sie nie idzie:). I dlatego ja poprostu z wlasnej wiedzy o sobie,zostawie mojego kochanka..Bo pzrejzalam swoja gre i wiem dokladnie do czego mi byl POTRZEBNY jedynie potrzebny. I teraz jak same widzicie czy ISTNIEJE WIEKRZY GRZECH NIZ IGNORANCJA-CZYLI CIEMNOTA LUDZKA?. No ale przeciez jakby kazda z nas rozumiala co robi,to ten caly biznes na naszej planecie ziemia,pzrestal by sie krecic..Interes by padl.. DLatego oni sobie ladnie podkrecili religie rowniez do wlasnego interesu,oprucz telewizji radia, malowanych pism, i narzucanej mody.. Spolecznosc.lol...Ilu z nich wie i milczy dla wlasnego porzytku zeby wykorzystywac ludzi? ..WLasciwie nie wykorzystywac a USYPIAC i OKRADAC ZE SZCZESCIA.. A moze wlasciwie nie,,moze i oni spia,,inaczej gdyby byli przebudzeni wiedzieli by ze najwiekrzym szczesciem na ziemi jest milosc-ktora rodzi tylko i wylacznie milosc,,a przy porodzie pojawia sie szczescie:)Wiec i dlatego ci oswieceni raduja sie gdy moga pomoc,bo poznali owoc milosci -szczescie- tu na ziemi.. A ja moge sobie tylko przypuszczac ze tak jest. ALe skoro przypuszczam,to znaczy te przypuszzcenia tez sie skads wziely,, i teraz zeby staly sie prawda ODCZUWALNA-potrzeba treningu zmiany przyzwyczajen i wielkiej swiadomosci siebie.. No dobra naskrobalam wam dzisiaj:) Pozdrawiam all❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idaalka - te gofry były powalające :-) Kochane wytłumaczcie mi to BARDZO PROSZĘ, Mój spokój zakłócany jest przez mojego ex. Tzn. nie konkretnie przez niego tylko przeze mnie, kiedy myslę o jego obecnym zyciu. On bowiem kupił sobie mieszkanie, ma dobrą pracę i wczoraj widziałam go w towarzystwie kobiety. Ex cały rozesmiany, szczęśliwy. A ja dla porównania zarabiam marnie (nauczam na uczelni), mieszkanie mam służbowe, sędzając wolne dni samotnie. Sama sie dołuję. Nie wiem jak mam z tego wyjść. Proszę pomóżcie. Dlaczago ja tak mam. Jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porownywanie siebie do innych,To cholera boli najbardziej. Czlowiek jest zmeczony,zdenerwowany,zaczyna byc zazdrosny..Zaczyna zapominac o sobie i zaglebiac sie na tej porownywanej osobie. Ta porownywana osoba zaczyna nas jakby WCIAGAC. ZApominamy o sobie samej-zaprzepaszzcamy sie,nas nie ma.Jest ON-albo ONa... To boli-bo zapominajac o swoim pieknym diamencie-ktory jest w tobie nieoszlifowany,,proujesz powierzchownie zmienic sie na obraz i podobienstwo innego Po co wywolywac zazdrosc? Po co motywacja napedzajaca nasze plany ma byc zazdrosc jub chec dorownania. Chac dorownania jak pisze w rozmowach z bogiem.Dana zostala dziecia zeby mogly zrobic pierwsze kroki na ziemi jak braciszek..Zeby sie uczyly i motywacja do nauki tu byla chec dorownania W swiecie doroslych owa chec pzremienia sie w zazdrosc A ona jest zabujcza bronia,,i wlasnie..Tylko przeciwko nam samym.Bo nikt nikomu jeszzce zazdroscia nie zaszkodzil..Tylko sobie A teraz buzia i ide przelozyc kuroka w brytwannie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym on ma to i tamto... ale skąd wiesz tak naprawdę czy jest szczęśliwy? widzisz tylko kawałek obrazu... a ile zostaje zakryte przed twoimi oczami? czy naprawdę chcialabyś żyć tak jak on? musialabyś nim być najpierw. skąd wiesz, jak to wszystko \"zdobył\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halls:) to fakt:) porównujesz swoje zycie z życiem exa - a tak nie mozna; bo się zagryziesz i zamartwisz; na swoim blogu pisałam o tym kilka razy - że szlag trafiał mnie i złożeczyłam głośno: on okropny i straszny i nie zasługujący na dobro i ja biedna ofiara znosząca trudny samotnych zmagań z szarą codziennościa; on pławi się znów w szczęsciu i dobrobycie z inną,a ja cierpię; i zyczyłam mu jak najgorzej; a to błąd halls:) wieeeeelki błąd:) po pewnym czasie zrozumiałam, że tylko spalam się w tej złości; jest mi coraz gorzej; i póki złoszczę się - nie pójdę ni kroku dalej; i co najważniejsze halls, zrozumiałam i uwierzyłam w jedno:) Bóg, Najwyższa istota - nieważne, jak chcesz ten byt nazywać:) on kocha wszystkich jednakową miarą:) i każdemu daje jednakowo sprawiedliwie :) my musimy nauczyć się brać to dobro:) czerpać szczęscie,z tego co nam dano:) a dostajemy duzo:) i halls:) twoje złożecznie wraca do ciebie; twoja zawiść wraca ze zdwojoną siłą; kiedy przestałam złożeczyć swemu EXcentrycznemu, kiedy zrozumiałam, jakimi wartosciami kieruje się w swoim życiu, kiedy zrozumiałam,że nie mogłabym już z nim zbudować niczego; wybaczylam mu co powinnam wybaczyć, tak z głębi serca :) wtedy halls zdobyłam się na życzenia , może odrobinę przewrotne, jednak również z głębi serca, ale bez jadu - zyczenia wszystkiego najlepszego, otrzymaniu tyle dobra, ile dał innym ludziom; i powtarzam sobie te życzenia przy każdej okazji i halls:) i myśl i słowo ma moc sprawczą halls:) EXcentryczny po latach szczęścia pozornego, zaczął w końcu zbierać żniwo swoich posianych dobrych uczynków:) mając 34 lata zaczyna budować swoje życie od nowa ... i jest to trudna droga - tyle powiem, bo zbyt duzo by podawać szczegóły; zresztą pisałam o nich; więc halls - spróbuj zrozumieć motywy jego postępowania i przeszłego i obecnego; spróbuj zapanować nad swoją złością i poczuciem krzywdy; każdy zostanie w swoim czasie nagrodzony tyloma dobrymi uczynkami, iloma podzielił się z innymi:) i na koniec opowiem coś, o czym chyba kiedyś słyszałam od którejś z was,ale potem - zapomniałam:o pewna przemądra pani powiedziała mi to kilka dni temu, kiedy opowiadałam jej, jak to w swoim EXcentrycznym widziałam czyste zło, nie odbierałam go jako kogoś, kto zło czyni, lecz jako żródło zła; spytała się więc, czy wiem , co widzialam w tym jego gadzim ,zimnym spojrzeniu; odpowiedziałam,że zło; uśmiechnęła się dobrotliwie i powiedziała: nie:) - widziałaś samą siebie - i uśmiechnęła się ciepło:) odkąd zrozumiałam i wybaczyłam,ale nie zapomnialam niczego, EXcentrycznemu halls:) jestem spokojniejszą, szczęśliwszą kobietą niż kiedykolwiek z nim:) i życzę mu jak najlepiej,wiesz dlaczego:)? bo wtedy będę miała pewnośc,że nigdy nie zakłóci mojego spokoju:) że nie będzie chciał wrócić :) ale nie jestem taka szlachetna do samego końca:) wciąż życzę mu tyle dobra, ile uczynił innym:) być może kiedyś osiągnie spokój i szczęście trwałe:) ale to już nie moja sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEBACZENIE Błądzić jest rzeczą ludzką, przebaczać - boską. Alexander Pope Przebaczenie to akt wymazania długu emocjonalnego. Kiedy przechodzisz od współczucia do przebaczenia, masz już otwarte serce, przystępujesz więc do świadomego i przemyślanego wy­zbycia się urazy. Traktowanie dawnych czynów jako błędów zakłada poczucie winy i oskarżanie się, co nie uczy niczego wartościowego. Istnieją cztery rodzaje przebaczenia. Pierwsze to przebaczenie początkującego - sobie. Niedawno zabłądziłam w nowojorskim metrze. Spóźniłam się na spotkanie z przyjaciółką, musiała więc przeze mnie czekać blisko godzinę w lodowatym deszczu. Czułam się naprawdę okropnie. Miałam ochotę siebie ukarać, kiedy wsiad­łam do następnego pociągu zmierzającego do miejsca przeznacze­nia. W końcu zdałam sobie sprawę, ze robię co mogę. Przypo­mniałam sobie o wartości darzenia siebie współczuciem i na­prawiłam wszystko, przepraszając gorąco przyjaciółkę W ten sposób uzdrowiłam sytuację. Drugim rodzajem przebaczenia jest przebaczenie początkującego - innym. Zdarza się wówczas, kiedy musisz darować komuś niezbyt poważne wykroczenie. Na przykład przyjaciółka, która musiała na mnie czekać w deszczu, mogła się zdenerwować i mieć do mnie żal, ale zamiast chować urazę, przyjęła z dobrą wolą moje przeprosiny i udało się zażegnać chwilowe nieporozumienie. Kiedy spytałam ją, dlaczego tak szybko mi przebaczyła, stwierdziła, że wiedziała, iż nie chcę jej dać czekać na siebie. Ona sama zgubiła się kiedyś w metrze, więc utożsamiała się z moją sytuacją. Chociaż na początku była rozdrażniona, uświadomiła sobie, ze trwając w gniewie, marnuje tylko energię i przysparza mi poczucia winy. Postanowiła mi zatem przebaczyć. Możesz się buntować przed opanowaniem tej lekcji, bo niekiedy miło jest obwiniać ludzi o ich błędy. Zaznaje się poczucia wyższości i sprawiedliwości, żywiąc urazę do kogoś, kto wobec nas zawinił. Życie w złości pochłania jednak mnóstwo energii. Po co tracić cenną energię na przedłużający się gniew i poczucie winy, skoro można ją spożytkować na dużo wznioślejsze cele? Kiedy wy­zbywasz się złości, poczucia winy i urazy, twoje siły żywotne się zwiększają, a dusza zyskuje przestrzeń do rozwoju. Trzecim rodzajem przebaczenia jest zaawansowane przebaczanie sobie. Dotyczy ono poważnych wykroczeń, budzących głęboki wstyd. Kiedy zrobisz coś, co narusza twoje wartości i poczucie moralności, powstaje luka między uznawanymi normami a obec­nym zachowaniem, co naraża na szwank twoją integralność. Trzeba bardzo ciężko pracować, zęby wybaczyć sobie te czyny, zlikwidować lukę i odzyskać więź z najlepszą częścią własnej osoby. Nie twierdzę, ze powinieneś zagłuszać głos sumienia pośpiesznie sobie przebaczając czy nie odczuwając żalu, ale pła­wienie się w takich uczuciach przez dłuższy czas nie jest zdrowe. Karanie siebie tworzy większą lukę między tobą a twoim po­czuciem moralności, a im większa luka, tym większa szansa, ze powtórzysz nie akceptowane zachowanie. Pamiętaj, sumienie nie jest twoim wrogiem, jest po to, by przypominać ci o twojej drodze i przestrzeganiu wartości. Zwróć uwagę na wysłany przez nie komunikat emocjonalny, naucz się lekcji i idź naprzód. Ostatnim i chyba najtrudniejszym rodzajem przebaczenia jest zaawansowane przebaczanie innym. Wszyscy znani mi ludzie zostali kiedyś skrzywdzeni moralnie lub zranieni przez kogoś tak mocno, ze przebaczenie zdawało się niemożliwe. Jednak pielęg­nowanie urazy i oddawanie się marzeniom o zemście więzi nas w roli ofiary. Tylko dzięki przebaczeniu możesz wymazać krzywdę i oczyścić konto. Kiedy Margo miała czterdzieści pięć lat, porzucił ją mąż. Po dwunastu latach małżeństwa wybrał wszystkie pieniądze ze wspólnego konta i zlikwidował depozyt bankowy, a następnie odszedł do innej kobiety. Margo wpadła w popłoch, bo poza uczuciową katastrofą przeraził ją brak kwalifikacji zawodowych i środków utrzymania. Czuła wstręt do męża, o jaki nigdy się nie podej­rzewała. Naprawa życia zabrała Margo trzy lata Pożyczyła od siostry pieniądze, żeby odbyć kurs i uzyskać licencję maklera do spraw nieruchomości, a w końcu otworzyła własny interes. Margo ma teraz poczucie prawdziwego sukcesu, bo interes kwitnie. Chociaż nadal żałuje utraty męża, wyzbyła się silnej nienawiści, która tak długo trzymała ją we władaniu. Margo zdołała w końcu przebaczyć mężowi, kiedy zrezyg­nowała z roli ofiary i zmusiła się do przyjęcia szerszej perspektywy. Zamiast skupiać się na złości dostrzegła w zaistniałej sytuacji szansę rozwoju. W retrospekcji postrzega całe wydarzenie jako cenne doświadczenie umożliwiające uczenie się, w końcu bez tej oczywistej tragedii nie zrealizowałaby siebie i nie poznałaby zaawansowanego przebaczenia. Oto cztery rodzaje przebaczenia i sposoby opanowania ich zasad: Przebaczenie początkującego - sobie Okazuj sobie współ­ czucie za to, ze zrobiłeś, co mogłeś, dysponując określonymi środkami Następnie napraw sytuację i uznaj ją za zakoń­czoną. Przebaczenie początkującego - innej osobie Postaw się na miejscu tej osoby, zęby zrozumieć, dlaczego tak postąpiła, okaz współczucie i uznaj sprawę za zakończona. Zaawansowane przebaczanie sobie Postaraj się zrozumieć, dlaczego tak postąpiłeś, napraw sytuację, a następnie siebie rozgrzesz. 4 Zaawansowane przebaczanie innym Pozwól sobie w pełni odczuć ból lub złosć, abyś mógł je rozładować, a następnie potraktuj sytuację jako niezbędny etap swojego rozwoju duchowego. Z ksiazki:Cherie Carter scott-Jesli zycie jest gra,oto jej reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WDZIĘCZNOŚĆ Kiedy przestajesz porównywać to, co jest ci dane z tym czego pragniesz zaczynasz cieszyć się tym co jest. Chen Huber Wdzięczność oznacza podziękowanie za to, co posiadasz, za swoją pozycję oraz ich docenianie. Napełnia serce radosnym uczuciem związanym z otrzymaniem licznych darów i pozwala w pełni cieszyć się wszystkim, co nam się przydarza. Dążąc do skupienia się na chwili obecnej, możesz doznać w pełni cudu tego, co „tutaj\" Mój przyjaciel Martin od zawsze uskarżał się na Los Angeles, gdzie mieszkał przez trzy lata w trakcie przygotowywania dok­toratu. Nieustannie narzekał na smog, ruch uliczny i drożyznę Martin był przekonany, ze życie będzie o wiele piękniejsze, kiedy przeniesie się do innego miasta. Kilka tygodni po uzyskaniu tytułu doktora Martin spakował manatki i przeprowadził się do Boulder. Po kilku miesiącach zaczął skarżyć się na zimno, powolne tempo i trudności ze zna­lezieniem domu o odpowiednim standardzie. Nagle poczuł żal, że nigdy nie doceniał słonecznej pogody i bujnego życia Los Angeles. Podczas ostatniej rozmowy z Martinem delikatnie podpowiedzia­łam mu, ze otrzymuje teraz lekcję wdzięczności i ze może ją opanować, doceniając walory nowego miasta, zamiast skupiać się na innym „tam\". Lekcję wdzięczności trzeba często powtarzać. Nazbyt łatwo przeoczyć dary, które otrzymałeś, kiedy skupiasz się na tych, które masz nadzieję uzyskać, me doceniasz wartości swojej pozycji życiowej, jeśli nie zatrzymujesz się często, zęby ją właściwie ocenić. Oto kilka podpowiedzi, jak pielęgnować wdzięczność □ Wyobraź sobie, jakie byłoby twoje życie, gdybyś musiał zrezygnować ze wszystkiego, co posiadasz. Podobnie jak George Bailey w filmie It\'s a Wonderful Life („Wspaniale życie\") zaczniesz doceniać to, co masz. O Codziennie zrób listę wszystkiego, za co jesteś wdzięczny, żebyś był nieustannie świadomy otrzymanych darów. Rób to szczególnie wtedy, kiedy wydaje ci się, ze me masz powodów do wdzięczności. Albo kilka minut przed za­śnięciem podziękuj za wszystko, co posiadasz. Pomóż tym, którzy mieli mniej szczęścia od ciebie, żebyś mógł odzyskać właściwą perspektywę. Postaraj się dostrzec dar w każdym stanowiącym wyzwanie wydarzeniu. Nie ma znaczenia, jak chcesz nauczyć się wdzięczności. Warto przebudować świadomość tak, aby docenić wszystko, co obecnie posiadasz. Dzięki temu będziesz mógł czerpać więcej radości z życia w chwili obecnej. To tez z tej samej ksiazki-wlasnie ja dzis skonczylam i ladnie sie wtopila w topik hallas:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka refleksja mnie dzis naszla po odczytaniu tej ksiazki?:) Nie zglebialam nigdy tego -tu i teraz.Wlasciwie znalam znaczenie tego tu i teraz tylko z ksiazek. A oto moj schemat strachu i WYZBYWANIA sie radosci czerpanej z tu i teraz,z terazniejszych sukcesow i z mojego obecnego zycia Ja poprostu boje sie CIESZYC terazniejszoscia i swoimi osiagnieciami.Bo w schamacie mam ukryty w srodku strach przed ZMIANAMI z braku poczucia bezpieczenstwa Boje sie ze zmiana moze byc gorsza,boje sie wszystkich zmian.Tym samym boje sie cieszyc ,bo cieszeniem moze sie cos zmieni. Poprostu boje sie zmian,a tym samym zamykam sie na zmiany dobre czy zle.Na jakiekolwiek zmiany..Nie wychodze zyciu naprzeciw(nawet emocjonalnie).i TKWIE NADAL w braku poczucia bezpieczenstwa i w tym samym zyciu ktore tocze(pelne strachu-braku poczucia bezpieczenstwa i wyzbywania sie radosci chwili terazniejszej).Paradoks. A wystarczy byc wdziecznym i sie cieszyc:),i wszystko zacznie sie toczyc szczesliwie i radosnie. A gdy jestesmy szzcesliwi i radosni,to coz innego do siebie przyciagamy jak nie szzcescie i radosc?. WIec ta zmiana ktora nastapi,bedzie podobna do tego co teraz odczuwam.Czyli szzcescie i wdziecznosc za to co mam. To sa normalne jaja.. Smiechu warte,jak to czlowiek zagubiony zyje w swoich schematach i meczy sie bezuzytecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam - mrówkowska, Idalka, Widzialna. Nie spodziewałam się, że będzie taki odzew. Juz rozumiem. Tak na szybko Wam podziękowałam, teraz musze jeszcze parę razy przeczytać to co napisałyście, musi mi to się wbić w tę moją łepetynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halls:) Z tego co piszesz, to masz mieszkanie, ambitna prace - jestes osoba niezalezna i samodzielna...To ogromny powod do radosci. Ogromny!!!!! Wszystko przed Toba. I wszystko przyjdzie samo...gdy tylko uwierzysz, ze zasluzylas na najlepsze....a nie na marne substytuty milosci. Nie zgadzaj sie na byle co. Nigdy! Moja znajoma, bo nieudanym malzenstwie (po tak zwanych przejsciach)...przez lata po rozwodzie .... wszystkim mowila jaki czlowiek ja interesuje i jaki czlowiek pojawi sie w jej zyciu - wczesniej czy pozniej.. Mial byc przystojny, inteligentny, dobry, dowcipny, miec pasjonujaca prace, byc dobrze sytuowany, aby go nie musiala dziwgac na swoich barkach. I o takiego sie modlila, mowiac w modlitwie, ze jest gotowa. Mijaly lata. Pracowala w firmie, ktora mila wielu klientow. Poznala jego przez telefon...Pomalu, po trochu....... rozmawiali telefonicznie coraz czesciej i nie tylko o sprawach sluzbowych. Poznali sie wreszcie osobiscie... Taka \"lekka\" znajomosc trwala okolo roku. Po roku pojechala na zaproszenie go odwiedzic... Ona byla z Kanady - on z USA. Dzis sa bardzo dobrym malzenstwem. Kochaja sie i szanuja. I on rzeczywiscie jest taki, jak sobie go wyobrazila!!!!!!!!. Tylko, ze ona sie do niczego nie spieszyla. Jej celem bylo znalezc odpowedniego czlowieka, a nie jakiegokolwielk czlowieka....aby potem dorobic teorie. Ona wiedziala, ze na mniej sie nie zgodzi! Przez lata, gdy opwiadala w biurze na jakiego faceta czeka...wszyscy mieli ja za lekko stuknieta. Teraz nikt sie nie smieje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Czytałam Was tylko wczoraj, dzisiaj też. Nie mam siły nic pisać, jestem wymęczona pracą i obowiązkami. Może poźniej. Melduję tylko, że I peeling kawą zrobiony (ostre ziarenka! ), maść z wit. A kupiona (2,50zł za tubkę), ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Nowe rękawiczki kupione, tamte faktycznie się natychmiast zapchały, no i dobrze, że uruchomiłam kabinę prysznicową, boby mi się dziurki z hydromasażu w wannie pozatykały ta kawą. Bardzo brudzi! Folia spożywcza też kupiona, ale teraz po prostu padam na pysk :( o basenie nie ma mowy, chociaż byłam się wstępnie zorientować, jak tam wygląda. Z pletwami można pływać. Dobranoc! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ludzie...
przepisy kosmetyczne jak dla biednych licealistek :-O doliczcie sobie jednak hydraulika w celu odetkania wanny a maść z witaminą A - świetna na łokcie http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=5382 zdawać by się mogło, że cywilizowane kobiety używają kremów, ale gdzie tam - okłady z kurzych piersi i urynoterapia zaraz znajdą tu swoje fanki i pytanie do pani cenzor, czy peeling kawowy należy do tego tematu? a może to już zdrowie i uroda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) wpadam goscinnie nie wiem o czym piszecie wiec napisze wam ciekawostke z mojego zycia pracuje z debilem czegos takiego dawno nie widzialam siedze biurko obok biurka z kolezanka na przeciw nas 5 m ma biurko szefowa ( debil) 30-letnia laska niezrownowazona psychicznie posiada zmiennosc nastrojow 30 razy na sekunde moja kolezanka obok z biurka pyta czy szefowa moze podac jej papierosa a ta debilka podpalila fajke i rzucila te 5 m przez cale biuro koszmar nastepna ciekawostka dzisiaj za odebranie sms wlasciwie za zabzyczenie mi telefonu zostalam z kolezanka wyrabana na miasto rozklejac ulotki:) oj dlugo chyba nie popracuje poniewaz nie umie zamknac buzi a uwazam to za swoja zalete a ona denerwuje sie strasznie jak robie to w spokojny dyplomatyczny sposob:) no coz zycie pozdrawiam serdecznie no to sie wyzalilam:):):) juz nie wspomne o tym ze jadac do klienta samochodem odkrecila mi szybe i rabnela w plery faceta ktory jechal obok na rowerze widzialyscie takiego szefa debila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstałam na razie, po padnięciu :) Rozmawiałam dzisiaj z onym...Też padał , ponarzekaliśmy na zmęczenie, że co to życie i bieganie z nami robi. A On jeszcze zdążył na koniec powiedzieć, że dzisiaj (mimo zmęczenia) przyfilował gdzieś w gazecie \"wybory piersi lata\". On obstawiał nr (...)...\"bo były takie jak twoje\" łooooooooooooooooooooooooł :):):):):) Mąż nigdy ich nie uważał za jakieś specjalne....jak również inne rzeczy... I ju u niego też. Co z tego wynika? Że jak się kocha kogoś prawdziwie (szczerze, lub \"czysto\" - nie mogę znaleźć innego słowa), to w całości. Najpierw się zakochujesz w duszy, a potem w przynależącym jej ciele. Tak mamy oboje. Całość jest kochana. Niby widzę, że coś tam i coś tam...tu odstaje, tam brakuje...ale to też jest kochane, bo należy do tej właśnie jedynej duszy :). Jednocześnie wiem, że On coś robi dla swojego ciała, a On wie, że ja też robię dla swojego - i traktujemy to jako szacunek dla drugiej strony też. Ale jako dbanie o cenną rzecz (ciało), a nie poprawianie na siłę. To takie w sumie miłe. Ale jest różnica w stwierdzeniu \"ładnie dziś wyglądasz\" (komplement męża) i \"jesteś piękna, jak zwykle\"...(komplement \"onego\"). I wiecie co, mąż zachęcał mnie, żebym bardziej o siebie dbała, a ja tego nie robiłam...czułam jakiś fałsz, i że to miałoby zadowolić jego ego. To było stawianie warunków! Że jak zadbam o siebie, to On będzie mnie bardziej kochał. Żeby nie było, ja mu też stawiałam, bo też mi się w nim to, czy tamto nie podobało. Czyli oboje nie akceptowaliśmy siebie i siebie nawzajem do końca. Tak wygląda związek egowy...smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćma, a jak sądzisz, kto sie dłużej utrzyma w tej pracy, Ty, czy ta szefowa? Przecież ona psuje wizerunek firmy? Jeżeli nie psuje...to co Ty robisz w takiej firmie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahahahahahaahahahhahaah klepla w plery faceta na rowerze hahaahahahaah..I to jeszcze z samochodu Ja nie moge hahahahhahahaha. No dobra to smiesznie musialo wygladac,ale to zalosna pruba bycia cool...lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cma-ale ja sie nie dziwie -szefowa widocznie naogladala sie amerykanskich filmow...chciala poprostu choc raz byc glownym bohaterem i poczuc blusa :) lol hahaahah... Jak to cudownie byc cool,i nie miec ograniczen haahahahahah lol SLuchaj cma, jak ona na ciebie bedzie tak krzyczec,i denerwowac sie ze reagujesz spokojnie...To powiedz jej spokojnie.. Prosze pani jestem bardzo teraz zdenerwowana,naprawde zle sie czuje:))Bedzie w szoku... a tak to, spokojny ton wyprowadza czasem z rownowagi taka dzicz,,,bo zazdroszcza ze sami tak nie potrafia..zlosci ich to ze ktos tak moze, i bardziej sie wsciekaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Present Kochana - dziękuję za twoje słowa. Tak jestem samodzielna, daję sobie jakoś radę. Mieszkania własnego nie mam - to mieszkanie służbowe, ale jak napisze tę pracę, o której wcześniej pisałam, to dostanę podwyższkę i wtedy kupie mieszkanie. Palny mam i marzenia o prawdziwej miłości też. Nie mgłam sobie dac tylko rady z myślami o Ex. Ale juz jest coraz lepiej. Za każdym razem, kiedy moje myśli skupiają się na Nim mówię STOP (zgodnie z psychologia behawioralną). I z całych sił kieruję myśli na inny tor. I wiecie co - to działą. Pełna Szklanko, czy Ty nadal jesteś z mężem. tzn. mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halls: Ciesze sie. To kwiestia cwiczen...zakazywania sobie myslenia tego rodzaju. Wiem, ze wszystko bedzie dobrze.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cma: No - szefowa to masz raczej niekonwencjonalna.:D:D Strach pracowac z nia. :D:D Pozdrawiam Cie serdecznie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was niewiasty Dzisiaj sobie sciaglam medytacje deepaka-o dziwo wspolnie z madonna nagrana na cd:). Jakaz to madonna stala sie spiritystyczna:) Tak mi sie wydaje ze niedlugo deepak zacznie spiewac rock& roll. A\\nawet gdyby,to najsmieszniejszy jest fakt ze cokolwiek czlowiek robi,kim kolwiek jest..wszystko co osiaga, i wszystko czego pragnie..I tak pochodzi od najwyzszej sily,boga,ducha.energii..itd. A wiec tylko dla nas bylo by dziwne gdyby deepak zaczal spiewac:).Wsomie to nawet ten pijak pod sklepem ma boga w sobie,i wszystko co robi nawet w stanie polzacmienia mozgu,ma swoja boskosc.Musi miec. Wyzbycie sie oceniania swiata i ludzi,na dobry zly-to pelna akceptacja swiata,takiego jakim jest.A swiat potrafi byc slodko-kwasny ❤️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Postanowiłam pójść za ciosem! Wczoraj wieczorem zdepilowałam pachy u kosmetyczki :) potem kupiłam karnet na basen. I dzisiaj byłam już 2 razy - od 6.15 do 7.45 rano (przed pracą) i teraz, od 20.40 do 21.40. Jestem jednak zdecydowanie \"wodna\". Zrobiłam łącznie dzisiaj chyba ze 100 basenów (25-metrowych). Po południu spałam 4 godziny i teraz też mam nadzieję na normalny sen. A poszłam rano, bo się wkurzyłam na pelnię księżyca, znowu noc w plecy...Więc chciałam sobie dać wycisk dzisiaj, żeby normalnie spać. Co prawda czuję się jak młoda bogini...ale ledwo piszę, ręce mnie bolą. I na oczy nie widzę, mam zaczerwienione od chloru. I cała śmierdzę chlorem. Nie wiem, czy dam radę się jeszcze wysmarować balsamami, ale spróbuję. I jeszcze zainwestowałam w nowy kostium kąpielowy, żeby mieć na zmianę, albo w ogóle (tamtego mi trochę szkoda do tego chloru). A mój facet też chodzi na basen, codziennie, to mnie zdopingowało, już od dawna o tym myślałam. No i u nas dopiero otworzyli po wakacyjnej przerwie, więc chcę szybko nabrać formy, zanim ludzie zaczna łazić w większej ilości. Dzisiaj miałam tor dla siebie, i rano i wieczorem! Jak będę miała jutro zakwasy, to Was zawiadomię :). A teraz maść z wit. A na gębę, i do łóżka! 🌻 Halls mój mąż się wyprowadził 2 lata temu, nie mieszkamy razem, tylko nie mamy formalnego rozwodu. Zresztą to więcej pisania 🌻 Present - nie mam siły pisać, ale jest ok :) 🌻 Ewcia - to samo 🌻 Mrówka - medytacje mi wychodzą całkiem fajne. Listę (podanie do miłości :) ) mam właściwie skończoną. Takie coś się pisze tylko raz, bo w zasadzie nie powinno się pisać afirmacji \"chcę....\". Bo wtedy otrzymuje się od świata \"chcenie\"...:). Mozna przeżyć życie na \"chceniu\" - przecież o to się prosiło? Tutaj to coś w rodzaju jednorazowej umowy, którą się spisuje i odkłada, a normalnie afirmuje, że już coś masz i za to dziękujesz. 🌻 Gazelka i Idalka - mam Wam coś do napisania...ale nie mam czasu się porządnie skupić. Tzn. Idalka, jeszcze nie wybaczyłaś całkowicie, bo wybaczyć = w zasadzie zapomnieć...ale to właśnie więcej pisania. Pozdrawiam wszystkich i idę spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna szklanko🌻 wkoncu twoim zywiołem jest woda,w niej czujesz sie wspaniale:) ja tez lubie plywac lecz nie mam zbyt kondycji,moze kiedys dostane takiego \"speeda\",zeby rzucic fajki i wzmocnic kondycję:) choc dzis miałam kondyche do pozazdroszczenia,bo pekla rura i wrzaca woda zaczeła tryskac na wszystkie strony,wiec polecaiłam 8 pieter w gorę(tak,w gorę!)po sasiada,nie czekajac na winde.tak wiec-adrenalinki miałam dzis przyplyw(co wplyneło bardzo korzystnie na moją psychike) nie ma to jak trzezwe myslenie i natychmiastowe dzialanie;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×