Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Kropka tak ja po prostu za bardzo chyba przywiązuje wage co ludzie powiedzą.... Będe tak z doskoku .Rodzice cały czas coś chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wspaniałych rodziców choć czasami mamy różne zdania.Zawsze mnie wspierają,pomagają i oczywiscie bardzo kochają.Nigdy nie wnikali w moje zycie osobiste nie nakazywali to czy tamto Dlatego jest mi czasami bardzo wstyd ,ze tak mi to zycie jakoś....ja tez chciałabym bardzo aby im słoneczko zaswieciło w sercach. Łzy mi ciekną za chwile smieje sie jak głupi do sera,eheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malisanko najgorsza rzecza w zyciu jest przywiazywac wage do tego co ludzie mowia...szkoda na to zdrowia i czasu. Nie trzeba sie doszukiwac w tym co sie slyszy osobistych wycieczek, chyba ze bedzie cos powiedziane dosadnie i czytelnie zaadresowane. Chociaz i na to sa sposoby zeby goscia \"wypoziomowac\" jesli sie z czyms nie zgadzasz.Od subtelnych jak zrozumie po bardziej swojskie z uzyciem łaciny stosowanej.Życie jest tak wredne ze nie da sie bez konca lawirowac, by kazdemu dogodzic...ale to jest moje zdanie. Za chwilke przesle Wam cos polepszenie nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi do aptekarza -Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!!! Aptekarz się zdenerwował i ochrzania Jasia: Po pierwsze - o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos, Po drugie - to nie jest dla dzieci, Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie, Po czwarte - są tego różne rozmiary. Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi: Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie, Po drugie - to nie jest \"nie dla dzieci\", tylko przeciwko dzieciom, Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy, Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to znowu ja Biala muzyczka super kwiaty tez odrazu milo i humorek sie poprawil Buber gratuluje syna KROPKA dobrze powiedziec tylko jak to zrobic KROPKA to bylo dobre mozesz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie Kropeczko masz racje ,czsami jednak tak nie wychodzi. To prawda ,ze w zyciu nie da sie wszystkim dogodzić.Jak to się stało ,że byłas rok w sanatorium?Moja mamcia i tatuśki to przeważnie mają racje. Mimo ,ze jestem już dorosłą kobitką podejmujacą decyzje dalej chcą przekazywać mi wiedze na temat życia\"bo co to będzie jak ich zabraknie\"hahaah Nie wiem jak będzie,ale mam nadzieje ,że ich wiedza bardzo mi wtedy pomoże.Ważne ,że w naszej kawiarence jest wesoło,sympatycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Malisanko co tam u ciebie slychac wczesniej rozmawialyscie o rodzicach moja mama byla cudowna i ciepla osoba moja przyjaciolka gdy mi jej braklo swiat mi sie zawalil choc minelo troche czasu ja ciagle nie moge sie z tym pogodzic bardzo mi jej brakuje ,a ojciec czasami lepiej niemowic jeszcze teraz chciaby mna manipulowac dlatego czasami brak mi prawdziwych przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !, dopiero przygnało mnie do domu,jak tu nie tęsknić za WAMI -kwiaty, śmichy, chichy,jesteście NIE-ZAS-TĄ-PIO-NE. Asia to tak jak moja mama też mną manipuluje, nie trzeba się dawać,choć nie jest to łatwe. Czy twój ojciec mieszka z toba?, bo moja mama na tym samym osiedlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczescie moj tata mieszka w innym miescie,ale jak jade do polski to go odwiedzam i sie zaczyna. . . .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buber gratulacje dla syna -ze taki zdolny i jego tatulka i mamy ,ze maja takie zdolne dziecie!To wielka radosc dla rodzicow i prawdziwy powod do dumy!! :) Piszecie o swoich Rodzicach.Moze to nieladnie -ale tez sie troche wyzale na swoja Mame.Otoz mam juz 40 a ona nadal chce o wszystkim decydowac:z kim mam sie przyjaznic -z km nie.jak mam sie ubrac,na jaki kolor pomalowac sciany,kogo zaprosic na imieniny... gdy bylam nastolatka bylo jeszcze gorzej.Ona nie rozmawiala tylko wydawala polecenia,zawsze byla ze mnie niezadowolona,zawsze bylam nie dosc doskonala-to nic ze 5 na swiadectwie-mogly byc 6. Chlopcow tez mi wybierala.Nie potrafilamm sobie z Nia poradzic.Stlamsila mnie,zdominowala,powpedzala w kompleksy,podcinala skrzydla podkopujac stale moja wiare w siebie.Gdy jej probowalam tlumaczyc,to twierdzila ,ze to dla mojego dobra! Tej niewidzialnej pepowiny ktora nas laczy nie potrafie przeciac do dzis.Nadal zyje \"moim\" zyciem.Moje maz to wedlug niej najwieksza pomylka w moim zyciu.I nie widzi,ze to przy nim jestem szczesliwa,czuje sie bezpiecznie,ze to on z brzydkiego kaczatka stworzyl labedzia.Pomimo tego kocham moja Mame bardzo choc to jest baaardzo trudna milosc.Obiecalam sobie,ze ja NIGDY nie bede taka do swoich dzieci.I nie jestem! Sa swiadomymi swej wartosci mlodymi ludzmi.I w swoim domu czuja sie akceptowani pomimo swoich niedoskonalosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia od dawna tam mieszkacie z całą rodziną?, jak się tam żyje lepiej niz w Polsce?jeśli możesz to napisz coś na ten temat. Moja córka wyjechała za granicę, mówi że jest jej dobrze,ale może się nie przyznaje.Z jednej strony się cieszę, a z drugiej martwię się o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moi rodzice od dawna nie zyja. Wspominam ich bardzo cieplo za to ze nauczyli mnie wielu pieknych i przydatnych w zyciu rzeczy. Nigdy nie ingerowali w moje zycie osobiste odkad stalam sie pelnoletnia. Subtelnie naprowadzali mnie na wlasciwe tory z czego zdawalam sobie sprawe grubo po fakcie. Mieli dla mnie dobre rady, ale nigdy sila nie wymuszali na mnie bym je zastosowala.Generalnie mialam w nich bardziej przyjaciol niz rodzicow. Dzieki temu odwazniej szlam przez zycie znajac swoja wartosc.Bardzo wspolczuje wszystkim tym ktorzy musza borykac sie ze wscibstwem i perswazja swoich rodzicieli. Mam kolezanke kobitke grubo po 40-stce , ktora nie jest w stanie odpępic się od matki. Nie ma dziewczyna na tyle silnej woli aby sie uniezaleznic od niej. Przez matke rozpadlo sie jej małżeństwo...zięć poprostu nie wytrzymal \"dobrych rad\" teściowej i odszedl.A zeby bylo ciekawiej to jej dorosla corka takze odeszla z domku bo nie byla w stanie porozumiec sie ani z matka ani z babka. Tak sobie mysle ze ja chyba mialam szczescie w tej kwesti. Ale za to dostaje po nosie od pseudo-przyjaciółi kochanych ciotek Tak to juz jest cholerka ze jak z jednej strony cie głaszczą to z drugiej wsadza szpile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam juz jestem Asia co sie stało z Twoja przyjaciółką? Ja powiem ,że prawdziwych przyjaciół to poznaje sie w biedzie i ja to doświadczyłam na swojej własnej skórze zaraz po rozwodzie i doskonale wiem jak to jest I wiecie co moimi najbliższymi przyjaciółmi to byli rodzice a potem jedna dziewczyna-kobieta,której wiele zawdzięczam.W miare upływu czasu poznawałam nowe osoby wartościowych ludzi ,nie mam z nimi kontaktu ale w moim sercu będą zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni a gdzie jest Twoja córcia ...pewnie pisałas ale ja nie pamiętam i naprawde coraz powazniej myślę o zażywaniu Geriavitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany Buberciu, z tego wszystkiego zapomniałam Ci pogratulować no to masz pociechę z synia. ..Skorpiuś - toczka w toczkę jak moja mama,a ja myślałam że to wyjątkowy przypadek, aż mi rażniej. ..Malisanka widzisz?-Twoi rodzice to skarb, wyjątkowi ludzie, naprawdę masz szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropciu tam gdzie Ty się wybierasz na 3-ms.-jak sie domyślam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upssss a ja tak niepochlebnie sie wyrażałam o tym kraju i dlatego pewnie sie martwisz. Ale powiem Ci ze młodzi na to inaczej patrza. Zawsze widza te dobre strony i potrafia dostosowac sie do nowych warunkow. Ja juz jestem za stara zeby sie przestawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim uznałam swoich rodziców za prawdziwych przyjacół,nie jako tylko rodziców, w moim życiu pojawiło sie doskonałe małżeństwo Wiele godzin spędzonych na rozmowach,tłumaczeniach,opowieściach....Pomogli mi zrozumieć wiele spraw.Myślami jestem bardzo często z nimi. Moi rodzice są wspaniali choć jak każdy z nas mają wady i zalety.Czasami też potrafią dać do wiwatu oj potrafią -zapewniam. Wiele osób mogłabym tak wymieniać ...u których wbrew pozorom jest dobre serce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko - Re-ni pisała, że w Anglii albo Irlandii też nie pamiętam dokładnie. Temat naszych rodziców jak widzę bardzo się rozwinął bo każda z nas ma inne odczycia i przeżycia. Mnie jest ciężko bo jak już pisałam moje relacje z mamą popsuły się po moim drugim ślubie. ą ja na złość jej jestem szczęśliwa i mam to w nosie. Przestałam się przejmować i wyhodowałam sobie dość grubą skorupę. Klikajcie sobie dziewuszki bo ja już muszę zmykać. Boję się,że znowu zaśpię do pracy. A na dobranoc coś na ochłodę po dziennych upałach - potrzebne głośniki !!! http://www.hoomor.pl/swf/losie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropciu dobre to z tym Jasiem Rutkoś - ot i cała prawda o tych nieszczęsnych chłopach. Buberku tylko nie bierz tego do siebie, Oj dobrze tak pośmiać się przed snem, śmiechu nigdy za wiele, i to wszystko dzięki Wam .👄 Kropciu wcale Ci się nie dziwię bo ja też nie jestem inna,też nie mogłabym się przestawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko to prawda szybko przystosowuje sie do nowych warunków,potrafie sie przestawić,zaakceptować.jednak jednego nie potrafie pokonać i wiesz o czym mówie i co z tego? W kazdy dzień sobie powtarzam.....i cóż bez efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ,mam tyle zaleglosci.10 stron,jeszcze 4,ale najpierw sie melduje,piszecie o tak wielu sprawach,,,,,,,,,,,usmialam sie do rozpuku przy kawalach i wierszykach,super,,Kala ,co sie dzieje dziewczyno,Biala to ty mialas urodzinki,to wszystkiego co najlepsz,zdrowka i pogody ducha,i nie smuc sie zycie bywa okrutne,ale meza bedziesz miala czesciej,Kropeczko czytam i czytam ,gdzie ty sie wybierasz bo nie moge odnalez,,,,czytam na raty,bo mam duzo pracy i gosci i ciagle w pelnym biegu,wiec moze gdzies przeoczylam,,,,,,,,,ciesze sie ze mamy nowe kolezanki i juz sie zadomowily,,,Skorpionku to ty mieszkasz w pieknej okolicy(jesli sie nie pomylilam tak)Biala do lubinia moj maz jezdzil na gielde,,,,,,,,piszecie tez o spotkaniu --kiedys---jestem za,,,,,teraz moge dalej poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tez już pomykam do łóżeczka.Mój komp bardzo cięzko chodzi a i stronki nawet nie chce otworzyć,moze jutro. Trzymajcie sie kolorowych snów :) 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A witaj Jagqda- to fakt, że u nas jest nawiększa na Zachodzie giełda. Sama na niej kuipłam stolik pod telefon i inne \"drobiazgi\" do domu. Kropka nam chce wyjechać na 3 miesiące (o rety) ale nie chce zapeszyć i wprost nie pisze dokąd ale my się domyślamy i trzymamy kciuki żeby jej się udało. Na razie, dobranoc babeczki bo już na oczy nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×