Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Witam:) Niestety widzę, że rozpętało się tu prawdziwe piekło:o Aż się zdenerwowałem, co zdarzyło się na tym topiku po raz pierwszy:( Posądzany jestem tu wpisy pod nieswoim nickiem, a tego nie lubię:( Dla wiadomości kogokolwiek. Przez ostatni czas, całe dnie jestem poza domem a dostęp do Internetu mam wyłącznie wieczorem. Guzik mnie obchodzi po czyjej stronie ktoś stoi, bo i tak obiektywnym być nie może! Nawet jeśli tu pojawił się ktoś, kogo znam (a mam takie przypuszczenia). Ostatnia rzecz jaką wyjaśniam. Ktoś zacytował tu inny topik. Pewnie, że to ona. W dodatku napisała, ze zerwałem przez telefon z tchórzostwa. Dobre sobie:o To już są szczyty, bo ona sama bała się konfrontacji i za żadne skarby nie chciała spotkania! To ona stchórzyła:( OSTATNI KOMENTARZ: (Przepraszam najmocniej, ze krzyczę, lecz niektóre osoby zrobiły z tego niezły kabaret i pożywkę dla permanentnej prowokacji). Zerwałem i koniec kropka. Nie widzę najmniejszych szans dla tego związku i przy tym zdaniu pozostaję. Żadne słowa, osoby, czy to prawdziwe, czy podszywające się pod kogoś nie są wstanie zmienić mojej decyzji. A dlaczego to już nasza sprawa. Dlatego od teraz odcinam się od wypowiedzi dotyczących nas obojga, bo to nie miejsce na to. To co się stało to żenada. :o Zielonooka... Od tego upału nie tylko Tobie mózg się gotuje;) Jeszcze trochę i można by niektóre na miękko podawać:) A może jakieś czapki z workiem na lód?:p Jak widać czasem tam gdzie cisza i spokój, musi od czasu do czasu przejść burza:p Ale mam nadzieję, że to już ostatnie grzmoty przed piękną, słoneczną pogodą:D No i powodzenia w nauce:) Mam nadzieję, że mimo upałów, spokojnie sobie poradzisz:D Weewciu... Jak na razie nie ma nic nowego z pracą na horyzoncie:o Tylko mam nadzieję, ze nie potrwa to długo bo nie wytrzymam w bezczynności:p Wtedy to dopiero głupstwa mógłbym pleść:D:P To Czarcik w sumie musi być niezłym śpiochem skoro całą podróż przesypia:) Jak go „telepie” to nie przeszkadza mu we śnie?;) No mówię Tobie, że wyraźnie łupie mnie w kościach:) Co to znaczy to już lepiej się nie wypowiem, bo jeszcze gotowa wybuchnąć II woja:D A tego przecież nie chcemy:p Kolejna czytająca... Strach przed wystąpieniem, stosunkowo łatwo opanować:) Wystarczy kilka razy być rzuconym na głęboką wodę:p Mnie kilka razy jeszcze na poprzednich studiach zmuszono i jakoś poszło:) A teraz nawet chciałbym wsystąpić przed szerokim gronem, tak dla sprawdzenia siebie... o ile oczywiście miałbym o czym mówić:p W każdym bądź razie i w tej materii praktyka czyni mistrza:) Powodzenia:D Usterko... Skąd bierzesz takie rzeczy?:D Pozdrawiam wszystkich i mimo upałów, słoneczka życzę:D Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna czytająca
Zapomniany nie uda się... taki przykład. Mam zreferować temat przed grupą, przygotowuję się do niego, a potem jak zaczarowana :( różowa, spięta buzia, oczy wielkie, słowa nie chcą przejść przez gardło i ogłuszające mnie bicie serca... coś próbuję powiedzieć, rozpocząć bo przecież umiem na pamięć, ale mam puściutko w głowie i słyszę tylko to walenie serca :( Pocieszanie obecnych abym się nie denerwowała, żebym uspokoiła się, żebym pooddychała głęboko wpędza mnie w jeszcze większy wstyd i upokorzenie :( zielonooka dołączam do życzeń usterki:) wszystkiego najlepszego 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Mam taką małą, malutką prośbę: czy można już skończyć wałkować ten temat Rzeczki i Zapomnianego. To miłe, ze tak wszyscy się martwicie, ale są granice smaku, rozsądku i prywatności. Niech ten topik będzie znów o nieśmiałości, a nie miłosnych perypetiach. A propos wystąpień publicznych. Można to pokonać. Najlepiej jest nie patrzyć na tłum, tylko nieco ponad nim i udawać sobie, że tylko ćwiczymy, albo mówimy do jednej osoby. Najgorzej jest właśnie patrzeć na konkretne twarze, które się w Ciebie wpatrują, bo wtedy kleska. W każdym razie jest mi łatwiej wystąpić publicznie, niż zagadać do ślicznej dziewczyny w pubie, czy na ulicy. I przez to będę chyba jeszcze długo sam.. A jak Wam minąl weekend? U mnie bosko, przyjechała koleżanka z Wawy i spędziliśmy całe dnie na spacerach po lesie i plaży. Nawet kąpałem sie już w morzu:) Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna czytajaca
Kiciula istotnie pisałeś już o takiej metodzie, ale jak patrzeć ponad jak jestem w małej klasie i siedzi grupa a ja mam pod tablicą omówić temat? Nie da się nie widzieć siedzących pół metra ode mnie i oni mówią do mnie ... Co do rozmowy z jedną osobą to jeszcze udaje mi się, o rozmowie z chłopakiem to nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po tym upalnym i pełnum wrażeń weekendzie:) No to teraz do rzeczy, bo właściwie pojawiłem sie tutaj ze wzgledu na temat topicku:) Chciałem Wam wszystkim powiedzieć, że z nieśmiałością można wygrać i ja jestem tego najlepszym przykładem:) Kiedyś zakompleksiony, nieśmiały do potęgi, a dziś choć jestem nieśmieały to potrafię to kamuflować :) W pracy mam ciągły kontakt z obcymi osobami obu płci, wiec siłą rzeczy co rusz musiałem się przełamywać :) Kontakty z kobietami to był istny koszmar, natomiast zaczęło się to zmieniać w momencie, kiedy uwieżyłem w siebie, kiedy zacząłem dostrzegać własne zalety, kiedy patrzyłem na siebie tak jakby z boku i dochodziłem do wniosku, że w końcu spoko ze mnie gość ;) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Niestety długi weekend się skończył i czas powrócić do pracy :( Czytając tutejsze wypowiedzi jestem zszokowana jak bardzo ludzie mogą być podli!!! Jeśli ktoś ma ochotę na mnie bluzgać to proszę bardzo róbcie to na podanym przez kogoś topicku, a tego proszę nie niszczcie!!! Dziękuję wszystkim za życzliwe rady! Usterko wskazany przez Ciebie artykuł jest niezwykle, mądry mam nadzieję, że kiedys i ja posiadę te umiejetności :) w końcu człowiek uczy się przez całe życie !!! Zielonooka, życzę Ci powodzenia, mnie też czeka teraz ciężki okres, bo w związku ze zmianą uczelni mam 18 przedmiotów do zaliczenia do połowy czerwca :( Zapomniany, nigdzie nie napisałam, że zrobiłeś to z tchórzostwa, więc nie rozumiem dlaczego na siłę się wybielasz, poza tym zapominasz chyba, że widzieliśmy się 2 dni przed tą rozmową telefoniczną i jakoś nie potrafiłeś ze mną porozmawiać, więc proszę Cię bardzo nie opowiadaj bzdur, bo nie chciałam Cię widzieć, po tym jak mnie potraktowałeś, a to jest istotna różnica!!! Wcześniej cały czas to ja dążyłam do rozmowy, a Ty mnie tylko zbywałeś!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedz ze bedziemy bluzgać
Taka suka jak ty tylko na to zasluguje!!! Zapomniany dobrze zrobiles, teraz mozesz sie zajac prawdziwymi kobietami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błagam, dajcie spokój!!!!!!!!!!! Rzeczko, jaki jest sens wylewania na ten topik takich szczegółów. Mi osobiście byłoby wstyd takie rzeczy wypisywać publicznie. Proszę, trochę więcej taktu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomniany to zimny dran
wystarczy poczytac topik Rzeczki, a wy sie jeszcze jej czepiacie, na dodatek jak widac jest klamca i karmi was jakimis wymyslonymi bajeczkami, nie chcecie to nie komentujce, a jak juz komentujecie to wysluchajcie obu stron, jego slowo przeciwko jej, chyba kazdy ma prawo do obrony!!! Rzeczko nie jestes sama ja sie znam na tkich zimnych i dwulicowych draniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOŚĆ DOŚĆ DOŚĆ !!!!!!!!!!!!!! Dość już chamskich wypowiedzi na tym topiku na wiadomy temat ( tupnięcie nóżką) , prosimy ochronę o wyprowadzenie intruzów i osadzenie w \"izbie wytrzeźwień\" celem przywrócenia oznak rozumu i dobrego wychowania. Proponuję ignorować wypowiedzi na ten temat , co wy na to? A teraz już oczywiście o czymś innym Zielonooka dziękuję za przemiłe karteczki , mam nadzieję że już mniej zapracowana jesteś i opowiesz co słychać , a moze jakiś wielbiciel się przyplątał....?:D Weewciu jak dobrze znów cię tutaj widzieć , nie tylko przebiegającą przez topik jak tajfun ale nawet taką która coś więcej napisze , a żeby tak jeszcze o Czarciku chciała więcej opowiadać......... Ustereczko ty jak zwykle niezastąpiona , ale jakaś zarazem taka odległa się zrobiłaś .................. Co się dzieje kochana Ustereczko ? Dlazcego taka cichutka ostatnio......... Zapomniany jak przebiega poszukiwanie pracy? Moze nam tutaj coś opiszesz , gdzie chciałbyś pracować? Co z tamtą kancelarią? Kiciula Jak tam nowa praca ? Czy jeszcze nie masz dość? Rzeczko pozdrawiam cię i zyczę wszystkiego dobrego . Pozdrowienia dla pozostałych nieśmiałych no i może napiszcie co planujecie na wakacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkich w tak słoneczną pogodę :D Ja już napisałem, pewnego tematu poruszać nie będę. Koniec i DUŻA kropka :) Kolejna Czytająca... Wiem, ze rady nic nie pomagają, a nawet czasem bardziej szkodzą. Tylko powiedz szczerze czego tak naprawdę się obawiasz przy publicznych wystąpieniach? Tego, że się ośmieszysz? A jak nawet to przecież to nic poważnego, od czegoś trzeba zacząć a najlepsze jest grono osób, które po prostu znasz:) Jak coś głupiego się palnie, czasem można w żart obrócić i przynajmniej śmiesznie będzie:D A może boisz się, ze nie masz nic do powiedzenia? Jeśli tak, to bezpodstawnie... przecież masz przed sobą tekst, który trzeba zreferować:) A dobrą metodą jest zrobienie sobie hasłowych skrótów, punkt po punkcie o czym mamy mówić. Jedna, druga, trzecia taka wypowiedź i już będzie coraz lżej:) Kiciula... Metoda patrzenia w sufit chyba nie jest najlepsza. Niech sobie i ludzie patrzą, przecież nic mi nie zrobią. No chyba, że wygłasza się mowę końcową na rozprawie a tłum chce zlinczować osobnika:D Ale taka drastyczna sytuacja chyba nikomu na tym topiku nie grozi.. więc w czym problem?:) A, ze łatwiej do 100 osobowego tłumu mówić, niż zagadać do fajnej dziewczyny to już inna bajka:) I pod tym co napisałem podpiszę się wszystkimi kończynami:D Kąpiel w morzu? Ty szczęściarzu jeden Ty!:D Ja siedziałem na działeczce i remoncik uskuteczniałem w dalszym ciągu:) Tym razem bawiłem się w dekarza, malarza i glazurnika:D Samotniku... Pewnie, ze wygrać można:) Właśnie szerokie kontakty zawodowe osłabiły w dużym stopniu moją nieśmiałość:) Nawet znacznie więcej załatwiałem z kobietami, niż facetami:) Paradoksalnie jakoś łatwiej mi było:) Ale nieśmiałości w kontaktach towarzyskich w stasunku do kobiet, to się nie wyzbyłem :o Cóż, może kiedyś:) Rzeczko... nic nie napisałaś poza jednym tematem, więc nie będę komantował. Sarenko... Mam nadzieję, że tupanie nóżką nie doprowadziło do jej bólu:) Właśnie dziś od godziny 13:00 jestem bezrobotnym:p Po 12 szefowa opuściła biuro i już jej chyba nie zobaczę... A później to z pozostałymi pracownikami sączyliśmy szampana i ciasto dogryzaliśmy:D Za tydzień kumpel tez współpracę kończy i na stanowisku zostaje jeden:) Praca w Kancelarii Prawnej bardzo mi się podobała, ale firma mnie oszukała, nie dotrzymywała umów i lepiej było powiedzieć papa. Nie żałuje bo zdobyłem przynajmniej dużo doświadczenia. A co chciałbym robić? Wszystko gdzie mam kontakt z ludźmi, byle nie przedstawiciel handlowy, bo to już robiłem i nie chcę powtarzać:p Najchętniej dalej w nieruchomościach albo logistyce (skończony kierunek). No i nie wyobrażam sobie być na 8-10 godzin zamkniętym w biurze tylko przed komputerem:) Bo jakbym nie miał się do kogo odezwać to po ścianach można by chodzić:) I w sumie wszystko mi jedno gdzie ta praca będzie... czy w Poznaniu, w Polsce a może za granicą?;) A jak czas minął u Ciebie?:D Pozdrawiam wszystkich bardzo, ale to bardzo słonecznie :D W końcu prawdziwą wiosnę mamy:) Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach jak dobrze, ze znowu jest chłodniej :) Kolejna czytajaca, dokładnie wiem o czym mówisz, ja mam niestety taki sam problem:( Taki sobie samotniku, dajesz mi nadzieje, ze może kiedy bedę miała pracę wśród ludzi, to będe sie przełamywać i w końcy wygram z ta potworną nieśmiałością:) Rzeczko mocno trzymam za Ciebie ksiuki, abys zaliczyła wszystkie przedmioty!!! Właściwie dlaczego masz aż tyle przedmiotów, przecież to chore!!! Kiciula daj Rzeczce już spokój co, nie jesteś na Jej miejscu, więc nie wiesz jakbys sie zachowywał!! Jakoś Zapomnianemu nie zwracasz uwagi, a ile juz zarzutów padło tutaj z Jego strony!! Sarenko masz rację ktoś tutaj musi pilnowac porzadku i tupnać nóżką:) Zapomniany spokojnie troszke odpoczniesz, a potem z nowa energia na pewno szybko zdobedziesz kolejna pracę!! czego oczywiście Ci życzę!!! Pozdrawiam wszystkich gorąco w te chłodniejsze dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko, przepraszam, byłem niemiły i niesprawiedliwy. Skoro już napisałem taki wpis, to Zapomniany również powinien dostać po łapkach. Zadumana, masz rację. Przepraszam Was za moją reprymendę, ale... ach zapomnijmy już o tym. Z tymi przemówieniami nie chodziło mi o dosłowne gapienie sie w sufit, tylko o pewną metodę, gdzie patrzy sie tuż nad oczami, albo głową (zależy jaka jest odległość) rozmówcy. Wtedy ten myśli, że patrzymy mu w oczy, co jest ważne, a my nie mamy tego napiecia i stresu. Przyznacie przecież, że wielu ludziom jest łatwiej coś powiedzieć, kiedy nie muszą spojrzeć bezpośrednio na kogoś, a szczególnie w oczy. Zapomniany, ja równiez dzięki pracy jestem dużo odważniejszy, ale w kontakcie z atrakcyjną kobietą, to.. nawet nie można tego nazwać kontaktem:( Po prostu tchórzę i ulotniam się. Morze nie było zbyt ciepłe, ale było fajnie. Za to tej pogody mam już dość. Tęsknie za upałami:) I wszystkiego najlepszego kochani z okazji Dnia Dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Zapomniany jeśli chodzi o Czarcika to ma dusze marynarza, czym bardziej buja tym lepiej mu się śpi ;) Sarenko dlaczego rzadko zaglądasz na topik? Wydaje mi się, że dobrze by mu zrobiło, gdybyś konsekwentnie potrzymywała temat i dawała przykład innym osobą. U nas kolejny wyjazd szykuje się, ale na krótko tym razem. Nawet gdy mam możliwość coś napisać to skłaniam się tylko do przeczytania, ale zawsze o was ciepło myslę. Kolejna czytająca nie jestem nieśmiała i dlatego nie doradzę ci nic, bo nie umiem. Znałam pare osób z takim samym problemem, na studiach pamiętam, że były osoby bardzo nieśmiałe i zachowywały się podobnie do twojego przykładu. Czy sobie poradziły? Nie wiem, bo nieśmiałe osoby raczej trzymają się z nieśmiałymi i nie przyjaźniłam się z nimi, ale pamiętam, że to był bardzo trudny okres dla nich i bardzo to przeżywały. Mam nadzieję, że znajdziesz tu metodę, która zadziała :) pozdrawiam :) i 🌻-tek od Czarcika dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weewciu jeśli na krótko to pozwalam ;) Sarenko a tak jakoś :o kiedyś mi przejdzie.. zapraszam do anonimowych.. http://kartki.reakcja.net/index.php?dzial=kartki&id=ogladnij&kartka=73&kategoria=smieszne&opis=Henryk+Zajac&autor=- NAZYWAM SIĘ USTERKA. OD DWUDZIESTU SIEDMIU LAT NAPRAWIAM..... * * * I bajka na dobranoc. O czerwonym kapturku http://kartki.reakcja.net/index.php?dzial=kartki&id=ogladnij&kartka=61&kategoria=smieszne&opis=czerwony+kapturek&autor=-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak spokojnie i pustawo sie zrobiło?? Kiciula miło mi, że się nie oburzyłeś na to co napisałam i jeszcze potrafiłeś się przyznać, że coś mogłeś zrobić niewłaściwie, to bardzo ważna cecha w życiu człowieka i niestety wielu ludzi ma z tym problemy! Usterko fajniutkie te stronki, ale zapraszamy do rozmowy, na pewno znajdziesz troszke czasu!!:) Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANI! dziekuje za pamiec, za miłe słowa :) za wszystko poszło mi okey, choc mogło byc lepiej całe szczescie przede mna juz baardzo mało egz. niedługo postaram sie napisac wiecej, jak wena dopisze bardzo ciesza mnie nowe osobki na forum :) a Ty Rzeczko nie przejmuj sie tymi chamskimi komentarzami nie wiem, kto jest bardziej winny ;) - nie nam jest dane oceniac ;) - to sprawa tej dwojki... POZDRAWIAM wszystkich bez wyjatku 😘 i raz jeszcze dziekuje za miłe słowa skierowane do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie :D Zadumana... No nie tak do końca odpoczywam bo teraz pracuję u Ojca, dopóki czegoś lepszego nie znajdę... :p Tylko jest to praca fizyczna i chyba się od niej odzwyczaiłem :) Ale lepsze to niż nic... bo siedząc w domku zwariować można :p Kiciula... Z tym patrzeniem nad oczy masz rację. To jest jakaś metoda :D W sumie przez jakiś czas z dobrym rezultatem stosowana przeze mnie :p Wszystko po kolei :) Skoro praca pozbawiła Ciebie częściowo nieśmiałości to i na atrakcyjne dziewczyny kolej przyjdzie :p Jeśli mówimy tu o kontaktach czysto zawodowych to obsługiwałem różnych klientów... od dziwnych facetów po naprawdę bardzo atrakcyjne dziewczyny :D Z początku może nie, ale później nawet lepiej rozmawiało mi się tymi drugimi :) Jakoś tak przyjaźniej było... :) :p No chyba, że (za przeproszeniem) kompletne kretynki były co zdarzyło się nie raz :D Ale oczywiście mowa tu pracy, bo prywatnie to... kompletnie klapa :o Eeee przyjdą upały to narzekać każdy będzie, czemu tak gorąco :D Weewciu... No to ładnie... a myślałaś aby zbudować mu kołysankę, gdzie bardzo szybko by zasypiał?:) A zbroił może coś nowego? :) Usterko... A co tak naprawiasz? Przecież nie pralkę :D Zielonooka... Skoro zostało już niewiele egzaminów to sesja ku końcowi się ma :) W sumie życzę samych 5 do końca :D Pozdrawiam wszystkich bardzo, ale to bardzo serdecznie :D Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Sarenko pytałaś o wakacyjne plany, ja mam za 2 tygodnie urlop i standardowo spędzę go na działeczce, przynajmniej mam taka nadzieję, choć nie mam pewności jak daleko będą posunięte moje zaliczenia, niestety w lipcu mam egzaminy :( No i pewnie jeszcze odpocznę sobie może w sierpniu z 2 tygodnie, choć właściwie nie wiem czy wykorzystam ten urlop, w końcu jak człowiek ma za dużo czasu wolnego to potem głupie myśli do głowy przychodzą ;) No chyba, że doczekam się jeszcze w tym roku ślubu naszych znajomych, którzy dwa dni temu się zaręczyli :) wtedy wolne będzie jak znalazł :) Zadumana no widzisz tak mi przyszło, zachciało mi się zmiany uczelni, studiowałam zaocznie i chciałam mieć wolne weekendy ze względu na budowę, którą planowaliśmy z Zapomnianym ,więc przeniosłam się na studia internetowe które kończył Zapomniany no i też w obecnej uczelni jest niższe czesne, więc doszłam do wniosku, że każdy zaoszczędzony grosz przyda się podczas budowy, cóż jak widać nie warto było i tylko się teraz zakopałam :( wyszło 18 przedmiotów, ponieważ z poprzedniej uczelni zaliczyli mi jedynie 1 przedmiot, więc teraz musze zaliczyć równolegle 2 semestry :( Kiciula dziękuję! :) Usterko co u Ciebie słychać, taka cichutka jesteś! Zielonooka tak jak i wszędzie są różni ludzie i prostackimi komentarzami nie zamierzam się przejmować, bo po prostu nie mam takich powodów! jak tam posuwają się Twoje egzaminki?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Zapomniany cały czas podkreślasz, że nieśmiałości w kontaktach towarzyskich się nie wyzbyłeś, tylko jest to troszkę nierealne skoro sami widzimy tutaj Rzeczkę Zapomnianego, skoro wcześniej czytałem o jakiś Twoich podbojach, to chyba nie jest z Tobą aż tak źle co? Nie sądzę aby to Rzeczka (bez obrazy Rzeczko) aranżowała wszelkie Wasze początkowe spotkania itd. Zresztą kiedy ludzie przebywają dłużej w związku i czują, że są naprawdę kochani, że ktoś o nich zabiega, to samoistnie choć trochę nabierają pewności siebie! Zadumana spokojnie, dostaniesz pracę wśród ludzi, to sama zaczniesz obserwować zmiany we własnym postrzeganiu siebie i kontaktów z innymi osobami :) A jeszcze jak będziesz się czuła mocno kochana przez kogoś, tak jak już wsponiałem o tym Zapomnianemu, to też zobaczysz jak pozytywnie to wpływa na człowieka w kwestii nieśmiałości:) Kiciula masz rację, często bywa tak, że to właśnie konieczność patrzenia komuś w oczy stwarza duży problem, kiedy nie widzimy oczu drugiej osoby, łatwiej przechodza nam przez gardło zdania, natomiast kiedy jesteśmy zmuszeni patrzeć w oczy, mimo iż np. nie zamierzamy kłamać i tak ogarnia nas swego rodzaju paraliż i myślę, że nie ma innego sposobu na zwalczenie tego, jak przełamywanie się i właśnie patrzenie ludziom w oczy, coraz częściej i częściej, po pewnym czasie stanie się to nawykiem i przestanie sprawiać taki duży problem! Rzeczko niestety w życiu często bywa tak, że nasze poświęcenia czy to małe czy też wielkie nie są ani dostrzegane, ani nagradzane i dlatego też czasami zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby myśleć o tym aby to nam w życiu było dobrze i wygodnie?(oczywiście nie krzywdząc innych) bo jeśli my o tym nie będziemy myśleć, to chyba nikt inny za nas tego nie zrobi! Nie mówię tutaj o popadanie w egoizm, ale niekiedy po prostu nie warto poświęcać się! Podziwiam Cię bardzo, że jeszcze się nie załamałaś taką ilością zaliczeń, ale z tego co widzę to potrafisz walczyć nie tylko na gruncie prywatnym ;) a to jest niesamowicie ważne, aby mieć w sobie tyle zaparcia i dążyć do obranego celu, nie po trupach, ale z wytrwałością i wiarą, że kiedyś zostanie to wynagrodzone! Wierz mi takiego zaparcia naprawdę wielu ludziom brakuje! Trzymam kciuki za Ciebie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ciepło:) Podobno ocieplenie idzie, więc zobaczymy:D Rzeczko... Skoro już o uczelni piszesz to powodzenia życzę:) Tylko proszę dopisz dlaczego jeszcze zrezygnowałaś... Albo jak chcesz:) A poza tym i tak tu dasz radę:) Zresztą wszystkim zdającym egzaminy życzę wszelkich potrzebnych powodzeń:D Samotniku... Po części masz rację, lecz tylko po części. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdę. Z Rzeką akurat było inaczej bo poznaliśmy się przypadkiem na necie gdy materiałów do pracy szukałem. Później jakoś samo się potoczyło:) Tu większych problemów nie miałem. Wcześniej podobnie było z innymi osobami poznanymi wirtualnie:) Dlaczego? Bo już był jakiś kontakt, bo już choć troszeczkę wiedziałem coś o osobie i jakby to powiedzieć... wchodziłem na w miarę „bezpieczny” grunt:) Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy zaczepiłam jakąś zupełne obcą dziewczynę. Nawet na połowie ręki:D Nie jestem chyba do tego stworzony... :p Walczę, próbuję... nawet na ostatniej urodzinowej imprezie kuzynki przegadałem z jedną dziewczyną troszkę czasu. Tak jakoś się wywiązało:p Pewnie nigdy więcej jej nie zobaczę, ale to był fajny trening nieśmiałości:D Lecz poza tym to porażka :o Chyba trochę przynudziłem:D No się pochwalę:p Wczoraj byłem na pierwszej rozmowie w sprawie pracy a dziś otrzymałem wiadomość, że zostałem przyjęty:D I to po całych 7 dniach bezrobocia:P:D Sam niekiedy nie wierzę w swe szczęście... bo przecież nie w umiejętności:p:) Czasem faktycznie więcej szczęścia niż rozumu:D A będę robił bardzo podobne rzeczy jak na poprzednim stanowisku i nawet dla tej samej branży:) Gdzie jest reszta? Hallo 🖐️ Pokiwajcie chociaż... proszę:D Pozdrawiam w niezwykle uśmiechniętym nastroju :D:D:D Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany kiwam Pusto, mało kto pisze. Również nie wyłamię się, bo mam przygnębiający nastrój od paru dni. Czarcik próbuje go poprawić, ale słabo mu to wychodzi. Znów wspomnienia i tęsknota mnie naszła i nie umiem sobie poradzić. Kolejna data, kolejna rocznica... jaki ten świat jest niesprawiedliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Samotniku widzisz, ja wbrew pozorom nie potrafię mysleć jedynie o sobie, pewnie, że zawsze gdzieś sie przejawia także mój własny \"interes\" w różnych kwestiach, ale ja jestem osobą skłonną do wielu poświęceń, szczególnie dla osoby którą kocham nad życie i wtedy po prostu nie zastanawiam się co by było gdyby, tylką brnę we wszystko byle zrealizować wspólne plany i marzenia, te studia to i tak jeszcze nic w porównaniu z przedłużeniem kredytu, kolejny przykład mojej głupoty :( niestety zamiast posłuchać moją kochana mamusię, posłuchałam Zapomnianego :( i to wszystko aby realizować nasze plany i marzenia, pewnie jeszcze bardzo długo będę odzuwała na sobie ciężar własnych decyzji, podjętych nie na podstawie racjonalnych przemyśleń, a na podstawie głosu serca! Jeśli chodzi o studia podjęłam tę decyzję i muszę ponieść jej konsekwencje, ale póki co jestem dobrej myśli:) Dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomaga, bo jak na razie wszystko idzie dobrze :) Samotniuku jeśli chodzi o nieśmiałość Zapomnianego, to wyobraź sobie, ze podczas pierwszego spotkanie w ogóle tego nie zauważyłam, tak się rozgadał, że 6h nawijał :) i tak Mu szybko czas przeleciał, że był niesamowicie zdziwiony, że jest juz tak późno, a obiecał wtedy mamie, ze pomoże Jej w kuchni bo wyprawiała urodziny:) Zapomniany gratuluję szybkiego znalezienia pracy :) zawsze mówiłam, że jesteś w czepku urodzony :) zresztą Ty jak każdy Baran brniesz prosto do celu!!:) Weewciu przykro mi, ze masz przygnebiający nastrój, nie wiem o jakich wspomnieniach, tęsknocie, czy też datach piszesz, ale moze moja opowieść doda Ci troszke optymizmu (pewnie nie powinnam tego tutaj pisać, ale chciałabym abyś poczuła się lepiej). A więc ja jestem osobą, która zawsze z sentymentem podchodzi do wszelkich dat, a już najważniejszą dla mnie datą jest 14 czerwca, bo jest to dzień pierwszego spotkania z Zapomnianym. Kiedy poraz pierwszy się rozstaliśmy, było mi ciężko, miesiące mijały, ale kiedy zbliżała się ta data, byłam coraz bardziej smutna i coraz bardziej bałam się, że z rozpaczy narobię jakiś głupot. Jednak wtedy los był dla mnie szalenie łaskawy, kilka dni wcześniej ożywiły się moje stosunki z Zapomnianym i poprosiłam, aby także w dniu naszej 3 rocznicy się ze mna spotkał, po prostu chciałam, aby w tak ważnym dla mnie dniu był przy mnie, oczywiście zgodził się:) mieliśmy pójść do Zoo jak co roku :) niestety nie zdąrzyliśmy, ale mimo to tak jak tego pierwszego dnia przegadaliśmy z sobą wiele godzin, było to nasze takie pierwsze spotkanie od czasu rozstania, czułam się naprawdę dobrze, ale tego nalpszego nawet nie przeczuwałam :) w pewnym momencie Zapomniany przytulił mnie i zaczął całować :) wierz mi to był dla mnie najcudowniejszy dzień w życiu, ponieważ w ogóle nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy:) od tego właśnie dnia znowu byliśmy razem, znowu czułam, że kocha mnie nad życie tak jak kiedyś:) Widzisz weeewciu, życie jest strasznie zaskakujące i właściwie nigdy nie wiemy co nas czeka, wtedy zaskoczyło mnie bardzo mile, mam nadzieję, że i Ciebie zaskoczy :) oczywiście równie mile :) Obecnie też z dnia na dzień czuję się gorzej, ponieważ zbliża się ta najważniejsza data, a Zapomnianego nie ma przy moim boku i juz nawet nie mogę liczyć na to, że spędzimy choćby ten dzień razem, bo po prostu tym razem los nie był dla mnie łaskawy i sam załatwił sprawę, mianowicie Zapomniany w tym czasie będzie w Warszawie na szkoleniu :( dlatego weeewciu nie jesteś sama w tym przygnębiającym nastroju!!! Pozdrawiam wszystkich cieplutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzczko
jaka piękna ta historia:D aż się wzruszyłam :) głowa do góry los jeszcze będzie na powrót łaskawy dla Ciebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×