Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nina19

porod w Feminie w Lubinie,ktos rodzil ??

Polecane posty

Gość no bardzo ciekawa jestem
a ja rodziłam w sierpniu tego roku i o porodzie, opiece no wszystkim co dotyczy Feminy mogę mówic w samych superlatywach choć zanim zdecydowałam sie na poród tam, to też czytałam różne krytyczne słowa pod adresem Feminy, które okazały się nieprawdą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
ja rodzilam 3 lata temu mialam 20 lat i wszystko bylo dobrze do drugiego dnia po porodzie gdy z malym zaczelo sie cos dziac,najpierw zwykla zółtaczka (normalne u noworodkow) a pozniej stwierdzenie ze jest to choroba hemolityczna spowodowana niezgodnoscia grup głownych krwi(nie mylic z konfliktem serologicznym) no i tu zaczely sie problemy gdyz to "cudowne"Centrum Zdrowia Kobiet"nie jest przygotowane,mialam wrazenie ze lekarze sami nie wiedzieli co jest malemu bo na moje pytania nie odpowiadali a jedynie twierdzili ze "taka choroba istnieje ale o tym sie nie mowi" na pocieszenie usłyszalam ze przy poziomie bilirubiny powyzej 20 dziecko umiera(maly mial 18) a jak mi sie nie podoba to krat w oknach nie maja i moge sobie isc-slowa pediatry z tamtego osrodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2310

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2310

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2310

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rodząca w Feminie
przykro mi kwiatuszku że tak się nacierpiałaś i bałaś. Jednak jestem zdania że nawet w szpitalu spotkasz nie jedną taką sytuację i gdy dziecku zaczyna coś być to lekarze nabierają wody w usta. Mam 3 koleżanki które rodziły naturalnie w innym szpitalu i innej miejscowości, szpital miał dobrą opinię oprócz oddziału polożniczego. Wszystkie 3 miały pecha. 1 przy porodzie niezręczna położna doprowadziła do wybicia barku oczywiście nikt się nie przyznał początkowo wydało się przy wypisie w zaleceniach lekarskich była rehabilitacja zapisana :( mały cierpiał 2 lata. 2 tak dziwnie nacieli że nie trzyma moczu i kału, rozerwało ją całkowicie wzdłuż, położne zrobiły nacięcie ale za późno :( 3 ma dziecko z porażeniem mózgowym bo też nikt się nie przeją że tentno dziecka spada :( Tak więc niestety ale w szpitalach i prywatnych klinikach zdarza się to i jest to norma - niestety polskie realia. Nie warto zniechęcać kogoś do rodzenia tu czy tam bo to indywidualne decyzje. A jednen przypadek nie czyni Feminy najgorszą placówką pod słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
nie chodzi mi o to aby swoja wypowiedzia zniechecic do tego osrodka bo u mnie sprawy sie pokomplikowaly po samym porodzie uwazam jednak ze skoro lekarz prowadzacy wiedzial iz u dziecka moze wystapic taka choroba mogl mnie o tym poinformowac w trakcie ciazy ze moze cos takiego wystapic,teraz boje sie miec drugie dziecko bo nie wiem czy taka sytuacja by sie nie powtorzyla,jak juz wspominalam najgorsza byla pediatra ktora(odniosłam takie wrazenie)w ogole nie przejmowala sie cierpieniem dziecka i moim,naprawde przezylam tam najgorsze dni w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bardzo ciekawa jestem
kfiatuszek85---------> przykro mi, że to Ciebie spotkało, ale wierz mi, że to co Ciebie spotkało (konflikt krwi z własnym dzieckiem) zdarza się naprawdę rzadko (choć teraz zastanawiam się czy rzeczywiście tak rzadko, ale o tym zaraz napiszę) i lekarz nie mógł tego przewidzieć. Co innego gdy pojawia się konflikt ze względu na czynnik Rh, ten jest bardzo powszechny. Otóż dziewczyna, która chodziła ze mną do szkoły rodzenia i która urodziła w lipcu tego roku w Feminie też niestety była ofiarą konfliktu krwi z własnym dzieckiem:( Dlatego napisałam, że chyba jednak ten problem nie jest tak zupełnie rzadki (choć niby pojawia się to naprawdę na ileś tam przypadków), bo skoro i ona i Ty... Natomiast wiem, że w jej przypadku zareagowano natychmiastowo i mała została przewieziona do szpitala w Legnicy, gdzie już do końca zajęto się nią i dziś jest zdrowiutka. Jeśli zaś chodzi o pediatrę, to zapewne była ta sama co i teraz (jestem pewna, że o tę samą lekarkę Ci chodzi co i mnie) - okropnie nieprzyjemna baba:O To fakt:O Niby nie powinna tam pracować skoro to prywatna placówka, ale w Feminie muszą mieć swoje powody by ją tam trzymać i ja domyślam się dlaczego ją tam trzymają pomimo opinii jaka się za nią ciagnie, bo nie tylko Ty i ja doświadczyłyśmy na własnej skórze jak bardzo jest to niemiłe babsko, zapewniam Cię:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bardzo ciekawa jestem
Wiesz, tak myślę sobie teraz, że być może Twój przypadek (skoro 3 lata temu) przetarł już szlaki w Feminie, jeśli chodzi o tę chorobę i dlatego w przypadku tej dziewczyny, o której piszę tak natychmiastowo zareagowano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
ja do chwili kiedy wykryto to u malego nigdy przenigdy nie słyszalam o takiej chorobie ale na litosc boska mogli mnie chociaz uprzedzic znajac przeciez moja grupe krwi dziecko urodzilo sie zdrowe 10pkt przy porodzie 4kg wagi a na drugi dzien mowia mi ze moze umrzec..dla mnie tragedia obwinialam dodatkowe siebie ze to przeze mnie bo to moja krew niszczy moje dziecko bylam mlodziutka i nikt nie zwracal tam na mnie uwagi ile łez tam wylałam to wolę nie pamiętac..jedyny plus tego osrodka to mozliwe praktycznie całodzienne odwiedziny zawsze ktos ze mna byl i tylko dzieki temu jakos to przetrwałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bardzo ciekawa jestem
Naprawdę mi przykro, że spotkało Cię coś takiego:( Niestety wcześniej nikt nie mógł tego przewidzieć. Taka sytuacja może dotyczyć każdej kobiety, a że los zdecydował, że również Ciebie... przykro mi i mam nadzieję, że Twoje dziecko jest całe i zdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
na szczescie wszystko z nim w porzadku i mam nadzieje ze moj przypadek nauczyl czegos lekarzy w Feminie i teraz juz beda wiedzieli co robic aby zadna z Was tego nie musiala przezywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziłam i w Feminie i na Bema
Szczerze polecam Feminę( mój drugi poród) duży plus i za opieke, i za zainteresowanie lekarzy, masz cały czas że jesteś indywidualnym człowiekiem a nie kolejnym przypadkiem :) Natomiast tak wyxhwalany szpital na Bema to koszmar mojego życia, pomylono tam wyniki mojego syna z wynikami innego dziecka i na dodatek rozpoczęto leczenie ( co miało negatywny wpływ na jego żołądek - długotrwałe leczenie), nie usłyszaam przepraszam i na końcu mialam wrażenie że to że opuszczam ten szpital to jakaś ogromna ulga. Na Bema dziecko mojego kuzyna zostało zakażone sepsą, nikt!!!!ich o tym nie powiadomił, po powrocie do domu okazało sie że dziecko chore, 2 m-ce pobytu w klinice we Wrocku i strach ze mały nie da radę. Na szczęście udało sie . Ten szpital to jakaś katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bardzo ciekawa jestem
Wydaje mi się, że przykład tej dziewczyny, o której wspominałam wcześniej jest dowodem na to, że rzeczywiście ich czegoś ten Twój przypadek nauczył. I bardzo się cieszę, że z Twoim synkiem (tak?) wszystko ok:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek85
tak synek:) na szczescie jest zdrowiutki,szkoda ze przerabiali wszystko na mnie ale"co nas nie zabije to nas wzmocni"wspomnienia jednak pozostaja-jak przejezdzam przez Lubin (jestem z Głogowa)to przypomina mi sie wszystko jakby to bylo wczoraj.Wiem ze na pewno nie rodzilabym tam drugiego dziecka(jesli sie na nie zdecyduje) co nie znaczy ze nie wierze w dobre opinie o tym osrodku chcialam po porostu przedstawic swoja historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem w początkowej fazie ciąży ale zastanawiam sie juz nad porodem, na pierwsza wizyte potwierdzajaca ciaze poszlam do dr Iżyckiej, poki co mi odpowiada, ale nie jest ona pracownikiem feminy, moje pytanie wiec brzmi czy jesli chcialabym urodzic w feminie to musze chodzic tam przez cala ciaze do lekarza, czy moge poprostu kiedy zaczne rodzic pojechac tam nie do szpitala na bema??? Jesli zdecyduje sie na femine to jakiego lekarza polecacie i ile wczesniej trzeba sie umawiac na wizyte???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodząca w feminie
nie musisz być ich pacientką, możesz też zadzwonić tam i spytać o to, ale o ile wiem to traktuje się to jako zwykły szpital i ludzie przyjeżdżają rodzić tam a nie są pacientami lekarzy prowadzących. sama leżałam z dziewczyną w sali która była z legnicy i w ostatnim momencie zdecydowała nie rodzić w legnicy i przyjechała do feminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi123
dajcie znać czy wiecie coś na temat tego czy w Feminie można rodzic w wodzie, albo w innej pozycji niż leżąca bo takiego porodu najbardziej sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izia1983
Cześć Dziewczyny... a ja chodzę od września 2008r. do Feminy, do dr Sobolewskiego. Ponieważ nie mam kompletnie żadnych złych objawów ciąży, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że rzeczywiście jest tam tak miła i profesjonalna obsługa Pacjentek, że aż chce się tam rodzić... Niestety ostatnio zaczęła mnie przerażać kwota 1000zł za poród, zwyczajnie, szkoda mi tych pieniędzy i tyle, nawet dla własnego Synka, bo mogę je spożytkować o wiele lepiej. 3 dni temu moja znajoma urodziła na Bema, pomimo, że naprawdę Ją stać na Feminę... no i zaczęłam się zastanawiać, czy rodzić na Bema. Odwiedziłam Ją, no wszystko wydaje się być w porządku, jedyne co, to \"wynajęła\" sobie indywidualną Położną, co bardzo ułatwiło Jej poród, Pani była przemiła, głaskała Ją, mówiła po imieniu, co bardzo Jej pomogło..., ale 300zł za to zapłaciła. Jak weszłam na porodówkę, to jedyne co mnie zniechęciło, że jak to bywa w szpitalach państwowych, od razu pielęgniarki zaczęły na mnie krzyczeć, że nie ma odwiedzin...cytuję: \"Nie ma odwiedzin do południa, ja mówię, że jest 13, Pani na to, po południu też nie ma!\"...więc kiedy są ? :) I tak weszłam bez problemu do koleżanki, choć pielęgniarka nie wiedziała w której sali leży :) Mają tam teraz remont i mam nadzieję, że to zamieszanie jest tym spowodowane. Niedługo jadę do koleżanki i szczegółowo się wszystkiego dowiem, więc na pewno się z Wami tym podzielę :) Nie wiem czy warto jest wydawać 1000zł na kilkudniowy pobyt w szpitalu. Pamiętacie w jakich warunkach rodziły nasze Mamy??? ... i co ? mamy się zdrowo ! :) Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulinqa
Witam wszystkie mamy! Chciałam zapytać jak jest z cenami w tym roku, czy utrzymują się te z 2008?Ja mam termin na lipiec. Pierwsze maleństwo urodziłam w szpitalu we Wrocławiu, i postanowiłam, ze nikt więcej nie będzie robił na mnie eksperymentów....wiem, ze w Feminie wystarczy spotkanie z lekarzem żeby dowiedzieć sie co i jak będzie robione (chodzi mi o cesarkę), i mam pewnosć, że będzie 100% lepiej niż w szpitalu. Nie narażę kolejnego dziecka na rutynę szpitalną....miałam wskazanie do cesarki(synekj w 36 tyg był już za duży na moją miednicę-a poród był w 40tyg), miałam skierowanie do cesarki....nie zrobiono usg, nie obejrzano badań ani nawet skierowanie ich nie interesowało...rozwarcie pełne w 2 godziny a synek nawet się nie wstawił w kanał rodny, mimo to było powiedziane, ze to moje pierwsze to napewno urodzę....i oczywiście czekali do zanikania tętna....synek dostał 7 pkt, bo był niedotleniony....już nigdy na to nie pozwolę.....Dlatego chciałam zapytać kto ostatnio był w Feminie i jak tam z cenami, ja wybiorę się dopiero ok 20 tyg na wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hexa330
Witam Ja rodzilam w 2004 r,w 2008 miałam ciąże pozamaciczną i też tam leżalam,a w maju rodze i jestem zdecydowana na poród w Feminie. Wizyta to wydatek 120 zł,a poród 1000 zł 2os sala i 1500 1os sala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paklin
do ulinqi Niestety nie jestem zorientowana w aktualnych cenach w Feminie, ale czytając Twoją wypowiedż widziałam własne doświadczenia. W 2005r urodziłam synka we Wrocławiu-koszmar, nigdy więcej, na szczęście skonczyło się cesarką ale dziecko wymagało rehabilitacji, a cyrki jakie tam odstawiano z niczym nie moge porównać -jeszcze dziś na mysl o tym się denerwuję, i nie pomogły prywatne wizyty, szkoła rodzenia itd. Gdy zaszłam ponownie w ciążę zamiast cieszyć się dzidziusiem bałam się już na poczatku porodu.... wtedy zdecydowałam się na wizyty i poród w Feminie, oczywiście wszystko co piszę dotyczy mojej osoby i nie mogę zagwarantować innym ze wszystko będzie ok. Po pierwszej wizycie byłam w szoku, całkowicie inne podejście do pacjentki, pełen profesjonalizm. Drugi poród był przez cięcie cesarskie, warunki super, obsługa pielęgniarek i lekarzy super, nie było warczenia,,,problemów z tabletkami itd., szkoda tylko że przy pierwszym porodzie tak to się nie odbyło. Urodziłam śliczna córeczkę. jestem wdzięczna lekarzowi,który prowadził moją ciążę i zajmował się mną do końca-do wypisu. Cały czas korzystam z usług Feminy i polecam. Dobrze ,że takie osrodki istnieja....choć trochę zbliżamy sie do zachodu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bj
mam pytanie,też chciałabym rodzić w szpitalu na Bema (termin kwiecień), czy w związku z tym,ktoś mógłby mi polecić jakąś dobrą położną,którą można by było opłacić na czas porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornik86
czy ktos sie orientuje czy w razie komplikacji przy porodzie w Feminie, gdy wymagana jest cesarka, to pobiera sie dodatkowa oplate czy to jest wlicozne w te 1000 lub 1500zl? osobiscie slyszalam same dobre opinie nt feminy i sama bede tam rodzic choc lekarza prowadzacego mam spoza tej kliniki. sprzet jest nowy, lekarze ucza sie na bledach (ad poprzednich postow) a nie zawsze tak niestety jest....ogolnie to uwazam, ze porod to najwazniejsze wydarzenie w zyciu kobiety i wart jest kazdych pieniedzy by czuc sie komfortowo, rodzic gondie i \"po ludzku\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulinqa
Z tego co słyszałam nie ma dopłat za cc jeśli podczas porodu siłami natury coś się dzieje...większa kwota jest za cc planowane...wybieram się tam w kwietniu to zapytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulinqa
paklin kiedy rodziłaś w Feminie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonagos
Mam zamiar we wrześniu rodzić w Feminie. Oczywiście jestem pełna wątpliwości, bo różne opinie czytam, ale nie mam wyjścia... Trzy lata temu, po 12 godzinach urodziłam przez cc we Wrocławiu. Mam 36 lat i nie mam zamiaru znowu przechodzić przez horror :( A oczywiście nie mam też zamiaru stawiać siebie i lekarza z państwowego szpitala w głupiej sytuacji i pytać o cc bez wskazań. Nie bardzo umiem takie sprawy załatwiać. Więc chcę zapłacić określoną stawkę i nie musieć kręcić:) Nie byłam jeszcze u żadnego lekarza. Mam pytanie: czy któryś z lekarzy z feminy przyjmuje prywatnie we Wrocławiu? No i najbardziej martwią mnie dwie sprawy: 1. Czy w Feminie jest na 100% sprzęt do ratowania dziecka? 2. Do Feminy mam od siebie ze 150 km, jeżeli będę umówiona na cc, czy na pewno mnie przyjmą? Bo sobie nie wyobrażam, gdyby odmówili... A jaki jest obecnie koszt cc z pobytem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sprzetu do
ratowania noworodków w razie komlikacji dziecko przewoza do legnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulinqa
nie można określic nie ma sprzętu...w każdym szpitalu gdzie rodzą się dzieci jest sprzęt do ratowania, może nie w jakiś strasznych przypadkach, ale i we Wrocławiu w szpitalach nie zawsze mogą pomóc na miejscu i przewożą dziecko do innego...ja będę na wizycie 24 kwietnia to się wszystkiego dowiem i napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sprzetu do
to jak bedziesz na wizycie to popros zeby ten sprzet ci pokazali, zaraz mnie zjedziecie ale sama tam rodziłam i wiem ze takiego sprzetu nie ma, nie ma równiez laboratorium wiec wynikow na miejscu dziecku nie zrobia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×