Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Genewo tylko dlaczego to jest takie trudne? :O czuję, że u mnie ta żałoba dopiero się zaczyna... :( i chyba tez źle się dzieje, że nie mam zajęć w tygodniu... ale obiecałam sobie, że tylko w tym tygodniu pozwolę sobię na taki letarg... :O w przyszłym zacznę coś ze sobą robić... zmieniłam stopkę bo po przeczytaniu róźnych wypowiedzi, tak na prawdę to nie jestem pewna kiedy moje dziecko zmarło, bo okazuje się, ze jego wielkość nie musi oznaczać TEGO dnia... więc przyjmuję datę kiedy nas na zawsze rozłączono... :( a Sabcial ma GG albo skypa??? wie ktoś???z jakiego Ona jest dokładnie miasta? może by poszukać w spisie? ja nie mam GG :( Genewo szukałaś może ? Ty chyba masz GG? jesli nawet jest jeszcze z małym w szpitalu to może jesli Ją znajdziemy to mąż się odezwie na wiadomość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabcial jest z Raciborza, ale Racibórz nie jest taki mały, a na dodatek nie wiemy czy rodziła tam... na Śląsku miasto jest koło miasta... mogła pojechać gdzieś indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee wszpitalach oto Jej raczej nie znajdziemy...:O nie znamy nazwiska.. ale ja myślę o spisach w GG i Skype.. zaraz poszukam w skypie Genewo spróbuj może na GG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na skype pod sabcial nie ma, a Sabin jest dużo :O nazwisko by się przydało :O ale na forum nie napiszemy, nawet jeśli któraś zna :O no to klops...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!! Może z e-maila wziąć nicka??? Jesuuu no strasznie się martwię, nie zna jej nikt :( Nikt nie napisał wczoraj a dzis nie mogę już znaleźć topiku :o Angelo, ja też uważam, że dobrze robisz zmieniając lekarza. Genewo ty również. No i na dokładkę jeszcze Lucyjka milczy :o Oszaleje przez Was :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa, Ty kiedyśchyba dostałaś od Sabcial przesyłkę z czapeczkami czy cóś? nie pamiętasz nazwiska nadawcy? ale to, co znalazłaś wygląda obiecująco... ja się nie przyłączam do prac detektywistycznych, ale wiernie Wam kibicuję 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo! Dodtałam przesyłkę, ale bez nazwiska nadawcy. A nie podała swojego gg? Szukałam na stronie gazety raciborskiej i znalazłam, że urodził sie syn Sabiny i kogoś tam P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa! a była informacja kiedy się urodził i jego imię? we Wrocławskiej też są takie informacje i podane imiona dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, Dziewczyny, założymy chyba agencję detektywistyczną!!! Ja też próbowałam na różne sposoby, ale nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś misiaczkowa rzuciła pomysł, żeby podać swoje numery gg. Sprawdziłam te strony, ale sabcial nie podała numeru gg. Znalazłam tylko numery jagulki, Fryzelki i Lucyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jakoś podniosła mnie na duchu ta wiadomość z gazety... to rzeczywiście mogło być o naszyej Sabince a słuchajcie czy na górnym ślasku nie było ostatnio burz i wylania rzek? może zalało im światłowody i nie mają dostępu do internetu? Genewo to świetny pomyśł! myślę, że się do tego nadajemy jak mało kto :) tylko kogo będziemy śledzić ? niewiernych mężów? czy niewierne żony? ;) uważam, że każda z nas powinna mieć kontakt telefoniczny choć z jedną z pozostałych... np. ja mam z Misiaczkową... Misiaczkowa z Genewą... itd...bo czasami GG nie wystarczy :O ja np nie mam GG :O to oczywiście tylko moja skromna propozycja, ale znamy się już tak długo i tak bardzo jesteśmy ze sobą zżyte, że nie sądzę aby ten kontakt miał się urwać... to byłby jakiś kontakt awaryjny... policzyłam i wyszło mi, że jesli zaszczepię się na różyczkę to nie będziemy mogli podjąć pierwszych staranek w Turcji...:O bo będzie za wcześnie :( a to byłby taki piękny początek... myślę, że bardzo nam obojgu potrzebny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Detektywistycznie sie zrobiło na naszym topiku,ale to dobrze,bardzo sie martwie o Sabcial a najgorsze jest to ze nie mamy z nią zadnego kontaktu. Angelko masz racje aby kazda z nas miała chociaz z jedną z nas blizszy kontakt chociazby nr .telefonu. Jak któras chce to moze mi wysłas numer albo ja wysle swój na email. A moze napiszcie mi na moim gg ok? Napiszcie jak robimy z naszymi telefonikami. Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam coś ciekawego. To długa historia, ale warto przeczytać. Lekcja dla nas wszystkich W Brooklynie, w Nowym Jorku, znajduje się Chush, szkoła dla dzieci upośledzonych umysłowo. Niektóre z nich pozostają w Chush przez cały okres nauki szkolnej, podczas gdy inne mogą być z czasem skierowane do zwykłych szkół. Podczas jednego z uroczystych obiadów poświęconych zdobywaniu funduszy dla Chush, ojciec jednego z dzieci wygłosił przemówienie, które nigdy nie będzie zapomniane przez kogokolwiek z obecnych. Po wychwaleniu szkoły i jej pracowników wykrzyknął: Gdzie jest doskonałość w moim synu, Shay\'u ? Przecież wszystko, co stwarza Bóg jest doskonałe. Ale moje dziecko nie rozumie różnych rzeczy, tak jak inne dzieci to potrafią. Moje dziecko nie pamięta faktów i liter tak jak inne dzieci. Więc gdzie jest Boża doskonałość? Słuchacze, wstrząśnięci tym zuchwałym pytaniem i poruszeni przez ból ojca, nagle wszyscy uciszyli się . \"Wierzę - ojciec odpowiedział samemu sobie - że kiedy Bóg sprowadza na świat dziecko takie jak moje, to doskonałość, której On pragnie, jest w sposobie, w jaki ludzie odnoszą się do tego dziecka\". Opowiedział wtedy następującą historię o swoim synu Shay\'u : Pewnego popołudnia, Shay i jego ojciec przechodzili przez park, gdzie paru chłopców, których Shay znał, grało w baseball. Chłopiec zapytał: \"Czy sądzisz, że pozwolą mi zagrać?\" Jego ojciec wiedział, że jego syn zupełnie nie był wysportowany i że większość chłopców nie chciałaby go w swojej drużynie. Ale rozumiał też, że jeżeli jego syn byłby wybrany do gry, to dałoby to jemu niesamowite poczucie przynależności. Podszedł do jednego z chłopców na boisku i zapytał, czy Shay mógłby zagrać. Chłopiec rozejrzał się dookoła, licząc na radę kolegów z drużyny. Niedoczekawszy się żadnej wskazówki, wziął sprawy w swoje ręce i powiedział: \"Przegrywamy już sześcioma punktami, a gra jest już w ósmej kolejce. Myślę, że może być w naszym zespole i spróbujemy wystawić go do kija w dziewiątej rundzie\". Ojciec był wniebowzięty, widząc na twarzy Shay\'a szeroki uśmiech. Kazano chłopcu włożyć rękawicę i zająć pozycję w środku pola. Pod koniec ósmej rundy zespół Shay\'a zdobył kilka punktów, ale dalej przegrywał trzema. Pod koniec dziewiątej ponownie zdobyli punkt i teraz w przypadku dwóch wybić autowych i zaliczenia baz mogli liczyć na zwycięstwo. Wtedy zgodnie z kolejką decydujące stanowisko przypadło Shay\'owi. Nie wiadomo tylko, czy w tym momencie zespół faktycznie pozwoli Shay\'owi uderzać, ryzykując przegraną? Nieoczekiwanie wręczono mu kij. Każdy wiedział, że zwycięstwo w tej sytuacji było zupełnie niemożliwe, ponieważShay nawet nie wiedział, jak właściwie trzymać kij bejsbolowy. Jednak, gdy tylko Shay stanął na swoim stanowisku, zawodnik przeciwnej drużyny zbliżył się o parę kroków, aby rzucić piłkę na tyle lekko, aby Shay przynajmniej jej mógł dotknąć. Nadszedł moment pierwszego rzutu, ale Shay jedynie zakołysał się niezgrabnie i chybił. Wtedy jeden chłopiec z drużyny Shay\'a podszedł do niego, razem z nim chwycił kij i obaj oczekiwali na następny rzut. \"Rzucacz\" ponownie podszedł kilka kroków, aby miękko rzucić piłkę ku Shay\'owi . Tym razem Shay i jego kolega zamachnęli się na piłkę i uderzyli ją lekko, tak że wolno poleciała w kierunku rzucającego. Ten z łatwością pochwycił piłkę i mógłby natychmiast odrzucić ja do kolegi z pierwszej bazy. Shay byłby wtedy wyeliminowany i to zakończyłoby grę. Zamiast tego rzucił piłkę wysokim łukiem na prawe pole, daleko poza zasięgiem kolegi z pierwszej. Wszyscy zaczęli krzyczeć: \"Shay, biegnij do pierwszej! Biegnij do pierwszej!\" Shay nigdy w życiu nie biegł do pierwszej . Popędził do linii bazy, z szeroko otwartymi oczyma i zaskoczony. W chwili, gdy Shay osiągał pierwszą bazę, prawy gracz złapał już piłkę. Mógłby ją rzucić do chłopca na drugiej bazie, który wyprzedziłby wciąż biegnącego Shay\'a. Ale zrozumiał zamiary pierwszego rzucającego, więc i on rzucił piłkę wysoko i daleko ponad głową kolegi z trzeciej bazy. Wszyscy zawyli: \"Biegnij do drugiej! Biegnij do drugiej!\" Shay biegł ku drugiej bazie, a biegnący przed nim szalejąc z radości otaczali bazy prowadzące Shay \'a do pola, w którym zdobyłby punkt dla swojej drużyny. Jak tylko Shay dotarł do drugiej bazy, gracz przeciwnej drużyny podbiegł do niego, skierował go do trzeciej bazy i krzyknął: \"Biegnij do trzeciej!\" Gdy Shay dobiegł do trzeciej bazy, chłopcy obu zespołów biegli za nim krzycząc: \"Shay, biegnij do mety!\" Shay dobiegł do końca, wszedł na właściwe pole zdobywając punkt i 18 chłopców podniosło go na rękach i zrobiło z niego bohatera, ponieważ on właśnie \" tak niesamowicie\" uderzył piłkę i zdobył zwycięstwo dla swojego zespołu . \"Tamtego dnia - mówił ojciec załamującym się głosem, ze łzami toczącymi się mu po twarzy - tych 18 chłopców osiągnęło swój poziom Bożej doskonałości.\" Niesamowite, jak to jest prawdziwe! Niesamowite, jak proste jest dla ludzi niszczenie odmiennych dróg życia i zastanawianie się potem, dlaczego świat zmierza do piekła . Niesamowite, że ludzie mogą wysyłać tysiące \"dowcipów\" przez e-mail, a te przekazywane są błyskawicznie dalej, ale kiedy ktoś zaczyna wysyłać wiadomości dotyczące życiowych wyborów, ludzie zastanawiają się dwukrotnie, zanim przekażą komuś taki list. Niesamowite, z jaką swobodą lubieżność, okrucieństwo, wulgarność i nieprzyzwoitość wędruje w cyberprzestrzeni, podczas gdy publiczna dyskusja o problemach moralności jest tak często tłumiona zarówno w szkole, jak i miejscu pracy. Niesamowite, że kiedy ty będziesz chciał przekazać dalej tą wiadomość (o ile taki będzie twój wybór), to nie prześlesz jej do wielu osób z kręgu twoich znajomych, ponieważ nie jesteś pewny, w co oni wierzą lub co pomyślą o tobie po otrzymaniu takiej przesyłki. Niesamowite, że bardziej martwimy się o to, co inni ludzie myślą o nas niż o to, co my myślimy o sobie . Paradoksem naszego czasu w historii jest to, że my coraz szybciej budujemy coraz wyższe budynki, ale i szybciej wybuchamy gniewem; mamy szersze autostrady, ale bardziej wąskie punkty widzenia; wydajemy więcej, ale mamy mniej; więcej kupujemy, ale coraz mniej nas to bawi. Mamy większe domy i mniejsze rodziny; więcej wygody, ale mniej czasu; mamy więcej stopni naukowych, ale mniej zdrowego rozsądku; więcej wiedzy, ale mniej umiejętności samodzielnego osądzania rzeczy; więcej ekspertów, ale i więcej problemów; więcej lekarstw, ale mniej dobrego samopoczucia. Pomnożyliśmy nasze posiadłości, ale nasze wartości pomniejszyliśmy. Mówimy zbyt dużo, kochamy zbyt rzadko, zbyt często nienawidzimy. Nauczyliśmy się, jak zarobić na życie, ale nie życia; chcemy dodawać lata do naszego życia, zamiast dodać życia naszym latom. Potrafimy przebyć drogę na księżyc i z powrotem, ale sprawia nam problem przejść przez ulicę, aby poznać naszego nowego sąsiada. Zdobywamy Kosmos, a zapominamy o naszym wnętrzu; walczymy o czyste powietrze, ale zanieczyszczamy nasze dusze; rozbiliśmy atom, ale nie nasze uprzedzenia. Mamy wyższe dochody, ale niższe standardy moralne; stawiamy na ilość, ale brakuje jakości. To są czasy silnych ludzi i słabego charakteru; rosnących zysków i płytkich relacji. To są czasy pokoju na świecie, ale nie w domu; większej ilości rozrywek, ale coraz mniejszej radości; liczniejszych rodzajów żywności i ciągłego nienasycenia. To są dni połączenia dwu dochodów i licznych rozwodów; dni coraz piękniejszych budynków i rozbitych domów. To jest czas, kiedy jest dużo na pokaz i nic we wnętrzu; czas, kiedy dzięki nowoczesnej technologii możesz otrzymać ten list i czas, kiedy ty możesz wybrać: albo coś zmienić, albo nacisnąć \"Usuń\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
publiczna dyskusja o problemach moralności jest tak często tłumiona zarówno w szkole, jak i miejscu pracy. Niesamowite, że kiedy ty będziesz chciał przekazać dalej tą wiadomość (o ile taki będzie twój wybór), to nie prześlesz jej do wielu osób z kręgu twoich znajomych, ponieważ nie jesteś pewny, w co oni wierzą lub co pomyślą o tobie po otrzymaniu takiej przesyłki. Niesamowite, że bardziej martwimy się o to, co inni ludzie myślą o nas niż o to, co my myślimy o sobie . Paradoksem naszego czasu w historii jest to, że my coraz szybciej budujemy coraz wyższe budynki, ale i szybciej wybuchamy gniewem; mamy szersze autostrady, ale bardziej wąskie punkty widzenia; wydajemy więcej, ale mamy mniej; więcej kupujemy, ale coraz mniej nas to bawi. Mamy większe domy i mniejsze rodziny; więcej wygody, ale mniej czasu; mamy więcej stopni naukowych, ale mniej zdrowego rozsądku; więcej wiedzy, ale mniej umiejętności samodzielnego osądzania rzeczy; więcej ekspertów, ale i więcej problemów; więcej lekarstw, ale mniej dobrego samopoczucia. Pomnożyliśmy nasze posiadłości, ale nasze wartości pomniejszyliśmy. Mówimy zbyt dużo, kochamy zbyt rzadko, zbyt często nienawidzimy. Nauczyliśmy się, jak zarobić na życie, ale nie życia; chcemy dodawać lata do naszego życia, zamiast dodać życia naszym latom. Potrafimy przebyć drogę na księżyc i z powrotem, ale sprawia nam problem przejść przez ulicę, aby poznać naszego nowego sąsiada. Zdobywamy Kosmos, a zapominamy o naszym wnętrzu; walczymy o czyste powietrze, ale zanieczyszczamy nasze dusze; rozbiliśmy atom, ale nie nasze uprzedzenia. Mamy wyższe dochody, ale niższe standardy moralne; stawiamy na ilość, ale brakuje jakości. To są czasy silnych ludzi i słabego charakteru; rosnących zysków i płytkich relacji. To są czasy pokoju na świecie, ale nie w domu; większej ilości rozrywek, ale coraz mniejszej radości; liczniejszych rodzajów żywności i ciągłego nienasycenia. To są dni połączenia dwu dochodów i licznych rozwodów; dni coraz piękniejszych budynków i rozbitych domów. To jest czas, kiedy jest dużo na pokaz i nic we wnętrzu; czas, kiedy dzięki nowoczesnej technologii możesz otrzymać ten list i czas, kiedy ty możesz wybrać: albo coś zmienić, albo nacisnąć \"Usuń\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękne :) Ja powiem to co wy dobrze wiecie....że Was uwielbiam, jesteście moimi przyjaciółkami, takimi prawdziwymi....można by rzec, prawie, że jedynymi....❤️ Bez Was byłabym bardzo samotna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny walczcie ile się da i nie dopuście do tego aby wam zabrakło sił . \"Niepowodzeniom nigdy nie należy się poddawać\" Asiku super wieści od ciebie profesorek zna się na rzeczy i napewno szybko pomoże rozwiązać twój problem. Angela, Genewa ❤️❤️❤️ Genewo trzymam kciuki , żebyś jak najszybciej znalazła dobrą prace z której będziesz czerpać jeszcze lepszą satysfakcje jak z poprzedniej. Misiaczkowa brawo za zdrowe myślenie podczas wypadku ten instruktor to chyba jakiś cymbał . Ty jesteś czymś najlepszym co nas mogło spotkać . Cieszę się, że trafiłam na ten topik ja was bardzo lubie . Też się martwie co z Sabinką ,nic nie pisze :( a Lucyjka miała jechać do Polski więc pewno odezwie sie dopiero jak wróci. Dobry pomysł z tą wymiana telefonów może wyślemy nr. tel np. do Misiaczkowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Wlasnie wrocilismy z Polski, bylam bez netu przez 10 dni. Rycze :( Angela, tak strasznie, przerazliwie mi przykro. Nie mam slow na pocieche. Nie moge uwierzyc, ze stracilas malenstwo. Sciskam cie mocno wirtulanie i mysle o tobie! Nie trac ducha walki!!! Genewo ❤️ Reniu, ciesze sie, ze do nas zajrzalas. Mysle czesto o tobie. Sabinko, odezwij sie, prosze!!! Tez sie martwie o Ciebie! Kochane, padam ze zmeczenia, jutro was dokladnie poczytam i wiecej napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, może byc do mnie :) Maila znacie? martunia_24@o2.pl Jak by co to będę takie coolcenter ;) Lucyjko, ależ mi ulżyło, że jesteś. Dobrze zapamiętałam. Napisz koniecznie jak było, byłaś pewnie u ginki? Czekamy na relację!! 👄 Jak dobrze, że juz jesteś :) Jagulko -dzięki 👄❤️ Dobrze, jest czuć się potrzebną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje, więc tak Bartuś się urodził 28.05.07 siłami natury poród był ciężki ale bardzo szybki bóle od 15-tej do wytrzymania a od 20-tej akcja była ak szybka że o 21.50 nasz synuś był na świecie wazył 3700g i 55cm. Nie była nas tak długo bo mial infekcje drog moczowych i dostał antybiotyk tak więc po 10 dniach wrócilismy ze szpitala. Przepraszam, ze nie dałam wam znać ale nie miałam głowy - widze z tego co tylko zerknęłam to martwiliście się o mnie - dzięki ale już jestem. Bartuś jest kochany ale uwielbia mamy cyca - córcia jest wniebowzięta jak cała rodzinka. Ja mam dość szpitali i jestem jeszce jakaś taka padnieta jak mucha. Pozdrrawiam Was serecznie i jeszcze raz proszę o wybaczenie, że tak długo nie dawalam znaku życia. Musze nadrobić zaległości w czytaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabcial, strasznie się cieszę, że jesteś, bo my tu już listy gończe za Tobą wysyłałyśmy. Serdeczne gratulacje🌼 To cudownie, że masz już Bartusia przy sobie. Trzymajcie sie zdrowo❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłam, że cos ich zatrzynało! :D Sabcialku nareszcie jesteś! ❤️❤️❤️ a my tu już agencję detektywistyczną chciałyśmy założyć ;) dzis wstałam bez łez... może uda mi się tak przeżyć calutki dzień... wczoraj zrobiłam całą długaśną listę badań Genewo robiliście badanie na kariotyp rodziców? bardzo dużo informacji można tym uzyskać... ciekawe ile kosztuje? nie zamierzam czekać... wszystko zrobię prywatnie zanim podejmiemy następne staranka... Genewo czy wiesz, (no pewnie, że wiesz...) że te wszystkie badania na NFZ przysługują dopiero po trzeciej stracie??!! co za paranoja! mąż jako prywatny przedsiębiorca płaci ponad 800zł miesięcznie do ZUS-u! złodziejstwo! Sabcialku tak się cieszę, że wszystko ok ❤️❤️ Asiku z Twoich dobrych wieści też straszliwie się cieszę nawet nie wiesz jak bardzo... jakbym sama usłyszała... tylko jestem jeszcze taka odrętwiała psychicznie :O dlatego nie potrafię tego wyrazić w pełni... I Lucyjka szczęśliwie do domu wróciła ❤️ może to już koniec łez na naszym topiku? 🌻 Fryzelko czyń swoją powinność ;) na Ciebie kolej :) miłego dnia... ❤️ mam nadzieję, że dla mnie też... Misiaczkowa ja się zgadzam, że powinnaś jako nasza założycielka mieć do nas wszystkich kontakt :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelo przykro mi bardzo - myslami jestem z Tobą - boli Cię na pewno dusza i ciało - nie zanjduje słów aby wyrazic jak bardzo Ci współczuje - płacze pisząc te słowa. Reniu milo, ze się odezwałaś zawsze czekamy na Ciebie. Wszystkiego nie zdąże przeczytać ale miłe, ze szukałyście mnie aż mi głupio ale byłam zajęta w szpitalu małym i nawet nie myślałam o niczy tylko aby on był zdrowy, każdy dzień bałam się aby pediatra nie powiedział mi że cos jest nie tak. Skończyło sie jednak dobrze mój synuś a raczej nasz bo mąż był przy porodzie i to było wspaniałe bardzo nas zbliżyło. Trzymał mi głowę jak parłam a na początku odliczał minuty od skurczu do skurczu. Kocham go jeszcze bardziej - choć widział rzeczy które nie mia widzieć ale znów opisze coś potem. Bardzo Was przepraszam, ale mam nadzieję, ze to zrozumiecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, wiem, że z refundacją badań jest koszmar. Jakoś trudno mi pojąć, że to prorodzinne państwo w żaden sposób nie wspomaga par starających się o dziecko, ani tych, które przechodzą koszmar po stracie. Myśleliśmy nad kariotypem, ale o to zapytam lekarkę na wizycie 16 czerwca, czy w naszej sytuacji należy to zrobić. U mnie jest w tej chwili tak, że mam dość wszelkich badań. Uzbierałam już cały segregator i nie chcę robić nic, ponad to, co jest absolutną koniecznością. Angelo, jest jeszcze jedno badanie, które powinnaś zrobić. Ja to zaniedbałam, ale 15tego idę to nadrobić. Chodzi mi o takie dokładne usg narządu rodnego z oceną przepływów w tętnicach macicznych. Okazuje się, ze przyczyną ciąż obumarłych mogą być problemy z krążeniem krwi, robi się mikrowylew i krew nie dopływa do dziecka. To w takim dużym uproszczeniu. Miałam to badanie zrobić w styczniu, ale wtedy zaszłam w ciążę i nie zrobiłam. Teraz to nadrobię. Takie usg robi się na specjalistycznym sprzęcie, musi być usg dopplerowskie. Też mam nadzieję, że to koniec złych wieści. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk...starania niemożliwe..15.04 Fryzella26....Donata.....26......Białystok.......... .12...............7.07 reniol...........Renia........22.....Katowice........ starania zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU sabcial........Sabina......32......Śląsk.........38... ..........ok. 21 maj Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........18..... ............ok.04.10 angela32........Pati.......33.......DŚ.............7.... ..............07.01.08 NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Da niel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Ja godka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????... ....?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850....Lidecz ka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków....3030... Maciuś....30.04.07 sabcial......Sabina........32.....Śląsk.........3700...Bartuś.....28.05.07 Hej Niestety musze leciec do pracy. Sabcialku ogromne gratulacje 🌼🌼🌼🌼 Ja ledwo zipie dostałam takich bóli ze ledwo siedze ,juz dawno tak nie miałam ,męczy mnie ta @. Miłego dzionka Wieczorkiem zajrze bo teraz usze lecoec ale te skurcze mnie wykanczają. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabcialku ❤️ wiem, że jesteś ze mną i wiem, że mnie rozumiesz... Genewo dziękuję za te inforamcje...jesteś dla mnie bardzo dużym oparciem... nawet nie wiesz jak dużym ❤️ jade z mężusiem do urzędu... nie chcę zostać sama... bo znowu się zacznie wycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech mnie ktoś wywali do pierszej tabelki... proszę... nie mogę na nią patrzeć! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×