Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiołek*

Opłacać położną czy nie?

Polecane posty

Gość Fiołek*

Dziewczyny, zastanawiam się, czy płacić dodatkowo położnej, żeby mieć bezpieczny poród. Proszę, podzielcie się doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *basik*
Tez zastanawiam się nad opłaceniem położnej, poród mam za ok. 3 mies. A położna, jak wiadomo, ważniejsza od gina przy porodzie. Wiem, że przy porodach nieoficjalnie płaci się położnym, ale kiedy to się robi - przed czy po? Czy może umawia się wcześniej z jakąś położną? A może jednak nic się nie płaci??? Dziewczyny pomóżcie, podzielcie się swoimi doświadczeniami w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze co wy z tym płaceniem! Wydaje mi się, że większość personelu jest pozytywnie nastawiona i robi wszystko co potrzeba bez dodatkowego płacenia!! Ja tam dobrze wspominam, wszyscy byli mili ale ja dla nich też. Przede wszystkim słuchać, co mówią i to robić, a jak będą komplikacje to czy z płaceniem czy nie wydaje mi się że zrobią to samo!. W życiu nie znałam nikogo kto by płacił położnej czy lekarzowi i jakoś wszyscy żyją i dobrze się mają. Jakaś nowa moda czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że najlepiej umówić się z połozna, którą ktoś poleci. Ja taką mogę mieć od koleżanki, ale nie wiem też czy płacić czy nie. Umawaisz się z nią - kosztuje w granicach 300-500 zł (tak jest przynajmniej w Gdańsku) :O Płacisz po porodzie. Drogo :( Tez nie wiem - opłacać czy nie? Tyle się słyszy o wyciskaniu dzieci, o niepotrzebnym bólu i późniejszych komplikacjach... Może można tego unkinąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe73
Ja zapłaciłam położnej 400 zł i wiecie co chyba nie było warto bo swoje się wymęczyłam a ona 'rżnęłą' wielką panią sytuacji . W ogóle to trafiłam na nieprzyjazny , wrogo nastawiony do pacjenta personel . A i jeszcze w czasie gdy rodziłam ta moja położna miała jeszcze 2 klentki , wyobraźcie sobie ile ciągną kasy te podobno niedoceniane i najmniej zarabiające panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiołek*
Skopiowałam to z innego topiku: "Ze mnie też wyciskali synka, pomimo że nie było takiej potrzeby Po prostu Pani doktór się spieszyła do łóżka, położne też Synek na szczęście nie miał nic złamanego, ale wystrzelił ze mnie jak z procy, miałam potem prawie 40 szwów, pomimo nacięcia" Kurde, a gdyby miała połozną opłaconą, to by do tego nie doszło. Tez uważam, że dobra opieka to obowiązek pielęgniarek, ale same widzicie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wiesz że by nie doszło? Może pani doktor też by się spieszyło... A co do wyciskania... Mi pierwsze dziecko też doktor popychał, i jakoś z tego powodu nic się nie stało, urodziła się szybciutko a ważyła 4050. Chyba, że między wyciskaniem a popychaniem jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy pierwszy raz na tym forum dowiedziałam się, że niektórzy opłacaja położne:OZastanawiałam się nad tym i popytałam wśród znajomych ale żadna tego nie robiła ( nie płaciła) a na poród nie narzekały. Więc ja osobiście nie zamierzam płacić może jedynie w ramach podziękowań jakiś koniak położnej i lekarzowi prowadzącemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego misia
Ta wypowiedź o naciskaniu na brzuch była moja z innego topiku o złamanych barkach itd. Nawet gdybym opłaciła położną nic by to nie dało, bo w trakcie porodu przyszła lekarka i jeszcze jedna położna, a ta która ze mną była cały czas niespecjalnie miała coś do powiedzenia, reszta zarządziła po swojemu. Położnej, która była ze mną bo akurat miała dyżur mąż kupił kwiaty, czekoladki i kawę. Była fajna, pomogła mi już po wszystkim kiedy nawet nie miałam siły ręką ruszyć, była miła, ale reszta towarzystwa załatwiła mnie okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opłacona położna
Nawrt najlepiej opłacona położna nie wpłynie na lekarza. O przebiegu porodu (np. podaniu oksytocyny, znieczulenia czy zrobieniu cc) decyduje lekarz a nie położna. Moje zdanie - nie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie placiam i położna była bardzo miła. Lepszym rozwiązaniem jest poczytanie opinii o szpitalach, bo przeciez nie tylko położna jest ważna, ale reszta personelu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mama
A moja koleżanka dostała oksytocynę tylko dlatego, że miała opłaconą położną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemożliwe :P Jak jest potrzeba to sie podaje potrzebne leki :P Powiem Wam z pozycji pracownika służby zdrowia: NIE PŁAĆCIE NIC LEKARZOM ANI POŁOŻNYM!!!!! Wręczenie pieniędzy to jest bardzo krępująca sytuacja dla obu stron. Fakt, że w szpitalach marnie się zarabia, ale to nie znaczy, że trzeba od razu płacić extra!!! Jakby ludzie nie dawali to by personel nie brał :P A jesli chce się mieć położną tylko dla siebie na czas porodu to można ją jakby \"zatrudnić\" tylko wtedy ona powinna być po swoim dyżurze i być tylko dla rodzącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemożliwe :P Jak jest potrzeba to sie podaje potrzebne leki :P Powiem Wam z pozycji pracownika służby zdrowia: NIE PŁAĆCIE NIC LEKARZOM ANI POŁOŻNYM!!!!! Wręczenie pieniędzy to jest bardzo krępująca sytuacja dla obu stron. Fakt, że w szpitalach marnie się zarabia, ale to nie znaczy, że trzeba od razu płacić extra!!! Jakby ludzie nie dawali to by personel nie brał :P A jesli chce się mieć położną tylko dla siebie na czas porodu to można ją jakby \"zatrudnić\" tylko wtedy ona powinna być po swoim dyżurze i być tylko dla rodzącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie że nie płacic!!!!! po co dawać łapówki a i tak z tą zapłaconą pomoca różne ma byc.Lepiej zostaw te pieniądze dla dzidzi której bardziej się przydarzą.A jesli Ty będziesz zadowolona z opieki i pomocy jakiej dali Tobie w czasie poroodu to przy wypisie do domku niech mąz kupi kwiaty lub dobra praline i podziękujecje w ten sposób połoznej.Ja tak zrobiłam i się ucieszyła babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna
zgroza mnie ogarnia jak to wszystko czytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie, pomyślcie o tych kobietach które nie stać na danie położnej w łape, nauczycie je brać to potem będą olewały te które nie mają kasy a też chcą normalnie urodzić i bezpiecznie, ich dzieci są tak samo dziećmi jak i wasze, ja rodziłam naturalnie i nie dałam w łape mimo że stać mnie na to ale myśle też o tych co nie mają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam na myśli, że jak się będzie płacic, to się personel \"rozpuści\" Chodziło mi o to, że uczciwy lekarz, czy położna poczują sie obrażeni chęcią dania łapówki. Oczywiście, w każdym zawodzie zdarzaja się różni ludzie. Inna sprawa to, o czym wcześniej wspomniałam, opłacenie położnej, aby czuwała przy rodzącej - wtedy jest to po prostu dodatkowa praca dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiołek*
A ja miałam na myśli własnie płacenie położnej, aby była przy mnie non stop. Wcześniej trzeba się z nią umówić. Ale co, jesli połozna ma akurat dyżur, jak ja będę rodziła? To przecież będzie w godzinach jej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiołek*
Rafinka=> nie wiem, co rozumiesz przez popychanie dziecka, ale wyciskanie to po prostu naciskanie na brzuch, żeby dzidzia szybiej się wydostała. W rezultacie tego dziecko ma niedotlenienie i czeka je śmierć albo kalectwo. O to była afera z ginekologiem z Zabrza. Jeśli miałaś dzidzię wyciskana i nic wam się nie stało, to miałaś duzo szczęścia. Np. tego wyciskania chciałabym uniknąć i dlategop myślałam o opłaconej położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z wypowiedziami typu - nie płacić, chyba że po porodzie chcesz się jakoś odwdzieczyć, to możesz kupić czekoladę czy coś podobnego. Ja rodziłam dwa miesiące temu i różne opinie wśród dziewczyn krążyły, jedne płaciły inne nie i wiecie co, ta co płaciła wcale lepiej ani szybciej nie urodziła, jak jest dobrze to ok, a jak coś nie tak to i tak ci pomogą, urodziłam bardzo szybko a po porodzie zaniosłam położnej czekoladę i to wszystko. Natomiast pamiętam wcześniejszy poród kiedy miałam problemy połóżne pomogły mi wypychając dziecko z brzucha ale nie dlatego że nic nie dostały tylko dlatego że ja sama nie miałam już siły go urodzić. Ważne jest rozeznanie również wśród lekarzy, mój lekarz był przy mnie cały czas praktycznie podczas porodu i ciągle zlecał położnej żeby podała mi zastrzyk taki czy inny, dlatego urodziłam tak szybko, odszedł dopiero jak byłam wywożona z porodówki i też mnie to nie kosztowało nic dodatkowo. Dlatego życzę wszystkim które są przed takich lekarzy i takiej położnej na sali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wyciskaniem, ja wiem... lekarz wziął i mał ą popchnął ręką za pupę po prostu. Ale to było 14 lat temu, może teraz faktycznie się tak nie robi, przy drugim porodzie już mi tak nie robili chociaż trwał trochę dłużej. Ale oksytocyna też powoduje niedotlenienie i dzieciaki często lądują w inkubatorach. Tak, że cholera wie co lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×